Rozstanie z facetem, część XL. - Strona 153 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-04-23, 19:38   #4561
kasztanova
Attention Seeker
 
Avatar kasztanova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Nie wiem, czy powinnaś tak na 100% zakładać, że oszukał Cię, mówiąc o miłości do byłej. Powiedział Ci kiedyś, czy w poprzednich związkach uprawiał seks? Czy był prawiczkiem?

Oczywiście nie będę Ci mówić, co masz robić, ale miej na uwadze, że ten człowiek zostawił Cię bez nawet próby porozumienia (kochanie, czuję że Cię tracę, zastanówmy się co się dzieje) - to byłyby normalne słowa, gdyby Wasz związek był naprawdę tak mocny, jak go przedstawiasz (przecież mieliście się pobrać). Postawił Cię przed faktem dokonanym - jego rodzina wiedziała o rozstaniu wcześniej, Ty zostałaś jedynie z niezamkniętymi ślubnymi rezerwacjami, którymi obiecał się zająć, ale tego nie zrobił. W dodatku odciął Ci furtkę, blokując Twój numer. Z jakiegoś powodu uznał, że nie nadajesz się do rozwiązania jego wielkiego problemu.
I myślę, że ta wątpliwość pojawiła się dlatego, że z czasem zapominamy o rzeczach złych, a pamiętamy tylko dobre.
kasztanova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-23, 19:43   #4562
magda2291
Wtajemniczenie
 
Avatar magda2291
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Magda, rozumiem. Ale w takim razie sama widzisz, małe społeczeństwo rozmiłowane w ploteczkach, to się tak głupio zachowuja. Tutaj znowu mam odniesienie do Bridget, bo u niej mi się to zawsze podobało, jak opisywała, że na koszmarnych przyjęciach z samymi małżeństwami co chwila ja ktoś pytał jak tam jej życie uczuciowe i komentowal, że sobie życia nie ułożyła a zegar tyka. I ona wtedy trafnie to opisywała, że przecież single nie komentują tych ludzi w związkach: "jak tam, sypiacie jeszcze ze sobą/ nie przeszkadza ci że maz się roztył i przesiaduje na kanapie z pilotem od tv?" itd.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ooo i właśnie tylko o to mi chodzi, aby uszanowali moją prywatność
__________________

Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to,
jak buty potrafią zmienić kobiece życie.


"... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..."
magda2291 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-23, 19:56   #4563
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez kasztanova Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy powinnaś tak na 100% zakładać, że oszukał Cię, mówiąc o miłości do byłej. Powiedział Ci kiedyś, czy w poprzednich związkach uprawiał seks? Czy był prawiczkiem?

Oczywiście nie będę Ci mówić, co masz robić, ale miej na uwadze, że ten człowiek zostawił Cię bez nawet próby porozumienia (kochanie, czuję że Cię tracę, zastanówmy się co się dzieje) - to byłyby normalne słowa, gdyby Wasz związek był naprawdę tak mocny, jak go przedstawiasz (przecież mieliście się pobrać). Postawił Cię przed faktem dokonanym - jego rodzina wiedziała o rozstaniu wcześniej, Ty zostałaś jedynie z niezamkniętymi ślubnymi rezerwacjami, którymi obiecał się zająć, ale tego nie zrobił. W dodatku odciął Ci furtkę, blokując Twój numer. Z jakiegoś powodu uznał, że nie nadajesz się do rozwiązania jego wielkiego problemu.
I myślę, że ta wątpliwość pojawiła się dlatego, że z czasem zapominamy o rzeczach złych, a pamiętamy tylko dobre.
Plus być może on Ci powiedział całą prawdę, że czuje, że jesteś tylko przyjaciółką. Że nie pożąda Cię jako kobiety. Przykre, ale przynajmniej w kilku podobnych wątkach na wizażu właśnie takie był powód i warto to wziąć pod uwagę


Ohmandy, a z czego wynika Twoje niskie poczucie wartości? Moze właśnie głównie na tym powinnaś się skupić na terapii? Ja Ci powiem, że uważam Cię za super mądrą dziewczynę. Masz dobrą pracę, ciagle się uczysz i rozwijasz, mieszkasz sama w wielkim mieście i dodatkowo jesteś super ładna. Musisz w siebie uwierzyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez patisia123
Czas edycji: 2020-04-23 o 20:04
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-23, 20:05   #4564
kasztanova
Attention Seeker
 
Avatar kasztanova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Niestety pewne fakty bardzo ciężko jest po prostu zaakceptować. Dlatego się tak miotałam przy pierwszym rozstaniu i w kółko zadawałam sobie to samo pytanie co Beyonce tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=QczgvUDskk0
WHY DON'T YOU LOVE ME?
W pewnym momencie trzeba przełknąć gorzką pigułkę prawdy i przejść do porządku dziennego
kasztanova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-23, 20:37   #4565
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez kasztanova Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy powinnaś tak na 100% zakładać, że oszukał Cię, mówiąc o miłości do byłej. Powiedział Ci kiedyś, czy w poprzednich związkach uprawiał seks? Czy był prawiczkiem?

Oczywiście nie będę Ci mówić, co masz robić, ale miej na uwadze, że ten człowiek zostawił Cię bez nawet próby porozumienia (kochanie, czuję że Cię tracę, zastanówmy się co się dzieje) - to byłyby normalne słowa, gdyby Wasz związek był naprawdę tak mocny, jak go przedstawiasz (przecież mieliście się pobrać). Postawił Cię przed faktem dokonanym - jego rodzina wiedziała o rozstaniu wcześniej, Ty zostałaś jedynie z niezamkniętymi ślubnymi rezerwacjami, którymi obiecał się zająć, ale tego nie zrobił. W dodatku odciął Ci furtkę, blokując Twój numer. Z jakiegoś powodu uznał, że nie nadajesz się do rozwiązania jego wielkiego problemu.
I myślę, że ta wątpliwość pojawiła się dlatego, że z czasem zapominamy o rzeczach złych, a pamiętamy tylko dobre.
1. Ta rzekoma dziewczyna, którą kocha, to nie jest jego była. Nie byli nigdy w związku. Nie zakładam w 100%, że to kłamstwo z tą miłością do niej, ale biorę taką możliwość pod uwagę, bo jest to bardzo absurdalne wytłumaczenie.
2. Jego rodzina wiedziała o rozstaniu wcześniej? Nie, nie było tak. Jedynie mama i siostra wiedziały, że przyjeżdża, jak pakował rzeczy i zadzwonił, czy będzie mógł przyjechać, a ja byłam jeszcze w pracy. To tak, one wtedy już wiedziały, na te nie wiem, dwie godziny przede mną.
3. No właśnie przyjmując, że pokonała go jego dysfunkcja, kompleks i problem psychiczny, to wtedy jego zachowania układają się w logiczną całość - brak efektów leczenia; ciśnienie rodziców o wnuka a on wie, że łatwo nie będzie; poczucie, że nie zaspokaja swojej kobiety; świadomość, że niedługo ślub a on wciąż nie może stanąć na wysokości zadania jak facet; poczucie beznadziei i marnowania mi życia, że zasługuję na coś więcej; mętlik w głowie i kilka zachowań, zeby może mnie sobie obrzydzić, sprowokowac do kłótni, ułatwić decyzję o odejściu. I w końcu decyzja, że odejście będzie najlepszym wyjściem. Więc spakowanie się po kryjomu, gdy mnie nie ma, i słowa, że już nie kocha (nie, że "kochanie tracę ciebie, zrobmy coś", bo on właśnie nie widzi szansy na zrobienie czegoś. Widzi, że przez dwa lata nie dał mi spełnienia w łóżku i jest przygnieciony swoim kompleksem, więc poddaje się). Ale jak po tygodniu się spotykamy i ja widzę, że on się miota, zmizerniał, jest cały rozstrzęsiony, zaczął palić, i mówię mu, że nie pojmuję takiego odkochania niemal z dnia na dzień, i jego rodzina też nie pojmuje - to po jeszcze kilku dniach nagle wyciąga asa z rękawa w postaci kochania jakiejś dziewczyny z przeszłości, z którą od kilku lat nie miał kontaktu. No i myśli, że zamknął usta wszystkim i ma spokój, nikt mu nie suszy głowy. A żebym czasem go nie zdemaskowała w tym jego kłamstwie, to blokuje mój numer i dba o brak kontaktu, mówiąc wcześnie "tobie nie wolno już o nas myśleć, ja tak zdecydowałem". I zostaje sam z tym swoim problemem. Bo nie sądzę, żeby nagle poszedł i zaczął nowe leczenie, w tym u psychologa.
Przyjmując tę wersję, jego zachowanie wobec mnie, choć okrutne i raniące mnie, jest logiczne. Jak człowiek przyparty do muru, który nie widzi wyjścia z sytuacji, odrzuca pomoc najbliższej osoby i jest tak safiksowany na swoim poczuciu nieszczęścia, że zachowuje się irracjonalnie.
Są w życiu sytuacje, które nie sa tylko czarno-białe.
4. Nie, ja nie zapomniałam o złych rzeczach. Zupełnie nie o to chodzi. Doskonale o nich pamiętam i wiem, że on mnie skrzywdził. Tylko że dopuszczam możliwość, że zadziało się tak, jak opisałam powyżej. A nie tak, że on prostu przestał w kilka dni mnie kochać, jego problem nie ma żadnego znaczenia, on kocha dziewczynę z którą nigdy nie był i jest zwyczajnie niedojrzałym draniem.

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Plus być może on Ci powiedział całą prawdę, że czuje, że jesteś tylko przyjaciółką. Że nie pożąda Cię jako kobiety. Przykre, ale przynajmniej w kilku podobnych wątkach na wizażu właśnie takie był powód i warto to wziąć pod uwagę
Dziękuję, ciekawy punkt widzenia.
Ale wiesz co? Tak sobie myślę teraz o tym: on w ogóle nie odniósł się do pożądania. Wręcz powiedział, że to, że przestał mnie kochać, nie ma żadnego związku ze sprawami łóżkowymi. Tylko że "po prostu przestałem cię traktować jak kobietę, stałaś się tylko przyjaciółką". A po kilku dniach "sam nie rozumiałem, czemu tak się dzieje, ale sobie już uświadomiłem, że kocham inną".

Ja nie twierdzę, że jest tak, jak podejrzewam, że jest. Opcji jest kilka i w żadnej z nich nie był co do mnie fair, wiem to.

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2020-04-23 o 20:27
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-23, 20:42   #4566
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Mili jeśli naprawdę czujesz się na siłach to spróbuj. Jeśli jesteś gotowa na brak odzewu lub na kolejny cios pokroju tego, że nie traktuje Cię jako kobiety lub na wiadomość że wyleczył już swój problem i jest szczęśliwy... Chciałabyś powrotu? Dałaś mu tyle wsparcia i tyle możliwości rozwiązania problemu, że teraz powrót istniałby chyba tylko na zasadzie, że seksu nie będzie i koniec tematu naprawdę ja nie widzę, że z tego mogłoby wyjść zakończenie, które i Ciebie i jego zadowoli.

A masz kontakt z terapeutką? Ciekawe czy ona odradziłaby Ci takiego meila... Rozumiem, że pokładasz w tym wszystkim nadzieję bo jednak Twój związek wyglądał nieco inaczej niż większość tu opisywanych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez patisia123
Czas edycji: 2020-04-23 o 20:44
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-23, 20:50   #4567
kasztanova
Attention Seeker
 
Avatar kasztanova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Zgadzam się z Patisią, powrót byłby bardzo ciężki. Wszelkie problemy natury psychicznej mają to do siebie, że osoba musi sama chcieć się leczyć i nikt za nią takiej decyzji nie podejmie.
I wiem co mówię, bo mam ojca alkoholika, brata hazardzistę i ex z NPD (ale combo, wtf )

Mila, zrobisz jak uważasz, ale ja bym potraktowała to wszystko jako dar od losu. Jesteś młoda, dalej masz szansę zbudować normalny związek, wolny od demonów przeszłości i ciężkich problemów, które pewnie musiałabyś rozwiązywać sama
kasztanova jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-04-23, 21:06   #4568
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

W dodatku Mili jestes taką mądrą i ciepłą osobą, że naprawdę najlepsze przed Tobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-23, 21:30   #4569
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Milagros, chciałabym Ci napisać, nie, nie pisz to głupota. I w istocie pewnie jest, jak dziewczyny ujmowały tam wyżej - istotą jest pytanie po co chcesz to zrobić i jaki efekt uzyskać, biorąc pod uwagę ile już przepracowałaś, ale...

...chociaż chciałabym Ci napisać, że nie rozumiem, to rozumiem Cię w całej rozciągłości. Na moim przykładzie, który w jakiejś części jest zbieżny z Twoją historią. Też próbowałam po kilku tygodniach, wszystko usystematyzować, nie dlatego nawet, żeby wrócić, bo nie ma już takiej opcji, ale żeby poukładać to sobie w głowie, powiedzieć składnie to, co chciałam powiedzieć, bo przy tym rozstaniu tak naprawdę poza kilkoma zdaniami emocji i duszącym płaczem nie miałam na to szansy, aż wreszcie zrozumieć i dać mu też inf., że wiem, że podobny schemat powtarzał we wcześniejszych związkach i jak bardzo ranił i żeby zaczął terapię, nim będzie za późno, nim w przyszłości jakaś bardziej krucha kobieta nie wytrzyma i posunie się do ostateczności, robiąc sobie, czy jemu krzywdę. Bo mnie zostawił w rozsypce, ale wcześniejsze dziewczyny kończyły na psychotropach branych całymi miesiącami, to bardzo cienka granica itd.

I napisałam kilometrowego maila, bez wielkich wyrzutów, emocji. Dostałam odpowiedź po 3 dniach, kilka suchych zdań, krótkie zaprzeczenie, ze i tak bym nie zrozumiała. Tak bardzo, bardzo żałowałam później tego maila, że ciężko uwierzyć. Rozsypałam się bardziej, niż przy rozstaniu.

To właśnie Wy (w tym Ty Mili) tutaj na forum tłukłyście mi - nie analizuj już, daj sobie powoli zapominać, nie szukaj odpowiedzi, bo ona może nie istnieć, bo my chcemy odwoływać się do systemu wartości, które same posiadamy, oni tego nie mają i bez względu na to, jak nazywa się ich problem, są nim obudowani i nie dopuszczając głosu rozsądku z zewnątrz...

Zrób, co Ci intuicja podpowiada, jesteś fajną i rozsądną dziewczyną i to, co czujesz i czego chcesz jest najważniejsze, ale miej na uwadze, to co napisałam powyżej...
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-23, 21:52   #4570
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez kasztanova Pokaż wiadomość
Nope! Nie, nie i jeszcze raz nie. Jak w ogóle na to wpadłaś? Byłaś głosem rozsądku za każdym razem, gdy któraś z nas chciała się odezwać do byłego a teraz zrobisz to samo? On już podjął decyzję. Z tego co pisałaś, wszystko już sobie poukładałaś.

Wyobraź sobie, piszesz do niego tego maila, a nie masz pojęcia co się dzieje w jego życiu. Czy może nie układa sobie nowego związku z tą dziewczyną z przeszłości? Czy może nie rzucił się w wir randek i nie spotyka się codziennie z kimś innym? Wyobrażasz sobie, że w takiej sytuacji on nagle dostaje obszernego maila z wnikliwą analizą Waszego związku i rozstania?
Albo inaczej, wyobraź sobie, że Tobie randkowanie idzie znacznie lepiej i poznałaś kogoś, kto rokuje i z kim spotkań nie możesz się doczekać. I on nagle wysyła Ci maila w którym podsumowuje to, co się stało. I Ty masz mętlik w głowie i jest chaos i popsuta relacja i wszystko jest znowu źle.

Nie rób tego. On podjął decyzje. Będzie chciał, to Cię znajdzie, wie gdzie mieszkasz, wie ile dla siebie znaczyliście. Żaden mail tu nic nie zmieni, a może sporo namieszać

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------


Tylko czemu? Nie znam Cię, ale z Twoim postów wynika, że jesteś zaradną, mądrą dziewczyną, która chyba nie narzeka na karierę (historia z szybką zmianą pracy) i atrakcyjność (sama przyznałaś, że nie miałaś nigdy problemu z poznawaniem facetów i wchodzeniem w związki).

W ogóle chciałam Ci serdecznie podziękować za podrzucenie kanału "instytut nelumbo", nie masz pojęcia, jak bardzo mi pomógł
Czemu... Dobre pytanie, sama nie wien czemu. Wydaje mi się, że sama się nie potrafię momentami docenić.

Instytut nelumbo jest świetna, też ja uwielbiam. Dzięki niej zrozumiałam cały schemat relacji z narcyzem. Cieszę się że Ci pomaga

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Plus być może on Ci powiedział całą prawdę, że czuje, że jesteś tylko przyjaciółką. Że nie pożąda Cię jako kobiety. Przykre, ale przynajmniej w kilku podobnych wątkach na wizażu właśnie takie był powód i warto to wziąć pod uwagę


Ohmandy, a z czego wynika Twoje niskie poczucie wartości? Moze właśnie głównie na tym powinnaś się skupić na terapii? Ja Ci powiem, że uważam Cię za super mądrą dziewczynę. Masz dobrą pracę, ciagle się uczysz i rozwijasz, mieszkasz sama w wielkim mieście i dodatkowo jesteś super ładna. Musisz w siebie uwierzyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziękuję rzeczywiście nad tym aspektem też pracuję z terapeutką.
Juz ustaliliśmy ze mamy spotkania Skype co środę. Ogólnie bardzo mi się podoba jej metoda pracy (bardzo zbliżona do instytut nelumbo).

Milagros, a czy czujesz się na siłach żeby do niego pisać?
Czy jesteś na tyle silna, żeby przyjąć brak odpowiedzi, lub taka odpowiedź która by nie była satysfakcjonująca?
Widzę, że skupiasz się bardzo na "dojściu do prawdy", a tak naprawdę on mial gdzieś, żeby cokolwiek Ci wyjaśnić i przekreślił w jednej chwili to, co was łączyło. Przekreślił dosyć poważne plany.
Pisalam Ci już na meseengerze, że moim zdaniem nic by się nie zmieniło, bo on tego nie chciał, a dzięki odejściu masz szansę na poznanie kogoś i założenie rodziny...

Pisalam już Pandorce, że ja niestety bardzo żałuję, że pisalam do ex i opisałam mu wszystkie swoje emocje i odczucia. On i tak mial swoją wersję wydarzeń i nie mam na to żadnego wpływu.

Żadne nasze słowa nie sprawia że oni zmienia swoje postrzeganie, nie uważam również, żeby mieli choć odrobinę poczucia odpowiedzialności, skoro z taką łatwością pozbywają się "najważniejszych" w swoim życiu osób.

Po prostu, Milagros, uważam, ze przdz te 3 miesiące odkąd się tu znamy, zrobiłaś niesamowity krok do przodu i to tylko pokazuje jak bardzo jesteś silna. Uważam że pisząc do niego zrobisz krok w tył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 02:10   #4571
thankyounext_
Rozeznanie
 
Avatar thankyounext_
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Dziewczyny miałam mieć spotkanie, już umówione kilka dni temu, a typ ewidentnie mnie olal tzw dał głupia wymówkę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
thankyounext_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-24, 06:25   #4572
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez thankyounext_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny miałam mieć spotkanie, już umówione kilka dni temu, a typ ewidentnie mnie olal tzw dał głupia wymówkę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Co napisał?

Jeju zaraz was muszę nadrobić !
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 07:45   #4573
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Snil mi się dziś ex, że powiedział że tak naprawdę mnie nigdy nie kochał tylko zaszlo to tak za daleko i on nie wiedział jak wybrnąć.

Thankyounext co powiedział?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 09:20   #4574
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
Milagros, chciałabym Ci napisać, nie, nie pisz to głupota. I w istocie pewnie jest, jak dziewczyny ujmowały tam wyżej - istotą jest pytanie po co chcesz to zrobić i jaki efekt uzyskać, biorąc pod uwagę ile już przepracowałaś, ale...

...chociaż chciałabym Ci napisać, że nie rozumiem, to rozumiem Cię w całej rozciągłości. Na moim przykładzie, który w jakiejś części jest zbieżny z Twoją historią. Też próbowałam po kilku tygodniach, wszystko usystematyzować, nie dlatego nawet, żeby wrócić, bo nie ma już takiej opcji, ale żeby poukładać to sobie w głowie, powiedzieć składnie to, co chciałam powiedzieć


(...)


I napisałam kilometrowego maila, bez wielkich wyrzutów, emocji. Dostałam odpowiedź po 3 dniach, kilka suchych zdań, krótkie zaprzeczenie, ze i tak bym nie zrozumiała. Tak bardzo, bardzo żałowałam później tego maila, że ciężko uwierzyć. Rozsypałam się bardziej, niż przy rozstaniu.

To właśnie Wy (w tym Ty Mili) tutaj na forum tłukłyście mi - nie analizuj już, daj sobie powoli zapominać, nie szukaj odpowiedzi, bo ona może nie istnieć, bo my chcemy odwoływać się do systemu wartości, które same posiadamy, oni tego nie mają i bez względu na to, jak nazywa się ich problem, są nim obudowani i nie dopuszczając głosu rozsądku z zewnątrz...

Zrób, co Ci intuicja podpowiada, jesteś fajną i rozsądną dziewczyną i to, co czujesz i czego chcesz jest najważniejsze, ale miej na uwadze, to co napisałam powyżej...




Myślę bardzo podobnie, bo mam za sobą podobne doświadczenie. Jakoś rok temu odezwałam się do faceta z którym bujałam się rok... Takie to było uj wi co. Ranił mnie, a ja mu na to ochoczo pozwalałam. Resztkami sił i rozsądku, będą na granicy nerwicy... zakończyłam to.



Ale właśnie... minely 2 miesiące i mi się zrobiło smutno, samotnie, a on był ostatnim facetem z ktoprym byłam blisko, wiec logicznie - uderzyłam do niego dla mnie.


To spotkanie było żenujące.


Z perspektywy czasu absolutnie nie widzę żeby ono mi jakoś super pomogło ruszyć do przodu. Czułam jeszcze większą pustkę, a co najważniejsze... ZAWÓD, rozczarowanie SOBĄ, że szukałam szczęście w szambie.



Właśnie... my trochę bierzemy za oczywiste, ze ktoś nam da odpowiedzi... a na 99% tak nie będzie. Gdyby tak miało być, to dałby je dużo wcześniej. Nie musiałybyśmy teraz tego w kółko analizować.


Wdech i wydech, trzeba to porządnie PRZEMYŚLEĆ, bo nie da się tego wycofać, wymazać...



Osobiście nie znam historii zeby spotkanie z byłym/byłym nieodszłym po zakonczeniu znajomosci dało jakieś pozytywy...
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 09:43   #4575
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
W dodatku Mili jestes taką mądrą i ciepłą osobą, że naprawdę najlepsze przed Tobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Cytat:
Napisane przez magda2291 Pokaż wiadomość
A ja dzisiaj chyba wyląduję z płaczem. Mam mega doła. Najpierw przez cały dzień dobijał mnie gość, którego w przeszłości spławiłam, sypiąc przy ludziach tekstami, że zostanę starą panną i o dzieciach mogę co najwyżej pomarzyć. Później facet z tindera, z którym mam kontakt od dłuższego czasu i super nam się zawsze pisało, stwierdził, że jestem sama, bo pewnie nie jestem zbyt dobra i przeżywałam wcześniej same porażki, bo "jeśli nie ma się nic dobrego w domu, to jada się na mieście". Oni wszyscy mają rację, faktycznie jestem beznadziejna.
CO ZA BURAK. A on czemu jest sam? Bo żadna nie umie udźwignąć takiego skarbu? Z takimi panami nie wdajesz się w dyskusje. My nie jestesmy ich matkami żeby ich uczyć kultury.





Nie. Nie jestes beznadziejna! Rozumiem, ze masz takie mysli (kto ich nie ma?), ale nasze mysli nie oznaczają, ze tak jest naprawdę!

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Cytat:
Napisane przez magda2291;87782961[B
]Pandora, przecież to Ty zawsze nas wszystkie stawiałaś do pionu[/B] Nie daj się złamać, jesteś mega silna, jeszcze dużo dobrego przed Tobą, jeśli tylko odpuścisz przeszłość

No właśnie... dlatego sama bylam w szoku, ze mi przyszedł do głowy taki pomysł.

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Cytat:
Napisane przez VinoNero Pokaż wiadomość
PANDORA - Milagros dobrze to posumowała i uważam dokładnie to samo , wiec nie będę się powtarzać
Odpuść !


---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Pandorka. Daruj sobie. Trochę go przeceniasz. Wiesz jaki z niego był partner do rozmów, szczególnie takich. Teraz to co najwyżej wzruszy ramionami albo powie coś co będziesz analizować przez kolejne 3 msc. Ty nic złego nie zrobiłaś, raczej on klasycznie się wycofał gdy zrozumiał, że to nie TO. Jednak musisz zwrócić uwagę, że u was szybko się to potoczyło i jednak sama przymykałaś oczy na pewne sygnały ostrzegawcze np. Londyn.

Wyciągnij wnioski i leć dalej. Umiesz na to chlodno spojrzeć i wyciągnąć trafne wnioski. Nie dawaj się tej kwarantannie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
1. Ale czy on nie dał już jasno do zrozumienia, jakie jest jego spojrzenie na sprawę? Mistrzem komunikacji werbalnej to on nie jest na pewno, ale jednak coś tam wydusił z siebie: że rozmawiać to on nie lubi, że czułości to na początku były fajne ale teraz to już nudno, że podejmowanie decyzji jest trudne. I inne rzeczy. Plus cała komunikacja niewerbalna, z której jasno wynika, że on nie potrafił stworzyć stabilnego, partnerskiego związku, bo: alkohol, pijaństwo, brak troski o partnerkę, brak należytej uwagi, myślenie tylko o sobie, zero empatii.

2. Tak właśnie myślę, że on najpewniej i tak nic nie zrozumie z Twoich słów. Nie rozumiał wtedy, gdy miał czas na rozumienie i wyciągnięcie pewnych wniosków. Nie zrobił tego, bo "to są cieżkie tematy, naprawdę chcesz o tym rozmawiać? Nie wiem, muszę pomyśleć. Nie widzę problemu, czepiasz się". Czy nie tak?

3. Co jest tym brakującym elementem? Czy chodzi Ci:
- o uzyskanie jego zrozumienia i potwierdzenia, że to co my tu piszemy, jest prawdą? "tak Pandora, jestem piotrusiem panem i nie potrafię tworzyć stałego związku, sorry mam inne priorytety jednak, na początku jak nie mieszkaliśmy razem to było fajnie i ekscytująco, ale mi się nie chce naginać do bycia razem na poważnie i na co dzień".
- o uzyskanie jego rozgrzeszenia? "to była moja wina, nie obwiniaj siebie, to ja nie potrafiłem stworzyć związku i niepotrzebnie zawróciłem Ci głowę"
- o powrót? "tak Pandora, byłem głupi, zmieniłem się, spróbujemy jeszcze raz?"
- o potwierdzenie, że on nic nie rozumie i nie ma za kim tęsknić?
- czy coś jeszcze innego?


(...)


I teraz najważniejsza kwestia to odpowiedzieć sobie szczerze, czego się od takiego kontaktu oczekuje. Ale tak szczerze, szczerze. I czy jest sens to robić.


(...)



bardzo szybko pokazał swoją naturę: leniwego, niedojrzałego Piotrusia Pana, któremu nie chce się zmieniać swojego kawalerskiego życia.



(...)



. Więc naprawdę. Nie chodziło personalnie o Ciebie Pandora.

Dziękuję Milagros za ten post! Miałam tu napisać coś podobnego, ale wczoraj byłam zajęta i teraz mam chwilę.


Już się odnoszę.



Oczywiście, że on mnie nie zrozumie!!!! Jestem bardziej niż pewna...


A nawet jak zrozumie to co? gówno.


Pamiętam jak on się spinał i stresował każdą ważniejszą rozmową (nie zawsze, był raz czy dwa, może 3, że faktycznie mnie przytulił i starał się pomóc żałuję, ze to pamiętam...).


Jedną z rzeczy, która jest w TOP 3 żenady tego związku jets to, jak był kolejny dzien... tej męki, on szykował się do pracy. Oczywiscie szybko chaotycznie, byleby tylko ze mną nie zamienić słowa, nie dotknąć mnie przypadkiem... Napisałam mu wtedy wiadomość (kuźwa mieszkamy razem, a ja musialam pisać jakieś wiadomosci...), ze wlasnie ten brak czułości, dlaczego mi zle itp itd.


Dostałam odpowiedź, bo o nią poprosiłam po 2 dniach. Ale dostałam ją na mailu


Była... zdecydowanie poniżej oczekiwań. Aż mam ciary żenady jak sobie przypomnę klimat jego odpowiedzi. Aż szkoda, ze nie moge wam jej zacytować, bo usunęłam od niego te maile.


Odnosząc się do najwazniejszego, punktu numer 3, czyli czego ja oczekiwałabym po takiej rozmowie:




"- o uzyskanie jego zrozumienia i potwierdzenia, że to co my tu piszemy, jest prawdą? "tak Pandora, jestem piotrusiem panem i nie potrafię tworzyć stałego związku, sorry mam inne priorytety jednak, na początku jak nie mieszkaliśmy razem to było fajnie i ekscytująco, ale mi się nie chce naginać do bycia razem na poważnie i na co dzień".

On w pewnym sensie mi to powiedział Przy rozstaniu padło takie fuck logic zdanie, że lepiej było spotykac sie na weekendy, bo wtedy mieliśmy czas tylko dla siebie.



Czytaj: wybierałem spędzanie czasu z tobą, bo nie miałem innego wyjścia. A teraz mam do wyboru wiadomości z byłą, spotkania z kolegami, pijaństwo i podróże z kolegą. Byłaś dla mnie ważna, kiedy byłaś jedyną z opcji. A jak było ich więcej - nie umiałem postawić na ciebie.


Piotruś Pan z definicji nie przyzna się, ze jest Piotrusiem Panem. On przecież jest, jaki jest i zadna baba nie będzie mu mówiła co on ma robić


Więc to odpada.





- o uzyskanie jego rozgrzeszenia? "to była moja wina, nie obwiniaj siebie, to ja nie potrafiłem stworzyć związku i niepotrzebnie zawróciłem Ci głowę"

Najbardziej chyba o to. Co prawda powiedział coś podobnego przy rozstaniu. Ale jednak ja się męczę z tymi myślami


Tylko wiecie... Szukać rozgrzeszenia u kogoś takiego? To 'trochę' nielogiczne. Tak samo jak szukanie u niego wsparcia, miłości, czułości, poświęcenia i zaangażowania.



Nie kupujesz książki-kryminału żeby znaleźć tam przepis na obiad.


Tak samo nie szukasz u tego typu faceta rzeczy o których on nawet nie słyszał.


- o powrót? "tak Pandora, byłem głupi, zmieniłem się, spróbujemy jeszcze raz?"


TAK. TAK. TAK.
Jeśli by mi obiecał, ze się zmieni i pokazał mi to.. i zapewnił, ze nie popłeni już tych samych błędów, to oczywiście - chciałabym do niego wrócić.


Ale...


ŻYCIE TO NIE FILM I NIGDY BY TO TAK NIE WYGLĄDAŁO.


U faceta leżą fundamentalne kwestie, które wymagają psychologa lub partnerki, która akceptuje takie stan rzeczy. Jedno i drugie tutaj odpada, więc jednak...


nie, nie, nie.





- o potwierdzenie, że on nic nie rozumie i nie ma za kim tęsknić?


to chyba sama rozumiem....


"



Dziękuję wam dziewczyny! A co tam... dziękuję też sobie, że umiem się opanowac, nie dać się samotności ani chwilom słabości.


Zadecydowałam, ze pomimo tego, ze chcę, że mam ochotę, że trochę nawet płakałam dziś... nie odezwę się. Po prostu nie. Nie ma takiej siły, która mnie zaciągnie w to bagno. Choćbym miała sobie oczy wypłakać, to wypłaczę. Ale nie otworzę swojego serca przed tym człowiekiem. Nie byłam idealna, ale miałam najbardziej szczere intencje z jakimi on mógł się kiedykolwiek spotkać... Dziś mijają równe 3 miesiące od rozstania. Samotność jest smutna i nie radzę sobie z tym jakoś świetnie, ale... to nie koniec swiata (wbrew pozorom ). Jeszcze będzie okej.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 10:14   #4576
thankyounext_
Rozeznanie
 
Avatar thankyounext_
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87784568]

Co napisał?

Jeju zaraz was muszę nadrobić ![/QUOTE]Byliśmy umówieni od kilku dni, była zaplanowana całą randka. A on mi napisał że zdecydował się na wyjazd na Mazury na weekend, bo kolega go namówił. Wydaje mi się, że nie warto tego kontynuować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
thankyounext_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 10:38   #4577
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez thankyounext_ Pokaż wiadomość
Byliśmy umówieni od kilku dni, była zaplanowana całą randka. A on mi napisał że zdecydował się na wyjazd na Mazury na weekend, bo kolega go namówił. Wydaje mi się, że nie warto tego kontynuować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale napisał ci to dopiero wczoraj? Sam z siebie czy tak wyszło bo zadała jakieś pytanie/rzuciłas uwagę na temat randki? Zaproponował inny termin? Przeprosił?
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 11:21   #4578
thankyounext_
Rozeznanie
 
Avatar thankyounext_
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87785321]Ale napisał ci to dopiero wczoraj? Sam z siebie czy tak wyszło bo zadała jakieś pytanie/rzuciłas uwagę na temat randki? Zaproponował inny termin? Przeprosił?[/QUOTE]Tak napisał dopiero wczoraj sam z siebie to. Ja nie pytałam o spotkanie, bo byłam pewna że się widzimy. Przeprosil i napisał "że może uda nam się kiedyś złapać na mieście" (???)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
thankyounext_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 11:29   #4579
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez thankyounext_ Pokaż wiadomość
Tak napisał dopiero wczoraj sam z siebie to. Ja nie pytałam o spotkanie, bo byłam pewna że się widzimy. Przeprosil i napisał "że może uda nam się kiedyś złapać na mieście" (???)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Odpuściłabym, ale to tylko ty jedna wiesz na ile dobrze wam się pisze...
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 11:52   #4580
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez thankyounext_ Pokaż wiadomość
Tak napisał dopiero wczoraj sam z siebie to. Ja nie pytałam o spotkanie, bo byłam pewna że się widzimy. Przeprosil i napisał "że może uda nam się kiedyś złapać na mieście" (???)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Hejka, odpowiem później na Wasze posty, bo teraz nie mam czasu, ale tylko krótko chciałam odnieść się do Twojej sytuacji - o ile jeszcze rozumiem, że może faktycznie coś mu wypadło i odwołał spotkanie, o tyle ten tekst, że może się Wam uda kiedyś złapać na mieście, moim zdaniem go dyskwalifikuje. Gdyby naprawdę chciał się spotkać, to by zaproponował konkretnie drugi termin lub poprosił żebyś Ty powiedziała kiedy w takim razie Tobie pasuje, a nie takie ogólniki, że się uda złapać. Może z tym wyjazdem to jest ściema i zwyczajnie umówił się z inną, a może stchórzył i nie chce się z nikim spotykać. W każdym razie ja bym od razu nabrała dystansu.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 11:59   #4581
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez thankyounext_ Pokaż wiadomość
Tak napisał dopiero wczoraj sam z siebie to. Ja nie pytałam o spotkanie, bo byłam pewna że się widzimy. Przeprosil i napisał "że może uda nam się kiedyś złapać na mieście" (???)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oj... to jest jednoznaczne z "nie", ogromnie nie lubię jak ktoś nie ma jaj (przepraszam za kolokwializm) żeby powiedzieć szczerze, tylko ucieka się do takich słabych rzeczy, jak "złapiemy się na mieście" na co szanse są jak wygrana w totka...
Tak jak równie mocno nie znoszę, gdy na początku spotykania z kimś pojawiają się takie słowa jak "może, kiedyś, się zobaczy" itd., bo niestety, jak ktoś chc,e nie mówi kiedyś, tylko jutro, nie może, a "jasne!" itd.

A tak btw., nie mam teraz czasu, żeby szerzej odnieść się do tego, co pisała Pandora, ale powiem tylko, że lubię Cię tutaj czytać

Edytowane przez anna_joanna
Czas edycji: 2020-04-24 o 12:01
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 14:00   #4582
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Kikimorka Pokaż wiadomość
Nie no, o problemach oczywiście rozmawiamy na bieżąco, z różnym efektem. Tylko spytałaś czy rozmawialiśmy o rozstaniu. Takie sformułowania nie padły. Nigdy nie pytałam go, czy chce być dalej w związku.
Pytałam go jak widzi naszą przyszłość. Mówił, że zakłada, że dalej będziemy razem, ale nic więcej nie udało mi się wyciągnąć.

Zostawałam, bo mąż był przy mnie kiedy umierali moi rodzice. Potem zostawałam, bo przecież już tyle lat jesteśmy razem i tyle razem przeszliśmy. Zostawałam, bo po każdym kryzysie w końcu wszystko wracało do normy, a wręcz czułam się z powrotem zakochana (teraz myślę, że po prostu zamiatałam pod dywan to co mi nie pasowało). Zostawałam, bo bagatelizowałam niektóre zachowania, które mi przeszkadzały. Jak zaczynaliśmy ze sobą chodzić, miałam 16 lat, a teraz mam 26. Jestem dużo dojrzalsza i z perspektywy czasu widzę, że przymykałam oko na wiele rzeczy, na które teraz bym nie pozwoliła. W tym szczególnie różne manipulacyjne zagrywki (nie wiem na ile celowe).

Wiem, że nie można mieć pół dziecka. Nie chcę poświęcić chęci stworzenia fajnej rodziny dla tego związku, bo wiem, że będę miała o to do siebie i do męża żal. O dzieciach rozmawialiśmy wielokrotnie. Mąż zawsze mówi, że to nie ma sensu, że tylko kłopot, że po co. Ja mówię swoje. Potem zostawiamy ten temat, bo to nie jest pilna sprawa i nie wiem na co liczymy, chyba że problem się rozwiąże sam.
Natomiast na tyle na ile go znam, to boję się, że w końcu się zgodzi, bo mi będzie zależało. Ślub też trochę wzięliśmy na tej zasadzie... Potem ja będę sfrustrowana, że on nie chce brać udziału w życiu rodzinnym w takim stopniu, w jakim to sobie wyobrażałam. A jak będę gruba jak wieloryb, potem w połogu, z płaczącym dzieckiem i będę przeklinała, na czym świat stoi, to powie "a nie mówiłem..."
Zazwyczaj tylko sobie poczytuje, ale się nie odzywam, ale ten post mną wstrząsnął.
Jak czytałam o 10 lat razem, szale jajników itp. to byłam pewna, że to pisze kobieta przed 40., a tu 26-latka! Przepraszam, ale wręcz mną to wstrząsnęło. Dziewczyno, jesteś młodziutka, co ty robisz w związku zawartym za dzieciaka, w którym już od początku było kiepsko? Nie szkoda ci życia? Chcesz się obudzić za kolejne 10 lat z ręką w nocniku i bez dziecka? Bo ten facet nie chce go mieć. Tu nie ma czego naprawiac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 16:54   #4583
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Ok, teraz mam chwilę, więc piszę.
Dziękuję Wam Dziewczyny za posty i uwagi! Nie podjęłam decyzji i nie wiem, czy i coś zrobię, po prostu dałam tu wyraz, bo pytałyście, jak się miewam. Jeśli coś postanowię i zrobię bądź nie zrobię, to pewnie za jakiś czas Wam napiszę

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Mili jeśli naprawdę czujesz się na siłach to spróbuj. Jeśli jesteś gotowa na brak odzewu lub na kolejny cios pokroju tego, że nie traktuje Cię jako kobiety lub na wiadomość że wyleczył już swój problem i jest szczęśliwy...

A masz kontakt z terapeutką? Ciekawe czy ona odradziłaby Ci takiego meila... Rozumiem, że pokładasz w tym wszystkim nadzieję bo jednak Twój związek wyglądał nieco inaczej niż większość tu opisywanych
Tak, właśnie tak - spróbuję, jeśli będę czuła się na siłach znieść każdą możliwą odpowiedź lub brak odpowiedzi. Jakiś czas temu w ogóle nie byłoby takiej opcji, byłam roztrzęsioną, przesiąkniętą emocjami i bólem, cierpiącą osobą. Od tego czasu poszłam do przodu, wiem, że sobie radzę i w przyszłości też sobie będę radzić. Nie kieruje mną teraz poczucie samotności. W ogóle w pierwszej kolejności myślę teraz o swoim dobru.
Obecnie nie mam spotkań z psychologiem, przez epidemię.
Masz rację, chęć odezwania się na pewno jest związana z tym, że to był związek, którego mi szkoda, i eksa jako człowieka też mi szkoda (o ile faktycznie jest przygnieciony przez swój problem).

Cytat:
Napisane przez kasztanova Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Patisią, powrót byłby bardzo ciężki. Wszelkie problemy natury psychicznej mają to do siebie, że osoba musi sama chcieć się leczyć i nikt za nią takiej decyzji nie podejmie.
I wiem co mówię, bo mam ojca alkoholika, brata hazardzistę i ex z NPD (ale combo, wtf )
Oczywiście, masz rację! Mam w swoim otoczeniu bliższym i dalszym podobne przypadki. Także wiem, że ja decyzji żadnej nie podejmę za niego. Ale jakbym miała szansę, to chciałabym tylko wskazać mu możliwe rozwiązania.

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
W dodatku Mili jestes taką mądrą i ciepłą osobą, że naprawdę najlepsze przed Tobą
Dziękuję Kochana!

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
Zrób, co Ci intuicja podpowiada, jesteś fajną i rozsądną dziewczyną i to, co czujesz i czego chcesz jest najważniejsze, ale miej na uwadze, to co napisałam powyżej...
Dziękuję! Pewnie, mam na uwadze Wasze historie i Wasze spostrzeżenia

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Widzę, że skupiasz się bardzo na "dojściu do prawdy", a tak naprawdę on mial gdzieś, żeby cokolwiek Ci wyjaśnić i przekreślił w jednej chwili to, co was łączyło. Przekreślił dosyć poważne plany.

Po prostu, Milagros, uważam, ze przdz te 3 miesiące odkąd się tu znamy, zrobiłaś niesamowity krok do przodu i to tylko pokazuje jak bardzo jesteś silna. Uważam że pisząc do niego zrobisz krok w tył.
Jeśli on faktycznie uciekł ode mnie i od związku, od małżeństwa, od presji na dziecko, od poczucia bycia niepełnym facetem niedającym kobiecie spełnienia - to nie wyjaśniłby mi tego. Mając takie poczucie beznadziei i kompleksy, że aż gotowy jest przekreślić wszystkie poważne plany, to nie nazwały tego po imieniu, tylko właśnie uciekłby, tworząc sobie historię pod tytułem "nie kocham cię".
Ja również uważam, że zrobiłam krok do przodu, wiele w sobie wypracowałam i właśnie dlatego zaczęłam w ogóle myśleć o odezwaniu się. Bo kilka tygodni temu na pewno byłby to dla mnie krok w tył, natomiast teraz mam w sobie siłę, jakiej wtedy nie miałam.
Ale jak mówię, nie podjęłam decyzji, zastanawiam się.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87785035]
Wdech i wydech, trzeba to porządnie PRZEMYŚLEĆ, bo nie da się tego wycofać, wymazać...
[/QUOTE]
Otóż to! Nic się nie pali. Spokojnie, słuchając siebie, troszcząc się w pierwszej kolejności o siebie i swoje dobro.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87785039]
Piotruś Pan z definicji nie przyzna się, ze jest Piotrusiem Panem. On przecież jest, jaki jest i zadna baba nie będzie mu mówiła co on ma robić

- o uzyskanie jego rozgrzeszenia? "to była moja wina, nie obwiniaj siebie, to ja nie potrafiłem stworzyć związku i niepotrzebnie zawróciłem Ci głowę"
Najbardziej chyba o to. Co prawda powiedział coś podobnego przy rozstaniu. Ale jednak ja się męczę z tymi myślami
Tylko wiecie... Szukać rozgrzeszenia u kogoś takiego? To 'trochę' nielogiczne. Tak samo jak szukanie u niego wsparcia, miłości, czułości, poświęcenia i zaangażowania.

Dziękuję wam dziewczyny! A co tam... dziękuję też sobie, że umiem się opanowac, nie dać się samotności ani chwilom słabości.

Zadecydowałam, ze pomimo tego, ze chcę, że mam ochotę, że trochę nawet płakałam dziś... nie odezwę się. Po prostu nie. Nie ma takiej siły, która mnie zaciągnie w to bagno. Choćbym miała sobie oczy wypłakać, to wypłaczę. Ale nie otworzę swojego serca przed tym człowiekiem. Nie byłam idealna, ale miałam najbardziej szczere intencje z jakimi on mógł się kiedykolwiek spotkać... Dziś mijają równe 3 miesiące od rozstania. Samotność jest smutna i nie radzę sobie z tym jakoś świetnie, ale... to nie koniec swiata (wbrew pozorom ). Jeszcze będzie okej.[/QUOTE]

Bardzo dobre wnioski wyciągnęłaś
Myślę, że najbardziej gniecie Cię poczucie winy, że coś tam zawiniłaś, byłaś za bardzo taka czy śmaka - ale:
po pierwsze - od niego i tak rozgrzeszenia nie dostaniesz
po drugie - byłaś najlepszą wersją samej siebie na tamten moment, starałaś się, robiłaś wszystko w dobrej wierze, nie krzywdziłaś go
po trzecie - byłaś z nim szczera, nie udawałaś, nie grałaś, próbowałaś rozmawiać i wypracować pewne rzeczy, a on nic sobie z tego nie robił.
Naprawdę, skończ z wyrzutami wobec siebie samej. Popatrz w lustro i uśmiechnij się do siebie

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2020-04-24 o 16:58
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 17:06   #4584
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Także wiem, że ja decyzji żadnej nie podejmę za niego. Ale jakbym miała szansę, to chciałabym tylko wskazać mu możliwe rozwiązania.
Ale on nie jest dzieckiem, to dorosły facet, który doskonale zdaje sobie sprawę, że ma problem i że powinien szukać rozwiązania. Skoro nie szuka, to widocznie aż tak mu nie zależy, i na tobie widocznie też mu aż tak nie zależało Moim zdaniem powinnaś przestać mu matkować, już pisałam ci to w innym wątku. To nie jest biedny misio, tylko dorosły facet, który się od ciebie odciął - teraz twoja kolej. Nie wygląda w tym momencie na to, żebyś myślała przede wszystkim o sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 17:23   #4585
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87786749]Ale on nie jest dzieckiem, to dorosły facet, który doskonale zdaje sobie sprawę, że ma problem i że powinien szukać rozwiązania. Skoro nie szuka, to widocznie aż tak mu nie zależy, i na tobie widocznie też mu aż tak nie zależało Moim zdaniem powinnaś przestać mu matkować, już pisałam ci to w innym wątku. To nie jest biedny misio, tylko dorosły facet, który się od ciebie odciął - teraz twoja kolej. Nie wygląda w tym momencie na to, żebyś myślała przede wszystkim o sobie.
[/QUOTE]
Dziękuję za opinię.
Nie wiem, dlaczego odezwanie się raz - nie proszenie, błaganie, płaszczenie się itd. - ktoś uznaje za matkowanie.
Bardzo łatwo jest ocenić innych, w tym kogoś kto ma problem, z jakim sami się nie mieliśmy okazji zmierzyć. Ja jestem mimo wszystko bardziej wyrozumiała, bo wiem, że ludzie różnie sobie radzą bądź nie radzą z problemami.
I tak, myślę o sobie, przede wszystkim o sobie. Ale no nie będę tego tutaj nikomu na siłę udowadniać, bo chyba i tak czegokolwiek nie napiszę, to i tak ktoś mi napisze, że "usprawiedliwiam i idealizuję biednego misia, który miał mnie w dupie". Macie prawo do takiej oceny, tak jak i ja mam prawo do swojej, i ja wiem, ile i co w sobie przepracowałam.
Także Dziewczyny, dziękuję za uwagi. Ja zrobię to, co uznam dla siebie za dobre. Konsekwencje swoich decyzji i tak ponoszę tylko ja.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 17:28   #4586
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Dziękuję za opinię.
Nie wiem, dlaczego odezwanie się raz - nie proszenie, błaganie, płaszczenie się itd. - ktoś uznaje za matkowanie.
Bardzo łatwo jest ocenić innych, w tym kogoś kto ma problem, z jakim sami się nie mieliśmy okazji zmierzyć. Ja jestem mimo wszystko bardziej wyrozumiała, bo wiem, że ludzie różnie sobie radzą bądź nie radzą z problemami.
I tak, myślę o sobie, przede wszystkim o sobie. Ale no nie będę tego tutaj nikomu na siłę udowadniać, bo chyba i tak czegokolwiek nie napiszę, to i tak ktoś mi napisze, że "usprawiedliwiam i idealizuję biednego misia, który miał mnie w dupie". Macie prawo do takiej oceny, tak jak i ja mam prawo do swojej, i ja wiem, ile i co w sobie przepracowałam.
Także Dziewczyny, dziękuję za uwagi. Ja zrobię to, co uznam dla siebie za dobre. Konsekwencje swoich decyzji i tak ponoszę tylko ja.
Nie chodziło mi o ocenianie ciebie, po prostu takie odzywanie się do niego nie ma moim zdaniem sensu i jest niepotrzebnym grzebaniem się w przeszłości i nikomu nie przyniesie nic dobrego, ani tobie, ani jemu.
On ma swój rozum i po prostu zdecydował, co uważał, a mam wrażenie, że masz go trochę za uposledzonego (bez urazy, to taka analogia).
On już cię nie chce w swoim życiu, z jakiegoś jemu znanego powodu, uszanuj to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2020-04-24 o 17:29
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 17:42   #4587
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87786825]
On ma swój rozum i po prostu zdecydował, co uważał, a mam wrażenie, że masz go trochę za uposledzonego (bez urazy, to taka analogia).
On już cię nie chce w swoim życiu, z jakiegoś jemu znanego powodu, uszanuj to. [/QUOTE]
A nie szanuję? Moim zdaniem szanuję. Dałam mu spokój od samego początku. Wysłanie jednej wiadomości, którą może usunąć bez czytania, nie jest moim zdaniem oznaką braku szacunku.
Jeśli już mówić o braku szacunku, to raczej ja mogłabym mu to zarzucić.
Nie uważam go za upośledzonego... Wiem, że zrobił, co uznawał za stosowne. Ja tylko dopuszczam myśl, że wcale nie jest z tym szczęśliwy, a nie widzi innej drogi. I tyle.

Mogę prosić o niekomentowanie już tego? Nie chcę tu nikogo przekonywać do swoich rozważań. Wiem, jakie macie zdanie. Ja mam swoje, związane z tym, że z nim byłam i go znałam. I kolejny raz mówię, że nie wiem, czy cokolwiek zrobię - być może nic. Proszę o uszanowanie tego.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 17:46   #4588
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Nie uważam go za upośledzonego... Wiem, że zrobił, co uznawał za stosowne. Ja tylko dopuszczam myśl, że wcale nie jest z tym szczęśliwy, a nie widzi innej drogi. I tyle.
To już jego wybór i jego sprawa. Na siłę go nie uszczęśliwisz
Ale oczywiście zrobisz, jak zechcesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 22:33   #4589
kasztanova
Attention Seeker
 
Avatar kasztanova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Patisia123 jak się udała randka? Umieram z ciekawości

Tak przy okazji dziewczyny, jaka różnica wzrostu w Waszej opinii to już przesada? Sama mam 163 cm i pisze do mnie ktoś o wzroście 195. Według mnie takie pary zawsze wyglądają karykaturalnie i zastanawiam się, czy nie zdusić tego w zarodku
kasztanova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-04-24, 22:36   #4590
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez kasztanova Pokaż wiadomość
Patisia123 jak się udała randka? Umieram z ciekawości

Tak przy okazji dziewczyny, jaka różnica wzrostu w Waszej opinii to już przesada? Sama mam 163 cm i pisze do mnie ktoś o wzroście 195. Według mnie takie pary zawsze wyglądają karykaturalnie i zastanawiam się, czy nie zdusić tego w zarodku
Mam prawie taki sam wzrost (162) i mnie się nie podobają aż tacy wysocy faceci, wolę, jak między mną i facetem jest raczej nieduża różnica. Ale jeśli chodzi tylko o to, jak ludzie by na to patrzyli, to bym się nie przejmowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-06 20:33:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.