Lubelskie Panny Młode cz. III

[Itenka]

Napisane przez Amira_2007

Będą, będą. W Lublinie pewnie w grudniu, tydzień po warszawskich. W Warszawie są w PKiNie i na Torwarze, te na Torwarze maja szerszy asortyment i ciekawsza ofertę. Ja na pewno sie pojawię i będę z obłędem w oczach wypatrywać tej jedynej wśród nowych kolekcji. Ciekawe czy uda mi sie porobić zdjęcia, chyba nie ma zakazu, jak myślicie?

U mnie auto jest czarne, ale białe też jak najbardziej pasuje IMHO na ślub. Tylko w moim i w Thalii też, z tyłu może być ciężko się zmieścić w obfitej sukni na kole.

Ja nie wiem czy wybiore sie do Warszawy ale w Lublinie i owszem. I pewnie bedziemy sie mijaly nieswiadomie przy stoiskach
A zdjęcia myśle ze jak będą robione z telefonu czy malego aparatu a nie takiego jak maja paparazzi to też nie powinni miec nic przeciwko

i tez sie zastanawiam czy koła nie zastąpić dodatkowymi halkami w sukience

[wika5891]

Witam, ....czytam was od wczoraj , mój chlopak mi się oswiadczył i.....NIE WIEM CO ROBIĆ I OD CZEGO ZACZĄĆ... wesele wstępnie ustaliliśmy na czerwiec 2009 ..czy rezerwacje to faktycznie trzeba tak z wyprzedzeniem ????

[Matplaneta]

Napisane przez wika5891

Witam, ....czytam was od wczoraj , mój chlopak mi się oswiadczył i.....NIE WIEM CO ROBIĆ I OD CZEGO ZACZĄĆ... wesele wstępnie ustaliliśmy na czerwiec 2009 ..czy rezerwacje to faktycznie trzeba tak z wyprzedzeniem ????

Gratulacje!
No niestety-możesz mieć problem ze znalezieniem sali na czerwiec.

[yoka85]

upsss....... ,, HOUSTON MAMY PROBLEM'' ... ja nawet kwiaty wstępnie rezerwowalam 3 miesiące wczesniej mimo ze mam kwiaciarnię (www.kolorowa26.pl) pod nosem...o sali i orkiestrze nawet nie wspominam cos mi się wydaje że poczekacie do 2010...z tym czerwcem

[Matplaneta]

Napisane przez yoka85

upsss....... ,, HOUSTON MAMY PROBLEM'' ... ja nawet kwiaty wstępnie rezerwowalam 3 miesiące wczesniej mimo ze mam kwiaciarnię (www.kolorowa26.pl) pod nosem...o sali i orkiestrze nawet nie wspominam cos mi się wydaje że poczekacie do 2010...z tym czerwcem

Nie strasz "Nowej"!

[yoka85]

Ok ...żyj narazie wczorajszym ..pewnie upojnym wieczorem

[calinkinia]

Napisane przez yoka85

Ok ...żyj narazie wczorajszym ..pewnie upojnym wieczorem

Zupelna racja Jak mawiała Scarlet O'Hara "Pomysl o tym jutro"

A jak juz musisz to proponuje rozejrzeć się pierwsze za miejscem na wesele
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=9732 tutaj masz skarbnice wiedzy na temat lokali, sukni, kamerzystów fotografów itd

[froggie]

Napisane przez tola3804

29-30.11.2008

a gdzie znalazłaś tą informacje o targach?

bo na str mtl pisali ze 6-7grudnia 2008

A w Wawie kiedy maja byc?

e:
oni sami chyba nie wiedza kiedy te targi
http://www.targi.lublin.pl/index.php?op=kalendarium2007
http://www.targi.lublin.pl/index.php?op=slubne_2008

[ToJaJak]

Napisane przez yoka85

,,a propos kwiatów i dekoracji, mogę ze swej strony polecic kwiaciarnię na ul. Kolorowej. Oferują nie tylko kwiaty, ale również szkło, świeczniki, wazony itp. do kupienia lub wypożyczenia, zawozą wszystko na miejsce w dniu slubu.

http://www.kolorowa26.prv.pl

jestem pod dużym wrazeniem profesjonalizmu i stosunku do klientki czyli do mnie A i ceny mają konkurencyjne

''

Ogromne dzięki za polecenie, jestem zachwycona podejściem do klienta, solidnością, cena i jakością realizacji, również gorąco polecam[/quote]

Co do Kwiaciarni na Kolorowej, to oby nie ta naprzeciw Żabki, w przejściu (świetliku). Robiłam tam kwiaty miesiąc temu i nic nie słyszałam o dowożeniu do domu. Owszem, ceny korzystne, ale - jak się okazało - kosztem bukieciku. Kiedy zobaczyłam mój na godzinę przed ślubem (przywiózł ją mój TŻ) to z wrażenia porwał mnie śmiech. Wiązaneczka wielkości niewiele większej od garści (choć podkreślałam, że ma być większa). WYglądało to komicznie. Pasowałaby pewnie świetnie, ale dla dziecka. Co jeszcze? Pani na własną rękę zmodyfikowała mój wybór kwiatów (nie konsultując tego ze mną). Zasadniczo miałam pełne prawo wycofać się z tzw. umowy kupna-sprzedaży, ale... dobre sobie, na godzinę przed ślubem. Jak teraz przechodzę obok tej Kwiaciarni to dopiero mnie bierze złość. SZCZERZE ODRADZAM kwiaciarnię na KOLOROWEJ naprzeciw Żabki (to jest właśnie chyba Kolorowa 26 - nie pamiętam bo ze złości wyrzuciłam wizytówkę i blankiet od blado wyglądającej Blondyny).

[madzikownia]

Napisane przez wika5891

Witam, ....czytam was od wczoraj , mój chlopak mi się oswiadczył i.....NIE WIEM CO ROBIĆ I OD CZEGO ZACZĄĆ... wesele wstępnie ustaliliśmy na czerwiec 2009 ..czy rezerwacje to faktycznie trzeba tak z wyprzedzeniem ????

witam na pokladzie dziewczyny troszke przesadzaja w tamtym roku moja przyszla szwagierka w poltora miesiaca zorganizowala wesele (oczywiscie z moja pomoca ) miala wesele w OLI.
A jezeli chodzi o wiazanki ja polecam http://www.kwiaty.lublin.pl/ bardzo fajna i mila dziewczyna.Szczegolnie podoba sie bizuteria kwiatowa(jest cudna ) u mnie napewno jej nie zabraknie. Moje dwie kolezanki mialy takie cuda i wygladaly przeslicznie.

[onaella]

Napisane przez madzikownia

witam na pokladzie dziewczyny troszke przesadzaja w tamtym roku moja przyszla szwagierka w poltora miesiaca zorganizowala wesele (oczywiscie z moja pomoca ) miala wesele w OLI.

wiesz, wesele to i w 2 tygodnie by się zorganizowało, tylko ja bym nigdy na takie coś nie poszła, bo nie oszukujmy się, ale co lepsze orkiestry, kamerzyści, fotografowie itp osoby są rezwerwowane na 2 lata czy rok wcześniej.

[*kaalinaa*]

Napisane przez onaella

wiesz, wesele to i w 2 tygodnie by się zorganizowało, tylko ja bym nigdy na takie coś nie poszła, bo nie oszukujmy się, ale co lepsze orkiestry, kamerzyści, fotografowie itp osoby są rezwerwowane na 2 lata czy rok wcześniej.

Bez przesady, bez przesady. Same sobie naganiacie takie terminy, rezerwując wszystko po 2 lata wcześniej a później wychodzi tak, że wiele terminów już rok później jest wolnych. Ja np. właśnie mam salę bo ktoś zrezygnował a tych co lepszych np. fotografów mam i zamawiałam ich na pół roku przed ślubem a nie żadne 2 lata. Wszystko zależy od tego czego tak na prawdę się chce - czy ślubu z ukochanym mężczyzną i przyjęcia w fajnej atmosferze czy tego najlepszego terminu w wakacje (a jak ostatnio wiadomo pogoda jest nie do przewidzenia) i tych "co lepszych orkiestr, kamerzystów, fotografów" Wybór należy do Was. Zwłaszcza, że są różne gusta nie dla wszystkich te co lepsze właśnie takie są. A poza tym jest teraz taki wybór i zatrzęsienie tego wszystkiego, wystarczy tylko dobrze poszukać...

Byłam na weselu zorganizowanym w 3 miesiące i było po prostu za***..... i na takim przygotowywanym z baaardzo dużym wyprzedzeniem, wszystko dopięte na ostatni guzik a Młodzi nadęci i napięci żeby wszystko było tak jak oni sobie zamanili, a wyszło sztucznie i nudno. Wszystkich ulepszeń było za dużo bo widać, że za dużo mieli czasu na wymyślanie.

Dziewczyny, które dopiero zaczynają przygotowania, tak to do Was wszystkich piszę , nie przejmować się i pomału szukać, wszystko zdążycie pozałatwiać.

[gwiazdeczka84]

Napisane przez yoka85

,,a propos kwiatów i dekoracji, mogę ze swej strony polecic kwiaciarnię na ul. Kolorowej. Oferują nie tylko kwiaty, ale również szkło, świeczniki, wazony itp. do kupienia lub wypożyczenia, zawozą wszystko na miejsce w dniu slubu.

http://www.kolorowa26.prv.pl

jestem pod dużym wrazeniem profesjonalizmu i stosunku do klientki czyli do mnie A i ceny mają konkurencyjne

Ja sie pytałam o dekoracje pleneru i zaspiewali mi... 3,5 tys zł!!!!

Napisane przez roo_mk

u mnie w rodzinie byla podobna sytacja. jeden z moich braci chcial bezalkoholowe wesele ale rodzina bratowej sie nie zgadzala. jednak byli bardzo stanowczy.dluugo walczyli i przekonywali.i w gruncie rzeczy to rodzice nie chca miec na sumieniu nieszczesliwej corki i ustapili.
wesele bylo reweacyjne, przecudowne. wodzireje zorganizowali zabawe jakiej nigdy wczesniej nie spotkalam.WSZYSCY sie bawili
a rodzina bratowej zrobila sobie poprawiny i pili za ich zdrowie....to chyba dobre rozwiazanie.
dwa lata pozniej moj kolejny brat sie zenil.tym razem nie udalo sie przekonac tesciowych i slub byl alkoholowy. jedna rodzina sie popila. druga rodzina i mlodzi sie bawila. ale marnie bylo bo taki podzial sie wprowadzil.a podzialy nie sluza weselom.
ja planuje swoj slub za rok. rowniez bezalkoholowy. jestem czysta egoistka. ja nie pije wiec nikt nie bedzie na moim weselu pil po piewsze to nie chce wesela.a skoro musi byc to bedzie tak jak ja chce.
ale widzialam jak na weselu bezalkohlowym wszyscy sie swietnie umieja bawic.i mam nadzieje ze i u mnie tak bedzie

polecam kompromis bezalkoholowe wesele, alkoholowe poprawiny.

Ja wlasnie cos takiego zaproponowalam - wesele bezalkoholowe, a drugiego dnia zapraszamy rodzine do domu moga sobie pic, ale tata sie nie zgadza... My tez chcielismy wodzireja, ktory poprowadziłby wesele, ale i za tym nie sa moi rodzice... A wiesz moze jak nazywal sie wodzirej, ktory był na weselu Twojego brata?
pozdrawiam

[Daisy_80]

gwiazdeczka84, a jak sądzisz jak by się zachowali Twoi rodzice jakbyś powiedziała, że Ty ich zapraszasz na Twoje własne wesele bezalkoholowe? A oni nie dokładają sie do niego?
Nie wiem wprawdzie czy pracujesz i czy jesteś niezależna finansowo.. jeśli tak to możesz im coś takiego zasugerować.
Że np oni nie będą Ci jego finansowali i Ty zorganizujesz takie wesele na jakie Cię będzie stać.. bez alkoholu bo to zbędny wydatek. Mogłabyś wyliczyć ile osób faktycznie należałoby zaprosić z rodziny (np chrześni, rodzeństwo, babcie, kilkoro znajomych).
Wiele kosztów naprawdę da się zminimalizować związanych z weselem.. Z resztą masz jeszcze rok czasu.
Pomysł wydaje mi się niegłupi ale tylko pod warunkiem, że już pracujesz...

[klaudi22]

Ja już po !!! Było suuuuuuuper !!!

wesele ZAJAZD KMICIC, na początku było trochę nieporozumień z właścicielem, ale doszliśmy do kompromisu, najlepiej wszystko uzgadniać z menadżerem, super facet, wywiązuje się z tego co obieca, jedzenie bardzo smaczne i dużo, ciasto też od nich, szło jak świeże bułeczki , wesele odbywało się na dwóch salach, ale to w niczym nie przeszkadzało, bo grał CZABAN BAND, zabawiał gości rewelacyjnie, wszyscy szaleli na parkiecie, nikogo nie było przy stołach, tak samo ogródek przed zajazdem odegrał bardzo ważną rolę, bo wszyscy starsi goście siedzieli pod parasolkami.
Makijaż, pani Sylwia z salonu na Al. Racławickich, polecam jak najbardziej, bukiet - kwiaciarnia Azalia na ul. głębokiej, nie spisali się za bardzo, owszem kwiaty były bardzo świeże bo wytrzymały do dzisiaj, i myślę że jeszcze kilka dni będą się trzymały, ale co do wyglądu tego bukietu miałam duże zastrzeżenia, na przekazanym im zdjęciu wyglądał całkiem inaczej, dostałam od nich miotłę !!!
Suknia salon REGINA DIAMENTE N I E P O L E C A M NIKOMU !!! Podczas pierwszej wizyty panie bardzo miłe, uprzejme, bardzo fachowe. Ja k zapłacisz to mają cię w d ... Zostawiłam u nich sukienkę na przechowanie, w piątek, dzień przed ślubem odebrałam sukienkę i co ? Cała brudna, wypaciana. Wkurzona wracam do salonu, a one z pretensjami do mnie że to ja zrobiłam i ewentualnie mogą mi ją oddać do pralni. Co też zrobili. Przed oddaniem pytam się, czy może z nią się coś stać, odpowiedz jednoznaczna NIE. Dopiero za trzecim razem ją odbieram, bo nie było jej na umówioną godzinę, o godzinie 20,00 mam sukienkę. Ale że jeszcze załatwiania i latania, to nie miałam czasu jej przymierzyć. Dopiero późnym wieczorem ją mierzę, a suknia jest za mała !!! Panika, nie wiem co mam zrobić. Gdyby nie pomoc mojej cioci krawcowej i gdyby suknia wcześniej nie była zmniejszana nie miała bym co włożyć na ślub !!!
Sytuacja została opanowana, ale takiej nerwówki w przeddzień ślubu nikomu nie życzę.

Reszta później !!! J

[Daisy_80]

Napisane przez klaudi22

Ja już po !!! Było suuuuuuuper !!!

wesele ZAJAZD KMICIC, na początku było trochę nieporozumień z właścicielem, ale doszliśmy do kompromisu, najlepiej wszystko uzgadniać z menadżerem, super facet, wywiązuje się z tego co obieca, jedzenie bardzo smaczne i dużo, ciasto też od nich, szło jak świeże bułeczki , wesele odbywało się na dwóch salach, ale to w niczym nie przeszkadzało, bo grał CZABAN BAND, zabawiał gości rewelacyjnie, wszyscy szaleli na parkiecie, nikogo nie było przy stołach, tak samo ogródek przed zajazdem odegrał bardzo ważną rolę, bo wszyscy starsi goście siedzieli pod parasolkami.
Makijaż, pani Sylwia z salonu na Al. Racławickich, polecam jak najbardziej, bukiet - kwiaciarnia Azalia na ul. głębokiej, nie spisali się za bardzo, owszem kwiaty były bardzo świeże bo wytrzymały do dzisiaj, i myślę że jeszcze kilka dni będą się trzymały, ale co do wyglądu tego bukietu miałam duże zastrzeżenia, na przekazanym im zdjęciu wyglądał całkiem inaczej, dostałam od nich miotłę !!!
Suknia salon REGINA DIAMENTE N I E P O L E C A M NIKOMU !!! Podczas pierwszej wizyty panie bardzo miłe, uprzejme, bardzo fachowe. Ja k zapłacisz to mają cię w d ... Zostawiłam u nich sukienkę na przechowanie, w piątek, dzień przed ślubem odebrałam sukienkę i co ? Cała brudna, wypaciana. Wkurzona wracam do salonu, a one z pretensjami do mnie że to ja zrobiłam i ewentualnie mogą mi ją oddać do pralni. Co też zrobili. Przed oddaniem pytam się, czy może z nią się coś stać, odpowiedz jednoznaczna NIE. Dopiero za trzecim razem ją odbieram, bo nie było jej na umówioną godzinę, o godzinie 20,00 mam sukienkę. Ale że jeszcze załatwiania i latania, to nie miałam czasu jej przymierzyć. Dopiero późnym wieczorem ją mierzę, a suknia jest za mała !!! Panika, nie wiem co mam zrobić. Gdyby nie pomoc mojej cioci krawcowej i gdyby suknia wcześniej nie była zmniejszana nie miała bym co włożyć na ślub !!!
Sytuacja została opanowana, ale takiej nerwówki w przeddzień ślubu nikomu nie życzę.

Reszta później !!! J

Ależ Ci fajnie.. ja już troszkę nie mogę sie doczekać.. Jeszcze 1,5 tygodnia czekamy z niecierpliwością na dalszy ciąg

[madzikownia]

Napisane przez onaella

wiesz, wesele to i w 2 tygodnie by się zorganizowało, tylko ja bym nigdy na takie coś nie poszła, bo nie oszukujmy się, ale co lepsze orkiestry, kamerzyści, fotografowie itp osoby są rezwerwowane na 2 lata czy rok wcześniej.

Osobiscie zgadzam sie z *kaalinaa* nie jest powiedziane ze rezerwujac dwa lata wczesniej sale, najlepszego kamerzyste i orkiestre wesele bedzie wymarzone i lepsze od wesela zorganizowanego w dwa miesiace... akurat wesele o ktorym wczesniej wspomnialm zorganizowane w tak krotkim czasie bylo SUPER. Ja tez sie spotkalam ze sale rezerwowane sa duzo wczesniej a potem sa wolne terminy. Ja myslalm ze rok wczesniej to przesada

[gwiazdeczka84]

Napisane przez Daisy_80

gwiazdeczka84, a jak sądzisz jak by się zachowali Twoi rodzice jakbyś powiedziała, że Ty ich zapraszasz na Twoje własne wesele bezalkoholowe? A oni nie dokładają sie do niego?
Nie wiem wprawdzie czy pracujesz i czy jesteś niezależna finansowo.. jeśli tak to możesz im coś takiego zasugerować.
Że np oni nie będą Ci jego finansowali i Ty zorganizujesz takie wesele na jakie Cię będzie stać.. bez alkoholu bo to zbędny wydatek. Mogłabyś wyliczyć ile osób faktycznie należałoby zaprosić z rodziny (np chrześni, rodzeństwo, babcie, kilkoro znajomych).
Wiele kosztów naprawdę da się zminimalizować związanych z weselem.. Z resztą masz jeszcze rok czasu.
Pomysł wydaje mi się niegłupi ale tylko pod warunkiem, że już pracujesz...

Pracuje, ale moje zarobki sa niewielkie (500 zł miesiecznie). Mieszkam razem z rodzicami. Na wesele w wynajetej przez nas sali mnie nie stac, dlatego pewnie zrobimy sam slub i poczestunek, bo to moge sobie sama oplacic.

[madzikownia]

Daisy_80 czekam na ciag dalszy. Ale z ta sukienka to jak z jakiegoś koszaru ale najwazniejsze ze wszystko zostalo opanowane gorzej jakbys nie zmierzyla sukienki a dopiero bys ja wlozyla tuz przed slubem

[onaella]

ale Dziewczyny ja nie powiedziałam, że wesele zorganizowane w którkim czasie jest gorsze czy coś. Napisałam, że ja bym na takie coś nie poszła, wychodze z założenia, że albo będę miała coś zrobione na 100 % albo w ogóle. I to jest moje zdanie.
A co do tego, że same się nakręcamy rezerwowaniem terminów to niestety ani ja ani obawiam się zanda z Was tego nie zmienimy. Bo co z tego, że ja sobie poczekam, żeby załatwiać to na pół roku przed ślubem jak nie będę miała wtedy tej sali co chcę i pewnie zadnej bo potrzebuje dużej.
Tyle ode mnie, ale pamiętajmy, że to jest NASZ dzień i każda go organizuje wg własnego uznania i "widzimisię"

[calinkinia]

Napisane przez klaudi22

Ja już po !!! Było suuuuuuuper !!!

wesele ZAJAZD KMICIC, na początku było trochę nieporozumień z właścicielem, ale doszliśmy do kompromisu, najlepiej wszystko uzgadniać z menadżerem, super facet, wywiązuje się z tego co obieca, jedzenie bardzo smaczne i dużo, ciasto też od nich, szło jak świeże bułeczki , wesele odbywało się na dwóch salach, ale to w niczym nie przeszkadzało, bo grał CZABAN BAND, zabawiał gości rewelacyjnie, wszyscy szaleli na parkiecie, nikogo nie było przy stołach, tak samo ogródek przed zajazdem odegrał bardzo ważną rolę, bo wszyscy starsi goście siedzieli pod parasolkami.
Makijaż, pani Sylwia z salonu na Al. Racławickich, polecam jak najbardziej, bukiet - kwiaciarnia Azalia na ul. głębokiej, nie spisali się za bardzo, owszem kwiaty były bardzo świeże bo wytrzymały do dzisiaj, i myślę że jeszcze kilka dni będą się trzymały, ale co do wyglądu tego bukietu miałam duże zastrzeżenia, na przekazanym im zdjęciu wyglądał całkiem inaczej, dostałam od nich miotłę !!!
Suknia salon REGINA DIAMENTE N I E P O L E C A M NIKOMU !!! Podczas pierwszej wizyty panie bardzo miłe, uprzejme, bardzo fachowe. Ja k zapłacisz to mają cię w d ... Zostawiłam u nich sukienkę na przechowanie, w piątek, dzień przed ślubem odebrałam sukienkę i co ? Cała brudna, wypaciana. Wkurzona wracam do salonu, a one z pretensjami do mnie że to ja zrobiłam i ewentualnie mogą mi ją oddać do pralni. Co też zrobili. Przed oddaniem pytam się, czy może z nią się coś stać, odpowiedz jednoznaczna NIE. Dopiero za trzecim razem ją odbieram, bo nie było jej na umówioną godzinę, o godzinie 20,00 mam sukienkę. Ale że jeszcze załatwiania i latania, to nie miałam czasu jej przymierzyć. Dopiero późnym wieczorem ją mierzę, a suknia jest za mała !!! Panika, nie wiem co mam zrobić. Gdyby nie pomoc mojej cioci krawcowej i gdyby suknia wcześniej nie była zmniejszana nie miała bym co włożyć na ślub !!!
Sytuacja została opanowana, ale takiej nerwówki w przeddzień ślubu nikomu nie życzę.

Reszta później !!! J

Podobna przygodę miała moja kolezanka z tym salonem :/ Co prawda sukienka po odebraniu z salonu była czysta ale niestety po założeniu w domku okazało sie że fatalnie z tyłu na biodrach sie układa. Cos ala fałdki . Na szczęście jedna z osób zaproszonych posiadała zdolności krawieckie i w dniu wesela troche przerobiła tak ze nie było prawie widać. Zresztą ogólnie była niezadowolona. Tak szczerze z tyłu wyglądała jak by miała za duzy worek. Mnie ise bardzo nie podobało wykonanie tej sukienki. Ja wiem że na pewno tam nie pójdę!

[egwene6]

Napisane przez onaella

ale Dziewczyny ja nie powiedziałam, że wesele zorganizowane w którkim czasie jest gorsze czy coś. Napisałam, że ja bym na takie coś nie poszła, wychodze z założenia, że albo będę miała coś zrobione na 100 % albo w ogóle. I to jest moje zdanie.
A co do tego, że same się nakręcamy rezerwowaniem terminów to niestety ani ja ani obawiam się zanda z Was tego nie zmienimy. Bo co z tego, że ja sobie poczekam, żeby załatwiać to na pół roku przed ślubem jak nie będę miała wtedy tej sali co chcę i pewnie zadnej bo potrzebuje dużej.
Tyle ode mnie, ale pamiętajmy, że to jest NASZ dzień i każda go organizuje wg własnego uznania i "widzimisię"

Zgadzam się w 100% Wszystko zależy od tego jaki mamy charakter, upodobania ale też zewnętrzne okoliczności. Dla jednych wszystko musi byc dopięte na ostatni guzik, dla innych spontaniczne szybkie decyzje są najlepsze a dla jeszcze następnych frajdą jest jak najdłuższe oczekiwanie na ten dzień i żadna z tych dróg nie jest lepsza od innej A co do nakręcania koniunktury to jest ono spowodowane głównie wyżem demograficznym który skończy się lada moment wraz z osiągnięciem pełnoletności roczników z lat 90-tych i wraz z nim prawdopodobnie odejdą do lamusa dwuletnie kolejki (tzn przynajmniej na jakieś kolejne 18 do 20 lat )

A tak w ogóle to weszłam dzisiaj na forum zupełnie z czym innym Byłam dzisiaj po raz pierwszy przymierzac suknie i jedna bardzo wpadła mi w oko chociaż wcześniej zupełnie nie brałam takiego kroju pod uwagę. Co sądzicie o tym fasonie i tym modelu?

[calinkinia]

Napisane przez egwene6

A tak w ogóle to weszłam dzisiaj na forum zupełnie z czym innym Byłam dzisiaj po raz pierwszy przymierzac suknie i jedna bardzo wpadła mi w oko chociaż wcześniej zupełnie nie brałam takiego kroju pod uwagę. Co sądzicie o tym fasonie i tym modelu?

Ogólnie krój ładnie podkreśla Twoja figurę ale cos mi starsznie nie pasuje z górą, chyba że ewentualnie górna częśc gorsetu była za duża i bardzo odstawała. Górna częśc gorsetu sprawia wrażenie takiej za dużej w stosunku do tali. No i tak szczerze nie podobają mi sie te kwiatki na niej strasznie.... Ale w koncu to Ty masz czuć sie dobrze Mam nadzieje że nie masz mi tego za złe

[bandola18]

Napisane przez Amira_2007

Mi sie marzyła jazda dorożką, ale są 2 przeciwwskazania: 1) ewentualne załamanie pogody 2) szkoda mi konia, który musiałby kręcić sie na moim małym parkingu a potem zasuwać pomiędzy samochodami.
Wypożyczać samochodu nie zamierzam, za te sumę wole pokryć noclegi gości. Pewnie ktoś ze znajomych użyczy nam jakieś eleganckie i stosowne do okazji autko, a w ostateczności pojedziemy naszym, może się nie poobciera przez ten rok
Itenka na wszelki wypadek udekoruj jakis samochód zapasowy a wtedy na pewno będzie idealna pogoda. Ja tez planuje sobie słoneczną pogodę (składam zamówienie do naczelnego meteorologa ) ale na wszelki wypadek kupię bolerko.

Ja miałam dorożkę a własciwie powóz w razie czego z budą składaną tylko, że nie była potrzebna bo pogode miałam prześliczną, tak więc nie rezygnuj z marzeń.

[Doro22_10]

Napisane przez egwene6

Zgadzam się w 100% Wszystko zależy od tego jaki mamy charakter, upodobania ale też zewnętrzne okoliczności. Dla jednych wszystko musi byc dopięte na ostatni guzik, dla innych spontaniczne szybkie decyzje są najlepsze a dla jeszcze następnych frajdą jest jak najdłuższe oczekiwanie na ten dzień i żadna z tych dróg nie jest lepsza od innej A co do nakręcania koniunktury to jest ono spowodowane głównie wyżem demograficznym który skończy się lada moment wraz z osiągnięciem pełnoletności roczników z lat 90-tych i wraz z nim prawdopodobnie odejdą do lamusa dwuletnie kolejki (tzn przynajmniej na jakieś kolejne 18 do 20 lat )

A tak w ogóle to weszłam dzisiaj na forum zupełnie z czym innym Byłam dzisiaj po raz pierwszy przymierzac suknie i jedna bardzo wpadła mi w oko chociaż wcześniej zupełnie nie brałam takiego kroju pod uwagę. Co sądzicie o tym fasonie i tym modelu?

Napisane przez calinkinia

Ogólnie krój ładnie podkreśla Twoja figurę ale cos mi starsznie nie pasuje z górą, chyba że ewentualnie górna częśc gorsetu była za duża i bardzo odstawała. Górna częśc gorsetu sprawia wrażenie takiej za dużej w stosunku do tali. No i tak szczerze nie podobają mi sie te kwiatki na niej strasznie.... Ale w koncu to Ty masz czuć sie dobrze Mam nadzieje że nie masz mi tego za złe

Mam podobne wrażenie- z górą zdecydowanie coś jest nie tak. Dół mi się podoba tzn. krój, zrezygnowałabym z tych haftów.
Ja byłam dzisiaj na pierwszej przymiarce sukni i mam jakieś mieszane uczucia- może to dlatego, że jeszcze nie widzę efektu końcowego chociaż sam fason mi się podoba, mam długi tren i długi welon co dodatkowo mnie wyszczupla i wydłuża, czyli zamierzony efekt został osiągnięty. Ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić jej w całości... Mam chyba jakiś marudny nastrój w czwartek idę na następną przymiarkę i miejmy nadzieję, że będę miała lepszy humor...

[egwene6]

Napisane przez calinkinia

Ogólnie krój ładnie podkreśla Twoja figurę ale cos mi starsznie nie pasuje z górą, chyba że ewentualnie górna częśc gorsetu była za duża i bardzo odstawała. Górna częśc gorsetu sprawia wrażenie takiej za dużej w stosunku do tali. No i tak szczerze nie podobają mi sie te kwiatki na niej strasznie.... Ale w koncu to Ty masz czuć sie dobrze Mam nadzieje że nie masz mi tego za złe

Jasne że nie mam za złe opinii o którą sama prosiłam Jestem już tak skołowana ilością modeli a i nie mam z kim chodzic przymierzac więc każda opinia jest cenna A z różnicą między talią a biustem zawsze będę miała kłopot bo niestety wynosi dobrze ponad 30 cm i zwłaszcza na zdjęciach notorycznie wyglądam na dużo większą niż jestem w rzeczywistości

[Doro22_10]

Napisane przez egwene6

Jasne że nie mam za złe opinii o którą sama prosiłam Jestem już tak skołowana ilością modeli a i nie mam z kim chodzic przymierzac więc każda opinia jest cenna A z różnicą między talią a biustem zawsze będę miała kłopot bo niestety wynosi dobrze ponad 30 cm i zwłaszcza na zdjęciach notorycznie wyglądam na dużo większą niż jestem w rzczywistości

Moim zdaniem przy takiej figurze powinnas zrezygnować z gorsetu i sukienek, które nie mają ramiączek, podkreślają zbytnio dysproporcję między talią i biustem (coś o tym wiem z własnego doświadczenia). A w salonie nic ci nie doradziły panie? Jeśli nie to widocznie nie trafiłaś na kompetentne osoby... Ja mam znajomą krawcową, która szyje mi suknie i chociaż nie będzie ona taka jak sobie wymarzyłam to wiem, że będę w niej wyglądać dobrze.

[egwene6]

Napisane przez Doro22_10

Moim zdaniem przy takiej figurze powinnas zrezygnować z gorsetu i sukienek, które nie mają ramiączek, podkreślają zbytnio dysproporcję między talią i biustem (coś o tym wiem z własnego doświadczenia). A w salonie nic ci nie doradziły panie? Jeśli nie to widocznie nie trafiłaś na kompetentne osoby... Ja mam znajomą krawcową, która szyje mi suknie i chociaż nie będzie ona taka jak sobie wymarzyłam to wiem, że będę w niej wyglądać dobrze.

No właśnie chyba też mi się wydawało że taki krój trochę ( a nawet bardzo) nie jest tym najlepszym i przymierzyłam dwie sukienki bez ramiączek dopiero właśnie za namową osoby z salonu która twierdziła że właśnie taki fason pasuje do figury o mocno zaznaczonej talii i biuście. Na żywo, przed lustrem, wyglądało to naprawdę atrakcyjnie - może dlatego że byłam też w euforii przymierzania po raz pierwszy sukien ślubnych ale jak zaczęłam po powrocie oglądac zdjęcia to już nie byłam tak zachwycona i właśnie miedzy innymi dlatego pytam o opinie No cóż, to dopiero pierwszy salon w czwartek idę przymierzac suknie gdzie indziej i pewnie na tym się nie skończy

PS A jaki krój Ty wybrałaś?

[Doro22_10]

Napisane przez egwene6

No właśnie chyba też mi się wydawało że taki krój trochę ( a nawet bardzo) nie jest tym najlepszym i przymierzyłam dwie sukienki bez ramiączek dopiero właśnie za namową osoby z salonu która twierdziła że właśnie taki fason pasuje do figury o mocno zaznaczonej talii i biuście. Na żywo, przed lustrem, wyglądało to naprawdę atrakcyjnie - może dlatego że byłam też w euforii przymierzania po raz pierwszy sukien ślubnych ale jak zaczęłam po powrocie oglądac zdjęcia to już nie byłam tak zachwycona i właśnie miedzy innymi dlatego pytam o opinie No cóż, to dopiero pierwszy salon w czwartek idę przymierzac suknie gdzie indziej i pewnie na tym się nie skończy

PS A jaki krój Ty wybrałaś?

Właściwie to mi krój wybrała krawcowa. W czwartek idę na kolejną przymiarkę i może wezmę aparat to jakieś zdjęcia później wkleję. Suknia jest jednoczęściowa, biała z delikatnego "lejącego się" materiału, na wierzchu jest strojna koronka z haftem ze srebrnej nitki i cekinami mieniącymi się na srebrno-zielono-fioletowo. Ma długi tren, koronka nie jest na całej długości, jeden bok jest odkryty i z tej strony materiał jest zebrany tak, że powstają jakie jakby plisy. Jest na grubszych ramiączkach, dekolt z przodu w szpic, na plecach półokrągły. Suknia odcinana pod biustem, ale nie jest to wyraźnie zaznaczone, wszystko stanowi całość. Postaram się zrobić zdjęcia, bo trudno sobie wyobrazić tak z opisu, szczególnie tą koronkę, ja jak ją zobaczyłam to mi szczęka opadła i nie byłam pewna czy odważę się na taką "ekstrawagancję", należę raczej do dziewczyn lubiących proste i skromne sukienki, ale ślub jest tylko raz w życiu więc zaryzykowałam

[egwene6]

Napisane przez Doro22_10

Właściwie to mi krój wybrała krawcowa. W czwartek idę na kolejną przymiarkę i może wezmę aparat to jakieś zdjęcia później wkleję. Suknia jest jednoczęściowa, biała z delikatnego "lejącego się" materiału, na wierzchu jest strojna koronka z haftem ze srebrnej nitki i cekinami mieniącymi się na srebrno-zielono-fioletowo. Ma długi tren, koronka nie jest na całej długości, jeden bok jest odkryty i z tej strony materiał jest zebrany tak, że powstają jakie jakby plisy. Jest na grubszych ramiączkach, dekolt z przodu w szpic, na plecach półokrągły. Suknia odcinana pod biustem, ale nie jest to wyraźnie zaznaczone, wszystko stanowi całość. Postaram się zrobić zdjęcia, bo trudno sobie wyobrazić tak z opisu, szczególnie tą koronkę, ja jak ją zobaczyłam to mi szczęka opadła i nie byłam pewna czy odważę się na taką "ekstrawagancję", należę raczej do dziewczyn lubiących proste i skromne sukienki, ale ślub jest tylko raz w życiu więc zaryzykowałam

Brzmi baaaardzo intrygująco Mam nadzieję że uda Ci się zrobic zdjęcia bo jestem strasznie ciekawa jak wygląda taki krój. No i widzę że dekolt w szpic - według mojej skomnej oceny mi też byłoby chyba najlepiej byłoby w sukience z taką górą ale w nie mieli takiej w kolekcji w dzisiejszym salonie.
Ech...co bym dała żeby miec zaufaną krawcową A tu nie dośc że mi takowej brakuje to jeszcze mamę i przyjaciółki mam 2 tysiące kilometrów stąd a przyszłą teściową (skądinąd przeuroczą wbrew stereotypom ) dziesięc razy dalej więc pomocy nie mam zbyt wiele. Ufff, trochę mi ulżyło jak sobie ponarzekałam