Dieta, trening, plotkowanie- tak nam leci odchudzanie!

[Higurashi]

Napisane przez tulipan1994

O dzięki, obejrzę sobie

Są w niektórych Rossmannach.

Czekam na Tż bo miał już być i robić mi spaghetti

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[czarnasia13]

Cześć można dołączyć? Mam 36 lat. Ważę 76 kilo za mną już 20. Mam 166 cm wzrostu. Chciał abym ważyć 60.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga024]

Napisane przez czarnasia13

Cześć można dołączyć? Mam 36 lat. Ważę 76 kilo za mną już 20. Mam 166 cm wzrostu. Chciał abym ważyć 60.

Witaj Chwal się od razu, jak zgubiłaś 20 kg?

U mnie sobota bez ćwiczeń, ale też bez nadprogramowego obżarstwa. Jak u was?

[Higurashi]

Napisane przez czarnasia13

Cześć można dołączyć? Mam 36 lat. Ważę 76 kilo za mną już 20. Mam 166 cm wzrostu. Chciał abym ważyć 60.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej hej. Gratuluję zgubionych kg!

Napisane przez aga024

Witaj Chwal się od razu, jak zgubiłaś 20 kg?

U mnie sobota bez ćwiczeń, ale też bez nadprogramowego obżarstwa. Jak u was?

U mnie w limicie kcal, choć wpadło trochę słodyczy. Ale póki się makro zgadza, to się nie katuje. Dwie godziny rurki wczoraj wpadły, dziś na basenie znów wyglądałam jak ofiara przemocy

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[tulipan1994]

Napisane przez czarnasia13

Cześć można dołączyć? Mam 36 lat. Ważę 76 kilo za mną już 20. Mam 166 cm wzrostu. Chciał abym ważyć 60.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej Gratuluję spadku


Dzień dobry Ale tu cisza Widać weekend

[Higurashi]

Ja się już dziś nie mam czym chwalić, bo przyjechałam do mamy i po diecie tak to bywa w domu rodzinnym, ale jutro wracam na dobre tory

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[czarnasia13]

Dzięki dziewczyny. Te 20 kilo zgubiłam przez przypadek. Znalazłam sobie pasje - chodzenie po górach a że byłam za ciężka to zaczęłam jeździć na rowerze i ogólnie się ruszać i tak spadło. Mam plan do wiosny zobaczyć te 60 kilo i wzmocnić formę przed górskim sezonem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga024]

Napisane przez czarnasia13

Dzięki dziewczyny. Te 20 kilo zgubiłam przez przypadek. Znalazłam sobie pasje - chodzenie po górach a że byłam za ciężka to zaczęłam jeździć na rowerze i ogólnie się ruszać i tak spadło. Mam plan do wiosny zobaczyć te 60 kilo i wzmocnić formę przed górskim sezonem.

A ja się dwoję i troję i nic Super, że zaczęłaś działać.

Ok, dość narzekania. Dzisiaj niedziela, rodzina i zjadłam dużą porcję kremówki. Ale za to poćwiczone. 10 min ramiona, 10 min nogi z gumami i 60 min orbitrek. Jutro poniedziałek, motywacjo trwaj. Tak więc dziewczyny, nawet jeśli zgrzeszymy, nie poddajemy się!

[FitPleasure]

Napisane przez czarnasia13

Cześć można dołączyć? Mam 36 lat. Ważę 76 kilo za mną już 20. Mam 166 cm wzrostu. Chciał abym ważyć 60.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cześć , oczywiście, że można Witamy
za te "przypadkowe" 20 kg


Dla wszystkich ćwiczących za weekendowe treningi. Ja niestety bez ćwiczeń, totalne lenistwo. W sobotę troche podrinkowaliśmy z mężem. Wpadła też pizza i ciastka. A wczoraj cały dzień przeleżeliśmy na kanapie oglądając tv i Netflixa No nie ładnie, nie ładnie Dziś już wracam na dobre tory, pudełka do pracy zabrane, właśnie pije kawkę. Ktoś dołacza?

[Higurashi]

Ja się właśnie kulam do pracy a tak dziś miałam wcześnie wstać. Po pracy lecę się spróbować zapisać do szkoły, a potem rurka. Jutro wracam na siłkę
Dziś już z przygotowanym całym jadłospisem jestem, wszystko wklepane w Fitatu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FitPleasure]

A co to za szkoła? Czego będziesz się uczyła?
Ja też powrzucałam jedzenie do fitatu, wracam do liczenia kcal i makro, bo bez tego błądzę jak dziecko we mgle.

[Higurashi]

Napisane przez FitPleasure

A co to za szkoła? Czego będziesz się uczyła?
Ja też powrzucałam jedzenie do fitatu, wracam do liczenia kcal i makro, bo bez tego błądzę jak dziecko we mgle.

Też bez tego błądzę...
Obroniłam się w tamtym tygodniu, więc niestety nie zdążę chwilowo na magisterkę, także planuję się zapisać do szkoły policealnej. A magisterkę może mi się udać w rekrutacji na semestr letni

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

Cześć , oczywiście, że można Witamy
za te "przypadkowe" 20 kg


Dla wszystkich ćwiczących za weekendowe treningi. Ja niestety bez ćwiczeń, totalne lenistwo. W sobotę troche podrinkowaliśmy z mężem. Wpadła też pizza i ciastka. A wczoraj cały dzień przeleżeliśmy na kanapie oglądając tv i Netflixa No nie ładnie, nie ładnie Dziś już wracam na dobre tory, pudełka do pracy zabrane, właśnie pije kawkę. Ktoś dołacza?

Napisane przez Higurashi

Ja się właśnie kulam do pracy a tak dziś miałam wcześnie wstać. Po pracy lecę się spróbować zapisać do szkoły, a potem rurka. Jutro wracam na siłkę
Dziś już z przygotowanym całym jadłospisem jestem, wszystko wklepane w Fitatu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Napisane przez aga024

A ja się dwoję i troję i nic Super, że zaczęłaś działać.

Ok, dość narzekania. Dzisiaj niedziela, rodzina i zjadłam dużą porcję kremówki. Ale za to poćwiczone. 10 min ramiona, 10 min nogi z gumami i 60 min orbitrek. Jutro poniedziałek, motywacjo trwaj. Tak więc dziewczyny, nawet jeśli zgrzeszymy, nie poddajemy się!

ja juz też z , dziś szczególnie się przyda, bo leje od wczorajszego wieczora. Ja też wczoraj grzeszyłam, ale za pełnym przyzwoleniem dietetyczki, w niedzielę 1 posiłek wybieram sama, podobno nastawienie jest ważniejsze niż te kilka kalorii więcej. Dziś znowu siłka. Cieszę się, bo ostatnio jak przychodzę to zazwyczaj nikogo nie ma i mam prywatną siłownię

[FitPleasure]

Napisane przez Higurashi

Też bez tego błądzę...
Obroniłam się w tamtym tygodniu, więc niestety nie zdążę chwilowo na magisterkę, także planuję się zapisać do szkoły policealnej. A magisterkę może mi się udać w rekrutacji na semestr letni

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

W takim razie gratuluje obrony

Napisane przez Rosebrd

ja juz też z , dziś szczególnie się przyda, bo leje od wczorajszego wieczora. Ja też wczoraj grzeszyłam, ale za pełnym przyzwoleniem dietetyczki, w niedzielę 1 posiłek wybieram sama, podobno nastawienie jest ważniejsze niż te kilka kalorii więcej. Dziś znowu siłka. Cieszę się, bo ostatnio jak przychodzę to zazwyczaj nikogo nie ma i mam prywatną siłownię

U nas też leje, w dodatku zapowiadają jakieś wichury. W ogóle te poranki są takie depresyjne i ciężko mi się wstaje. Chyba muszę się wziąć też porządnie za suplementacje
Widzę, że się wkreciłaś w te treningi zazdroszczę!

[aguniaaaaa041986]

Cześc dziewczyny
U mnie weekend w miare tzn w limicie kcal się zmieściłam ,ale zbyt zdrowo nie było no ale trudno


Tak mi się dzisiaj ciężko wstawało, ze szok, przez ten wiatr się obudziłam o 3 i zamykałam okno bo tłukło potem zasnąć nie mogłam a jak zasnęłam tż wstawał do pracy i mnie obudził także siedze w biurze i ziewam

[FitPleasure]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Cześc dziewczyny


Tak mi się dzisiaj ciężko wstawało, ze szok, przez ten wiatr się obudziłam o 3 i zamykałam okno bo tłukło potem zasnąć nie mogłam a jak zasnęłam tż wstawał do pracy i mnie obudził także siedze w biurze i ziewam

Łączę się w bólu Zdecydowanie, nie lubię poniedziałków Jeszcze od rana szef wymyśla nowe zadania, za dużo już tego.

W weekend miałam lekki kryzys, musiałam sobie trochę popłakać przez robotę, mąż stwierdził, że tym bardziej powinnam wrócić na siłownie, żeby rozładowywać negatywne emocje i stres Może to jest sposób na moje lenistwo i niechęć do treningów. Nie będę trenować, bo mam gruby tyłek, tylko dlatego, że mam stresującą pracę a odchudzanie to efekt uboczny

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez FitPleasure

Łączę się w bólu Zdecydowanie, nie lubię poniedziałków Jeszcze od rana szef wymyśla nowe zadania, za dużo już tego.

W weekend miałam lekki kryzys, musiałam sobie trochę popłakać przez robotę, mąż stwierdził, że tym bardziej powinnam wrócić na siłownie, żeby rozładowywać negatywne emocje i stres Może to jest sposób na moje lenistwo i niechęć do treningów. Nie będę trenować, bo mam gruby tyłek, tylko dlatego, że mam stresującą pracę a odchudzanie to efekt uboczny

Ja może nie tyle na siłownie , ale do ćwiczeń bo mnie tez emocje męczą ostatnio
Mój szef tryska entuzjazmen codziennie , nie wiem jak on to robi, chyba faktycznie jara go praca
Za to współpracownicy marudzą bo jest zimno i wiatr wieje i jaka szkoda , ze już gorąco nie jest, no doprawdy straszna szkoda az mi się płakać chce

[Higurashi]

Napisane przez FitPleasure

W takim razie gratuluje obrony




U nas też leje, w dodatku zapowiadają jakieś wichury. W ogóle te poranki są takie depresyjne i ciężko mi się wstaje. Chyba muszę się wziąć też porządnie za suplementacje
Widzę, że się wkreciłaś w te treningi zazdroszczę!

Dziękuję

Ja się cieszę z jesieni, jak tak dziś pomyślałam to jesień odbija się nawet na moim wyglądzie - wróciły do łask ciemne pomadki no i nie cierpię lata.
Wiatru urywającego głowę też nie lubię, także mam nadzieję, że jesień będzie w miarę łaskawa. Deszcz mnie cieszy, bo był w moim regionie bardzo potrzebny

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez FitPleasure

Łączę się w bólu Zdecydowanie, nie lubię poniedziałków Jeszcze od rana szef wymyśla nowe zadania, za dużo już tego.

W weekend miałam lekki kryzys, musiałam sobie trochę popłakać przez robotę, mąż stwierdził, że tym bardziej powinnam wrócić na siłownie, żeby rozładowywać negatywne emocje i stres Może to jest sposób na moje lenistwo i niechęć do treningów. Nie będę trenować, bo mam gruby tyłek, tylko dlatego, że mam stresującą pracę a odchudzanie to efekt uboczny

Śmieszki smieszkami, ale mnie nic tak nie pomaga jak trening najbardziej się uśmiecham po rurce, ale siłka też mi pomagała rozładować emocje i się obudzić, bo chodzę od rana

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez aguniaaaaa041986

Ja może nie tyle na siłownie , ale do ćwiczeń bo mnie tez emocje męczą ostatnio
Mój szef tryska entuzjazmen codziennie , nie wiem jak on to robi, chyba faktycznie jara go praca
Za to współpracownicy marudzą bo jest zimno i wiatr wieje i jaka szkoda , ze już gorąco nie jest, no doprawdy straszna szkoda az mi się płakać chce

U mnie już grzeją za mocno i nie mogę się opatulać moim kocykiem ale pracujemy nad kompromisem.

Dziewczyny, życzę, aby praca nie była dla Was zbyt stresująca

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FitPleasure]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Ja może nie tyle na siłownie , ale do ćwiczeń bo mnie tez emocje męczą ostatnio
Mój szef tryska entuzjazmen codziennie , nie wiem jak on to robi, chyba faktycznie jara go praca
Za to współpracownicy marudzą bo jest zimno i wiatr wieje i jaka szkoda , ze już gorąco nie jest, no doprawdy straszna szkoda az mi się płakać chce

Mój to mam wrażenie, że ma motorek w tyłku Tysiąc pomysłów na minutę, oczywiście realizacja należy do mnie

Napisane przez Higurashi

Dziękuję

Ja się cieszę z jesieni, jak tak dziś pomyślałam to jesień odbija się nawet na moim wyglądzie - wróciły do łask ciemne pomadki no i nie cierpię lata.
Wiatru urywającego głowę też nie lubię, także mam nadzieję, że jesień będzie w miarę łaskawa. Deszcz mnie cieszy, bo był w moim regionie bardzo potrzebny

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Śmieszki smieszkami, ale mnie nic tak nie pomaga jak trening najbardziej się uśmiecham po rurce, ale siłka też mi pomagała rozładować emocje i się obudzić, bo chodzę od rana

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

U mnie już grzeją za mocno i nie mogę się opatulać moim kocykiem ale pracujemy nad kompromisem.

Dziewczyny, życzę, aby praca nie była dla Was zbyt stresująca

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ojj nie, jesien i zima to nie moje klimaty. No, chyba, że taka prawdziwa polska złota jesień ze słoneczkiem i ciepełkiem

Chciałabym robić trening rano, jakieś bieganie lub basen, ale wstaje o 5:20 więc lipa, żeby wstawać jeszcze wcześniej

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

W takim razie gratuluje obrony




U nas też leje, w dodatku zapowiadają jakieś wichury. W ogóle te poranki są takie depresyjne i ciężko mi się wstaje. Chyba muszę się wziąć też porządnie za suplementacje
Widzę, że się wkreciłaś w te treningi zazdroszczę!

wiesz, że to nawet nie chodzi o wkręcenie. Zwyczajnie wieczorem łatwiej jest podjąć decyzję o tym, że idę, więc pakuję się dzień wcześniej. A jak już się spakuję, to wezmę torbę do domu, a jak już ją wzięłam no to pójdę, bo wstyd tak się spakować i nie iść...

[FitPleasure]

Napisane przez Rosebrd

wiesz, że to nawet nie chodzi o wkręcenie. Zwyczajnie wieczorem łatwiej jest podjąć decyzję o tym, że idę, więc pakuję się dzień wcześniej. A jak już się spakuję, to wezmę torbę do domu, a jak już ją wzięłam no to pójdę, bo wstyd tak się spakować i nie iść...

Też stosowałam tą metodę Chyba zacznę znowu tak robić, bo jak już wejdę do domu po pracy to tyłek sam idzie w kierunku kanapy

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

Też stosowałam tą metodę Chyba zacznę znowu tak robić, bo jak już wejdę do domu po pracy to tyłek sam idzie w kierunku kanapy

Daj spokój, jeszcze wiosna, lato to takie pory, gdzie po pracy ciągnie z domu żeby wyjść, ale w taką pogodę jak teraz to już nie ma opcji, żeby wyszła z domu jak do niego wejdę

[Higurashi]

Napisane przez FitPleasure

Mój to mam wrażenie, że ma motorek w tyłku Tysiąc pomysłów na minutę, oczywiście realizacja należy do mnie





Ojj nie, jesien i zima to nie moje klimaty. No, chyba, że taka prawdziwa polska złota jesień ze słoneczkiem i ciepełkiem

Chciałabym robić trening rano, jakieś bieganie lub basen, ale wstaje o 5:20 więc lipa, żeby wstawać jeszcze wcześniej

Mój szef mieszka aktualnie daleeeeko, a przełożony to wymagający, ale śmieszek. Atmosfera raczej luźna też ma czasem trudne w realizacji pomysły.

Ja się cieszę, że nie ma wszechobecnego słoneczka i upałów. Nie lubię mocnego wiatru i nie przepadam za mrozami, ale naprawdę przyjmę prawie wszystko poza upałami

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FitPleasure]

Napisane przez Rosebrd

Daj spokój, jeszcze wiosna, lato to takie pory, gdzie po pracy ciągnie z domu żeby wyjść, ale w taką pogodę jak teraz to już nie ma opcji, żeby wyszła z domu jak do niego wejdę

Jak dobrze mieć kogoś, kto mnie rozumie

Napisane przez Higurashi

Mój szef mieszka aktualnie daleeeeko, a przełożony to wymagający, ale śmieszek. Atmosfera raczej luźna też ma czasem trudne w realizacji pomysły.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Prywatnie mój szef to mój kolega, pracowaliśmy razem kilka lat temu, ogólnie nie powinnam narzekać, bo naprawdę mam niezłe warunki ale ilośc obowiązków i rzeczy, które mam zrobić "na już" mnie dobijają. On sam nieraz mówi, że zdaje sobie sprawe z tego, jak obciężeni są jego podwładni ale twierdzi jednoczesnie, że on robi 10 razy wiecej
Ale to nie zmienia faktu, że odkąd zaczęłam pracować na tym stanowisku (wczesniej jeszcze w innym miejscu) to wyszła u mnie niedoczynność i Hashimoto, więc stres bardzo wpływa na zdrowie i jestem tego przykładem.

[Higurashi]

Napisane przez FitPleasure

Jak dobrze mieć kogoś, kto mnie rozumie

Prywatnie mój szef to mój kolega, pracowaliśmy razem kilka lat temu, ogólnie nie powinnam narzekać, bo naprawdę mam niezłe warunki ale ilośc obowiązków i rzeczy, które mam zrobić "na już" mnie dobijają. On sam nieraz mówi, że zdaje sobie sprawe z tego, jak obciężeni są jego podwładni ale twierdzi jednoczesnie, że on robi 10 razy wiecej
Ale to nie zmienia faktu, że odkąd zaczęłam pracować na tym stanowisku (wczesniej jeszcze w innym miejscu) to wyszła u mnie niedoczynność i Hashimoto, więc stres bardzo wpływa na zdrowie i jestem tego przykładem.

To jakaś zamknięta branża? W sensie, byłaby opcja zmiany? Albo czy szef myślał o zatrudnieniu nowych osob? Ja na dłuższą metę nie umiem pracować w stresie, bardzo łatwo mnie to podłamuje i wraca nerwica.

Mówiłam, że szef daleko, po czym minęło klikanascie minut i wpadł do biura w odwiedziny

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FitPleasure]

Branża? Służby mundurowe Ja jestem na jednoosobowym stanowisku, więc nie ma opcji na jakąś pomoc, niestety. W dodatku sam charakter mojego stanowiska zakłada pracę w stresie

[Higurashi]

Napisane przez FitPleasure

Branża? Służby mundurowe Ja jestem na jednoosobowym stanowisku, więc nie ma opcji na jakąś pomoc, niestety. W dodatku sam charakter mojego stanowiska zakłada pracę w stresie

Aj, brzmi ciekawie ale właśnie również wymagająco... Że też nie można mieć wszystkiego. Ja czasem się nudzę, a czasem nie wiem, w co najpierw ręce włożyć. Ale pod kątem stresu nie mam co narzekać

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[tulipan1994]

Dzień dobry

Napisane przez Higurashi

Też bez tego błądzę...

Obroniłam się w tamtym tygodniu, więc niestety nie zdążę chwilowo na magisterkę, także planuję się zapisać do szkoły policealnej. A magisterkę może mi się udać w rekrutacji na semestr letni

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Gratuluję I jak, zapisałaś się?

Napisane przez FitPleasure

U nas też leje, w dodatku zapowiadają jakieś wichury. W ogóle te poranki są takie depresyjne i ciężko mi się wstaje. Chyba muszę się wziąć też porządnie za suplementacje
Widzę, że się wkreciłaś w te treningi zazdroszczę!

U mnie też mokro i wieje okropnie

Napisane przez FitPleasure

W weekend miałam lekki kryzys, musiałam sobie trochę popłakać przez robotę, mąż stwierdził, że tym bardziej powinnam wrócić na siłownie, żeby rozładowywać negatywne emocje i stres Może to jest sposób na moje lenistwo i niechęć do treningów. Nie będę trenować, bo mam gruby tyłek, tylko dlatego, że mam stresującą pracę a odchudzanie to efekt uboczny

Nienawidzę mojej pracy Przez dobre 2 miesiące płakałam prawie codziennie, teraz zaczęłam olewać jak tylko się da dla własnego zdrowia psychicznego

[Higurashi]

Napisane przez tulipan1994

Dzień dobry


Gratuluję I jak, zapisałaś się?

U mnie też mokro i wieje okropnie


Nienawidzę mojej pracy Przez dobre 2 miesiące płakałam prawie codziennie, teraz zaczęłam olewać jak tylko się da dla własnego zdrowia psychicznego

Aż tak źle? Myślałaś o zmianie, są na to perspektywy?

Zapisałam, zobaczymy, co z tego będzie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[tulipan1994]

Napisane przez Higurashi

Aż tak źle? Myślałaś o zmianie, są na to perspektywy?

Zapisałam, zobaczymy, co z tego będzie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Od pierwszej minuty w pracy myślę o zmianie Wysyłam cv, jeżdżę na rozmowy i nic z tego
A na jaki kierunek się zapisałaś?