2020-04-26, 17:38 | #121 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
|
|
2020-04-26, 17:43 | #122 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Jeśli np. ''tabelka'' podaje że większość dziewczynek dostaje pierwszej miesiączki w przedziale wiekowym np. 13-14 lat to oczywiście ''heheszki'' będziesz się z tym kłócić bo ty może jakims cudem dostalaś pierwszy okres mając 21 lat. Albo 10. Rozmnożenie się z nikogo z całym szacunkiem nie czyni niekwestionowanego autorytetu. Tak te wasze dzieci to jakoś magicznie różnią się od potomstwa reszty populacji, już 3 dni po porodzie biją się o rekord guinessa w niespaniu. |
|
2020-04-26, 17:45 | #123 | |
Та еще штучка ^^
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: To tu to tam (:
Wiadomości: 2 405
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Tylko nie dziel sie swoimi przemysleniami z nikim,bo są poprostu szkodziwe. Ja mam partnera,nie Pana,i dziećmi zajmujemy sie razem. Wszystkimi innymi obowiązkami podzielililismy sie po równo. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Не строю в душе из себя недотрогу и честно добавлю, характер-не мед. Вчера черный кот уступил мне дорогу и сплюнув три раза поперся в обход! |
|
2020-04-26, 17:56 | #124 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Wiesz te twoje ''hehe tabelki'' to tak samo podają że praktycznie wszystkie 5-latki (poza skalą to geniusze) w tym wieku chodzą do przedszkola lub zerówki.
To na który uniwersytet twoim zdaniem warto się przejść żeby spotkać rzesze 6-letnich studentów inżynierii lub medycyny? Podpowiesz ? ---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ---------- Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ---------- Bardzo mi się też podobało odsyłanie celem edukacji do niezbyt wysokich lotów programów w których ktoś zaczyna w tacierzyństwo. Jak te wszystkie programy z cyklu ależ oni mają bałagan w domu. Wyhodowali bo się sprzątać nie chciało (albo mieli jakąś prokrastynację albo takie a nie inne poczucie estetyki) to mają. Sam nie przyszedł. |
|||
2020-04-26, 18:40 | #125 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Pokusze sie o wytlimaczenie, moze zrozumiesz. Homo sapiens biologicznie jest malpa-noszakiem. Do prawie roku dziecko nie rozumie, ze matka to osoba osoba. Nie ogarnia tego jego mozg. A co za tym idzie, spora czesc dzieci SPI NA MATCE. Ogarniasz to juz, czy dalej zbyt ciezkie? Wiekszosc dzieci jakie znam sypia drzemki wiszac na matce. Powodzenia zycze robic sobie wtedy manikjury, pranie i co tam jeszcze. A jak dziecko przechodzi skok rozwojowy, w ktorym sie tej roznicy uczy, a moze on trwac miesiacami, to wyje jak nie widzi matki. I to jest normalnei naturalne. Takie sa naukowe fakty na temat zwierzecia zwanego homo sapiens. Masz racje, nie trzeba miec dziecka, wystarczy miec wiedze wykraczajaca poza tabeleczke z interneciku, tylko ty takiej nie masz. Zalozylas ze jak napisali ze spi, to se spi w lozeczku. Niestety, nope. Spanie w lozeczku jak matka cos tam robi jest nienaturalne. Czesc dzieci da sie do tego przymusic, a sporo nie. Ale ty tego nie wiesz, bo sie ograniczylas to tabeleczki. Dawaj dalej, pochwal sie dalej swoja niewiedza z zakresu antropologii i biologii czlowieka. Czekam z niecierpliwoscia
Edytowane przez klocki_LEGO Czas edycji: 2020-04-26 o 18:43 |
2020-04-27, 16:57 | #126 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ---------- Cytat:
|
||
2020-04-27, 18:42 | #127 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
A co do personalnych wycieczek, nie ty jedna na świecie wiesz jak wygląda zajmowanie się dzieckiem, a że pozjadałaś rozumy i uważasz że najlepszą matkę? Ot ego. Grunt żeby twój facet ci przyklaskiwał bo ja na jego miejscu bym cię wyśmiała i się z tobą rozwiodła. Kocopały fajnie jak można poczytać w necie ale na co dzien u partnera mogłoby być trudniej je znieść. ---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-04-27 o 18:43 |
|||
2020-04-27, 19:09 | #128 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
W foteliku dziecko spac w ogole nie powinno, bo to grozi smiercia (SIDS). Czyzby tabeleczki nie obfitowaly w te wiedze? Ale dziekuje, znowu sie posmialam z twojej zerowej wiedzy w temacie. Dawaj dalej, obnazaj swoja glupote. Masz, pierwsze z brzegu artykuly o tym dlaczego dziecko trzeba nosic: https://www.scientificamerican.com/a.../infant-touch/ https://www.psychologytoday.com/us/b...e-calming-baby I przestan sie juz osmieszac, bo wychodzisz na totalna ignorantke. Edytowane przez klocki_LEGO Czas edycji: 2020-04-27 o 19:13 |
|
2020-04-27, 19:26 | #129 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
To może tobie polecam mniej fachowej literatury a więcej luzu i zdrowego rozsądku bo serio kojarzysz mi się z taką nawiedzoną mamuśką której się wydaje że jak sama np. wygotujesz śpiochy i jeszcze wyprasujesz to matka która nie prasuje to zuo wcielone i patolka. Nie wiem jak inaczej można odczytywać twoje dramy na temat przymuszania dziecka do łóżka. Każdy rodzic jeszcze w ramach wyprawki kupuje łóżeczko wózek i fotelik a tu się okazuje że Klocki Lego by zakazała bo od tego rodzice mają ręce żeby nosic. Parodia. Super że lecisz tylko na chustach ale może tak żyj i dać żyć innym. Czy ci się to podoba czy nie małe dzieci śpią bardzo dużo, bo taka jest tego natura którą tak chętnie tu przytaczasz, z wiekiem coraz mniej. A to że wyszkoliłaś swoje dziecko w taki znamienity sposób że pytasz je o zgodę żeby kichnąć to twoje rybki i twoje akwarium. Sport to endorfiny więc powinnaś być mniej zgryźliwa. Nie widać (znowu jesteś pozatabelowa ), zatem może pozwól wrócić męzowi do sportu bo chyba marnujesz jego i swój czas. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-04-27 o 19:28 |
|
2020-04-27, 19:37 | #130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
klocki_LEGO, zjedz snickersa.
|
2020-04-27, 19:48 | #131 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 609
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
No centralnie, bo już się to przykro czyta.
Noszenie dziecka na plecach cały dzień to nie jest jedyne naukowo słuszne podejście, a skoro już chcesz podejśc naukowo, to dlaczego się śmiejesz z tabelek? No albo przyznajemy, że każde macierzyństwo może być inne, albo przykładamy naukową miarę do wszystkich i finito, a nie, że jak ci pasuje, to nauka jest cacy, a jak nie, to jest be. |
2020-04-27, 20:12 | #132 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
W pierwszym artykule oparto sie o badania Rumunskich i Rosyjskich sierot (jako tych pozbawionych bliskosci i wplywu na rozwoj), przeciez to ekstremum porzucenia i zaniedbania, porownywanie tego do odkladania dziecka do snu to jakis kosmos w ogole Obsesyjne zamartwianie sie o dziecko, a zwlaszcza takie, ktore wplywa znaczaco na codzienne funkcjonowanie (np brak snu lub zaniedbywanie podstawowych potrzeb) moze byc oznaka nerwicy poporodowej, ktora wystepuje niemal tak czesto jak depresja poporodowa, a o ktorej sie nie mowi. Moze warto o tym poczytac...? |
|
2020-04-27, 20:15 | #133 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
A facet autorki zdecydował się na dziecko, a nie bierze udział w ogóle w jego wychowaniu - natomiast ona bez pomocy czuje się przytłoczona i w sumie tyle z tego wątku wynika. Ona ma prawo do swoich emocji i odczuć. Sądzę też, że nie ma co tak jednowymiarowo oceniać, czy macierzyństwo jest proste, czy nie. Dla niektórych jest proste, a dla innych nie i moim zdaniem przykre jest określanie, że no facet autorki to haruje, bo praca zawodowa i budowa, a ona nie, bo niemowlaki długo śpią. I że w ogóle, jak ktoś się czuje zmęczony, to sobie nie radzi. Jednak wpisy różnych dziewczyn w tym wątku czy ogóle doświadczenia matek - szczególnie tych, które nie miały pomocy - pokazują, że były przemęczone w tych pierwszych miesiącach życia dziecka - i nie wiem, czy na poparcie ich słów są niezbędne artykuły naukowe, ja wierzę na słowo, że to może być męczące. |
|
2020-04-27, 20:51 | #134 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
|
|
2020-04-27, 21:09 | #135 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87796614]No centralnie, bo już się to przykro czyta.
Noszenie dziecka na plecach cały dzień to nie jest jedyne naukowo słuszne podejście, a skoro już chcesz podejśc naukowo, to dlaczego się śmiejesz z tabelek? No albo przyznajemy, że każde macierzyństwo może być inne, albo przykładamy naukową miarę do wszystkich i finito, a nie, że jak ci pasuje, to nauka jest cacy, a jak nie, to jest be.[/QUOTE] O jezusie, to przyklad. Niektore dzieci maja taka potrzebe zeby je ciagle nosci. Jak przestaniesz nosic to placza. I jest to czeste, po porstu wynika z naszej ewolucji. Nikt sie tu nie zamartwia, to wyglada tak: dzieck placze. Podnisisz. Dziecko nie placze. Kladziesz. Dziecko placze. TA DA! I co w takim razie zrobisz? Polozysz zeby wylo godzinami az sie zrobi sine? Pokazuje tylko, ze to jest zupelnie czeste i normalne, bo tak mamy, jako malpy noszaki. Fajnie, jak ktos ma dzidzi, ze polozy do lozeczka i spi drzemke 2h albo bawi sie samo. Ale nie kazde dziecko takie jest, wrecz smiem twierdzic ze sporo nie. Swoja droga noszac dziecko da sie zrobic calkiem sporo, od tego istnieje instytucja chusty. I w spolecznosciach tzw 'mniej cywilizowanych' to jest norma. Natomiast odkosze sie do idiotyzmu stwiedzenia, ze jak sie ktos zajmuje dzieckiem, to jest lajt , bo dziecko spi X godzin, bo tabelka tak mowi. Tylko tabelka nie mowi, ze dziecko wlasnie duzo np placze (a halas tez udowodniono ze meczy psychicznie, ktos ma watpliwosco), ze czasem uspianie dziecka trwa 2h na przyklad. I tak dalej: Dlatego smieje sie z tabelki, bo Hultaj prezentuje dziecko jaku malego robicika. Wybija 12, kladziesz, bobo spi. 2h dla siebie. Bobo wstaje, dajesz jesc, bobo zajmuje sie soba, a ty robisz manikjura. Przeciez to tak nie wyglada, ale to pokazuje ze pewnie maz autorki tez tak mysli Stad potem takie problemu. PS Badanie robi sie na sierotach, bo problem z badaniem dzieci polega na tym, ze nikt celowo nie wystawi dzieci do badania na zle czynniki, jakimi jest brak kontaktu to chyba oczywiste. Moge polecic ksiazki, w ktorych sa glebsze na ten temat opracowania, na podstawie na przyklad wlasnie spolecznosci tribalnych i nie ma 'ekstremow'. Ale pewnie nikomu sie nie chce czytac, bo lepiej powiedziec bzdurki, ze dziecko, ktore nie rozumie ze sie urodzilo, ma samo spac, samo sie bawic itd. ---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ---------- Cytat:
Ja jestem ciekawa, czy przed postaraniem sie o potomstwo, autorka i jej maz przedyskutowali te sprawy doglebnie: jak ma wygladac opieka, z dokladnoscia. Gdzie dziecko ma spac, jak jesc, co jesc i tak dalej. Bo moim zdaniem problem tu lezy w tym, ze nie, bo 'wczesniej sie zgadzali' to zalozyli, ze tu tez sie zgodza. I nagle lipa |
|
2020-04-27, 21:21 | #136 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Jak na kogoś kto twierdzi że w najgorszej awanturze by nie powiedział czegoś mężowi bo masz empatię zachowujesz się nieźle po chamsku (wróć sobie choćby do swojego #128). Widocznie są ludzie którzy potrzebują body positive i tych mam, które wrzucają do sieci foty z podpaską w majtkach po porodzie bo inaczej trzymają się instgramowych przesłodzonych wizji. Ci którzy nie wychowali się w dzikim lesie wiedzą że skrajności to bzdury. A dziecko to nie jest dzidzi. Swoją drogą niezdrowo jest tak gaworzyć nawet do dziecka jak do idioty. I po ostatnie. Jak na kogoś kto lansi się że jest utyraną po pachy mamusią na zadziwiającym intensie produkujesz się w tym wątku. ---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ---------- Cytat:
Gównoburza się zaczęła od kiedy Klocki Lego autorytarnie wydała osąd że autorka ma się rozwieść bo jej facet rządzi jej cyckami i ogólnie pojętym ciałem. No ale to ja odlatuję, prawdaż? Chyba jednak autorka lepiej zna faceta z którym jest od 13 lat, mimo wszystko. Faktycznie łatwo jest doradzać komuś od razu rozwód, Klocki Lego jako zadeklarowana empatka wypożyczy swojego znakomicie wytresowanego w rodzicielstwie i partnerstwie męża na np. najbliższych 10 lat. ---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ---------- Cytat:
|
|||
2020-04-27, 21:37 | #137 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
2. 5 miesiecy to tez wiecej niz potrzebujesz zeby sie pozbierac po porodzie. 3. Probowalas kiedys miesiecznemu albo rocznemu dziecku wytlumaczyc normy spoleczne? Nie powiedzialam autorytarnie ze ma sie rozwiesc, ale ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem (domyslam sie ze dlatego nie masz ochoty na czytanie opracowan naukowych, pewnie i tak by nie dotarlo). Napisalam, co sadze, i co bym zrobila oraz dlaczego. TYle.. Moze przeczytaj jeszcze raz i powoli. Moze pomoze. |
|
2020-04-28, 06:56 | #138 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
|
2020-04-28, 07:47 | #139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Zgadzam się z Hultajem. Co się rzadko zdarza
Mam dwójkę dzieci i to całkiem inne dzieciaki w okresie niemowlęcym, mega odmienne zachowania. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-28, 07:59 | #140 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Dobra, dobra, ale chyba trochę wszyscy odpłynęli, bo autorka wprost napisała:
Cytat:
To, że mężczyzna nie pomagałby mi przy dziecku czy w domu i spróbował mnie sprowadzić do roli kury domowej, to stanowi dla mnie całkiem spory argument za rozstaniem/ rozwodem. Oczywiście zależy, czy jakieś efekty przyniosłaby pierwsza, druga czy trzecia rozmowa, ale ten fragment: Cytat:
Cytat:
A więc chyba ten wątek - w którym sama wzięłam udział stosunkowo krótkimi postami - za bardzo się tematu i problemu Autorki nie tyczy. Bo chyba nikt tutaj nie uważa, że jego zachowanie jest "spoko". Pytanie, czy się jeszcze potrafi zmienić. W zasadzie to nie wiadomo, co on nawet do końca robi, bo rozumiem z posta, że go nie ma długo w domu. Edytowane przez sublips Czas edycji: 2020-04-28 o 08:13 |
|||
2020-04-28, 08:59 | #141 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
|
|
2020-04-28, 09:06 | #142 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Tak czy siak, Hultaj, poczytaj sobie o wysoko wrażliwych dzieciach. One zdecydowanie wymagają uwagi 24h/dobę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
|
2020-04-28, 09:29 | #143 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-04-28, 09:36 | #144 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-04-28, 10:32 | #145 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 609
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
No i szkoda że zawsze się to akurat dziecko, które ty masz, nagle staje wyznacznikiem wszystkich innych i skoro twoje wyło, to inne też na pewno będą wyć i nie może istnieć dziecko, które śpi jak w zegarku. Równie dobrze ja ci moge powiedzeć, że się nie znasz, bo masz tylko jedno/dwoje/troje, a nie wszystkie dzieci świata. Ciekawe na jakiej podstawie te tabelki powstały? Stworzyli je sami ludzie, którzy się nie znajo, bo dzieci nie majo? |
|
2020-04-28, 11:32 | #146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87798027]Oczywiście, ten argument wygrywa zawsze i każdą dyskusję. powiedz to bezdzietnym pediatrom, psychologom dziecięcym, zakonnicom prowadzącym sierocińce.
No i szkoda że zawsze się to akurat dziecko, które ty masz, nagle staje wyznacznikiem wszystkich innych i skoro twoje wyło, to inne też na pewno będą wyć i nie może istnieć dziecko, które śpi jak w zegarku. Równie dobrze ja ci moge powiedzeć, że się nie znasz, bo masz tylko jedno/dwoje/troje, a nie wszystkie dzieci świata. Ciekawe na jakiej podstawie te tabelki powstały? Stworzyli je sami ludzie, którzy się nie znajo, bo dzieci nie majo?[/QUOTE] Podobnego argumentu używa się do księży czy dominikanów np. ojciec Szustak że czemu wypowiada w sprawie związków, seksu i małżeństwa jak nie ma żony i żyje w celibacie. Prawda jest też że teraz za bardzo się chucha i dmucha na te dzieci. Wszystko ma być czyste bo dziecko. Podłoga na błysk itd. U mnie na osiedlu w większości jest takie podejście że dziecko może byc głośne i jeździć szybko na hulajnodze po wąskim chodniku bo to dziecko i wszyscy sąsiedzi powinni się cieszyć że jakieś dziecko jest głośno co tzn że zadowolone a jak tobie przeszkadza to pewnie nie masz dzieci i możesz się wyprowadzić do lasu. Wkurza mnie trochę postawa niektórych matek że wszyscy mają się dostosować bo ona ma dziecko i będzie się głośno zachowywało bo tak. Nie mówię o noworodkach które płaczą mówię o tych już chodzących samodzielnie dzieciach. Takie podejście że ona jest lepsza bo ma dziecko więc należy się więcej a ty bezdzietna siedź cicho. Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2020-04-28 o 11:35 |
2020-04-28, 12:06 | #147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2020-04-28, 14:29 | #148 | ||||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Natomiast sorry jasne ze masz opinię, ale opinia randomowej paniuśki z internetu która wrzuca 13letnie małżeństwo pod rozwód bo wymysliła sobie od czapy że facet rządzi autorce ciałem to wiesz co jest warte. Cytat:
Może jesteś psychicznie bardziej odporna bo ja bym nie wytrzymała czysto po ludzku wiszenia dziecka na cycku pół roku czy leżenia przez 3 miesiące (jak u Nina) tylko dla idei bo jak nie to wrzask. Cytat:
1. Współcześni dorośli żyją i sobie radzą, nie są ułomni dlatego że wychowywani byli np. 30 lat temu kiedy mody rodzicielskie były inne. 2. nie ma żadnej gwarancji dzięki której masz pewność że twoje dziecko w przyszłości nie będzie potrzebować przepracować problemów psychologicznych u terapeutów. po prostu nie. Cytat:
A jeśli ktoś ma 20 lat doświadczenia jako opiekunka do dziecka i np. ocenia jakąś mamę jako nieskonczone źródło kreatywności robienia sobie pod górkę, bo coś by zrobił inaczej (uściślijmy, w zdrowych granicach, bez popadania w skrajności) i to przy tym samym dziecku, to wolno mu czy nie. To że mamusia byłaby obrazona nieziemsko wydaje się dość oczywiste. Tak szczerze jak się was czyta to robicie z posiadania dzieci istny armagedon. Nie wiem może chcecie zniechęcić inne kobiety bo jesteście zazdrosne żeby ktoś oprócz was przypadkiem nie chciał zostać matką. A prawda leży pośrodku, to jest dziedzina jak każda inna, oprócz zmiennych (dzieci nie są identyczne) pewne rzeczy można zrobić lepiej lub gorzej i tyle. Cytat:
Natomiast żeby przez pół roku trzymac dziecku cyca w buzi albo 3 miesiące nie wstać z łóżka i leżeć bo dziecko tego ''żąda" (no chyba że się z tym dzieckiem lubi leżeć i np. czytać książkę a ma się znakomitą wymówkę) to już rzeczywiście przekracza moje granice pojmowania. No po prostu nie. Jest takie powiedzenie że ludzie sami sobie tworzą domy wariatów więc niech sobie w nich sami siedza i coś w tym jest; tutaj pasuje. To jest tak jakby mi ktoś tłumaczył że np. jest w związku z alkoholikiem bo musi. O ile rzeczywiście nie jest od tej osoby fizycznie uzależniony to nie musi. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-04-28 o 14:31 |
||||||||
2020-04-28, 16:07 | #149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Nie, to nie jest normalne. Obiecałam sobie, że w moim domu tak nie będzie i nie jest. Są silne emocje, łzy, krzyki, ale z całych sił staramy się nie kierować złości na siebie, a po prostu ją wyrazić bez kopania tej drugiej strony po jajach. I da się. Wystarczy skupić się na krytyce danego zachowania, a nie całego człowieka, oraz na wyrażeniu, opisaniu swoich uczuć zamiast na próbach wymuszenia na kimś zmiany bez jego aprobaty za pomocą krzyków, wyzwisk czy płaczów. Mówisz, że coś Cię w☠☠☠☠ia albo smuci, po czym wspólnie staracie się ustalić, co z tym można zrobić. I PROSISZ partnera o zmianę, a nie jej żądasz. Jak mu zależy, to zrobi wszystko, byś nie chodziła zła lub smutna, zwłaszcza, jak nie będziesz mu wyrzygiwać przy każdej kłótni, że "jesteś taki beznadziejny, masz się natychmiast ogarnąć, albo z nami koniec", tylko w jeszcze gorszych słowach. Polecam takie podejście. Polecam też poczytać o komunikacji NVC (bez przemocy). Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-04-28, 16:12 | #150 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Dziecko i kryzys w związku
Cytat:
Moi rodzice obrzucali się wyzwiskami i wlaśnie takimi bezproduktywnymi oskarżeniami, ja sobie tego nie wyobrażam w żadnym moim związku i po prostu tego nie stosuję, i tego samego wymagam od partnera. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:13.