Ciekawa jestem co myślicie.

[AnnLady]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Bo łudzi się, że on się oświadczy. On z nią zerwie, a ona będzie żebrać żeby do niej wrócił. On wróci i tak w koło Macieju.

Ręce opadają

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez Haza04

Chce, żeby to on podjął decyzję czy razem będziemy czy zrywamy.

Ale on już podjął decyzję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Misia452

Ale on już podjął decyzję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jej ta decyzja się nie podoba, czeka aż podejmie inną

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Haza04]

No nie podoba. Ale spoko. Do mnie już to dociera, że nie chce mnie. Że manipuluje mną. Dociera to do mnie. Właściwie już dawno dotarło. Dlatego nie poszłam na to wesele. Stwierdziłam, że nie chce być kolejny raz przez niego wykorzystana! Mam co jakiś czas napady, że może jednak coś się zmieni... Ale nic się nie zmienia... I pojawia się płacz. Chciałam się komuś wygadać. Poradzic. Dlatego tu napisałam... Doceniam te wszystkie wypowiedzi i pozytywne i negatywne. Najważniejsze, że są szczere. Dzięki.

[Nimve]

Jak wyglądają Wasze spotkania?

[AnnLady]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

I to jest właśnie ta zagadka. Myślę, że poznanie odpowiedzi na to pytanie wszystko by wyjaśniło. Dlaczego on wraca? Tu jest pies pogrzebany. Jaki ma w tym cel?
Do sexu nie, do związku nie, do wyjazdów nie, do założenia rodziny nie, do wyjść nie, więc?? Do ukrycia czegoś.


Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Haza04]

Przyjeżdża o 20, albo po 20, przeważnie w soboty. Na tygodniu nie ma czasu, w niedzielę przeważnie też nie ma czasu. Jak już przyjedzie to porozmawia z moimi rodzicami, wypije jakąś herbatę, albo kawę. Pójdziemy do mojego pokoju. Pocałuj mnie, albo i nie. Przytuli się. Może o coś spyta. Różnie. Przejrzy mój telefon (szczególnie odkąd zostawił mnie, a ja w tym czasie spotkalam się z moim kolegą). Przytul i się. Położy na łóżku i zasypia. Nad ranem się obudzi i jedzie do domu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Haza04

No nie podoba. Ale spoko. Do mnie już to dociera, że nie chce mnie. Że manipuluje mną. Dociera to do mnie. Właściwie już dawno dotarło. Dlatego nie poszłam na to wesele. Stwierdziłam, że nie chce być kolejny raz przez niego wykorzystana! Mam co jakiś czas napady, że może jednak coś się zmieni... Ale nic się nie zmienia... I pojawia się płacz. Chciałam się komuś wygadać. Poradzic. Dlatego tu napisałam... Doceniam te wszystkie wypowiedzi i pozytywne i negatywne. Najważniejsze, że są szczere. Dzięki.

Jakby do ciebie do dotarło to sama byś z nim zerwała, a nie rozwodziła się nad tym jak cudownie ci w jego ramionach.

[Haza04]

Mnie zależy, więc walczę. Mam nadzieje, ze cos soe zmieni. A przynajmniej do niedawna mialam taką nadzieję. Ale czemu on nie jest że mną? Czemu mówi, że mnie kocha? Czemu mówi, że mu na mnie zależy? A mimo to tylko na słowach się kończy. Czemu przez cały tydzień o mnie nie pamięta, trudność sprawia mu do mnie przyjazd lub zadzwonieniem lub wysłanie smsa, a w sobotę przyjeżdża? Bo ja tego nie rozumiem. Czemu od czasu do czasu, jak już zobaczy, że nie ma że mną przelewem i że mnie straci, bo już nie wytrzymuje, to coś dla mnie miłego, uroczego?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Haza04

Mnie zależy, więc walczę. Mam nadzieje, ze cos soe zmieni. A przynajmniej do niedawna mialam taką nadzieję. Ale czemu on nie jest że mną? Czemu mówi, że mnie kocha? Czemu mówi, że mu na mnie zależy? A mimo to tylko na słowach się kończy. Czemu przez cały tydzień o mnie nie pamięta, trudność sprawia mu do mnie przyjazd lub zadzwonieniem lub wysłanie smsa, a w sobotę przyjeżdża? Bo ja tego nie rozumiem. Czemu od czasu do czasu, jak już zobaczy, że nie ma że mną przelewem i że mnie straci, bo już nie wytrzymuje, to coś dla mnie miłego, uroczego?

Może ma panicznie boi się samotności, a inna kobieta nie zaakceptowałaby związku bez seksu, zobowiązań i dzieci. Gdzie by drugą taką desperatkę naiwną znalazł?

[PoPoo]

On do ciebie wpada na noc raz w tygodniu a ty chcesz z nim dzieci mieć i brac ślub bo wypada? XD

[AnnLady]

Napisane przez PoPoo

On do ciebie wpada na noc raz w tygodniu a ty chcesz z nim dzieci mieć i brac ślub bo wypada? XD

Tylko jeszcze taki mały jeden zonk się pojawia: oni nigdy się nie kochali więc nie wiem skąd te dzieci mają być

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Jakie to bardzo smutne, Autorko...

Sama byłam w relacjach (dziś nawet trudno mi nazwać to związkiem...), gdzie nie byłam kochana... Wiem tak dokładnie, co czujesz. Twój rozum już dawno ogarnia, że to wszystko jest mocno nie tak, ale jeszcze się łudzisz, próbujesz sobie wmówić, że jest inaczej, czujesz się przywiązana, kochasz...

No strasznie mi się czyta Twoje posty. Już wiadomo, co to jest i jak to się skończy, ale Ty jeszcze wierzysz i prawdziwy ból rozstania jeszcze przed Tobą.

Życzę Ci dużo siły.

A potem prawdziwej, odwzajemnionej miłości. Nie takich ochłapów, jakie masz teraz. Bo żadna z nas, żaden człowiek, na takie ochłapy nie zasłużył.

[aliani]

Na moje oko autorka ma jednak zaburzenia. Nawet pisze według tak dziwnie. Zdania pełne, z kropką, bez błędów, czyli dziewczyna wykształcona, ale konstrukcje jakieś takie archaiczne mi się wydają. Często też pisze „to” zamiast „go” (chociaż może litery są blisko na klawiaturze albo jakaś autokorekta). No nie wiem, dla mnie to jakieś podejrzane. A te posty to w ogóle oderwane od tego, co Wy tu piszecie. W kółko to samo.

[Haza04]

Dwadziesciakilkalat ma rację. Tak właśnie jest. Rozum mówi co innego i serce co innego...



A tak dla zaspokojenia ciekawości, to po studiach jestem. Pracuję, realizuję się społecznie, jestem ładną dziewczyną, podobam się chłopakom.

Często włącza mi się słownik, stąd też pojawiają się błędy literówe.

[tinkerver2]

Autorko, a czy kiedyś inicjowalas seks?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[Haza04]

Przecież mówiłam, że my się spotykamy tylko u mnie w domu, w którym jest to niemożliwe.

[Ellen_Ripley]

Ktoś jeszcze korzysta z modemu?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Haza04

Przecież mówiłam, że my się spotykamy tylko u mnie w domu, w którym jest to niemożliwe.

jak to jest nie mozliwe skoro spicie razem?
to moze zaproponuj jakis wyjazd razem?
widzialas go nago kiedykolwiek?
pytalas dlaczego nie ma w waszym zwiazku seksu?

[MsN]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87255241]jak to jest nie mozliwe skoro spicie razem?
to moze zaproponuj jakis wyjazd razem?
widzialas go nago kiedykolwiek?
pytalas dlaczego nie ma w waszym zwiazku seksu?[/QUOTE]Naprawdę nie rozumiem jak można bujać się (tak, to bujanie się, nie żaden związek) z kimś 5 lat, nie widzieć tej osoby nago. SIC! Nie pójść z nią do łóżka. OMG.

[Haza04]

On nie chce nigdzie wyjeżdżać.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87255241]jak to jest nie mozliwe skoro spicie razem?
to moze zaproponuj jakis wyjazd razem?
widzialas go nago kiedykolwiek?
pytalas dlaczego nie ma w waszym zwiazku seksu?[/QUOTE]

No daj spokój, nawet jakby w domu nie było możliwości, to normalna para wyjechałaby na weekend poza miasto i tyle... A tu 5 lat nie można, bo ktoś wejdzie do pokoju, litości.

[Haza04]

No nie chciał wyjechać. Przez 5 lat nie miał czasu. Raz jeden wyjechaliśmy, to poszedł z kolegą pływać w basenie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Haza04

No nie chciał wyjechać. Przez 5 lat nie miał czasu. Raz jeden wyjechaliśmy, to poszedł z kolegą pływać w basenie.

I każda normalna kobieta w tym momencie by zrozumiała przekaz pt. mam na ciebie, babo, wyje... wolę kolegę.

Idź do psychiatry zamiast dalej rozbijać to g... na atomy.

[Haza04]

Kolega pojechał z dzieckiem i żoną...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Haza04

Kolega pojechał z dzieckiem i żoną...

No ale wolał spędzać czas z nim. Nie miałam na myśli nic seksualnego. Poza tym sorry, żona również może być przykrywką.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Haza04

Kolega pojechał z dzieckiem i żoną...

powiedz mi dziewczyno ile razy on jeszcze musi cie olac,ponizyc zebys zrozumiala ze nic z tego nie bedzie
on nawet sie nie kryje z tym ze ma ciebie w tylku
nie jestescie para to twoj kumpel ktory wpada raz w tygodniu na kolacje i pogaduchy do twoich rodzicow
zerwal z toba kiedy probowalas wymusic slub,czy to nie jest dla ciebie wystarczajacy przekaz?

[Haza04]

Zrozumiałam. Mój rozum zrozumiał. Zależy, więc walczyłam. Mam nadzieje, ze cos sie zmieni. A przynajmniej do niedawna mialam taką nadzieję. Ale czemu on nie jest ze mną? Czemu mówi, że mnie kocha? Czemu mówi, że mu na mnie zależy? A mimo to tylko na słowach się kończy. Czemu przez cały tydzień o mnie nie pamięta, trudność sprawia mu do mnie przyjazd lub zadzwonienie lub wysłanie smsa, a w sobotę przyjeżdża? Bo ja tego nie rozumiem. Czemu od czasu do czasu, jak już zobaczy, że nie ma ze mną przelewów i że mnie straci, bo już nie wytrzymuje, to coś zrobi dla mnie miłego, uroczego?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Haza04

Zrozumiałam. Mój rozum zrozumiał. Zależy, więc walczyłam. Mam nadzieje, ze cos sie zmieni. A przynajmniej do niedawna mialam taką nadzieję. Ale czemu on nie jest ze mną? Czemu mówi, że mnie kocha? Czemu mówi, że mu na mnie zależy? A mimo to tylko na słowach się kończy. Czemu przez cały tydzień o mnie nie pamięta, trudność sprawia mu do mnie przyjazd lub zadzwonienie lub wysłanie smsa, a w sobotę przyjeżdża? Bo ja tego nie rozumiem. Czemu od czasu do czasu, jak już zobaczy, że nie ma ze mną przelewów i że mnie straci, bo już nie wytrzymuje, to coś zrobi dla mnie miłego, uroczego?

Według mnie to jest w dużej mierze jedynie w Twojej głowie. Poza tym słowa nic nie kosztują, nawet jeżeli je wypowiada. Zrozumienie tego nie powinno zajmować kilku lat życia. Nie osobę w Twoim wieku. Powinnaś iść do lekarza. Wtedy dopiero rozjaśniło by Ci się w głowie. Bo to, co mówisz, robisz, w co wierzysz i jaką masz wizję rzeczywistości jest niestety... no coś jest nie tak.