Miłość, rozwód, różnica wieku - wszystkie przeciwności

[karola11]

Napisane przez mariamalaria

Bała??? Czego??? Chyba publicznego nie jest dla nikogo tak ważne, żeby się bać opini. Niech sobie sypia.

Ocenienia i potępienia za sypianie z żonatym. Jestem pewna, że niejedna osoba by ją za to zjechała.

[wlosomaniaczkaaa]

To by pasowało, że seks zmiękczył jej mózg, a nie stanie pod okienkiem

[mariamalaria]

Napisane przez karola11

Ocenienia i potępienia za sypianie z żonatym. Jestem pewna, że niejedna osoba by ją za to zjechała.

No i co by się przez to stało?;
Myślisz, że takie opinie nieznaczacych osób są ważne? Dla mnie nie.

[elvegirl]

Napisane przez karola11

Ocenienia i potępienia za sypianie z żonatym. Jestem pewna, że niejedna osoba by ją za to zjechała.

W tej relacji już w zasadzie nie ma większego znaczenia czy jest penis w pochwie czy nie. Jest syf tak czy siak i autorka musi to jakoś sobie ogarnąć.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez mariamalaria

Myślisz, że takie opinie nieznaczacych osób są ważne?

Zazwyczaj dla osób zakładających wątki są.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez mariamalaria

No i co by się przez to stało?;
Myślisz, że takie opinie nieznaczacych osób są ważne? Dla mnie nie.

Dla autorki pewnie tak skoro już dotychczasowe wypowiedzi wzięła za szyderstwo.

Według mnie to czy sypia z nim czy nie niewiele zmienia w jej sytuacji. Skoro chce z nim być w związku to chłop musi się rozwieść, a na razie tylko o tym gada i płacze. Ja bym się wycofała, póki za słowami nie pójdą czyny.

[patusiaa23]

Napisane przez mariamalaria

No i co by się przez to stało?;
Myślisz, że takie opinie nieznaczacych osób są ważne? Dla mnie nie.

No luz, ciebie może nie obchodzić, tylko wbrew temu co ci się wydaje, nie każdy watek o żonatym jest o twoim mężu i tobie. Dla niej są wazne, skoro nawet anonimowo się "nie przyznała"

[mariamalaria]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87433803]Dla autorki pewnie tak skoro już dotychczasowe wypowiedzi wzięła za szyderstwo.

Według mnie to czy sypia z nim czy nie niewiele zmienia w jej sytuacji. Skoro chce z nim być w związku to chłop musi się rozwieść, a na razie tylko o tym gada i płacze. Ja bym się wycofała, póki za słowami nie pójdą czyny.[/QUOTE]

Trzeba chłopcu kazać wybierać, teraz i już. Wtedy od razu prawdziwe intencje wychodzą na jaw.
Bo większość wybierać wcale nie chce.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=b86fbd8625d9b7713dc397c 4b023b1c18a236704_5f3b0c8 5ccdaa;87432525]Pytanie tylko na ile to uczucie jest prawdziwe i silne a na ile to szał i zauroczenie. Niemniej jednak chyba (nie piszę na pewno, bo nie byłam w takiej sytuacji) nie potrafiłabym związać z mężczyzną mającym żonę i dzieci, nie chciałabym żeby przeze mnie w czyimś życiu zaszły takie zmiany, bo pewnie wiązałoby się to z wyprowadzeniem się od dzieci,rzadszym kontaktem (nie wierzę w weekendowe rodzicielstwo) rozstania rodziców zawsze są ciosem.[/QUOTE]



Nawet jesli uczucie jest prawdziwe to chłop by sam od siebie wdał o rozwod... a nie czekał na pozwolenie.


Czyli co autorka ma robic? Być kochanka?




Autorko ja to widze tak:
On Cie mami opowieścią.
Chce seksu ale No musi Cie podejść dobrze. Tak żebyś nie chciała aby on sie rozwiódł dla dobra dzieci przecież.


Musisz sama zdecydować. Albo on sie rozwodzi i jesteście razem albo wasze drogi sie rozchodzą.

[karola11]

Myśle, że dla autorki ma to znaczenie skoro na dzień dobry skłamała w pierwszym wątku.
Zgadzam się, że cała ta relacja to syf, bez znaczenia czy seks jest czy go nie ma. Sęk w tym, że autorka jest dla mnie osobą nieuczciwą.

[mariamalaria]

Napisane przez karola11

Myśle, że dla autorki ma to znaczenie skoro na dzień dobry skłamała w pierwszym wątku.
Zgadzam się, że cała ta relacja to syf, bez znaczenia czy seks jest czy go nie ma. Sęk w tym, że autorka jest dla mnie osobą nieuczciwą.

Och, och. To straszne! Kłamała na forum! Jak żyć!!!

[karola11]

Napisane przez mariamalaria

Och, och. To straszne! Kłamała na forum! Jak żyć!!!

Jeżeli ktoś chce obiektywnej opinii to niech pisze szczerze albo o czymś w ogóle nie wspomina. A autorka wyraźnie napisała, że seksu między nimi nie ma. Na forum czy nie, uczuciwość cenię.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Zresztą skoro to taka wielka miłość to jakie znaczenie ma, że będzie musiała poczekać kilka lub kilkanaście miesięcy do rozwodu? Poza tym już tutaj ktoś pisał, że jakby facet chciał to może przyśpieszyć sprawę. Podejrzewam jednak, że on nawet nie był u prawnika dowiedzieć się jak rozegrać sprawę.

[elvegirl]

Maria, nie emocjonuj się tak



Faktem jest, że autorka się wybieliła, diabli wiedzą po co. Faktem jest, że każda z nas ma sobie Wizaż dla rozrywki, a poza tym swoje życie, a ona w tym bajzlu siedzi. I albo sobie wesoło trolluje w ramach rozrywki, albo ją temat męczy. Jeśli to drugie, to trzeba zrobić tak, żeby męczyć przestało.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez karola11

Myśle, że dla autorki ma to znaczenie skoro na dzień dobry skłamała w pierwszym wątku.

Zgadzam się, że cała ta relacja to syf, bez znaczenia czy seks jest czy go nie ma. Sęk w tym, że autorka jest dla mnie osobą nieuczciwą.

Skoro seks jest to on ja mami tak aby chciała być kochanka taka super. No wiecie - nie odchodź od zony misiaczku bo dzieci beda takie biedne



Dla mnie kochanka zawsze jest ta druga. Jeszcze nie widziałam aby kochanka była ważniejsza od zony w domu.
Jesli autorka chce być druga to jej życie

To czy siedzimy w gownie to tylko nasz wybor.
Ludzie musza nauczyć sie asertywności, pewności siebie.
Stawiaj warunki i sie trzymaj swojego.
Jak jest miłość to będzie tak jak u Mariamalaria proste.

[karola11]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87433853]Skoro seks jest to on ja mami tak aby chciała być kochanka taka super. No wiecie - nie odchodź od zony misiaczku bo dzieci beda takie biedne



Dla mnie kochanka zawsze jest ta druga. Jeszcze nie widziałam aby kochanka była ważniejsza od zony w domu.[/QUOTE]

Zgadzam się w pełni.

[mariamalaria]

Napisane przez elvegirl

Maria, nie emocjonuj się tak



Faktem jest, że autorka się wybieliła, diabli wiedzą po co. Faktem jest, że każda z nas ma sobie Wizaż dla rozrywki, a poza tym swoje życie, a ona w tym bajzlu siedzi. I albo sobie wesoło trolluje w ramach rozrywki, albo ją temat męczy. Jeśli to drugie, to trzeba zrobić tak, żeby męczyć przestało.

Tyz prowda. Przepraszam.
Poradziła najlepiej i na podstawie własnych doświadczeń. Kazać wybierać. Tu i teraz.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez mariamalaria

Tyz prowda. Przepraszam.

Poradziła najlepiej i na podstawie własnych doświadczeń. Kazać wybierać. Tu i teraz.

Zgadzam sie

No chyba, ze ona chce być kochanka całe życie bo przeciez jak to tak odejść od dzieci.



Mnie bawią takie argumenty żonatych - nie odejde od wrednej zony bo dzieci
Ja ciagle zapominam, ze rozwod sie nie bierze z żona tylko z dziećmi

[wlosomaniaczkaaa]

Teraz to chociaż ręce i nogi ma, a nie że bidulek "Płacze bardzo często że się zakochał we mnie chociaż nie planował", bo się na nią napatrzył, narozmawiał i bierze w ciemno porzucając żonę i dwójkę dzieci. Akurat.

Już abstrahując od tego, że kolo nie ma jaj każąc Tobie decydować o ewentualnym rozwodzie. Załóżmy, że się rozwiedzie dla Ciebie. Teraz zejdź na ziemię i się dobrze zastanów czy pasuje Ci bycie macochą i fakt, że będzie obciążony alimentami na dwoje dzieci. I tego, że dużo szybciej się od Ciebie zestarzeje.

[wiekanka]

Ile masz lat a ile ten facet?

[mariamalaria]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87433866]Zgadzam sie

No chyba, ze ona chce być kochanka całe życie bo przeciez jak to tak odejść od dzieci.



Mnie bawią takie argumenty żonatych - nie odejde od wrednej zony bo dzieci
Ja ciagle zapominam, ze rozwod sie nie bierze z żona tylko z dziećmi [/QUOTE]
A to nic zabawnego. Mój facet słyszał od swoich dzieci, że je zostawił. A to nastolatki były. I jednocześnie płacił dobrowolnie, a kontakt zerowy, bo mama też właśnie twierdziła "zostawił NAS". Dopiero jak dorośli, a jeszcze córce własny związek się rozpadł, to się zmieniło.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez mariamalaria

A to nic zabawnego. Mój facet słyszał od swoich dzieci, że je zostawił. A to nastolatki były. I jednocześnie płacił dobrowolnie, a kontakt zerowy, bo mama też właśnie twierdziła "zostawił NAS". Dopiero jak dorośli, a jeszcze córce własny związek się rozpadł, to się zmieniło.

Dla mnie jest to zabawne jesli ktos podaje to jako argument zeby nie odejść od zony.


Oczywiście, ze znajda sie baby co robią na złość, buntują dzieci. Ale prawda jest inna.


Ja uwazam, ze zanim sie spakuje to powinien usiąść z dziećmi i porozmawiac. Powiedzieć, ze odchodzi ale je kocha i chce sie z nimi widywać.

Tym bardziej jak te dzieci sa juz duże

[elvegirl]

Napisane przez mariamalaria

A to nic zabawnego. Mój facet słyszał od swoich dzieci, że je zostawił.

No niestety, jak się oficjalnie zostawia żonę dla kochanki to się można z takim scenariuszem liczyć. I tak, zabawne jest jeśli się jest zaskoczonym, że taki scenariusz został wcielony w życie.

Dlatego jednak lepiej jest zakończyć związek jak po prostu się przestało układać, a nie jak się pojawił ktoś nowy na horyzoncie.

[mariamalaria]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87433961]Dla mnie jest to zabawne jesli ktos podaje to jako argument zeby nie odejść od zony.


Oczywiście, ze znajda sie baby co robią na złość, buntują dzieci. Ale prawda jest inna.


Ja uwazam, ze zanim sie spakuje to powinien usiąść z dziećmi i porozmawiac. Powiedzieć, ze odchodzi ale je kocha i chce sie z nimi widywać.

Tym bardziej jak te dzieci sa juz duże [/QUOTE]
Wszystko zostało powiedziane...

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez elvegirl

No niestety, jak się oficjalnie zostawia żonę dla kochanki to się można z takim scenariuszem liczyć. I tak, zabawne jest jeśli się jest zaskoczonym, że taki scenariusz został wcielony w życie.

Dlatego jednak lepiej jest zakończyć związek jak po prostu się przestało układać, a nie jak się pojawił ktoś nowy na horyzoncie.

Tak.
Ale teoria A praktyka...

A autorka nam zniknęła?

[wiekanka]

Szkoda, że Autorka nie odzywa się. Mogłabym jej trochę powiedzieć, jak to było u mnie. Wyszłam za mąż 2-krotnie za żonatych i dzieciatych, którzy dla mnie sie rozwiedli.

ps. Jak chcesz napisz na priv.

[mariamalaria]

Napisane przez wiekanka

Szkoda, że Autorka nie odzywa się. Mogłabym jej trochę powiedzieć, jak to było u mnie. Wyszłam za mąż 2-krotnie za żonatych i dzieciatych, którzy dla mnie sie rozwiedli.

ps. Jak chcesz napisz na priv.

No popatrz. Ja tylko raz, jak dotąd.

[kennedy]

Ej Kropa nie jest ci zle z tym ze robisz innej kobiecie bagno?

Bo myslec to trzeba samej, nie sluchac slow faceta tylko MYSLEC.

Moja rada: powiedz ze konczysz to bo zle ci z tym ze zdradza zone.

[mariamalaria]

Napisane przez kennedy

Ej Kropa nie jest ci zle z tym ze robisz innej kobiecie bagno?

Bo myslec to trzeba samej, nie sluchac slow faceta tylko MYSLEC.

Moja rada: powiedz ze konczysz to bo zle ci z tym ze zdradza zone.

A skąd wiesz , że jej z tym źle? Mnie nie było żle. Złe było dopiero kiedy się zakochałam .

[tinkerver2]

Napisane przez kennedy

Ej Kropa nie jest ci zle z tym ze robisz innej kobiecie bagno?

Bo myslec to trzeba samej, nie sluchac slow faceta tylko MYSLEC.

Moja rada: powiedz ze konczysz to bo zle ci z tym ze zdradza zone.

A to nie jest tak, że to facet który zapewne przysięgal jej wierność robi żonie bagno?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Senija]

Napisane przez tinkerver2

A to nie jest tak, że to facet który zapewne przysięgal jej wierność robi żonie bagno?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Jasne, ale ona ponosi za to pośrednią odpowiedzialność. Tak jak każda inna laska z którą ten facet będzie zdradzał żonę.

[kennedy]

Napisane przez _Kropa_

Jestem Ci ogromnie wdzieczna za te słowa. To nie jest tak ze się uparlam na tego czlowieka ten związek i nie przyjmuje innych argumentow. Po prostu potrzebuje rady, spojrzenia kogoś innego. Nie osądu jak niektóre odpowiedzi tylko takiej trzeźwej opinii.... NO I PRZEDE WSZYSTKIM RADY. Co rrobić dalej? Ograniczyć kontakt i dac mu czas szansę uporządkować wlasne życie i myśli?

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------


Wiele to dla mnie znaczy, bo nie mam nikogo bliskiego kto mógłby mi doradzić co robić...

Napisane przez Ellen_Ripley

Rozwód to proces w sensie procedur, terminów, ale przede wszystkim psychicznie. Dzisiaj facet mówi, że z żoną nic nigdy, nie ma szans na 1000%, a za trzy miesiące mogą wspólnie po parku za rączkę spacerować. Wierz mi - widziałam z bliska takie sytuacje, czasami z bardzo bliska.

Facet chce wziąć rozwód? Niech go weźmie, a potem ewentualnie możecie spróbować. Nie bądź jednak częścią tego dopóki pewne sprawy nie są rozwiązane, gdy on jedynie coś deklaruje, a nie podejmuje zdecydowanych działań. Przejedziesz się.

Napisane przez mariamalaria

A skąd wiesz , że jej z tym źle? Mnie nie było żle. Złe było dopiero kiedy się zakochałam .

jakby jej bylo dobrze to by nie bylo watku na forum.

ja bym kontakt zerwala ale jak jej zalezy to niech powie: papiery rozwodowe pokazesz- odnowimy znajomosc.
Maria to nie jest watek o tobie.