Dolina łez i inne mankamenty+ offtopy

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

Mi też by się nie chciało.
Stosuje ten sam schemat co ty, ale poważnie się zastanawiam nad porzuceniem toniku. Nie wiem co to daje i nie widzę efektów, ani pogorszenia stanu skóry jak Nie używam.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie rano tonik mgielka robi za baze pod serum hialuronowe - lepiej sie rozprowadza i wchlania.
Wieczorem uzywam innego toniku - zluszczajacego z kwasem salicylowym. Ten wieczorny juz normalnie nakladam platkiem, a nie pryskam bezposrednio na twarz.

[sublips]

Napisane przez khloe

Mi też by się nie chciało.
Stosuje ten sam schemat co ty, ale poważnie się zastanawiam nad porzuceniem toniku. Nie wiem co to daje i nie widzę efektów, ani pogorszenia stanu skóry jak Nie używam.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tonizuje skórę i przygotowuje do dalszej pielęgnacji.

Ja nie polecam. Wszyscy dermatolodzy i kosmetolodzy mówili mi o dwóch rzeczach - toniku oraz filtrze SPF50.
Ja uważam, że to podstawa pielęgnacji i widzę mega poprawę cery odkąd stosuję tonik.

[Ava_]

U mnie tonik okazał wybawieniem. Używam codziennie może tak dopiero od 2 lat, całe życie spędziłam myśląc, ze to niepotrzebny dodatek. Wcześniej norma były wypryski na mojej twarzy, co rano patrzyłam w lustro czy nie pojawiło się coś nowego. Odkąd używam toniku po myciu, a przed serum i kremem różnica jest jak noc i dzień. Czasem mi coś tam wyskoczy przed okresem, normalna sprawa, ale wygląd skory bardzo się poprawił. Nawet wydaje mi się, ze nie jest aż tak tłusta. Teraz bardziej skłaniam się ku skórze mieszanej z tendencja do przetłuszczania w strefie T, a wcześniej nie potrzebowałam highlightera, bo policzki mi błyszczały po 2 godzinach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Ja nie mogę przekonać koleżanki z pracy, która maluje się tylko i wyłącznie na wielkie wyjścia (śluby znajomych, konferencje itd.), że chusteczki do makijażu nie zmywają jej całego makijażu. Jak w niedzielę była na ślubie, to w poniedziałek nadal widzę resztki tuszu na jej twarzy.

Nie mogę też jej przekonać do mycia twarzy żelem / piankami, bo używa do tego chusteczek dla dzieci albo żelu pod prysznic / mydła w kostce.

Cerę ma idealną, normalną, mało zmarszczek, dobre geny.

[kasztanka3]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782253]Ja nie mogę przekonać koleżanki z pracy, która maluje się tylko i wyłącznie na wielkie wyjścia (śluby znajomych, konferencje itd.), że chusteczki do makijażu nie zmywają jej całego makijażu. Jak w niedzielę była na ślubie, to w poniedziałek nadal widzę resztki tuszu na jej twarzy.

Nie mogę też jej przekonać do mycia twarzy żelem / piankami, bo używa do tego chusteczek dla dzieci albo żelu pod prysznic / mydła w kostce.

Cerę ma idealną, normalną, mało zmarszczek, dobre geny.[/QUOTE]

Takie zaniedbanie, a zero problemow z cera, zycie jest niesprawiedliwe

[Ava_]

To tak działa. Póki się nie na problemów to się o tym nie myśli. Jak ktoś ma piękne, gęste i błyszczące włosy to nie szuka po forach jak tu je zagęścić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez Ava_

To tak działa. Póki się nie na problemów to się o tym nie myśli. Jak ktoś ma piękne, gęste i błyszczące włosy to nie szuka po forach jak tu je zagęścić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat włosy ma siwe i nic z tym nie robi (nie chce jej się farbować co dwa tygodnie) i nie wygląda to źle, bo ona ma całe siwe i po prostu zmieniła kolory ubrań. W jej rodzinie wszyscy młodo wyglądają, dobre ma geny po prostu.

[Taranka]

Ale się napisałyście

Ja nie mam prawa jazdy, zrobiłam kurs z presji że trzeba, że jak to bez prawka i to była tragedia. W ogóle mnie nie ciągnie do prowadzenia, boję się, miałam problemy z podejmowaniem decyzji. Może mi się kiedyś odmieni, na razie wolę być pasażerem

Napisane przez MiamiGlow

Mnie przerażają te grupy włosomaniaczek, analizy PEH i rytuały pielęgnacji. Trochę się zainspirowałam, bo zaczęłam robić swoją wariację na temat omo i czasem olej, ale nie wyobrażam sobie wdrożenia wszystkiego w życie. Nie jestem też wcale taka pewna czy jest to warte efektu. Gdzieś na fb był na przykład absolutny szał na punkcie jakiejś maski, wszystkie dziewczyny ją kupowały, a potem po czasie nieśmiało pojawiły się komentarze, że w jej składzie jest coś co może uczulać i osłabiać włosy i w sumie nie jest taka genialna jak wcześniej mówiono.

Oj tak, jak widzę tam rozpiski włosowe z rozplanowanymi tygodniami dzień po dniu, to dziwię się że komuś się chce aż tak w to bawić.
A czy ta maska to nie przypadkiem Kallos Color?

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87781868]Zrobiłam wczoraj to koreańskie tonikowanie, o którym pisałyście, i nałożyłam 7 warst. Mam wrażenie, że to trochę przesada była [/QUOTE]

Dla mnie siedem to też przesada, zrobiłam 4 i też nie czułam zbyt wielkiej różnicy. Zwykle i tak używam sporo toniku żeby twarz była od niego mokra.

Napisane przez kasztanka3

U mnie rano tonik mgielka robi za baze pod serum hialuronowe - lepiej sie rozprowadza i wchlania.

Lepiej się wszysko ślizga i łatwiej rozprowadzić.

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782253]Ja nie mogę przekonać koleżanki z pracy, która maluje się tylko i wyłącznie na wielkie wyjścia (śluby znajomych, konferencje itd.), że chusteczki do makijażu nie zmywają jej całego makijażu. Jak w niedzielę była na ślubie, to w poniedziałek nadal widzę resztki tuszu na jej twarzy.

Nie mogę też jej przekonać do mycia twarzy żelem / piankami, bo używa do tego chusteczek dla dzieci albo żelu pod prysznic / mydła w kostce.

Cerę ma idealną, normalną, mało zmarszczek, dobre geny.[/QUOTE]

No i to dlatego że ma dobrą cerę, to w ogóle nie patrzy na takie rzeczy
Bardzo mi się poprawiła cera od kiedy jej nie trę wacikami i chusteczkami.

[kasztanka3]

Napisane przez Taranka

Oj tak, jak widzę tam rozpiski włosowe z rozplanowanymi tygodniami dzień po dniu, to dziwię się że komuś się chce aż tak w to bawić.
A czy ta maska to nie przypadkiem Kallos Color?

Bawilabym sie z tym chyba jedynie gdyby drugie tyle wlosow mialo mi od tego urosnac

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez kasztanka3

Takie zaniedbanie, a zero problemow z cera, zycie jest niesprawiedliwe

Ja mam dużą zmarszczkę na czole, którą zakryłam grzywką . Wiem, że worów pod oczami nie będę miała (chyba, bo matka nie ma), ale jak na złość wyszła mi zmarszczka na czole i to dość wcześnie, bo w wieku 25 lat. Wtedy się zajęłam porządną pielęgnacją. Wcześniej używałam pierdół.

[kasztanka3]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782389]Ja mam dużą zmarszczkę na czole, którą zakryłam grzywką . Wiem, że worów pod oczami nie będę miała (chyba, bo matka nie ma), ale jak na złość wyszła mi zmarszczka na czole i to dość wcześnie, bo w wieku 25 lat. Wtedy się zajęłam porządną pielęgnacją. Wcześniej używałam pierdół.[/QUOTE]

Tez mam zmarszczki poprzeczne na czole od marszczenia, bo mam wysokie czolo i jest co marszczyc

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Ja robię 3 warstwy zamiast 7 i na to dopiero esencję (mam tylko jedną, zużyta w połowie), toników mam chyba z 4.

7 warstw mnie zapchało.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez kasztanka3

Tez mam zmarszczki poprzeczne na czole od marszczenia, bo mam wysokie czolo i jest co marszczyc

Ja mam akurat małą twarz , z czego się cieszę. Sama się łapię na marszczeniu czoła jak coś czytam / oglądam itd. Praktykuję resting bi... face przy oglądaniu i czytaniu.

[kasztanka3]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782398]Ja mam akurat małą twarz , z czego się cieszę. Sama się łapię na marszczeniu czoła jak coś czytam / oglądam itd. Praktykuję resting bi... face przy oglądaniu i czytaniu.[/QUOTE]

Resting bitch face to moje ustawienie fabryczne

[sublips]

A czeka się, aż ten tonik wyschnie za każdym razem?

Bo ja po prostu 7 razy go wlałam na twarz, dodatkowo rękami, bo nie mam psikawki. I w sumie żadnej różnicy nie widziałam .

[kasztanka3]

Napisane przez sublips

A czeka się, aż ten tonik wyschnie za każdym razem?

Bo ja po prostu 7 razy go wlałam na twarz, dodatkowo rękami, bo nie mam psikawki. I w sumie żadnej różnicy nie widziałam .

Nie, delikatnie sie wklepuje palcami i od razu kolejna warstwa.

[Taranka]

Napisane przez sublips

A czeka się, aż ten tonik wyschnie za każdym razem?

Bo ja po prostu 7 razy go wlałam na twarz, dodatkowo rękami, bo nie mam psikawki. I w sumie żadnej różnicy nie widziałam .

Nigdy nie czekam do wyschnięcia, właśnie na takim mokrym toniku wszystko się fajnie rozprowadza.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782389]Ja mam dużą zmarszczkę na czole, którą zakryłam grzywką . Wiem, że worów pod oczami nie będę miała (chyba, bo matka nie ma), ale jak na złość wyszła mi zmarszczka na czole i to dość wcześnie, bo w wieku 25 lat. Wtedy się zajęłam porządną pielęgnacją. Wcześniej używałam pierdół.[/QUOTE]Ja tez mam zmarszczke i coraz bardziej mnie ona derenwuje. Wczoraj chcialam.sobie zdjecia porobic i co widze wielka zmarcha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Taranka

Nigdy nie czekam do wyschnięcia, właśnie na takim mokrym toniku wszystko się fajnie rozprowadza.

Otoz to. W watku o The Ordinary wszyscy psiocza na konsystencje i rozprowadzanie serum hialuronowego, a ja nie wiem o co chodzi, bo na mokrej skorze rozprowadza sie i wchlania wrecz wzorowo

[MiamiGlow]

Napisane przez sublips

kasztanka3 super ciuchy, chciałabym spódnicę właśnie w takim kształcie.


Ale niektóre metamorfozy są niesamowite .

Wiesz co, jak się ma ładne włosy bądź przyzwoite, to nie dziwię się, że nikomu się nie chce bawić.

Mnie przez różne rzeczy - nie tylko farbowanie - też kiedyś się osłabiły włosy i po prostu marzę o gęstych włosach. I serio, jestem w stanie stosować PEH, olejować, OMO, bo jak po prostu umyję włosy, no to wyglądają fatalnie .

Ja to raczej tak napisałam niezrozumiale również jestem "w pracy", choć nie dosłownie, bo pracuję zdalnie, więc robię sto rzeczy jednocześnie.

A co do kremu z nacomi jest całkiem, całkiem, nacomi w ogóle ma fajne kosmetyki, ale teraz szukam chyba czegoś trochę bardziej nawilżającego w ramach profilaktyki.

Pewnie masz rację, dopóki człowiek nie ma większej motywacji to nie chce mu się tak kombinować. Ja mam długie, dość gęste i kręcone włosy, włosomaniactwem zainteresowałam się trochę, bo chciałam wydobyć skręt. Ale to co robią niektóre kręconowłose jest jak fizyka kwantowa. Poza tym zauważyłam, że wszystko jest u mnie nieco bardziej kwestią stylizacji, nie miliona odżywek i olejów. Może jeszcze kiedyś wrócę do tej bazy i się przeproszę z listą równowagi peh itd. Ale na razie... No nie chce mi się. [1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782253]Ja nie mogę przekonać koleżanki z pracy, która maluje się tylko i wyłącznie na wielkie wyjścia (śluby znajomych, konferencje itd.), że chusteczki do makijażu nie zmywają jej całego makijażu. Jak w niedzielę była na ślubie, to w poniedziałek nadal widzę resztki tuszu na jej twarzy.

Nie mogę też jej przekonać do mycia twarzy żelem / piankami, bo używa do tego chusteczek dla dzieci albo żelu pod prysznic / mydła w kostce.

Cerę ma idealną, normalną, mało zmarszczek, dobre geny.[/QUOTE]Szczerze mówiąc u mnie też czasem jest tak, że mogę nie zrobić z twarzą absolutnie nic i jest w podobnym stanie jak po starannej pielęgnacji. Ale nie jestem w pełni zadowolona ze swojej cery. Rzadko decyduję się na noszenie podkładu i chciałabym mieć jak najlepszy efekt bez zakrywania się. Tylko u mnie na twarzy pojawiają się czasem niespodzianki przez gorszą kondycję organizmu, osłabienie, a z tym się trudno walczy.

Napisane przez Taranka

Ale się napisałyście

Ja nie mam prawa jazdy, zrobiłam kurs z presji że trzeba, że jak to bez prawka i to była tragedia. W ogóle mnie nie ciągnie do prowadzenia, boję się, miałam problemy z podejmowaniem decyzji. Może mi się kiedyś odmieni, na razie wolę być pasażerem



Oj tak, jak widzę tam rozpiski włosowe z rozplanowanymi tygodniami dzień po dniu, to dziwię się że komuś się chce aż tak w to bawić.
A czy ta maska to nie przypadkiem Kallos Color?



Dla mnie siedem to też przesada, zrobiłam 4 i też nie czułam zbyt wielkiej różnicy. Zwykle i tak używam sporo toniku żeby twarz była od niego mokra.



Lepiej się wszysko ślizga i łatwiej rozprowadzić.



No i to dlatego że ma dobrą cerę, to w ogóle nie patrzy na takie rzeczy
Bardzo mi się poprawiła cera od kiedy jej nie trę wacikami i chusteczkami.

Dokładnie tak, kallos color. Ogólnie często jest BUM na jakieś kosmetyki i potem wszyscy lecą je kupować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Mialam kallos ale u mnie zero efektow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87782567]Mialam kallos ale u mnie zero efektow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Z 10-12 lat temu tez testowalam kosmetyki tej marki, u mnie sie nie sprawdzily.
Z dostepnych w Polsce kosmetykow do wlosow najbardziej lubilam Aussie.

[MiamiGlow]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87782567]Mialam kallos ale u mnie zero efektow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja mam kallos aloe vera, omega i mango. Szału może nie robią, ale przy długich włosach duże opakowania w dobrej cenie to jednak duży plus. Łatwiej się potem czesze włosy i portfel tak nie boli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taranka]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87782567]Mialam kallos ale u mnie zero efektow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

U mnie tak samo było. Tak samo mam z tymi maskami Garnier Hair Food na które jest szał, a u mnie nie robią nic.

[kasztanka3]

Napisane przez Taranka

U mnie tak samo było. Tak samo mam z tymi maskami Garnier Hair Food na które jest szał, a u mnie nie robią nic.

Z Garniera mialam tylko bananowa, ale polowe wywalilam do kosza, bo nic nie robila, a zapach mnie meczyl.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez kasztanka3

Otoz to. W watku o The Ordinary wszyscy psiocza na konsystencje i rozprowadzanie serum hialuronowego, a ja nie wiem o co chodzi, bo na mokrej skorze rozprowadza sie i wchlania wrecz wzorowo

Ja czekam na wyschnięcie. Wszystko się wchłania. Niacinamide też jest super

Mam kwas hialuronowy z Pestle and Mortar (szkoda kasy, wydałam 40 euro, bo nie wiedziałam wtedy o istnieniu The Ordinary ) i mieszam go z kremem na noc. Najgorzej wydane pieniądze zaraz po paskudnym Double Serum Clarinsa.

Za to retinol z The Ordinary tak strasznie śmierdzi Używać, używam (teraz mam przerwę, bo robię terapię witaminą C, bo siedzę w domu i używam Vichy Liftactiv Vitamin C), ale retinol paskudnie śmierdzi. Jak otworzyłam butelkę, to aż mnie cofnęło, teraz jestem przyzwyczajona i używam tylko na noc.

[Taranka]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782647]
Za to retinol z The Ordinary tak strasznie śmierdzi Używać, używam (teraz mam przerwę, bo robię terapię witaminą C, bo siedzę w domu i używam Vichy Liftactiv Vitamin C), ale retinol paskudnie śmierdzi. Jak otworzyłam butelkę, to aż mnie cofnęło, teraz jestem przyzwyczajona i używam tylko na noc.[/QUOTE]

Właśnie zastanawiam się nad kupnem retinolu.
Myślę że zapach bym była w stanie przeskoczyć i jakoś dać z tym radę, ale jak to połączyć z używaniem witaminy C i krwawego peelingu?

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez kasztanka3

Z Garniera mialam tylko bananowa, ale polowe wywalilam do kosza, bo nic nie robila, a zapach mnie meczyl.

Ja ją uwielbiam za zapach (w małych ilościach, bo mam przetłuszczające włosy :P). Mam jeszcze z papają, mniam.

Nie mogę za to nieść duszącego zapachu maski hello hydration z Herbal Essences (kokos). Wypatrzyłam u kogoś i nie mogłam spać po użyciu :P

Za to kawowa seria z Herbal Essences pachnie cudownie. Chciałabym perfumy / balsam o tym samym zapachu.




---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez Taranka

Właśnie zastanawiam się nad kupnem retinolu.
Myślę że zapach bym była w stanie przeskoczyć i jakoś dać z tym radę, ale jak to połączyć z używaniem witaminy C i krwawego peelingu?

Retinol z wit C ABSOLUTNIE nie, za to Witamina C z kwasem hialuronowym tak . Na ich stronie jest napisane co można mieszać itd. Ja po krwawym peelingu używam sam krem na noc, bez kwasów.

[kasztanka3]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782647]Ja czekam na wyschnięcie. Wszystko się wchłania. Niacinamide też jest super

Mam kwas hialuronowy z Pestle and Mortar (szkoda kasy, wydałam 40 euro, bo nie wiedziałam wtedy o istnieniu The Ordinary ) i mieszam go z kremem na noc. Najgorzej wydane pieniądze zaraz po paskudnym Double Serum Clarinsa.

Za to retinol z The Ordinary tak strasznie śmierdzi Używać, używam (teraz mam przerwę, bo robię terapię witaminą C, bo siedzę w domu i używam Vichy Liftactiv Vitamin C), ale retinol paskudnie śmierdzi. Jak otworzyłam butelkę, to aż mnie cofnęło, teraz jestem przyzwyczajona i używam tylko na noc.[/QUOTE]

Niacinamide u mnie nic nie robi niestety.
A zamiast retinolu polecam retinoid w emulsji.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez Taranka

Właśnie zastanawiam się nad kupnem retinolu.
Myślę że zapach bym była w stanie przeskoczyć i jakoś dać z tym radę, ale jak to połączyć z używaniem witaminy C i krwawego peelingu?

Witamina C rano, retinol wieczorem spokojnie da rade.
A w dni, kiedy uzywasz krwawego peelingu, odpusc sobie retinol.
No i obowiazkowo filtry na dzien, ale o tym to chyba kazdy wie.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Dawno daaawno temu (2009-2010) uzywalam serii Hello hydration z Herbal Essences, znosilam ten slodki zapach, bo odzywka sie sprawdzala na moich wlosach. Obecnie juz bym nie zniosla.
Lubie kosmetyki Joico, bo pachna po prostu "kremowo", neutralnie.
Moje obecne kosmetyki Monday pachna bialymi kwiatami, uwielbiam

[Taranka]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87782681]
Retinol z wit C ABSOLUTNIE nie, za to Witamina C z kwasem hialuronowym tak . Na ich stronie jest napisane co można mieszać itd. Ja po krwawym peelingu używam sam krem na noc, bez kwasów.[/QUOTE]

Tak w ogóle w ogóle nawet jako jedno używane rano a drugie wieczorem? Kurcze szkoda, bo mam po wit. C bardzo dobre efekty A za kwasem hialuronowym nie przepadam, wolę dodawać serum z aminokwasami do serum.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Znalazłam coś takiego na cosibelli:

Retinol + witamina C- podobnie jak w przypadku kwasów, tutaj również kluczowe jest stosowanie obydwu składników oddzielnie: witaminy C rano, retinolu wieczorem. Zastosowane jeden po drugim, nie przyniosą żadnych efektów. Retinol, który ma działanie złuszczające i lekko oksydacyjne, totalnie unieszkodliwi przeciwrodniowe właściwości witaminy C - po prostu ją utleni i sprawi, że przestanie działać.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez kasztanka3

Niacinamide u mnie nic nie robi niestety.
A zamiast retinolu polecam retinoid w emulsji.

Witamina C rano, retinol wieczorem spokojnie da rade.
A w dni, kiedy uzywasz krwawego peelingu, odpusc sobie retinol.
No i obowiazkowo filtry na dzien, ale o tym to chyba kazdy wie.

Dawno daaawno temu (2009-2010) uzywalam serii Hello hydration z Herbal Essences, znosilam ten slodki zapach, bo odzywka sie sprawdzala na moich wlosach. Obecnie juz bym nie zniosla.
Lubie kosmetyki Joico, bo pachna po prostu "kremowo", neutralnie.
Moje obecne kosmetyki Monday pachna bialymi kwiatami, uwielbiam

U mnie niacyniamid też nie robił nic.
Filtry to jasna sprawa
Widzę że potwierdziłaś cosibelle, chyba sobie coś zamówię
Tylko nie wiem czy the ordinary czy coś innego, słyszałam że oni nie są zbyt szczerzy w kwestii stężeń.

[Lumimi]

Napisane przez kasztanka3

Takie zaniedbanie, a zero problemow z cera, zycie jest niesprawiedliwe

A żebyś wiedziała. Jak miałam tradzik to byle co powodowało wysyp. Nowy krem? Jednak nie. Słabo zmyty makijaż? Wysyp wszędzie gdzie się da. A jak zaczęłam brać hormony to trądziku nie ma i rzadko się zdarza że coś mnie zapcha. A jak raz zapomniałam zmyć makijażu to nic się nie stało.

Pocieszające jest to że takie rzeczy lubią się mscic kiedyś tego szczęścia zabraknie A nawyki zostaną i będzie problem. Znam dużo dziewczyn które miały super figury ze mogły jeść wszystko i dalej były szczupłe i te które miały super cerę choć wręcz je niszczyly. I przyszedł taki moment że metabolizm zwolnił, limit dobroci skóry się wyczerpał i zostały źle nawyki, zniszczona skóra i nadwaga A te które miały wieczne problemy wyglądają spoko.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka