Jak powiedzieć nowemu partnerowi o HPV?

[Ellen_Ripley]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87055062]Wirusy mają to do siebie, że możesz zarażać nawet jak nie masz fazy z widocznymi objawami (chociaż wtedy oczywiście szansa sprzedania czegoś komuś wzrasta znacznie). Tak jak pisałyśmy ci w twoim pierwszym wątku - jak będziesz pewna tej relacji to powiedz wprost, że jesteś zarażona HPV, więc dobrze by było, żeby on się zaszczepił przed pojęciem współżycia. Nie masz prawa zatajać przed nim takie informacji skoro sama jesteś świadoma zagrożenia. Niezależnie od typu wirusa jaki masz i jego potencjalnej onkogenności. Poza tym jeżeli mieliście innych partnerów to powinniście oboje zrobić podstawowe badania na choroby weneryczne przed jakimkolwiek współżyciem. Zarażenie HIV w momencie, kiedy masz na stanie wirusa onkogennego może być tragiczne w skutkach.[/QUOTE]

Plus szczepienie jest zalecane nawet już osobom zarażonym.
http://www.rynekzdrowia.pl/Serwis-Sz...3518,1018.html

[linkinpaark]

HPV to nie jest jakieś nie wiadomo co. Z tego co czytałam większość ludzi jest zarażona tym wirusem, w różnym typie. Tylko on chyba też często występuje w ukryciu?
Ale chłopak może nie wiedzieć, co to jest i się wystraszyć albo mieć jakieś poglądy rodem z dziczy, a tego nie przewidzisz.
Lepiej mu wprost powiedz co i jak i czekaj na reakcję. Na pewno nie powinnaś tego ukrywać.
Jak ma odejść tylko z takiego powodu, to lepiej dla ciebie. Nie zmarnujesz czasu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Plus szczepienie jest zalecane nawet już osobom zarażonym.
http://www.rynekzdrowia.pl/Serwis-Sz...3518,1018.html

Tak, autorka też powinna rozważyć szczepienie. Mogłoby to potencjalnie złagodzić przebieg i zmniejszyć częstość występowania infekcji powodowanych przez typ wirusa, który już ma.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez linkinpaark

HPV to nie jest jakieś nie wiadomo co. Z tego co czytałam większość ludzi jest zarażona tym wirusem, w różnym typie. Tylko on chyba też często występuje w ukryciu?
Ale chłopak może nie wiedzieć, co to jest i się wystraszyć albo mieć jakieś poglądy rodem z dziczy, a tego nie przewidzisz.
Lepiej mu wprost powiedz co i jak i czekaj na reakcję. Na pewno nie powinnaś tego ukrywać.
Jak ma odejść tylko z takiego powodu, to lepiej dla ciebie. Nie zmarnujesz czasu.

To że wirus jest powszechny nie znosi konsekwencji zdrowotnych dla osoby, która zostanie zarażona. Wirus HSV (opryszczki) też jest powszechny, a ja nie miałam styczności do 21 roku życia i jak mnie partner zaraził to przeszłam horror.

[Ellen_Ripley]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87055156]
(...)
To że wirus jest powszechny nie znosi konsekwencji zdrowotnych dla osoby, która zostanie zarażona. Wirus HSV (opryszczki) też jest powszechny, a ja nie miałam styczności do 21 roku życia i jak mnie partner zaraził to przeszłam horror.[/QUOTE]

Dokładnie. Nie ma się czego wstydzić, nie ma co demonizować, ale nie można również - zasłaniając się powszechnością - stwierdzać, że to praktycznie pryszcz. Powszechność nie równa się "małe konsekwencje", bo od HPV kobiety umierają. I to wcale nie tylko jakieś tam panie z reklamy "profilaktyka 50+".

[linkinpaark]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87055156]
To że wirus jest powszechny nie znosi konsekwencji zdrowotnych dla osoby, która zostanie zarażona. Wirus HSV (opryszczki) też jest powszechny, a ja nie miałam styczności do 21 roku życia i jak mnie partner zaraził to przeszłam horror.[/QUOTE]

Ale dlatego wyraźnie zaznaczyłam, że partner powinien o tym się dowiedzieć. A to co ja myślę o osobie, która z takiego powodu ucieka, to już co innego.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez linkinpaark

Ale dlatego wyraźnie zaznaczyłam, że partner powinien o tym się dowiedzieć. A to co ja myślę o osobie, która z takiego powodu ucieka, to już co innego.

A nie można się z relacji wycofać z powodów zdrowotnych? Można. Czy to szlachetne? Nie wiem, pewnie nie. Dla kogoś to będzie tchórzostwo, niefajna postawa, a dla kogoś innego np. bycie odpowiedzialnym, dbającym o swoje zdrowie. I lepiej dla obydwu stron, aby to nastąpiło, niż gdyby miały się z tym potem wiązać jakieś negatywne emocje, podejrzenia. Etap poznawania się, przed wejściem w związek, to doskonały moment na wycofanie się (Ty to nazywasz "ucieczką", co już naznacza jakoś faceta jako potencjalnego d..., a może nie chcieć wchodzić w taką relację z wielu osobistych powodów).

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez linkinpaark

Ale dlatego wyraźnie zaznaczyłam, że partner powinien o tym się dowiedzieć. A to co ja myślę o osobie, która z takiego powodu ucieka, to już co innego.

Lepiej, żeby uciekł niż się zaraził i truł autorce resztę życia o to.

[fuego89]

Napisane przez Ellen_Ripley

A nie można się z relacji wycofać z powodów zdrowotnych? Można. Czy to szlachetne? Nie wiem, pewnie nie. Dla kogoś to będzie tchórzostwo, niefajna postawa, a dla kogoś innego np. bycie odpowiedzialnym, dbającym o swoje zdrowie. I lepiej dla obydwu stron, aby to nastąpiło, niż gdyby miały się z tym potem wiązać jakieś negatywne emocje, podejrzenia. Etap poznawania się, przed wejściem w związek, to doskonały moment na wycofanie się (Ty to nazywasz "ucieczką", co już naznacza jakoś faceta jako potencjalnego d..., a może nie chcieć wchodzić w taką relację z wielu osobistych powodów).

Ja naprawdę nie widzę w tym tchórzostwa. Pewnie sama bym uciekła, bo jednak prezerwatywa nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa.

Poza tym chcę się zaszczepić na HPV. Ostatnio moja ginekolog powiedziała, że jest to możliwe, bo wcześniej pytałam inną, to mnie wyśmiała, bo nie jestem już dziewicą. W ogóle mam wrażenie, że lekarze często też lekceważą zagrożenie. Mam sporo znajomych gejów. Pamiętam taką rozmowę, jeden chłopak mówi do drugiego: wiesz co, nie masz aktualnych badań, to kupmy sobie maskę do oralu. Na co trzeci, lekarz, odpowiada, że tak się przecież nie zarażą Pamiętam, że wtedy z przyjacielem powiedzieliśmy, żeby sobie kupili, bo jednak przez oral też można się zarazić. Na co usłyszeliśmy od pana doktora, że stygmatyzujemy zarażonych, bo teraz z HIV to się żyje jak z cukrzycą

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Skoro jesteś świadoma wirusa to ma prawo wiedzieć i ukrywanie tego "bo odejdzie" jest strasznym egoizmem. Wytłumacz na czym to polega i jakie są konsekwencje, bo może nawet o tym nie wiedzieć. Tym bardziej że go oszukałaś, więc powinnaś jak najszybciej to naprostować, a nie za kilka tygodni/miesięcy gdy już dojdzie do współżycia, a facet się zakocha i przywiąże.

A czy odejdzie to już inna sprawa, życie nie jest sprawiedliwe co nie oznacza że masz naginać prawdę dla własnej korzyści.

[linkinpaark]

Napisane przez Ellen_Ripley

A nie można się z relacji wycofać z powodów zdrowotnych? Można. Czy to szlachetne? Nie wiem, pewnie nie. Dla kogoś to będzie tchórzostwo, niefajna postawa, a dla kogoś innego np. bycie odpowiedzialnym, dbającym o swoje zdrowie. I lepiej dla obydwu stron, aby to nastąpiło, niż gdyby miały się z tym potem wiązać jakieś negatywne emocje, podejrzenia. Etap poznawania się, przed wejściem w związek, to doskonały moment na wycofanie się (Ty to nazywasz "ucieczką", co już naznacza jakoś faceta jako potencjalnego d..., a może nie chcieć wchodzić w taką relację z wielu osobistych powodów).

Mam takie podejście, bo często strach ludzi wynika z niewiedzy, ignorancji, strachu przed nieznanym. Denerwuje mnie, jak potem słucham wynurzeń ekspertów, którzy nawet nie mają pojęcia z czym dana choroba się wiąże. Ludzie nawet nie chcą się uczyć i powtarzają gdzieś zasłyszane frazesy. Większość ludzi ma problemy zdrowotne, które są mniejsze/większe. Nie uważam, że to powinno przekreślać czyjąś relację, mimo, że zdaje sobie sprawę, że mogłoby tak być.

Powinna mu powiedzieć i to nie ulega wątpliwości. A tak jak napisałaś dla mnie wycofanie się z tego powodu to tchórzostwo, dla kogoś innego będzie to odpowiedzialne zachowanie w trosce o swoje zdrowie. Każdy może mieć swoje podejście

[Ellen_Ripley]

Napisane przez linkinpaark

Mam takie podejście, bo często strach ludzi wynika z niewiedzy, ignorancji, strachu przed nieznanym. Denerwuje mnie, jak potem słucham wynurzeń ekspertów, którzy nawet nie mają pojęcia z czym dana choroba się wiąże. Ludzie nawet nie chcą się uczyć i powtarzają gdzieś zasłyszane frazesy. Większość ludzi ma problemy zdrowotne, które są mniejsze/większe. Nie uważam, że to powinno przekreślać czyjąś relację, mimo, że zdaje sobie sprawę, że mogłoby tak być.

Powinna mu powiedzieć i to nie ulega wątpliwości. A tak jak napisałaś dla mnie wycofanie się z tego powodu to tchórzostwo, dla kogoś innego będzie to odpowiedzialne zachowanie w trosce o swoje zdrowie. Każdy może mieć swoje podejście

Co do tego pełna zgoda.

Na pewno bardzo wkurzający jest fakt, że kobiety rzeczywiście często czują się napiętnowane HPV (w moim przypadku ginekolog - oczywiście już moja noga u niego nie postanie - pozwolił sobie na "żarciki" w stylu "niech się pani już teraz grzecznie prowadzi "), a faceci echo, ich w równaniu nie ma. Australia to dla mnie kraj na medal - podeszli do problemu jak dorośli, a nie świętoje... oszołomy, a mają problem HPV praktycznie z głowy.

[linkinpaark]

Napisane przez Ellen_Ripley

Co do tego pełna zgoda.

Na pewno bardzo wkurzający jest fakt, że kobiety rzeczywiście często czują się napiętnowane HPV (w moim przypadku ginekolog - oczywiście już moja noga u niego nie postanie - pozwolił sobie na "żarciki" w stylu "niech się pani już teraz grzecznie prowadzi "), a faceci echo, ich w równaniu nie ma. Australia to dla mnie kraj na medal - podeszli do problemu jak dorośli, a nie świętoje... oszołomy, a mają problem HPV praktycznie z głowy.

Ja generalnie mam wrażenie, że jeśli chodzi o kwestie zdrowotne, to jesteśmy daleko w lesie z jakąkolwiek świadomością. Ludzie się wstydzą np. hemoroidów, owsików czy wszelkich chorób narządów intymnych. A tak jak mówisz w przypadku kobiety, to już w ogóle. Mam wrażenie, że wtedy, w ogólnym przekonaniu, to każda choroba narządów płciowych znaczy, że kobieta ,,źle się prowadzi"...

[fuego89]

Napisane przez linkinpaark

Ja generalnie mam wrażenie, że jeśli chodzi o kwestie zdrowotne, to jesteśmy daleko w lesie z jakąkolwiek świadomością. Ludzie się wstydzą np. hemoroidów, owsików czy wszelkich chorób narządów intymnych. A tak jak mówisz w przypadku kobiety, to już w ogóle. Mam wrażenie, że wtedy, w ogólnym przekonaniu, to każda choroba narządów płciowych znaczy, że kobieta ,,źle się prowadzi"...

W ogóle coś w tym jest. Moja przyjaciółka robiła cytologię, uzyskała zły wynik. Oczywiście tekścik doktorka: trzeba było uważać, komu się daje. Potem się okazało, że nic jej nie jest, a doktorek zwalił dokumentnie sprawę, bo przesłał nieutrwalony preparat do laboratorium po miesiącu.

Denerwuje mnie też złoty tekst ginekologów podczas badania, bo akurat często są mało delikatni i mnie boli, o czym informuję. A tu złoty tekst: to jak pani daję radę z facetem? Może po prostu nie każdy robi to na chama jak lekarz.

Na szczęście mam teraz rewelacyjną ginekolożkę, mogę się zaszczepić u niej na HPV. Zrobię to w tym tygodniu. Ona o wszystkim informuje, a nie naśmiewa się, że stara baba chce się szczepić na HPV, choć nie jest już dziewicą.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87055262]Skoro jesteś świadoma wirusa to ma prawo wiedzieć i ukrywanie tego "bo odejdzie" jest strasznym egoizmem. Wytłumacz na czym to polega i jakie są konsekwencje, bo może nawet o tym nie wiedzieć. Tym bardziej że go oszukałaś, więc powinnaś jak najszybciej to naprostować, a nie za kilka tygodni/miesięcy gdy już dojdzie do współżycia, a facet się zakocha i przywiąże.

A czy odejdzie to już inna sprawa, życie nie jest sprawiedliwe co nie oznacza że masz naginać prawdę dla własnej korzyści.[/QUOTE]

Naprawdę nie ma nic złego, że autorka to na razie ukrywa. Ważne, aby nie dopuściła do sytuacji, że uprawiają seks bez wcześniejszej rozmowy. Ja jestem zdania, że nie trzeba opowiadać wszystkim o swoich problemach, zwłaszcza na tym etapie. Po kolejnej randce ona może stwierdzić, że to babiarz i nie chce mieć z nim nic wspólnego, a on będzie mógł ją kompromitować w oczach innych ludzi. Trzeba mówić, komu się mówi pewne rzeczy, bo niektórzy mielą jęzorem na prawo i lewo. Lubią się też w ten sposób mścić na kobiecie, gdy ta np. ich zostawi.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez fuego89

Naprawdę nie ma nic złego, że autorka to na razie ukrywa. Ważne, aby nie dopuściła do sytuacji, że uprawiają seks bez wcześniejszej rozmowy. Ja jestem zdania, że nie trzeba opowiadać wszystkim o swoich problemach, zwłaszcza na tym etapie. Po kolejnej randce ona może stwierdzić, że to babiarz i nie chce mieć z nim nic wspólnego, a on będzie mógł ją kompromitować w oczach innych ludzi. Trzeba mówić, komu się mówi pewne rzeczy, bo niektórzy mielą jęzorem na prawo i lewo. Lubią się też w ten sposób mścić na kobiecie, gdy ta np. ich zostawi.

Ona nie ukryła, tylko okłamała, dla mnie to delikatna różnica. Poza tym na jakim są etapie? Pisała? Ma czekać do seksu? A co jak seks będzie za 6 miesięcy? Fajne podejście.

I nie obraź się, ale powinnaś iść chyba na terapię, bo w każdym, niemal każdym poście piszesz o babiarzach Jakiś uraz masz albo trollujesz już poza swoim wątkiem nawet...

[fuego89]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87055680]Ona nie ukryła, tylko okłamała, dla mnie to delikatna różnica. Poza tym na jakim są etapie? Pisała? Ma czekać do seksu? A co jak seks będzie za 6 miesięcy? Fajne podejście.

I nie obraź się, ale powinnaś iść chyba na terapię, bo w każdym, niemal każdym poście piszesz o babiarzach Jakiś uraz masz albo trollujesz już poza swoim wątkiem nawet...[/QUOTE]

Nie, po prostu to się ze sobą wiąże. Autorka napisała, że HPV sprzedał jej poprzedni chłopak, który lubił przygodne znajomości. O tym wspomina, że nie jest specjalnie lepszy, bo uprawiał seks bez prezerwatywy. Właśnie przez takich babiarzy można być czystą na wejściu, on też może być czysty, a w międzyczasie zrobi skok w bok bez gumki, a potem ją zarazi. To nie jest mania prześladowcza, lecz czysta logika. Jest poza tym wiele rzeczy, które mogą się autorce nie spodobać. Może się okazać, że pali fajki, a ona tego nie akceptuje. W rezultacie niebawem stwierdzi, że to kończy. Facet może to różnie przyjąć, psycholi nie brakuje. Jak będzie miał takie info, może jej w ramach zemsty narobić wstydu. Piszę z doświadczenia życiowego. Jak chodziłam do LO, to po Naszej-Klasie krążyły kompromitujące informacje dotyczące jednej dziewczyny ze szkoły. Chłopak, z którym umawiała się na randki, najzwyczajniej w świecie jej nie podpasował, ona to ucięła, a on się mścił. Dlatego też jestem zdania, że na początku nie warto podawać o sobie wszystkich informacji. Np. tego, gdzie się mieszka i pracuje. A tym bardziej informacji o problemach zdrowotnych, które na razie nie stanowią żadnego zagrożenia dla drugiej osoby.


Gdyby ludzie nie uprawiali przygodnego seksu po kiblach bez zabezpieczenia, nie cieszyli się, że randomowa pijana dziewczyna zrobiła im fellatio bez gumki, to te choroby nie byłyby dziś takie rozprzestrzenione. Ja po prostu z racji wykształcenia uważam, że spotykanie się z facetem, który miał wiele kobiet, jest obciążone sporym ryzykiem. Nie chodzi tu nawet o zdradę, powiedzmy, że dojrzał. Ale o to, co mógł przez ten czas podłapać. Bo wiele osób powie: on jest wolny, to może co noc mieć inną. Fakt, nikogo nie zdradza, ale ja bym takiego mocno przechodzonego egzemplarza nie chciała, bo nie wiadomo, co podłapał po drodze.

Jak patrzę na statystyki, to są one alarmujące. Jeszcze nigdy sanepid nie odnotowywał tylu zakażeń kiłą, chlamydią, rzęsistkiem czy HIV jak przez ostatnie lata. Ludzie zdają się bagatelizować te choroby albo patrzą, ktoś jest zdrowy i dba o higienę, to na pewno nic nie ma.

Bardzo wielu facetów reaguje negatywnie na to, że kobieta nie chce oralu bez gumki. Część pań też nie widzi w takiej formie współżycia zagrożenia. Bardziej boimy się ciąży niż chorób wenerycznych. To też wina braku edukacji seksualnej w polskich szkołach oraz biologii prowadzonej przez nauczycielki o zbyt religijnym podejściu do życia. Nie zapomnę, jak moja biologica chciała nas nawracać, mówiąc, jak zla jest antykoncepcja. W rezultacie zmarnowała lekcję, którą można było przeznaczyć na omówienie chorób wenerycznych.

Myślę, że dobrym rozwiązaniem dla autorki jest zastosowanie najprostszego rozwiązania. Przed seksem ona proponuje, że obie strony przedstawiają sobie aktualne badania na choroby przenoszone drogą płciową. U niej wyjdzie HPV, to mu o tym powie i wyjaśni, a u niego też nie wiadomo, co wyjdzie. Ten facet ze względu na niechęć do gumek może być prawdziwą bombą biologiczną. Niech tego nie lekceważy. Gumki niestety lubią pękać, przed niektórymi chorobami chronią słabiej. A jeśli podłapie HIV przy onkogennej wersji HPV, to będzie miała spory problem.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87055680]Ona nie ukryła, tylko okłamała, dla mnie to delikatna różnica. Poza tym na jakim są etapie? Pisała? Ma czekać do seksu? A co jak seks będzie za 6 miesięcy? Fajne podejście.
[/QUOTE]
nie wiem co bym powiedziała na początku znajomości gdyby mnie facet zapytał czy czasami nie mam choroby wenerycznej. Na takim etapie znajomości to pytanie jest mocno nie na miejscu.

Jeżeli miał sytuację, że spotykał się z zakażoną kobietą i dowiedział się dość późno - to powinien właśnie to powiedzieć. Że miał taką sytuację i wolałby wiedzieć zanim się zaangażował. Jeżeli chciałby badań przed seksem - to też mógł powiedzieć.

A nie "hej Zośka, czy czasami nie masz kiły albo innego syfu hi hi hi? "
Słabe.

[cava]

Napisane przez fuego89

Jak patrzę na statystyki, to są one alarmujące. Jeszcze nigdy sanepid nie odnotowywał tylu zakażeń kiłą, chlamydią, rzęsistkiem czy HIV jak przez ostatnie lata. Ludzie zdają się bagatelizować te choroby albo patrzą, ktoś jest zdrowy i dba o higienę, to na pewno nic nie ma.

Bardzo wielu facetów reaguje negatywnie na to, że kobieta nie chce oralu bez gumki. Część pań też nie widzi w takiej formie współżycia zagrożenia. Bardziej boimy się ciąży niż chorób wenerycznych. To też wina braku edukacji seksualnej w polskich szkołach

To jest bardzo ważne i aktualne co napisałaś.
Wytłuściłam, zeby nie zginęło w bloku tekstu.


zajrzeć w statystyki bardzo polecam.

[Ellen_Ripley]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87055752]
(...)
A nie "hej Zośka, czy czasami nie masz kiły albo innego syfu hi hi hi? "
Słabe.[/QUOTE]

W takim wydaniu rzeczywiście słabe. A słabsze, jeżeli dodać do tego to jego przekonanie, że "ja na pewno niczego nie mam", gdzie tak naprawdę tego nie wie, bo się nie przebadał. Ale Autorka nie powinna zwlekać, a już na pewno nie powinna go okłamywać. Mogła powiedzieć, że pytanie jest nie na miejscu i nie na ten etap znajomości. Minęła się z prawdą i jak najszybciej powinna to naprostować. A potem się zastanowić również nad kwestią, czy po drodze jej z facetem, który możliwe że patrzy na to chyba trochę pod kątem "to po stronie kobiety".

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

W takim wydaniu rzeczywiście słabe. A słabsze, jeżeli dodać do tego to jego przekonanie, że "ja na pewno niczego nie mam", gdzie tak naprawdę tego nie wie, bo się nie przebadał. Ale Autorka nie powinna zwlekać, a już na pewno nie powinna go okłamywać. Mogła powiedzieć, że pytanie jest nie na miejscu i nie na ten etap znajomości. Minęła się z prawdą i jak najszybciej powinna to naprostować. A potem się zastanowić również nad kwestią, czy po drodze jej z facetem, który możliwe że patrzy na to chyba trochę pod kątem "to po stronie kobiety".

Dokładnie, mogła odpowiedzieć tekstem że za szybko na takie rozmowy, a żart jest nie na miejscu i nikt by pretensji nie miał. Faktycznie słaby żart, co nie oznacza jednak że można skłamać (odpowiedzieć na taki żart raczej dalej żartem nie jest, przynajmniej dla mnie).

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez fuego89

Gdyby ludzie nie uprawiali przygodnego seksu po kiblach bez zabezpieczenia, nie cieszyli się, że randomowa pijana dziewczyna zrobiła im fellatio bez gumki, to te choroby nie byłyby dziś takie rozprzestrzenione.

Tyle w tym prawdy co w twierdzeniu, że HIV to kara zesłana przez boga na homoseksualistów. Skoro uważasz się za osobę wykształcono to może warto byłoby się nie kompromitować wyciąganiem takich wniosków z duby.

Prawda jest taka, że każdy przed podjęciem współżycia z nowym stałym partnerem powinien zarówno robić badania sobie, jak i poprosić o wzajemność. Niezależnie od tego ilu partnerów miał wcześniej. A w przypadku osób, które uprawiają przygodnych seks lub związane są z seks workingiem pozostaje badać się regularnie co 3 miesiące.

[Ellen_Ripley]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87055860]Tyle w tym prawdy co w twierdzeniu, że HIV to kara zesłana przez boga na homoseksualistów. Skoro uważasz się za osobę wykształcono to może warto byłoby się nie kompromitować wyciąganiem takich wniosków z duby.

Prawda jest taka, że każdy przed podjęciem współżycia z nowym stałym partnerem powinien zarówno robić badania sobie, jak i poprosić o wzajemność. Niezależnie od tego ilu partnerów miał wcześniej. A w przypadku osób, które uprawiają przygodnych seks lub związane są z seks workingiem pozostaje badać się regularnie co 3 miesiące.[/QUOTE]

Przykładowo ktoś może mieć jednego partnera w życiu, a był np. molestowany seksualnie w dzieciństwie i jest nosicielem.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Przykładowo ktoś może mieć jednego partnera w życiu, a był np. molestowany seksualnie w dzieciństwie i jest nosicielem.

Nie sprawdzałam wiarygodności tego info, ale u nas na immunologii profesor twierdziła, że najbardziej krytyczną obecnie grupą dotkniętą AIDS są heteroseksualne kobiety w stałych związkach. Ponieważ jak mąż przywiezie im coś z 'delegacji' to nawet im do głowy nie przyjdzie, żeby się przebadać. Homoseksualiści czy osoby bardzo aktywne seksualnie są akurat świadome ryzyka i raczej udaje się u nich wykryć zakażenie przed rozwinięciem AIDS. Dlatego ja uważam, że póki nie będzie szczepionki na HIV to badać się raz na jakiś czas powinni wszyscy. Zwłaszcza, że zarazić można się nie tylko przez kontakty seksualne.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Ellen_Ripley

W takim wydaniu rzeczywiście słabe. A słabsze, jeżeli dodać do tego to jego przekonanie, że "ja na pewno niczego nie mam", gdzie tak naprawdę tego nie wie, bo się nie przebadał. Ale Autorka nie powinna zwlekać, a już na pewno nie powinna go okłamywać. Mogła powiedzieć, że pytanie jest nie na miejscu i nie na ten etap znajomości. Minęła się z prawdą i jak najszybciej powinna to naprostować. A potem się zastanowić również nad kwestią, czy po drodze jej z facetem, który możliwe że patrzy na to chyba trochę pod kątem "to po stronie kobiety".

sposób zadania pytania wiele mówi o tym mężczyźnie.
Czy warto to prostować? chyba nie dla niego

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87055830]Dokładnie, mogła odpowiedzieć tekstem że za szybko na takie rozmowy, a żart jest nie na miejscu i nikt by pretensji nie miał. Faktycznie słaby żart, co nie oznacza jednak że można skłamać (odpowiedzieć na taki żart raczej dalej żartem nie jest, przynajmniej dla mnie).[/QUOTE]
dlaczego nie można skłamać? Zawsze wszystkim prawdę mówisz? Nawet jak pytają o różne prywatne i bolesne sprawy? Zawsze wiesz co powiedzieć i masz przygotowany na tę okoliczność zgrabny tekst?
Dziewczyna niedawno dowiedziała się że została zakażona. Musi się z tą świadomością uporać. Wdrożyć leczenie. A facet który śmieszkuje z chorób wenerycznych jej tego nie ułatwi.

[Carol99]

To prawda z tymi chorobami wenerycznymi u kobiet.
Kiedyś jeszcze trafiłam na taki artykuł:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...rzezaczka.html
Prosiłam partnera o ważne badania, sama się przepadałam pod kątem chorób, które nie muszą być przenoszone płciowo, bo wcześniej z nikim nie uprawiałam seksu. Dla dojrzałej osoby pokazanie badań nie jest problemem.
Argument "nie mam, bo nie" to jakieś przedszkole, zwłaszcza po pytaniach o choroby weneryczne.
Myślałam (w innym temacie), że jest to bardziej zaawansowana znajomość, skoro nazwałaś go partnerem. Jak znowu zapyta, to quid pro quo - niech Ci da ważne badania. Bo jeszcze się okaże, że Ty masz HPV, a on całą listę chorób.

[Limonka2738]

Napisane przez januszpolak

Tego się nie da wiedzieć na 100% dlatego obowiązkowo cytologia co 3 lata, szczepienie i tyle. Większość osób jest zarażonych HPV i nawet o tym nie wie. Tutaj autorka jest do przodu. Rakiem każdy tak na prawdę powinien się "martwić" w znaczeniu badać się regularnie, bo większość zakażeń jest bezobjawowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Ja nie demonizuję HPV, natomiast Twoje podejście to wręcz bagatelizowanie. To, że HPV ma wiele osób nie oznacza, że to to samo, bo grypa, czy opryszczka. Niektóre rodzaje są wysokoonkogenne i jednak warto wiedzieć, czy nie ma się takiego. Mnie ginekolog cytologia bardzo często jeżeli jest rodzaj wysokoonkogenny. Na pewno nie tak, jak piszesz co 3 lata.

To też prawda. Dobrze wiedzieć, na co zwrócić szczególną uwagę.

Ale badać się trzeba zawsze.

HPV to jednak nie jest grypa, nieważne jak będziemy się starali zaczarować rzeczywistość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Nawet z HIV można bezpiecznie kochać się bez prezerwatywy, a tutaj wydziwianie że olaboga zostawić bo ma kłykciny od wirusa, które posiada 60-80% ludzi To powodzenia w szukaniu tego jedynego okazu zdrowia i unikaniu basenów i cudzych ręczników. Tak, HPV to nie tragedia bo do walki z nim służą: szczepienia i cytologia, a nie rozliczanie partnerek/ów seksualnych. Biorąc pod uwagę statystyki, bezpieczniej jest założyć że ma się HPV i to onkogenny szczep, a nie rozsiewać dezinformacje jaka to tragedia mieć HPV. Później to się przyczynia do tego, że ludzie się wstydzą i myślą, że nie wiadomo jak źle to o nich świadczy. I się nie badają. I nie informują partnerek/ów. No ale odrzucajcie takie osoby nadal XD Dalej będziecie z nimi uprawiać seks, tylko bez wiedzy o tym co łapiecie. Bo wam nikt nie powie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez januszpolak

Nawet z HIV można bezpiecznie kochać się bez prezerwatywy, a tutaj wydziwianie że olaboga zostawić bo ma kłykciny od wirusa, które posiada 60-80% ludzi To powodzenia w szukaniu tego jedynego okazu zdrowia i unikaniu basenów i cudzych ręczników. Tak, HPV to nie tragedia bo do walki z nim służą: szczepienia i cytologia, a nie rozliczanie partnerek/ów seksualnych. Biorąc pod uwagę statystyki, bezpieczniej jest założyć że ma się HPV i to onkogenny szczep, a nie rozsiewać dezinformacje jaka to tragedia mieć HPV. Później to się przyczynia do tego, że ludzie się wstydzą i myślą, że nie wiadomo jak źle to o nich świadczy. I się nie badają. I nie informują partnerek/ów. No ale odrzucajcie takie osoby nadal XD Dalej będziecie z nimi uprawiać seks, tylko bez wiedzy o tym co łapiecie. Bo wam nikt nie powie.

Ale kto w tym wątku każe odrzucać takie osoby?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87056246]Ale kto w tym wątku każe odrzucać takie osoby? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
jedna osoba - Xfrida- nie chciałaby mieć takiego partnera.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87056293]jedna osoba - Xfrida- nie chciałaby mieć takiego partnera.[/QUOTE]

no i co w tym zlego
nie chcialabym miec tez partnera z shizofrenia w rodzinie ,z rodziny alkoholikow itp itd nie musze chciec byc z kims takim mnie to odrzuca dlaczego mam udawac ze to nie jest dla mnie problemem jak jest
kazdy ma inne reguly dobierania partnerow ja nie chce partnera ktory ma/mial klykciny
a jak innym to nie przeszkadza to ok ja tam nikomu partnera nie wybieram

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87056338]no i co w tym zlego
nie chcialabym miec tez partnera z shizofrenia w rodzinie ,z rodziny alkoholikow itp itd nie musze chciec byc z kims takim mnie to odrzuca dlaczego mam udawac ze to nie jest dla mnie problemem jak jest
kazdy ma inne reguly dobierania partnerow ja nie chce partnera ktory ma/mial klykciny
a jak innym to nie przeszkadza to ok ja tam nikomu partnera nie wybieram[/QUOTE]
Januszpolak napisała swój post tak jakby wszyscy na forum odrzucali możliwość związku z osobą zakażoną.