Ile macie par butów?

[anulus17]

Teraz na sezon mam 38 par, a zimowo jesiennych pewnie około 12 par więc chyba około średniej. Staram się aby wszystkie były dobrej jakości skórzane.
Morelle twoja kolekcja butów jest imponująca, wstawisz kiedyś zdjęcie? Nosisz wszystkie pary?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Wstawialam kochana na wątku wrocławskim kilka lat temu. Teraz to ciężko przy dwójce maluchów. Nie zdążę wyciągnąć dwóch par z kartonu, a już Pestka wkłada w nie nogi albo gdzieś je zabiera. Zdjęcia kolekcji Meliss są na ich real wątku.

Obecnie nie noszę wszystkich bo część jest bardziej koktajlowa. Do wózka średnio pasują
Ale jak wrócę w końcu do pracy to zamierzam! Generalnie w ciągu dnia zmieniam 3 razy buty. Do pracy inne. Po pracy inne. Na wieczór inne itd. Część jest nowa z metką. Czeka

[anulus17]

Napisane przez morelle_

Wstawialam kochana na wątku wrocławskim kilka lat temu. Teraz to ciężko przy dwójce maluchów. Nie zdążę wyciągnąć dwóch par z kartonu, a już Pestka wkłada w nie nogi albo gdzieś je zabiera. Zdjęcia kolekcji Meliss są na ich real wątku.

Obecnie nie noszę wszystkich bo część jest bardziej koktajlowa. Do wózka średnio pasują
Ale jak wrócę w końcu do pracy to zamierzam! Generalnie w ciągu dnia zmieniam 3 razy buty. Do pracy inne. Po pracy inne. Na wieczór inne itd. Część jest nowa z metką. Czeka

No tak domyślam się ja moje szpilki też musiałam przenieść wysoko bo moja ciągle w nich chodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Hehe to sama wiesz jak jest. 2latce to już w ogóle łatwo skręcić kostkę przy 12 cm szpilce

[syyyyyylwia]

Na jesień/zimę 2-3 pary skórzanych botkow na płaskim, jedne adidasy.
Na wiosnę/lato, ze 3 pary espadryli, ze 3 sandalow na płaskim. Koturny/sandaly na obcasie ze 2/3. Czółenka 2.
Miałam sporo par niedrogich obcasow takich koło 10cm,ale to było bez sensu, nie nosiłam. Teraz staram się mieć kilka niższych skórzanych.

Nie umiem prowadzić na obcasach plus problemy z kolanami, kocham to jak obcasy wyglądają, ale rzadko noszę. Przez to też rzadko noszę sukienki/spodnice (pomijajac maxi), bo lubię je tylko z obcasami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

U mnie tez sie troche pozmienialo, nie liczac butow, ktorych mam zamiar sie pozbyc (bedzie 10 par: dwie pary balerin Crocs, dwie pary balerin Hush Puppies, dwie pary Melissek, dwie pary butow codzienno-sportowych, dwie pary botkow) to bedzie 8 par butow na obcasie (niektore nigdy nie byly noszone, bo po prostu wole plaskie lub prawie plaskie buty), 4 pary botkow, 13 par mokasynow i polbutow, 16 par plaskich butow sportowych (tenisowki i adidasy takie codzienne, nie do cwiczen), 2 pary butow sportowych typowo do cwiczen i biegania, 14 par balerin, 2 pary butow typu mule, 10 par plaskich sandalkow, jedna para butow trekkingowych na wycieczki w gory, 5 par Birkenstockow. Lacznie 75 par. Wszystkie (poza obcasami) nosze, niektore czesciej, niektore rzadziej.

[pin3ska]

Napisane przez morelle_

250 par szpilek
6 par płaskich
10 par kozaków
50 par Meliss

Ooo... niezła kolekcja


Ostatnio troche butowo popłynełam i mialam małe wyrzuty sumienia, ale już mi lepiej Dzieki



Zazdroszczę umiejętności chodzenia w 12 cm szpilkach Nijak mi to nie wychodzi

[Agataa_S]

Ostatnio przestałam liczyć... za to zaczął mój mąż

[morelle_]

Napisane przez pin3ska

Ooo... niezła kolekcja


Ostatnio troche butowo popłynełam i mialam małe wyrzuty sumienia, ale już mi lepiej Dzieki



Zazdroszczę umiejętności chodzenia w 12 cm szpilkach Nijak mi to nie wychodzi

Moja sis tez tak ma. 8cm to dla niej wyczyn. Woli płaskie

---------- Dopisano o 04:23 ---------- Poprzedni post napisano o 04:23 ----------

Napisane przez Agataa_S

Ostatnio przestałam liczyć... za to zaczął mój mąż

Nieźle mój ma max 10 par

[sokole_oko]

Jeżeli chodzi o dłuższe buty to mam 2 pary kozaków, 1 śniegowce długie, 1 kalosze, 3 pary botek na słupku, 3 pary sandałków na lato, 2 pary balerinek, 1 parę szpilek (nienawidzę....), 3 pary trampek, 2 pary adidasów, 2 pary sztybletów.. No troche tego jest, a na prawde nie pamietam czy tego więcej nie mam :|

[agatanaturalnie]

Zdecydowanie za dużo bo około 30 par. Najwięcej mam tych na okres letni. W niektórych w ogóle w tym roku nie chodziłam, ba w tamtym też nie. Nadszedł czas by się z niektórymi rozstać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madame_Rose]

Przestałam liczyć, ale strzelam, że będzie ze 100???

[Rena]

Napisane przez agatanaturalnie

Zdecydowanie za dużo bo około 30 par. Najwięcej mam tych na okres letni. W niektórych w ogóle w tym roku nie chodziłam, ba w tamtym też nie. Nadszedł czas by się z niektórymi rozstać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam podobnie, tez kolo 30 par i uwazam, ze to za duzo. Glownie ze szpilkami bym sie pozegnala.

[morelle_]

A ja sobie nie wyobrażam mieć mniej szpilek niż mam

[kasztanka3]

Przybylo mi 3 pary, mam 78 par. I nie uwazam, ze to za duzo
Na pewno bedzie z czasem wiecej, ku przerazeniu mojego meza

[e2865d676c04798452feeae73a751c94548fc3c2_5ef3db167a4ac]

11

[kaledonia]

Kupujecie tylko skórzane buty ?

Napisane przez morelle_

A ja sobie nie wyobrażam mieć mniej szpilek niż mam

Ja za to sobie nie wyobrażam sensu posiadania takiego typu obuwia. To jest po prostu niepraktyczne, a i czytałam, że niezdrowe.

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Kupujecie tylko skórzane buty ?

Mam albo materialowe buty (tenisowki, trampki, adidasy itp, no i buty z welurowym czy cekinowym wykonczeniem), albo skorzane, sztuczne tworzywo a'la skora wyglada wedlug mnie tanio.

[anulus17]

Napisane przez kaledonia

Kupujecie tylko skórzane buty ?

Ja za to sobie nie wyobrażam sensu posiadania takiego typu obuwia. To jest po prostu niepraktyczne, a i czytałam, że niezdrowe.

Ja od kilka lat już tylko skórzane, chyba że to conversy Mam kilka nieskorzanych sprzed lat, ale 70% jest skórzana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez kaledonia

Kupujecie tylko skórzane buty ?

Tak, z malymi wyjatkami np mam czolenka ze sztucznego tworzywa, bo potrzebuje ich raz na rok albo i rzadziej oraz jedne trampki z plotna.

Napisane przez kaledonia

Ja za to sobie nie wyobrażam sensu posiadania takiego typu obuwia. To jest po prostu niepraktyczne, a i czytałam, że niezdrowe.

Ja takze i dalam sobie spokoj z przyzwyczajeniem sie do obcasow. Zle sie w nich czuje, spowalniaja mnie, wkurza mnie halas, ktory robia, irytuje brak wlasciwego kontaktu z podlozem, martwi fatalny wplyw na kregoslup i sama stope. Takze do spodnic olowkowych nosze plaskie buty i nie zamierzam tego zmieniac.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Tak, z malymi wyjatkami np mam czolenka ze sztucznego tworzywa, bo potrzebuje ich raz na rok albo i rzadziej oraz jedne trampki z plotna.



Ja takze i dalam sobie spokoj z przyzwyczajeniem sie do obcasow. Zle sie w nich czuje, spowalniaja mnie, wkurza mnie halas, ktory robia, irytuje brak wlasciwego kontaktu z podlozem, martwi fatalny wplyw na kregoslup i sama stope. Takze do spodnic olowkowych nosze plaskie buty i nie zamierzam tego zmieniac.

Ja lubie stukanie obcasow Mam kilka par plaskich polbutow wydajacych takie dzwieki i je uwielbiam

[kaledonia]

Napisane przez kasztanka3

Mam albo materialowe buty (tenisowki, trampki, adidasy itp, no i buty z welurowym czy cekinowym wykonczeniem), albo skorzane, sztuczne tworzywo a'la skora wyglada wedlug mnie tanio.

Fajne buty Adidas są teraz takie z siateczki, niesamowicie lekkie i przewiewne, niczym kapcie po domu. Muszę sobie dokupić jeszcze jedną parę.

Napisane przez anulus17

Ja od kilka lat już tylko skórzane, chyba że to conversy Mam kilka nieskorzanych sprzed lat, ale 70% jest skórzana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam jedne buty ze skóry eko, bo nie doczytałam, że to nie skóra i jest mi w nich wiecznie zimno ( a to zimowe ).

Napisane przez chimay

Tak, z malymi wyjatkami np mam czolenka ze sztucznego tworzywa, bo potrzebuje ich raz na rok albo i rzadziej oraz jedne trampki z plotna.

Ja takze i dalam sobie spokoj z przyzwyczajeniem sie do obcasow. Zle sie w nich czuje, spowalniaja mnie, wkurza mnie halas, ktory robia, irytuje brak wlasciwego kontaktu z podlozem, martwi fatalny wplyw na kregoslup i sama stope. Takze do spodnic olowkowych nosze plaskie buty i nie zamierzam tego zmieniac.

Na ulicy to ja w ogóle nie widuję kobiet biegających w szpilkach ( nawet w Polsce, a podobno Polki kochają takie buty ).
Pomijam zdrowie, ale jak w tym chodzić po schodach np. schodząc do metra, biec do autobusu czy prowadzić nawet samochód

[chimay]

Napisane przez kaledonia

Na ulicy to ja w ogóle nie widuję kobiet biegających w szpilkach ( nawet w Polsce, a podobno Polki kochają takie buty ).
Pomijam zdrowie, ale jak w tym chodzić po schodach np. schodząc do metra, biec do autobusu czy prowadzić nawet samochód

Ja takze i zawsze sie zastanawiam, kto te wszystkie szpilki w sklepach kupuje, skoro w ogole nie widuje w nich nikogo na ulicach. Ba, nawet obcasy inne niz szpilki raczej rzadko widuje.
Mialam kiedys kolezanke, ktora kupowala szpilki i nigdy ich nie zakladala, zawsze widzialam ja w dzinsach i obuwiu sportowym. Moze Polki kochaja tylko kupowac szpilki, ale nie nosic

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez kasztanka3

Ja lubie stukanie obcasow Mam kilka par plaskich polbutow wydajacych takie dzwieki i je uwielbiam

Ja sie czuje jak uposledzona na takich lupiacych butach, poza tym dochodzi do tego o wiele gorsza amortyzacja przez twardy obcas, dlatego unikam takich butow, a jak juz bardo mi sie jakies podobaja, to daje do szewca na wymiane flekow. Bardzo mnie cieszy, ze weszly teraz w mode botki na szerszym slupku z miekkimi flekami.

[werka89]

Treść usunięta

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Ja takze i zawsze sie zastanawiam, kto te wszystkie szpilki w sklepach kupuje, skoro w ogole nie widuje w nich nikogo na ulicach. Ba, nawet obcasy inne niz szpilki raczej rzadko widuje.
Mialam kiedys kolezanke, ktora kupowala szpilki i nigdy ich nie zakladala, zawsze widzialam ja w dzinsach i obuwiu sportowym. Moze Polki kochaja tylko kupowac szpilki, ale nie nosic

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



Ja sie czuje jak uposledzona na takich lupiacych butach, poza tym dochodzi do tego o wiele gorsza amortyzacja przez twardy obcas, dlatego unikam takich butow, a jak juz bardo mi sie jakies podobaja, to daje do szewca na wymiane flekow. Bardzo mnie cieszy, ze weszly teraz w mode botki na szerszym slupku z miekkimi flekami.

Wszystkie moje buty na obcasach czekaja na okazje do zalozenia, bo normalnie nosze przewaznie jedynie plaskie baleriny / tenisowki / mokasyny / polbuty / sandalki / klapki dla wygody

[morelle_]

Napisane przez kaledonia

Kupujecie tylko skórzane buty ?

Ja za to sobie nie wyobrażam sensu posiadania takiego typu obuwia. To jest po prostu niepraktyczne, a i czytałam, że niezdrowe.

Niepraktyczne? Dla mnie niepraktyczne jest płaskie obuwie. Także to zależy dla kogo. Nie wyobrażam sobie ubrać do marynarki płaskich butów.
Co do zdrowia, mój ortopeda nawet zalecił mi chodzenie w niskich obcasach w ciąży. Bo od 18nastki noszę wyłącznie szpilki 15 i 12 cm. Także całą ciążę nosiłam 10 cm.
Wszystko zależy od punktu widzenia.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez werka89

Treść usunięta

To moja firma to chyba wyjątek u mnie w pracy praktycznie nikt nie nosi płaskich butów. Tak samo u tz. Widocznie obracamy się w innych kręgach.

[chimay]

Napisane przez morelle_

Niepraktyczne? Dla mnie niepraktyczne jest płaskie obuwie. Także to zależy dla kogo. Nie wyobrażam sobie ubrać do marynarki płaskich butów.
Co do zdrowia, mój ortopeda nawet zalecił mi chodzenie w niskich obcasach w ciąży. Bo od 18nastki noszę wyłącznie szpilki 15 i 12 cm. Także całą ciążę nosiłam 10 cm.
Wszystko zależy od punktu widzenia.

No jasne, dlugotrwale noszenie obcasow wywoluje zmiany anatomiczne, przede wszystkim skraca sie sciegno Achillesa, przestawienie sie na plaskie buty jest wtedy bolesne i nieprzyjemne. Ale nie da sie zaprzeczyc temu, ze chodzenie na obcasach jest zwyczajnie nienaturalne, niefizjologiczne i prowadzi do zmian, ktore sa niekorzystne, tyle ze nie kazdy musi to szybko odczuc.

[morelle_]

Napisane przez chimay

No jasne, dlugotrwale noszenie obcasow wywoluje zmiany anatomiczne, przede wszystkim skraca sie sciegno Achillesa, przestawienie sie na plaskie buty jest wtedy bolesne i nieprzyjemne. Ale nie da sie zaprzeczyc temu, ze chodzenie na obcasach jest zwyczajnie nienaturalne, niefizjologiczne i prowadzi do zmian, ktore sa niekorzystne, tyle ze nie kazdy musi to szybko odczuc.

To się zgadzam. Szpilki to mój nałóg. Źle się czuje w innych butach.

[invisible_01]

Napisane przez morelle_

To się zgadzam. Szpilki to mój nałóg. Źle się czuje w innych butach.

Nie szkoda Ci zdrowia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Mam 15 par butów. Jak uwielbiam inne części garderoby tak buty mnie mało interesują.

2 pary sandałków
2 pary sportowych
2 pary trampek
1 botki
2 pary kozaków
1 glany
2 razy niskie szpilki
1 wysokie szpilki
2 pary obcasów

Co i tak jest zbyt dużą ilością, bo wiem, że są wśród tych butów takie, których już nigdy nie założę, bo z noszeniem obcasów się już pożegnałam.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz