30-letnia dziewica - reakcje mężczyzn

[martynawu92]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87085195]Ale kobieta o dziewczęcej urodzie też może być kocicą [/QUOTE]

Trochę obszerniej wyjaśniłam to wcześniej, lepiej już chyba nie potrafię.
Poprzez "kocicę" mam na myśli kobietę bardzo pewną siebie (i swej seksualności), zadziorną, flirciarską, odważnie przejmującą inicjatywę, no i dość mocno emanującą seksualnością w spojrzeniu, mowie ciała, dosłownie wszystkim.

Poprzez dziewczęcość miałam na myśli totalne przeciwieństwo - nieśmiałość (może nawet kruchość), delikatność w ruchach, makijażu, ubiorze... Taki troszkę bardziej typ "szarej myszki", którą trzeba odpowiednio poprowadzić i dopiero rozkręcić.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez martynawu92

Nadinterpretacja i to duża Cudzysłów służy do cytowania, dlatego go użyłam. Tego określenia często używa się w kontekście kobiet, które statystycznie są w sporym odstępie od normy jeśli chodzi o zachowanie dziewictwa. Wygoogluj sobie, znajdziesz sporo artykułów z tym określeniem, jest raczej dosyć powszechne, więc też je użyłam w ramach wstępu i nakreślenia ogólnej sytuacji, że temat również mnie dotyczy, bo jestem poza tą ogólnie przyjętą normą.

Znam to określenie i uważam, że uprzedmiotawia te osoby.

Napisane przez martynawu92

Dziewictwo samo w sobie mi nie uwiera, uwiera mi to, że żaden mężczyzna mnie nie kochał i z żadnym nie udało mi się stworzyć takiego prawdziwego związku. Dziewictwo jest tylko dodatkowym efektem ubocznym PRAWDZIWEGO PROBLEMU. Bo dla mnie to akurat spory problem, nie chcę być samotna i nie zamierzam w tej kwestii oszukiwać siebie ani innych i nie będę tu odgrywać szczęśliwej singielki z wyboru, bo akurat do tej grupy się nie zaliczam.

Ale kto Ci każe wchodzić w jakąś rolę? Nie mówiąc o tym, że według mnie to jest dorabianie ideologii do faktu nie bycia w związku. (Z drugiej strony też można oczywiście dorobić sobie ideologię do bycia w związku.)

Napisane przez martynawu92

To na podstawie zwykłej obserwacji. Wiadomo, że będą też zwolennicy tej bardziej dziewczęcej urody, jednak mam wrażenie, że większość (znaczna) marzy o takim typie kocicy bardziej Nie bez powodu te kobiety mają takie powodzenie w sieci, przecież skądś to się bierze.

Kwestia kanonów piękna. W Korei np. z dziewczęcą urodą miałabyś "rwanie"

[Dwight_Schrute]

Napisane przez martynawu92

To na podstawie zwykłej obserwacji. Wiadomo, że będą też zwolennicy tej bardziej dziewczęcej urody, jednak mam wrażenie, że większość (znaczna) marzy o takim typie kocicy bardziej Nie bez powodu te kobiety mają takie powodzenie w sieci, przecież skądś to się bierze.

To celuj w tych, którym Ty się będziesz podobać. Przecież najważniejsze żeby Twój facet był w Ciebie zapatrzony.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez martynawu92

Trochę obszerniej wyjaśniłam to wcześniej, lepiej już chyba nie potrafię.
Poprzez "kocicę" mam na myśli kobietę bardzo pewną siebie (i swej seksualności), zadziorną, flirciarską, odważnie przejmującą inicjatywę, no i dość mocno emanującą seksualnością w spojrzeniu, mowie ciała, dosłownie wszystkim.

Poprzez dziewczęcość miałam na myśli totalne przeciwieństwo - nieśmiałość (może nawet kruchość), delikatność w ruchach, makijażu, ubiorze... Taki troszkę bardziej typ "szarej myszki", którą trzeba odpowiednio poprowadzić i dopiero rozkręcić.

Czyli mówisz o zachowaniu. Powiem tak, takie typy są też bardzo atrakcyjne, pod warunkiem że jest zainteresowana, chce i daje się prowadzić. Nie ma nic złego w nieśmiałości, dopóki się nie blokujesz i jesteś dostępna.

[martynawu92]

Napisane przez Dwight_Schrute

To celuj w tych, którym Ty się będziesz podobać. Przecież najważniejsze żeby Twój facet był w Ciebie zapatrzony.

Oczywiście, że to jest dla mnie najważniejsze, tylko jeszcze trzeba mieć w kogo celować, a z tym jest właśnie problem. I u mnie, i u autorki raczej też. Nie możemy nikogo odpowiedniego znaleźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87085237]Czyli mówisz o zachowaniu. Powiem tak, takie typy są też bardzo atrakcyjne, pod warunkiem że jest zainteresowana, chce i daje się prowadzić. Nie ma nic złego w nieśmiałości, dopóki się nie blokujesz i jesteś dostępna.[/QUOTE]Nie tylko o zachowaniu, one przyciągają też bardzo kobiecym wyglądem, krągłościami, makijażem, takim uwodzicielskim stylem, który nie każda ma i tego się nie da podrobić kupując np określoną sukienkę. Ten seksapil się ma albo nie.

Nie blokuję się, problem jest z tym, że nie mam jak kogoś poznać, nie jestem typem kobiety, za którą faceci biegają i zagadują na ulicy czy gdziekolwiek. Nie mam kontekstu by kogoś poznać bardziej naturalnie, po koleżeńsku, a to jedyna nadzieja. Nie jestem seksbombą, by zwalać nieznajomych facetów z nóg na tyle, by do mnie chcieli podejść i zaryzykować, fizycznie nie jestem aż tak warta zachodu. A sama nie potrafię zagadać od zera, jestem zbyt nieśmiała. Zresztą taki ruch ze strony kobiety to i tak zwykle strzał w kolano. Im bardziej okazywałam zainteresowanie, tym bardziej facet uciekał. Nawet teraz tak miałam, że zagadał do mnie facet na Instagramie, kilka wiadomości wymieniliśmy i bum, zrobił odwrót i nie odpisał mi już nawet, cofnął mi też follow. Dlaczego? Bo napisałam mu dłuższą wiadomość, bardziej się wysiliłam od niego i znowu tym pokazałam, że chcę za bardzo i gość zwiał. I nie, serio w tej wiadomości ode mnie nie było niczego złego, dziwnego, negatywnego, wręcz przeciwnie. Po prostu mnie wyczuł, że już wstępnie jestem na tak, no i nie było wyzwania. Znowu popełniłam ten sam błąd i znowu ten sam skutek, ale kiepska jestem w udawaniu i gierkach w push and pull, dlatego raczej będę sama do śmierci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez martynawu92

Oczywiście, że to jest dla mnie najważniejsze, tylko jeszcze trzeba mieć w kogo celować, a z tym jest właśnie problem. I u mnie, i u autorki raczej też. Nie możemy nikogo odpowiedniego znaleźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Nie tylko o zachowaniu, one przyciągają też bardzo kobiecym wyglądem, krągłościami, makijażem, takim uwodzicielskim stylem, który nie każda ma i tego się nie da podrobić kupując np określoną sukienkę. Ten seksapil się ma albo nie.

Nie blokuję się, problem jest z tym, że nie mam jak kogoś poznać, nie jestem typem kobiety, za którą faceci biegają i zagadują na ulicy czy gdziekolwiek. Nie mam kontekstu by kogoś poznać bardziej naturalnie, po koleżeńsku, a to jedyna nadzieja. Nie jestem seksbombą, by zwalać nieznajomych facetów z nóg na tyle, by do mnie chcieli podejść i zaryzykować, fizycznie nie jestem aż tak warta zachodu. A sama nie potrafię zagadać od zera, jestem zbyt nieśmiała. Zresztą taki ruch ze strony kobiety to i tak zwykle strzał w kolano. Im bardziej okazywałam zainteresowanie, tym bardziej facet uciekał. Nawet teraz tak miałam, że zagadał do mnie facet na Instagramie, kilka wiadomości wymieniliśmy i bum, zrobił odwrót i nie odpisał mi już nawet, cofnął mi też follow. Dlaczego? Bo napisałam mu dłuższą wiadomość, bardziej się wysiliłam od niego i znowu tym pokazałam, że chcę za bardzo i gość zwiał. I nie, serio w tej wiadomości ode mnie nie było niczego złego, dziwnego, negatywnego, wręcz przeciwnie. Po prostu mnie wyczuł, że już wstępnie jestem na tak, no i nie było wyzwania. Znowu popełniłam ten sam błąd i znowu ten sam skutek, ale kiepska jestem w udawaniu i gierkach w push and pull, dlatego raczej będę sama do śmierci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spróbuj na portalu randkowym

[Shockeddd]

Napisane przez martynawu92

O, tu jest jeszcze jeden aspekt, który zauważyłam u siebie! Ciekawa jestem czy autorka wątku też tak ma.
Np. lubię ubierać się kobieco (sukienki, spódniczki) i mimo że spoglądając w lustro przed wyjściem mogę powiedzieć, że wyglądam całkiem ładnie i nawet jestem zadowolona, to mam wrażenie, że nie emanuję taką energią, jaką bym chciała. Czuję się tak jakby bardziej... dziewczęco. I zbyt delikatnie, może nawet krucho. I według mnie w tym też może być problem, że nie emanuję kobiecością, seksualnością, seksapilem, nie wiem jak to jeszcze nazwać. A mężczyźni raczej wybierają na partnerki właśnie te drugie i to o nich śnią po nocach... Jednak nie wiem jak to zmienić, bo też nie chcę udawać kogoś kim nie jestem i zachowywać się karykaturalnie, nie chcę pójść w tę drugą skrajność i być przerysowana.

A co masz na myśli pisząc o braku kobiecości przy kobiecym ubiorze?
Napisałaś, ze ubierasz się kobieco to w czym problem? Chodzi o to, że zamiast szpilek czy obcasów do tych sukienek i spódnic zakładasz buty sportowe? Czy mało kobiece kształty od matki natury? Czy o coś jeszcze innego? Bo chciałbym zrozumieć, bo akurat właśnie spódniczki i sukienki dodają bardzo dużo kobiecości (o ile nie są do ziemi).

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Shockeddd

A co masz na myśli pisząc o braku kobiecości przy kobiecym ubiorze?
Napisałaś, ze ubierasz się kobieco to w czym problem? Chodzi o to, że zamiast szpilek czy obcasów do tych sukienek i spódnic zakładasz buty sportowe? Czy mało kobiece kształty od matki natury? Czy o coś jeszcze innego? Bo chciałbym zrozumieć, bo akurat właśnie spódniczki i sukienki dodają bardzo dużo kobiecości (o ile nie są do ziemi).

Moim zdaniem mozna być ubranym kobieco a być z zachowania chłopczyca. Duzo przeklinać, siadać w rozkroku.
Miec obgryzione paznokcie.

Itd itd

[Atavish]

Napisane przez Shockeddd

A co masz na myśli pisząc o braku kobiecości przy kobiecym ubiorze?
Napisałaś, ze ubierasz się kobieco to w czym problem? Chodzi o to, że zamiast szpilek czy obcasów do tych sukienek i spódnic zakładasz buty sportowe? Czy mało kobiece kształty od matki natury? Czy o coś jeszcze innego? Bo chciałbym zrozumieć, bo akurat właśnie spódniczki i sukienki dodają bardzo dużo kobiecości (o ile nie są do ziemi).

A te do ziemi dodają męskości?

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Atavish

A te do ziemi dodają męskości?

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Masa kreacji balowych jest tak długa, że siegaja do ziemi i właśnie wygląda to tez mega kobieco, elegancko itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Shockeddd

A co masz na myśli pisząc o braku kobiecości przy kobiecym ubiorze?
Napisałaś, ze ubierasz się kobieco to w czym problem? Chodzi o to, że zamiast szpilek czy obcasów do tych sukienek i spódnic zakładasz buty sportowe? Czy mało kobiece kształty od matki natury? Czy o coś jeszcze innego? Bo chciałbym zrozumieć, bo akurat właśnie spódniczki i sukienki dodają bardzo dużo kobiecości (o ile nie są do ziemi).

Wiekszosc sukien ślubnych jest do ziemi nie wiedziałam że ubierajac ja kobieta odejmuje sobie kobiecości

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Kobiecość - to co się danej jednostce podoba u kobiet Shockeddd widocznie nie lubi wizualnie długich spódnic/sukienek, więc nie klasyfikuje ich jako "kobiece".

[dekko27]

Napisane przez martynawu92

Oczywiście, że to jest dla mnie najważniejsze, tylko jeszcze trzeba mieć w kogo celować, a z tym jest właśnie problem. I u mnie, i u autorki raczej też. Nie możemy nikogo odpowiedniego znaleźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Nie tylko o zachowaniu, one przyciągają też bardzo kobiecym wyglądem, krągłościami, makijażem, takim uwodzicielskim stylem, który nie każda ma i tego się nie da podrobić kupując np określoną sukienkę. Ten seksapil się ma albo nie.

Nie blokuję się, problem jest z tym, że nie mam jak kogoś poznać, nie jestem typem kobiety, za którą faceci biegają i zagadują na ulicy czy gdziekolwiek. Nie mam kontekstu by kogoś poznać bardziej naturalnie, po koleżeńsku, a to jedyna nadzieja. Nie jestem seksbombą, by zwalać nieznajomych facetów z nóg na tyle, by do mnie chcieli podejść i zaryzykować, fizycznie nie jestem aż tak warta zachodu. A sama nie potrafię zagadać od zera, jestem zbyt nieśmiała. Zresztą taki ruch ze strony kobiety to i tak zwykle strzał w kolano. Im bardziej okazywałam zainteresowanie, tym bardziej facet uciekał. Nawet teraz tak miałam, że zagadał do mnie facet na Instagramie, kilka wiadomości wymieniliśmy i bum, zrobił odwrót i nie odpisał mi już nawet, cofnął mi też follow. Dlaczego? Bo napisałam mu dłuższą wiadomość, bardziej się wysiliłam od niego i znowu tym pokazałam, że chcę za bardzo i gość zwiał. I nie, serio w tej wiadomości ode mnie nie było niczego złego, dziwnego, negatywnego, wręcz przeciwnie. Po prostu mnie wyczuł, że już wstępnie jestem na tak, no i nie było wyzwania. Znowu popełniłam ten sam błąd i znowu ten sam skutek, ale kiepska jestem w udawaniu i gierkach w push and pull, dlatego raczej będę sama do śmierci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mysle,ze raczej Ty jetses za mało dostepna niż za bardzo.Analizujesz moze i brakuje Ci luzu w kontaktach-to odstrasza.
Granie nie tyle jest ważne, co faktycznie ze pewne charakteey ciesza się lepszym powodzeniem i uważam,ze od osobowości więcej zależy niż od wyglądu, W sumie nad jednym i drugim można pracować o ile się chce. Niesmialosc czy niedostepnosc nie jest dana raz na zawsze Faktycznie bieganie i ugananie się za facetami atrakcyjne nie ejst ale granie ksieznicki tez nie...

Najlepiej jak jest tak pomiędzy ale naturalnie , a nie wynikiem gry pozorów. Ile można udawac? Kilka randek a potem i tak wyjdzie jaki kto jest..

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87085439]

Masa kreacji balowych jest tak długa, że siegaja do ziemi i właśnie wygląda to tez mega kobieco, elegancko itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

W sam raz na podryw!

[dekko27]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87085759]W sam raz na podryw! [/QUOTE]

a nie?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez dekko27

a nie?

Nie

[Mahdab]

Mózg mi się zlasował od dysonansu poznawczego.

Jasne, że w takim wieku jest ciężej, co każdy widzi, wystarczy się rozejrzeć dookoła siebie. Jak ktoś nie zaklina rzeczywistości to jest ofiarą?

Ja w takiej sytuacji pewnie zmienilabym miejsce zamieszkania, pracę i być może zaczęłabym poszukiwanie faceta od poszukania samotnej koleżanki najlepiej rozwodniczki z która bym chodzila na wieczory do kina dla singli, wyjechała na wakacje, wychodziła do knajpy, poznawala nowych ludzi. Bo samej jest mniej możliwości.
Obserwowałabym zachowanie innych kobiet przy mężczyznach.

Ja mam znajomych z różnej bajki, po 30, którzy nie uprawiali seksu. Zachowują się zupełnie aseksualnie. Kiedyś mojemu koledze bardzo wpadła w oko ta dziewczyna z wygladu i na spotkaniu kompletnie się rozmysił. Nie umiem nawet tego określić, ona nie umie rozmawiać z mężczyznami. Za moja namową założyła konto na necie i tak samo, facet jeździł kilka razy, ale chyba facet 30+ oczekuje już od kobiety, że będzie wiedziała czego chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Mahdab

Mózg mi się zlasował od dysonansu poznawczego.

Jasne, że w takim wieku jest ciężej, co każdy widzi, wystarczy się rozejrzeć dookoła siebie. Jak ktoś nie zaklina rzeczywistości to jest ofiarą?

Ja w takiej sytuacji pewnie zmienilabym miejsce zamieszkania, pracę i być może zaczęłabym poszukiwanie faceta od poszukania samotnej koleżanki najlepiej rozwodniczki z która bym chodzila na wieczory do kina dla singli, wyjechała na wakacje, wychodziła do knajpy, poznawala nowych ludzi. Bo samej jest mniej możliwości.
Obserwowałabym zachowanie innych kobiet przy mężczyznach.

Ja mam znajomych z różnej bajki, po 30, którzy nie uprawiali seksu. Zachowują się zupełnie aseksualnie. Kiedyś mojemu koledze bardzo wpadła w oko ta dziewczyna z wygladu i na spotkaniu kompletnie się rozmysił. Nie umiem nawet tego określić, ona nie umie rozmawiać z mężczyznami. Za moja namową założyła konto na necie i tak samo, facet jeździł kilka razy, ale chyba facet 30+ oczekuje już od kobiety, że będzie wiedziała czego chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja Ci mówię, że to nie to nie jest święta, niepodważalna reguła, że musi być trudniej i że to zależy od tego, jaki ma się do siebie stosunek. Można mieć 20 lat i już mieć postawę ofiary.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87085892]A ja Ci mówię, że to nie to nie jest święta, niepodważalna reguła, że musi być trudniej i że to zależy od tego, jaki ma się do siebie stosunek. Można mieć 20 lat i już mieć postawę ofiary.[/QUOTE]Nie, czyjś stosunek to siebie tez niczego nie gwarantuje. To nie jest święta, niepodważalna reguła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87086182]Nie, czyjś stosunek to siebie tez niczego nie gwarantuje. To nie jest święta, niepodważalna reguła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Zdrowy stosunek do samego siebie (czyli prawdziwa pewność siebie) to postawa wygrana.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87086198]Zdrowy stosunek do samego siebie (czyli prawdziwa pewność siebie) to postawa wygrana.[/QUOTE]Która też niczego nie gwarantuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87086237]Która też niczego nie gwarantuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ale znacznie zwiększa szansę na sukces

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87086237]Która też niczego nie gwarantuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tu się z nią zgodzę, pewność siebie ale taka prawdziwa, nie sztuczna daje choooolernie dużo. Tylko to wymaga pracy, wieloletniej, przełamania lęków, stresu.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87086267]Tu się z nią zgodzę, pewność siebie ale taka prawdziwa, nie sztuczna daje choooolernie dużo. Tylko to wymaga pracy, wieloletniej, przełamania lęków, stresu.[/QUOTE]
Zależy, jak silnie jest zakorzeniona. Czasami potrzeba impulsu, żeby się wyzwolić, a czasami wielu lat pracy nad sobą.

[Mahdab]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87085892]A ja Ci mówię, że to nie to nie jest święta, niepodważalna reguła, że musi być trudniej i że to zależy od tego, jaki ma się do siebie stosunek. Można mieć 20 lat i już mieć postawę ofiary.[/QUOTE]
Chyba mylisz trochę pojęcia.
Jasne, że dużo zależy od podejścia i można sobie znaleźć druga połówkę, ale jest im później tym trudniej i taka jest prawda. Jest to dosyc niepodwazalne. Co tu podwazac?
Tak samo jak napiszę, że łatwiej utrzymać zgrabną sylwetkę w wieku 20 lat niż 40.
Z jakiegoś powodu ktoś jest tyle lat i ciężko się tego pozbyć z dnia na dzień.
Oburzasz się, jakbyśmy mówiły, że niemożliwe jest kogoś znaleźć, a tu nikt się przy tym nie upiera.
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87086198]Zdrowy stosunek do samego siebie (czyli prawdziwa pewność siebie) to postawa wygrana.[/QUOTE]Czuje się jakbym rozmawiała jakaś szalona youtuberka, to wszystko mi brzmi bardzo sztucznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robcia]

Sa dziewczyny , ktore twierdza ,ze swietnie sie dogaduja z facetami a zwiazku brak. To jest czarna magia osiagnac zloty srodek ,zeby nie byc zbyt kolezenska i nie utknac w tej strefie. Przeciez nawet na wizazu nie brak takich watkow.
Pewnie ,ze latwiej znalezc odpowiednia osobe kiedy jest sie mlodszym , poniekad dlatego ,ze wiekszosc juz zajeta ale tez wymagania rosna.
Uwazam ,ze czesc dziewczyn nie tyle odstrasza dajac sygnal, ze chce zwiazku ile jest zwyczajnie nudna, nie umie zainteresowac soba faceta.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez robcia

ale tez wymagania rosna.

Też trafna uwaga. Taka osoba w wieku 16 lat weźmie kogokolwiek, bo wszyscy kogoś mają, ma z kim chodzić itp. W wieku 30 lat jak ktoś miał X partnerów to już szuka czegoś konkretnego, na stałe, wie czego chce i co mu odpowiada. I wcale druga osoba nie musi być nudna, nieciekawa, kiepska, wystarczy że nie pasuje do niego i nie będzie chciał się wiązać.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Raz, ze wzajemne wymagania rosną, dwa, że wiele fajnych osób jest już zajętych, a trzy, że trzeba też tak szukać, aby jednocześnie nie wydawać się zdesperowanym no i wiadomo, mieć czym przyciągnąć druga osobę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Mahdab

Chyba mylisz trochę pojęcia.
Jasne, że dużo zależy od podejścia i można sobie znaleźć druga połówkę, ale jest im później tym trudniej i taka jest prawda. Jest to dosyc niepodwazalne. Co tu podwazac?
Tak samo jak napiszę, że łatwiej utrzymać zgrabną sylwetkę w wieku 20 lat niż 40.
Z jakiegoś powodu ktoś jest tyle lat i ciężko się tego pozbyć z dnia na dzień.
Oburzasz się, jakbyśmy mówiły, że niemożliwe jest kogoś znaleźć, a tu nikt się przy tym nie upiera.
Czuje się jakbym rozmawiała jakaś szalona youtuberka, to wszystko mi brzmi bardzo sztucznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest Twoje i paru udzielających się tutaj osób podejście, że jest trudniej, a nie święta, niepodważalna prawda, tylko trudno wam się pogodzić z myślą, że to niekoniecznie musi być cała rzeczywistość, którą widzicie.
Jest różnica jak powiesz "uważam, że jest trudniej, bo to i to...", "moim zdaniem może być trudniej, bo to i to", "z moich oberwacji wynika, że jest raczej trudniej/raczej łatwiej, itp.", a jak powiesz "no to oczywiste, że jest trudniej", "nie z czym dyskutować, bo przecież tak jest jak mówię", "co tu podważać, skoro jest tak...".
Trzymanie się "świętej prawdy" to jest objaw dysonansu poznawczego.
Dopiero jak z niego wyjdziesz, to zrozumiesz
Projekcja - wydaje Ci się, że wiesz, co mi w głowie siedzi, i że ja mam emocjonalny stosunek do tematu.
A ja mam to w d..., weszłam tutaj, żeby sobie poćwiczyć jakże trudną sztukę dyskusji.
Dziękuję za komplement - ludzie myślący innowacyjnie zawsze na początku są uważani za szaleńców

[Dwight_Schrute]

Napisane przez robcia

Uwazam ,ze czesc dziewczyn nie tyle odstrasza dajac sygnal, ze chce zwiazku ile jest zwyczajnie nudna, nie umie zainteresowac soba faceta.

Sporo ma postawę "zabaw mnie". To jest jeszcze gorsze od bycia nijaką, choć często chodzi w parze. Można się poczuć jak przy znudzonym wszystkim przedszkolaku, któremu trzeba szukać zajęć żeby nie miał "focha".