Kosmetyki The Ordinary

[Olkaaaa_s]

ridja_devojka, obejrzyj sobie ten filmik:

https://www.youtube.com/watch?v=lMe2pqnhJrs

także inne filmiki tej dziewczyny o kosmetykach TO, np.:

https://www.youtube.com/watch?v=X_WG8U5LI0Q&t=35s

oraz filmiki o tym, które kosmetyki należy/można łączyć, a których nie i dlaczego

https://www.youtube.com/watch?v=PMc_nekyhuY

https://www.youtube.com/watch?v=HHgr_GN4J1s

[Bartala]

Szukam dla siebie peelingu. Zauważyłam, ze moja skóra od jakiegoś czasu znacznie się przetłuszcza. Szczególnie w okolicy czoła oraz brody i przez to przetłuszczenie wychodzi mi masa drobnych niedoskonałości (które jednak udaje mi sie pokonac za pomocą La roche posai ai - bardzo polecam swoją droga, najlepszy żel punktowy jaki kiedykolwiek używałam do cery).
Mianowicie zastanawiam się nad tym peelingiem:
https://darmarsklep.pl/maski-peeling...g-kwasowy-30ml
Czy jest po nim jakieś złuszczanie skóry?
Czy poradzi sobie z przebarwieniami? NIe są duze, głównie po pryszczach, wiecznie pozostaje mi jakaś plamka w miejscu, w którym był pryszcz

[kasztanka3]

Chyba dam kolejna szanse serum z niacinamide, zaraz bede zamawiac.
Wlasnie sie naogladalam recenzji wychwalajacych je pod niebiosa

[kabusia]

Ja nie widziałam żadnego działanie na sobie po tym serum z TO, czytałam trochę ze ono nie dokońca jest dobrze sformułowane. Ostatnio tez naszły mnie myśli żeby ogólnie dać jeszcze jedna szanse temu składnikowi może w innym produkcie

A Ty już miałaś to serum?

[kasztanka3]

Napisane przez kabusia

Ja nie widziałam żadnego działanie na sobie po tym serum z TO, czytałam trochę ze ono nie dokońca jest dobrze sformułowane. Ostatnio tez naszły mnie myśli żeby ogólnie dać jeszcze jedna szanse temu składnikowi może w innym produkcie

A Ty już miałaś to serum?

Mialam je chyba dwa razy i tez za bardzo nie widzialam efektow. Ale moze kupie wieksze opakowanie i pouzywam regularnie przez dluzszy czas i zobacze, czy po 2-3 miesiacach nadal nie bedzie nic widac.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Ja bym poleciła dermatologa, w każdym razie raczej odradzam kwasy złuszczające, szczególnie w sporych stężeniach. Punktowe rzeczy to są takie krótkotrwałe rozwiązania, też nie da się przewidzieć czy za tydzień nie będzie nowego pryszcza 2 cm obok, albo 5 pryszczy. Tak w nieskończność można punktowo się bawić...

A kwasy złuszczające się odradza przy przebarwieniach, bo mogą zostać blizny - tu raczej więcej da gojenie, odbudowywanie niż złuszczanie i podrażnianie, za bardzo mogą niszczyć.

Bardziej odpowiedni kwas pod przebarwienia potrądzikowe to kwas azelainowy. The Ordinary ma nawet coś w ofercie jak bardzo chodzi o tę markę, ale w aptkeach też jest sporo tego do wyboru

Niacynamid też coś może, w połaczeniu z azelainowym nawet więcej, ale nie wybierałabym na start 10% - to może być za dużo, zamiast kojenia i gojenia będą podrażnienia, mija się to z celem. U mnie 10 volt jest nieprzewidywalne i mogę stosować tylko jak mam cerę w bardzo-bardzo dobrym stanie, nie za często...
Tak że 10% raczej później o ile w ogóle, lepiej zacząć od 4-5% dwa razy dziennie, przy takim stosowaniu powinno się też ograniczyć przetłuszczanie po paru tygodniach.

Ale jak się znajdzie dobrego derma to większe szanse na to, że z przebarwień nie pozostaną blizny

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;87824067]Ja bym poleciła dermatologa, w każdym razie raczej odradzam kwasy złuszczające, szczególnie w sporych stężeniach. Punktowe rzeczy to są takie krótkotrwałe rozwiązania, też nie da się przewidzieć czy za tydzień nie będzie nowego pryszcza 2 cm obok, albo 5 pryszczy. Tak w nieskończność można punktowo się bawić...

A kwasy złuszczające się odradza przy przebarwieniach, bo mogą zostać blizny - tu raczej więcej da gojenie, odbudowywanie niż złuszczanie i podrażnianie, za bardzo mogą niszczyć.

Bardziej odpowiedni kwas pod przebarwienia potrądzikowe to kwas azelainowy. The Ordinary ma nawet coś w ofercie jak bardzo chodzi o tę markę, ale w aptkeach też jest sporo tego do wyboru

Niacynamid też coś może, w połaczeniu z azelainowym nawet więcej, ale nie wybierałabym na start 10% - to może być za dużo, zamiast kojenia i gojenia będą podrażnienia, mija się to z celem. U mnie 10 volt jest nieprzewidywalne i mogę stosować tylko jak mam cerę w bardzo-bardzo dobrym stanie, nie za często...
Tak że 10% raczej później o ile w ogóle, lepiej zacząć od 4-5% dwa razy dziennie, przy takim stosowaniu powinno się też ograniczyć przetłuszczanie po paru tygodniach.

Ale jak się znajdzie dobrego derma to większe szanse na to, że z przebarwień nie pozostaną blizny [/QUOTE]

Bardzo ciekawe jest to co napisałaś i pokrywa się ze wszystkimi informacji do których niedawno dotarłam - tylko mi zeszło sporo czasu i grzebania w internecie by dojść do tego .

Czy istnieje jeszcze coś na to, jak sama określiłaś, "gojenie/kojenie" oprócz wymienionego kwasu azelainowego?

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

U mnie mieszanka azelainowego i niacynamidu ruszyła co miałam, ale u mnie nie zostawało dużo przebarwień po pryszczach, tylko na policzkach zostawały mi czerwone kropki jak na policzkach zaczął mi wkraczać trądzik. Chyba hormonalny, bo policzki zawsze miałam raczej suche
Jak już ruszyłam przebarwienia (samo połączenie kwasu azelainowego i niacynamidu to też u mnie było polecenie dermatolog), to zaczęłam leczenie trądziku i teraz już nie mam potrzeby walki z przebarwieniami, nie mam z czym


Acetyloglukozamina też się wielu ludziom sprawdza, ale to już trochę rarytas. Można znaleźć w serum z niacynamidem z Paula's Choice czy Shark Sauce. Jakaś pochodna acetyloglukozaminy jest w kremie Cicavit SVR, ale małe ilości.

O, właśnie, pomaga też ludziom zmiana zwykłego kremu nawilżającego na takie kremy gojące "cica" - Cicavit, Cicabio, Cicaplast, jakieś azjatyckie rzeczy z wąkrotką (Centella Asiatica)

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;87824932]U mnie mieszanka azelainowego i niacynamidu ruszyła co miałam, ale u mnie nie zostawało dużo przebarwień po pryszczach, tylko na policzkach zostawały mi czerwone kropki jak na policzkach zaczął mi wkraczać trądzik. Chyba hormonalny, bo policzki zawsze miałam raczej suche
Jak już ruszyłam przebarwienia (samo połączenie kwasu azelainowego i niacynamidu to też u mnie było polecenie dermatolog), to zaczęłam leczenie trądziku i teraz już nie mam potrzeby walki z przebarwieniami, nie mam z czym

Acetyloglukozamina też się wielu ludziom sprawdza, ale to już trochę rarytas. Można znaleźć w serum z niacynamidem z Paula's Choice czy Shark Sauce. Jakaś pochodna acetyloglukozaminy jest w kremie Cicavit SVR, ale małe ilości.

O, właśnie, pomaga też ludziom zmiana zwykłego kremu nawilżającego na takie kremy gojące "cica" - Cicavit, Cicabio, Cicaplast, jakieś azjatyckie rzeczy z wąkrotką (Centella Asiatica)[/QUOTE]

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Wiesz, to o czym piszesz jest prawdą, jednak powiedziałabym, że wiekszość ludzi zachowuje się zupełnie odwrotnie, tj. zamiast dać tym bliznom/przebarwieniom czas na wygojenie (bo tego najbardziej potrzebują, no i jeszcze SPF), to 'dobijają' te skóre mocnymi, podrażniającymi produktami jak kwasy, adapaleny, czy nie daj b. idą na zabiegi laserowe - mysla, ze przez agresywne zluszczanie szybciej to zejdzie, a jest zupelnie na odwrót - skóra jest podrażniona.

U mnie sprawa jest troszkę bardziej złożona, bo pojawiły mi się nieduże (ale zawsze) przebarwienia, o zabarwieniu lekko brązowym - możliwe, że wiek mój, lub hormony (mam 34 lata, a pomiędzy 30-40 rokiem życia one lubią wychodzić), ale też niestety, jakieś ok. 3 lata temu zaczęłam kombinować z pielęgnacją, włączyłam retinole, wyszłam na slonko, i zrobiłam sobie sama kuku. W między czasie trądzik się pojawił (którego już na szczęscie nie mam) i miałam przepisany Epiduo Forte, który spalił mi żywcem skóre o ile sie nie opalam, to gdzies tam czasami przemkne, i niestety niemadra bylam, nie zawsze pamietalam o nalozeniu kremu z filtrem, i teraz mam te plamki na czole i troche pod oczami. Z tego co wyczytalam, to pod tego typu przebarwieniami rowniez sa 'rany', ktore musza sie wygoic, i trzeba dac im na to czas, i wspomagac lagodnymi kosmetykami - kwas azelainowy jest wlasnie do tego podobno okay.

Sorry, ze tak sie spisalam, ale poczulam, ze orientujesz sie w temacie . Który niacynamid dokladnie uzywalas, ten z TO? A na to serum Paula's Choice, ktore wymienilas, spoglądam już od ok. 2 lat, i jakoś nigdy sie nie zdecydowalam. O Shark's sauce tez slyszalam

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Epiduo, klasyk. Jeszcze forte... Z drugiej strony nie wiem czy w polsce jest coś bez nadtlenku benzoilu przy 0,3%. I jeszcze jak derm poleca, żeby stosować codziennie od razu, bo to nowa generacja retinoidów i tak nie podrażnia jak pierwsza... auć



Ten niacynamid z Paula's Choice też ma 10%, nie u każdego więcej to będzie lepiej. W ogóle wypuścili nawet wersję 20% - tylko tak jakby nie ma za bardzo badań, które mówią, że takie stężenie coś więcej robi

Sama miałam kiedyś z The Inkey List niacynamid 10% i rzadko mogłam używać, bo jak używałam codziennie to szybko uwrażliwiał mi skórę, aż się go w końcu bałam, denkowałam z duszą na ramieniu. Podobnie miałam z odlewką serum z Revolution i jakiegoś z Hebe. Zdecydowanie wolę niższe stężenia i chyba nie wyrobię tolerancji na wyższe nigdy...
Czasem nawet niższe stężenia z SVR mnie podrażniały, bo w niektórych rzeczach wręcz nie było nic innego co mogłoby mnie podrażnić. Ale ja od dziecka mam przechlapane z wrażliwością



Na szybko jeszcze znalazłam coś z Olay w UK z niacynamidem i acetyloglukozaminą. Ale nie podoba mi się, że kosmetyki za 20-40 funtów nie mają podanych stężeń i jeszcze władowaną kompozycję zapachową



Duże masz te przebarwienia? Melasma? Może być od retinoidów... Ale nawet bez tego ludziom się przyplątują przebarwienia, po prostu od słońca czy hormonów.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;87825233]Sama miałam kiedyś z The Inkey List niacynamid 10% i rzadko mogłam używać, bo jak używałam codziennie to szybko uwrażliwiał mi skórę, aż się go w końcu bałam, denkowałam z duszą na ramieniu. Podobnie miałam z odlewką serum z Revolution i jakiegoś z Hebe. Zdecydowanie wolę niższe stężenia i chyba nie wyrobię tolerancji na wyższe nigdy... Czasem nawet niższe stężenia z SVR mnie podrażniały, bo w niektórych rzeczach wręcz nie było nic innego co mogłoby mnie podrażnić. Ale ja od dziecka mam przechlapane z wrażliwością [/QUOTE]

I dobrze, nie staraj się wyrabiać sobie tolerancji - im więcej czytam, tym uzmysławiam sobie, że te różne nowości i kosmetyki robią nam takie kuku, że się w głowie nie mieści. Jakiekolwiek podrażnienie skóry spowodowane kosmetykiem, stan zapalny, zaczerwienienie, suchość, to dla niej bardzo źle, i trzeba się tego wystrzegać. Ja żałuje bardzo, że zaczęłam kombinować z kosmetykami - retinole, i inne cuda, bo i trądzik mi sie wtedy przyplątał, i jakieś wysypki, a na koniec jeszcze przebarwienia.

Słyszałam, że kwas mlekowy jest też dobry, ale tak maksymalnie do 5%, bo już wyżej niż 5% może podrażnić.

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;87825233]Duże masz te przebarwienia? Melasma? Może być od retinoidów... Ale nawet bez tego ludziom się przyplątują przebarwienia, po prostu od słońca czy hormonów.[/QUOTE]

Wiesz, nie mam pewności, że to od retinoidów, ale jak łącze fakty, to te przebarwienia zaczely wychodzic po tym jak spaliłam sobie twarz Epiduo Forte - twarz była czerwona, popuchnięta, nabrzmiała, wyglądałam strasznie , pozniej łuszczenie, i... piękna skóra, owszem, ale po paru miesiącach zauważyłam brązowe plamki Troche to wyglada jak melasma. Pod oczami mam bardzo niewielkie, ale jednak, na czole więcej, niestety... Chyba tragiczne nie są, bo pod lekkim podkładem znikają, jednak boje sie, ze mi sie to rozniesie lub zrobia sie ciemniejsze. Jedno co wiem, to, ze przy tego typu przebarwieniach najwazniejszy jest SPF, i cierpliwosc i konsekwencja, no i wlasnie delikatne kosmetyki, lekko zluszczajace, typu kwas azelainowy, bo kazde podraznienie moze pogorszyc ich stan.

Obserwuje rowniez grupe kobiet na FB, ktore zmagaja sie z przebarwieniami i wniosek wyciagam z tego jeden: im bardziej kombinuja (lasery, kwasy, agresywne kosmetyki z hydroquinone, itp.) tym więcej problemów mają... są tam też kobiety, które piszą, że zaakceptowały sytuacje, przestaly walczyc z tymi przebarwieniami, zaczely nakladac zwykly lagodny krem + SPF obowiazkowo, i te przebarwienia po roku czy 2 latach samoistnie im zniknely.

Dzięki za porady, i, ze sie moglam wygadac .

Za duzy off-top sie zrobil na wątku, sorry

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Właśnie nie widzę sensu u siebie takich 10% niacynamidów, bo wcale nikt nie powiedział, że to da mi więcej. A stosować tego nie dam rady, po co się męczyć

No melasma to najbardziej upierdliwe przebarwienia, bo nawet podrażnienie skóry może je powiększyć, zaostrzyć, jak zejdzie to może nagle wywołać się z powrotem...



Mnie dziwi, że z The Ordinary ten krwawy peeling i 10% niacinamide to bestsellery. To nie są kosmetyki uniewersalne


Wiele osób jak ma już jakieś ślady po trądziku, przebarwienia, to chyba chce się ich pozbyć razem ze skórą, stąd pewnie taka mania kwasów złuszczających. Takie wylewanie dziecka z kąpielą. No całkowicie skóry to się nie pozbędzie, chyba że peeling obieraczką do warzyw

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;87825429]Mnie dziwi, że z The Ordinary ten krwawy peeling i 10% niacinamide to bestsellery. To nie są kosmetyki uniewersalne

Wiele osób jak ma już jakieś ślady po trądziku, przebarwienia, to chyba chce się ich pozbyć razem ze skórą, stąd pewnie taka mania kwasów złuszczających. Takie wylewanie dziecka z kąpielą. No całkowicie skóry to się nie pozbędzie, chyba że peeling obieraczką do warzyw [/QUOTE]

Krwawy peeling miałam, ale użyłam zaledwie 3 razy - o ile tuż po skóra wyglądała super, o tyle następnego dnia, albo po dwóch - wysypywało mnie paskudnie . Początkowo myślałam, że może ten wysyp nie był z nim powiązany, więc dałam mu szanse jeszcze dwa razy - za każdym razem to samo. Nie dla mnie.

Teraz jest szał na te kosmetyki pielęgnacyjnie do twarzy, ludziom sie wydaje, ze im wiecej tym lepiej - nic bardziej mylnego. Musimy uważać, bo inaczej zrobimy sobie krzywde. Mocno wierze w minimalizm - "mniej znaczy więcej".

Dzięki za rozmowe

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Amen

Ale w sumie minimalizm lub nie, w każdej opcji może pójść coś nie tak. Na upartego mogłabym mieć tylko krem z filtrem i micel. A pewnie nie brakuje gwiazd, które mają milion kwasów, witaminek, a nie mają kremu z filtrem.

[kasztanka3]

Zamowilam wczoraj niacinamide. Wzielam duza butelke 60 ml. Pouzywam systematycznie codziennie przez co najmniej 2.5 miesiaca i zobaczymy, czy wtedy zmienie zdanie na temat tego produktu.

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Używała któraś z Was serum z algami - marine hyaluronics? Faktycznie czuć po nim nawilżenie?

[kasztanka3]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Używała któraś z Was serum z algami - marine hyaluronics? Faktycznie czuć po nim nawilżenie?

Uzywalam, smierdzi i poza tym nic nie robi, zwykle serum hialuronowe jest o niebo lepsze.

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

No to mnie zniechęciłaś domyślam się, że może śmierdzieć, jak wszystko związane z algami, ale wybaczyłabym mu to gdyby działał.


Kombinuję teraz czy jest jeszcze jakiś hit z TO, którego nie przetestowałam... kompletuję zamówienie i coś bym sobie dorzuciła

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Też byłam ciekawa tego serum, ale myśl o smrodku skutecznie zniechęca, u mnie też mogłaby wystąpić alergia

[Desigual]

Hm, ja nie czułam śmierdzenia Można spróbować, wg mnie całkiem fajne nawilżenie i miłe wygładzenie,zaraz po użyciu. Choć wolę serum z hialuronem i z b5.

[Pani_Robot]

Odkopałam kilka dni temu cała butelkę 60ml niacinamide, to zdenkuję. Marine hyaluronics mnie nie śmierdziało, co dziwne, bo nos mam wrażliwy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Odkopałam kilka dni temu cała butelkę 60ml niacinamide, to zdenkuję. Marine hyaluronics mnie nie śmierdziało, co dziwne, bo nos mam wrażliwy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mnie smierdzialo taka woda morska/piaskiem z plazy morskiej, nie cierpie tego zapachu.

[Pani_Robot]

Napisane przez kasztanka3

Mnie smierdzialo taka woda morska/piaskiem z plazy morskiej, nie cierpie tego zapachu.

Teraz mnie też już śmierdzi, ale bardzo delikatnie Nałożenie kremu niweluje zapach, a ręce trzeba po prostu umyć. Obecnie przy prawidłowej pielęgnacji (łagodnym żelu do mycia twarzy) nie mam problemu z nawilżeniem mojej tłustej cery, więc ciężko będzie ocenić działanie. Zwykłego hialuronowego zużyłam dwie duże butelki, ale nie jestem fanką, bo KH się lepi i tworzy warstwę.

Zastanawiam się co tu poza marine hyaluronics i niacinamide wziąć na lato, bo odpadł mi retinol w skwalanie, więc wit c przerzuciłam na noc.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Teraz mnie też już śmierdzi, ale bardzo delikatnie Nałożenie kremu niweluje zapach, a ręce trzeba po prostu umyć. Obecnie przy prawidłowej pielęgnacji (łagodnym żelu do mycia twarzy) nie mam problemu z nawilżeniem mojej tłustej cery, więc ciężko będzie ocenić działanie. Zwykłego hialuronowego zużyłam dwie duże butelki, ale nie jestem fanką, bo KH się lepi i tworzy warstwę.

Zastanawiam się co tu poza marine hyaluronics i niacinamide wziąć na lato, bo odpadł mi retinol w skwalanie, więc wit c przerzuciłam na noc.

Nakladam go zawsze na twarz swiezo spryskana hydrolatem, a na to od razu inne serum lub krem i ani lepienia, ani zostawiania warstwy nie zauwazylam u siebie, bardzo lubie to serum.

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez Pani_Robot

Zastanawiam się co tu poza marine hyaluronics i niacinamide wziąć na lato, bo odpadł mi retinol w skwalanie, więc wit c przerzuciłam na noc.

Próbowałaś peptydów? Ja lubię matrixyl i argireline -trochę nawilżają, trochę dodają blasku. Matrixyl wg producenta działa podobnie do retinoidów, pobudza produkcję kolagenu.
Ja lata nie obchodzę po zużyciu boostera retinowego z BU wróciłam do emulsji z retinoidem 2% TO. BU jest mocniejszy w działaniu, gdyby nie forma olejku to stosowałabym na stałe.

[kaledonia]

Napisane przez Pani_Robot

Teraz mnie też już śmierdzi, ale bardzo delikatnie Nałożenie kremu niweluje zapach, a ręce trzeba po prostu umyć. Obecnie przy prawidłowej pielęgnacji (łagodnym żelu do mycia twarzy) nie mam problemu z nawilżeniem mojej tłustej cery, więc ciężko będzie ocenić działanie. Zwykłego hialuronowego zużyłam dwie duże butelki, ale nie jestem fanką, bo KH się lepi i tworzy warstwę.

Zastanawiam się co tu poza marine hyaluronics i niacinamide wziąć na lato, bo odpadł mi retinol w skwalanie, więc wit c przerzuciłam na noc.

Dokładnie, u mnie to samo.

[Pani_Robot]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Próbowałaś peptydów? Ja lubię matrixyl i argireline -trochę nawilżają, trochę dodają blasku. Matrixyl wg producenta działa podobnie do retinoidów, pobudza produkcję kolagenu.
Ja lata nie obchodzę po zużyciu boostera retinowego z BU wróciłam do emulsji z retinoidem 2% TO. BU jest mocniejszy w działaniu, gdyby nie forma olejku to stosowałabym na stałe.

Szkoda, że nie kliknęłam ich wcześniej, bo brałam witaminę C, ale chętnie wypróbuję Miałam zamiar zostać z retinoidami na lato, ale trochę się boję jednak.

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez Pani_Robot

Szkoda, że nie kliknęłam ich wcześniej, bo brałam witaminę C, ale chętnie wypróbuję Miałam zamiar zostać z retinoidami na lato, ale trochę się boję jednak.

Jeśli nie lubisz serum z HA, to serum Buffet też nie polubisz - to jest właśnie serum z HA, do którego dodano aminokwasy. Konsystencja jest taka sama - lekko żelowa, lepiąca. Matrixyl jest podobny w formule, chociaż moim zdaniem lepszy. Za to Argireline to po prostu woda, jak serum marine hyaluronics.

No właśnie,używam tego morskiego serum - trochę śmierdzi, ale to jest nic. Obawiałam się, że będzie dawać czadu jak spirulina w proszku.Formuła super, na lato w sam raz. Działanie - nie wiem jeszcze, po wstępnych testach jestem zadowolona. Nałożyłam je parę razy na noc, a na wierzch Modulating Glucosides z NIOD, i zadziałały w duecie jak kompres otulająco-łagodząco-nawilżający.

[kasztanka3]

Uzywam niacinamide od moze 4 dni? I moze sobie wmawiam, albo to dieta, ale PMSowe niespodzianki jakos dziwnie szybko mi sie zagoily. Nie czuje tez, zeby wykluwaly sie jakies nowe.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kasztanka3

Uzywam niacinamide od moze 4 dni? I moze sobie wmawiam, albo to dieta, ale PMSowe niespodzianki jakos dziwnie szybko mi sie zagoily. Nie czuje tez, zeby wykluwaly sie jakies nowe.

Kasztanka, a może to też 'suple', które kupiłaś . U mnie też totalny spokój z wypryskami odkąd je biore, ale może też totalna rezygnacja z nabiału robi taką różnice - nie wiem się, bo obie te rzeczy zaczęłam w tym samym czasie.