Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5

[Ola0731]

Napisane przez gosiulam185

Kuleczka meldowała na FB, że urodziła k 3:40 Niestety u nas też tak jest. W sumie największą my problem to był z rodzicami TŻ bo oni też zdziwieni, że kazałam ręce umyć, siedzieli długo i chcieli żeby im usługiwać (wiecie ciasto, kawka, później kolacyjka ) i później mały był przebodźcowany i mi wariował w nocy (teściowa twierdzi, że go po prostu przeuroczyli, nie widzi winy w tym, że siedzieli tyle czasu). Później przyjechała moja przyjaciółka, ale ją zaprosiłam i po prostu jak miałam dosyć to powiedziałam prosto z mostu, że ma się zwijać. Dla mnie to była fajna odskocznia, żeby móc się wygadać bo czuję się odcięta od świata w czwartek przyjechały moje dwie ciocie, przyniosły prezenty, do małego zajrzały na 5 minut, nie dotykały, nie brały na ręce (szanuję takie podejście ) i dzisiaj przyjeżdża moja kuzynka z zapowiedzią, że nie będzie długo. sama ma małe dziecko i wie jak to jest. Później w przyszłym tygodniu czeka mnie jeszcze jedna wizyta i KONIEC.

Najbardziej rozżalona jest siostrą że szwagrem bo ona chciałby pouczać, a się okazuje, że wiem więcej niz ona i w końcu skończyła że swoimi dobrymi radami jak wszyscy zaczęli ją strofować. A szwagier na siłę chciałby się zajmować małym i pomagać (wyręczać nas) mimo, że absolutnie nie ma takiej potrzeby (i się na to nie zgadzamy) i TŻ dostaje białej gorączki jak widzi, że on wraca do domu jest strasznie zazdrosny o małego i najchętniej to by nikomu nie pozwolił się do niego zbliżyć. Nawet doszło do tego, że kłócimy się kto ma zmienić małemu pieluchę, bo oboje chcemy to robić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem wiem widziałam już

No niestety tak to już jest że najlepiej zwalić winę na kogoś

Zazdroszczę że masz się z kim spotkać. Ja praktycznie całymi dniami siedzę sama w domu bo mąż w pracy. Ostatnio kolejny piątek z rzędu gdzieś wychodzi a ja zostaję sama nawet nie ma do kogo buzi otworzyć przyjaciółka mieszka 100km ode mnie i ma małe dziecko więc też na razie nie zajrzy. A Ci znajomi z okolic od momentu jak się dowiedzieli że w ciąży jestem mają mnie gdzieś.

Dobrze że dziś rodzice mają wpaść na trochę to przynajmniej będzie do kogo buzię otworzyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Kuleczka gratulacje wielkie!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Napisane przez arya09

Gratulacje!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 06:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------

Dziewczyny czy u was też tydzień po porodzie cała rodzina chce się już zwalać w odwiedziny ? mam dosyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

A najlepszy hit to rodzice zdziwieni że im ręce kazałam umyć jak ostatnio przyjechali :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie byli tylko rodzice jedni i drudzy i siostra tż. Wczoraj dodatkowo kuzyn bo musiał coś nam przywieźć. Ale generalnie myślałam, że będę miała z tymi odwiedzinami problem a oni wpadają na niedługo i nie dotykają niuni. Teściowa może bardziej chciała ale tż jej nie dał tylko sam nosił I tak jest lepiej bo później w nocy mała świruje.

Także u nas odwiedziny są ale w granicach rozsądku. A ja myślałam, że bardziej będzie mi to przeszkadzać ale jednak nie No i nie można ominąć, że teściowa mi kąpała małą to sporo złapałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Dzień dobry, jak tam nocka?


Kuleczka gratulacje 🤩

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagaLena84]

Napisane przez Smarfetka

Dziewczyny, ja już rozpakowana, napisze więcej później bo padam na twarz...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kochana Gratulacje!!
Dla Kuleczki również Gratulacje!!
Ja w nocy zasnęłam, skurcze widocznie ustały, ale od 4 znowu powróciły i są dalej co 10-20 min. W nocy chyba odpadła część czopu, nie wiem czy to on był bo jakaś galaretkowy śluz no ale brązowy ciemny tak jak te moje plamienia (sorki za szczegóły).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez misiaq002

U mnie byli tylko rodzice jedni i drudzy i siostra tż. Wczoraj dodatkowo kuzyn bo musiał coś nam przywieźć. Ale generalnie myślałam, że będę miała z tymi odwiedzinami problem a oni wpadają na niedługo i nie dotykają niuni. Teściowa może bardziej chciała ale tż jej nie dał tylko sam nosił I tak jest lepiej bo później w nocy mała świruje.

Także u nas odwiedziny są ale w granicach rozsądku. A ja myślałam, że bardziej będzie mi to przeszkadzać ale jednak nie No i nie można ominąć, że teściowa mi kąpała małą to sporo złapałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie u mnie nie zdążyłam zareagować a już po rączkach był pocałowany gdzie nawet my go nie całujemy w rączki. Nie wiem mnie nadal wszystko wqurwia oby to był tylko baby blues
Nie czuje się jeszcze w tym wszystkim, a tu się jeszcze człowiekowi na łeb wszyscy chcą zwalać. Jutro mają być teście. A moja matka już zapodziała, że ona we wtorek przyjeżdża znowu-no super zajefajnie :/ normalnie bym coś jej powiedziała, a teraz czuje się wypruta i nie mam siły. Chyba męża poproszę, żeby do niej zadzwonił.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[voice_of_silence]

Dzień dobry, gratuluję nowym mamom!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Napisane przez MagaLena84

Kochana Gratulacje!!
Dla Kuleczki również Gratulacje!!
Ja w nocy zasnęłam, skurcze widocznie ustały, ale od 4 znowu powróciły i są dalej co 10-20 min. W nocy chyba odpadła część czopu, nie wiem czy to on był bo jakaś galaretkowy śluz no ale brązowy ciemny tak jak te moje plamienia (sorki za szczegóły).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To sie rozkręca
Bedziesz kolejna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Leon ma 39,5 gorączki , której nie zbija ibuprofen maz jedzie z nim do szpitala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ivi56]

Napisane przez Smarfetka

Dziewczyny, ja już rozpakowana, napisze więcej później bo padam na twarz...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gratulacje Kochana odpoczywajcie

Kuleczka dla Ciebie również

Napisane przez sevenofnine

Miej swój PESEL, resztę znajdą w bazie obywateli

Aha, i pamiętajcie o pełnomocnictwach dla mężów przy przyjęciu do szpitala, bo kogoś trzeba wysłać po wypis xD

Też miałam powódź na koniec ciąży! Ostatnie 2-3 tygodnie nie dało się już funkcjonować bez wkładek.

Laski po CC, jak u was z odchodami pologowymi? Dużo, mało? U mnie to są takie strzały co ileś godzin i od powrotu do domu chodzę w zwykłych podpaskach, bo w zupełności wystarczają. Swoją drogą, ciekawie jest nosić podpaski po raz pierwszy od 15 lat.

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

Ja jeszcze czekam na pierwszy raz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez PatiPee

To sie rozkręca
Bedziesz kolejna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Leon ma 39,5 gorączki , której nie zbija ibuprofen maz jedzie z nim do szpitala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojojj No to już wysoka, jedzcie do szpitala, trzymam kciuki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[izzy_91]

Gratulacje dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Ivi, a jak tam u was? Opowiadaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez PatiPee

[/COLOR]Leon ma 39,5 gorączki , której nie zbija ibuprofen maz jedzie z nim do szpitala

Jak to mówią jak nie urok to sraczka zdrówka dla Leosia!!!

[PatiPee]

A szkoda słów.
Z dobrych info Tymek ladnie juz siusia i nawet kupa byla dzien po dniu.
Jednak za krótko jadl, najadal sie ale tym pierwszym mlekiem.... nie jedzac tego tlustego.
Teraz wszystko lepiej pracuje. Co prawda urzadzamy 3 sesje po godzinę -1,5 w dzien na jednym cycku ale efekt jest....
A juz myslalam ze bedzie źle z tym jego masowaniem.
Polozna wczoraj mowila, tak w ramach pokrzepenia dla niektórych , ze te 14 dni do wagi urodzeniowej jest mega umowne. Dziecko o takiej masie ma prawo tyle zjechać ale juz takiemu okruszkowi ponizej 3kg masy ur. nikt na to nie pozowli bo nie ma zapasów. I mam sie absolutnie nie stresowac.
Wiec jedno zmartwienie odeszlo , teraz strach czy Leo nie zarazi Tymka i co w ogole mu dolega. Zawsze mnie niepokoi sama goraczka bez np. Kataru czy bólu gardła....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Napisane przez arya09

No właśnie u mnie nie zdążyłam zareagować a już po rączkach był pocałowany gdzie nawet my go nie całujemy w rączki. Nie wiem mnie nadal wszystko wqurwia oby to był tylko baby blues
Nie czuje się jeszcze w tym wszystkim, a tu się jeszcze człowiekowi na łeb wszyscy chcą zwalać. Jutro mają być teście. A moja matka już zapodziała, że ona we wtorek przyjeżdża znowu-no super zajefajnie :/ normalnie bym coś jej powiedziała, a teraz czuje się wypruta i nie mam siły. Chyba męża poproszę, żeby do niej zadzwonił.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozumiem Cię Ja już pomału się dźwigam. Mam czas do 27 grudnia i myślę, że dam radę.. Nawet wczoraj ogarnęłam łazienkę i z grubsza resztę mieszkania. Wcześniej tylko gniłam na łóżku i usiłowałam się zajmować dzieckiem.

A mój dzidziuś od wczoraj od 7 rano budzi się co 3 godziny na jedzenie, pampersa i wieczorem obudziliśmy na kąpiel. Bałam się nocy po całym dniu spania ale okazało się, że spała grzecznie całą i budziła się tylko głodna. Czy to normalne, że tyle śpi? Bo ja już się zastanawiam czy to dobrze

Zaczynamy ją też przyzwyczajać do spania w głośniejszej atmosferze, włączamy tv, robimy przy niej wszystko. A pielęgnację miałyście rację, robię wtedy kiedy jest zrelaksowana. Wieczorem kąpiel w miarę o stałej porze ale rano czekam aż się dobudzi i dopiero.

No nie wiem.. Chyba zaczynam się odnajdywać jako MAMA

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raficzyca]

Wreszcie nadrobilam wątek! Kurcze, ale tych mamusiek w dwupaku zostało malutko. Streszczać się Dziewczyny, gonić te Wasze malce do wyjścia. Apropos odwiedzin to mnie wczoraj w szpitalu lekarka zjechała od stóp do głów, że pozwoliliśmy na odwiedziny zaraz po przyjściu że szpitala. Inna sprawa, że nie pozwoliliśmy, ale i tak teściowie przylezli siedzieć 3 h i nie szło ich wyprosic. Powiedziała, że teraz w sezonie infekcyjnym WYPAD i żadnych odwiedzin, a już na pewno brania na ręce i całowania. Ja miałam wczoraj mega doła, że może przez te moja niefrasobliwosc młody coś załapał od gości i stąd ta gorączka, więc tz obdzwonil wczoraj wszystkich i powiedział, że lekarz zabronił wizyt i nara. Polecam taką metodę- z zaleceniami lekarza nikt dyskutować nie powinien.

[PatiPee]

Ech
Leon ma wirusa jakiegos.... gardlo czerwone , mamy pilnowac zeby Tymka nie dotykal,nie calowal.
Dr powiedziała, ze dobrze ,ze Tymek jest na piersi bo ciagnie przeciwciała odpornosciowe.... i kurde skad on to zlapal, powiedzcie mi akurat teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Napisane przez raficzyca

Wreszcie nadrobilam wątek! Kurcze, ale tych mamusiek w dwupaku zostało malutko. Streszczać się Dziewczyny, gonić te Wasze malce do wyjścia. Apropos odwiedzin to mnie wczoraj w szpitalu lekarka zjechała od stóp do głów, że pozwoliliśmy na odwiedziny zaraz po przyjściu że szpitala. Inna sprawa, że nie pozwoliliśmy, ale i tak teściowie przylezli siedzieć 3 h i nie szło ich wyprosic. Powiedziała, że teraz w sezonie infekcyjnym WYPAD i żadnych odwiedzin, a już na pewno brania na ręce i całowania. Ja miałam wczoraj mega doła, że może przez te moja niefrasobliwosc młody coś załapał od gości i stąd ta gorączka, więc tz obdzwonil wczoraj wszystkich i powiedział, że lekarz zabronił wizyt i nara. Polecam taką metodę- z zaleceniami lekarza nikt dyskutować nie powinien.

Haha, ja tak powiedziałam teściowej, że mamy zalecenie, że karencja ze względu na to, że za późno podali mi antybiotyk i ma wzmożone zachorowanie na sepsę i zapalenie płuc. I co? Najpierw w niedzielę kiedy wychodziliśmy że szpitala zrobili aferę, że sobie nie życzą żeby ich okłamywać bo wiedzą, że to mój wymysł i mogliśmy wprost powiedzieć, że nie życzymy sobie ich odwiedzin i że nie wiedzą czy w ogóle do nas przyjadą skoro mamy takie podejście do nich. Po czym przyjechali w poniedziałek i siedzieli prawie 6 godzin i za nic nie szło ich wywalić. Po czym w środę zadzwoniła, że oni wszyscy tacy chorzy są i leżą w łóżkach bo katar, kaszel i gorączka. Niestety teściowie zdrowie wnuka mają za nic, najważniejsze przyjechać i porobić sobie zdjęcia żeby móc się pochwalić wszystkim dookoła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raficzyca]

Gosia, o ja pierd***. Szok . Ale mam wrażenie, że Twoi teściowie są bliznoakami moich, bo jak czytam o ich niektórych akcjach to jakbym widziała swoich. U mnie też przez pierwsze kilka dni przychodzili dzień w dzień na 3 godziny, oczekując w tym czasie brania dziecka na ręce, dolewek gorącej herbaty i świeżego ciasta na stole.

[arya09]

Napisane przez raficzyca

Gosia, o ja pierd***. Szok . Ale mam wrażenie, że Twoi teściowie są bliznoakami moich, bo jak czytam o ich niektórych akcjach to jakbym widziała swoich. U mnie też przez pierwsze kilka dni przychodzili dzień w dzień na 3 godziny, oczekując w tym czasie brania dziecka na ręce, dolewek gorącej herbaty i świeżego ciasta na stole.

Napisane przez gosiulam185

Haha, ja tak powiedziałam teściowej, że mamy zalecenie, że karencja ze względu na to, że za późno podali mi antybiotyk i ma wzmożone zachorowanie na sepsę i zapalenie płuc. I co? Najpierw w niedzielę kiedy wychodziliśmy że szpitala zrobili aferę, że sobie nie życzą żeby ich okłamywać bo wiedzą, że to mój wymysł i mogliśmy wprost powiedzieć, że nie życzymy sobie ich odwiedzin i że nie wiedzą czy w ogóle do nas przyjadą skoro mamy takie podejście do nich. Po czym przyjechali w poniedziałek i siedzieli prawie 6 godzin i za nic nie szło ich wywalić. Po czym w środę zadzwoniła, że oni wszyscy tacy chorzy są i leżą w łóżkach bo katar, kaszel i gorączka. Niestety teściowie zdrowie wnuka mają za nic, najważniejsze przyjechać i porobić sobie zdjęcia żeby móc się pochwalić wszystkim dookoła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeju to ja chyba przestanę narzekać na odwiedziny bo moi rodzice nawet nic do picia nie chcieli. Ale jutro wizytacja teściów i tutaj nie wiem czego oczekują, zobaczymy




Dziewczyny ile ml odciśniętego mleka powinno być na jedno karmienie ?





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Gosia Twoi teściowie traktują was niepoważnie. Jestem w szoku, ze sobie pozwalaja na takie teksty i zachowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raficzyca]

Arya, mnie lekarka wczoraj mówiła, że waga dziecka × 120-130 g i to podziel na ilość karmien. Tzn nie wiem czy jasno napisałam- jak Jas waży np 4 kg to powinien wypić na dobę 4×120 g= min. 480 g. I jak np je 8 razy na dobę to porcja jest 60 ml.

[gosiulam185]

Napisane przez raficzyca

Arya, mnie lekarka wczoraj mówiła, że waga dziecka × 120-130 g i to podziel na ilość karmien. Tzn nie wiem czy jasno napisałam- jak Jas waży np 4 kg to powinien wypić na dobę 4×120 g= min. 480 g. I jak np je 8 razy na dobę to porcja jest 60 ml.

Nam tak samo kazała liczyć położna. Maks waży około 3kgx120ml i na mniej więcej 8 karmień to wychodzi po 45 ml. Ale kazała dawać tyle, że jak wypluje żeby w butelce zostało 5-10 ml, wtedy oznacza, że jest najedzony. Jak wypije wszystko i nie chce puścić butli to znaczy, ze może mieć mało. U nas na jedno karmienie idzie około 60 ml z butelki, a pierś 15-20 min. Czasami wypije 40-50 ml i nie może zasnąć to daje mu jeszcze pierś na chwilkę i usypia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez raficzyca

Arya, mnie lekarka wczoraj mówiła, że waga dziecka × 120-130 g i to podziel na ilość karmien. Tzn nie wiem czy jasno napisałam- jak Jas waży np 4 kg to powinien wypić na dobę 4×120 g= min. 480 g. I jak np je 8 razy na dobę to porcja jest 60 ml.

Ok dziękuje zjadł 70ml odciągniętego bo mnie sutek boli w prawej piersi cały poraniony , a on nadal ciumka i wkłada ręce do buzi i mieli języczkiem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

A wychodziłyście już na dwór lub na werandowanie na balkonie ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Jak to robicie ze wam dzieci z butli jedza? Tak bym chciala zeby zjadl, zeby maz mogl w nocy mu czasami podać ale za chiny nie ma szans ;( zal tylko tego mleka, a nie mam zamrażarki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raficzyca]

Pati, do mnie nadmiar mleka wysyłaj bo u mnie nie ma szału z produkcją, ale dzielnie walczymy z dojeniem.

[milawo]

U mnie tez z pokarmem lipa. Dzis dopiero laktator odciagnal jakas lyzeczke mleka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

U mnie slsbo sciaga.... potrafię ściągnąć max 30ml i 10min nic po czym przysawie Tymka i buzia pełna mleka. Moze ktos mi to wyjasnic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raficzyca]

Milawo, u mnie na początku też tak było. Płakałam nad laktatorem, a tam w pol godziny nawet nie 5 ml. Dopiero w 6 czy 7 dniu pokarmu pojawiło się więcej, ale nadal jest to maks 150 ml-200 ml na dobę. Tyle, że ja nie mam siły wisieć na dojarce co 3 h i siła rzeczy tyle nie ściągam. Po mega traumatycznrj wizycie u CDL lekarz powiedział mi wczoraj, żeby odpuścić- przystawiac ile się da, ale dopijac młodego mm i nie mieć najmniejszych wyrzutów sumienia. Mleko modyfikowane naprawdę nie jest dla dziecka koszmarem większym niż zestresowana matka płacząca przy kolejnych nieudanych próbach karmienia. Dopiero układam sobie to w głowie i nadal mi przykro, że taki lipton z karmieniem piersią u nas, ale od wczoraj trochę odpuściłam i Radzio jest spkoniejszy, a ja powoli uczę się cieszyć z bycia mama. Karmienie jest tylko jednym z elementów macierzyństwa i naprawdę sposób karmienia nie czyni z nikogo lepszej lub gorszej matki. Raficztca Coelho

[milawo]

Napisane przez raficzyca

Milawo, u mnie na początku też tak było. Płakałam nad laktatorem, a tam w pol godziny nawet nie 5 ml. Dopiero w 6 czy 7 dniu pokarmu pojawiło się więcej, ale nadal jest to maks 150 ml-200 ml na dobę. Tyle, że ja nie mam siły wisieć na dojarce co 3 h i siła rzeczy tyle nie ściągam. Po mega traumatycznrj wizycie u CDL lekarz powiedział mi wczoraj, żeby odpuścić- przystawiac ile się da, ale dopijac młodego mm i nie mieć najmniejszych wyrzutów sumienia. Mleko modyfikowane naprawdę nie jest dla dziecka koszmarem większym niż zestresowana matka płacząca przy kolejnych nieudanych próbach karmienia. Dopiero układam sobie to w głowie i nadal mi przykro, że taki lipton z karmieniem piersią u nas, ale od wczoraj trochę odpuściłam i Radzio jest spkoniejszy, a ja powoli uczę się cieszyć z bycia mama. Karmienie jest tylko jednym z elementów macierzyństwa i naprawdę sposób karmienia nie czyni z nikogo lepszej lub gorszej matki. Raficztca Coelho

Ja bym chciala jednak sprobowac kp. Na ta chwile sytuacja wyglada tak ze proboje mala przystawiac ale ma problem ze zlapaniem mojej brodawki. Probuje wiec z nakladkami ale ona tez dlugo tak nie zasysa skoro nic jeszcze nie leci.
Na pomoc cdl w szpitalu sie nie doczekalam. Mam nadzieje ze w domu jakos na spokojnie cos wiecej podzialamy. W poniedzialek juz ma przyjsc polozna srodowiskowa, jak ona nie pomoze to na pewno choc raz zamowie jeszcze cdl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Kp to póki co dla mnie stres.... bylo frajda mimo bólu do pierwszego ważenia.
I tez uwazam jak Rafi. L. karmiłam tylko mm i mamy wspaniałą więź. Ale gdzieś w głębi serca caly czas mialam zal do siebie i wiem ,ze wtedy moglam zrobić więcej... ale zlozylo sie wiele czynnikow na nieudane wówczas kp. Teraz idzie nam naprawde nieźle, ale też juz odpuszczam stres skoro i polozna i lekarz mowili zebym odpuściła zamartwianie a on przybierze byle przystawiac na żądanie. "Dziecko sie nie zaglodzi" tak mi lekarz powiedzial i mimo takiego spadku wagi nic kompletnie nie wspomnial o mm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz