|
|
#2911 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Rzeczywiście wcześniej bylam w relacji z osobą narcystyczna, która przyznała w zeszłym roku że oklamywal mnie świadomie i wszystko co robił było celowo i specjalnie, ale mnie kocha... Nienawidzę tego człowieka.
I tym razem chciałam żeby było inaczej ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2912 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2913 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Ok napiszę jeśli ogarnę gdzie tu sie wiadomości wysyła
|
|
|
|
|
#2914 | |
|
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ---------- Ja mojemu jedyne co od czasu do czasu wyślę to stos wyzwisk jak mam gorszy humor, że wszystko przez niego. Niech z tym zostanie poprzednich też tak pożegnałam, dlatego żaden z eks mnie nie lubi, ale dobrze się z tym czuję hue hue Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ---------- Tych waszych to bym potraktowala pewnie tak, że nie żałowała tylko odegrała się na typach, np psując im opinie w rodzinie, ale nie namawiam. To moje lekarstwo na wrednych facetów, dać im popalić tak samo. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#2915 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Może nie był rokujący na początku ale staral mi się to wynagrodzić.., ja to zepsułam po prostu bo można było inaczej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2916 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Czy serio jest ci lepiej jak w kółko powtarzasz, że to twoja wina? Ze dwa dni temu widziałam u ciebie zmianę. Jesteś prawnikiem, kto jak kto - ale ty powinnaś umiec rozpatrzec "za i przeciw". Wyłącz te łzawe instagramy (na dłuższy czas radzę), kartka, długopis i jedziesz. Odetnij się od tego raz i porządnie. On już nie wróci i możesz wziąc na siebie całą winę tego świata i to niczego nie zmieni. Po innych facetach tez płakałaś i tez myslalas, ze to koniec swiata... i co? Skonczyl sie? No właśnie. Mowilas o zmianie pracy... super! To mega zajmuje mysli i czas, działa motywująco. Do dzieła. Wydaje mi sie, ze po prostu rozpaczliwie chciałaś żeby ci się już udało w miłości. Ale trzeba zrozumiec, ze zwiazek niczego nam nie gwarantuje. Kompletnie niczego! To jest chyba najbardziej dynamiczny typ relacji jaki istnieje. Rzadko w takich emocjach konczymy relacje z przyjaciolmi czy nawet członkami rodziny. Na pewno jest wiele dobrych cech i umiejętności w tobie. Doceń to i pielęgnuj, rozwijaj. A nie depczesz po sobie samej, bo jemu się odwidziało. Miał do tego prawo, tak samo jak ty masz prawo zeby w koncu byc szczesliwa. |
|
|
|
|
#2917 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mandy, wyrzuć te instgramy i inne takie cytaty o miłości i kochaniu. Też lubię takie słowa czytać a teraz wiem, że nic mi to nie da, wręcz pogłębi mój smutek. Po poprzednim rozstaniu lubiłam czytać takie sentencje, obecnie jestem daleka od tego.
Zasługujesz (każda zasługuje) na kogoś, kto może nie będzie szastał słowem "kocham", ale będzie znał jego wartość i będzie po prostu kochał mocno, szczerze, stabilnie. Targają Tobą wielkie emocje, ale spróbuj spojrzeć na to trzeźwo - czy on Cię kochał w taki sposób? No właśnie. To rozstanie to akurat najlepsze, co mogło Cię spotkać. Fakt faktem ze zrobione w okrutny sposób, ale na dłuższą metę wyciągniesz z tego same korzyści, bo ten facet to naprawdę nie jest ktoś, z kim by się udało. Idź na terapię, przepracuj pewne sprawy, skup się na pracy i marzeniach, a w kolejny związek wejdziesz ostrożniejsza, pewniejsza siebie i bardziej zdystansowana, zobaczysz. Będzie dobrze. |
|
|
|
#2918 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Milagros, jak się czujesz?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#2919 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Obejrzałam teraz jej film, w którym mówi o rozstaniu. Aż się popłakałam. Dzielna dziewczyna. Polecam Wam obejrzeć ten filmik. Widać w jej oczach smutek, ale to co mówi niesie też jakiś spokój i nadzieję. Kochana, mam od kilku dni spadek formy. Chyba taka faza uświadomienia sobie, że to naprawdę koniec, że on nie wróci, nie przyjedzie ze słowami, że oczadział i przeprasza i przecież mnie kocha. Jest mi bardzo trudno. Już wczoraj dałam Wam tu popis szukania winy w sobie, analizowania każdego mojego zachowania. Cały czas obecnie analizuję, co zrobiłam nie tak, kaze swoje krzywe spojrzenie czy każde słowo, które mogło go zrazić. W piątek miałam taki napad histerii, że dziś aż jestem tym przerażona. Wczoraj byłam otępiała z bólu. Dzisiaj dalej serce mnie boli, dalej gonitwa myśli. W tym ta najgorsza myśl, zeby może jednak sie z nim skontaktowac, wyjaśniać coś, powiedzieć jak się w związku rozwiązuje problemy. Wspominam wszystko, patrzę na nasze uśmiechnięte zdjecia, przypominam sobie ile razy był dla mnie dobry i kochany, i dla innych też, zawsze go podziwiałam że to taki dobry, pomocny chłopak... Ale teraz obejrzałam fiilmik Aliss i właśnie sobie myślę... no niczego nie można być pewnym. Ona też żyła z chłopem pod jednym dachem i była pewna jego miłości. I co ją spotkało... Moja mam mówi, że powinnam każde dobre wspomnienie przeciwstawiać temu, co było złe. Głownie temu, w jaki sposób on zakończył związek. Że to przekreśla wszystko wcześniejsze i świadczy tylko i wyłącznie o jego niedojrzałości, którą wczesniej maskował bo był na haju zakochania i motylków. Ale kurcze, to ja z nim byłam, kochałam i widziałam wszystko na co dzień... Mój kochany...nie sądziłam, że się rozstaniemy. Jest mi po prostu źle |
|
|
|
|
#2920 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Oglądam filmik aliss i polecam ostatnie q&a.
Mówi tam że nie można płakać w nieskończoność za kimś kto nas zranił. Pomagają mi jej filmiki Wasze słowa też, dzięki. To jest trudne po prostu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2921 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Też się popłakałam na tym filmiku Aliss. Dodała go w Sylwestra. Sama miałam mętlik w głowie ostatniego dnia roku, który spędzałam samotnie i płakałam przy tym filmiku.
Milagros, zrobisz jak uważasz. Zawsze pojawia się chęć kontaktu, ale sama mówiłaś, że na ostatnim spotkaniu był już bardzo zdystansowany, prawdopodobnie kogoś ma a to zmienia wszystko. jego już pewnie nie interesują analizy waszego związku bo dla niego to skończony etap i zakończył go w głowie trochę wcześniej niż zakomunikował to Tobie. Już sam to najpierw przetrawił.Może oprócz tych dobrych cech spróbuj znaleźć jego negatywy. Napewno je miał. Sam fakt tego rozstania i sposobu w jaki to zrobił jednak oddala go od tego ideału, który zapamiętałaś Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#2922 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 582
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Milagros,
O ile zawsze polecam analizowanie siebie w związku po rozstaniu o tyle ty idziesz w zła stronę... Nie, kochana, nawet jakbyś była szczuplejsza i nie pokazała mu kompleksów - on pewnie też by odszedł. Jesteś wartościowa, wciąż młoda kobieta. Masz jeszcze szanse i na miłość i na macierzyństwo. Smutno mi jak czytam takie wpisy jak Twoje. Naprawdę Ci współczuję. Kurde, jak tu ufać ludziom. W grudniu kochają, w styczniu nie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
|
|
|
|
#2923 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Kochana Milagros zrobisz jak uważasz, ja tez mu odpowiedziałam że to było bardzo jednostronne i krzywdzące, opisalam jak się czulam. I opisalam mu wszysfko co czułam. Zaproponowałam spotkanie. I on nic.
A twój nie chce się kontaktować nawet w sprawach ślubu... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ---------- Milagros pisałaś że on w styczniu inaczej się zachowywał a Ty go wspieralas... Myślę że on po prostu już wtedy bil się z myślami... Nie miałas na to wpływu, tak jak zadna z nas ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2924 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mam chwilami wrażenie, że to był trochę zamek na piasku, ten nasz związek. Że napompował ten zamek wielką miłością, uczuciem, masą fajnych wydarzeń, ale fundament musiał być słaby, skoro wystarczyło tak niewiele, żeby ten zamek runął.... I juz od razu ma inną. Z którą nie wiem kiedy się spotykał, bo czas spędzał ze mną. Więc jaka to wielka miłość? Jak to w ogóle brzmi, że on kocha inną... I do niej poszedł. Szuka sielanki, motylków, beztroski? Czy tak się powinno budowac związki? To nie jest moja definicja miłości... I myślałam, że tego mojego ciepłego, dobrego partnera też nie |
||||
|
|
|
#2925 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Milagros wiem co czujesz. To jest straszne ale wydaje mi się że po prostu się kamuflowal. Co mial powiedzieć że zastanawia się czy być z Tobą (ślub zaplanowany) czy wejść w inna relacje?
Ja wiem ze dla Ciebie była miłość, dla mnie mimo wszystko też i byłam pewna że mnie nie zostawi - ale stało się inaczej, na co obie nie miałyśmy żadnego wpływu, bo zostałyśmy okropnie potraktowane na koniec. Uważam że takie zachowanie jest bez klasy, po prostu tak nikogo się nie traktuje. Oni obaj do samego końca mówili co innego, a potem sobie z tego zakpili. To straszne jest, wiem. Moim zdaniem nie masz sobie nic do zarzucenia. To on to wszystko przekreślił. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ---------- Zastanawiam się czy dla innej będzie lepszy? Był czuły kochany i troskliwy ![]() Nie rozumiem tego że nagle zdal sobie sprawę że nie jesyem szczęśliwa i nic z tym nie zrobił, nic. Tylko odszedł.... Mówił że będzie moim ostatnim i co? Kochałam go całego, jego ciało. Bardzo mi się podobał. Czemu tak wyszło? ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2926 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nie wiem sama co miał powiedzieć, może że mu czegoś brakuje, że coś mu przeszkadza? Dla mnie odejście do innej to efekt koncowy, że coś w zwiazku nie gra... Nie umiem tego wytlumaczyc. Ale po prostu ja mam takie podejście, że jak kogos kocham, to inni się nie liczą. I jak dajmy na to ktoś mnie zafasscynuje i zauroczy, to z miłosci do partnera i szacunku do mojego związku, oganiczyłabym kontakt z tym kimś nowym, nie pozwoliłabym sobie na rozwój uczucia, tylko wziełabym się za przegląd swojego związku, czy moze coś w nim mi nie pasuje. Bo wierzę, że pary, które są kilkanaście czy kilkadziesiąt lat ze sobą, spotkały nieraz na swoje drodze kogoś, kto zafascynował. No ale są pewne priorytety. Przynajmniej ja tak mam. On mi mówił, że jestem jego priorytetem. A teraz stwierdził, że priorytety mu się pozmieniały... Ludzie kochani, co za tekst, tak można w gimanzjum sobie mówić.
Może ja mam niedzisiejsze podejście do miłości i związków, ale takie mam. I myślałam do czasu rozstania, że on ma podobne. Tak mnie zapewniał o tym. Bardzo boli, że wystarczyło tak niewiele, by to wszystko przekreślił. I kręci go teraz jakaś relacja w tajemnicy przed światem, bo na razie się nową ukochaną nie pochwalił... Uciekł z jednego związku w drugi. Dla mnie to jes dziwne. Chciałam mu pomóc, miał iść do psychologa. Ponoć poszedł, ale żeby powiedzieć, że nie kocha swojej dziewczyny, nie żeby szukac pomocy ze związkiem. Jest to dla mnie jedną wielką zagadką, co on postanowił zrobić ze swoim życiem. Po prostu jak to wszystko czytam, to nie wierzę, że to dotyczy mnie. Cofam w swojej głowie czas i myślę sobie, że w najgorszych snach nie przypuszałam, że my się rozstaniemy i to tak. No nie, byłam go pewna i koniec. Ale teraz zewsząd szukam znaków, że niczego nie mozna być pewnym, jeśli chodzi o związek. Tak jak u Aliss właśnie |
|
|
|
#2927 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Ojjjj baby,
może niech każda z nas wypisze tu publicznie wady partnera? To zrobi nam się lepiej. Albo chociaż jeden z faktów, który was zaniepokoił. Mnie najbardziej wkurzyło to, że on nie umiał się rozejść z klasą. Że jak to facet, przemyślał wcześniej i na chłodno przekazał mi nowinę o odejściu. Że nie docenił mojej osoby a zasługiwałam na to, że z osoby spokojnej, zaczął mi pyskować, że w miarę jedzenia jego apetyt na pyskówkę rosnął. Że byłam dla niego ideałem, był taką osobą, a on był osobą, którą możnaby ze świecą szukać ... i okazał się zwykłym burakiem. Może przy mnie się zepsuł ? |
|
|
|
#2928 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
staram sie byc silna, ale jest mi okropnie przykro - z mojego i z waszego powodu. Nic nie boli tak jak złamane serce. ![]() ---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#2929 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Pandora, heh każdy ma wady, jakieś musiały być
![]() Tak, pisanie w jakimś stopniu pomaga. "Nic tak nie boli jak złamane serce"- prawdziwe i w punkt ! Dosłownie mogłabym każdą torturę fizyczną doznać, byleby nie czuć tego okropnego uczucia odrzucenia ... |
|
|
|
#2930 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Milagros wiem. To jest straszne. Najgorsze jest to że mial w głowie jedno, ciebie uspokojal..może sam nie wiedział jak to się skończy?mimo wszystko że potraktować kogoś tak z zaskoczenia jest perfidne i nieludzkie choćby z uwagi na szacunek do drugiej osoby...
Naprawdę mi to się w głowie nie mieści jak tak można? Nie powiecie mi że to są dobrzy ludzie?? Którzy rzeczywiście mieli w sobie jakieś uczucia ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ---------- Mnie boli ze my tak we dwoje żyliśmy, dla siebie. Wiecie nam nie byli potrzebni inni ludzie żebyśmy się dobrze razem bawili. Lubiliśmy ten wspólny czas, mieliśmy swoje powiedzonka. Mnie też boli że on nie chciał nad pracować nad tym. Albo po prostu nie chciał ze mna mieszkać? ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2931 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Treść usunięta
|
|
|
|
#2932 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
On uważał ze o wszystkim mi napisał we wrześniu na kartkach. A mnie to męczyło bo bylam kurcze oklamywana no i zdradzana...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ---------- Najgorsze jest to że ludzie podejmują takie decyzję po prostu samodzielnie... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2933 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
gdy zrywałam z pewnym facetem to tłumaczyłam tej osobie, że tak musi być. Potrafiłam tej zranionej duszy poświęcić czas. Nawet po wielu dniach od rozstania. Czułam potrzebe przetłumaczenia jej po swojemu jak to z mojego punktu widzenia wygląda, no ale widocznie nie każdy jest tak wspaniałomyslny jak my. Różni są ludzie. Niktórzy wolą bez większej reflkcji uciec. Przykre ale tak już jest ... |
|
|
|
|
#2934 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Treść usunięta
|
|
|
|
#2935 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
|
|
|
|
#2936 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
W tym momencie, gdy zostałam porzucona, to tak, nie mam wyjścia - zostałam zmuszona do podejmowania samodzielnych decyzji o swoim dalszym życiu.
Tylko że mi się cały czas rozchodzi o samą decyzję o rozstaniu. Bo byliśmy "my", razem. Ani ja go nie ograniczałam, ani on mnie, mieliśmy każdy swoje ulubione rzeczy itd., ale jednak w naszej (a na pewno mojej) swiadomości było to "my", że nie podejmę ważnej życiowej decyzji bez kosultacji z nim itd. Myślałam, że będziemy razem zawsze dbać o związek. A on sam dał sobie pozwolenie na wypalenie go. To mnie tak boli. Koleżanka wysłała mi dzisiaj swój teledysk ślubny. Byliśmy na nim my. Spłakałam się znowu jak głupia. Przypomniało mi się, jak w trackie przysięgi on ściskał mnie za rękę, a poźniej powiedział, że się tak cieszy, że za równo 11 miesięcy nasza kolej. Boże. Chciał mnie za żonę, kochał mnie, opiekował się mną, doradzał mi, bawił się ze mną, płakał ze mną. I odszedł ![]() Dziewczyny, no kosmos. Moja mam mówi, że muszę to w koncu zaakceptowac, że to KONIEC. A ja nie wierzę, że to koniec. Wypieram to. Z nim miało być do konca życia i miałam wszelkie podstawy sądzić, że tak będzie Edytowane przez Milagros_90 Czas edycji: 2020-02-16 o 17:00 |
|
|
|
#2937 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Milagros, dokładnie to trzeba jakoś zaakceptować. Trzeba.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2938 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Milagros, mam nadzieje że nie za brzmi to zbyt bezpośrednio, ale Twój facet nie był wcale idealny, a powiedziałabym że był bardzo wyrachowany. Mówił Ci, że Cie kocha, że chce wziąć ślub, udawał tyle miesięcy przed Tobą? To jest jeszcze gorsze niż związek z toksykiem/narcyzem. Po tamtych od razu widać, że skur#@$iele. Twój udawał miłość i sympatycznego kolesia, kiedy nawet wiedział że Cie nie kocha. Okłamywał Cie bezczelnie i złamał Ci serce, po co Ci się oświadczał skoro Cie nie kochał?
Po co rozmawiał o ślubie, wyznawał miłość jak to wszystko było kłamstwo? Ludzie się nie odkochują 'od tak'. Do tego potrzeba czasu, dosyć sporo czasu- miesiące, więc po co mówił Ci że cie kocha? Pewnie powiedział to też kilka tygodni przed zerwaniem, kiedy już wiedział. On w ogóle nie powinien wchodzić z Tobą związek, skoro kochał inną. Powiem Ci coś, nie odszedłby od Ciebie, gdyby nie rozmawiał wcześniej z tamtą laska, bo zostałby na lodzie. Nie miał by ani tej swojej miłości ani Ciebie. Także planował zdradę ze Twoimi plecami, bo gdyby tamta kobieta go nie chciała, to by z Tobą został i nigdy byś się nie dowiedziała o istnieniu innej. Musiał być pewny, że ona chce z nim być. Może ona była w związku i jak zobaczył, że zerwała to od razu odnowił kontakt? I wtedy porozmawiali?Czasem ludzie zakochują się w innych osobach, a stare uczucie wygasa - w tym nie ma nic złego, bo bezsensu męczyć się w związku, ale jak już to uczucie się wypali i pojawi się ktoś nowy to to od razu widać, a ten Twój były cały czas Ci powtarzał ze cie kocha i mówił o ślubie??? Maskra, co za koleś!!! Powinien zerwać już kilka miesięcy wcześniej, nie oświadczać się, nie mówić kocham do ostatniej chwili, Ty przecież nawet się niczego nie domyślałaś tak dobrze udawał - okropna osoba. Także powinnaś się cieszyć, że już nie jesteście razem, chciałabyś być taką osobą, co tylko udaje miłość i Cie na nią naprowadza? Daje Ci fałszywe poczucie bezpieczeństwa, a za Twoimi plecami szuka nowej miłości? Zostałaś wybawiona i ciesz się z tego, znajdziesz faceta który doceni tę Twoja miłość i nie będzie na tyle bezczelny, że zacznie udawać. Kiedy mój były przygotowywał się do zerwania, od razu to zobaczyłam. My prawie w ogóle nie rozmawialiśmy przez ostatnie tygodnie i przeczuwałam że zerwanie nadchodzi. |
|
|
|
#2939 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Albo wcale to nie była dziewczyna z przeszłości a nowo poznana...
ale rzeczywiście nie wiedzę że on z całym przekonaniem powiedział że ją kocha. I musiał skądś wiedzieć że jest sama...K.... Jak ufać ludziom? ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ---------- Bardzo mi przykro Milagros Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#2940 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nawet jak to była nowa dziewczyna, to musiało minąć dosyć sporo czasu, aż się zakochał do tego stopnia, że porzucił prosperujący związek. Jednak nic mu nie stało na przeszkodzie, żeby Cie Milagros tak bezczelnie okłamywać i fałszywie mówić 'kocham' do ostatniej chwili. Na dodatek jestem przekonana, że zanim od Ciebie odszedł, musiał mieć pewność że ona z nim będzie, bo inaczej zostałby sam. Nie wierze w to, że 'zamierzam wyznać jej miłość'. Pewnie wam obu mówił, kocham w tym samym czasie. Współczuje jego nowej dziewczynie.
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:33.








poprzednich też tak pożegnałam, dlatego żaden z eks mnie nie lubi, ale dobrze się z tym czuję hue hue







Po co rozmawiał o ślubie, wyznawał miłość jak to wszystko było kłamstwo? Ludzie się nie odkochują 'od tak'. Do tego potrzeba czasu, dosyć sporo czasu- miesiące, więc po co mówił Ci że cie kocha? Pewnie powiedział to też kilka tygodni przed zerwaniem, kiedy już wiedział. On w ogóle nie powinien wchodzić z Tobą związek, skoro kochał inną. Powiem Ci coś, nie odszedłby od Ciebie, gdyby nie rozmawiał wcześniej z tamtą laska, bo zostałby na lodzie. Nie miał by ani tej swojej miłości ani Ciebie. Także planował zdradę ze Twoimi plecami, bo gdyby tamta kobieta go nie chciała, to by z Tobą został i nigdy byś się nie dowiedziała o istnieniu innej. Musiał być pewny, że ona chce z nim być. Może ona była w związku i jak zobaczył, że zerwała to od razu odnowił kontakt? I wtedy porozmawiali?
