Mamy Grudniowe 2019 ❤ -część 4.

[misiaq002]

Biedro aż weszłam tu od razu po przebudzeniu sprawdzić czy to tylko sen! Uznasz mnie za nienormalną ale większość nocy mi się śniło, że urodziłaś i napisałaś nam dobrą nowinę. Maciuś ważył 2700 a Ty całkiem szybko dochodziłaś do siebie. Nie wiem skąd w tym śnie była Twoja sypialna ale Natalka miała swój własny pokoik a chłopakom wstawiłaś piętrowe łóżko do sypialni swojej (noworodek w piętrowym łóżku wtf). A my tu wszystkie przeżywałyśmy, że zostało tylko jedno miejsce na podium wątkowych porodów.

Zabijcie mnie, kolejny krok to już psychiatryk Nie mniej jednak życzę Ci takiego porodu jak w moim śnie naprawdę

PS. Mam nadzieję, że chociaż Twoich dzieci nie pomieszałam bo piszę to jeszcze jednym okiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Hej,

Ja jadę na badania, rano zaliczyłam falstart bo zapomniałam moczu do badania i musiałam się wrócić ogólnie ledwo dziś wstałam o 7, za to sama z siebie o 7.20 budzę się bez problemu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ola0731]

Napisane przez biedro87

Muszę o wszystko pytać mojego ginekologa i ciągle o wszystkim przypominać, także nie jest idealny. Chyba ma za dużo pacjentek i czasem nie ogarnia wszystkiego,ale ogólnie jest w porządku.
Taki jest plan, że jak Maciej trochę podrośnie, czyli za jakieś dwa lata staram się o jakieś dofinansowanie i rozkręcam szydelkowy biznes o powrocie do pracy na etat przy trójce dzieci nie mam co marzyć.
Lubię robić różne dziwne rzeczy, tylko nie mam teraz czasu w ogóle. Polecam Wam jeszcze wiklinę papierową! Mozna robić cudne koszyczki itp. Ja sama nie robię, ale sąsiadka tak.

Witam się i ja dziś mi się pospalo ale to dlatego że mąż kupił sobie mi banda i na nim sobie ustawił budzik więc ja nawet go nie słyszałam

Właśnie coś tam o porodzie było w pytanie na śniadanie, ale już włączyłam na końcówkę

Co do wikliny papierowej to też wczoraj było w PNS co można sobie z tego zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sevenofnine]

Hej, dziewczyny, witajcie w świecie zgniecionego żołądka. Zróbcie sobie polsiedzace legowisko, trochę pomaga utrzymać zawartość tego organu na swoim miejscu. Zgagę da się przeżyć, ale refluks, czyli cofanie się tego kwasu, to już stara ****.

Mojemu mężowi znowu śniła się panienka na zewnątrz, a mi dla odmiany to, że cofnelam się w czasie i zaczynam drugi trymestr. Nowy wymiar koszmaru

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[maddd]

Napisane przez sevenofnine

Hej, dziewczyny, witajcie w świecie zgniecionego żołądka. Zróbcie sobie polsiedzace legowisko, trochę pomaga utrzymać zawartość tego organu na swoim miejscu. Zgagę da się przeżyć, ale refluks, czyli cofanie się tego kwasu, to już stara ****.

Mojemu mężowi znowu śniła się panienka na zewnątrz, a mi dla odmiany to, że cofnelam się w czasie i zaczynam drugi trymestr. Nowy wymiar koszmaru

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

Seven, naprawdę nie wiem jak Ty funkcjonujesz, jeśli masz co noc to, co ja przeżywałam dzisiejszej nocy
Powiedz mi lepiej kobieto co mam jeść?:/ boje się iść śniadanie zrobić, cały czas mnie pali i ten kwas czuje, no porażka jakas....

[Smarfetka]

Dzień dobry,

Wczoraj wieczorem miałam zjazd psychiczny, wszystko mnie drażniło a w szczególności to ze muszę siedzieć i odpoczywać w domu, to jest jakaś masakra. A dziś boli mnie głowa, o zgadze w nocy to juz nawet niemowie bo to zaczyna być norma. Mój tz wie, ze jego każda wizyta w lidlu wiąże się z kupieniem wielkiej butli kefiru.

Napisane przez biedro87

Dzis jeża stworzyliśmy na konkurs do przedszkola N mordkę ma za długa. Lubie robić takie rzeczy

A to moje szydełkowe jedzenie, nie wiem czy Wam kiedyś pokazywałam.

Jakie piekne cuda!

Napisane przez misiaq002

Biedro aż weszłam tu od razu po przebudzeniu sprawdzić czy to tylko sen! Uznasz mnie za nienormalną ale większość nocy mi się śniło, że urodziłaś i napisałaś nam dobrą nowinę. Maciuś ważył 2700 a Ty całkiem szybko dochodziłaś do siebie. Nie wiem skąd w tym śnie była Twoja sypialna ale Natalka miała swój własny pokoik a chłopakom wstawiłaś piętrowe łóżko do sypialni swojej (noworodek w piętrowym łóżku wtf). A my tu wszystkie przeżywałyśmy, że zostało tylko jedno miejsce na podium wątkowych porodów.

Zabijcie mnie, kolejny krok to już psychiatryk Nie mniej jednak życzę Ci takiego porodu jak w moim śnie naprawdę

PS. Mam nadzieję, że chociaż Twoich dzieci nie pomieszałam bo piszę to jeszcze jednym okiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O boziu, niech te miejsca na podium zostaną jeszcze przez chwile wolne

Napisane przez maddd

Jej, to faktycznie miałaś przeboje w 1 ciąży... dobrze że na dobrego gina trafilas, ja muszę swojego o ten magnez spytać czy brać dalej



Mycha, szacun za ogarnianie paznokci u stóp ja w żaden sposób nie dam rady!! Idę na tydzień przed cc do kosmetyczki, żeby w szpitalu nie straszyć tymi swoimi stopami



Wooow ale fajne !!! Biedro, Ty byś mogła gdzieś sprzedawać takie rzeczy, masz talent!!


Arya, przybij piątkę ja też jestem totalny nieogar i dwie lewe ręce do takich rzeczy

Dziewczyny, już wiem co czuje co noc SEVENOFNINE to był jakiś koszmar.... pierwszy raz od początku ciąży miałam tej nocy tak mega zgage, że ta noc to był koszmar tak paliło, że co chwila chodziłam wymuszać wymioty, a jak się kladlam zasypane to nie dałam rady leżeć.... 1 raz w życiu coś takiego przeszlam, a najlepsze jest to że nic takiego wczoraj nie jadłam....trochę wędliny z godzinę przed spaniem zjadłam, dosłownie 2 plasterki, nie wierzę że to od tego cholera boje się jeść dzis cokolwiek bo jeszcze trochę trzyma...

Współczuje nocki









Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Dzien dobry dziewczyny. Obudzilam sie z mysla-czy któraś zaczela rodzic juz
Smarfetka ,to zes sie rozpisala 🤣 oczywiście chodzilo mi o to, ze na początku byly same cytaty;D


Maddd współczuję nocy . Ja dzis przespalam cala ciagem od 23:30 do 8:30. Czuje sie jakbym wygrala zycie
Zgaga tez wczoraj mnie meczyla po obiedzie ale na szczescie w nocy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sevenofnine]

Napisane przez maddd

Seven, naprawdę nie wiem jak Ty funkcjonujesz, jeśli masz co noc to, co ja przeżywałam dzisiejszej nocy
Powiedz mi lepiej kobieto co mam jeść?:/ boje się iść śniadanie zrobić, cały czas mnie pali i ten kwas czuje, no porażka jakas....

Na początek nie zjeść tego, co jadłaś wczoraj, i powstrzymać się od jedzenia przed snem. Z domowych sposobów polecali imbir, siemię lniane, migdały.
U mnie jest podrażnienie śluzówki, więc mam to zasadniczo w zupie, bo kończy się tak samo niezależnie od posiłków, ale spróbować sobie pomóc wypada -- więc próbuj

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[Smarfetka]

Napisane przez PatiPee

Dzien dobry dziewczyny. Obudzilam sie z mysla-czy któraś zaczela rodzic juz
Smarfetka ,to zes sie rozpisala oczywiście chodzilo mi o to, ze na początku byly same cytaty;D


Maddd współczuję nocy . Ja dzis przespalam cala ciagem od 23:30 do 8:30. Czuje sie jakbym wygrala zycie
Zgaga tez wczoraj mnie meczyla po obiedzie ale na szczescie w nocy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahahah ;D liczyłam ze nikt tego nie zobaczy, kliknelo mi się przez przypadek


Chyba zaczęła mi się zatrzymywać woda w organizmie. BO przez ostatnie 4 dni przytyłam 1,5 kg, to jakiś kosmos, wtf?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[arya09]

Na podrażniony żołądek polecam picie gluta z siemienia lnianego. Ostatnio sobie serwowałam na czczo lub na noc i ten tydzień tfu tfu nie mam zgagi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Jakie plany na dzis?
Kto wizytuje prócz Kuleczki? Swoja droga Kciuki!


Ja coraz bardziej zaczynam sie stresowac przed końcówką, ech zeby wszystko bylo okay.... nawet nie chce tu pisac o moich strachach i obawach bo az sie wlos jezy na glowie...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Pati mam to samo nawet mężowi już nie mówię.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ola0731]

Napisane przez PatiPee

Jakie plany na dzis?
Kto wizytuje prócz Kuleczki? Swoja droga Kciuki!


Ja coraz bardziej zaczynam sie stresowac przed końcówką, ech zeby wszystko bylo okay.... nawet nie chce tu pisac o moich strachach i obawach bo az sie wlos jezy na glowie...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam dziś plan na posprzątanie łazienki bo to ostatnie co mi zostało do zrobienia i pieluchy muszę uprasować bo po wczorajszym praniu już wyschło potem może na jakieś zakupy spożywcze wyskoczę i to tyle na razie do 10 się nie zwlekam z kanapy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez PatiPee

Jakie plany na dzis?
Kto wizytuje prócz Kuleczki? Swoja droga Kciuki!


Ja coraz bardziej zaczynam sie stresowac przed końcówką, ech zeby wszystko bylo okay.... nawet nie chce tu pisac o moich strachach i obawach bo az sie wlos jezy na glowie...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też ogarnia mnie coraz większy stres. Z jednej strony chciałabym, żeby czas leciał jak szalony i mieć to już za sobą, a z drugiej tak się boję, czy wszystko pójdzie ok.. Ale trzeba jakoś dać radę

Ja mam dzisiaj w planach umyć podłogę, zrobić pizzę dla Tż i przeorganizować komodę, bo kupiłam organizer Teraz leżę, słucham muzyki i próbuję wstać z łóżka, ale tak mi tu dziś dobrze

Miłego dnia

[gosiulam185]

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Moja nocka dzisiaj ok. Oprócz siku zero pobudek Chociaż mam spadek formy, wczoraj czułam się jak przeziębiona przez to ciśnienie.

Teraz biorę się za jakieś ogarnianie, szykuje sobie pościel na wyjście ze szpitala, ostatnie szlify w domu co mogę mieć poszykowane

A jutro mam pierwsze ktg. Strasznie się cieszę bo sprawdzę co tam słychać. Mojego doktorka to nie obchodzi to chociaż położną trafiłam fajną. I takie zdziwko miała, że ja już praktycznie w terminie a mój lekarz nie myśli o ktg Myślę sobie.. On o wielu rzeczach nie myślał W zależności co wyjdzie jutro to już będę regularnie mieć robione, okaże się co ile

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez gosiulam185

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gosia pomysł, że z dwojga złego to TYLKO teściowa. Powiesz jej sajonara i miejmy nadzieję, że tż Cię poprze Ale rozumiem i współczuję bo mam to samo na lini matka.

I powiem Ci, że faktycznie wymyślasz aby w 9 miesiącu nie turlać się na pogrzeb CIOTKI A tż rzecz jasna powinien jechać! W końcu Ty tylko RODZISZ

Ostatnio jak zmarł wujek mojego tż to moja nie potrafiła zrozumieć jak on może nie dostać wolnego w pracy na pogrzeb. Ale nie przetłumaczysz, że dla pracodawcy pokrewieństwo wuj to żadne pokrewieństwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez gosiulam185

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nawet nie wiem jak to skomentować Co za głupia baba! Nie wiem jakie macie z nią kontakty, ale przyznam szczerze, że po takich komentarzach urwałabym kontakt i nie zapraszała na żaden ślub... Współczuję takiej teściowej.

[arya09]

Napisane przez gosiulam185

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurde co za babsko. Dobrze, że TŻ jest po Twojej stronie. Za takie teksty to bym się całkiem od nich skutecznie odcięła

Moja to przy Twojej anioł


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Smarfetka]

Napisane przez gosiulam185

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Yyy, nawet nie wiem jak skomentować zachowanie teściowej. Jedyne co mogę powiedzieć to olej to


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[misiaq002]

Dziewczyny na insta mama ginekolog medycznie wisi bardzo ciekawa pogadanka o połogu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Gosiulam brak slow na ta Twoja tesciowa.... na pewno sie nia nie przejmuj ani troche.

Ja dzis w odwiedziny do kolezanki zaraz ruszam. Zastanawiam sie kiedy przestac samej jezdzic autem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smarfetka]

Napisane przez misiaq002

Dziewczyny na insta mama ginekolog medycznie wisi bardzo ciekawa pogadanka o połogu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już podsłuchane )


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mychamycha]

Dobry!

Napisane przez kule_czka

Mnie też zaczyna zgaga co jakiś czas palić, seven tak bardzo Ci nie zazdroszczę, że masz to ciągle...
Idziemy dzisiaj ns wizytę i ktg, u mnie w przychodni od 30tc jest ktg przed wizytą. Wczoraj się czułam mega źle, bolało mnie wszystko, nie mogłam stać ani leżeć ani siedzieć. Zobaczymy co tam się czaruje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki!

Napisane przez biedro87

Muszę o wszystko pytać mojego ginekologa i ciągle o wszystkim przypominać, także nie jest idealny. Chyba ma za dużo pacjentek i czasem nie ogarnia wszystkiego,ale ogólnie jest w porządku.
Taki jest plan, że jak Maciej trochę podrośnie, czyli za jakieś dwa lata staram się o jakieś dofinansowanie i rozkręcam szydelkowy biznes o powrocie do pracy na etat przy trójce dzieci nie mam co marzyć.
Lubię robić różne dziwne rzeczy, tylko nie mam teraz czasu w ogóle. Polecam Wam jeszcze wiklinę papierową! Mozna robić cudne koszyczki itp. Ja sama nie robię, ale sąsiadka tak.

O, powodzenia w późniejszej realizacji tego planu!

Napisane przez misiaq002

Biedro aż weszłam tu od razu po przebudzeniu sprawdzić czy to tylko sen! Uznasz mnie za nienormalną ale większość nocy mi się śniło, że urodziłaś i napisałaś nam dobrą nowinę. Maciuś ważył 2700 a Ty całkiem szybko dochodziłaś do siebie. Nie wiem skąd w tym śnie była Twoja sypialna ale Natalka miała swój własny pokoik a chłopakom wstawiłaś piętrowe łóżko do sypialni swojej (noworodek w piętrowym łóżku wtf). A my tu wszystkie przeżywałyśmy, że zostało tylko jedno miejsce na podium wątkowych porodów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się tam o podium nie bije
Mi za to śniło się, że urodziłam od razu trzylatkę wyszła wielkości noworodka, ale już za chwilę była duża, jak na trzy lata i byłam rozżalona, że nie mam takiego małego słodkiego bejbi, jak wszyscy i że co ja zrobię z tymi wszystkimi niemowlęcy i ubrankami.

Napisane przez gosiulam185

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O matko... Okropna kobieta.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Smarfetka]

Napisane przez milawo

Gosiulam brak slow na ta Twoja tesciowa.... na pewno sie nia nie przejmuj ani troche.

Ja dzis w odwiedziny do kolezanki zaraz ruszam. Zastanawiam sie kiedy przestac samej jezdzic autem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja już nie jeżdżę, za bardzo mnie brzuch uciska, muszę rozłożyć fotel na bardziej leżąco, a wtedy nie czuje się bezpiecznie w razie jakiejś sytuacji w której muszę szybko reagować, nie mam tej swobody ruchy. Słabo bo muszę o wszystko prosić tz No ale cóż


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ola0731]

Napisane przez gosiulam185

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O matko sorry ze to powiem ale Twoja teściowa ma trochę niepokolei w głowie

My w przyszłym roku mamy wesele 12.09 a 15.08 ma wesele chrześniak mojej mamy ( jej siostrzeniec) połowa jak nie 3/4 rodziny będzie ta sama i nikt absolutnie nie miał problemu z tym ze to 3 tyg różnicy, a część naszej rodziny musi dojechać 2 razy ze Szczecina i problemu nie widzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smarfetka]

Napisane przez Ola0731

O matko sorry ze to powiem ale Twoja teściowa ma trochę niepokolei w głowie

My w przyszłym roku mamy wesele 12.09 a 15.08 ma wesele chrześniak mojej mamy ( jej siostrzeniec) połowa jak nie 3/4 rodziny będzie ta sama i nikt absolutnie nie miał problemu z tym ze to 3 tyg różnicy, a część naszej rodziny musi dojechać 2 razy ze Szczecina i problemu nie widzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest argument z D... my jednego roku mieliśmy z 7 wesel, z czego 4 w jednej rodzinie (moje rodzeństwo cioteczne) i jakoś nikt awantury nie robił bo niby dlaczego? Niech się teściowa cieszy ze terminy się nie pokryły, wtedy to by była jazda


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[black___raven]

Napisane przez maddd

Jej, to faktycznie miałaś przeboje w 1 ciąży... dobrze że na dobrego gina trafilas, ja muszę swojego o ten magnez spytać czy brać dalej



Mycha, szacun za ogarnianie paznokci u stóp ja w żaden sposób nie dam rady!! Idę na tydzień przed cc do kosmetyczki, żeby w szpitalu nie straszyć tymi swoimi stopami



Wooow ale fajne !!! Biedro, Ty byś mogła gdzieś sprzedawać takie rzeczy, masz talent!!


Arya, przybij piątkę ja też jestem totalny nieogar i dwie lewe ręce do takich rzeczy

Dziewczyny, już wiem co czuje co noc SEVENOFNINE to był jakiś koszmar.... pierwszy raz od początku ciąży miałam tej nocy tak mega zgage, że ta noc to był koszmar tak paliło, że co chwila chodziłam wymuszać wymioty, a jak się kladlam zasypane to nie dałam rady leżeć.... 1 raz w życiu coś takiego przeszlam, a najlepsze jest to że nic takiego wczoraj nie jadłam....trochę wędliny z godzinę przed spaniem zjadłam, dosłownie 2 plasterki, nie wierzę że to od tego cholera boje się jeść dzis cokolwiek bo jeszcze trochę trzyma...

Napisane przez kule_czka

Mnie też zaczyna zgaga co jakiś czas palić, seven tak bardzo Ci nie zazdroszczę, że masz to ciągle...
Idziemy dzisiaj ns wizytę i ktg, u mnie w przychodni od 30tc jest ktg przed wizytą. Wczoraj się czułam mega źle, bolało mnie wszystko, nie mogłam stać ani leżeć ani siedzieć. Zobaczymy co tam się czaruje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

WELCOME INTO MY WORLD.

Możecie próbować mleczko np. Gaviscon, trochę pomaga. Zwykłe mleko, jogurt, kefir, śmietana - nope. Znaczy może na chwilę, ale po chwili jest jeszcze gorzej, więc bez sensu. Tak jak pisała Seven, koniecznie sto poduszek i spać na wpół-siedząco, bo inaczej można się wykończyć.

Co do jedzenia, to mnie wszystko jedno, co jem - i tak mam zgagę, a w nocy cholerny refluks. Na pewno nie mogę pomidorów, cebuli, bo po tym była katastrofa totalna. Sok pomarańczowy też odpada podobnie jak cytrusy (po pomelo raz miałam nockę z głowy), jabłka jem, bo inaczej bym chyba po żelazie w życiu na kibel nie siadła ale po nich też zgaga. Do przegryzania w porządku są marchewki, kalarepka na surowo, banan. Niestety słodycze też powodują pogorszenie, ja nie umiem sobie odmówić czasem a potem zdycham 🤦
Pewnie każda musi wypróbować, co tam jej pasuje. No i jeść małe ilości często, bo z pustym żołądkiem jest źle i wzrasta ryzyko wymiotów.
Takie tam, ciąża to nie choroba, stan błogosławiony i te sprawy

Napisane przez gosiulam185

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rany, przebija moją! Niebywałe. Mam nadzieję, że nie bierzecie sobie tego gadania do serca. W życiu bym nie wysłała chłopa na jakiś pogrzeb nie wiadomo gdzie pod koniec swojej ciąży, zwłaszcza przy kiepskim samopoczuciu. A skoro wszystko, co robicie to taki wielki problem to ja bym chyba z szanowną mamusią znacznie ograniczyła kontakty, każdemu to wyjdzie na zdrowie...

Ja dzisiaj pospałam, miałam wstać wcześniej, ale że mnie mordował refluks to się wierciłam pół nocy i ocknęłam się po 9... Najwyższa pora się ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Oddajcie te dywany do Biedry, mówię Ci

Koszmar, co za baba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Emosz]

Napisane przez gosiulam185

Dzień dobry. My dzień rozpoczęliśmy od afery z teściową. I to takiej ostrej afery. W sobotę jest pogrzeb kogoś z rodziny TŻ. W sumie nikt bliski, jakaś ciotka. Czas dojazdu to około 2,5h w jedną stronę. Oczywiście teściowa uwaza, że TŻ MUSI jechać. No, ale oni go nie zabiorą swoim autem. Ma jechać sam i jeszcze zabrać dwie ciotki bo one nie mają jak dojechać. TŻ mówi, że raczej nie pojedzie, bo ja się z dnia na dzień coraz gorzej czuję i musi być na miejscu. No to dowaliła się, że najlepiej, wszystko rzućmy bo Gosia się źle czuję i wszyscy zostawmy swoje obowiązki i się nad nią litujmy. Później zaczęła wykrzykiwać, że my to wszystko na szybko robimy i mogliśmy się wstrzymać z tym dzieckiem, że po co nam ono. No tak, nie pomyślałam o tym planując dziecko. Nie róbmy dziecka, bo może ktoś umrze i nie będę mogła pojechać na pogrzeb później dorzuciła jeszcze problemy, że wymyśliliśmy sobie ślub (który zaplanowaliśmy prawie rok temu), a teraz jakiś kuzyn też robi ślub dwa miesiące przed nami i oni nie mają tyle pieniędzy i to NASZA wina bo my tak zawsze się spieszymy i ten ślub to w ogóle pomysł z d*upy i powinniśmy go odwołać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra, współczuję bardzo

Napisane przez milawo

Gosiulam brak slow na ta Twoja tesciowa.... na pewno sie nia nie przejmuj ani troche.

Ja dzis w odwiedziny do kolezanki zaraz ruszam. Zastanawiam sie kiedy przestac samej jezdzic autem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jeszcze jeżdżę a mam 37+2 ale wygodnie mi się siedzi u nas w aucie, gorzej z wysiadaniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Napisane przez Emosz

Masakra, współczuję bardzoJa jeszcze jeżdżę a mam 37+2 ale wygodnie mi się siedzi u nas w aucie, gorzej z wysiadaniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha, ja też się nie mogę wykulać z auta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz