Chad chadowi i o chadach, czyli...Bies z chadami.

[sublips]

Napisane przez krewet

Ale jakiego kosza? Ty go chciałaś, to trzeba było nie patrzeć, że się użala tylko go pocieszyć, np seksualnie. To, że był w związku to inna sprawa, tu się zgadzam.

Nie, że go chciałam, mogłam się z nim spotkać.
Ale mogę się spotkać z każdym, z którym pisałam, więc wolałam kogoś, kto nie ma samooceny na poziomie Rowu Mariańskiego. Nie mam ochoty leczyć kogoś z wyimaginowanych kompleksów, tylko dlatego że dobrze mi się z kimś pisze, bo na takim etapie nie jestem zaangażowana w znajomość.
I wyobraź sobie, że też nie spotkałam się z facetem, który mi napisał, że nie znosi grubych i ulanych kobiet, choć nie jestem gruba i ulana (i nawet po moim zdjęciu stwierdził, że mam super sylwetkę), bo jego prostacki język mnie odstraszył.
A był bardzo przystojny, w sumie jeden z przystojniejszych facetów, jakich widziałam wirtualnie.

Natomiast co do przygód, to ja mam mniejsze wymagania, jeśli chodzi o facetów na jednorazową przygodę. Nie wymagam od nich oczytania czy rozmowy na poziomie.
Choć ogólnie nie lubię takich aktywności.

No ładna z niej dziewczyna, nawet bardzo - https://i.pinimg.com/originals/f5/de...95c065a4dc.jpg. Niby czemu nie?

A co do osobowości, to sam sobie wybierasz takie kobiety, jakie chcesz.
Wstępnie po opisie można ocenić, czy ktoś ma choć odrobinę oleju w głowie.
Ty za to nie wydajesz się specjalnie sympatyczny i jesteś zafiksowany na punkcie wyglądu, więc czego oczekujesz?

[Finlora]

Napisane przez krewet

Trzeba było nie patrzeć, że się użala tylko go pocieszyć, np seksualnie.

[edan84]

Mi też się wydawało, że jeśli chodzi o przygodę, to kryterium doboru jest słabsze niż do związku.
I tak to u mnie funkcjonuje również.

U Ciebie krewet jest inaczej?? Dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez sublips

Nie, że go chciałam, mogłam się z nim spotkać.
Ale mogę się spotkać z każdym, z którym pisałam, więc wolałam kogoś, kto nie ma samooceny na poziomie Rowu Mariańskiego. Nie mam ochoty leczyć kogoś z wyimaginowanych kompleksów, tylko dlatego że dobrze mi się z kimś pisze, bo na takim etapie nie jestem zaangażowana w znajomość.
I wyobraź sobie, że też nie spotkałam się z facetem, który mi napisał, że nie znosi grubych i ulanych kobiet, choć nie jestem gruba i ulana (i nawet po moim zdjęciu stwierdził, że mam super sylwetkę), bo jego prostacki język mnie odstraszył.
A był bardzo przystojny, w sumie jeden z przystojniejszych facetów, jakich widziałam wirtualnie.

Natomiast co do przygód, to ja mam mniejsze wymagania, jeśli chodzi o facetów na jednorazową przygodę. Nie wymagam od nich oczytania czy rozmowy na poziomie.
Choć ogólnie nie lubię takich aktywności.

No ładna z niej dziewczyna, nawet bardzo - https://i.pinimg.com/originals/f5/de...95c065a4dc.jpg. Niby czemu nie?

A co do osobowości, to sam sobie wybierasz takie kobiety, jakie chcesz.
Wstępnie po opisie można ocenić, czy ktoś ma choć odrobinę oleju w głowie.
Ty za to nie wydajesz się specjalnie sympatyczny i jesteś zafiksowany na punkcie wyglądu, więc czego oczekujesz?

Wybrałaś jedno z jej najlepszych zdjęć. Niestety na większości wygląda dużo gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Ta dyskusja nie ma sensu. krewet, jak większość inceli zresztą, jest klasycznym przykładem efektu Downinga. On nawet nie kuma, że nie kuma, ale uważa się przy tym za inteligentniejszego od innych. Historie o Chadach pozwalają mu wyjaśnić sobie świat, którego inaczej by nie rozumiał, i zachować spójny obraz własnej osoby.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez edan84

Mi też się wydawało, że jeśli chodzi o przygodę, to kryterium doboru jest słabsze niż do związku.
I tak to u mnie funkcjonuje również.

U Ciebie krewet jest inaczej?? Dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Wybrałaś jedno z jej najlepszych zdjęć. Niestety na większości wygląda dużo gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie. Zdaniem kreweta wymagania kobiet są większe do samego seksu, a mniejsze do związku. Natomiast u facetów jest na odwrót.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87545611]Nie. Zdaniem kreweta wymagania kobiet są większe do samego seksu, a mniejsze do związku. Natomiast u facetów jest na odwrót.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Aha. A niby dlaczego? Bo pewnie przeoczyłem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez edan84

Aha. A niby dlaczego? Bo pewnie przeoczyłem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo chady olewają zakochane w nich fanki, więc te w końcu obniżają wymagania i wiążą się ze zwykłymi facetami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87545617]Bo chady olewają zakochane w nich fanki, więc te w końcu obniżają wymagania i wiążą się ze zwykłymi facetami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tyle że przykład kreweta dowodzi, że damskie wersje chadow robią to samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Nie wiem, jak ktokolwiek mógłby mieć mniejsze wymagania co do związku niż seksu.
W seksie liczy się dla mnie tylko wygląd i nic więcej, jeszcze ewentualnie to, czy ktoś podziela moje preferencje seksualne.
Do związku - rzecz oczywista - potrzeba trochę więcej.

A co do Florence, to moim zdaniem ona po prostu lepiej prezentuje się w filmach. "Lady Makbet" szczególnie, lepiej jej w ciemnych włosach, ale "Midosommar" też. Przytoczyłam akurat ją, bo ma dosyć "krągłą" sylwetkę jak na aktorkę, ale jednocześnie jest nadal szczupła (no, przynajmniej moim zdaniem).
Byłam po prostu ciekawa, jaka to jest ta "ulana" kobieta.

[edan84]

Napisane przez sublips

Nie wiem, jak ktokolwiek mógłby mieć mniejsze wymagania co do związku niż seksu.
W seksie liczy się dla mnie tylko wygląd i nic więcej, jeszcze ewentualnie to, czy ktoś podziela moje preferencje seksualne.
Do związku - rzecz oczywista - potrzeba trochę więcej.

A co do Florence, to moim zdaniem ona po prostu lepiej prezentuje się w filmach. "Lady Makbet" szczególnie, lepiej jej w ciemnych włosach, ale "Midosommar" też. Przytoczyłam akurat ją, bo ma dosyć "krągłą" sylwetkę jak na aktorkę, ale jednocześnie jest nadal szczupła (no, przynajmniej moim zdaniem).
Byłam po prostu ciekawa, jaka to jest ta "ulana" kobieta.

Mi jej sylwetka bardzo pasuje. "Anorektyczek" nie lubię za bardzo. Mnie nie przekonuje tylko jej twarz na większości zdjęć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krewet]

Dla mnie ona jest śliczna, no może troszkę ma te twarz za szeroka. Naprawdę, można się załamać. I to my szukamy chadow? To prędzej faceci jakichś nadkobiet

Nie podoba mi się, tyle. Wrzuciłem ją w google, zobaczyłem pierwsze fotki. Mało kobieca twarz.

Tylko dlaczego kobieta ma robić za organizację charytatywną i zmuszać się do seksu z facetem, który jej nie podnieca (i nie chce się już go ani do związku ani do przygody) przez jego marudzenie?

No straszne bo człowiek pomarudził.

Nie, że go chciałam, mogłam się z nim spotkać.
Ale mogę się spotkać z każdym, z którym pisałam, więc wolałam kogoś, kto nie ma samooceny na poziomie Rowu Mariańskiego

Aaa, okej, to w takim razie nie wiem po co w ogóle o nim piszesz. Typowy przeciętniak u którego szuka się wad, żeby prędko się go pozbyć. Dzięki, super. Coś jeszcze?

I wyobraź sobie, że też nie spotkałam się z facetem, który mi napisał, że nie znosi grubych i ulanych kobiet, choć nie jestem gruba i ulana (i nawet po moim zdjęciu stwierdził, że mam super sylwetkę), bo jego prostacki język mnie odstraszył.

Momentalnie znalazł sobie inną. Ponownie, czemu to dowodzi, że go olałaś?

Natomiast co do przygód, to ja mam mniejsze wymagania, jeśli chodzi o facetów na jednorazową przygodę. Nie wymagam od nich oczytania czy rozmowy na poziomie.

Ale wymagasz bycia przystojniakiem.

Wstępnie po opisie można ocenić, czy ktoś ma choć odrobinę oleju w głowie.

No na pewno. Setki tych samych opisów w stylu yyy no lubię podróże i filmy albo jakieś pretensjonalne pierdoły bo ona nie jest taka jak wszystkie. Super dużo można wywnioskować.

Ty za to nie wydajesz się specjalnie sympatyczny i jesteś zafiksowany na punkcie wyglądu, więc czego oczekujesz?

A pewnie, że nie jestem sympatyczny i nie cierpię tego słowa.

Ta dyskusja nie ma sensu. krewet, jak większość inceli zresztą, jest klasycznym przykładem efektu Downinga. On nawet nie kuma, że nie kuma, ale uważa się przy tym za inteligentniejszego od innych. Historie o Chadach pozwalają mu wyjaśnić sobie świat, którego inaczej by nie rozumiał, i zachować spójny obraz własnej osoby.

No od ciebie się uważam, chociaż to marny wyczyn.

Mi też się wydawało, że jeśli chodzi o przygodę, to kryterium doboru jest słabsze niż do związku.

Zależy pod jakim kątem patrzeć

[Mijanou]

Krewet, jesteś pewien, ze chcesz być z jakąś kobietą a nie z kobiecą postacią z telewizora? A jeśli opcja numer 1 to czy jakakolwiek kobieta wykaże się tak idealną urodą, zębami idealnie równymi (jak spod strychulca Michała Anioła), idealnymi proporcjami i wzrostem a na dodatek elokwencją wystarczającą, by skraść Twoje serce? I połączy te wszystkie cechy w jedną osobę?

Nieee. Po namysle, chyba chodzi Ci o panią z telewizora. W dodatku pani z telewizora zniknie bez kłopotu, jak tylko klikniejsz na pilocie przycisk OFF.

[krewet]

Krewet, jesteś pewien, ze chcesz być z jakąś kobietą a nie z kobiecą postacią z telewizora? A jeśli opcja numer 1 to czy jakakolwiek kobieta wykaże się tak idealną urodą, zębami idealnie równymi (jak spod strychulca Michała Anioła), idealnymi proporcjami i wzrostem a na dodatek elokwencją wystarczającą, by skraść Twoje serce? I połączy te wszystkie cechy w jedną osobę?

tak, uważam, że są kobiety warte mnie, i to te prawdziwe

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Krewet na forum od 7 lat, dziewczyny on miał już z 5 lat temu swój wątek dokładnie na ten sam temat.

Myślę że wątek można podsumować tym, że nie każdy musi się rozmnożyć i znaleźć partnera, taki lajf, można się rozejść ))

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Ja z tych ostatnich wywodów krewetka nie mogę odgadnąć czy on uważa siebie za brzydkiego, czy raczej przeciętnego z urody. Może mi ktoś streścić?
Ale chyba obiektywnie nie jest brzydki, wnioskujac z tego ze 7 kobiet chciało się z nim spotkać w ciagu miesiąca. (chociaż nie wiem...moze taka ilość jest "normalna" w większym mieście w obecnych czasach, nie wiem gdzie mieszka)

[edan84]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87545977]Ja z tych ostatnich wywodów krewetka nie mogę odgadnąć czy on uważa siebie za brzydkiego, czy raczej przeciętnego z urody. Może mi ktoś streścić?
Ale chyba obiektywnie nie jest brzydki, wnioskujac z tego ze 7 kobiet chciało się z nim spotkać w ciagu miesiąca. (chociaż nie wiem...moze taka ilość jest "normalna" w większym mieście w obecnych czasach, nie wiem gdzie mieszka)[/QUOTE]Ja jestem słabe 3/10 i to taka przeciętna liczba chętnych dziewczyn na spotkanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[866741d337d799a721b94dc9758099e2b0452970_5e49d78231647]

Dobry wieczór drodzy forumowicze! Zarówno Panie jak i Panowie Pierwszy post na Wizaz i to w takim zacnym wątku!

Niemniej po tym jakże miłym wstępie przejdźmy do mniej przyjemnych spraw...

Niezła solidarność jajników aczkolwiek trzeba przyznać, że niektóre przedstawicielki płci "pięknej" orientują się w temacie i wykazały jakieś (minimalne) zrozumienie.

Kolego krewet strasznie Cię tutaj grillują za opis tych randek... Fakt faktem przejrzałem pierwsze trzydzieści stron nieco pobieżnie, ale nie dostrzegłem żebyś wszedł z kimkolwiek na wojenną ścieżkę. Będę miał jedno pytanie od takiej bardziej "praktycznej" strony, ale to za chwilę.

Odniosę się do kilku wypowiedzi:

megamag

Zabawne... Klasa, ogłada, takt, maniery... Wykwintność, kultura i fason po czym pada

Napisane przez megamag

Ciesz się, żeś za to w życiu w mordę nie dostał.

i jeszcze

Napisane przez megamag

Na razie o użytkowniku krewet wiemy tyle, że na krzywej Gaussa ilorazu inteligencji sytuuje się daleko po lewej stronie,.

Ty tak serio? Z treści posta jasno wynika, że słowo "ulana" zostawił do wpisu na forum. Nie powiedział jej tego wprost. Co więcej jak tak łatwo Ci przychodzi rzucanie nieprzyjemnych epitetów do nieznanego kolesia to zdecydowanie nie masz mandatu żeby nazywać kogoś chamem. Cud, że nie padło znane i lubiane "pewnie wina rodziców, że szacunku do kobiet nie ma"

sublips

Napisane przez sublips

Tym bardziej kiedy kobieta jest atrakcyjna i może mieć partnera z dobrą samooceną, to z jakiego powodu ma wybierać użalającego się na zło tego świata incela?.

Atrakcyjna pod jakim względem? Fizycznym, czy osobowościowym? A może ogólnie? Poza tym...

Taaaaa... Bądź "twardy", "nie narzekaj", pracuj nad sobą... Tymczasem na Wizazu (nie mówiąc już o innych miejscach) od cholery wątków typu "Jestem nieporadna!", "Nie wiem co robić w życiu!", "Boję się pracy!", "Boję się samodzielności!" itd., etc. Pełno miągw, które często są (o zgrozo) w stałych związkach i jak to często zaznaczają z bardzo obrotnymi facetami, którzy im pomagają i wspierają Po prostu macie monopol na cierpienie. Koleś w depresji lub/i na zakręcie życiowym ma praktycznie zerowe szanse na jakakolwiek relację, a jeśli w jakiejś tkwi to szybciutko może zostać porzucony jak śmieć, ale kobieta... uuu to inna rozmowa.

No chyba, że facet potrafi ten "smutek" przekuć w coś wartościowego czyt. zostanie wielkim artystą, a to przyniesie "sławe i bogactwo". Wtedy percepcja zmienia się szybciutko i nie przeszkadza wylewanie pomyj na świat

Napisane przez sublips

Jak ktoś ma niską samoocenę i nie potrafi tworzyć relacji, to powinien się wybrać do terapeuty, a nie użalać ludziom w Internecie

I co jeszcze? "Inwestycja" w niańkę umysłową i to tylko po to żeby tworzyć z Wami "udane relacje" nie jest tego warta. Zdecydowanie nie. Szkoda czasu, pieniędzy, innych kosztów. Co więcej terapeuta i to niezależnie od szkoły (poznawczo-behawioralna, Gestalt, humanistyczna itd.) i tak prędzej, czy później będzie go wysyłać na randki.

Napisane przez sublips

Skoro tyle kobiet Cię odrzuca, to prawdopodobnie czas obniżyć progi.

Klasycznie oportunizm -> Twoja wina, bo za wysoko mierzysz , znaj miejsce w szeregu "robaku". Tak to nie działa -> większość facetów akurat pod tym względem zachowuje jeszcze jakąś tam dumę.

Branie sobie kogoś z niskiej puli żeby zebrać na nim doświadczenie, a potem pożegnać by iść poziom wyżej to raczej domena kobiet. Dochodzą też przyziemne kwestie -> potencjalna wtopa (nawet przy obopólnym zabezpieczeniu) z nieatrakcyjną panną komplikuje nieodwracalnie życie. Obawiam się jednak, że nawet jeśli by ten "próg" obniżył to ze względu na całą swoją forumową historię zostałby określony mianem desperata.

krewet -> Zakładam, że nie jesteś trollem (choć śmierdzi nim na kilometr), bo ilość postów jest trochę zbyt przytłaczająca... Nikomu raczej nie chciałoby się tyle pisać. Kontynuuj misję tj.spotykaj się dalej. Prędzej, czy później nauczysz się manipulować panny, które Ci się podobają na tyle żeby wpadały do łóżka. Teraz kwestia o której wspomniałem na początku, mimo że powinna paść bardziej na PW -> jesteś *ekhem* pewnych swoich "możliwości"? Paniom łatwo pisać o uciechach cielesnych, bo mają łatwiejszy do nich dostęp no i "fizjologia" zapewnia kolejny handicap, ale u nas różnie z tym bywa. Nadejdzie ten kulminacyjny moment iiiiiii cóż... flak. Przerób temat.

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87545929]
Myślę że wątek można podsumować tym, że nie każdy musi się rozmnożyć i znaleźć partnera, taki lajf, można się rozejść ))[/QUOTE]

Ooo to to to. Wynika to z tego, że w tej śmiesznej Europie nie ma jasnej hierarchii społecznej. Za to jest wieczne wbijanie do łba i to od najmłodszych lat mrzonek o możliwościach człowieka, równych szansach, potencjale, "Wielkim Świecie" nie mówiąc już o innych pierdołach.

Na ten moment wszystko

PS. Nie wierzę, że upadłem aż tak nisko żeby założyć konto na "babskim" portalu i to jeszcze o tak fatalnej reputacji... Długo tu nie zabawie.

[Ava_]

Krewet, Ty sie przez lata kreujesz na czolowego nieudacznika wizazu az tu nagle 9 panien w ciagu miesiaca. Czuje sie oszukana

W skrocie z 9:
- 3 ci sie i tak nie podobaly
- 3 nie szukaly niczego na serio
- 1 dziwna
- 2 nie doszlo nawet do spotkania

Nie wiem jak niby Twoje doswiadczenia mialyby sie roznic od doswiadczen pierwszej lepszej dziewczyny na portalach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87545929]Krewet na forum od 7 lat, dziewczyny on miał już z 5 lat temu swój wątek dokładnie na ten sam temat.

Myślę że wątek można podsumować tym, że nie każdy musi się rozmnożyć i znaleźć partnera, taki lajf, można się rozejść ))

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dobre. Bedzie szukal kolejne x lat...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krewet]

Krewet, Ty sie przez lata kreujesz na czolowego nieudacznika wizazu az tu nagle 9 panien w ciagu miesiaca. Czuje sie oszukana

Cóż, czysto symboliczne osiągnięcie, choć zdaję sobie sprawę, że wielu nawet tego nie ma. I właśnie to jest ciekawe w tym wszystkim - żeby spotykać się nawet z tak słabymi laskami, samemu trzeba coś reprezentować.

Nie wiem jak niby Twoje doswiadczenia mialyby sie roznic od doswiadczen pierwszej lepszej dziewczyny na portalach.

Pewnie niczym. Ona jest sfrustrowana, że nie dali jej chada nie stałe, ja natomiast jestem niezadowolony, że nie dali mi kobiety bez widocznego defektu, który psuje wszystko na pierwszy rzut oka. Reasumując, oboje mamy poczucie niepowodzenia.

krewet -> Zakładam, że nie jesteś trollem (choć śmierdzi nim na kilometr), bo ilość postów jest trochę zbyt przytłaczająca... Nikomu raczej nie chciałoby się tyle pisać. Kontynuuj misję tj.spotykaj się dalej. Prędzej, czy później nauczysz się manipulować panny, które Ci się podobają na tyle żeby wpadały do łóżka. Teraz kwestia o której wspomniałem na początku, mimo że powinna paść bardziej na PW -> jesteś *ekhem* pewnych swoich "możliwości"? Paniom łatwo pisać o uciechach cielesnych, bo mają łatwiejszy do nich dostęp no i "fizjologia" zapewnia kolejny handicap, ale u nas różnie z tym bywa. Nadejdzie ten kulminacyjny moment iiiiiii cóż... flak. Przerób temat.

Jestem pewny

Ale chyba obiektywnie nie jest brzydki, wnioskujac z tego ze 7 kobiet chciało się z nim spotkać w ciagu miesiąca. (chociaż nie wiem...moze taka ilość jest "normalna" w większym mieście w obecnych czasach, nie wiem gdzie mieszka)

Tutaj wielkość miasta nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia. Tak jak napisałem Avie, dla niektórych to może być nieosiągalne, ale wciąż jest to umiarkowanym sukcesem.


Btw, randek mogło być więcej, ale już sam nie chcę, jak widzę pewne niepokojące sygnały. Ostatnio laska też zgodziła się na randkę, na konkretny dzień, ale wcześniej dość lekceważąco ze mną pisała, tłumacząc to tym, że ma dystans do takich znajomości, bo już była na paru randkach. Taaa, gdyby chad napisał to by miała dystans kilkunastu cm najwyżej...


Jedyna zaleta tego wszystkiego jest taka, że 6 na 7 kobiet założyło sukienkę, więc chociaż sobie na nóżki popatrzyłem.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Krewet, może po prostu pisz do większej liczby lasek, ale od razu odrzucaj te, które wydają się niezbyt zainteresowane? Oszczędzisz sobie czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krewet]

Krewet, może po prostu pisz do większej liczby lasek, ale od razu odrzucaj te, które wydają się niezbyt zainteresowane? Oszczędzisz sobie czasu.

Przecież ja piszę do bardzo dużej ilości lasek i odrzucam też dużą część, która nie rokuje. Te co wymieniłem i tak były mną stosunkowo w dużym stopniu zainteresowane (w porównaniu z innymi).

[sublips]

[1=866741d337d799a721b94dc 9758099e2b0452970_5e49d78 231647;87546080]
Ty tak serio? Z treści posta jasno wynika, że słowo "ulana" zostawił do wpisu na forum. Nie powiedział jej tego wprost. Co więcej jak tak łatwo Ci przychodzi rzucanie nieprzyjemnych epitetów do nieznanego kolesia to zdecydowanie nie masz mandatu żeby nazywać kogoś chamem. Cud, że nie padło znane i lubiane "pewnie wina rodziców, że szacunku do kobiet nie ma"[/QUOTE]
Tak na szybko znajduję przynajmniej pięć określeń, którymi można opisać cudzą figurę, która nam się nie podoba, i jednocześnie nie obrażać tej osoby.

Atrakcyjna pod jakim względem? Fizycznym, czy osobowościowym? A może ogólnie? Poza tym...

Taaaaa... Bądź "twardy", "nie narzekaj", pracuj nad sobą... Tymczasem na Wizazu (nie mówiąc już o innych miejscach) od cholery wątków typu "Jestem nieporadna!", "Nie wiem co robić w życiu!", "Boję się pracy!", "Boję się samodzielności!" itd., etc. Pełno miągw, które często są (o zgrozo) w stałych związkach i jak to często zaznaczają z bardzo obrotnymi facetami, którzy im pomagają i wspierają Po prostu macie monopol na cierpienie. Koleś w depresji lub/i na zakręcie życiowym ma praktycznie zerowe szanse na jakakolwiek relację, a jeśli w jakiejś tkwi to szybciutko może zostać porzucony jak śmieć, ale kobieta... uuu to inna rozmowa.

Atrakcyjna pod każdym względem.

Ale skąd Ty to wyczytałeś z moich postów, że ktokolwiek ma być twardy?
Po prostu pierwsza randka czy korespondencja z kobietą na portalu randkowym to nie etap na wylewanie swoich żali i frustracji związanych z brakiem powodzenia.
Jak kogoś poznajesz, to od razu opowiadasz mu całą historię swojego życia?
Można powiedzieć "no, nie miałem szczęścia w relacjach damsko-męskich".

Ale użalanie się, że nikt Cię nie chce, że kobiety są okropne (kiedy się pisze z ich przedstawicielką), że ludzie Cię nienawidzą, to nie dosyć, że nieco zakrzywiony obraz rzeczywistości, to w dodatku kiepskie to "uwodzenie".



Jak jesteś z kimś w związku czy zbudowałeś jakąś relację, to wtedy można bardziej się otworzyć.

I oczywiście, że każdy ma jakieś problemy. W końcu ludzie to nie simsy z wersji drugiej, że ich jedyne problemy to to, że muszą się najeść i skorzystać z toalety.



Ponadto, nie wiem, gdzie wyczytałeś z moich postów jakieś inne podejście co do płci. Ludzie pogrążeni w głębokiej depresji owszem, nie powinni raczej wchodzić w nowe relacje, tylko skupić się na sobie i swoim samopoczuciu.

No chyba, że facet potrafi ten "smutek" przekuć w coś wartościowego czyt. zostanie wielkim artystą, a to przyniesie "sławe i bogactwo". Wtedy percepcja zmienia się szybciutko i nie przeszkadza wylewanie pomyj na świat

I znowu skąd ten wniosek? Z filmów na Netflixie?

I co jeszcze? "Inwestycja" w niańkę umysłową i to tylko po to żeby tworzyć z Wami "udane relacje" nie jest tego warta. Zdecydowanie nie. Szkoda czasu, pieniędzy, innych kosztów. Co więcej terapeuta i to niezależnie od szkoły (poznawczo-behawioralna, Gestalt, humanistyczna itd.) i tak prędzej, czy później będzie go wysyłać na randki.

No tak, jak ktoś dojdzie do siebie, to może chodzić na randki.

Poza tym nie wiem, jakie "Wy". Z tego co mi wiadomo, to jestem jedną osobą, a nie dziesięcioma.

Jeśli przypisujesz całej zbiorowości jedną cechę - wt tym przypadku kobietom - to po prostu jesteś mizoginem i nienawidzisz kobiet.

A jak można iść na randkę z kobietą, jak się nienawidzi kobiet? Co ta kobieta nie zrobi, to będzie oceniona źle. Ba, prawdopodobnie nawet w związku byłaby oskarżana o romanse na boku, olewanie czy jakiekolwiek diabelskie zachowania.


A inwestujesz w coś dla siebie. A nie żeby tworzyć związek.

Klasycznie oportunizm -> Twoja wina, bo za wysoko mierzysz , znaj miejsce w szeregu "robaku". Tak to nie działa -> większość facetów akurat pod tym względem zachowuje jeszcze jakąś tam dumę.

Masz takie biało-czarne myślenie, że to jest przerażające.

Posiadanie dumy nie jest uzależnione od płci.
Jak jesteś osobą nieatrakcyjną fizycznie, to po prostu trudno umówić się z kimś bardzo atrakcyjnym. Ładne kobiety mają powodzenie.

Choć nie wystarcza być ładną, tak myślę. Zazwyczaj jeszcze trzeba być miłą, dobrze gotować, nie obrażać się, być "wyluzowaną" i szereg innych cech.

A naprawdę przystojny facet często może być bucem nawet, a i tak będzie miał spore powodzenie.

Oczywiście tutaj uogólniam, nie twierdzę, że to jakaś reguła.

Ale jednak przystojnych mężczyzn w Polsce jest mało, więc jak już jakiś jest, to odnoszę wrażenie, że cieszy się ogromną popularnością.

Branie sobie kogoś z niskiej puli żeby zebrać na nim doświadczenie, a potem pożegnać by iść poziom wyżej to raczej domena kobiet.

Ale jakie doświadczenie?
To nie rozmowa kwalifikacyjna.

Dochodzą też przyziemne kwestie -> potencjalna wtopa (nawet przy obopólnym zabezpieczeniu) z nieatrakcyjną panną komplikuje nieodwracalnie życie. Obawiam się jednak, że nawet jeśli by ten "próg" obniżył to ze względu na całą swoją forumową historię zostałby określony mianem desperata.

Jakie to jest obopólne zabezpieczenie?
Z Twojego postu wynika, że po pierwsze nigdy nie uprawiałeś seksu, w czym nie ma nic złego, a po drugie nie miałeś nigdy dziewczyny, w czym nie ma nic złego, jednakowoż jak się nie umie jeździć samochodem, to nie udaje się, że jest się zawodowym kierowcą.

PS. Nie wierzę, że upadłem aż tak nisko żeby założyć konto na "babskim" portalu i to jeszcze o tak fatalnej reputacji... Długo tu nie zabawie.

Na Twoim miejscu bym się naprawdę tym nie przejmowała.

Napisane przez krewet

Aaa, okej, to w takim razie nie wiem po co w ogóle o nim piszesz. Typowy przeciętniak u którego szuka się wad, żeby prędko się go pozbyć. Dzięki, super. Coś jeszcze?

Jeśli ktoś mi się fizycznie podoba, to dla mnie to jest wystarczające. Jak ktoś mnie odpycha na zdjęciu, to po prostu piszę, że nie jest w moim typie.

Momentalnie znalazł sobie inną. Ponownie, czemu to dowodzi, że go olałaś?

Nie znalazł, wręcz użalał się, że trudno mu poznać kobietę.

Ale wymagasz bycia przystojniakiem.

Prowadziliśmy w innym wątku rozmowę. Dla mnie np. taki Miles Teller jest wystarczająco atrakcyjny jako potencjalny partner.
Choć owszem, mój obecny partner jest przystojny, ale miałam mniej atrakcyjnych partnerów też.

No na pewno. Setki tych samych opisów w stylu yyy no lubię podróże i filmy albo jakieś pretensjonalne pierdoły bo ona nie jest taka jak wszystkie. Super dużo można wywnioskować.

To szukaj kobiety z długim i sensownym opisem, a także takiej, która umie się posługiwać językiem polskim.

[Andziullka666]

Napisane przez edan84

Nie kumam Cię krewet.
Wiedziałeś że jedna z nich jest wysoka. Mimo to zgodziłeś się spotkać.
Już pomijam fakt, że nie podobała się figura. U innych też różne rzeczy się Ci się nie podibaly. Tłumaczysz, że na zdjęciach byly ładniejsze. Ok.

Wierzę że Ty również wysyłasz zdjęcia, gdzie nie wychodzisz najlepiej. Tak czy owak - one mają prawo liczyć, że jako te brzydkie, spróbują szczęścia z kimś przystojnym, z kimś takim jak Ty. Kierują się widać w życiu Twoja filozofia. Nie mają szans na chada, próbuja więc startować do kogoś szczebel niżej.
I czujesz się rozczarowany. Wlasnie to Ty powinieneś je najlepiej rozumieć.

I druga sprawa. Też wolę dziewczyny raczej niższe od siebie. I dziwię się Tobie, że to dla Ciebie problem. Zwłaszcza, że odpisałes mi, że pasowała by Ci także relacja oparta tylko o seks. Więc przecież ja z wyższą ode mnie panną od seksu nie chadzam do restauracji, kina, nie musze z nią mieszkać i powijac dzieci. Uprawiamy seks. Tak, to niesamowite, ale można mieć fajny seks i relacje o to oparta z wysoką kobieta.

Albo obniż poprzeczkę, albo zmień nawijke, zachowanie, bo nie zamoczysz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andziullka666]

Napisane przez edan84

Ja jestem słabe 3/10 i to taka przeciętna liczba chętnych dziewczyn na spotkanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie sądzę. Co prawda facet może dużo nadrobić sposobem bycia ale nie aż tak

[866741d337d799a721b94dc9758099e2b0452970_5e49d78231647]

Napisane przez sublips

Po prostu pierwsza randka czy korespondencja z kobietą na portalu randkowym to nie etap na wylewanie swoich żali i frustracji związanych z brakiem powodzenia.
Jak kogoś poznajesz, to od razu opowiadasz mu całą historię swojego życia?

Ależ Ja się z tym zgadzam Stawianie siebie w roli ofiary działa zdecydowanie odpychająco, ale i tak nie zmienia to faktu, że "narzekający facet" jest passe. W naszym "pięknym" kraju nad Wisłą już szczególnie. Co więcej

Napisane przez sublips

Jak jesteś z kimś w związku czy zbudowałeś jakąś relację, to wtedy można bardziej się otworzyć.

zależy to od skali Twojego "problemu", bo i to może być dla kobiety zbyt przytłaczające. Lepiej zachować dyskretne milczenie albo "wybadać" stopniowo, czy panna będzie w stanie przełknąć "wykolejony" życiorys.

Napisane przez sublips

I znowu skąd ten wniosek? Z filmów na Netflixie?

Z doświadczenia życiowego. Negatywne emocje, przeżycia plus wynikająca z nich frustracja mogą również stanowić źródło motywacji. Toksycznej, ale lepsze to niż apatia.

Napisane przez sublips

Poza tym nie wiem, jakie "Wy". Z tego co mi wiadomo, to jestem jedną osobą, a nie dziesięcioma.

Jeśli przypisujesz całej zbiorowości jedną cechę - wt tym przypadku kobietom - to po prostu jesteś mizoginem i nienawidzisz kobiet

Lubię generalizować -> z założenia nie oczekuję niczego od drugiego człowieka i dzielę każdą informację przez dwa. Dlaczego? Uważam, że tylko nieliczni pchają "ten świat" do przodu, a reszta stanowi biernych obserwatorów i toczy swoje mało znaczące "wojenki" by coś zeskrobać dla siebie z wielkiego tortu jakim jest rzeczywistość. Pozwala to uniknąć zbędnych konfliktów, rozczarowań itd.

Zresztą sama dopowiedziałaś sobie to i owo na bazie mojego poprzedniego postu, więc?

Jakkolwiek jeśli tak bardzo potrzebujesz nadać mi łatkę w hierarchii forumowej (tak zakładam) to lepszym określeniem będzie mizantrop (nie jest to prawdą, ale niech posłuży dla Twojej potrzeby "selekcji").

Napisane przez sublips

A jak można iść na randkę z kobietą, jak się nienawidzi kobiet?

Można być zręcznym manipulantem plus posiadać nietuzinkowy urok osobisty. Wcale nie trzeba "wylewać" swoich poglądów W krótkim odstępie czasu (załóżmy kilku miesięcy) nie ma szans, że "wyczujesz "frustrata". Gierki umysłowe, czy makiawelizm są mężczyznom nieobce. Chyba o tym wiesz prawda? Jak to teraz nazwiesz? Tchórzostwem, czy ucieczką ?

Napisane przez sublips

Posiadanie dumy nie jest uzależnione od płci.
Jak jesteś osobą nieatrakcyjną fizycznie, to po prostu trudno umówić się z kimś bardzo atrakcyjnym. Ładne kobiety mają powodzenie

No i to już inaczej brzmi niż "może czas obniżyć progi"? Trudno nie oznacza, że nie jest to niemożliwe, więc zawsze warto próbować.

Napisane przez sublips

A naprawdę przystojny facet często może być bucem nawet, a i tak będzie miał spore powodzenie.

Incele, ale te prawdziwe, a nie farbowane wyniosłyby Cię na piedestał za to stwierdzenie.

Napisane przez sublips

Ale jakie doświadczenie?
To nie rozmowa kwalifikacyjna.

Ponieważ kontakt z kobietą poniżej własnej atrakcyjności, czy jak ładnie to ująć "na miarę swoich możliwości" buduje social appeal -> możesz być postrzegany jako osoba "interesująca" w swoim lokalnym środowisku, a już zwłaszcza jeśli pewne swoje "ograniczenia" nadrabiasz osobowością i ogólnie sukcesami w życiu codziennym. Co więcej "ćwiczysz się" w relacjach z płcią piękną, oswajasz, nabierasz umiejętności towarzyskich. Nierzadko też "brzydka" posiada "ładne" koleżanki. To nie zabawa dla mnie, ale po swoich niektórych kolegach widzę, że takie rozwiązanie bardzo wpłynęło pozytywnie na ich życie.

Napisane przez sublips

Jakie to jest obopólne zabezpieczenie?
Z Twojego postu wynika, że po pierwsze nigdy nie uprawiałeś seksu, w czym nie ma nic złego, a po drugie nie miałeś nigdy dziewczyny, w czym nie ma nic złego, jednakowoż jak się nie umie jeździć samochodem, to nie udaje się, że jest się zawodowym kierowcą.
Na Twoim miejscu bym się naprawdę tym nie przejmowała.

Ech... Naprawdę muszę robić wykład z antykoncepcji? A tyle smętów naokoło, że faceci w ogóle o tym nie myślą albo są nieodpowiedzialni:rolleye s:

Co do reszty -> kolejny klasyk. Odpowiem tak... Pisałaś coś, że szukając faceta do seksu zwracasz głównie uwagę na wygląd -> wyobraź sobie, że mogłaś przespać się osobą, która posiadała "przerażające" czarno-białe myślenie, a że BDSM Ci nieobce to mógł być to nawet De Sade w bardzo mizoginistycznej odsłonie. No, ale tego już się nie dowiesz

Niestety rozczaruję Cię -> moje życie seksualne owszem, zbyt bogate nie jest (mam pewien ograniczający, psychofizyczny "pierwiastek", który nie pozwala mi się nim cieszyć), ale prawiczkiem nie jestem. Związki również miały miejsce.

[krewet]

Jeśli ktoś mi się fizycznie podoba, to dla mnie to jest wystarczające. Jak ktoś mnie odpycha na zdjęciu, to po prostu piszę, że nie jest w moim typie.

Czytając twoją relację, odniosłem wrażenie, że tylko szukasz pretekstu, żeby się faceta pozbyć. To jest ten typ faceta, z którym można od biedy gdzieś wyjść, dopóki nie napatoczy się ktoś lepszy - znam to z autopsji. Jeśli widzisz, że ktoś jest ciekawy, a do tego atrakcyjny fizycznie, to zamiast pastwić się nad nim dodatkowo, zaproponuj miły wieczór, żeby facet zapomniał o problemach. Ale nie, nie zrobisz tak, tylko będziesz dalej się pastwić, serwując do tego tradycyjny kobiecy bullshit i szukanie problemów na siłę. Facet pewnie był atrakcyjny na zasadzie "no, nie ma tragedii", a to automatycznie włącza w kobiecie myślenie na zasadzie "mogę z nim pogadać, ale przy okazji poszukam rzeczy, do których można się przyczepić".

Nie znalazł, wręcz użalał się, że trudno mu poznać kobietę.

Aha. No to albo masz ten słynny nietypowy gust i facet wcale nie był przystojny, albo to była taka poza, bo akurat mu się spodobałaś i chciał w ten sposób ugrać coś na litość.

Prowadziliśmy w innym wątku rozmowę. Dla mnie np. taki Miles Teller jest wystarczająco atrakcyjny jako potencjalny partner.

Ale partner do niezobowiązującego seksu? Czy na związek?

To szukaj kobiety z długim i sensownym opisem, a także takiej, która umie się posługiwać językiem polskim.

Z moich doświadczeń wynika, że najfajniejsze dziewczyny nie mają opisów.



Swoją drogą ciekawe jest to, że czasami naprawdę fajnie się gada, a dziewczyna znika, dosłownie. Teraz pewnie napiszecie, że tylko mi się fajnie gada, ale np dziewczyna jest aktywna w rozmowie, pyta o różne rzeczy, ogólnie ma inicjatywę. No i potem nagle przestaje odpisywać. To wszystko przez konkurencję ze strony innych mężczyzn, bo napisze lepszy i wszystko szlag trafia. Ciekawe, że problem z konkurencją działa tylko w jedną stronę. Większość mężczyzn ma mało, albo nie ma wcale kobiet, więc ta z którą już gadają, nie musi się obawiać, że nagle pojawi się inna i odbije gościa. Natomiast ze strony faceta ciągle jest stres, bo inni faceci ciągle piszą, a jak trafi się chad no to już w ogóle kaplica.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez krewet

Swoją drogą ciekawe jest to, że czasami naprawdę fajnie się gada, a dziewczyna znika, dosłownie. Teraz pewnie napiszecie, że tylko mi się fajnie gada, ale np dziewczyna jest aktywna w rozmowie, pyta o różne rzeczy, ogólnie ma inicjatywę. No i potem nagle przestaje odpisywać. To wszystko przez konkurencję ze strony innych mężczyzn, bo napisze lepszy i wszystko szlag trafia. Ciekawe, że problem z konkurencją działa tylko w jedną stronę. Większość mężczyzn ma mało, albo nie ma wcale kobiet, więc ta z którą już gadają, nie musi się obawiać, że nagle pojawi się inna i odbije gościa. Natomiast ze strony faceta ciągle jest stres, bo inni faceci ciągle piszą, a jak trafi się chad no to już w ogóle kaplica.

Też tak miałam kilka razy. Naprawdę super się gadalo, dużo wspólnych tematów, a nagle facet znika. Ciekawe dlaczego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krewet]

O, jeszcze jedna mi się przypomniała. Ona do mnie, że nie jestem w jej guście, bo uwaga, za mało się uśmiecham na zdjęciach. Bo ona D U Ż O P R Z E S Z Ł A i teraz potrzebuje pogodnego człowieka. Idiotyczna wymówka to raz, ale granie na emocjach i mieszanie w to jakichś życiowych historii, to już przesada.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez krewet

O, jeszcze jedna mi się przypomniała. Ona do mnie, że nie jestem w jej guście, bo uwaga, za mało się uśmiecham na zdjęciach. Bo ona D U Ż O P R Z E S Z Ł A i teraz potrzebuje pogodnego człowieka. Idiotyczna wymówka to raz, ale granie na emocjach i mieszanie w to jakichś życiowych historii, to już przesada.

Na próbę chciałabym się z tobą spotkać* i zobaczyć co z tobą jest nie tak, że dziewczyny muszą wymyslac takie pierdoły.
Oczywiscie istnieje szansa, ze trafiales na same tępe dzidy, ale myślę, że odpowiedź leży gdzieś po środku.

*ale pewnie nie spełniam wymagań