|
|
#841 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png Edytowane przez Zorzoli Czas edycji: 2020-02-09 o 08:54 |
|
|
|
|
|
#842 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 150
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#843 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
|
Dot.: Singielka na swoim
ale nie komuś kto ma niskie zarobki i nie ma wkładu własnego.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png Edytowane przez Zorzoli Czas edycji: 2020-02-09 o 16:38 |
|
|
|
|
#844 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka na swoim
Ja odłożyłam z nierządu.
Przy 3 tys. netto można spokojnie w tym kraju dostać kredyt i spokojnie go spłacać - tylko trzeba mieć trochę wyobrażenia albo posprawdzać ceny mieszkań w miastach, gdzie jest to przeciętna albo relatywnie wysoka pensja. Polecam porozmawiać z ludźmi. |
|
|
|
|
#845 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 150
|
Dot.: Singielka na swoim
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87573372]Ja odłożyłam z nierządu.
Przy 3 tys. netto można spokojnie w tym kraju dostać kredyt i spokojnie go spłacać - tylko trzeba mieć trochę wyobrażenia albo posprawdzać ceny mieszkań w miastach, gdzie jest to przeciętna albo relatywnie wysoka pensja. Polecam porozmawiać z ludźmi.[/QUOTE]Długo trzeba odkładać z nierządu? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#846 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 321
|
Dot.: Singielka na swoim
Nie przeszłam wszystkich stron wątku, więc mam nadzieję, że nie poruszam tematu, który był tu już dyskutowany, ale: zastanawiam się właśnie jak wykończyć swoje nowe mieszkanie, tak żeby przetrwało sporo i nie trzeba było szybko remontować albo kupować nowe rzeczy.
Najbardziej podoba mi się styl skandynawski, czyli jednak minimalizm, sporo jasnych kolorów. Ale obawiam się, że to szybko się niszczy. W stylu, znajomy kupił jasną sofę i po ok. 4 latach wygląda to koszmarnie. Więc szukam trochę inspiracji. Podpowie ktoś co brać pod uwagę albo co googlować? To początek mojego szukania, więc nie znam się zwłaszcza na technicznych możliwościach. Edytowane przez 1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a Czas edycji: 2020-02-09 o 11:32 |
|
|
|
|
#847 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka na swoim
[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87573439]Nie przeszłam wszystkich stron wątku, więc mam nadzieję, że nie poruszam tematu, który był tu już dyskutowany, ale: zastanawiam się właśnie jak wykończyć swoje nowe mieszkanie, tak żeby przetrwało sporo i nie trzeba było szybko remontować albo kupować nowe rzeczy.
Najbardziej podoba mi się styl skandynawski, czyli jednak minimalizm, sporo jasnych kolorów. Ale obawiam się, że to szybko się niszczy. W stylu, znajomy kupił jasną sofę i po ok. 4 latach wygląda to koszmarnie. Więc szukam trochę inspiracji. Podpowie ktoś co brać pod uwagę albo co googlować? To początek mojego szukania, więc nie znam się zwłaszcza na technicznych możliwościach.[/QUOTE] Wykańczaj tak, jak Ci się podoba Wszystko się psuje. Zastanów się tylko, jakie przeznaczenie ma to mieszkanie - czy podejrzewasz, że możesz tam mieszkać dłużej niż 10 lat czy zakładasz krócej - ja zakładam krócej, ale będę chciała później wynajmować - nie szukam więc super trendowych rzeczy (ja idę bardziej w styl industrialny, ale to są drogie rzeczy, więc mam z niższej półki albo wybrane elementy).Mi się podoba dużo rzeczy, ale wszystko rewiduje zasobność portfela. Jest bardzo wiele składowych, które mogą zmniejszać i zwiększać koszty remontu: - ekipa remontująca - można mieć firmę za x i za 2x, mając w miarę zbliżoną jakość - wszystko zależy, kiedy i kogo zamawiasz, od wyceny itd. - po drugie, co robisz w mieszkaniu, czy robisz np. podwieszony sufit, czy sama malujesz itd. - ja wszystko zleciłam, ale bez cudów, bo za mały metraż; - podłogi, ściany - czy kładziesz deskę czy parkiet na podłodze, gres za 50 czy 300, ściany malujesz Śnieżką czy Fluggerem; - meble do kuchni - robisz na wymiar, kupujesz z Ikei tak jakby na wymiar czy kupujesz jakiś gotowiec; - sofa z czego wykonana; - na samej łazience można popłynąć - teraz kupiłam kibel i wzięłam opcję ekonomiczną (1200 zł ze stelażem), ale pochodziłam po różnych kiblowych salonach i sam wieszak na ręczniki może kosztować kilkaset złotych. Jest dużo składowych. Ja mam w budżecie 60 tys. na 34 metry, w tej cenie wchodzi koszt remontu, łazienka, kuchnia na wymiar, szafa i szafka do łazienki. Niezbędne agd do mieszkania. Jakieś elementy pozwalające na wygodne życie, czyli część naczyń, garnków, rzeczy do sprzątania czy urządzenia mieszkania. Mam relatywnie tanią firmę. Wszystkie materiały budowlane. Nie wystarczy mi już na pewno na łóżko do sypialni, regały na książki, biurko, fotel do pracy itd. Natomiast wygląda na to, że za 3 tyg. będę mieszkać w swoim mieszkaniu, a za 7 tyg. powinnam mieć swoją kuchnię i inne rzeczy na wymiar Nie robię na razie szafki na korytarzu i drugiej szafki w łazience. Uda mi się natomiast zrobić wymarzoną szafkę pod umywalkę w kolorze zielonym ![]() |
|
|
|
|
#848 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
|
Dot.: Singielka na swoim
Psucie się to nie kwestia kolorów, ale jakości materiałów.
|
|
|
|
|
#849 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka na swoim
Właśnie o to chodzi ![]() Ja wybrałam sofę z pikowanym siedziskiem i oparciem w Agata Meble (wrzuciłabym link, ale widzę na stronie, że nie ma jej jeszcze online). Z funkcją spania. Za 2 tys. Jak będzie brzydka za kilka lat to się wymieni. Tym bardziej, że ja mam podwójne drzwi balkonowe od strony zachodniej, więc pewnie to też wpłynie na kolor sofy. |
|
|
|
|
#850 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 321
|
Dot.: Singielka na swoim
|
|
|
|
|
#851 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
|
Dot.: Singielka na swoim
[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87573891]Ale na białym bardziej widać plamy lub zabrudzenia.[/QUOTE]
Jeśli masz zamiar oblewać białą kanapę czerwonym winem to pewnie tak, ale też nie do końca, bo z niektórych materiałów plamy łatwo się spiera, a z innych nie, bez względu na kolor. Podłoga, czy będzie jasna czy ciemna, to panel zniszczy się szybciej niż deska, bo to po prostu słabszy materiał. Tak jak porządnie wykonane meble pożyją dłużej niż najtańsza sklejka z BRW albo Ikei. Nawet jakoś farby do ścian ma ogromne znaczenie. Ja mam zmywalną farbę i bardzo sobie cenię, bo bez tego przy psach musiałabym już malować. |
|
|
|
|
#852 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 013
|
Dot.: Singielka na swoim
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87573372]Ja odłożyłam z nierządu.
Przy 3 tys. netto można spokojnie w tym kraju dostać kredyt i spokojnie go spłacać - tylko trzeba mieć trochę wyobrażenia albo posprawdzać ceny mieszkań w miastach, gdzie jest to przeciętna albo relatywnie wysoka pensja. Polecam porozmawiać z ludźmi.[/QUOTE] Kiedyś można było bez problemu dostać kredyt na nawet ponad 100% wartości nieruchomości (kredyt na całość + na wykończenie). Od stosunkowo niedawna (2017 r.) jednak sytuacja się zmieniła, i obecnie trzeba mieć minimum 20% wkładu własnego. Relacje ludzi, którzy brali kredyt np. w 2015 nie są więc w tym momencie wartościowe. Jak mówimy o kredycie, który można faktycznie w miarę spokojnie spłacać, to rata nie powinna przekraczać 30% zarobków. To oznacza, że zarabiając 3 tysie/msc można wziąć jakieś 220 tys. zł kredytu, ale trzeba mieć 55 tys. zł wkładu własnego. Nie w każdym mieście za tyle kupisz i wyposażysz mieszkanie. Są takie miasta, ale czy w nich bez problemu zarobisz i utrzymasz pensję w wysokości 3 tys. zł/msc? Jak bierzesz kredyt na 30 lat (czego ogólnie nie polecam, lepiej brać krótsze), to trzeba wziąć pod uwagę nie tylko to, jaką mam teraz pracę, ale też możliwości zarobkowe w przyszłości. Trochę słabo byłoby kupić nieruchomość w jednym mieście, a potem pracować w innym ![]() A warto mieć też na uwadze, że banku nie będzie obchodziło, że będziesz żreć miskę ryżu i nie będzie Cię stać na wakacje - oni chętnie dadzą większy kredyt niż faktyczne, rozsądne możliwości finansowe kredytobiorcy... Traktowałabym więc z dystansem to, co "gadają ludzie", zwłaszcza, jak spłacają kredyt dopiero od jakichś 5 lat, a przed nimi kolejne 25 lat spłacania ![]() Wielu Polaków to finansowo debile, nawet nie wiedzą, że w standardowych kredytach rata jest zmienna i to może być mocno zmienna, więc dużej różnicy między kredytami, które biorą, a frankowymi to nie ma - mimo tego wyśmiewają frankowiczów ."tylko trzeba mieć trochę wyobrażenia albo posprawdzać ceny mieszkań w miastach, gdzie jest to przeciętna albo relatywnie wysoka pensja." No ale co Ty w ogóle sugerujesz - że jak ktoś pracuje w Warszawie, to ma kupować mieszkanie na kredyt w innym mieście? Jak dla mnie to bardzo debilny pomysł. Właśnie w tym problem, że nie każdy niestety zarabia "przeciętną albo relatywnie wysoką pensję", a w polskich realiach każdy chętnie by kupował mieszkanie, nawet jak obiektywnie nie bardzo go na nie stać. Jak zarabiasz dobrze, to akurat zakup mieszkania nie będzie większym problemem, tym bardziej na kredyt. A jak zarabiasz tak sobie, to się powinieneś zastanowić, czy naprawdę warto jest się w ten kredyt ładować. Bo bank da, ale potem stracić mieszkanie to nic przyjemnego... Edytowane przez Pantegram Czas edycji: 2020-02-10 o 20:02 |
|
|
|
|
#853 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Singielka na swoim
Zarabiam dość przeciętnie jak na Warszawę i tutaj póki co moge sobie marzyć o zakupie własnegoe m, ale jednocześnie mam świadomość, że w moim mieście rodzinnym to jeszcze kilka wypłat i mam na wkład własny. Jednak nie skorzystam raczej.
Nadal mam na tyle niepewną sytuację w pracy (w obecnej nie zamierzam zostawac dłużej niż kilka miesięcy), że przy skali wielkości miasta kupno mieszkania to też dylemat jeśli w przyszłości będę musiała np dojeżdżać do pracy 1 h lub więcej w jedną stronę. Wynajem ma tylko jedną dobrą cechę - możliwośc szybkich zmian mieszkania.
__________________
aktualizacje |
|
|
|
|
#854 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Stracić mieszkanie? Czy to aż tak straszna wizja w kontekście tego, że jest to rzecz nabywa i co najwyżej nie "zyskamy" finalnie swojego m? Nie wdając się w szczegóły, uważam, że akurat mieszkanie to dobra inwestycja na przyszłość. A co do tego, co miałam na myśli - oczywiście masz rację. Sugeruję, żeby mieszkańcy Warszawy, czyli wszyscy Polacy, kupowali mieszkania w mniejszych miastach. Przecież na pewno nie mam na myśli tego, ze są jacyś inni Polacy mieszkający w mniejszych miastach, gdzie to rela... tfu, gdzie mają jakąś pensję i jakieś ceny mieszkań. Zapewne wszystko niżej, niż w Wawie
|
|
|
|
|
|
#855 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 652
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy chcą się porywać na kredyt przy 3000 dochodu netto. 10 lat temu może było to możliwe, ale nie teraz. Wydaje mi się, ze ciężko się utrzymać nawet za te 3000, skoro koleżanka nic nie odkłada z tej pensji. Niestety nie każdego stać na własne mieszkanie i na takie ryzyko jak chociażby podniesienie stóp procentowych. Pozostaje jej wynajmować i pracować na lepsze zarobki. |
|
|
|
|
|
#856 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-01
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 2 522
|
Dot.: Singielka na swoim
vilka1
No niestety ona jest po 30 a chciałaby mieć kiedyś chociaż jedno dziecko,ale z tego co wiem jej facet kredyt wziął bo rodzice mu dali na wkład własny i remont więc myślę,że będzie mogła z nim zamieszkać i problem się rozwiąże Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#857 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Jako ciekawostkę mogę napisać że przy takich zarobkach moją zdolnośc kredytową bank oszacował na 130 tyś na 15 lat. Kredytu nie wzięłam oczywiście bo za taka sumę + mój wkład własny nic nie kupię tu gdzie mieszkam. Ale tyle się dowiedziałam. Jeszcze 2 lata temu mogłabym za te pieniądze kupić tu mieszkanie. Edytowane przez Fenenna Czas edycji: 2020-02-10 o 21:58 |
|
|
|
|
|
#858 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
|
Dot.: Singielka na swoim
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87578230]Stracić mieszkanie? Czy to aż tak straszna wizja w kontekście tego, że jest to rzecz nabywa i co najwyżej nie "zyskamy" finalnie swojego m?[/QUOTE]
A zdajesz sobie sprawę, że jeśli w chwili przejęcia przez bank nieruchomość będzie warta mniej niż dług, to resztę musisz oddać? |
|
|
|
|
#859 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 013
|
Dot.: Singielka na swoim
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87578230]Stracić mieszkanie? Czy to aż tak straszna wizja w kontekście tego, że jest to rzecz nabywa i co najwyżej nie "zyskamy" finalnie swojego m? Nie wdając się w szczegóły, uważam, że akurat mieszkanie to dobra inwestycja na przyszłość.[/QUOTE]
To nie jest kwestia tego, że "co najwyżej nie zyskam finalnie własnego m", tylko niebezpiecznie realny scenariusz, że możesz zostać bez mieszkania (bo bank je zlicytuje po śmiesznej cenie), za to nadal z kredytem na karku... Taka "inwestycja" to żadna inwestycja, każdy chyba się zgodzi, że już lepiej wynajmować, a nie mieć na głowie żadnego długu, niż finalnie nie mieć mieszkania, a jeszcze kredyt do spłaty. Nie dość, że to na pewno upokarzające i emocjonalnie przykre, to jeszcze finansowo klapa. Niestety prawo w Polsce nie chroni należycie kredytobiorców. W USA jak nie jesteś w stanie spłacać hipoteki, to podobno oddajesz klucze i jesteś wolny... W PL odpowiadasz za dług hipoteczny całym swoim obecnym oraz przyszłym majątkiem. Bank nie zwolni Cię z długu, będą egzekwować wszystko do ostatniego grosza. Jeszcze jak bierzesz stosunkowo mały/krótki kredyt na mieszkanie, na które Cię stać, bo i tak byś je sobie kupiła po 10-15 latach za gotówkę, ale wolisz po prostu dopłacić bankowi ekstra kasę za to, by móc wprowadzić się "na swoje" wcześniej (i na te odsetki również Cię stać), to takiego dużego ryzyka nie ma i można brać. Jeśli jednak ktoś uważa, że tylko 30-letni kredyt hipoteczny to jego "jedyna szansa na własne mieszkanie" to powinien się naprawdę jeszcze kilka razy zastanowić, czy to naprawdę jest taki mądry i dobry pomysł, jak mu się wydaje. Wziąć pod uwagę, że także mając kredyt na głowie trzeba mieć też możliwość oszczędzania sensownych kwot co miesiąc, generowania poduszki finansowej, odkładania kasy na wypadek wzrostu stóp, nadpłacania tego kredytu... Jak komuś ledwo starcza od 1 do 1 i chce wziąć kredyt po to, by nadal ledwo starczało od 1 do 1, ale przynajmniej kasa szła "na swoje", a nie na wynajem, to takie osoby mają największe ryzyko przejechać się na kredycie. Niestety. A inna sprawa jest taka, że "ceny nieruchomości zawsze rosną" to też jest gruby mit, i też dużo ludzi się na tym pewnie przejedzie. [1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87578230]A co do tego, co miałam na myśli - oczywiście masz rację. Sugeruję, żeby mieszkańcy Warszawy, czyli wszyscy Polacy, kupowali mieszkania w mniejszych miastach. Przecież na pewno nie mam na myśli tego, ze są jacyś inni Polacy mieszkający w mniejszych miastach, gdzie to rela... tfu, gdzie mają jakąś pensję i jakieś ceny mieszkań. Zapewne wszystko niżej, niż w Wawie [/QUOTE]Faktycznie, zamiast Warszawa powinnam napisać "miasto X". Tylko to niewiele zmienia i czepiasz się o to, by najwyraźniej nie masz do czego innego się przyczepić . Pisałaś "Przy 3 tys. netto można spokojnie w tym kraju dostać kredyt i spokojnie go spłacać - tylko trzeba mieć trochę wyobrażenia albo posprawdzać ceny mieszkań w miastach, gdzie jest to przeciętna albo relatywnie wysoka pensja." - i to jest głupie nie tylko dlatego, że w dużych miastach (dokąd coraz więcej ludzi migruje, bo obecnie trend urbanizacji się w Polsce bardzo intensyfikuje) 3 tys. zł/msc to jest słaba pensja, ale też dlatego, że w tych wszystkich mniejszych miastach, gdzie 3 tys. zł/msc to jest "relatywnie wysoka pensja"... nie jest łatwo o takie zarobki, właśnie dlatego, że są powyżej przeciętnej Jak ktoś zarabia poniżej przeciętnej, to co ma zrobić? Nie każdy mieszka w małym mieście, odwracając Twoją retorykę.To jest więc rada typu odpowiedź Komorowskiego na to, jak kupić mieszkanie zarabiając 2k/msc? Wziąć kredyt albo zmienić pracę! ![]() Pytam więc, czy wg Cb 'złotą' receptą na kupienie mieszkania, jak zarabiasz poniżej średniej, jest zarabianie więcej i zmiana pracy, czy może szukanie mieszkania tam, gdzie jest taniej i Twoja przeciętna pensja z miasta X będzie wysoka względem mniejszego miasta Y? Edytowane przez Pantegram Czas edycji: 2020-02-10 o 22:25 |
|
|
|
|
#860 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 150
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Swietlana wizja kupowania na kredyt z rata 50% dochodów rozgrzanego balonika. Pamiętajcie, że w miarę bezpieczne kredyty to te do max 15 lat i z rata nie wyższa niż 10% waszych dochodów na rękę. W każdym innym wypadku ponosicie nadmierne ryzyko i was po prostu na taki kredyt nie stać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez edan84 Czas edycji: 2020-02-10 o 22:21 |
|
|
|
|
|
#861 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Szukam mieszkania min. 25m2 do 200tys zł z rynku wtórnego w stanie nadającym sie do zamieszkania. Droższej opcji czy opcji z wielkim remontem "pod siebie" nie biorę pod uwagę bo mnie na to nie stać. Chcę tez żeby po zakupie zostało mi na koncie tyle pieniędzy żeby w razie czego móc za to przeżyć minimum rok bez pracy. Marzenia ![]() Kredyt to ogromne ryzyko ale z drugiej strony gdzie mieszkać na starość gdy nie bedzie się juz zdatnym do pracy zarobkowej pozwalającej na wynajem? Wydaje mi się że rozsądnie kupic coś jak najwcześniej (jesli ma się możliwość) żeby zdążyć to spłacić do "emerytury". |
|
|
|
|
|
#862 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
|
Dot.: Singielka na swoim
Na starość nie trzeba mieszkać w dużym mieście.
|
|
|
|
|
#863 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 150
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
I odkładać na emeryturę w bezpiecznych aktywach. A na starość są opcje życia w domu opieki która jest finansowana emerytury + procentów z odlozonej i inwestycji. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#864 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 013
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Gdyby tak było, to programista zarabiający 10k/msc netto, który z palcem w nosie może odkładać 60k rocznie (300k w 5 lat, 900k w 15), mógłby sobie wziąć maksymalnie 180k kredytu przy racie 1000 zł/msc przez 15 lat (a nawet dużo mniej, bo przecież w skład raty wchodzą odsetki) - przecież to śmieszne! Na wszelakich portalach poświęconych finansom zalecana proporcja to rata do max 30% dochodów, i jest to dużo rozsądniejsze. Ale i tu trudno jest jednoznaczne wyrokować, bo nie tylko % raty w dochodach jest ważny... Przy dokładnie takich samych zarobkach inną zdolność do gromadzenia kapitału będzie miał singiel, a inną ktoś, kto planuje rodzinę, musi więc zostawić sobie większy luz finansowy po opłaceniu raty. Inną zdolność będzie miał ktoś żyjący sam, inną - ktoś, kto z wysokich dochodów planuje utrzymywać niepracującego partnera. Zupełnie innym ryzykiem będzie rata 5k/msc w kraju, gdzie średnie zarobki to 2.5k/msc, a innym rata, którą nawet z pensji minimalnej będziesz w stanie spłacać... Dużo też zależy od planowanego okresu spłaty. Inne rzeczy się uwzględnia, biorąc hipotekę na lat 5, inne przy hipotece na lat 15 czy 30. Mi się bardzo podoba pomysł wprowadzony przez norweski rząd, który ograniczył maksymalną wysokość hipoteki do 5-krotności rocznych dochodów (plus minimum 10% wkładu własnego, po najnowszych zmianach 15%). Czyli na polskie warunki - jak zarabiasz 2k/msc, dostaniesz maksymalnie 120k, z partnerem zarabiających drogie tyle 240k, będziecie mogli kupić za to nieruchomość wartą 260-280k, a czy rozłożycie to sobie na 30 lat, by mieć niską ratę, czy może 5 lat będziecie żyć na koszt rodziców, to już wasza brocha. Jak chcecie droższe mieszkanie - trzeba najpierw poszukać lepszej pracy i tyle... Wg mnie to dużo rozsądniejsze, niż kierowanie się tym, ile bank da i branie maksa, bo sporo banków lubi bardzo optymistycznie wyliczać zdolności, byle tylko więcej zarobić na sprzedanym kredycie A ile raty miesięcznie jesteś w stanie płacić? To zależy nie tylko od zarobków, ale też planów i podejścia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#865 |
|
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 748
|
Dot.: Singielka na swoim
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-19 o 21:58 |
|
|
|
|
#866 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
tzw. stopa referencyjna ustalana przez Radę Polityki Pieniężnej, jest na historycznie niskim poziomie (1,5 proc.) więc jest niemal oczywiste, że stopy pójdą do góry i co wtedy? Jeśli stopy ruszą o 1% to już jest 200zł różnicy w kredycie. tak ale wtedy banki często dają wyższą marżę lub jest jakaś opłata od niskiego wkłądu własnego wiec prawie na to samo wychodzi.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
|
|
|
|
|
#867 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
![]() Poczekam jeszcze, cały czas oszczędzam i jestem cierpliwa (jeszcze)
|
|
|
|
|
|
#868 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Singielka na swoim
Panstwo powinno zmienic przpeeisy i ukrocic te samowolke bankow.
Kredyt hipoteczny powinien byc na wartosc mieszkania, w razie bankructwa mieszkanie pokrywa calosc zadluzenia powinna byc mozliwosc wyboru: stopa oprocentowania stala lub zmienna. Kiedy pytalam 2 lata temu o kredyt hipoteczny np w Getinie nie chcieli mi dac w ogole kredytu o stalym oprocentowaniu.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#869 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 150
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#870 |
|
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 748
|
Dot.: Singielka na swoim
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-19 o 21:58 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.






Wszystko się psuje. Zastanów się tylko, jakie przeznaczenie ma to mieszkanie - czy podejrzewasz, że możesz tam mieszkać dłużej niż 10 lat czy zakładasz krócej - ja zakładam krócej, ale będę chciała później wynajmować - nie szukam więc super trendowych rzeczy (ja idę bardziej w styl industrialny, ale to są drogie rzeczy, więc mam z niższej półki albo wybrane elementy).
Nie robię na razie szafki na korytarzu i drugiej szafki w łazience. Uda mi się natomiast zrobić wymarzoną szafkę pod umywalkę w kolorze zielonym 






Jak dla mnie to bardzo debilny pomysł. 
A ile raty miesięcznie jesteś w stanie płacić? To zależy nie tylko od zarobków, ale też planów i podejścia. 

