Mamy Marzec 2020

[marles86]

Heh u mnie termin na 8 marca I Tz trzyma kciuki za 29 lutego, mi generalnie termin jest obojetny, I tak nie mam na niego duzego wplywu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shinypearl]

Jestem po wizycie. Mała ma już prawie 2kg, ktg wzorowe, widziałam jej kość udową ☺ Dostałam już zwolnienie do ptp. Mnie się wydaje, że faktycznie może się urodzić na koniec lutego. Lekarz po raz pierwszy gadał o szpitalu i planie porodu czyli to się nieubłaganie zbliża! zostało mi 60 dni.
Dziś przyszedł miękki przewijak i pasuje idealnie. Jestem zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marles86]

Napisane przez shinypearl

Jestem po wizycie. Mała ma już prawie 2kg, ktg wzorowe, widziałam jej kość udową ☺ Dostałam już zwolnienie do ptp. Mnie się wydaje, że faktycznie może się urodzić na koniec lutego. Lekarz po raz pierwszy gadał o szpitalu i planie porodu czyli to się nieubłaganie zbliża! zostało mi 60 dni.
Dziś przyszedł miękki przewijak i pasuje idealnie. Jestem zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow jaka duza ja podczutuje juz styczniowki I od nich do nas juz maly kroczek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shinypearl]

Też czytam i tam już się na serio rozwiązał worek z porodami ☺ W ogóle jak sobie pomyślę, że mam max 8 weekendów to mnie przerażenie bierze, że nie jesteśmy gotowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agnimay]

Napisane przez shinypearl

Jestem po wizycie. Mała ma już prawie 2kg, ktg wzorowe, widziałam jej kość udową ☺ Dostałam już zwolnienie do ptp. Mnie się wydaje, że faktycznie może się urodzić na koniec lutego. Lekarz po raz pierwszy gadał o szpitalu i planie porodu czyli to się nieubłaganie zbliża! zostało mi 60 dni.
Dziś przyszedł miękki przewijak i pasuje idealnie. Jestem zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wow 2kg to już się czuje na ręce, dwa opakowania mąki

[agulaaaa]

Napisane przez shinypearl

Jestem po wizycie. Mała ma już prawie 2kg, ktg wzorowe, widziałam jej kość udową ☺ Dostałam już zwolnienie do ptp. Mnie się wydaje, że faktycznie może się urodzić na koniec lutego. Lekarz po raz pierwszy gadał o szpitalu i planie porodu czyli to się nieubłaganie zbliża! zostało mi 60 dni.
Dziś przyszedł miękki przewijak i pasuje idealnie. Jestem zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super

Mnie zmobilizowal wczorajszy dzień, w końcu to 2020nasz roku i biorę się za wyprawke,bo też jesteśmy w proszku.. pokoik z sypialnią dopiero się robi

[vadi]

Napisane przez shinypearl

Też czytam i tam już się na serio rozwiązał worek z porodami W ogóle jak sobie pomyślę, że mam max 8 weekendów to mnie przerażenie bierze, że nie jesteśmy gotowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie patrzyłam na to w ten sposób


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[marles86]

Napisane przez shinypearl

Też czytam i tam już się na serio rozwiązał worek z porodami ☺ W ogóle jak sobie pomyślę, że mam max 8 weekendów to mnie przerażenie bierze, że nie jesteśmy gotowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O mamo faktycznie czas brać sie za pranie wyprawki w koncu...
Jutro jedziemy wozek ogladac, przy okazji moze dokupie jeszcze pare malych rzeczy, dzisiaj robilam liste tego czego nam brakuje I wyszlo wieksze pol kartki, ale to juz raczej takie drobne ☠☠☠☠☠☠☠y na szczescie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Ja mam juto wizytę, zobaczymy co się dowiem.

Też powoli do mnie dociera, że to już co raz bliżej. W przyszły weekend szkoła rodzenia, potem zaraz chce zamawiać wszystkie brakujące duperele. Zostaje tylko fotelik, ale to już ma ogarnąć mąż.

Wzięłam się w końcu za szycie. Te maleńkie rzeczy wyglądają uroczo

[MarzenaKS]

Napisane przez paula54

Ja mam juto wizytę, zobaczymy co się dowiem.

Też powoli do mnie dociera, że to już co raz bliżej. W przyszły weekend szkoła rodzenia, potem zaraz chce zamawiać wszystkie brakujące duperele. Zostaje tylko fotelik, ale to już ma ogarnąć mąż.

Wzięłam się w końcu za szycie. Te maleńkie rzeczy wyglądają uroczo

Super, że sama będziesz szyć. Ja też mam maszynę ale nie umiałabym takich maluskich rzeczy ani wykroić ani uszyć. Ponadto też idę do SR w przyszłym tyg. Ale nie wiem jak wytrzymam tyle godzin (7 spotkań po 3 godz) - fizycznie kiepsko się czuję.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[przezduzeem]

Napisane przez paula54

Ja mam juto wizytę, zobaczymy co się dowiem.

Też powoli do mnie dociera, że to już co raz bliżej. W przyszły weekend szkoła rodzenia, potem zaraz chce zamawiać wszystkie brakujące duperele. Zostaje tylko fotelik, ale to już ma ogarnąć mąż.

Wzięłam się w końcu za szycie. Te maleńkie rzeczy wyglądają uroczo

Pokazuj koniecznie ja wzielam sie za szycie spodni w rozm 56 i bluzy misiowej do wozka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Mnie też zaczyna powoli przerażac to że za 2 miesiące +/- maluch się urodzi. Co do daty to wolałabym jakoś w lutym urodzić niż w marcu byleby nie 29 . Dzisiaj wzięłam się za pranie ubranek. Zejdzie mi tak do przyszłego tyg żeby to poprac po kilka razy i na koniec wypracować. Nam jeszcze też trochę rzeczy zostało do kupienia, z większych to łóżeczko i wózek (na szczęście wybrany juz) a z drobnych to już raczej większość mamy, ale to i tak zostanie na koniec miesiąca czy luty. Na szczęście dla siebie już wszystko mam. Przynajmniej tak mi się wydaje. Do szpitala to jeszcze tylko pieluchy dla młodego i mogę pakować torbę

[MarzenaKS]

Ja jeszcze biustonosze do karmienia i klapki gumowe - i mogę też pakować torbę
A co do prania to powiem Wam, że u mnie to mega długo trwało bo mam zwykłą tradycyjną suszarke, na której za wiele się nie mieści. Trzy tyg pralam i suszylam.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[Agnimay]

ja już praktycznie żyję w stanikach do karmienia super wygodne

[agulaaaa]

Dzień dobry
Jak czytam co macie, to jestem przerażona, jak bardzo jestem w tyle

[MarzenaKS]

Ja miałam epizod w 20tc - trafiłam na SOR z krwawieniem. Mimo, że jestem pedantyczką to mąż niczego w domu nie mógł znaleźć. Po powrocie do domu zamówiłam wszystko dla kruszyny, gdyby czasem znów pchala się za wcześnie na świat.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[paula54]

Napisane przez przezduzeem

Pokazuj koniecznie ja wzielam sie za szycie spodni w rozm 56 i bluzy misiowej do wozka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ciuszkow raczej nie szyję. Mam za dużo
Stawiam na kocyki i inne przydasie. Potem zrobię zdjęcie tego co już mam
Pokaż Twoje dzieła. Może na bluzę bym się skusiła...

Napisane przez MarzenaKS

Super, że sama będziesz szyć. Ja też mam maszynę ale nie umiałabym takich maluskich rzeczy ani wykroić ani uszyć. Ponadto też idę do SR w przyszłym tyg. Ale nie wiem jak wytrzymam tyle godzin (7 spotkań po 3 godz) - fizycznie kiepsko się czuję.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

My mamy dwa spotkania 9-16. Ale ja się w sumie dobrze czuje, może wytrzymam jakoś

Napisane przez Agnimay

ja już praktycznie żyję w stanikach do karmienia super wygodne

Ja też. Jeśli już w ogóle jakiś ubieram

Byłam dziś na wizycie u gina. Jeśli młody się nie obróci do następnego usg to będziemy planować cc, termin na ok. 23.02. Szkoda,bo chciałam przynajmniej mieć szansę spróbować sn. Także wdrażamy ćwiczenia i walczymy o obrót

[Cisa89]

Napisane przez shinypearl

Jestem po wizycie. Mała ma już prawie 2kg, ktg wzorowe, widziałam jej kość udową ☺ Dostałam już zwolnienie do ptp. Mnie się wydaje, że faktycznie może się urodzić na koniec lutego. Lekarz po raz pierwszy gadał o szpitalu i planie porodu czyli to się nieubłaganie zbliża! zostało mi 60 dni.
Dziś przyszedł miękki przewijak i pasuje idealnie. Jestem zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O jaa ale już duża

Napisane przez shinypearl

Też czytam i tam już się na serio rozwiązał worek z porodami ☺ W ogóle jak sobie pomyślę, że mam max 8 weekendów to mnie przerażenie bierze, że nie jesteśmy gotowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie!!
Jak sobie myślę, że u mnie jeszcze tak 2,5 miesiąca to luuuz, kupa dni, ale jak zaczęłam liczyć że to tylko 10 weekendów i upychać w nie rzeczy do zrobienia "na weekend" to nagle przerażenie zaczęło mnie brać, czy na pewno ze wszystkim zdążę :O

Napisane przez Agnimay

ja już praktycznie żyję w stanikach do karmienia super wygodne

Do mnie doszły wczoraj te z H&M i też właśnie już siedzę w swoim, w końcu się "nie wylewam" One są super nie tylko do karmienia ale i na ciążę

Dziś ma być u mnie paczka z apteki porodowo-dzieciowa, w weekend planuję wyciągnąć i przygotować wstępnie walizkę do szpitala bo to bym chciała już mieć z głowy. Między świętami złożyliśmy też nową szafę dla starszaka, dzięki czemu zwolniła się komoda i czeka na juniora. Jeszcze tylko drugą mniejszą chcę dokupić pod przewijak. A potem "tylko" ściągnąć dzieciowe kartony ze strychu, poprać i poukładać ciuszki. Łóżeczko po starszaku też czeka na strychu ale to złożymy na sam koniec by nie zagracać jeszcze tak sypialni i by kurz się w nim nie zbierał.

Szumiś zamówiony. Czekam też niecierpliwie by móc zamówić koszule porodowe/do karmienia bo chcę te fajne od mamaginekolog, ale do dziś włącznie sklep online ma urlop i jest wyłączona opcja kupowania Wózek od dawna jestem nastawiona by kliknąć Cybex Balios S ale coraz bardziej po głowie chodzi mi Joolz... Tylko różnica w cenie jest stosunkowo spora a nie jestem przekonana czy faktycznie jest jej wart, muszę jeszcze mocno przemyśleć
A tak to jeszcze chcę kupić jakąś fajną pościel do łóżeczka, "kokon", otulacz, torbę do wózka, aa i nianię elektroniczną... Upsi, trochę tego jeszcze do ogarnięcia jest Obym zdążyła

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez MarzenaKS

Ja miałam epizod w 20tc - trafiłam na SOR z krwawieniem. Mimo, że jestem pedantyczką to mąż niczego w domu nie mógł znaleźć. Po powrocie do domu zamówiłam wszystko dla kruszyny, gdyby czasem znów pchala się za wcześnie na świat.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

U mnie podobnie, jak w 13tyg trafiłam z krwotokiem i leżałam parę dni w szpitalu, to mąż tak samo niczego nie mógł odnaleźć... Dlatego po tym zdarzeniu gotowa torba do szpitala to coś co obiecałam sobie jak najszybciej ogarnąć by w razie ewentualnej kolejnej potrzeby wszystko mieć gotowe.

[shinypearl]

Czy rożki planujecie jakieś usztywniane czy miękkie? Nie mam pojęcia co lepsze. Chcę mieć jeden lub dwa bo może trafi nam się fanka otulania w pierwszych miesiącach.

Ja tam ciągle mam wrażenie, że jesteśmy w proszku z wyprawką. Brakuje mnóstwo rzeczy, a z kasą krucho
Dziś siostra się zaoferowała, że coś kupi, wiec padło na śpiworek do wózka. Na razie opróżniam kosz na pranie, żeby się zabrać za ciuszki. Dziś kupuję proszek dzieciowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MarzenaKS]

To prawda, są to kosztowne rzeczy. Nie mówiąc już o pokoiku czy sprzęcie...Ale takie zakupy w Rossmann czy aptece....
Mój mąż ciągle gdy wydaję na bejbisia po kilka stow to mówi, że nie wyobraża sobie jak dają sobie radę osoby biedniejsze - a znamy takich sporo. Nie kupujemy wszystkiego co najlepsze nad wyrost dla naszego bejbisia- wydaje się że same podstawowe rzeczy a kasa idzie jak woda.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[shinypearl]

Dzis mam naprawdę jakiś kryzys. Od rana się zamartwiam. Kasą, tym ze jeszcze tylu rzeczy nie mamy a że zabrałam się za zrobienie zdjęć ciuszkom od znajomych to mnie naszły kolejne wątpliwości. Te skarpeteczki są takie mikroskopijne, ja się w ogóle nie czuję kompetentna do opieki nad takim okruszkiem boję się że coś zaniedbam, nie będę wiedzieć jak zareagować, coś jej uszkodze czy coś. Zawsze jak widzę matki z małymi dziećmi w miejscu publicznym czy w rodzinie to mi się wydaje, że one są takie ogarnięte, że posiadły jakaś tajemną wiedzę mnie niedostępną, a teraz to ja mam być w tej roli i wydaje mi się, że się do tego kompletnie nie nadaję.

Uuuch, co za dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cisa89]

Napisane przez shinypearl

Dzis mam naprawdę jakiś kryzys. Od rana się zamartwiam. Kasą, tym ze jeszcze tylu rzeczy nie mamy a że zabrałam się za zrobienie zdjęć ciuszkom od znajomych to mnie naszły kolejne wątpliwości. Te skarpeteczki są takie mikroskopijne, ja się w ogóle nie czuję kompetentna do opieki nad takim okruszkiem boję się że coś zaniedbam, nie będę wiedzieć jak zareagować, coś jej uszkodze czy coś. Zawsze jak widzę matki z małymi dziećmi w miejscu publicznym czy w rodzinie to mi się wydaje, że one są takie ogarnięte, że posiadły jakaś tajemną wiedzę mnie niedostępną, a teraz to ja mam być w tej roli i wydaje mi się, że się do tego kompletnie nie nadaję.

Uuuch, co za dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój synek był pierwszym noworodkiem, niemowlakiem i w ogóle małym dzieckiem (tak, tak), które kiedykolwiek trzymałam na rękach. Nigdy za bardzo tez nie widziałam "z bliska małych dzieci", mąż również, bo oboje mamy bardzo małe rodziny (jestem jedynaczką) a u znajomych to byłam przerażona i się bałam podejść Na SR nie wiedziałam co zrobić z tą lalką na której ćwiczyliśmy przewijanie, taka malutka mi się wydawała, kruchutka... Wątpliwości miałam aż do porodu i... po nawet nie wiem jak, nie wiem kiedy ale od ręki zyskałam te "moce" o których piszesz, także spokojnie, DASZ RADĘ!

[justkonev]

My też bierzemy się na serio za wyprawkę. Mamy już zamówiony wózek i fotelik z bazą, mamy wanienkę i łóżeczko, wszystkie ubranka 50-62. Została mi apteka, koszule do karmienia i drobnica; smoczki, pieluchy. Aaa no i z większych zakupów to jeszcze dostawka Ale jestem dobrej myśli. Do połowy lutego chciałabym zamknąć temat.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anusia1990]

Napisane przez shinypearl

Czy rożki planujecie jakieś usztywniane czy miękkie? Nie mam pojęcia co lepsze. Chcę mieć jeden lub dwa bo może trafi nam się fanka otulania w pierwszych miesiącach.

Ja tam ciągle mam wrażenie, że jesteśmy w proszku z wyprawką. Brakuje mnóstwo rzeczy, a z kasą krucho
Dziś siostra się zaoferowała, że coś kupi, wiec padło na śpiworek do wózka. Na razie opróżniam kosz na pranie, żeby się zabrać za ciuszki. Dziś kupuję proszek dzieciowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mialam taki i taki ale wolalam nie usztywniany. Pewniej czulam dziecko a w usztywnianym jak bym trzymala kłodę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fiolek_31]

Ja na wizyty chodzę póki co co 3 tygodnie, ciekawe kiedy to się zmieni.
Jak czytam, że wasze dzieci potrafią mieć już niecałe 2kg to jestem w szoku, moja niecałe 3 tyg temu ważyła 800g
Ja mam termin na 29 marzec i czuję, że będę jedna z ostatnich.
Shinypearl ja mam miękki rozek a co do opieki nad dzieckiem, zobaczysz że gdy tylko się urodzi będziesz wiedzieć co robić
Robiłam dziś badania bo we wtorek wizyta i wyszły mi leukocyty i bakterie w moczu, chyba jakaś infekcja


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chouette_]

Napisane przez shinypearl

Czy rożki planujecie jakieś usztywniane czy miękkie? Nie mam pojęcia co lepsze. Chcę mieć jeden lub dwa bo może trafi nam się fanka otulania w pierwszych miesiącach.

Ja tam ciągle mam wrażenie, że jesteśmy w proszku z wyprawką. Brakuje mnóstwo rzeczy, a z kasą krucho
Dziś siostra się zaoferowała, że coś kupi, wiec padło na śpiworek do wózka. Na razie opróżniam kosz na pranie, żeby się zabrać za ciuszki. Dziś kupuję proszek dzieciowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kupiłam miękki rożek.
Muszę kupić płyn do płukania i też zabieram się za pranie ciuszków. Tylko nie mam jeszcze komody, więc muszę upychać w innej szafie

Napisane przez shinypearl

Dzis mam naprawdę jakiś kryzys. Od rana się zamartwiam. Kasą, tym ze jeszcze tylu rzeczy nie mamy a że zabrałam się za zrobienie zdjęć ciuszkom od znajomych to mnie naszły kolejne wątpliwości. Te skarpeteczki są takie mikroskopijne, ja się w ogóle nie czuję kompetentna do opieki nad takim okruszkiem boję się że coś zaniedbam, nie będę wiedzieć jak zareagować, coś jej uszkodze czy coś. Zawsze jak widzę matki z małymi dziećmi w miejscu publicznym czy w rodzinie to mi się wydaje, że one są takie ogarnięte, że posiadły jakaś tajemną wiedzę mnie niedostępną, a teraz to ja mam być w tej roli i wydaje mi się, że się do tego kompletnie nie nadaję.

Uuuch, co za dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam bardzo podobne przemyślenia ostatnio i zastanawiam się, czy to one nie wpływają na mój kiepski sen mnie jeszcze zaczął stresować ewentualny wcześniejszy poród, że jeszcze trochę rzeczy mi brakuje. Muszę zrobić zamówienie z apteki. Czy któraś z Was chce się jeszcze podzielić swoją listą? Wydaje mi się, że wszystko mam, ale może coś mi wpadnie w oko.

Byłam dziś na wizycie u endokrynologa i znowu zwiększono mi dawkę może w końcu moja tarczyca się opanuje.

[kiperka]

Napisane przez chouette_

mnie jeszcze zaczął stresować ewentualny wcześniejszy poród, że jeszcze trochę rzeczy mi brakuje.

Od kilku dni wiem, że zacznę wypędzanie dziecka 2 tygodnie przed terminem. Najbardziej się boję, że będą chcieli mi wywoływać poród z powodu cukrzycy. Wolę żeby samo się zaczęło.
Mycie okien i malowanie ścian przede mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anusia1990]

Napisane przez kiperka

Od kilku dni wiem, że zacznę wypędzanie dziecka 2 tygodnie przed terminem. Najbardziej się boję, że będą chcieli mi wywoływać poród z powodu cukrzycy. Wolę żeby samo się zaczęło.
Mycie okien i malowanie ścian przede mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja pierwsza corka urodzila sie 2 tyg wczesniej licze ze tym razem bedzie tak samo. Niby to tylko 14 dni a na koncowce to bardzo duza ulga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agnimay]

Napisane przez kiperka

Od kilku dni wiem, że zacznę wypędzanie dziecka 2 tygodnie przed terminem. Najbardziej się boję, że będą chcieli mi wywoływać poród z powodu cukrzycy. Wolę żeby samo się zaczęło.
Mycie okien i malowanie ścian przede mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja dziś pytałam o wywoływanie porodu u lekarza i pani doktor powiedziała, że coraz więcej jest dowodów, że czekanie do 41-42 tyg jest niebezpieczne i u nas się już od tego odchodzi na rzecz wywoływania... Powiedziała, że jak u mnie nic się nie będzie działo to około 40 tyg umówi mnie na wywoływanie i to nie ma nic wspólnego ze statem zdrowia. Więc ciekawe informacje

[Cisa89]

Napisane przez anusia1990

Moja pierwsza corka urodzila sie 2 tyg wczesniej licze ze tym razem bedzie tak samo. Niby to tylko 14 dni a na koncowce to bardzo duza ulga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to prawda! Męża siostra niedawno urodziła na początku 38 tygodnia a od miesiąca już mega narzekała że puchnie, wszystko ją boli itp. i nie wyobrażała sobie dłużej tak chdzić. Tymczasem policzyłam, że ja rodząc pod koniec 42 tygodnia chodziłam a raczej kulałam się w takim stanie aż miesiąc dłużej :O A niby i moje i jej dziecko w terminie. Długo skóra na brzuchu nie chciała mi wrócić do normy rozciągnięta tyle czasu

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez Agnimay

Ja dziś pytałam o wywoływanie porodu u lekarza i pani doktor powiedziała, że coraz więcej jest dowodów, że czekanie do 41-42 tyg jest niebezpieczne i u nas się już od tego odchodzi na rzecz wywoływania... Powiedziała, że jak u mnie nic się nie będzie działo to około 40 tyg umówi mnie na wywoływanie i to nie ma nic wspólnego ze statem zdrowia. Więc ciekawe informacje

O ciekawa teoria
No ja też uważam choćby po swoim przypadku, że takie czekanie jest trochę bez sensu i niebezpieczne, przecież w ciąży chodzi o to by donosić dziecko więc jak jest już "gotowe" to po co tyle czekać ryzykując np. niewydolność łożyska (urodziłam 12 dni po terminie, wody były już zielone...). Tak samo z nieudanymi próbami wywołania, do dziś nie wiem po co aż trzy dni pod rząd codziennie (!) próbowano mi wywołać poród, przecież jak nie działa to nie działa (i tak zakończyło się CC, młody na farcie wyszedł z tego cały)