Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII

[szepty_lasu]

Napisane przez invisible_01

A przy rezerwacji zaznacza się, że podróżny to dziecko? Bo ja nie kojarzę, żebym zaznaczała, że jestem dorosłym, ale mogę się mylić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zaznacza się bo za dzieci do 2 lat nie płaci się za bilet (siedzi na kolanach u rodzica).
Nie wiem czy tak ma ryanair bo nie korzystam, ale regularne linie mają

[invisible_01]

Napisane przez Pani_Mada

leciałam raz Ryanairem z dzieckiem, 2 lata temu, więc mogło się zmienić do teraz. ale na pewno oznaczało się dziecko, jako dziecko. nas akurat nie dotyczył problem gdzie będzie siedziało dziecko, bo chcieliśmy siedzieć wszyscy razem, to zarezerwowaliśmy konkretne miejsca. ale było to wyraźnie zaznaczone, że jeden z pasażerów jest dzieckiem.

Napisane przez szepty_lasu

Zaznacza się bo za dzieci do 2 lat nie płaci się za bilet (siedzi na kolanach u rodzica).
Nie wiem czy tak ma ryanair bo nie korzystam, ale regularne linie mają

Szkoda zatem, że linie lotnicze automatycznie nie posadzą dziecka obok rodzica. Ja już pominę fakt, że jeśli wskazanie miejsca jest płatne, to rodzic powinien zapłacić, żeby tę pewność mieć, no ale chyba nikt nie chce siedzieć obok samotnego dziecka, no ja bym przykładowo nie chciała, żeby obok mnie leciał sam 5-latek, a rodzice gdzieś na drugim końcu.

W PKP jest tak, że jeśli nie ma miejsc obok siebie to dostaje się najbliższe i już parę razy zdarzyła mi się sytuacja, że kupiłam dwa bilety dla siebie i TŻ miesiąc wcześniej, bo jedziemy 6h i chcemy siedzieć razem (pociąg bezprzedziałowy), a rodzic przychodzi i prosi nas o zamianę, bo ona/on dostał osobne miejsca z dzieckiem. No i to mnie irytuje, bo kurczę nie po to planuję na miesiąc z góry, żeby potem komuś swoje miejsca oddawać, ale jak się nie zgodzę to wyjdę na wredną sukę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

O boże jak ja bym chciała chociaż raz nie wykupić tego miejsca i usłyszeć "nie, nie można się zamienić, będzie pani siedzieć sama a dzieci gdzie indziej". Najlepiej na drugim końcu samolotu. Marzę o tym!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szepty_lasu]

Napisane przez ridja devojka

O boże jak ja bym chciała chociaż raz nie wykupić tego miejsca i usłyszeć "nie, nie można się zamienić, będzie pani siedzieć sama a dzieci gdzie indziej". Najlepiej na drugim końcu samolotu. Marzę o tym!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie? to samo

[invisible_01]

Napisane przez ridja devojka

O boże jak ja bym chciała chociaż raz nie wykupić tego miejsca i usłyszeć "nie, nie można się zamienić, będzie pani siedzieć sama a dzieci gdzie indziej". Najlepiej na drugim końcu samolotu. Marzę o tym!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, tylko ciekawe, czy Ty byś chciała wylądować sama obok obcego dziecka w samolocie, podczas gdy sporo dzieci się lotu boi. Ja bym nie wiedziała, co mam zrobić jakby to dziecko przykładowo płakało (mówić do niego czy udawać, że go nie widzę), poza tym byłoby mi go strasznie żal, że je na pewno krępuje siedzenie obok obcej baby. No nie, przykro mi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez invisible_01

Super, tylko ciekawe, czy Ty byś chciała wylądować sama obok obcego dziecka w samolocie, podczas gdy sporo dzieci się lotu boi. Ja bym nie wiedziała, co mam zrobić jakby to dziecko przykładowo płakało (mówić do niego czy udawać, że go nie widzę), poza tym byłoby mi go strasznie żal, że je na pewno krępuje siedzenie obok obcej baby. No nie, przykro mi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież to był żart..

[invisible_01]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87528367]Przecież to był żart..[/QUOTE]Widocznie nie w mojej kategorii poczucia humoru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninquelote]

Napisane przez invisible_01

Szkoda zatem, że linie lotnicze automatycznie nie posadzą dziecka obok rodzica. Ja już pominę fakt, że jeśli wskazanie miejsca jest płatne, to rodzic powinien zapłacić, żeby tę pewność mieć, no ale chyba nikt nie chce siedzieć obok samotnego dziecka, no ja bym przykładowo nie chciała, żeby obok mnie leciał sam 5-latek, a rodzice gdzieś na drugim końcu.

W PKP jest tak, że jeśli nie ma miejsc obok siebie to dostaje się najbliższe i już parę razy zdarzyła mi się sytuacja, że kupiłam dwa bilety dla siebie i TŻ miesiąc wcześniej, bo jedziemy 6h i chcemy siedzieć razem (pociąg bezprzedziałowy), a rodzic przychodzi i prosi nas o zamianę, bo ona/on dostał osobne miejsca z dzieckiem. No i to mnie irytuje, bo kurczę nie po to planuję na miesiąc z góry, żeby potem komuś swoje miejsca oddawać, ale jak się nie zgodzę to wyjdę na wredną sukę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale po co zamieniać się z którymś z was? Przecież wtedy będzie siedziała koło twojego TZ a nie dziecka. Łatwiej zamienić się z kimś kto ma miejsce obok matki albo obok dziecka.

[tinkerver2]

Napisane przez Ninquelote

Ale po co zamieniać się z którymś z was? Przecież wtedy będzie siedziała koło twojego TZ a nie dziecka. Łatwiej zamienić się z kimś kto ma miejsce obok matki albo obok dziecka.

W domyśle, jak matka dostała siedzenie w Wagonie 1 a dziecko w wagonie 5, to prosi 2 osoby z jednego wagonu o zmianę. I wtedy matka i dziecko siedzą obok siebie, i jedna osoba idzie do wagonu 1, a druga do 5

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez invisible_01

(...)W PKP jest tak, że jeśli nie ma miejsc obok siebie to dostaje się najbliższe i już parę razy zdarzyła mi się sytuacja, że kupiłam dwa bilety dla siebie i TŻ miesiąc wcześniej, bo jedziemy 6h i chcemy siedzieć razem (pociąg bezprzedziałowy), a rodzic przychodzi i prosi nas o zamianę, bo ona/on dostał osobne miejsca z dzieckiem. No i to mnie irytuje, bo kurczę nie po to planuję na miesiąc z góry, żeby potem komuś swoje miejsca oddawać, ale jak się nie zgodzę to wyjdę na wredną sukę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

PKP to temat rzeka. mnie strasznie wkurza, że sprzedają bilety bez miejscówek na dalekich trasach.
kupiłam ostatnio bilet odpowiednio wcześniej, żeby mieć miejsce siedzące. ale i tak stałam całą drogę. czemu? bo na wcześniejszych stacjach na moim miejscu usiadła 100-letnia chyba kobieta. o lasce, zgarbiona i w ogóle. podeszłam do niej i zapytałam uprzejmie czy nie pomyliła może miejsc. to się okazało, że nie było już wolnych siedzących jak kupowała bilet i sobie usiadała, na chwilę, ale oczywiście mi zwolni moje miejsce. no ale kurcze głupio mi było... to stałam całą drogę z Rzeszowa do Wrocławia

co do pogrubionego wykluczasz możliwość, że po prostu tak im sprzedali bilety? wiele razy mi się zdarzyło, że prosiłam w kasie o miejsca obok siebie, kobieta zapewniała mnie, że będą obok siebie, a potem okazywało się, że owszem są dość blisko... ale zdecydowanie nie obok siebie.

[Olkaaaa_s]

Nie wszystkie tanie linie mają taką politykę. W Wizzairze dzieciak do 14 lub 16 roku życia musi siedzieć przy dorosłym opiekunie. Jeżeli z jakiegoś powodu system ich rozdzielił, to personel pokładowy ma obowiązek przesadzenia ich razem. Chodzi tutaj o względy bezpieczeństwa- szukający się wzajemnie członkowie rodziny mogą iść pod prąd i blokować przejścia, zamiast biec do najbliższego wyjścia awaryjnego.

Inna inszość jest przy rodzicach w dwoma infantami (dzieciaki do 2 rż), bo wtedy cała rodzina nie może siedzieć razem (znaczy jeden rodzic jest z jednym dzieckiem w jednym rzędzie, drugi- w drugim itd. Nie mogą razem siedzieć na jednej "trójce", np. miejsca 14A i 14B, ale mogą siedzieć na 14 A i 14 E. Przynajmniej tak jest w Wizzairze)

Szokuje mnie polityka Ryanaira, ale czemu mnie jeszcze u nich cokolwiek dziwi



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Soso]

Pierwsze słyszę, żeby ryan pozwalał dzieciom siedzieć z dala od rodziców. SmartSelect_20200123-211632_Brave.jpeg

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[Olkaaaa_s]

Otóż to. Podejrzewam, że tatuś z przywołanego postu na FB nie doczytał/nie dopilnował i teraz się burzy w internecie. Albo dzieciaki są już w wieku mocno nastoletnim i nie łapią się już na bycie dziecięcym pasażerem

Wydaje mi się, że nawet gdyby Ryan chciał brać hajs za rezerwowanie miejsc dzieci, to regulacje IATA/EASA wymuszają na liniach nakaz usadowienia dzieci obok rodziców, właśnie ze względów bezpieczeństwa.

[Talullah]

Napisane przez invisible_01

A przy rezerwacji zaznacza się, że podróżny to dziecko? Bo ja nie kojarzę, żebym zaznaczała, że jestem dorosłym, ale mogę się mylić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie dziwi mnie to trochę bo w 2019 leciałam z dzieckiem ryanairem (nie wakacje z biura podróży bo tam z automatu się siedzi razem rodzinnie), gdy rezerwowałam bilety była opcja że 2 dorosłych i 3 latek (wyskoczyła mi rubryka z wiekiem) i z automatu 2 miejsca były obok siebie, nawet było zaznaczone że to obowiązek rodzic z dzieckiem a jedno hen daleko i tu dopłacałam żeby mąż siedział z nami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[golgie]

Napisane przez Pani_Mada

no nie wiem... jestem zaznajomiona z polityką losowości miejsc w tanich liniach, ale pomyślałabym, że jeśli kupuję na jednej rezerwacji miejsce z pasażerem zaklasyfikowanym jako dziecko, to z automatu są to miejsca obok siebie. no bo sorry... małżeństwo można sobie posadzić z dala od siebie, nastolatek też spokojnie przeżyje siedząc 10 rzędów dalej niż rodzic. ale dziecko? no przecież to w ogóle nie powinno wchodzić w grę, żeby mogło siedzieć osobno. i to już nawet nie ze względu na wygodę rodzica, ale... oczekuje się, że kto będzie się zajmował tym dzieckiem jak będzie siedziało miedzy obcymi ludźmi?
skoro linie dopuszczają, że tak się może zdarzyć, to powinni być zabezpieczeni na taki wypadek.

Otóż to.
Nienormalna polityka i zupełnie nielogiczna

[tinkerver2]

Moja siostra wprowadziła nową zasadę - w nocy nie wolno spuszczać wody w toalecie bo się dziecko budzi.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[j_fly]

Napisane przez tinkerver2

Moja siostra wprowadziła nową zasadę - w nocy nie wolno spuszczać wody w toalecie bo się dziecko budzi.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Twoja siostra zasługuje na osobny wątek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez j_fly

Twoja siostra zasługuje na osobny wątek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

Napisane przez tinkerver2

Moja siostra wprowadziła nową zasadę - w nocy nie wolno spuszczać wody w toalecie bo się dziecko budzi.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Moja babcia też nie kazała w nocy spuszczać wody żeby nie budzić SĄSIADÓW.

Oczywiście, że wybiłam jej to z głowy. Jak tak można, przecież to śmierdzi w tym kiblu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A to w ogóle sporo starszych zwłaszcza ludzi kultywuje takie myślenie, to samo prysznica nie wolno brać po nocach, bo puszczaną wodę słychać..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

U mnie w bloku to by trzeba zaprzestać sikania aby sąsiadów nie budzić z siłą wodospadu

[Nancy_M]

Historia zasłyszana od pracownika sklepu z odzieżą i akcesoriami. Madka wjeżdża do sklepu z dzieckiem w wózku, zaczyna oglądać ubrania. Dziecko ściąga z wieszaka jakieś akcesoria do włosów i wkłada je do buzi i żuje. Pracownik podchodzi do madki i mówi, że jej dziecko gryzie towar. Madka zapewnia, że... jej dziecko przecież nie ma jeszcze zębów, więc spokojnie, niczego nie gryzie, po czym zostawia dziecko z towarem w buzi i wraca do przeglądania ubrań

Kolejna sytuacja, którą widziałam wczoraj w centrum handlowym i przez którą już chyba nigdy nie tknę jedzenia w miejscach tego typu. Punkt z jedzeniem wyłożonym na tacach wzdłuż przejścia, działający na zasadzie nałóż co chcesz i ile chcesz, zważ, zapłać. Do jedzenia podbiega dziecko, na oślep wkłada rękę w jedzenie i wyciąga garść makaronu z sosem. Podbiega do niego ojciec, łapie go za ramię, mówi ,,natychmiast to tam odłóż!”. Dziecko odkłada to jedzenie z powrotem na tacę, a pracownik stoi, patrzy, nie reaguje, tylko uśmiecha się do dziecka. Samo w sobie jest to już obrzydliwe, ale fakt, że mamy sezon grypowy, odrzuca mnie podwójnie.

[viva]

Napisane przez tinkerver2

Moja siostra wprowadziła nową zasadę - w nocy nie wolno spuszczać wody w toalecie bo się dziecko budzi.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

U mojej siostry to samo

[SteveS]

Napisane przez viva

U mojej siostry to samo

U mnie jest ta sama reguła. Całkiem uzasadniona, bo spuszczanie wody w kiblu budziło również mnie (dziecka teraz nie rusza ). Ale obowiązuje domowników, jak mamy gości, to spoko, bo sypialnia wtedy zamknięta.

[tinkerver2]

To znaczy, że jak ktoś zrobi kupę w nocy, to ta kupa tak smierdoli do rana?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[SteveS]

Napisane przez tinkerver2

To znaczy, że jak ktoś zrobi kupę w nocy, to ta kupa tak smierdoli do rana?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Nie mamy tego problemu, bo nikt nie robi kupy w nocy Nie, tak serio to tu chodzi o zwykłe siknięcie. Co i tak obecnie się jakoś w sumie zdarza raz w miesiącu. Moze dlatego u nas to się sprawdza

[Lottie69]

Napisane przez SteveS

Nie mamy tego problemu, bo nikt nie robi kupy w nocy Nie, tak serio to tu chodzi o zwykłe siknięcie. Co i tak obecnie się jakoś w sumie zdarza raz w miesiącu. Moze dlatego u nas to się sprawdza

Zapach moczu, który sobie przeleżał, no świetny zapach do kibelka

Też mnie czasem budzi dźwięk spuszczanej wody, ale serio, myśl o nie spłukiwaniu jest tak obrzydliwa... Jak nam się kiedyś spłuczka zepsuła to się latało z miską i kombinowało, żeby się jakoś spłuknęło, pomimo braku ciśnienia, a tu ludzie na własne życzenie zostawiają do rana do wąchania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

rano musi strasznie walić w toalecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez SteveS

Nie mamy tego problemu, bo nikt nie robi kupy w nocy Nie, tak serio to tu chodzi o zwykłe siknięcie. Co i tak obecnie się jakoś w sumie zdarza raz w miesiącu. Moze dlatego u nas to się sprawdza

Chyba by mnie musiało porąbać, żebym zostawiła toaletę bez spuszczania wody do rana. Po pierwsze - niezależnie od tego, jak kocham TŻ, to nie chciałabym ani rano zastać w łazience smrodu jego sików (własnych też nie), ani nie chciałabym, żeby on zastał moje. Jeśli spłuczka za głośno chodzi, to można spłukać toaletę wodą z wiaderka jakoś ciszej, ale zostawić mocz do rana to dla mnie kompletna ohyda. Fuj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

W życiu bym nie zostawiła niespłukanego kibla całą noc. No nie ma takiej opcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz