Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5

[Ola0731]

Napisane przez nillka88

Midusia taaa wstyd się przyznać...tylko się cieszyć takie egzemplarze też się trafiają, moja kumpela oboje dzieci takich ma i jeszcze uklad z mezem, ze karmi piersia tylko w dzien a mąż w nocy podaje odciagnięte a ta ma spokojnie spac

Też uważam, że warto czytać/rozmawiać o porodach, na mnie to działa uspokajająco nawet te mniej idealne historie, oswoja to mój lęk a dla kobiety po napewno daje ulge, spojrzenie z innej perspektywy...na naszych porodowkach dużo się zmienia ale nadal brakuje empati w stosunku do rodzących, teksty typu "nie umiesz przeć" napewno w magiczny sposób sprawia, ze się nauczysz...kumpela czekała na cesarke ale słyszała jak inna rodzaca obok sn krzyczy to pielegniarka powiedziała zeby sie nie przejmowała bo jakby ją naprawde bolalo to by nie miala siły na krzyczenie...czasami starczyłoby tak niewiele ale czesto to kobieta kobiecie wilkiem, skoro ja miałam cięzko to czemu ty masz mieć lepiej....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdarzają się i takie przypadki u mnie dziś spanie skończylo się o 4:30

Co do samych opisów porodów to ja też czytam różne historie, nie tylko te w których akcja jest szybka. Zresztą nawet wśród znajomych mam przypadek porodu godzinę ale i taki 27h więc to wszystko zależy.

Mnie pewnie dziś będzie tu mniej... Mam dziś jakiś zjazd emocjonalny zresztą nie pierwszy od jakiegoś czasu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Ja również mam zjazd. Dziecko mi się zepsuło, bardzo ładnie jadł i spał w nocy do tej pory a teraz mimo wiszenia na cyckach w ogóle nie śpi, nie najada się, nie umiem mu pomóc. Nie nadążam za nim. Dziś się dowiemy czy wychodzimy ale mam taką obawę graniczącą z przeczuciem że nie, co mnie dołuje na maksa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez Ola0731

Nooo dumna jestem Ja mam spakowaną od niedzieli już tak na 100% nie mów hop może się okazać, że szybciej urodzisz niz ja

Ja nawet nie mam co teraz marudzić bo dwie marudy w domu to już dramat a że mąż od dziś do końca tyg w domu siedzi bo ma katar to może być hardcore.

To dobrze że już mąż Cie pocieszył. Ciaza już tak Ci daje we znaki czy inny powód?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem, ze Ci zalezy na szybszym porodzie to Ci oddam miejsce a tak serio to do mnie jeszcze nie dociera, ze mam rodzic
Mężowi coś lepiej?
Co do mojego zjazdu to wiadomo ciąża też ale głownie chyba chodzi o to, ze ja serio praktycznie od 2 tygodni nie spie, głowa mi leci, na oczy ledwo widze a moje ciało jak próbuje zasnac sie rzuca, zespol niespokojnych nóg sie uaktywnil, nogi palą żywym ogniem wiec jestem naprawde zmeczona i rozdrazniona, doszły te bóle w prawym boku, hormony ciazowe i normalnie sie posypałam, normalnie zaczęlam płakać ale to tak, że TŻ pierwsze był przerazony bo nie wiedzial co sie dzieje ale naszczescie juz mi przeszło ale sama się nie mogłam poznać beczałam jakby cały świat mi się zawalił, ze po co mi to dziecko, kto wpadl na taki glupi pomysl i w ogole jazda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Ehhh Ola widze, ze dopisalas teraz, wydaje mi się, że to chyba jeden z objawow zbliżającego się porodu! Musiny dać rade!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez nillka88

Wiem, ze Ci zalezy na szybszym porodzie to Ci oddam miejsce a tak serio to do mnie jeszcze nie dociera, ze mam rodzic
Mężowi coś lepiej?
Co do mojego zjazdu to wiadomo ciąża też ale głownie chyba chodzi o to, ze ja serio praktycznie od 2 tygodni nie spie, głowa mi leci, na oczy ledwo widze a moje ciało jak próbuje zasnac sie rzuca, zespol niespokojnych nóg sie uaktywnil, nogi palą żywym ogniem wiec jestem naprawde zmeczona i rozdrazniona, doszły te bóle w prawym boku, hormony ciazowe i normalnie sie posypałam, normalnie zaczęlam płakać ale to tak, że TŻ pierwsze był przerazony bo nie wiedzial co sie dzieje ale naszczescie juz mi przeszło ale sama się nie mogłam poznać beczałam jakby cały świat mi się zawalił, ze po co mi to dziecko, kto wpadl na taki glupi pomysl i w ogole jazda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmmm czy mężowi lepiej ciężko powiedzieć. Wiesz jak to jest jak facet ma katar. Ma jechać dziś do lekarza.

Zależało i nadal zależy mi na wcześniejszym porodzie, ale w głównej mierze mój zjazd emocjonalny spowodowany jest chyba brakiem wsparcia ze strony męża... Sama już nie wiem co mi tak właściwie jest i o co chodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

U nas dzisiaj noc też piękna i mały dał pospać. Budził się co 3,5 h, więc matka trochę odpoczęła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez nillka88

Midusia taaa wstyd się przyznać...tylko się cieszyć takie egzemplarze też się trafiają, moja kumpela oboje dzieci takich ma i jeszcze uklad z mezem, ze karmi piersia tylko w dzien a mąż w nocy podaje odciagnięte a ta ma spokojnie spac

Też uważam, że warto czytać/rozmawiać o porodach, na mnie to działa uspokajająco nawet te mniej idealne historie, oswoja to mój lęk a dla kobiety po napewno daje ulge, spojrzenie z innej perspektywy...na naszych porodowkach dużo się zmienia ale nadal brakuje empati w stosunku do rodzących, teksty typu "nie umiesz przeć" napewno w magiczny sposób sprawia, ze się nauczysz...kumpela czekała na cesarke ale słyszała jak inna rodzaca obok sn krzyczy to pielegniarka powiedziała zeby sie nie przejmowała bo jakby ją naprawde bolalo to by nie miala siły na krzyczenie...czasami starczyłoby tak niewiele ale czesto to kobieta kobiecie wilkiem, skoro ja miałam cięzko to czemu ty masz mieć lepiej....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ty w jakim szpitalu zdecydowałaś ostatecznie rodzic? Dobrze pamietam, ze wybór był pomiędzy Mysłowicami a Oświęcimiem?

[gosiulam185]

Napisane przez nillka88

Midusia taaa wstyd się przyznać...tylko się cieszyć takie egzemplarze też się trafiają, moja kumpela oboje dzieci takich ma i jeszcze uklad z mezem, ze karmi piersia tylko w dzien a mąż w nocy podaje odciagnięte a ta ma spokojnie spac

Też uważam, że warto czytać/rozmawiać o porodach, na mnie to działa uspokajająco nawet te mniej idealne historie, oswoja to mój lęk a dla kobiety po napewno daje ulge, spojrzenie z innej perspektywy...na naszych porodowkach dużo się zmienia ale nadal brakuje empati w stosunku do rodzących, teksty typu "nie umiesz przeć" napewno w magiczny sposób sprawia, ze się nauczysz...kumpela czekała na cesarke ale słyszała jak inna rodzaca obok sn krzyczy to pielegniarka powiedziała zeby sie nie przejmowała bo jakby ją naprawde bolalo to by nie miala siły na krzyczenie...czasami starczyłoby tak niewiele ale czesto to kobieta kobiecie wilkiem, skoro ja miałam cięzko to czemu ty masz mieć lepiej....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas z parciem był problem, ale położna tylko cały czas powtarzała jak pięknie sobie radzę i jak wspaniale mi idzie. Na boku do drugiej położnej mówiła po cichu "to pierworódka trzeba jej pomóc i trochę poinstruować". To było mega budujące, że nie wykrzykiwała jak źle to robię tylko starała się mnie motywować. Po wszystkim wiedziałam, że szło mi dosyć opornie, ale to była też kwestia rzadkich skurczy, ale pod zaś porodu czułam się wspaniale słuchając, że dobrze mi idzie i że dam radę, że potrafię to zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Co do parcia to poszło mi tym razem super. 3 parcia i mały był na świecie. Polozna powiedziała ze bedzie krzyczec kiedy nie przec a poza tym mam sluchac swojego ciala. Raz krzyknęła tylko zebym nie parła bo pęknę.
W ogole trafilam na wspaniale położne. Na drugą fazę byly 2 położne i lekarz. Na pierwszej fazie jedna doglądała.
A lekarz byl z tego powodu, ze przy 1 porodzie te parte były koszmarem dla mnie, a to chyba dlatego, ze bylam znieczulona i ich nie czulam. Parłam kiedy kazały polozne ,nie mialam na to siły a z Tymkiem parłam ile czulam ze musze, cos wspanialego naprawde to bylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Uff ale pospalismy. Dopiero wstaliśmy, ostatnia "drzemka" to prawie 4 godziny.

TŻ dzisiaj był w poradni i badanie bioderek mamy 4.01, a USG główki w poradni neonatologicznej 4.03.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ann555]

Napisane przez gosiulam185

Uff ale pospalismy. Dopiero wstaliśmy, ostatnia "drzemka" to prawie 4 godziny.

TŻ dzisiaj był w poradni i badanie bioderek mamy 4.01, a USG główki w poradni neonatologicznej 4.03.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gosia nie budzisz na jedzenie? Ja ciągle mam dylemat budzic co 2.5 g czy nie.
Do tej pory budzilam i liczyłam 2.5-3 godz od rozpoczecia karmienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

My dzis tez pospalismy jak nigdy. Dwie pobudki mial Tymek godzinne. Szok. A tak co pół godziny pociumkac.


Wzielam kokon do łóżka.
W dzień spi super wlasnie w kokonie i maz mowi, kurde wezmy go na noc i zobaczymy. I prosze. Wszyscy się wyspali!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sevenofnine]

Waga urodzeniowa Aligatora: 2860
Najniższy spadek: 2600
Przy wypisie: 2630
Dziś: 2970

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[PatiPee]

Moj Leon na mm mial 5200 na miesiąc. A urodzeniowa 3600

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Seven Ty chyba piłaś laktulozę? Można to to przy KP? Czopki nie dają rady a ja się zamknęłam na amen od tygodnia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sevenofnine]

Napisane przez PatiPee

Moj Leon na mm mial 5200 na miesiąc. A urodzeniowa 3600

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dobrze. Aligator ma 14 dni. xD

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[gosiulam185]

Napisane przez Ann555

Gosia nie budzisz na jedzenie? Ja ciągle mam dylemat budzic co 2.5 g czy nie.
Do tej pory budzilam i liczyłam 2.5-3 godz od rozpoczecia karmienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie budzę. Mały mi się sam budzi jak potrzebuje, nie przesypia więcej niż 4h więc nie ma potrzeby go budzić. Jak wiem, że miał dłuższą przerwę (bo już nie zasypia od razu po karmieniu tylko sobie leży) i sporo pojadł to daje mu pospać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sevenofnine]

Napisane przez misiaq002

Seven Ty chyba piłaś laktulozę? Można to to przy KP? Czopki nie dają rady a ja się zamknęłam na amen od tygodnia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się (!!! Nie jestem lekarzem), że można, bo to po prostu cukier specjalnej troski. Sprawdź na ulotce.

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[gosiulam185]

Napisane przez PatiPee

My dzis tez pospalismy jak nigdy. Dwie pobudki mial Tymek godzinne. Szok. A tak co pół godziny pociumkac.


Wzielam kokon do łóżka.
W dzień spi super wlasnie w kokonie i maz mowi, kurde wezmy go na noc i zobaczymy. I prosze. Wszyscy się wyspali!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też wzięłam kokon do łóżka. TŻ z samego rana pojechał pojeździć po przychodniach więc bach małego do łóżka i prawie 4h snu ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Jakimś cudem jak TŻ pojechał o 6.30 to odespałam do 10 sukces, odrazu mi lepiej

Napisane przez Ola0731

Hmmm czy mężowi lepiej ciężko powiedzieć. Wiesz jak to jest jak facet ma katar. Ma jechać dziś do lekarza.

Zależało i nadal zależy mi na wcześniejszym porodzie, ale w głównej mierze mój zjazd emocjonalny spowodowany jest chyba brakiem wsparcia ze strony męża... Sama już nie wiem co mi tak właściwie jest i o co chodzi

to co się dzieje? jak jest a czego oczekujesz od niego?

Napisane przez midusia86

A ty w jakim szpitalu zdecydowałaś ostatecznie rodzic? Dobrze pamietam, ze wybór był pomiędzy Mysłowicami a Oświęcimiem?

dobrze pamiętasz, został jednak ten oświęcim po rozmowach z osobami, które tam rodziły i bardzo chwaliły położne, mysłowice głównie chciałam przez możliwość zzo ale jednak na tym mi nie zależy jak poczytałam lepiej o tym

Napisane przez gosiulam185

U nas z parciem był problem, ale położna tylko cały czas powtarzała jak pięknie sobie radzę i jak wspaniale mi idzie. Na boku do drugiej położnej mówiła po cichu "to pierworódka trzeba jej pomóc i trochę poinstruować". To było mega budujące, że nie wykrzykiwała jak źle to robię tylko starała się mnie motywować. Po wszystkim wiedziałam, że szło mi dosyć opornie, ale to była też kwestia rzadkich skurczy, ale pod zaś porodu czułam się wspaniale słuchając, że dobrze mi idzie i że dam radę, że potrafię to zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

i tak powinno być, super, że tak trafiłaś !!

Napisane przez PatiPee

Co do parcia to poszło mi tym razem super. 3 parcia i mały był na świecie. Polozna powiedziała ze bedzie krzyczec kiedy nie przec a poza tym mam sluchac swojego ciala. Raz krzyknęła tylko zebym nie parła bo pęknę.
W ogole trafilam na wspaniale położne. Na drugą fazę byly 2 położne i lekarz. Na pierwszej fazie jedna doglądała.
A lekarz byl z tego powodu, ze przy 1 porodzie te parte były koszmarem dla mnie, a to chyba dlatego, ze bylam znieczulona i ich nie czulam. Parłam kiedy kazały polozne ,nie mialam na to siły a z Tymkiem parłam ile czulam ze musze, cos wspanialego naprawde to bylo.

i to jest piękne

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez misiaq002

Seven Ty chyba piłaś laktulozę? Można to to przy KP? Czopki nie dają rady a ja się zamknęłam na amen od tygodnia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kupiłam sobie ten syrop i w ulotce jest napisane, że można stosować w ciąży i gdy karmi się piersią po zasięgnięciu opinii lekarza

kurde ja sama nie wiem co o tym syropie myśleć, nie miałam problemu z zaparciami ale kupiłam go żeby jednak przed porodem trochę się wspomóc a mam wrażenie, że po nim mam trudności

[misiaq002]

Napisane przez nillka88

Jakimś cudem jak TŻ pojechał o 6.30 to odespałam do 10 sukces, odrazu mi lepiej



to co się dzieje? jak jest a czego oczekujesz od niego?



dobrze pamiętasz, został jednak ten oświęcim po rozmowach z osobami, które tam rodziły i bardzo chwaliły położne, mysłowice głównie chciałam przez możliwość zzo ale jednak na tym mi nie zależy jak poczytałam lepiej o tym



i tak powinno być, super, że tak trafiłaś !!



i to jest piękne

Napiszę Ci od siebie.. Że ja bez zzo bym nie urodziła. Podziwiam każdą kobietę rodzącą na żywca. Przed porodem w ogóle się nie interesowałam zzo. W sumie nie wpadła bym na to, żeby o nie prosić nawet. Na szczęście trafiłam do szpitala molocha z dużą ilością anastezjologów i nawet jak mnie spytali czy chce zzo to się zawachałam bo czytałam głupoty, że ono niekoniecznie jest dobre. Ale mówię chce. A później ono zabrało mi połowę bólu. Naprawdę doceniam znieczulenie i w życiu bym się nie podjęła teraz rodzić bez. Dla porównania koleżanka miesiąc wcześniej rodziła z gazem i do tej pory przeżywa traumę..

Ale KAŻDA wybiera dla siebie według własnego uznania, to tylko moje zdanie bo sama się zzo nie interesowałam przed porodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez nillka88

Jakimś cudem jak TŻ pojechał o 6.30 to odespałam do 10 sukces, odrazu mi lepiej



to co się dzieje? jak jest a czego oczekujesz od niego?



dobrze pamiętasz, został jednak ten oświęcim po rozmowach z osobami, które tam rodziły i bardzo chwaliły położne, mysłowice głównie chciałam przez możliwość zzo ale jednak na tym mi nie zależy jak poczytałam lepiej o tym



i tak powinno być, super, że tak trafiłaś !!



i to jest piękne

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------



Kupiłam sobie ten syrop i w ulotce jest napisane, że można stosować w ciąży i gdy karmi się piersią po zasięgnięciu opinii lekarza

kurde ja sama nie wiem co o tym syropie myśleć, nie miałam problemu z zaparciami ale kupiłam go żeby jednak przed porodem trochę się wspomóc a mam wrażenie, że po nim mam trudności

Zazdroszczę możliwości odespania ja już niestety nie zasnęłam, do tego boli mnie głowa. Na chwilę obecną pyta tylko jak się czuje i totalnie nic więcej. A mógłby się trochę bardziej zainteresowac moim samopoczuciem czy chociażby tym że cos w mieszkaniu trzeba ogarnąć. Zresztą czego ja oczekuje od faceta z katarem pewnie mi przejdzie dziś. Już nie marudzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

A ja dodam ,ze nie tyle zzo co kazdy porod jest inny nawet u tej samej kobiety.
Ja oba porody mialam z zzo. Jeden Dzieki niemu byl piekny a drugi przez niego straszny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez misiaq002

Napiszę Ci od siebie.. Że ja bez zzo bym nie urodziła. Podziwiam każdą kobietę rodzącą na żywca. Przed porodem w ogóle się nie interesowałam zzo. W sumie nie wpadła bym na to, żeby o nie prosić nawet. Na szczęście trafiłam do szpitala molocha z dużą ilością anastezjologów i nawet jak mnie spytali czy chce zzo to się zawachałam bo czytałam głupoty, że ono niekoniecznie jest dobre. Ale mówię chce. A później ono zabrało mi połowę bólu. Naprawdę doceniam znieczulenie i w życiu bym się nie podjęła teraz rodzić bez. Dla porównania koleżanka miesiąc wcześniej rodziła z gazem i do tej pory przeżywa traumę..

Ale KAŻDA wybiera dla siebie według własnego uznania, to tylko moje zdanie bo sama się zzo nie interesowałam przed porodem.

Ja nie mówię, że tego nie będę żałować i może być tak, że w moim szpitalu będę mieć tą możliwość i z niej skorzystam ale głównie chodzi mi o to, że nie jest to dla mnie teraz priorytet przy wyborze szpitala. W moim otoczeniu praktycznie wszystkie koleżanki rodził bez znieczulenia i normalnie decydowały się później na kolejne dzieci

[gosiulam185]

Napisane przez misiaq002

Napiszę Ci od siebie.. Że ja bez zzo bym nie urodziła. Podziwiam każdą kobietę rodzącą na żywca. Przed porodem w ogóle się nie interesowałam zzo. W sumie nie wpadła bym na to, żeby o nie prosić nawet. Na szczęście trafiłam do szpitala molocha z dużą ilością anastezjologów i nawet jak mnie spytali czy chce zzo to się zawachałam bo czytałam głupoty, że ono niekoniecznie jest dobre. Ale mówię chce. A później ono zabrało mi połowę bólu. Naprawdę doceniam znieczulenie i w życiu bym się nie podjęła teraz rodzić bez. Dla porównania koleżanka miesiąc wcześniej rodziła z gazem i do tej pory przeżywa traumę..

Ale KAŻDA wybiera dla siebie według własnego uznania, to tylko moje zdanie bo sama się zzo nie interesowałam przed porodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to fajnie, że miałaś taka możliwość. Ja dostałam setkę paracetamolu to na ból głowy nie pomaga, a co dopiero na ból porodowy ale przeżyłam i nie wspominam jakoś traumatycznie. No może wtedy myślałam inaczej, ale szybko mi przeszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez Ola0731

Zazdroszczę możliwości odespania ja już niestety nie zasnęłam, do tego boli mnie głowa. Na chwilę obecną pyta tylko jak się czuje i totalnie nic więcej. A mógłby się trochę bardziej zainteresowac moim samopoczuciem czy chociażby tym że cos w mieszkaniu trzeba ogarnąć. Zresztą czego ja oczekuje od faceta z katarem pewnie mi przejdzie dziś. Już nie marudzę

chyba tylko dlatego odespałam bo już byłam wykończona ale wieczorem pewnie znowu będzie powtórka z rozrywki z nogami
a nie możesz z nim tak po prostu szczerze porozmawiać? Faceci są czasami kompletnie niedomyślni
Mój dzisiaj o 5.30 przed pracą przypomniał sobie, że po pracy mają wyjście na miasto z racji tego, ze to ostatni dzień pracujący w tym miesiacu i przydałoby się jakąś koszule ubrać i 5.30 i tekst "Perełko ratuj, w co mam się ubrać"

Napisane przez PatiPee

A ja dodam ,ze nie tyle zzo co kazdy porod jest inny nawet u tej samej kobiety.
Ja oba porody mialam z zzo. Jeden Dzieki niemu byl piekny a drugi przez nie straszny

Też mi się tak wydaje, nie sposób przewidzieć tego jak na nas zadziała zzo, może być wybawieniem albo skaraniem, poród to żywioł i czasami trzeba pewne rzeczy zaakceptować

[arya09]

Napisane przez misiaq002

Napiszę Ci od siebie.. Że ja bez zzo bym nie urodziła. Podziwiam każdą kobietę rodzącą na żywca. Przed porodem w ogóle się nie interesowałam zzo. W sumie nie wpadła bym na to, żeby o nie prosić nawet. Na szczęście trafiłam do szpitala molocha z dużą ilością anastezjologów i nawet jak mnie spytali czy chce zzo to się zawachałam bo czytałam głupoty, że ono niekoniecznie jest dobre. Ale mówię chce. A później ono zabrało mi połowę bólu. Naprawdę doceniam znieczulenie i w życiu bym się nie podjęła teraz rodzić bez. Dla porównania koleżanka miesiąc wcześniej rodziła z gazem i do tej pory przeżywa traumę..

Ale KAŻDA wybiera dla siebie według własnego uznania, to tylko moje zdanie bo sama się zzo nie interesowałam przed porodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie miałam i cały czas się zastanawiam jakby poszło gdybym dostała znieczulenie. Ile bólu by mogło mi z pierwszej fazy zabrać i czy też bym tak sprawnie urodziła z ZzoNa sali dziewczyna mówiła, że jej zabrało 70% bólu... mi by wystarczyło, żeby chociaż 30% mniej bolały te skurcze z krzyża.

Napisane przez gosiulam185

Nie budzę. Mały mi się sam budzi jak potrzebuje, nie przesypia więcej niż 4h więc nie ma potrzeby go budzić. Jak wiem, że miał dłuższą przerwę (bo już nie zasypia od razu po karmieniu tylko sobie leży) i sporo pojadł to daje mu pospać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gosia a jak się budzi co 4h to ile wam karmień na dobę wychodzi? Mi kazała CDL pilnować, że te 8 na dobę musi być. Sam się zaczął budzić w dzień co 2,5-3h, w nocy dłużej mi śpi, ale i tak się wcale nie wysypiam, bo sesja karmienie i usypianie to minimum godzina więc zostają 2 na spanie.

Jeju jak ja marzę o śnie takim 3-4h bez przerwy
U nas w kokonie nie chce leżeć jeśli nie jest uśpiony. Wtedy tylko na rączkach i nic nie idzie zrobić. Usnąć nie umie sam bo odrazu ryk jakby go żywcem ze skóry obdzierali.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[nillka88]

Napisane przez gosiulam185

No to fajnie, że miałaś taka możliwość. Ja dostałam setkę paracetamolu to na ból głowy nie pomaga, a co dopiero na ból porodowy ale przeżyłam i nie wspominam jakoś traumatycznie. No może wtedy myślałam inaczej, ale szybko mi przeszło

Noo dajesz mi nadzieje

[arya09]

Ale mam sukces, dałam radę obciąć paznokietki na męża za to zwaliłam kikuta, bo ja psychicznie nie daje rady na niego patrzeć i tam dłubać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ola0731]

Napisane przez nillka88

chyba tylko dlatego odespałam bo już byłam wykończona ale wieczorem pewnie znowu będzie powtórka z rozrywki z nogami
a nie możesz z nim tak po prostu szczerze porozmawiać? Faceci są czasami kompletnie niedomyślni
Mój dzisiaj o 5.30 przed pracą przypomniał sobie, że po pracy mają wyjście na miasto z racji tego, ze to ostatni dzień pracujący w tym miesiacu i przydałoby się jakąś koszule ubrać i 5.30 i tekst "Perełko ratuj, w co mam się ubrać"



Też mi się tak wydaje, nie sposób przewidzieć tego jak na nas zadziała zzo, może być wybawieniem albo skaraniem, poród to żywioł i czasami trzeba pewne rzeczy zaakceptować

Nie mam wyjścia chyba. Mój to wyjątkowo niedomyslny

Co do znieczulenia to ja na razie nie wiem czy chce czy nie chyba wolałabym nie mieć możliwości wyboru. Jedyne czego bym nie chciała to oxy ale z tym też różnie może być. Pożyjemy, zobaczymy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez arya09

Ale mam sukces, dałam radę obciąć paznokietki na męża za to zwaliłam kikuta, bo ja psychicznie nie daje rady na niego patrzeć i tam dłubać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ooo zacytowałam nie to co chciałam Pogoda chyba jest całkiem znośna w Warszawie. Nakarm Jasia, ubierz, wsadź w wózek, niech Panowie idą na spacer, a Ty w tym czasie będziesz się mogła zdrzemnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz