Mamusie październik 2020

[pretty_girl19892]

Napisane przez mandragona

Jaki rozmiar ciuszków kupujecie na sam początek? W Lidlu są teraz fajne bodziaki od rozmiaru 50-56 do 68 chyba jeśli się nie mylę,sama nie wiem czy się skusić i na jaki rozmiar

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zaczynam od 56 do 68 narazie. Lidlowe rozmiary są spore więc 50 to takie 56 innych firm, więc myślę że te 50-56 mogą być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

Napisane przez mandragona

Jaki rozmiar ciuszków kupujecie na sam początek? W Lidlu są teraz fajne bodziaki od rozmiaru 50-56 do 68 chyba jeśli się nie mylę,sama nie wiem czy się skusić i na jaki rozmiar

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja mam kilka zestawów na 56

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agra123]

Ja myślę że na początku kupować 56-62

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nancy822]

Ja też nie będę kupować większych niż 62 na razie. Mam parę używanych większych ciuszków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

ja będę mieć w szafkach od 56 do 68, większe gdzieś (nie wiem gdzie &#129315 pochowane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mug95]

Boże dziewczyny, jaką spinę dzisiaj zaliczyłam z przyszłą teściową 🤦🏼☠♀️



Wszystko było super- obiadek, oglądanie ciuszków, bo trochę ich kupiła i sobie powybierałam co tam chciałam.

Potem doszło do laktatora, który wyglądał na jakiś przedpotopowy wynalazek- nie dość, że był ręczny, to jeszcze trzeba byłoby nim pompować jak studnię. Powiedziałam, że raczej nie skorzystam, bo nastawiam się na laktator elektryczny i nie widzę tego, żebym co 2-3 godziny musiała takim czymś pompować. No to teściowa już się uniosła, że co ja myślę, że ona nie musiała pompować co 2-3 godziny?

I się zaczęło 🙄

To powiedziałam, że ja nawet jeszcze nie wiem na jaką metodę karmienia się zdecyduję i czy w ogóle wezmę pod uwagę pierś. Ona to odebrała jako ostateczną decyzję (nie zrozumiała, że rozważam różne opcje, jak się okazało mój chłop też później tak to zinterpretował) i myślałam, że zaje..... mnie wzrokiem. I już się zaczął wywód, że co ja zrobię z pokarmem (pomijam, że są sposoby na zatrzymanie laktacji) że już teraz chcę dziecka pozbawiać naturalnych składników i że najlepiej to chemią karmić. Koniec końców powiedziałam, że to jest tak czy siak moja decyzja i temat się urwał.

To jest nauczka na przyszłość, żeby po prostu przyjmować wszystko jak leci, z uśmiechem i podziękować zamiast się denerwować. Jeszcze dziecka nie ma na świecie a ja już jestem wyrodną matką 🙈

[oblakanyobloczek]

Napisane przez Mug95

Boże dziewczyny, jaką spinę dzisiaj zaliczyłam z przyszłą teściową



Wszystko było super- obiadek, oglądanie ciuszków, bo trochę ich kupiła i sobie powybierałam co tam chciałam.

Potem doszło do laktatora, który wyglądał na jakiś przedpotopowy wynalazek- nie dość, że był ręczny, to jeszcze trzeba byłoby nim pompować jak studnię. Powiedziałam, że raczej nie skorzystam, bo nastawiam się na laktator elektryczny i nie widzę tego, żebym co 2-3 godziny musiała takim czymś pompować. No to teściowa już się uniosła, że co ja myślę, że ona nie musiała pompować co 2-3 godziny?

I się zaczęło

To powiedziałam, że ja nawet jeszcze nie wiem na jaką metodę karmienia się zdecyduję i czy w ogóle wezmę pod uwagę pierś. Ona to odebrała jako ostateczną decyzję (nie zrozumiała, że rozważam różne opcje, jak się okazało mój chłop też później tak to zinterpretował) i myślałam, że zaje..... mnie wzrokiem. I już się zaczął wywód, że co ja zrobię z pokarmem (pomijam, że są sposoby na zatrzymanie laktacji) że już teraz chcę dziecka pozbawiać naturalnych składników i że najlepiej to chemią karmić. Koniec końców powiedziałam, że to jest tak czy siak moja decyzja i temat się urwał.

To jest nauczka na przyszłość, żeby po prostu przyjmować wszystko jak leci, z uśmiechem i podziękować zamiast się denerwować. Jeszcze dziecka nie ma na świecie a ja już jestem wyrodną matką

Cooooo... Masakra!

Ja na szczęście po mojej teściowej się takiego „doradzania” nie spodziewam, może coś powie co ona robiła i jak to było u niej ale ona jest bardzo mało narzucającą się osobą i nigdy nie miałam problemów z jej wtrącaniem się. Już bardziej teściu lubi dawać złote rady do odrzucenia ale chyba mu będzie jednak głupio w takich tematach jak karmienie piersią Teściowa to bardziej idzie w kierunku wolności i życia własnym życiem i nawet olewania pomocy własnym dzieciom ale z drugiej strony to nie można powiedzieć bo już jak się ja poprosi o pomoc w czymkolwiek to jeszcze nigdy nie odmówiła. Zobaczymy jak będzie przy wnuczce bo w ogóle nie mam pojęcia ale ja z tych co nie uważają ze dziadkowie mają zajmować się notorycznie wnukami bo sama nie byłam w takim duchu wychowana (rodzice sami sobie radzili bo mieszkali daleko od swoich rodziców). Dla mnie to naturalne.

Z moją własną mamą pewnie będzie gorzej bo ona dużo rzeczy wie najlepiej i nie wyobraża sobie że w ogóle można inaczej (ciekawi mnie jej mina jak zobaczy blw ). Niby gada z dobroci serca i na końcu „ale zrobisz jak uważasz” jednak jest to bardzo denerwujące i narzucające się. Na szczęście z moją mamą wiem jak sobie poradzić i nie będę mieć z tym oporów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mug95]

U mnie to jest tak, że nie mam już mamy i nie doradzi mi w kwestii zajmowania się dzieckiem. Liczyłam, że teściowa czasem mnie poratuje mądrą radą, no ale jak mnie tak zaatakowała, to nie widzę tego

[oblakanyobloczek]

Ja w sumie najchętniej bym nie chciała mieć żadnych maminych rad. Krępują mnie i w większości jednak są mało trafione bo czasy bardzo się zmieniły a jednak moja mama wychowała się na wsi i mimo ze mieszka i pracuje całe dorosłe życie w dużym mieście zachowuje się tak jakby za tym tradycyjnym wiejskim życiem i zabobonami tęskniła bo są jedyne prawdziwe i słuszne. Na pewno będzie kazała wiązać czerwona wstążkę do wózka a mnie takie tematy wpieniają jak tylko o nich usłyszę. Już na nią niezłe naskoczyłam jak powiedziała ze termin na 13 października to niedobrze, bo 13...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[margitta]

Mug, współczuję, ale dobrze jej powiedziałaś!

Ja nie mam pojęcia co mnie czeka, niestety i mama i teściowa należą do osób silnie przemądrzałych, ale obie wiedzą, że ze mną ciężka dyskusja, więc liczę, że jakoś to będzie. Tym bardziej, że ja nie zamierzam KP, więc kto wie, która pierwsza będzie mnie chciała zabić Chyba im coś wcisnę, że nie miałam pokarmu czy coś Na razie od teściowej usłyszałam tylko, że nie rozumie jak można mieć "poranne mdłości" i to chyba chwilowe? Bo ona to w żadnej z dwóch ciąż nie miała! Ale pewnie trochę mi niedobrze rano tylko? (zdychałam całe dnie i rzygałam co najmniej raz dziennie, z resztą wciąż się zdarza czasem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arenika]

Mug współczuję moze z czasem teciowa sie ogarnie.
U mnie poki co obie sie ekscytuja i ciesza ze beda babciami bo to bedzie ich pierwszy raz od tescuowej raczrj dobrych rad sie nie spodziewam bo sama kiedys powiedziala ze z dzieckiem sobie tak srednio radzila i mojego męża podrzucala do szwagierki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mug95]

Nie sądzę żeby się ogarnęła, bo to taki typ niestety :/ całe szczęście, że i tak rzadko się spotykamy

[nancy822]

Mug współczuję przebojów z teściową
Ja na moją nie mogę narzekać. Może to dzięki temu, że jest 650 km od nas 🤪 I widujemy się raz, góra dwa razy do roku Ale często rozmawiamy, przynajmniej raz w tygodniu dzwonimy do siebie na skypa bo synek chce z babcią pogadać. Ale zawsze jest chętna do pomocy, zawsze coś doradzi gdy mam problem ale nigdy nie narzuca swojego zdania. Cieszę się, że ją mam Gorzej dogaduje się z mamą bo ona to zawsze mądrzejsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Napisane przez Mug95

Boże dziewczyny, jaką spinę dzisiaj zaliczyłam z przyszłą teściową 🤦🏼♀️



Wszystko było super- obiadek, oglądanie ciuszków, bo trochę ich kupiła i sobie powybierałam co tam chciałam.

Potem doszło do laktatora, który wyglądał na jakiś przedpotopowy wynalazek- nie dość, że był ręczny, to jeszcze trzeba byłoby nim pompować jak studnię. Powiedziałam, że raczej nie skorzystam, bo nastawiam się na laktator elektryczny i nie widzę tego, żebym co 2-3 godziny musiała takim czymś pompować. No to teściowa już się uniosła, że co ja myślę, że ona nie musiała pompować co 2-3 godziny?

I się zaczęło

To powiedziałam, że ja nawet jeszcze nie wiem na jaką metodę karmienia się zdecyduję i czy w ogóle wezmę pod uwagę pierś. Ona to odebrała jako ostateczną decyzję (nie zrozumiała, że rozważam różne opcje, jak się okazało mój chłop też później tak to zinterpretował) i myślałam, że zaje..... mnie wzrokiem. I już się zaczął wywód, że co ja zrobię z pokarmem (pomijam, że są sposoby na zatrzymanie laktacji) że już teraz chcę dziecka pozbawiać naturalnych składników i że najlepiej to chemią karmić. Koniec końców powiedziałam, że to jest tak czy siak moja decyzja i temat się urwał.

To jest nauczka na przyszłość, żeby po prostu przyjmować wszystko jak leci, z uśmiechem i podziękować zamiast się denerwować. Jeszcze dziecka nie ma na świecie a ja już jestem wyrodną matką

Mug współczuję..
I niestety wiem co czujesz bo z moją teściową na początku miałam nieźle przeboje jak się córka urodziła..
Jej mottem które do mnie mówiła codziennie to "tylko cyc i nic", czyli żebym nie dawała żadnych butelek, smoczków, nic, tylko pierś. Co z tego że córka nie przybierała wogole i pediatra kazała dokarmiać :/ podejrzewam że przez ten stres związany z nią tego pokarmu miałam bardzo mało i się denerwowałam jak tylko miała nas odwiedzić że córka będzie płakać z głodu, że w końcu po 3-4 miesiącu musiałam przejść tylko na mm.
W tej ciąży nie dam sobie wejść na głowę z karmieniem napewno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xenka0]

Mug współczuję.. Ja w sumie nie wiem jaka będzie u mnie sytuacja z teściową, bo to będzie jej pierwszy wnuczek lub wnuczka. Z moją mamą może być różnie, ale charakterek mam po niej, więc wiem jak z nią rozmawiać ale już była okazja, gdzie wspomniałam o moim zamiarze blw to w sumie reakcja jakiej się spodziewałam "coo? A cóż Ty znowu wymyśliłaś?!" ucięłam temat zanim rozwinęłam, bo nie miałam nastroju na kłótnie
Jak coś to ciągle tu jestem wpadam rzadziej, ale nadrabiam wszystkie posty ubranek dalej nie kupuję, chociaż koleżanka już mi listy z rzeczami, które jej się sprawdziły wysyła
A z takich spraw wizytowych, mój lekarz dostał odgórny nakaz pracy w jednym miejscu przez koronę i nie może mnie w lux medzie przyjmować oby szybko się to skończyło. Jestem z nim w kontakcie, a póki co idę do innego lekarza w piątek. Mam nadzieję będzie to pierwsza i ostatnia wizyta u innego lekarza w ciąży..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Mug współczuję.. Ja niestety już wiem, że lepiej pewnych tematów nie poruszać. Karmienie, poród, szczepienia, religia i polityka🤣Niestety to dopiero początek wtrącania.. Ja już mam wywalone ale na początku bardzo mnie to dotykało. Moja teściowa raczej się nie wtrąca, a i rzadko się widzimy. Moja mama na początku biadoliła, że za lekko ja ubieram bo rączki zimne. Ale gdy jej powiedziałam że sprawdza się na karku to dała spokój. Za to ile się nasluchalismy od obcych i rodzeństwa, czemu nie chodzi do żłobka.. Bo kisze ja w domu. Jak powiedziałam, że pójdzie do przedszkola to usłyszałam że dobrze. Bo pójdę do pracy bo ile będę w domu siedzieć 🙄Nikomu nie przyszło do głowy, że tak ustaliliśmy z mężem. Ze może po prostu stać nas na to, że te 3 lata z dzieckiem mogę zostać w domu.. Gdybym poszła do pracy po roku, to by były teksty typu ojej. Taka malutka i już do żłobka? Ludziom się nie dogodzi po prostu. Trzeba mieć to gdzieś..

Xenka szkoda, że Twój lekarz nie przyjmuje.Ja mam wizytę jutro. Podejrzewam że odwoła.

[kanarkowaaa]

ludziom się nie dogodzi nigdy 🤪 współczuję Wam przeżyć i z wywalonymi oczami czytam te historie.

ja obie mamy mam idealne pod względem "wtrącania" się i wyrażania swojej opinii

coś tam może i doradzą i zapytają, ale nie dyskutują jak ja coś powiem, że tak będzie i tyle. moja mama ewentualnie przewróci oczami jak coś bardzo nie jest po jej myśli (o, ostatnio o farbowane włosy &#129322 i tyle.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xenka0]

A właśnie, odnośnie farbowania włosów.. Używacie jakiś innych farb? Czy tych co zawsze? Ja w zeszłym tyg postanowiłam w końcu kupić farbę i zakryć te moje siwulce. Kupiłam bez amoniaku i czegoś tam jeszcze, ze względu na mało drażniący zapach.. Wczoraj farbowałam... Porażka, prawie w ogóle siwych nie pokryło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margitta]

Napisane przez xenka0

A właśnie, odnośnie farbowania włosów.. Używacie jakiś innych farb? Czy tych co zawsze? Ja w zeszłym tyg postanowiłam w końcu kupić farbę i zakryć te moje siwulce. Kupiłam bez amoniaku i czegoś tam jeszcze, ze względu na mało drażniący zapach.. Wczoraj farbowałam... Porażka, prawie w ogóle siwych nie pokryło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja farbuję co 1-1,5 miesiąca i już pół roku temu na wszelki wypadek szukałam farby bez amoniaku, bo chociaż mówi się, że to jednak nie szkodzi, to strasznie śmierdzi i wolałam nie dusić się w łazience. Na szczęście znalazłam farbę, która mi pasuje, jest bez amoniaku i dobrze wychodzi. Ale ja rozjaśniam tylko jakieś 2-3 tony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mug95]

W ogóle złapałam wczoraj po tym wszystkim strasznego doła, masakra. Znowu naszły mnie myśli, że będę beznadziejną matką i po co się decydowaliśmy mam takie huśtawki, że szok po prostu... czasem mam wszystkiego dość.

[xenka0]

Napisane przez margitta

Ja farbuję co 1-1,5 miesiąca i już pół roku temu na wszelki wypadek szukałam farby bez amoniaku, bo chociaż mówi się, że to jednak nie szkodzi, to strasznie śmierdzi i wolałam nie dusić się w łazience. Na szczęście znalazłam farbę, która mi pasuje, jest bez amoniaku i dobrze wychodzi. Ale ja rozjaśniam tylko jakieś 2-3 tony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdradzisz firmę? Drogeryjna?

Napisane przez Mug95

W ogóle złapałam wczoraj po tym wszystkim strasznego doła, masakra. Znowu naszły mnie myśli, że będę beznadziejną matką i po co się decydowaliśmy mam takie huśtawki, że szok po prostu... czasem mam wszystkiego dość.

Jako matka najlepiej będziesz wiedziała co jest dobre dla Waszego dziecka. Sam fakt, że już od tylu tyg przeżywasz tą ciążę, chodzisz na wizyty, szukasz ubranek, wózków, czytasz na temat ciąży i macierzyństwa świadczy o tym, że poważnie podchodzisz do tematu, zależy Ci i na pewno będziesz cudowną mamuśką a huśtawka nastrojów w ciąży to norma ja płaczę na reklamach, bo mnie wzruszają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margitta]

Napisane przez Mug95

W ogóle złapałam wczoraj po tym wszystkim strasznego doła, masakra. Znowu naszły mnie myśli, że będę beznadziejną matką i po co się decydowaliśmy mam takie huśtawki, że szok po prostu... czasem mam wszystkiego dość.

Nie myśl tak, przecież to tylko od Ciebie zależy Beznadziejna matka to patologia co zostawia dziecko samo w domu i idzie na imprezę, pije, nie opiekuje się, wrzeszczy itp. A my tu przecież już w połowie ciąży się tak staramy - wyprawka dokładnie wybierana, wszystko musi być śliczne i najlepsze, łykamy witaminy, chodzimy non stop do lekarza i ciągle martwimy czy na pewno wszystko ok Wszystkie tu będziemy najlepszymi matkami, jestem tego pewna A jak czegoś nie będziemy wiedzieć, to są specjaliści, internet, książki i koleżanki z forum

Ja jedyne czego się obawiam to jak dostosuję się do nowego życia, gdzie non stop muszę o kimś myśleć, a do tej pory żyłam sobie jak pączek w maśle. Ale wierzę, że da się jakoś pogodzić opiekę nad dzieckiem z minimum własnego komfortu.



Xenka0 - używam L'Oreal Inoa. To jest fryzjerska. Kupuję na Allegro zapasy co jakiś czas

[oblakanyobloczek]

Napisane przez xenka0

A właśnie, odnośnie farbowania włosów.. Używacie jakiś innych farb? Czy tych co zawsze? Ja w zeszłym tyg postanowiłam w końcu kupić farbę i zakryć te moje siwulce. Kupiłam bez amoniaku i czegoś tam jeszcze, ze względu na mało drażniący zapach.. Wczoraj farbowałam... Porażka, prawie w ogóle siwych nie pokryło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja farbuję tym co zawsze i jest tam niby amoniak ale mi tak ta farba nie śmierdzi. Wybieram ciepły dzień i otwieram okno i drzwi na oścież, 20min to nie jest nie wiadomo jakie narażenie szczególnie ze farbuje rzadko, właściwie co pol roku, jak odrost jest już meeega długi bo ładnie przy mojej różnicy koloru to wyglada. Tak naprawdę firmy chronią się na zapas, jeśli jest gdzieś udowodnione ze amoniak jest szkodliwy to wola nie zalecać użycia w ciąży dla spokoju, a tak naprawdę żeby taki amoniak miał wpływ na płód to musiałybyśmy się go porzadnie nawdychac w dużym stężeniu i przypuszczam ze pewnie z kilka-kilkanaście godzin. Farbowalam chyba w 11 albo 12 tygodniu, nastepnie pewnie zafarbuję przed porodem dopiero, chyba ze mi będą jakoś szybciej włosy rosły Ja używam już dluuuugo zwykłej farby Joanna Naturia bo ma mega zimne odcienie blondow, nie umiałam znaleźć równie zimnych i dlatego mimo testowania różnych marek i odcieni kupuję tanią i niezawodną Joannę żeby nie mieć żółtka na głowie

Za to ubolewam ze nie można robić keratynowego prostowania- zrobiłam sama w domu pierwszy raz ze wrześniu i efekty były niesamowite. Teraz już totalnie mi puszczają, włosy robią się rakietka wcześniej, jakby nie ciąża to już bym z 2 miesiące temu to znowu zrobiła. Ale to śmierdzi niemiłosiernie, nie do wytrzymania wiec bez dyskusji niestety odpuszczam do nie wiadomo kiedy ;(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mug95]

No niby tak, ale i tak czuję, że do bani będzie ze mnie matka, już teraz jestem jakaś wyprana z emocji, może mi przejdzie po połówkowych za tydzień

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

A jutro idę do dentysty i już się boję ile tam kasy będę musiała zostawić...

[xenka0]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi sprawdzę ten loreal .. jest jeszcze opcja, że jak fryzjerów otworzą to się skuszę, bo przyznam, że to farbowanie w ciąży strasznie mnie zmęczyło
Do dentysty też muszę się wybrać, bo mi dziąsło w jednym miejscu stało się hiper wrażliwe i często przy myciu mam parę kropelek krwi podobno w ciąży to normalne i są maści na dziąsła specjalne? Ktoś coś słyszał?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oblakanyobloczek]

A dentyści normalnie przyjmują? Ja ten przegląd dentystyczny z karty ciąży mam odwołany, wiec narazie sie nie wybierałam, ale w sumie pewnie jak coś pilnego to inna sprawa... Wiecie ze dentyści są jedna z najbardziej narażonych ma koronawirusa grup zawodowych? Dlatego pewnie jak ktoś przyjmuje to tylko ból albo jakieś ważne sprawy, i słyszałam o przypadkach ze doliczają do opłaty za ubranie ochronne stomatologa. Ale w sumie się nie dziwię...

Ja na szczęście mam zęby pod kontrolą bo od zawsze mam strasznie słabe i prawie wszystkie były leczone i na bieżąco chodzę leczyć Do tego nosiłam w liceum aparat ortodontyczny to wszystko musiało być super wyleczone i zadbane i to dbanie mi zostało. No może jakiś jeden ząb mi tam został mało pilny z malutkim ubytkiem i tak czeka na okazję jak będę u dentysty żeby go zrobić a okazji narazie nie ma...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mug95]

No ja muszę iść bo stary ząb, który był leczony się odzywa, więc nie ma co ryzykować, że infekcja przeniesie się na dziecko, poza tym inny ząb też zaczął boleć....

[lenka990]

Napisane przez xenka0

A z takich spraw wizytowych, mój lekarz dostał odgórny nakaz pracy w jednym miejscu przez koronę i nie może mnie w lux medzie przyjmować oby szybko się to skończyło. Jestem z nim w kontakcie, a póki co idę do innego lekarza w piątek. Mam nadzieję będzie to pierwsza i ostatnia wizyta u innego lekarza w ciąży..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój lekarz ostatnio, też wspominał, że może coś takiego wejść w życie, bo w ministerstwie coś kombinowali pod tym względem. I nie wiem czy faktycznie to przepchnęli w całym kraju, czy u Ciebie to nakaz wojewody

[kanarkowaaa]

Napisane przez xenka0

A właśnie, odnośnie farbowania włosów.. Używacie jakiś innych farb? Czy tych co zawsze? Ja w zeszłym tyg postanowiłam w końcu kupić farbę i zakryć te moje siwulce. Kupiłam bez amoniaku i czegoś tam jeszcze, ze względu na mało drażniący zapach.. Wczoraj farbowałam... Porażka, prawie w ogóle siwych nie pokryło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja normalnie farbowalam Ale czekałam do drugiego trymestru. no i moje złapały na róż 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

cześć wam tak w ogóle cały dzień mi wizaz nie działał

Ja też muszę iść do dentysty Ale na szczęście tylko na rutynową kontrolę. też mu dziąsła krwawią, przy każdym myciu. Mówiłam lekarzowi, i uspokoił mnie, że to normalne, tak samo jak sporadyczne krwawienie z nosa.

W ogóle moja koleżanka zaczęła rodzić, męczy się już 22 godziny...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz