Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. III

[candace1]

Napisane przez hihi

Teraz przyszedł chłopak, który "przypadkiem" włożył 2cm (!!! z cm to robił?) penisa dziewczynie, bo... przypadkiem na niego usiadła i... samo weszło

No po prostu żal

Ale tak jak tam napisałam - do uprawiania seksu powinno się miec certyfikaty wydawane po zdaniu testu z wiedzy podstawowej

jak się siada na 2 cm penisa? i to jeszcze przypadkiem,???
Ciekawe ile on ma lat

Napisane przez kasiaoli2001

Can, co to są te ssle?? i ta gloria??
Jestem przerażona bo używałam Waxa dla blondynek wiosną i strasznie mi w tym okresie zaczęły wypadać włosy, a były jak siano- straszne!!! a jak mam poznać który Wax jest polski a który nie? ja używałam tego:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=267
Zaraz po nim zaczęłam używać ampułki Vichy i jak ręką odjął.

ssle to ogólnie mówiąc silikony - jednym służą innym nie.
Ale zazwyczaj kończy się właśnie utratą włosów
Używasz zagranicznego.
Polski to ten:
http://allegro.pl/item418453604_apte...w_suchych.html
aukcja pierwsza z brzegu, żeby nie było, że coś tu reklamuję

Gloria - ja stosuję emulsję do włosów, ale jest też maska - mnie nie zachwyciła
O glorii poczytasz tu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...&highlight=wax

Napisane przez *nulka*

Dziewczyneczki, szukam pomaranczowego (tylko mocno pomaranczowego!) blyszczyka i mysle nad:

Helena Rubinstein Wanted Gloss TEN
Givenchy Pop Crystal TEN

jak myslicie, ktory ladniejszy i trwalszy? bo nie umiem sie zdecydowac a moze znacie cos innego jeszcze pomaranczowego?

nie wiem - żadnego nie znam.
Allle pomarańczka

Napisane przez AsikS

Wiecie, to jest tak. Oni swoje wewnętrzne "porachunki" wywnętrzają bądź na siebie wzajemnie, bądź przy obecności osób trzecich. Najgorsze co może być. Bo mnie ich życie prywatne absolutnie nie obchodzi, czy oni się lubią czy nie...

Ojej - to masz faktycznie wesoło

[leana1]

patrze jakie cudowny garzecik http://pl.strawberrynet.com/productD...73781&goChar=Y

[dimiti]

Resee ale mialas szczesia podziwiac takie widoki! ja poki co podziwiam tv u ciotki

AsikS nie przejmuj sie szefostwem ja przyjde ze swoim super kotem i zrobimy porzadek

Napisane przez leana1

patrze jakie cudowny garzecik http://pl.strawberrynet.com/productD...73781&goChar=Y

a jaka cudowna cena!

Napisane przez ranka

teraz czekaja na Ambera chyba.. bo kiedys czekaly na Rose i sie doczekaly..wez tu babom dogodź (??---> tak sie to pisze? )

hehe ja na Amberka czekam

Napisane przez dor6

Witajcie.
Może mnie jeszcze pamiętacie.
Wróciłam z ostatniej wakacyjnej wyprawy, jednak zniknę z forum. Nie wiem, czy na zawsze, czy na jakiś czas. Dotknęła mnie tragedia, z którą nie umiem sobie na razie poradzić. By choć trochę zapomnieć, ukoić ból i oderwać się od rzeczywistości, której nie umiem zaakceptować, poczytam sobie, co napisaliście, gdy mnie nie było i co będziecie tutaj pisać. Pozdrawiam was.

bedzie dobrze


cos mialam jeszcze napisac i zapomnialam........

[kasiaoli2001]

Napisane przez candace1

jak się siada na 2 cm penisa? i to jeszcze przypadkiem,???
Ciekawe ile on ma lat




ssle to ogólnie mówiąc silikony - jednym służą innym nie.
Ale zazwyczaj kończy się właśnie utratą włosów
Używasz zagranicznego.
Polski to ten:
http://allegro.pl/item418453604_apte...w_suchych.html
aukcja pierwsza z brzegu, żeby nie było, że coś tu reklamuję

Gloria - ja stosuję emulsję do włosów, ale jest też maska - mnie nie zachwyciła
O glorii poczytasz tu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...&highlight=wax



nie wiem - żadnego nie znam.
Allle pomarańczka



Ojej - to masz faktycznie wesoło

A! Już rozumiem.
Ja mam kiepskie włosy tak jakoś z natury. Moje kłopoty z włosami są chyba starsze niż silikony w szamponach i odżywkach, więc to chyba nie to, ale może się mylę.
Pamiętam jak Mama wcierała mi Pewexowską naftę kosmetyczną już chyba na rok przed komunią bo włosy mi nie rosły a Ona marzyła o o moich lokach i puklach do komunijnego wianka... a tu lipa. Do dziś mam okresy, że włosy stoją w miejscu i ni milimetra nie urosną... i jeszcze nie daj Boże stresy, dieta, zmiana pory roku albo jakaś infekcja a wyłażą garściami.

A co ma silikon zawarty w szamponie czy odżywce do cebulki włosowej? Czy on wnika aż tak głęboko czy działa tylko powierzchownie na samego włosa? I skoro powoduje utratę włosów to czemu go dodają i nie jest to zakazane??

[Guarana]

[quote=dynia18;8772376]Hej hej jestem już po usunięciu zęba...nic a nic nie bolało. A śmieć lezy w koszu...superowo.
quote]
A widzisz! A tak się bałaś. Niepotrzebnie

Napisane przez Reese

bedę uważać, urlopu już nie mam a L4 nie chcę brać po dopiero wróciłam do pracy, zwolnia mnie w końcu

Nie zwolnią . Poza tym to Ty się zastanawiasz czy nie rzucić tej pracy w trzy diabły i nie wracać na Majorkę

Napisane przez AsikS

Ja kiepsko się czuję ale psychicznie. Oberwałam niesłusznie za co, nawet obrona moja na niewiele się zdała. Jestem zła jednym słowem.

Bardzo Cię rozumiem, naprawdę

Napisane przez AsikS

Najpierw kierowniczka a przed chwilą jeszcze dołożył mi sam szef. Tak to jest jak się ma kilku szefów a jeden chce być mądrzejszy od drugiego. A obrywa zawsze ten co siedzi najniżej w hierarchii. Chore to i mam coraz częściej dość tej pracy.

Nie poddawaj się. Najgorzej pracować w pracy, do której się nie chce chodzić - nie dopuść do tego by w Tobie taka niechęć zakiełkowała.
Idż na spacer - jutro, pojutrze będzie lepiej, zobaczysz.

Napisane przez *nulka*

wiec jednak nie boli? mogwaica, jak juz sie zagoi ladnie to koniecznie pokaz fotki oczek przed i po!!

Nie boli????? Podobno STRASZNIE boli

[dimiti]

Guari jak tam koronkowiec?

[AsikS]

Napisane przez candace1

Ojej - to masz faktycznie wesoło

Niestety.

Napisane przez Guarana

Nie zwolnią . Poza tym to Ty się zastanawiasz czy nie rzucić tej pracy w trzy diabły i nie wracać na Majorkę

Nie poddawaj się. Najgorzej pracować w pracy, do której się nie chce chodzić - nie dopuść do tego by w Tobie taka niechęć zakiełkowała.
Idż na spacer - jutro, pojutrze będzie lepiej, zobaczysz.

Guari ma rację. Anusiu, zdrowie jest najważniejsze. Jak jesteś chora to idź na L4. Tu nie ma na co czekać i nie wolno "przechodzić" choroby. Trzeba ją wyleżeć i wypocić się.

Guari, wierz mi. Ja naprawdę nie poddaję się. Ale takich sytuacji jest coraz więcej, coraz częściej. Narzekam nie tylko ja i nie tylko ja mam ciężko. I co z tego jak nic się nie zmienia. Przynajmniej nie na lepsze.
Ta niechęć niestety już kiełkuje od dawna. I mam ochotę podobnie jak Anusia, rzucić to wszystko w diabły i podjąć jakieś ryzyko. Może wyprowadzka, może nawet wyjazd za granicę? Nie wiem, mam w tej chwili kłębowisko myśli w głowie.
Zawsze żyłam bardzo asekuracyjnie, bojąc się pewnego rodzaju ryzyka. Ale kiedy mam je podjąć jak nie wtedy kiedy jeszcze jestem młoda? Potem może już być za późno. A nikt nie przywróci mi zdrowia jeśli tracę je na nerwy w pracy.

Trudna sprawa, przepraszam że marudzę. Już nie będę.

Trochę mi przeszło ale nie do końca. Dziękuję Wam za wsparcie.

Na razie napisałam podanie o urlop na piątek i niech się dzieje wola nieba.

[dimiti]

Napisane przez AsikS

Niestety.



Guari ma rację. Anusiu, zdrowie jest najważniejsze. Jak jesteś chora to idź na L4. Tu nie ma na co czekać i nie wolno "przechodzić" choroby. Trzeba ją wyleżeć i wypocić się.

Guari, wierz mi. Ja naprawdę nie poddaję się. Ale takich sytuacji jest coraz więcej, coraz częściej. Narzekam nie tylko ja i nie tylko ja mam ciężko. I co z tego jak nic się nie zmienia. Przynajmniej nie na lepsze.
Ta niechęć niestety już kiełkuje od dawna. I mam ochotę podobnie jak Anusia, rzucić to wszystko w diabły i podjąć jakieś ryzyko. Może wyprowadzka, może nawet wyjazd za granicę? Nie wiem, mam w tej chwili kłębowisko myśli w głowie.
Zawsze żyłam bardzo asekuracyjnie, bojąc się pewnego rodzaju ryzyka. Ale kiedy mam je podjąć jak nie wtedy kiedy jeszcze jestem młoda? Potem może już być za późno. A nikt nie przywróci mi zdrowia jeśli tracę je na nerwy w pracy.

Trudna sprawa, przepraszam że marudzę. Już nie będę.

Trochę mi przeszło ale nie do końca. Dziękuję Wam za wsparcie.

Na razie napisałam podanie o urlop na piątek i niech się dzieje wola nieba.

jezeli praca przynosi wiecej utrapienia niz zadowolenia to faktycznie nie jest za dobrze, i zdrowie na tym moze ucierpiec. Na zmiany zawsze jest czasu, ale faktyczni najlepiej jak sie jest mlodym, tylko trzeba rozwazyc wszystkie za i przeciw dokladnie zeby pozniej sobie nie wyrzucac. Mam nadzieje ze ze sie to jakos ulozy, bo widze jak moja siostra ma ciezko w pracy, ze wzgledu na to ze sie do niej wlasnie doczepia tzw 'stara kadra', dogryzanie, szukanie jakiegos haczyka itp taka niezdrowa atmosfera tylko niszczy czlowieka i boi sie cokolwiek pozniej zrobic zeby nie zrobic tego zle. Asi bedzie dobrze wszystko sie zawsze jakos uklada



a tak z innej beczkii to ma ktos te blyszczyki?? bo podoba mi sie rozowy i niebieski http://pl.strawberrynet.com/makeup.a...Id=11188#11188

[Guarana]

Napisane przez dimiti

Guari jak tam koronkowiec?

Nijak.
Nic mi nie odpisali.
Pomęczyć ich jeszcze, jak myślisz? Bo mi się już nie chce walczyć, nie rozumieją co do nich piszą, albo udają, bo tak im wygodniej..........

Napisane przez AsikS

Guari, wierz mi. Ja naprawdę nie poddaję się. Ale takich sytuacji jest coraz więcej, coraz częściej. Narzekam nie tylko ja i nie tylko ja mam ciężko. I co z tego jak nic się nie zmienia. Przynajmniej nie na lepsze.
Ta niechęć niestety już kiełkuje od dawna. I mam ochotę podobnie jak Anusia, rzucić to wszystko w diabły i podjąć jakieś ryzyko. Może wyprowadzka, może nawet wyjazd za granicę? Nie wiem, mam w tej chwili kłębowisko myśli w głowie.
Zawsze żyłam bardzo asekuracyjnie, bojąc się pewnego rodzaju ryzyko. Ale kiedy mam je podjąć jak nie wtedy kiedy jeszcze jestem młoda? Potem może już być za późno. A nikt nie przywróci mi zdrowia jeśli tracę je na nerwy w pracy.

Trudna sprawa, przepraszam że marudzę. Już nie będę.

Trochę mi przeszło ale nie do końca. Dziękuję Wam za wsparcie.

Marudź, od tego nas masz Nie tylko przecież do dzielenia się radościami.
Wiesz, myślę, że powinnaś powoli otwierać się na możliwości jakie dają Ci Twoje zdolności. Tak wiele umiesz - możesz zdziałać naprawdę wiele! Pomyśl sobie, że ta praca to tylko etap przejściowy, przykry, bo przykry, ale tylko ETAP. Skoncentruj się na tym co chciałabyś robić w życiu i szukaj drogi do tego. Nie odnajdziesz jej dzisiaj , ale dzisiaj możesz rozpocząć szukanie. Samo nie przyjdzie
Musisz pomóc losowi. Zacznij od sprcyzowania własnych marzeń, odpowiedz sobie na pytanie: co stoi na przeszkodzie, żeby je realizować. Usuń przeszkody.
Pomyśl czgo potrzebujesz do realizacji planów i zdobądź to.
Powoli.
Po drodze może się okazać, że Twoje marzenia są jeszcze daleko, mogą się również całkowicie zmienić , a Ty już będziesz w innym punkcie życia i może się okazać, że szczęście jest o krok.
Czego Ci z całego serca życzę.

[domcia1001]

Napisane przez mogwaica

Pokaże Ci się za jakiś miesiącNo więc tak mi sie spodobało ze za 2 tygodnie miała być tylko korekta ale mąż mnie namówił na dolne krechy także wiec będzie korekta górnych i znowu dolne i za 2 tyg korekta dolnych itd Mój TŻ to by najchętniej wszystko mi zrobił byle by nie musiał na mnie czekać pod drzwiami w łazience
teraz nie wyglądam za ciekawie niestety , oczy spuchnięte , wczoraj lepiej wyglądałam po zabiegu nic dzisiaj.Twarz trochę groteskwa jakbyś sie krzywo pomalowała.
I uwaga co najważniejsze-Nie Bolało mnie nicBabka dała mi taki kremik znieczulający a gdy zaczynało coś szczypać to znowu poprawiła.A te tzw szczypanie to też bym w sumie wytrzymała
Hihotku i dowiedziałam sie ciekawostki.Otóz najlepiej sie robi gdy skóra powiek jest bardzo cieńka gdyż łatwiej wprowadzic barwnik.U mnie trwało to dłuzej gdyż jak sie okazało mam powieki jak d..... mamuta

tez sie zastanawima nad kreskami w sharley w warszawie...hm..ale mam do wyboru jeszcze jedna babeczke ktora robi w gabinecie na wprost mojego bloku wime o niej tylko tyle ze pracuje w estee lauder i ze podobno zna sie na rzeczy....hm...a do sharley moge miec karnet warty 1000zł za 700 i co to zorbic..hm....

[dimiti]

Napisane przez Guarana

Nijak.
Nic mi nie odpisali.
Pomęczyć ich jeszcze, jak myślisz? Bo mi się już nie chce walczyć, nie rozumieją co do nich piszą, albo udają, bo tak im wygodniej..........
.

moze pomecz ich jeszcze, zeby na przyszlosc wiedzieli zeby Ci nie robic takich przekretow! a tak ogolnie zadowolona jestes z niego? podoba Ci sie?
ja mialam manie na blyszczace blyszczyki a teraz znowu podobaja mi sie blade kolorki chociaz ten koronkowiec rozowy ladny

[AsikS]

Napisane przez dimiti

jezeli praca przynosi wiecej utrapienia niz zadowolenia to faktycznie nie jest za dobrze, i zdrowie na tym moze ucierpiec. Na zmiany zawsze jest czasu, ale faktyczni najlepiej jak sie jest mlodym, tylko trzeba rozwazyc wszystkie za i przeciw dokladnie zeby pozniej sobie nie wyrzucac. Mam nadzieje ze ze sie to jakos ulozy, bo widze jak moja siostra ma ciezko w pracy, ze wzgledu na to ze sie do niej wlasnie doczepia tzw 'stara kadra', dogryzanie, szukanie jakiegos haczyka itp taka niezdrowa atmosfera tylko niszczy czlowieka i boi sie cokolwiek pozniej zrobic zeby nie zrobic tego zle. Asi bedzie dobrze wszystko sie zawsze jakos uklada

Ja już rozważam te za i przeciw od pewnego czasu... Wiem że łatwiej się mówi, trudniej to zrealizować. Ale z drugiej strony, kto nie ryzykuje ten nie żyje. A życie mamy tylko jedno.

Dziękuję Dimiti.

Napisane przez Guarana

Marudź, od tego nas masz Nie tylko przecież do dzielenia się radościami.
Wiesz, myślę, że powinnaś powoli otwierać się na możliwości jakie dają Ci Twoje zdolności. Tak wiele umiesz - możesz zdziałać naprawdę wiele! Pomyśl sobie, że ta praca to tylko etap przejściowy, przykry, bo przykry, ale tylko ETAP. Skoncentruj się na tym co chciałabyś robić w życiu i szukaj drogi do tego. Nie odnajdziesz jej dzisiaj , ale dzisiaj możesz rozpocząć szukanie. Samo nie przyjdzie
Musisz pomóc losowi. Zacznij od sprcyzowania własnych marzeń, odpowiedz sobie na pytanie: co stoi na przeszkodzie, żeby je realizować. Usuń przeszkody.
Pomyśl czgo potrzebujesz do realizacji planów i zdobądź to.
Powoli.
Po drodze może się okazać, że Twoje marzenia są jeszcze daleko, mogą się również całkowicie zmienić , a Ty już będziesz w innym punkcie życia i może się okazać, że szczęście jest o krok.
Czego Ci z całego serca życzę.

Guaranko, bo aż się rozkleiłam po tych słowach.
Jestem optymistką, zawsze byłam. Dzięki temu też jestem kim jestem i jestem jaka jestem. Tu trzymają mnie też dość poważne sprawy rodzinne i to mnie poniekąd wstrzymuje od podjęcia radykalnych kroków. Jeśli to się uda "usunąć" to może wtedy zrobię krok naprzód.

A marzenia mam i będę starała się je zrealizować.

Bardzo Ci dziękuję.

[Guarana]

Napisane przez dimiti

moze pomecz ich jeszcze, zeby na przyszlosc wiedzieli zeby Ci nie robic takich przekretow! a tak ogolnie zadowolona jestes z niego? podoba Ci sie?
ja mialam manie na blyszczace blyszczyki a teraz znowu podobaja mi sie blade kolorki chociaz ten koronkowiec rozowy ladny

Wiesz co, ja go jeszcze nie używałam, bo wstrzymywałam się do decyzji kitajczyków, żeby mi nie zarzucili, że używany oddaję. Ale nie jest różowy, jest raczej transparentny , a na ustach będzie dawał efekt mleczno - brzoskwiniowy ( ma do tego w sobie różowe brokatowe drobinki). No wogóle piękny jest

[mmagdaa_p]

Pokaż im Guaranko na co Cię stać

jakieś żmije oczerniają Cię wątku maca

[Reese]

Napisane przez Guarana

Nie zwolnią . Poza tym to Ty się zastanawiasz czy nie rzucić tej pracy w trzy diabły i nie wracać na Majorkę

doskonale to ujęłaś

Napisane przez AsikS

Guari ma rację. Anusiu, zdrowie jest najważniejsze. Jak jesteś chora to idź na L4. Tu nie ma na co czekać i nie wolno "przechodzić" choroby. Trzeba ją wyleżeć i wypocić się.

Guari, wierz mi. Ja naprawdę nie poddaję się. Ale takich sytuacji jest coraz więcej, coraz częściej. Narzekam nie tylko ja i nie tylko ja mam ciężko. I co z tego jak nic się nie zmienia. Przynajmniej nie na lepsze.
Ta niechęć niestety już kiełkuje od dawna. I mam ochotę podobnie jak Anusia, rzucić to wszystko w diabły i podjąć jakieś ryzyko. Może wyprowadzka, może nawet wyjazd za granicę? Nie wiem, mam w tej chwili kłębowisko myśli w głowie.
Zawsze żyłam bardzo asekuracyjnie, bojąc się pewnego rodzaju ryzyka. Ale kiedy mam je podjąć jak nie wtedy kiedy jeszcze jestem młoda? Potem może już być za późno. A nikt nie przywróci mi zdrowia jeśli tracę je na nerwy w pracy.

Trudna sprawa, przepraszam że marudzę. Już nie będę.

Trochę mi przeszło ale nie do końca. Dziękuję Wam za wsparcie.

Na razie napisałam podanie o urlop na piątek i niech się dzieje wola nieba.

Ja wiem, ale nie jest jeszcze tak źle. Leżę teraz pod kołderka i piję gorącą herbatę z sokiem malinowym

No to masz Sis takie samo kłębowisko w głowie jak i ja I zupełnie nie wiem co robić Moja praca tak totalnie mnie nudzi i zniechęca do życia że aż strach Jest totalnie nierozwojowa, w dodatku źle sie dzieje za rządow nowego kierownika, zwalnia ludzi z dnia na dzień, przyjmuje "swoich" Zrobiła się bardzo niezdrowa atmosfera Mnie trzyma w tej pracy tylko kasa. Nie moge sobie na razie pozwolić na przerwe w dostawie gotówki, spłacam kredyt no i mam troszkę długów powakacyjnych i nie tylko

[ranka]

hej babole
niesttety nie mam sily czytac co zescie tutaj naplodziły.. bo padnieta jestem po wykladach ginekologiczno-chirurgicznych.od 8 do 18. a teraz jeszcze muze zgrac slajdy i powysylac ludziom na mejle..

Asik walnij to w diably i jedz.

[Mariola13]

A ja pojechałam do gościa z all bo niedaleko mnie mieszka i kupiłam sobie kufer na kosmetyki

[Reese]

Napisane przez Mariola13

A ja pojechałam do gościa z all bo niedaleko mnie mieszka i kupiłam sobie kufer na kosmetyki

ile zapłaciłaś? Pokażesz?

[dynia18]

Napisane przez AsikS

Ja kiepsko się czuję ale psychicznie. Oberwałam niesłusznie za co, nawet obrona moja na niewiele się zdała. Jestem zła jednym słowem.

Asiu bardzo mi przykro że tak źle się dzieje w twojej pracy. Ale olej to sobie, nabierz do tego dstansu. traktuj pracę jako dodatek który przynosi tylko kasę. Robisz swoje i tyle. A jak ktoś ma coś co do zarzucenia, nie broń się . Wysłuchaj przytaknij tak tak ma pan racje. A w głowie mysl swoje - ty gląbie i takie tam....Masz swoje piękne hobby i na tym się skup. Pracę zostawiaj w pracy i naparwde olej sobie co oni sądzą o tobie i twojej pracy. Nie ma takiej możliwości aby dogodzić wszystkim. Motywacje zostaw na to co lubisz, a tam wykonuj tylko swoje obowiązki. I wcale nie musisz ich wykonywać super dobrze, bo sama widzisz że i tak nikt nie docenia. Pamietaj tam się liczy tylko to że coś wpływa na konto. A jak znajdziesz okazje realizować swoje marzenia to korzystaj.

Napisane przez Reese

Ja wiem, ale nie jest jeszcze tak źle. Leżę teraz pod kołderka i piję gorącą herbatę z sokiem malinowym

No to masz Sis takie samo kłębowisko w głowie jak i ja I zupełnie nie wiem co robić Moja praca tak totalnie mnie nudzi i zniechęca do życia że aż strach Jest totalnie nierozwojowa, w dodatku źle sie dzieje za rządow nowego kierownika, zwalnia ludzi z dnia na dzień, przyjmuje "swoich" Zrobiła się bardzo niezdrowa atmosfera Mnie trzyma w tej pracy tylko kasa. Nie moge sobie na razie pozwolić na przerwe w dostawie gotówki, spłacam kredyt no i mam troszkę długów powakacyjnych i nie tylko

Zdrówko kochana najważniejsze, ale roumiem ciebie że nie chcesz iśc na zwolnienie. tylko wiesz nie przeginaj za bardzo.

Mój ząb ma się dobrze, znaczy wspomnienie po nim...hihiih na razie nie czuje nic a nic, jakbym wogóle go nie wyrywała.

[AsikS]

Napisane przez Reese

doskonale to ujęłaś



Ja wiem, ale nie jest jeszcze tak źle. Leżę teraz pod kołderka i piję gorącą herbatę z sokiem malinowym

No to masz Sis takie samo kłębowisko w głowie jak i ja I zupełnie nie wiem co robić Moja praca tak totalnie mnie nudzi i zniechęca do życia że aż strach Jest totalnie nierozwojowa, w dodatku źle sie dzieje za rządow nowego kierownika, zwalnia ludzi z dnia na dzień, przyjmuje "swoich" Zrobiła się bardzo niezdrowa atmosfera Mnie trzyma w tej pracy tylko kasa. Nie moge sobie na razie pozwolić na przerwe w dostawie gotówki, spłacam kredyt no i mam troszkę długów powakacyjnych i nie tylko

Kuruj się Anusiu i dbaj o siebie.

Tak, przeżywamy to samo. Dlatego świetnie Cię rozumiem.

Napisane przez ranka

hAsik walnij to w diably i jedz.

Gdyby to było takie proste to już dawno bym tak postąpiła. No ale niestety, na razie jest jak jest ale mam ochotę to zmienić.

Napisane przez dynia18

Asiu bardzo mi przykro że tak źle się dzieje w twojej pracy. Ale olej to sobie, nabierz do tego dstansu. traktuj pracę jako dodatek który przynosi tylko kasę. Robisz swoje i tyle. A jak ktoś ma coś co do zarzucenia, nie broń się . Wysłuchaj przytaknij tak tak ma pan racje. A w głowie mysl swoje - ty gląbie i takie tam....Masz swoje piękne hobby i na tym się skup. Pracę zostawiaj w pracy i naparwde olej sobie co oni sądzą o tobie i twojej pracy. Nie ma takiej możliwości aby dogodzić wszystkim. Motywacje zostaw na to co lubisz, a tam wykonuj tylko swoje obowiązki. I wcale nie musisz ich wykonywać super dobrze, bo sama widzisz że i tak nikt nie docenia. Pamietaj tam się liczy tylko to że coś wpływa na konto. A jak znajdziesz okazje realizować swoje marzenia to korzystaj.


Zdrówko kochana najważniejsze, ale roumiem ciebie że nie chcesz iśc na zwolnienie. tylko wiesz nie przeginaj za bardzo.

Mój ząb ma się dobrze, znaczy wspomnienie po nim...hihiih na razie nie czuje nic a nic, jakbym wogóle go nie wyrywała.

Basieńko, masz rację. Staram się mieć do tego dystans bo inaczej bym zwariowała. Ale to już trwa dość długo i czasami brak mi już sił. A nie cierpię głupoty ludzi.

Jutro też czeka mnie wizyta u dentysty wieczorem. Boję się jak nie wiem co, bo też moje ósemki dają mi do wiwatu i pewnie trzeba będzie je usunąć.

Dziękuję Ci za wsparcie.

[dynia18]

Napisane przez AsikS

Kuruj się Anusiu i dbaj o siebie.

Basieńko, masz rację. Staram się mieć do tego dystans bo inaczej bym zwariowała. Ale to już trwa dość długo i czasami brak mi już sił. A nie cierpię głupoty ludzi.

Jutro też czeka mnie wizyta u dentysty wieczorem. Boję się jak nie wiem co, bo też moje ósemki dają mi do wiwatu i pewnie trzeba będzie je usunąć.

Dziękuję Ci za wsparcie.

Asiu mnie wyrywanie nic nie bolało, a tak się bałam...ja zawsze przed wizytą u dentysty biorę 2 Ibuprofenyy i Persen. Jestem spokojniesza, mniej boli. a po wyrwaniu okładam polik lodem więc jest ok. Ale mimo wszystko za kazdym razem trzy dni mam srake.
Asiu a jeżeli chodzi o twoją pracę, olej sobie jak tylko jestes w stanie. Na razie sama wiesz że musisz znosić ją i tych ludzi, bo z tego masz chleb i kosmetyki . Nie ma co idiotami się przejmować. Chyba w kazdej pracy znajdą się rodzynki co popsują atmosfferę. Ja niby lubię to co robię, ale małe zarobiki wypalaja mnie , zniechęcają mnie do pracy. Oczywiście nie idzie to w parze z pogorszeniem się jakości usług jakie daje. Bo daje z siebie dużo. ale praca bardzo często doprowadza mnie do stanów depresyjnych. Znięchęca mnie do wszystkiego.

[AsikS]

Wiem Basieńko że zawsze można trafić z deszczu pod rynnę. Jestem tego świadoma. I pewnie że w każdej pracy znajdzie się jakaś zołza co będzie zatruwać życie.

Ech, szkoda już na to słów bo nam posmutniał wątek... bądź co bądź o zakupach na Tru. Chyba muszę sobie jakąś pocieszajkę sprawić. Tylko jaką?

[izabellini]

Basiu super, że udręka się już skończyła
nie płucz zbyt intensywnie po tamtej stronie, żebyś nie wypłukała skrzepu

[Reese]

Napisane przez AsikS

Wiem Basieńko że zawsze można trafić z deszczu pod rynnę. Jestem tego świadoma. I pewnie że w każdej pracy znajdzie się jakaś zołza co będzie zatruwać życie.

Ech, szkoda już na to słów bo nam posmutniał wątek... bądź co bądź o zakupach na Tru. Chyba muszę sobie jakąś pocieszajkę sprawić. Tylko jaką?

ja jako pocieszajke kliknęłam puder Borghese z purchawek za 18,50 zł Jeszcze sie rozgladam za delikatnym różowym błyszczykiem

[dynia18]

hej hej Asieńko my tu twoje pocieszajki....
To ja na tej fotce bronię naszych dobrych humorków

[AsikS]

Napisane przez Reese

ja jako pocieszajke kliknęłam puder Borghese z purchawek za 18,50 zł Jeszcze sie rozgladam za delikatnym różowym błyszczykiem

A ten puder to taka prawdziwa purchawkowa purchawka?

To jest coś, co powinnam mieć???

Napisane przez dynia18

hej hej Asieńko my tu twoje pocieszajki....
To ja na tej fotce bronię naszych dobrych humorków

Basieńko, Ty wiesz jak mnie pocieszyć. Świetne.

[Reese]

Napisane przez AsikS

A ten puder to taka prawdziwa purchawkowa purchawka?

To jest coś, co powinnam mieć???

nikt nie wie Ale dziewczyny już mają i pisały że fajny Klikaj Sis, to tylko 2 dychy

[dynia18]

Napisane przez AsikS

A ten puder to taka prawdziwa purchawkowa purchawka?

To jest coś, co powinnam mieć???



Basieńko, Ty wiesz jak mnie pocieszyć. Świetne.

Niestety purchawek nie moglam ci zaproponować, bo mam zakaz wchodzenia na truskawe...hihihi więc musiałam coś lepszego znaleść.
Resse myślę....że....ten puderek od razu postawi cię na nogi. hihihi

[AsikS]

Napisane przez Reese

nikt nie wie Ale dziewczyny już mają i pisały że fajny Klikaj Sis, to tylko 2 dychy

Kurka... ja to chyba naprawdę jestem chora. Wcale mnie ten puder nie kusi. Wiem że tani jak barszcz ale dopiero co kupiłam przecież Clarinsa. No sama nie wiem.

Napisane przez dynia18

Niestety purchawek nie moglam ci zaproponować, bo mam zakaz wchodzenia na truskawe...hihihi więc musiałam coś lepszego znaleść.
Resse myślę....że....ten puderek od razu postawi cię na nogi. hihihi

Haha... Ja widzę że ten puderek już Sis postawił na nogi.

[Reese]

Napisane przez dynia18

Niestety purchawek nie moglam ci zaproponować, bo mam zakaz wchodzenia na truskawe...hihihi więc musiałam coś lepszego znaleść.
Resse myślę....że....ten puderek od razu postawi cię na nogi. hihihi

no pewnie Basiu

Napisane przez AsikS

Kurka... ja to chyba naprawdę jestem chora. Wcale mnie ten puder nie kusi. Wiem że tani jak barszcz ale dopiero co kupiłam przecież Clarinsa. No sama nie wiem.



Haha... Ja widzę że ten puderek już Sis postawił na nogi.

No ja też mam Clarinsa ale ostatnio dopada mnie faza na pudry i róże Teraz rozważam, jaki puder sypki kupić, bo jak zaczne kwasiory nakładac to bedę blada i musze mieć jasny puder

Trochę dobijało mnie to że na nic nie czekam