Która z Was jeździ konno? Konie, jazda konna.

[Gold Tequila]

Stromanthe, tak, jest dużo przeciwników gum, w tym ja :P
Gumy prowokują konia do bawienia się nimi, a efektem tego bedzie wyszarpywanie i wieszanie sie na wedzidle - chyba nie chcesz miec jeszcze jednego problemu do rozwiązania?

Ja gorąco polecam wypinacze trójkątne. Pokazują koniowi drogę w dół, i nie prowokuja do zabawy ponieważ nie są elastyczne.
Stosuję u klaczki króra ma problemy z zadzieraniem głowy i efekty są rewelacyjne.

[strippi]

Napisane przez AnetaK20

az mi sie płakać zachciało... :9 a to dla tego bo ja właśnie mam klaczkę po takich przejściach... Jej historia jest bardzi smutna Kiedy była zrebiatkiem miała może z roczek jej właściciel musiał wyjechać za graniće i zostawił konia pod opiekę rodzinie. Rodzina nie chciała sie bawić w konika więc go sprzedała jakiemuś chłopowi ze wsi ... Ten chłop lał ją przez 2 lata dzień w dzień widłami grabiami jednym słowem czym sie dało chodziła po suficie praktycznie. Poźniej z barku kasy sprzedał ją do handlarza końmi. Nie wiem jakim cudem ale się jakos z moimi rodzicami znaleźliśmy u tego koniarza i pokazał nam ową klaczkę... widok??: nedza i ropacz wychudzona w wieku 2 lat nie miała ani raz kopyt czyszconych a najgorsze że jeszcze była źrebna w tak młodym wieku Ja sie popłkalam bo pan powiedział że pojdzie na mieso bo nik jej nie kupi bo nie da sie do niej podejść Oczywiście powiedziałam rodzicą ze nie wyjade z tamtą bez niej. Rodzice niezbyt sie chciali zgodzic bo to miał byc kon dla dziecka- dla mnie ( miałam 13 lat) i bali sie ze mi krzywde zrobi. Ja się jednak uparłam i po tyg klaczka była u mnie. Nawet pogłaskać jej sie nie dało kopyta miała całe wygnite strzałki nie było wszedzie lala sie ropa i krew Jest u nas juz 8 lat miała juz 2 żrebaczki. niestetety ma nadal nawyki łapania zebami kulenia uszu... tego sie juz nigdy nie pozbedzie. Może nie jest to konik o jakim marzyłam w dziecinstwie konik na zawody ale wiem ze ocalilam jedno niewinne zycie.

matko biedny konis..az plakac sie chce...
dobrze ze jest ktos o takim sercu jak Ty

[AnetaK20]

Dzis pogoda beznadziejna to i jezdzic nie ma jak... Dzis zrobie jej poł godzinki na lonży. Ja tez lubie pracować z końmi ale to to jest świr normalnie Szkoda że tak daleko mieszkamy Chce ja do wszystkiego przyuczać. chciała bym pojechać na niej na hubertusa ale z jej temperamentem i uporem czarno to widzę. A ma konik potencjał. Jest naparwde szybka i skacze wysoko. ( widzialam jak cwaniara przeskoczyła ogrodzenie a ogrodzenie ma 1,20-1,30 dokładnie nie wiem. Wiem że ze mna juz by tyle nie skoczyła Ech ona to jest uparta jak nie wiem co. Boje sie tylko teraz żeby tego narwańca nie poniosło w terenie... Aha i koszmarnie boi sie wody... wrecz ma wodowstret. Ogierek jej źrebie kładzie się w kałurzach wchodzi w niej wali kopytkami i się pryska nawet do stawu wchodził ( Płytkiego woda po pas ) a ta normalnie jakby to miał by byc jej koniec. Nie wejdzie za diabła nawet jednym kopytkiem. Mowicie żeby wspinacze kupić??? Hmmm musze sie zastanowić. Aha mam pytanie kolejne jak ją nauczyć podawania tylnych nog??? Nie bede opisywac jak jej je czyszcze bo to stresujące a chce ja nauczyc. Przednie daje jak tylko usłyszy hasło daj noge tylnie hmmm wali gdzie popadnie...

[Gold Tequila]

Drastyczne? Tyły pewnie ktoś lonzą podciąga tak?
Aż takie drastyczne to to nie jest. Najważniejsze żeby koń miał kopyta zrobione.

A wypinacze trójkątne masz tu:
http://www.okser.pl/sklep/128102-sol...e76d12d17a58ef



Dziś miałam trening, pogoda fajna, poskakaliśmy troche szeregi gimnastyczne na skok wyskok, potem byla szereg skok wyskok i na koniec linia na jedna fule.

W niedziele jedziemy na zawody do sąsiedniej stajni.
Moje pierwsze wyjazdówki

[AnetaK20]

Tequila no właśnie tak... jakos ani ona ani ja zadowolona nie jestesmy z tego spodobu ale innego nie ma... a codziennie musi takie piekiełko przechodzic bo ja oberwac tez nieche... nie wiem jak ja nauczyć. Kurde Gold jakby ja chciala jechać na zawody a ze mnie taki samouk nie mam nigdzie szkółki... nie ma kto mnie poprawic jak coś źlę zrobie...

[Stromanthe]

Ja tam lubię gumy, nie prowokowały mi koni, ale dla każdego coś innego
Ale faktem jest, że Tequila dobrze prawi- trójkątne są lepsze. Całkiem mi z głowy wypadły

Co do uczenia podnoszenia nóg- zawsze uczyłam źrebaki albo konie, które już kumały o co chodzi, ale wcale im się to nie podobało. Pamiętam jak mnie tylną nogą uderzył wałach przy czyszczeniu tylnych. Kopnął, ale nie trafił kopytem, tylko nogą (nie pamiętam którą częścią, wtedy mało mnie to obchodziło), że odleciałam na 2 metry od konia.

[mesarka]

Dziewczyny, słyszałam nie raz określenie 'czarne wodze'. Wiem mniej więcej na czym polegają [2 razy dłuższe, przeciągnięte aż po popeg]. Czy mogłybyście wytłumaczyć to jak chłop krowie na miedzy, prostymi słowami o co be? bo jak szukałam w necie, to wszystko opisane wyszukanym językiem, troszkę mi nie zrozumiałym.
Używałyście tych wodzy? Miałyście z nimi styczność? Co o nich sądzicie? Ja słyszałam o nich okropne opinie, że to już ostateczność przy narowistym koniu, że jeździec z czarnymi wodzami to półgłówek, bo robi koniu krzywdę...

[Gold Tequila]

że jeździec z czarnymi wodzami to półgłówek, bo robi koniu krzywdę...

Każdy patent w nieodpowiednich rękach robi koniowi krzywdę. Nawet najzwyklejsze wypinacze!

Czarna wodza w odpowiednich rękach może naprawdę dużo zdziałać. Pokazuje koniowi drogę w dół, pomaga zaaktywizować zad..

Oczywiscie w nieodpowiednich rękach koń zazwyczaj uwali się na przodzie i tyle z tej pracy będzie.

[AnetaK20]

Ja tez uczyłam tylko źrebaczki i z nimi nie było problemów małe nóżki i kopytka i dało sie utrzymać mimo że tez sie wyrywały a do klaczki kurde strach mi nie pozwoli podejsc i tak sobie wziaść bo zycie mi miłe... Skoro tak prawicie nad tymi Wspinaczami to muszę je kupić. Oglądałam wczoraj zawody na brązową odznakę. Wydeje się nic takiego ale przy moim koniku to daleka droga jeszcze przed nami

[mesarka]

Napisane przez AnetaK20

Ja tez uczyłam tylko źrebaczki i z nimi nie było problemów małe nóżki i kopytka i dało sie utrzymać mimo że tez sie wyrywały a do klaczki kurde strach mi nie pozwoli podejsc i tak sobie wziaść bo zycie mi miłe... Skoro tak prawicie nad tymi Wspinaczami to muszę je kupić. Oglądałam wczoraj zawody na brązową odznakę. Wydeje się nic takiego ale przy moim koniku to daleka droga jeszcze przed nami

ja nie chcę się wymądrzać, ale chyba wYpinacze a nie wspinacze.. hih..

[AnetaK20]

Napisane przez mesarka

ja nie chcę się wymądrzać, ale chyba wYpinacze a nie wspinacze.. hih..

sorry moj błą za szybko pisze . Rozstrzepaniec ze mnie

[mesarka]

Napisane przez AnetaK20

sorry moj błą za szybko pisze . Rozstrzepaniec ze mnie

hehe

[Stromanthe]

Każde narzędzie w nieodpowiednich rękach będzie niewłaściwe. Ile zła zwykłe wędzidło czy palcat wyrządziło.
Wypinacze dobra sprawa. Swoją drogą, je też wiele osób uważa za dzieło szatana

[AnetaK20]

ja je chyba kupię te wypinacze. dziś lążowałam klaczke na łączce z siodłem tam gdzie jej odwaliło wtedy tak i dziś była spokojna. Zaczynam z nia intesywnie pracować może udzielicie mi jakis rad porad??? Bo widze że tu są osoby z o wiele wieksza wiedza niż moja i doświadczeniem A ja z chęcia jakis rad porad wysłucham. może cos o niej napiszę. Pod siodłem chodzi z jakieś 4 lata . Na łydkę strasznie nie czuła ( jakis deb*** ją trenował) strasznie zad wyrzuca w lewo lub prawo. no i te problemy z zagalopowaniem. Na lonży nie bryka a pod siodłem zaczyna sobie bryku bryku. chciala bym ją nauczyć płynnego przejscia step kłus galop no i jakieś niskie przeszkody 50-80 cm. Dodam że uparta starsznie. Jakies wskazowki na tyle ile pozwala ineternet??

[Stromanthe]

W zasadzie nic mi nie przychodzi do głowy próczx tego, co oczywiste- konsekwencja i to, że ma t\być tak, jak TY chcesz.
Nie, że chcesz skręcić w lewo, a koń skręca w prawo, to ty stwierdzisz sobie, że a, trudno, skręcę dłużej w prawo i będzie kierunek który ja chcę. I radość, że człowiek cwany. NIE. Urwiesz głowę, a skręcisz w lewo. Już nieraz widziałam takie osoby, które odpuszczały, a nic z tego dobrego nie wychodziło

[Gold Tequila]

pod siodłem zaczyna sobie bryku bryku

Może siodło źle dopasowane i coś ją boli?


Na wypadanie zadem dobre jest lonżowanie na dwóch lonżach, poczytaj tutaj:
http://www.hippika.pdm-promo.pl/pras...czej_linie.htm

Niby metody naturalne, ale sportowe konie w mojej stajni są tak lonżowane.
Ze skokami czekaj aż koń ujeżdżeniowo będzie na takim poziomie jakim byś chciała.

[AnetaK20]

Napisane przez Gold Tequila

Może siodło źle dopasowane i coś ją boli?


Na wypadanie zadem dobre jest lonżowanie na dwóch lonżach, poczytaj tutaj:
http://www.hippika.pdm-promo.pl/pras...czej_linie.htm

Niby metody naturalne, ale sportowe konie w mojej stajni są tak lonżowane.
Ze skokami czekaj aż koń ujeżdżeniowo będzie na takim poziomie jakim byś chciała.

Czytałam jego książke Monty Roberts Człowiek który słuchał koni. i naprawde jego metody są świetne. W takim razie drugą lonże muszę kupić. Sidło zawsze staram się dobrze dopasować ale może faktycznie ją coś uwiera lub co mi sie bardziej wydaje prawdopodobne robi na co ma ochotę. Dziś znowu lonża za godzinę. Ile takie lonżowanie powinno trwac?? Niechce jej przemeczyć a zmęczyć.

[chocolate88]

Żegnam się z wami dzieczyny na parę tygodni bo mam przeprowadzkę i bez neta jak narazie Mam nadzieje,że szybko zleci i niebawem wrócę...

[Gold Tequila]

Lonża ok. 40 minut.
Jak na jakims patencie to pierwsze 10 min niech chodzi bez patentu.

[Stromanthe]

Powodzenia w przeprowadzce

Ile treba lonżowac to tylko ty możesz stwierdzic. Nie widzę, to nie wiem Ja najczęściej lonżowałam koło 40 minut, ale to różnie, zależy od konia

[AnetaK20]

Lonzowałam ja właśnie 40 minut. No na loży chodzi jak zegareczek. Dziś miałam też naukę Kuzynka przyszła i stwierdziła ze chce sie nauczyć jeżdzić ( siedziała kiedyś już w siodle) Więc na lonży stepem szła i poźniej troche pokusowała ze strzemionami i bez. mam nadzieje ze te codzienne treningi przyniosą jakieś rezultaty. Jutro wkleje zdjęcia Mam pytanie ktos jest z Łodzi??? Czy hipoland jest jeszcze otwarty?? Ze sprzetaem jeżdzeckim ??? Bo musze wszystko od nowa kompletowac...

[strippi]

Napisane przez chocolate88

Żegnam się z wami dzieczyny na parę tygodni bo mam przeprowadzkę i bez neta jak narazie Mam nadzieje,że szybko zleci i niebawem wrócę...

papa kochana czekam az bedziesz miala neta

[Stromanthe]

Koledzy z bractwa rycerskiego coś coraz częściej zaczynają wspominać o "rekrutacji" koni do naszego bractwa Byłabym w niebie

[sicily]

Witam

Jestem właścielką 2 dorosłych koni, jednego "roczniaka" i prześlicznej małej, karej Rosy, która urodziła się 15 sierpnia. Rosa to mój peirwszy "własnoręcznie" wyhodowany źrebak - czyli to ja wybrałam ojca z pośród wielu kandydatów. Długo główkowałam jakie cechy matki warte są podkreślenia, jakie eliminacji, itp.

Niestety mieszkam i pracuję na codzień w Warszawie i nie mogę oddać się mojej pasji w takim wymiarze czasu w jakim bym chciała :-( Za to weekendy są poświęcone tylko Czarkowi, Kolii, Mustangowi i Rosie

Wynajmuję stajnię i opiekę dla koni na codzień. Ale nie w stadninie. Więc wszelkie sprawy organizacyjne są na mojej głowie. Mam nadzieję, że za jakiś czas koni będzie więcej, a ja może rzucę kancelarię i całe to prawo, oddam się temu co naprawdę kocham.

Pozdrawiam wszystkie właścicielki, miłośniczki, opiekunki koni

[AnetaK20]

Zdjęcia

[strippi]

Napisane przez Stromanthe

Koledzy z bractwa rycerskiego coś coraz częściej zaczynają wspominać o "rekrutacji" koni do naszego bractwa Byłabym w niebie

ooo byloby super rycerz na koniu - wskazane

Napisane przez AnetaK20

Zdjęcia

cudowne 2 zdjecia

ja za poltora godziny jade do kolezanki na koniki jupiii

[AnetaK20]

ja za poł godziny natomiast ide uczyc dalej kuzynke Dzieki Strippi

[AnetaK20]

Ja aktualnie jestem posiadaczką jednej Klaczki 8 letniej A miałam rok temu 3 z tym że 2 był to źrebak i konik dwuletni i zostały sprzedane. Ale za rok może kupimy kolejną klaczkę ja mam to szczęście że od mojej klaczki dzieli mnie 2 minuty drogi

[strippi]

Napisane przez AnetaK20

ja za poł godziny natomiast ide uczyc dalej kuzynke Dzieki Strippi

oby tylko nie padało...bo zrobiło się pochmurno :/
buu

sliczna dziewczyna jestes

[sicily]

W takim raze zazdroszczę Anetko
Ja niestety czekam cały tydzień z utęsknieniem na weekend. Tym bardziej teraz kiedy jest Rosa.
Zastanawiam się nad kupnem kolejnego konia.
I nad kastracją Czarka. Cóż ;-) Bryka bardzo a z moim pokiereszowanym kręgosłupem nie chcę ryzykować kolejnej kontuzji. Ciągle nie wiadomo kiedy znowu będę mogła znaleźć się w siodle