Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5

[black___raven]

Jestem, jestem, 2w1. Jutro idę na KTG, chciałam się dowiedzieć, czy mogę je zrobić w przychodni bliżej domu, ale rejestratorki nie wiedzą, więc mam jutro dzwonić po 7 rano do położnej

Za to dzisiaj zaliczyłam takiego wku*wa, że jeszcze parę takich i może jednak urodzę
Idziemy sobie z psem, znaczy suką, suka zeszła w trawę się wysikać, a tu się zatrzymuje jakiś stary pierdziel i zaczyna drzeć ryja, że po psach się sprząta, i litania, że obsrane wszystko, że obowiązki, blablabla, no jak mnie zajeżył, bo akurat ja po psach sprzątam zawsze, w każdej kieszeni mam kupoworki, jak wydarłam na niego jadaczkę, żeby się odpie*d...ł to mało tam z tego swojego roweru nie spadł. Wrócił się, idiota, szukać w trawie tego g..., którego tam nie ma, czaicie? Kazałam dziadowi macać, czy to co znajdzie będzie ciepłe i poszłam sobie do domu. Ciekawe czy do typowego "dresa z amstaffem" też by tak skakał pajac jeden.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Jeju była u nas CDL cudowna kobieta wszystko posprawdzala, wędzidełko i całą buziulkę, wszystko jest ok, Jasiek pięknie ssie i się przystawia powiedziała, że super przybiera i nic mam się nie martwić, że je krócej niż 10 minut bo mleko mi dosłownie samo wypływa i Mały się szybciej najada. Mamy mieć 8 karmień na dobę, a w nocy mam już go nie budzić co 3h tylko mamy mieć 2 karmienia w nocy między 23-6 i zdać się na intuicje i kontrolować wskaźniki efektywnego karmienia jak będą nadal ok to tego się trzymać.
Normalnie mnie tak podbudowała.

Przy okazji wczoraj mi się zaczerwieniła pierś i dała zalecenia co robić bo to zapalenie. A położna dzisiaj rano to olała
Okazało się, że sutek mam mocno poraniony aż tam w środku jak oglądała i stwardniały naskórek i nic dziwnego, że tak mnie boli karmienie. Też mi zaleciła różne specyfiki na tą brodawkę i jutro będziemy działać, może szybciej się zagoi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gosiulam185]

Napisane przez oglam

Jak ubieracie maluszki, jak jesteście w domu? Czy samo body jest wystarczające? Czy zakładacie pajace ? W domu mamy jakieś 22 stopnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mamy 21 stopni. W dzień body długie i spodenki w nocy body krótkie i pajac. Małemu w zupełności wystarcza. Karczek ciepły, ale nie jest spocony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez arya09

Jeju była u nas CDL cudowna kobieta wszystko posprawdzala, wędzidełko i całą buziulkę, wszystko jest ok, Jasiek pięknie ssie i się przystawia powiedziała, że super przybiera i nic mam się nie martwić, że je krócej niż 10 minut bo mleko mi dosłownie samo wypływa i Mały się szybciej najada. Mamy mieć 8 karmień na dobę, a w nocy mam już go nie budzić co 3h tylko mamy mieć 2 karmienia w nocy między 23-6 i zdać się na intuicje i kontrolować wskaźniki efektywnego karmienia jak będą nadal ok to tego się trzymać.
Normalnie mnie tak podbudowała.

Przy okazji wczoraj mi się zaczerwieniła pierś i dała zalecenia co robić bo to zapalenie. A położna dzisiaj rano to olała
Okazało się, że sutek mam mocno poraniony aż tam w środku jak oglądała i stwardniały naskórek i nic dziwnego, że tak mnie boli karmienie. Też mi zaleciła różne specyfiki na tą brodawkę i jutro będziemy działać, może szybciej się zagoi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to super to już będziesz spokojniejsza i fajnie że nie musisz budzić już na karmienie jednak dobrze jest skonsultować karmienie z odpowiednią osobą

Napisane przez black___raven

Jestem, jestem, 2w1. Jutro idę na KTG, chciałam się dowiedzieć, czy mogę je zrobić w przychodni bliżej domu, ale rejestratorki nie wiedzą, więc mam jutro dzwonić po 7 rano do położnej

Za to dzisiaj zaliczyłam takiego wku*wa, że jeszcze parę takich i może jednak urodzę
Idziemy sobie z psem, znaczy suką, suka zeszła w trawę się wysikać, a tu się zatrzymuje jakiś stary pierdziel i zaczyna drzeć ryja, że po psach się sprząta, i litania, że obsrane wszystko, że obowiązki, blablabla, no jak mnie zajeżył, bo akurat ja po psach sprzątam zawsze, w każdej kieszeni mam kupoworki, jak wydarłam na niego jadaczkę, żeby się odpie*d...ł to mało tam z tego swojego roweru nie spadł. Wrócił się, idiota, szukać w trawie tego g..., którego tam nie ma, czaicie? Kazałam dziadowi macać, czy to co znajdzie będzie ciepłe i poszłam sobie do domu. Ciekawe czy do typowego "dresa z amstaffem" też by tak skakał pajac jeden.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To akurat jesteśmy 3 to zajmiemy 3miejsca na podium zamykające worek porodowy ciekawe jak Mycha i Izzy

Oczywiście że nie. Zobaczył kobietę to stwierdził ze może się na niej wyżyć. Nie rozumiem takich ludzi

Ja na KTG mam jechać dopiero w tp. Trochę nie "rozumiem" mojego syna. Ciasno ma już w brzuchu mimo że mam konkret piłeczkę. Wypycha się strasznie z każdej strony ale do wyjścia mu się nie spieszy żeby mieć więcej przestrzeni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oglam]

Napisane przez arya09

Jeju była u nas CDL cudowna kobieta wszystko posprawdzala, wędzidełko i całą buziulkę, wszystko jest ok, Jasiek pięknie ssie i się przystawia powiedziała, że super przybiera i nic mam się nie martwić, że je krócej niż 10 minut bo mleko mi dosłownie samo wypływa i Mały się szybciej najada. Mamy mieć 8 karmień na dobę, a w nocy mam już go nie budzić co 3h tylko mamy mieć 2 karmienia w nocy między 23-6 i zdać się na intuicje i kontrolować wskaźniki efektywnego karmienia jak będą nadal ok to tego się trzymać.
Normalnie mnie tak podbudowała.

Przy okazji wczoraj mi się zaczerwieniła pierś i dała zalecenia co robić bo to zapalenie. A położna dzisiaj rano to olała
Okazało się, że sutek mam mocno poraniony aż tam w środku jak oglądała i stwardniały naskórek i nic dziwnego, że tak mnie boli karmienie. Też mi zaleciła różne specyfiki na tą brodawkę i jutro będziemy działać, może szybciej się zagoi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Arya, daj proszę namiary na tą doradcę. Tez muszę skorzystać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[arya09]

Napisane przez oglam

Arya, daj proszę namiary na tą doradcę. Tez muszę skorzystać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Priv


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[misiaq002]

Pati Ty 5 dni nie miałaś kupy prawda? Boże jak nie urok to..

Moja już 2 dni nic nie robi i zaczyna dokuczać na brzuszek.

Jakiego koloru kupy robi Tymek? Albo inne dzieciaki? Moja jutro kończy 2 tyg a do tej pory kupki głównie ciemno zielone ok 2 na dzień. I wszyscy twierdzą, że to już nie halo.. Mam na myśli mądrą rodzinkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Napisane przez black___raven

Jestem, jestem, 2w1. Jutro idę na KTG, chciałam się dowiedzieć, czy mogę je zrobić w przychodni bliżej domu, ale rejestratorki nie wiedzą, więc mam jutro dzwonić po 7 rano do położnej

Za to dzisiaj zaliczyłam takiego wku*wa, że jeszcze parę takich i może jednak urodzę
Idziemy sobie z psem, znaczy suką, suka zeszła w trawę się wysikać, a tu się zatrzymuje jakiś stary pierdziel i zaczyna drzeć ryja, że po psach się sprząta, i litania, że obsrane wszystko, że obowiązki, blablabla, no jak mnie zajeżył, bo akurat ja po psach sprzątam zawsze, w każdej kieszeni mam kupoworki, jak wydarłam na niego jadaczkę, żeby się odpie*d...ł to mało tam z tego swojego roweru nie spadł. Wrócił się, idiota, szukać w trawie tego g..., którego tam nie ma, czaicie? Kazałam dziadowi macać, czy to co znajdzie będzie ciepłe i poszłam sobie do domu. Ciekawe czy do typowego "dresa z amstaffem" też by tak skakał pajac jeden.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahahahahaha. Przepraszam, ale powinnas opowiadania pisac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez Ola0731

No to super to już będziesz spokojniejsza i fajnie że nie musisz budzić już na karmienie jednak dobrze jest skonsultować karmienie z odpowiednią osobą To akurat jesteśmy 3 to zajmiemy 3miejsca na podium zamykające worek porodowy ciekawe jak Mycha i Izzy

Oczywiście że nie. Zobaczył kobietę to stwierdził ze może się na niej wyżyć. Nie rozumiem takich ludzi

Ja na KTG mam jechać dopiero w tp. Trochę nie "rozumiem" mojego syna. Ciasno ma już w brzuchu mimo że mam konkret piłeczkę. Wypycha się strasznie z każdej strony ale do wyjścia mu się nie spieszy żeby mieć więcej przestrzeni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No serio najlepiej wydana kasa mąż powiedział, że tej położnej z przychodni nie wpuści już do domu kazał mi iść do kogoś, żeby mi sprawdził krocze czy faktycznie się dobrze goi bo jej już nie wierzy

[PatiPee]

Misiaq moj aktualnie 3 dzien bez kupy, dzis byl jasnozielony kleks. Ponoc jak sa rzadko kupy to moga byc zielonkawe. Jak dziecko kupka co karmienie to bedzie musztarda.
Slowa mojego lekarza.
Do tygodnia luz na piersi może raz na tydzień robic albo tez co karmienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Arya super ,ze mialas takie spotkanie! Moj aktywnie je okolo 15min a potem sie bawi 2razy ciumknie i spi z piersią w buzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Napisane przez oglam

Jak ubieracie maluszki, jak jesteście w domu? Czy samo body jest wystarczające? Czy zakładacie pajace ? W domu mamy jakieś 22 stopnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Na dzien body z dlugim i spodnie.
Na noc pajac. Spi w rozku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oglam]

Napisane przez milawo

Na dzien body z dlugim i spodnie.
Na noc pajac. Spi w rozku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na noc pajac bez body pod spodem?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Ja wam jeszcze powiem ze mam dwoje dzieci- kazde póki co inne.
L. w czapeczce i grubych skarpetkach otulony bo zimny byl, lodowaty wrecz a T. Na gołych stopach spi, czapeczkę mial tylko dobe po porodzie.

Dzis np. Spal w samym body z dl. rękawem i w spiworku cienkim przykryty cienkim kocykiem. Stopy cieplutkie. Leon musial miec grube skarpety o opatulony jak eskimos

W domu body i spodenki/polspiochy.
Dzis akurat ma sweterek ,bo zaraz z niego wyrośnie i mi zal nie ubierac , ale nie jest spocony Screenshot_20191218-202054_Gallery.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

No kobiety ja się Wam w kolejkę nie będę wpychać i zamierzam wygrać te zawody na ostatnią nierozpakowaną ale w końcu dzisiaj spakowałam torbę do szpitala, stwierdzilam, ze wystarczy tych wyglupow i przy okazji zaliczyłam totalny zjazd emocjonalny, chyba pierwszy taki w tej ciazy ale TZ mnie doprowadzil do ładu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez nillka88

No kobiety ja się Wam w kolejkę nie będę wpychać i zamierzam wygrać te zawody na ostatnią nierozpakowaną ale w końcu dzisiaj spakowałam torbę do szpitala, stwierdzilam, ze wystarczy tych wyglupow i przy okazji zaliczyłam totalny zjazd emocjonalny, chyba pierwszy taki w tej ciazy ale TZ mnie doprowadzil do ładu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nooo dumna jestem Ja mam spakowaną od niedzieli już tak na 100% nie mów hop może się okazać, że szybciej urodzisz niz ja

Ja nawet nie mam co teraz marudzić bo dwie marudy w domu to już dramat a że mąż od dziś do końca tyg w domu siedzi bo ma katar to może być hardcore.

To dobrze że już mąż Cie pocieszył. Ciaza już tak Ci daje we znaki czy inny powód?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sevenofnine]

Napisane przez misiaq002

Pati Ty 5 dni nie miałaś kupy prawda? Boże jak nie urok to..

Moja już 2 dni nic nie robi i zaczyna dokuczać na brzuszek.

Jakiego koloru kupy robi Tymek? Albo inne dzieciaki? Moja jutro kończy 2 tyg a do tej pory kupki głównie ciemno zielone ok 2 na dzień. I wszyscy twierdzą, że to już nie halo.. Mam na myśli mądrą rodzinkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mm here. Żółte jak musztarda, od plastusiowych bobków po rozmiękłą plastelinę.

A ubieramy laskę w pajacyki na suwak i owijamy muślinową pieluchą. Wszystkie body 56 są na nią o wiele za duże, w tych piżamkach jeszcze jako tako wygląda ;P

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[milawo]

Napisane przez oglam

Na noc pajac bez body pod spodem?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak. W sypialni mamy 22 stopni. Kark ma cieply. Tez rozek dosc grzeje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oglam]

Wyjęłam właśnie mała z rożka, była w samym body z długim rękawem i skarpetkach i cała gorąca. A temp. W pokoju Caly czas 21-22 stopnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Wyjęłam właśnie mała z rożka, była w samym body z długim rękawem i skarpetkach i cała gorąca. A temp. W pokoju Caly czas 21-22 stopnie. Próbuje na różne sposoby, dlatego pytam jak u Was.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[arya09]

Napisane przez oglam

Wyjęłam właśnie mała z rożka, była w samym body z długim rękawem i skarpetkach i cała gorąca. A temp. W pokoju Caly czas 21-22 stopnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Wyjęłam właśnie mała z rożka, była w samym body z długim rękawem i skarpetkach i cała gorąca. A temp. W pokoju Caly czas 21-22 stopnie. Próbuje na różne sposoby, dlatego pytam jak u Was.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja kładę do spania w samym pajacu i w śpiworek.
Tylko, że mam ten gruby zimowy i dopiero dziś zamówiłam cieńszy, bo u nas w mieszkaniu bez grzania ciagle 22-23 stopnie :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gosiulam185]

Napisane przez misiaq002

Pati Ty 5 dni nie miałaś kupy prawda? Boże jak nie urok to..

Moja już 2 dni nic nie robi i zaczyna dokuczać na brzuszek.

Jakiego koloru kupy robi Tymek? Albo inne dzieciaki? Moja jutro kończy 2 tyg a do tej pory kupki głównie ciemno zielone ok 2 na dzień. I wszyscy twierdzą, że to już nie halo.. Mam na myśli mądrą rodzinkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas dzisiaj dwa tygodnie i chyba od 5 doby robi musztardowe kupki o konsystencji jajecznicy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Moja ma tydzien i robi musztardowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Voice długo się zastanawialam nad tym, co Ci napisać...
Kiedy czytam opis twojego porodu mam wrażenie, jakbym pisała o swoim pierwszym. Najprawdopodobniej jezeli bedziesz komuś opowiadac o swoim porodzie to stwierdzi, ze mialaś super poród: w miarę szybko, udało się SN, nie nacięli (?) a cały personel maksymalnie pomocny i wspierający. Ja też tak miałam a jednak gdzieś w głębi serca czułam, że nie tak to miało wyglądać. Również padłam ofiarą tego, że "za dużo" wiedziałam o swoich prawach i wiedziałam, że powinni zapytać o moje pozwolenie na przerwanie worka owodniowego, założenie wenflonu, podanie oxy w ostatniej fazie czy nacięcie. Nie zapytali i pomimo faktu, że cały personel byłâ€š tam przecudowny i miałam pełne przekonanie, że robili wszystko żeby mi pomóc, zabolało...
Drugą sprawą było to przekonanie co u ciebie. Czułam, że zawaliłam czysto techniczne przygotowanie do porodu. Siła i moc skurczów kompletnie mnie położyła. Też myślałam, że jestem silna, że dam rade, jak to pięknie będę się ruszać podczas nich, jak świadomie i prawie że z uśmiechem na ustach powitam syna na tym świecie... Też tak nie było... Na każdym skurczu naprawdę walczyłam o przeżycie, straciłam prawie cały kontakt ze światem i tylko czułam, jak tonę, jak z każdym skurczem zapadam się coraz głębiej. Jedyne o czym przez pewną chwilę marzyłam to śmierć. Miałam potem o to żal do siebie, bo przecież miało być tak świadomie, tak błękitnie...

Wyjścia są chyba dwa: zaakceptować fakt, że poród to żywioł i nie zawsze będzie tak, jak sobie wymarzyłyśmy a obiektywnie naprawdę było dobrze albo drązyć...
Ja drążyłam... Spędziłam wiele godzin na czytaniu o porodach innych, na razmyślaniu czy i co mogłam zrobić inaczej. Czułam wewnętrzną potrzebę przepracowania tego u siebie. Potrzebowałam czasu, aby zrozumieć, że tamten poród to był najlepszy poród, na jaki byłam wtedy gotowa. Potrzebowałam tego tym bardziej że wiedziałam , że będę rodzić po raz kolejny. W tym czasie poznałam wiele ludzi i wirtualnie i w realu, którzy mocno przewrócili moje myślenie o porodzie. Pojawił się w sercu pomysł porodu domowego. Mój drugi poród miał być takim moim osobistym odczarowaniem tego pierwszego. Był.
Życzę ci, żebyś i ty na spokojnie mogła przepracować to, co tego wspaniałego dnia wydarzyło się na sali porodowej.

[izzy_91]

Melduję się dalej w dwupaku. Dziś w południe założyli mi tasme uwalniajaca prostaglandyne i czekam. Jutro okaże się co dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Napisane przez midusia86

Voice długo się zastanawiałam nad tym, co Ci napisać...
Kiedy czytam opis twojego porodu mam wrażenie, jakbym pisała o swoim pierwszym. Najprawdopodobniej jeśli będziesz komuś opowiadać o swoim porodzie to stwierdzi, że miałaś super poród: w miarę szybko, udało sie Sn, nie nacięli (?) a cały personel maksymalnie pomocny i wspierający. Ja też tak miałam a jednak gdzieś w głebi serca czułam, że nie tak to miało wyglądać. Również padłam ofiarą tego, że "za dużo" wiedziałam o swoich prawach i wiedziałam, że powinni zapytać o moje pozwolenie na przerwanie worka owodniowego, założenie wenflonu, podanie oxy w ostatniej fazie czy nacięcie. Nie zapytali i pomimo faktu, że cały personel był tam przecudowny i miałam pełne przekonanie, że robili wszystko żeby mi pomóc, zabolało...
Drugą sprawą było to przekonanie co u ciebie. Czułam, że zawaliłam czysto techniczne przygotowanie do porodu. Siła i moc skurczów kompletnie mnie położyła. Też myślałam, że jestem silna, że dam rade, jak to pięknie będę się ruszać podczas nich, jak świadomie i prawie że z uśmiechem na ustach powitam syna na tym świecie... Też tak nie było... Na każdym skurczu naprawdę walczyłam o przeżycie, straciłam prawie cały kontakt ze światem i tylko czułam, jak tonę, jak z każdym skurczem zapadam się coraz głębiej. Jedyne o czym przez pewną chwilę marzyłam to śmierć. Miałam potem o to żal do siebie, bo przecież miało być tak świadomie, tak błekitnie...

Wyjścia są chyba dwa: zaakceptowac fakt, że poród to zywioł i nie zawsze będzie tak, jak sobie wymarzyłyśmy a obiektywnie naprawdę było dobrze albo drążyć...
Ja drążyłam... Spędziłam wiele godzin na czytaniu o porodach innych, na razmyślaniu czy i co mogłam zrobić inaczej. Czułam wewnętrzna potrzebę przepracowania tego u siebie. Potrzebowałam czasu, aby zrozumieć, że tamten poród to był najlepszy poród na jaki byłam wtedy gotowa.Potrzebowałam tego tym bardziej że wiedziałam ,że chce rodzić po raz kolejny. W tym czasie poznałam wiele ludzi i wirtualnie i w realu, którzy mocno przewrócili moją wizję porodu. Pojawił się w sercu pomysł porodu domowego. Mój drugi poród miał być takim moim osobistym odczarowaniem tego pierwszego. Był.
Życzę ci, żebyś i ty na spokojnie mogła przepracować to, co tego wspaniałego dnia wydarzyło sie na sali porodowej.

Midusia, a u mnie zawód straszny, bo pierwszy poród pomimo, że z vacuum wspominam wspaniale.
Drugi traumatycznie.
Dlaczego? Uwazam, że do drugiego Bylam lepiej przygotowana a jednak coś poszło nie tak.
Też marzyłam o smierci i błagałam o CC.
Ja i cc? Na pewno kojarzycie, że całą ciążę tylko tego nie chcialam.... tylko cc się bałam.
Cieszę się, naprawdę na maksa się cieszę, że mam dwoje dzieci, a trzeciego nie będzie..
Miłość zalewa mnie dopiero od niedawna i o to tez mam do siebie żal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez sevenofnine

A ad większej ilości dzieci, na tym wątku chyba tylko BR ma bardziej dokuczliwą ciążę. Jadąc na blok, przeklinałam siebie i swoich przodków za durny pomysł rozmnażania się. Dziś mijają 2 tygodnie, odkąd urodziłam. Jestem głupią babą i myślę sobie z perspektywy wygodnego fotela, leków dla dorosłych i bronka w lodówce, że w sumie to było do zniesienia i za dwa lata pasowałoby zorganizować rodzeństwo...

Seven widze odpieluszkowe zapalenie mózgu u ciebie pełną parą


---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez misiaq002

Teraz jestem dumna. Urodziłam dziecko Mam z czego być dumna



A Ty voice daj sobie czas... Jak każda z nas tyle ile potrzebujesz

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez PatiPee

Midusia, a u mnie zawód straszny, bo pierwszy poród pomimo, że z vacuum wspominam wspaniale.
Drugi traumatycznie.
Dlaczego? Uwazam, że do drugiego Bylam lepiej przygotowana a jednak coś poszło nie tak.
Też marzyłam o smierci i błagałam o CC.
Ja i cc? Na pewno kojarzycie, że całą ciążę tylko tego nie chcialam.... tylko cc się bałam.
Cieszę się, naprawdę na maksa się cieszę, że mam dwoje dzieci, a trzeciego nie będzie..
Miłość zalewa mnie dopiero od niedawna i o to tez mam do siebie żal.

I to jest właśnie ten porodowy żywioł chyba... Czasem trzeba z pokorą przyjąc to, jak się rzeczy potoczą. Pewnie nie ma jednego wyjaśnienia dlaczego... :/ Może z czasem inaczej spojrzysz na swój poród? Teraz wciąż jednak jesteśmy w fazie, gdzie miotają nami hormony i wiele wiele emocji...

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

coś a propos odwiedzin po porodzie
https://www.facebook.com/36116188723...1248178892764/

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Te w dwupaku nie czytają!
https://mataja.pl/2019/07/pozwol-jej...sbi0Kes8i_OMhs

[misiaq002]

Napisane przez midusia86

Seven widze odpieluszkowe zapalenie mózgu u ciebie pełną parą


---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------







---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------



I to jest właśnie ten porodowy żywioł chyba... Czasem trzeba z pokorą przyjąc to, jak się rzeczy potoczą. Pewnie nie ma jednego wyjaśnienia dlaczego... :/ Może z czasem inaczej spojrzysz na swój poród? Teraz wciąż jednak jesteśmy w fazie, gdzie miotają nami hormony i wiele wiele emocji...

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

coś a propos odwiedzin po porodzie
https://www.facebook.com/36116188723...1248178892764/

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Te w dwupaku nie czytają!
https://mataja.pl/2019/07/pozwol-jej...sbi0Kes8i_OMhs

Piękny tekst.. ️ Ale komentarze ściskają za serce..

Oddałam najedzone po korek dziecko ojcu o 20 i pędem poszłam spać na 2 godzinki. Moja lala spała ciurkiem do 1:30 a ja z nią. Och jak mi dobrze teraz. To było takie proste Z głodu też nie padła. Obudziła się głodna czyli dzidziusie też wiedzą, że trzeba jeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Wstyd mi się przyznać, ale moje dziecko przesypia po 5h spokojnie . Ustaliłam sobie absolutne minimum 2 tygodni połogu na nicnierobienie, ale... już nie wiem co mam ze sobą robić. Nudzi mnie już czytanie książek, a za sprzątanie chaty i gotowanie obiecałam się nie brać .
Od 3 dni zbieramy się na pierwszy spacer, ale w naszym przypadku musimy się zgrać my, pogoda i alerty smogowe

No i ruszyłam dzisiaj z laktatorem . Odciągnęła co nieco a że Jasko się akurat obudził, to TZ poczynił pierwsze próby karmienia. Spokojnie mogę w potek iść na szoping do szmateksów

---------- Dopisano o 02:30 ---------- Poprzedni post napisano o 02:28 ----------

Napisane przez misiaq002

Piękny tekst.. ️ Ale komentarze ściskają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dltegoja całym sercem uważam, ze o porodach warto rozmawiać. Tych dobrych i tych mniej idealnych. Dla bab gadanie ma jednak działanie terapeutyczne .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Ja tez pospałam od 23 do 3:30.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mylukier]

Ja pospałam od 22.30 do północy. O północy nastąpiła zmiana pieluchy, godzinne karmienie, kolejna zmiana pieluchy, chwilowe pociumkanie cyca i sen. Zasnął jakos o 2 i spal do 4. Wstał w niby głodny, ale wzial kilka łyków i poszedł spać.. Mamy cos problem dzisiaj zeby sie przystawić... Mam twarde cycki i ciężkos malemu zlapac brodawkę przezco sie denerwuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Midusia taaa wstyd się przyznać...tylko się cieszyć takie egzemplarze też się trafiają, moja kumpela oboje dzieci takich ma i jeszcze uklad z mezem, ze karmi piersia tylko w dzien a mąż w nocy podaje odciagnięte a ta ma spokojnie spac

Też uważam, że warto czytać/rozmawiać o porodach, na mnie to działa uspokajająco nawet te mniej idealne historie, oswoja to mój lęk a dla kobiety po napewno daje ulge, spojrzenie z innej perspektywy...na naszych porodowkach dużo się zmienia ale nadal brakuje empati w stosunku do rodzących, teksty typu "nie umiesz przeć" napewno w magiczny sposób sprawia, ze się nauczysz...kumpela czekała na cesarke ale słyszała jak inna rodzaca obok sn krzyczy to pielegniarka powiedziała zeby sie nie przejmowała bo jakby ją naprawde bolalo to by nie miala siły na krzyczenie...czasami starczyłoby tak niewiele ale czesto to kobieta kobiecie wilkiem, skoro ja miałam cięzko to czemu ty masz mieć lepiej....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz