Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5

[Ola0731]

Napisane przez Mylukier

Kiedyś jak przebierałam się w szatni to akurat przyszły położne które skończyły nocke i jedna opowiadała jakto przyszła młoda matka z odciągniętym mlekiem w butelce i się pyta czy ona nie ma zepsutego mleka w cyckach bo sie trochę pieni na górze, a położna jej powiedziała że jak się krowe doi to też się mleko pieni :/ . Wszystkie się zaśmiewały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brak słów na takie kobiety. I ja się wcale nie dziwię że potem kobiety mają depresję

Nie wszystkie kobiety od razu wiedzą co i jak, często potrzebują pomocy. Moim zdaniem skoro ktoś decyduje się na bycie położna to powinien się wykazywać większą empatia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ivi56]

Napisane przez milawo

Dalej nie ma pary na jutro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie to jest Nas nawet 3 na jutro Misiaq, ja i Midusia także porządnie weekend zaczniemy

Napisane przez gosiulam185

Jezeli faktycznie przewiduje wagę około 3000g, to zainwestuj w pampry 0. U nas masakra z tymi 1. Pod szyją bym mogła małemu zapinać i wszystko bokiem wylatywało. Dzisiaj TŻ dowiózł zerówki i i tak muszę pod pępkiem wywijać, ale o niebo lepiej niż z tymi jedynkami. To nie jest duży koszt, jedna paczka tych zerówek wystarczy. No i TŻ dowiózł mniejsze ubranka. Znalazł w domu rozmiary 52, ale i tak całkiem sporo za duże

Przyszła do nas dzisiaj pani pomóc z karmieniem. Jedna jedyna, która się zainteresowała tak naprawdę. Mały ma nie takie wędzidełko i ma problem ze ssaniem, ale coś mu pogrzebała w buźce, ponaciągała i trochę pojadł, ale tak konkretnie ssał. ale tylko z lewej piersi. Na razie będę starać się karmić z tej lewej bo brodawka się w miarę wyrobiła, a w domu laktatorem spróbuję rozruszać drugą pierś, bo sutek jest zbyt płaski i Maks nie może chwycić.
Wczoraj się rozpłakałam, bo poszlam do pielęgniarki po pomoc, a ona pyta czego oczekuję. A ja mówię, że no nie wiem, jakiejś pomocy. Stwierdziła, że kto ma wiedzieć skoro to ja jestem matką i powinnam wiedzieć co i jak mam robić.

Na zdjęciu młody w ciuszkach w rozmiarze 52 Załącznik 7699889

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuje, niektórzy to powinni poszukać nowej pracy jak są tacy nieszczęśliwi, a nie wyzywać się na niewinnych ludziach
Zaraz wyjdziecie do domu i może Polozna środowiskowa będzie Ci mogła polecić kogoś od laktacji.

Napisane przez PatiPee

Ja mam zjazd emocjonalny i nawet mi sie gadac nie chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pati trzymaj się tam, Ty silna kobita jesteś, pamiętaj o tym. Juro będzie nowy dzień a każdego następnego dnia będzie lepiej

Faktycznie się tu teraz spokojnie zrobiło bo to się dzieje już teraz, jeszcze niedawno było tak daleko do ptp, a teraz to już jutro jakieś mam przeczucie, ze mi wody w nich odejdą mały już 2 dzień bardzo spokojny, jakby się przygotowywał. Ja zaraz jeszcze idę nogi ogolić bo z rana na ktg i usg do szpitala mam jechać.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MagaLena84]

Napisane przez Mylukier

Ja po wtorkowej wizycie załapałam lekkiego doła... Jakoś nastawiłam się, że lekarz mi powie że coś tam zaczyna się dziać i w zasadzie to jestem tykającą bombą, a okazało się że na poród się nie zanosi... Umówiliśmy się na kolejną wizytę dzień przed terminem i powie mi w tedy czy na wywołanie mam się stawić 25 czy mogę po świętach. Powinnam się cieszyć że wszystkie przepływy są dobre, ktg wzorcowe i że wszystko jest tak jak być powinno, a ja się podłamałam i dopadło mnie uczucie że ja nigdy nie urodzę . Od połowy ciąży wszystkim mówiłam że czuję że się urodzi 8.12 teraz nie jestem pewna czy to nie będzie 8.01. Na pocieszenie w poniedziałek umówiłam się na pedi i zastanawiam się czy iść potem na masaż czy na zakupy... Znów 1dzień po wypłacie będę żyła jak królowa, a resztę miesiąca biedowała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana widzę że mamy taką samą sytuację! To na 8.12 z USG na 11.12 a lekarz przewiduje że raczej nic się nie ruszy i 16 to szpitala. A bylam pewna że do tego czasu to ja będę rozpakowana. No ale Arya pokazała nam światełko w tunelu i wieże w to że nas jeszcze nasze maluszki zaskoczą

Napisane przez gosiulam185

Jezeli faktycznie przewiduje wagę około 3000g, to zainwestuj w pampry 0. U nas masakra z tymi 1. Pod szyją bym mogła małemu zapinać i wszystko bokiem wylatywało. Dzisiaj TŻ dowiózł zerówki i i tak muszę pod pępkiem wywijać, ale o niebo lepiej niż z tymi jedynkami. To nie jest duży koszt, jedna paczka tych zerówek wystarczy. No i TŻ dowiózł mniejsze ubranka. Znalazł w domu rozmiary 52, ale i tak całkiem sporo za duże

Przyszła do nas dzisiaj pani pomóc z karmieniem. Jedna jedyna, która się zainteresowała tak naprawdę. Mały ma nie takie wędzidełko i ma problem ze ssaniem, ale coś mu pogrzebała w buźce, ponaciągała i trochę pojadł, ale tak konkretnie ssał. ale tylko z lewej piersi. Na razie będę starać się karmić z tej lewej bo brodawka się w miarę wyrobiła, a w domu laktatorem spróbuję rozruszać drugą pierś, bo sutek jest zbyt płaski i Maks nie może chwycić.
Wczoraj się rozpłakałam, bo poszlam do pielęgniarki po pomoc, a ona pyta czego oczekuję. A ja mówię, że no nie wiem, jakiejś pomocy. Stwierdziła, że kto ma wiedzieć skoro to ja jestem matką i powinnam wiedzieć co i jak mam robić.

Na zdjęciu młody w ciuszkach w rozmiarze 52 Załącznik 7699889

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gosia co za kruszynka

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez gosiulam185

Jezeli faktycznie przewiduje wagę około 3000g, to zainwestuj w pampry 0. U nas masakra z tymi 1. Pod szyją bym mogła małemu zapinać i wszystko bokiem wylatywało. Dzisiaj TŻ dowiózł zerówki i i tak muszę pod pępkiem wywijać, ale o niebo lepiej niż z tymi jedynkami. To nie jest duży koszt, jedna paczka tych zerówek wystarczy. No i TŻ dowiózł mniejsze ubranka. Znalazł w domu rozmiary 52, ale i tak całkiem sporo za duże

Przyszła do nas dzisiaj pani pomóc z karmieniem. Jedna jedyna, która się zainteresowała tak naprawdę. Mały ma nie takie wędzidełko i ma problem ze ssaniem, ale coś mu pogrzebała w buźce, ponaciągała i trochę pojadł, ale tak konkretnie ssał. ale tylko z lewej piersi. Na razie będę starać się karmić z tej lewej bo brodawka się w miarę wyrobiła, a w domu laktatorem spróbuję rozruszać drugą pierś, bo sutek jest zbyt płaski i Maks nie może chwycić.
Wczoraj się rozpłakałam, bo poszlam do pielęgniarki po pomoc, a ona pyta czego oczekuję. A ja mówię, że no nie wiem, jakiejś pomocy. Stwierdziła, że kto ma wiedzieć skoro to ja jestem matką i powinnam wiedzieć co i jak mam robić.

Na zdjęciu młody w ciuszkach w rozmiarze 52 Załącznik 7699889

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To kupię te 0 Super, że są już u Ciebie postępy w kp. Z czasem będzie jeszcze lepiej. A co do tej pielęgniarki to brak słów, jak ona mogła coś takiego powiedzieć. Wierzyć się nie chce, że takie osoby pracują z ludźmi
Maksiu jest uroczy Jak tak patrzę na to zdjęcie, to moja chyba utopi się w rozmiarze 56 Kurcze, nie wiem, czy kupować jeszcze coś mniejszego, czy się wstrzymać i najwyżej Tż wysłać po porodzie jak już będziemy wiedzieć jaka jest duża, bo w sumie w szpitalu mają ubranka..

Napisane przez ja_kasi

Mój po urodzeniu 3340 miał, a jedynki są jeszcze trochę za duże na niego. Najlepiej papmersa pasują, bo z biedronki i lidla są troszkę większe. Wogóle musieliśmy dokupić tych jedynek bo tylko 3 małe paczki miałam, a idzie tego całkiem sporo. I jeszcze przez jakiś czas napewno je ponosi.Współczuję, że nie masz wsparcia w szpitalu od personelu. Nie powinni tak traktować pacjentów. U mnie praktycznie wszystkie położne bardzo sympatyczne i pomocne były. W każdej chwili przychodziły pomagać jak coś było nie tak. Wystarczyło zadzwonić, a do tego co jakiś czas któraś zaglądała na salę pytać czy wszystko w porządku. Myślałam, że to taki standard, ale jak widzę to dobrze na szpital trafiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To faktycznie zainwestuje w 0

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[milawo]

Ktoras ma moze poduszke kurę?
Chyba mam potrzebe kupna jakiegos gadzetu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez Alicjazkrainyczaroww

To kupię te 0 Super, że są już u Ciebie postępy w kp. Z czasem będzie jeszcze lepiej. A co do tej pielęgniarki to brak słów, jak ona mogła coś takiego powiedzieć. Wierzyć się nie chce, że takie osoby pracują z ludźmi
Maksiu jest uroczy Jak tak patrzę na to zdjęcie, to moja chyba utopi się w rozmiarze 56 Kurcze, nie wiem, czy kupować jeszcze coś mniejszego, czy się wstrzymać i najwyżej Tż wysłać po porodzie jak już będziemy wiedzieć jaka jest duża, bo w sumie w szpitalu mają ubranka..




To faktycznie zainwestuje w 0

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

Wstrzymaj się jeszcze z tymi malutkimi rozmiarami. W razie czego wyślesz TŻ lub ewentualnie złożysz zamówienie online

No uspokoiło się jakoś ja od 3dni przymierzam się do spakowania torby i mi to cholera nie wychodzi kopa w tyłek chyba potrzebuje bo się do porodu z tym nie zbiorę a potem będzie panika

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kule_czka]

Napisane przez milawo

Ktoras ma moze poduszke kurę?
Chyba mam potrzebe kupna jakiegos gadzetu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam cieszy oko, koleżanki mówiły, że fajnie się na niej karmi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[black___raven]

Pytanie do dwupaków - macie jakieś dziwne zachcianki na samej końcówce? Jak mnie już drugi dzień ciągnie na ostre żarcie to nie mogę... Jak nic nie ruszy jutro do popołudnia to idę na kebab

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez milawo

Ktoras ma moze poduszke kurę?
Chyba mam potrzebe kupna jakiegos gadzetu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mam, ale obiło mi się o uszy, że wcale nie jest taka fajna, aczkolwiek wygląda dobrze jako dekoracja

Napisane przez Ola0731

Wstrzymaj się jeszcze z tymi malutkimi rozmiarami. W razie czego wyślesz TŻ lub ewentualnie złożysz zamówienie online

No uspokoiło się jakoś ja od 3dni przymierzam się do spakowania torby i mi to cholera nie wychodzi kopa w tyłek chyba potrzebuje bo się do porodu z tym nie zbiorę a potem będzie panika

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba faktycznie się wstrzymam
Też długo nie mogłam się zebrać do spakowania torby, ale cieszę się, że w końcu to zrobiłam, bo już mnie męczyło myślenie o tym, że muszę to zrobić

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[kule_czka]

Napisane przez black___raven

Pytanie do dwupaków - macie jakieś dziwne zachcianki na samej końcówce? Jak mnie już drugi dzień ciągnie na ostre żarcie to nie mogę... Jak nic nie ruszy jutro do popołudnia to idę na kebab

Nie miałam i póki co nie mam zachcianek.. ja lubię po prostu jeść


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez black___raven

Pytanie do dwupaków - macie jakieś dziwne zachcianki na samej końcówce? Jak mnie już drugi dzień ciągnie na ostre żarcie to nie mogę... Jak nic nie ruszy jutro do popołudnia to idę na kebab

Ostatnio mam fazę na jogurt naturalny z masłem orzechowym i mandarynkami

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[Smarfetka]

Napisane przez black___raven

Pytanie do dwupaków - macie jakieś dziwne zachcianki na samej końcówce? Jak mnie już drugi dzień ciągnie na ostre żarcie to nie mogę... Jak nic nie ruszy jutro do popołudnia to idę na kebab

Ja nie mam dziwnych zachcianek, ale jestem cały czas głodna...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[izzy_91]

Kurde już nawet nie chodzi o powołanie do zawodu ale to przecież też kobiety i czesc z nich matki pewnie też.. takie mądre A ciekawe jak one sobie radziły...

Moja zachcianka i w sumie jedyne co mi smakuje i mogę jeść non stop to pomelo no mam taka chcieć na tego cytruska że zapas mi ciągle mąż robi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Ja tez bym ciagle cos jadla.
Teraz aktualnie mandarynki.

Lodem na patyku tez nie pogardze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez black___raven

Pytanie do dwupaków - macie jakieś dziwne zachcianki na samej końcówce? Jak mnie już drugi dzień ciągnie na ostre żarcie to nie mogę... Jak nic nie ruszy jutro do popołudnia to idę na kebab

Nie, ja żadnych zachcianek nie mam. Jem w sumie to co zawsze

Napisane przez Alicjazkrainyczaroww

Nie mam, ale obiło mi się o uszy, że wcale nie jest taka fajna, aczkolwiek wygląda dobrze jako dekoracja




Chyba faktycznie się wstrzymam
Też długo nie mogłam się zebrać do spakowania torby, ale cieszę się, że w końcu to zrobiłam, bo już mnie męczyło myślenie o tym, że muszę to zrobić

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

Ja pewnie już bym spakowała gdyby nie fakt ze znajomi pryjezdaja w sobotę i nie chce wyciągać kolejnych rzeczy na wierzch. Ale w sobotę wieczorem już je na pewno ogarnę. Bo jakoś ostatnio mam takie myśli ze za chwilę coś się może zacząć a ja w czarnej d...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez kule_czka

Nie miałam i póki co nie mam zachcianek.. ja lubię po prostu jeść


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha to tak jak ja ja po prostu jem wszystko, bo wszystkiego mi sie chce moja jedyna zachcianką, której nie mogę spełnić to wino

Napisane przez Ola0731

Nie, ja żadnych zachcianek nie mam. Jem w sumie to co zawsze Ja pewnie już bym spakowała gdyby nie fakt ze znajomi pryjezdaja w sobotę i nie chce wyciągać kolejnych rzeczy na wierzch. Ale w sobotę wieczorem już je na pewno ogarnę. Bo jakoś ostatnio mam takie myśli ze za chwilę coś się może zacząć a ja w czarnej d...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zrobiłam dzisiaj postęp spisałam co muszę spakować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez nillka88

Haha to tak jak ja ja po prostu jem wszystko, bo wszystkiego mi sie chce moja jedyna zachcianką, której nie mogę spełnić to wino Ja zrobiłam dzisiaj postęp spisałam co muszę spakować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze to coś

Jakaś tu cisza sie zrobiła... Ja to chyba dziś padnę w 3 minuty, po tej nieprzespanej nocy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Jozuuu Gosia ale masz okruszka! Dobrze ze intuicja Cię nie zawiodla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Masakra. Sa zawody które muszą wykazywac sie duza wrażliwością i koniec. Niezaleznie w jakim nastroju idziesz do pracy trzeba miec mnóstwo empatii.
Wiecie dla tej mojej kolezanki z sali te położne jak anioły fruwaly na kazde skinienie a ona nie dosc ze sobie nic z tego nie robila to jeszcze nie potrafiła powiedzieć zwykłego dziękuję .

U mnie slabo. Maz w dniu porodu dostal opryszczki wiec gdy podchodzi do Tymka paralizuje mnie strach Leon dzis skoczyl na kanape , wbiegl. Cm od brzucha Tymona maz go w ostatnim momencie po prostu szybko odepchnal. A siedzial obok... Tak to przeżyłam ze nie moglam przestac ryczec jakies pol godziny. Czekaja nas ciezkie dni i przykro bo z Leonem ten czas wspominam jako relax, milosc, milosc, relax. A teraz nerwy, stres. Wszystko do dupy. nie ogarniam...

Tymus jest cudowny , przekochany i przepiękny. Caly czas sie martwie czy go nie zaglodze bo dopiero we wtorek idziemy na bilas a nie mam poloznej. Nerwowo ciagle sprawdzam czy siusiu zrobil.
Oszaleje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kule_czka]

Napisane przez PatiPee

Jozuuu Gosia ale masz okruszka! Dobrze ze intuicja Cię nie zawiodla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Masakra. Sa zawody które muszą wykazywac sie duza wrażliwością i koniec. Niezaleznie w jakim nastroju idziesz do pracy trzeba miec mnóstwo empatii.
Wiecie dla tej mojej kolezanki z sali te położne jak anioły fruwaly na kazde skinienie a ona nie dosc ze sobie nic z tego nie robila to jeszcze nie potrafiła powiedzieć zwykłego dziękuję .

U mnie slabo. Maz w dniu porodu dostal opryszczki wiec gdy podchodzi do Tymka paralizuje mnie strach Leon dzis skoczyl na kanape , wbiegl. Cm od brzucha Tymona maz go w ostatnim momencie po prostu szybko odepchnal. A siedzial obok... Tak to przeżyłam ze nie moglam przestac ryczec jakies pol godziny. Czekaja nas ciezkie dni i przykro bo z Leonem ten czas wspominam jako relax, milosc, milosc, relax. A teraz nerwy, stres. Wszystko do dupy. nie ogarniam...

Tymus jest cudowny , przekochany i przepiękny. Caly czas sie martwie czy go nie zaglodze bo dopiero we wtorek idziemy na bilas a nie mam poloznej. Nerwowo ciagle sprawdzam czy siusiu zrobil.
Oszaleje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pati, rzeczywiście przy 2 dzieciaczkach sprawa się komplikuje.. jak sie martwisz o wagę to spróbuj znaleźć wypożyczalnie albo kupić używaną wagę- zawsze to ociupina mniej stresu.
Nie martw się, myślę, że niebawem hormony się unormują. Teraz jedyne co mi przychodzi do głowy to żebyś spróbowała się zrelaksować. To jedyne takie chwile w życiu, ciesz się nimi w miarę możliwości. Trzymam kciuki żeby juteo był lepszy dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Napisane przez ja_kasi

Mój po urodzeniu 3340 miał, a jedynki są jeszcze trochę za duże na niego. Najlepiej papmersa pasują, bo z biedronki i lidla są troszkę większe. Wogóle musieliśmy dokupić tych jedynek bo tylko 3 małe paczki miałam, a idzie tego całkiem sporo. I jeszcze przez jakiś czas napewno je ponosi.Współczuję, że nie masz wsparcia w szpitalu od personelu. Nie powinni tak traktować pacjentów. U mnie praktycznie wszystkie położne bardzo sympatyczne i pomocne były. W każdej chwili przychodziły pomagać jak coś było nie tak. Wystarczyło zadzwonić, a do tego co jakiś czas któraś zaglądała na salę pytać czy wszystko w porządku. Myślałam, że to taki standard, ale jak widzę to dobrze na szpital trafiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten szpital też jest ogólnie spoko. Ta jedna położna jest taka nieprzyjemna. Ale za to w dzień trafiłam na naprawdę super babkę i ponad godzinę z nami siedziała i pokazywała co i jak. Teraz mały już ładnie chwyta tą lewą piersmś i ładnie ssie. Ma ciężko na leżąco, ale poświęciłam się i mimo okropnego bólu usiadłam i na siedząco karmiłam. Teraz już poszedł spać mój okruszek żyje nadzieją, że może jutro nas wypuszczą i w domu będziemy mogli się siebie uczyć bo tu każdy mówi co innego. Ale nie mogę narzekać bo oddział bardzo przyjazny mimo tej jednej zołzy. Dzisiaj mieliśmy jeszcze wizytę dietetyka i pani tłumaczyła co i jak możemy jeść a co raczej odpuścić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez PatiPee

Jozuuu Gosia ale masz okruszka! Dobrze ze intuicja Cię nie zawiodla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Masakra. Sa zawody które muszą wykazywac sie duza wrażliwością i koniec. Niezaleznie w jakim nastroju idziesz do pracy trzeba miec mnóstwo empatii.
Wiecie dla tej mojej kolezanki z sali te położne jak anioły fruwaly na kazde skinienie a ona nie dosc ze sobie nic z tego nie robila to jeszcze nie potrafiła powiedzieć zwykłego dziękuję .

U mnie slabo. Maz w dniu porodu dostal opryszczki wiec gdy podchodzi do Tymka paralizuje mnie strach Leon dzis skoczyl na kanape , wbiegl. Cm od brzucha Tymona maz go w ostatnim momencie po prostu szybko odepchnal. A siedzial obok... Tak to przeżyłam ze nie moglam przestac ryczec jakies pol godziny. Czekaja nas ciezkie dni i przykro bo z Leonem ten czas wspominam jako relax, milosc, milosc, relax. A teraz nerwy, stres. Wszystko do dupy. nie ogarniam...

Tymus jest cudowny , przekochany i przepiękny. Caly czas sie martwie czy go nie zaglodze bo dopiero we wtorek idziemy na bilas a nie mam poloznej. Nerwowo ciagle sprawdzam czy siusiu zrobil.
Oszaleje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pati nie załamuj się z każdym dniem będzie lepiej Leo też musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji i niestety na początku tak to będzie wyglądało że będziecie musieli bardziej na niego uważać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez Ola0731

Zawsze to coś

Jakaś tu cisza sie zrobiła... Ja to chyba dziś padnę w 3 minuty, po tej nieprzespanej nocy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taa ja mam juz 3 nieprzespane noce pod rzad na koncie i oczy jak 5 zl, nie czaje tego dlaczego mi sie nie chce spac

Napisane przez PatiPee

U mnie slabo. Maz w dniu porodu dostal opryszczki wiec gdy podchodzi do Tymka paralizuje mnie strach Leon dzis skoczyl na kanape , wbiegl. Cm od brzucha Tymona maz go w ostatnim momencie po prostu szybko odepchnal. A siedzial obok... Tak to przeżyłam ze nie moglam przestac ryczec jakies pol godziny. Czekaja nas ciezkie dni i przykro bo z Leonem ten czas wspominam jako relax, milosc, milosc, relax. A teraz nerwy, stres. Wszystko do dupy. nie ogarniam...

Tymus jest cudowny , przekochany i przepiękny. Caly czas sie martwie czy go nie zaglodze bo dopiero we wtorek idziemy na bilas a nie mam poloznej. Nerwowo ciagle sprawdzam czy siusiu zrobil.
Oszaleje

No niestety trzeba uwazac, dziecku nie tak latwo wytlumaczyc
Pati będzie lepiej, zobaczysz a nie masz tej dostawki na dole?
I nie boj sie nie zaglodzisz!!!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Dziewczyny, nie mam siły ani nastroju na bieżąco śledzić ostatnio. Chciałam tylko napisać że jesteście bardzo dzielnie. Niby porody szybkie, ale konkrety już nie brzmią tak kolorowo. Najgorsza jest ta niepewność, że nie wiesz co cię czeka. Ale dzień za dniem mijają bardzo szybko i będzie już tylko coraz lepiej. Ból przeminie i nauczycie się dzieciaczków z wzajemnością.

U mnie noce choć przespane, to okropnie niewygodne. Nie da się znaleźć sobie miejsca na żadnym boku. Brzuch napięty do granic możliwości, a berbeć kopie na wysokości żeber i wypycha szkitki w miejscu gdzie dawniej miałam żołądek, co dla mnie znaczy dokładnie tyle, że ani myśli schodzić niżej. Impreza trwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez black___raven

Pytanie do dwupaków - macie jakieś dziwne zachcianki na samej końcówce? Jak mnie już drugi dzień ciągnie na ostre żarcie to nie mogę... Jak nic nie ruszy jutro do popołudnia to idę na kebab

Ssie mi właśnie żoładek na frytasy z Maka.....

Napisane przez gosiulam185

Ten szpital też jest ogólnie spoko. Ta jedna położna jest taka nieprzyjemna. Ale za to w dzień trafiłam na naprawdę super babkę i ponad godzinę z nami siedziała i pokazywała co i jak. Teraz mały już ładnie chwyta tą lewą piersmś i ładnie ssie. Ma ciężko na leżąco, ale poświęciłam się i mimo okropnego bólu usiadłam i na siedząco karmiłam. Teraz już poszedł spać mój okruszek żyje nadzieją, że może jutro nas wypuszczą i w domu będziemy mogli się siebie uczyć bo tu każdy mówi co innego. Ale nie mogę narzekać bo oddział bardzo przyjazny mimo tej jednej zołzy. Dzisiaj mieliśmy jeszcze wizytę dietetyka i pani tłumaczyła co i jak możemy jeść a co raczej odpuścić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gosia ja tylko napomknę, że na takie osoby z personelu powinno sie zwyczajnie po wyjściu napisać skargę do dyrektora szpitala. I chociaż nic to już tobie nie zmieni, to być może uchronisz pzed byciem tak traktowanym inne przyszłe matki, któe tam trafią. Jak nikt nie bedzie takich rzeczy piętnował, to nic się nie zmieni.....


Ivi ja jestem absolutnie chętna do rodzenia jutro z wami. Tylko jak to wytłumaczyc mojemu dziecku....?

Pati a nie myśleliście z męzem na początku na takiej opiece "na zmianę"? Ty zajmujesz się Tymkiem a mąż gdzieś wybywa (chocby do innego pokoju) z Leo i poświeca mu czas w 100%. Potem, kiedy Tymek nie potrzebuje (.)(.) zamieniacie sierolami i jesteś przynajmneij przez jakis czas w 100% dostępna dla Leo? Tak, żeby starszak nie odczuł, że zeszedł teraz na drugi plan i musi być tym mitycznym, odpowiedzialnym, starszym bratem...

[nillka88]

Napisane przez voice_of_silence

Dziewczyny, nie mam siły ani nastroju na bieżąco śledzić ostatnio. Chciałam tylko napisać że jesteście bardzo dzielnie. Niby porody szybkie, ale konkrety już nie brzmią tak kolorowo. Najgorsza jest ta niepewność, że nie wiesz co cię czeka. Ale dzień za dniem mijają bardzo szybko i będzie już tylko coraz lepiej. Ból przeminie i nauczycie się dzieciaczków z wzajemnością.

U mnie noce choć przespane, to okropnie niewygodne. Nie da się znaleźć sobie miejsca na żadnym boku. Brzuch napięty do granic możliwości, a berbeć kopie na wysokości żeber i wypycha szkitki w miejscu gdzie dawniej miałam żołądek, co dla mnie znaczy dokładnie tyle, że ani myśli schodzić niżej. Impreza trwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ehhh doskonale Cię rozumiem, też mam spadek nastroju i ogarnia mnie jakiś strach i ta niepewność, ale będzie dobrze z tym schodzeniem niżej to widzisz po wątkowych koleżankach...czasami to kwestia godzin...odzywaj się jak dasz rade

[voice_of_silence]

Napisane przez nillka88

Ehhh doskonale Cię rozumiem, też mam spadek nastroju i ogarnia mnie jakiś strach i ta niepewność, ale będzie dobrze z tym schodzeniem niżej to widzisz po wątkowych koleżankach...czasami to kwestia godzin...odzywaj się jak dasz rade

Dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smarfetka]

Jaki tu spokój


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MagaLena84]

Napisane przez Smarfetka

Jaki tu spokój


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Aż tak dziwnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Nie noooo.... żadna nie rodzi? Nikomu wody nie odeszły?!

[misiaq002]

5 grudnia urodziłam córkę SN. Nic więcej teraz nie napiszę bo nie mam sił. Wszystko ok ale jestem w szoku i wyczerpana do reszty.

Araya masz parę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz