Problemy pierwszego świata + ot, część 3.

[kasiunia788742]

Na jesień i zimę uwielniam wełnę w każdej postaci, na wiosnę wszelkiej maści wiskoze i jej odmiany a na lato len w poliestrze nie widzę plusów, poce się w nim i brzydko pachne, po jednym założeniu od razu do prania gdzie przy welnie, wiskozie czy lnie tego nie mam. Bawełna jest sporna i mam do niej mieszane uczucia. Jest ok, ale widzę też jej minusy, noszę ją w sumie jak nie jest za zimno ani za gorąco.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Ja nie mogę nic z domieszką wełny, mnie nawet len "gryzie" jestem team sztuczniaki bawelna z domieszka elastanu/ wiskozy ładniej się układa i nie rozciąga.
Jest poliester i poliester , mam parę topów w sportowym stylu- polo shirts, na upały są niezastąpione, lekkie, przewiewne, zero plam potu pod pachami.
Z drugiej strony- mam (a raczej mialam) pare topow z poliestru, to byla porazka, czułam się jak w worku foliowym, to by tanie, popularne sieciowki, nope nigdy więcej, chciałam zaoszczędzić

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Kala713

mój ppś -sama już nie wiem co mam jeść,z jednej strony jestem głodna a z drugiej powinnam jeść suchary i pić wodę,mam nawrót choroby jelitowej,jeszcze niedawno tu pisałam,że przez koronę trochę mi się przytyło i chce zrzucić ale nie tak agresywnie w tydzień 8kg ,zero życia -nie wychodzę z łazienki...

Jutro mam wizytę u lekarza i coś czuje,że szpital wita

Wspolczuje bardzo Mam nadzieje, ze szybko sie z tym uporasz.

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87869083]Ja nie mogę nic z domieszką wełny, mnie nawet len "gryzie" jestem team sztuczniaki bawelna z domieszka elastanu/ wiskozy ładniej się układa i nie rozciąga.
Jest poliester i poliester , mam parę topów w sportowym stylu- polo shirts, na upały są niezastąpione, lekkie, przewiewne, zero plam potu pod pachami.
Z drugiej strony- mam (a raczej mialam) pare topow z poliestru, to byla porazka, czułam się jak w worku foliowym, to by tanie, popularne sieciowki, nope nigdy więcej, chciałam zaoszczędzić

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Czysty len mnie tez drapie, jest dla mojej wrazliwej skory za szorstki, dlatego na lato czesto wybieram mieszanke lnu z bawelna pol na pol. Mniej sie gniecie i zdecydowanie mniej drapie.

[squirrelqa]

Czy bywacie zadowolone z farbowania w salonie (więcej niż jeden kolor)?

Mój PPŚ to to, że zawsze, ZAWSZE wychodzę z nie takim kolorem, jakiego oczekuję. Wczoraj to samo - pokazuję zdjęcie, mówię, robimy dokładnie to, nie chcę już blondu. A z czym wychodzę? Z żółtkowymi refleksami zamiast brązów

Masakra, nie wiem, o co chodzi. Szukam naprawdę polecanych miejsc, sprawdzam portfolio i robią to, co chcę, a mimo to wychodzi kompletna abstrakcja.

[ridja devojka]

Napisane przez squirrelqa

Czy bywacie zadowolone z farbowania w salonie (więcej niż jeden kolor)?

Mój PPŚ to to, że zawsze, ZAWSZE wychodzę z nie takim kolorem, jakiego oczekuję. Wczoraj to samo - pokazuję zdjęcie, mówię, robimy dokładnie to, nie chcę już blondu. A z czym wychodzę? Z żółtkowymi refleksami zamiast brązów

Masakra, nie wiem, o co chodzi. Szukam naprawdę polecanych miejsc, sprawdzam portfolio i robią to, co chcę, a mimo to wychodzi kompletna abstrakcja.

Ja też rzadko bywam w 100 procentach zadowolona ale jak robię w domu to jestem zawsze niezadowolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Napisane przez squirrelqa

Czy bywacie zadowolone z farbowania w salonie (więcej niż jeden kolor)?

Mój PPŚ to to, że zawsze, ZAWSZE wychodzę z nie takim kolorem, jakiego oczekuję. Wczoraj to samo - pokazuję zdjęcie, mówię, robimy dokładnie to, nie chcę już blondu. A z czym wychodzę? Z żółtkowymi refleksami zamiast brązów

Masakra, nie wiem, o co chodzi. Szukam naprawdę polecanych miejsc, sprawdzam portfolio i robią to, co chcę, a mimo to wychodzi kompletna abstrakcja.

Ogolnie jestem zadowolona ze swojej fryzjerki. Zawsze przychodzę ze zdjęciem i dyskutujemy, bo wiadomo, ze każdy ma inne włosy i czasami nie da się osiągnąć identycznego efektu. Ale tez mi zajęło pare lat znalezienie odpowiedniej specjalistki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kala713]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87868977] współczuję

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Napisane przez kasztanka3

Wspolczuje bardzo Mam nadzieje, ze szybko sie z tym uporasz.



Czysty len mnie tez drapie, jest dla mojej wrazliwej skory za szorstki, dlatego na lato czesto wybieram mieszanke lnu z bawelna pol na pol. Mniej sie gniecie i zdecydowanie mniej drapie.

dzięki dziewczyny
Kasztanka-zmieniłaś avatar i Cię nie poznałam

[kasztanka3]

Napisane przez Kala713

dzięki dziewczyny
Kasztanka-zmieniłaś avatar i Cię nie poznałam

Tez tak czesto mam, kiedy ktos zmienia avatar do ktorego jestem przyzwyczajona.
W pierwszym momencie jest takie "o, a to kto?"

[Kala713]

Napisane przez kasztanka3

Tez tak czesto mam, kiedy ktos zmienia avatar do ktorego jestem przyzwyczajona.
W pierwszym momencie jest takie "o, a to kto?"

dokładnie to samo miałam,a kto to

[kasztanka3]

Napisane przez Kala713

dokładnie to samo miałam,a kto to

Zaluje bardzo, ze nicka sie nie da zmienic

[melkmeisje]

Poniekad w temacie - chcialam sobie kupic (oczywiście w Medicine) lniano-wiskozowy kombinezon na lato, wczoraj wieczorem wrzuciłam go do koszyka, miałam to przemyśleć i ewentualnie zamówić dzisiaj i jak się możecie domyślić, dziś rano już nie było mojego rozmiaru

Mam wrażenie, że ludzie teraz szaleją zakupowo online, bo czego bym sobie nie upatrzyła, to za chwilę wyprzedane.

[meliandra]

Napisane przez ateris

Ja nie patrzę jaki materiał, ale patrzę czy się dana rzecz gniecie czy nie
Nie mam nawet żelazka obecnie, więc wszystko z pralki ma być do noszenia od razu po wyschnięciu .
Prasowanie, to dla mnie rzecz obca i zbędna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nienawidzę prasowania, a najbardziej rzeczy, które 5 minut po założeniu wyglądają jak wyciągnięte psu z gardła

Napisane przez kasztanka3

Mam multum kosmetykow na mojej chciejliscie, jak zyc?

Mam dokładnie ten sam problem, ale póki co dałam sobie bana na kosmetyki

Napisane przez squirrelqa

Czy bywacie zadowolone z farbowania w salonie (więcej niż jeden kolor)?

Mój PPŚ to to, że zawsze, ZAWSZE wychodzę z nie takim kolorem, jakiego oczekuję. Wczoraj to samo - pokazuję zdjęcie, mówię, robimy dokładnie to, nie chcę już blondu. A z czym wychodzę? Z żółtkowymi refleksami zamiast brązów

Masakra, nie wiem, o co chodzi. Szukam naprawdę polecanych miejsc, sprawdzam portfolio i robią to, co chcę, a mimo to wychodzi kompletna abstrakcja.

Ja farbuje na ciemny brąz, ale to jest mieszanka kilku farb. Dla mnie farbowanie w salonie nie ma porównania do domowego, ale ja mam długie i gęste włosy. Samej mi było ciężko. Teraz mam fajnego fryzjera, który daję mi farbę zbliżoną do mojego koloru. Ładnie się wypłukuje i nie widać tak odrostów. Pomógł mi też zejść bez rozjaśniania z wcześniejszego koloru, który był za ciemny i który zrobiła mi wcześniejsza fryzjerka. Ale dla mnie z fryzjerem to loteria. Ciężko trafić na dobrego. I pamiętaj, że każde włosy są inne. Zdjęcie z katalogu to jedno, a rzeczywistość to drugie. Jak masz blond to od razu ciemne Ci nie wyjdą, do tego początkowo farba będzie się szybciej wypłukiwać i kolor będzie brzydki.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Natchnieta tym wątkiem, przejrzałam swoją szafę, właściwie nadal to robię. I tak, powiem szczerze, że dziwi mnie takie uwielbienie wiskozy. To znaczy jest oczywiście przyjemna w dotyku, milusia, naturalna ale to jest materiał tak tragicznie się mnący.. Okazuje się, że mam sporo bluzek i sukienek z wiskozy i to są te, które zakładam najrzadziej właśnie przez mięcie (?) Się. Ładnie wyprasuje, ubiorę, wsiądę do samochodu i po sprawie. Wysiadalam pod pracą wymiętolona i najczęściej coś narzucałam na siebie żeby nie było tak widać

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[squirrelqa]

Napisane przez ridja devojka

Ja też rzadko bywam w 100 procentach zadowolona ale jak robię w domu to jestem zawsze niezadowolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Ava_

Ogolnie jestem zadowolona ze swojej fryzjerki. Zawsze przychodzę ze zdjęciem i dyskutujemy, bo wiadomo, ze każdy ma inne włosy i czasami nie da się osiągnąć identycznego efektu. Ale tez mi zajęło pare lat znalezienie odpowiedniej specjalistki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez meliandra

Ja farbuje na ciemny brąz, ale to jest mieszanka kilku farb. Dla mnie farbowanie w salonie nie ma porównania do domowego, ale ja mam długie i gęste włosy. Samej mi było ciężko. Teraz mam fajnego fryzjera, który daję mi farbę zbliżoną do mojego koloru. Ładnie się wypłukuje i nie widać tak odrostów. Pomógł mi też zejść bez rozjaśniania z wcześniejszego koloru, który był za ciemny i który zrobiła mi wcześniejsza fryzjerka. Ale dla mnie z fryzjerem to loteria. Ciężko trafić na dobrego. I pamiętaj, że każde włosy są inne. Zdjęcie z katalogu to jedno, a rzeczywistość to drugie. Jak masz blond to od razu ciemne Ci nie wyjdą, do tego początkowo farba będzie się szybciej wypłukiwać i kolor będzie brzydki.

Dzięki za odpowiedzi!
Niestety to właśnie taka loteria. Dlaczego gdy zaczęłam farbować włosy wydawało mi się, że "oo, to położy tu farbę i wyjdzie to równo i dokładnie, równo się będzie wypłukiwać itd".
Mnóstwo w tym płynnych zmiennych. Nie jest mi chyba dane otrzymać koloru, który sobie zaplanuję w głowie.
A chciałam taką piękność jak w załączniku. A na głowie mam blond, no zwykły blond (choć moje naturalne są nawet trochę ciemniejsze od tego, co miało wyjść, a tylko połowa długości była blondem). Jakim cudem ja się pytam...

[martaakow]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87869653]Natchnieta tym wątkiem, przejrzałam swoją szafę, właściwie nadal to robię. I tak, powiem szczerze, że dziwi mnie takie uwielbienie wiskozy. To znaczy jest oczywiście przyjemna w dotyku, milusia, naturalna ale to jest materiał tak tragicznie się mnący.. Okazuje się, że mam sporo bluzek i sukienek z wiskozy i to są te, które zakładam najrzadziej właśnie przez mięcie (?) Się. Ładnie wyprasuje, ubiorę, wsiądę do samochodu i po sprawie. Wysiadalam pod pracą wymiętolona i najczęściej coś narzucałam na siebie żeby nie było tak widać

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

To zależy.
Tak jak jest poliester i poliester, tak samo jest wiskoza i wiskoza
Niektóre wiskozowe koszule mi się bardzo gniotą, ale mam też takie, których prawie nigdy nie prasuję (chyba że źle powieszę) i się nie gniotą.

[Ava_]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87869653]Natchnieta tym wątkiem, przejrzałam swoją szafę, właściwie nadal to robię. I tak, powiem szczerze, że dziwi mnie takie uwielbienie wiskozy. To znaczy jest oczywiście przyjemna w dotyku, milusia, naturalna ale to jest materiał tak tragicznie się mnący.. Okazuje się, że mam sporo bluzek i sukienek z wiskozy i to są te, które zakładam najrzadziej właśnie przez mięcie (?) Się. Ładnie wyprasuje, ubiorę, wsiądę do samochodu i po sprawie. Wysiadalam pod pracą wymiętolona i najczęściej coś narzucałam na siebie żeby nie było tak widać

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Serio? Ja właśnie wiskoze cenie za to, ze nawet jej prasować nie muszę. Mam mnóstwo sukienek i bluzek wiskozowych. Jadę w delegacje, sru do walizki, na miejscu wyciągam i mogę od razu ubrać. Teraz na szybko sprawdziłam, wiskoza 83%, reszta poliester i nylon, nigdy ta sukienka żelazka nie widziała.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Wiskoza to jest loteria. Ja zazwyczaj lubie.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Ava_

Serio? Ja właśnie wiskoze cenie za to, ze nawet jej prasować nie muszę. Mam mnóstwo sukienek i bluzek wiskozowych. Jadę w delegacje, sru do walizki, na miejscu wyciągam i mogę od razu ubrać. Teraz na szybko sprawdziłam, wiskoza 83%, reszta poliester i nylon, nigdy ta sukienka żelazka nie widziała.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może przez domieszkę, te które przejrzałam są 100% wiskozy i mną się bardzo bardzo. Jak koleżanka wyżej zauważyła, jedne faktycznie mniej (efekt znośny, da się chodzić ale szału nie ma), a inne tragicznie (efekt chce wrócić jak najszybciej do domu, bo wyglądam jak ostatni niechluj).

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87869725]Może przez domieszkę, te które przejrzałam są 100% wiskozy i mną się bardzo bardzo. Jak koleżanka wyżej zauważyła, jedne faktycznie mniej (efekt znośny, da się chodzić ale szału nie ma), a inne tragicznie (efekt chce wrócić jak najszybciej do domu, bo wyglądam jak ostatni niechluj).

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


To rzeczywiście lipa. Tez strasznie nie lubię chodzić pognieciona i unikam takich materiałów jak ognia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamba00]

U mnie z wiskozy część rzeczy mnie się jak szalona, tak że wystarczy spojrzeć na ubranie, żeby powstało nowe zagniecenie inne służą mi na wyjazdach jako zapychacze wolnych przestrzeni w walizce i po wyjęciu mogę od razu włożyć na siebie i wyglądają jak świeżo wyprasowane. Ciekawe od czego to zależy. Większość ubrań mam z sieciówek i w podobnej skali cenowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Moim obecnym PPS jest to, ze tak strasznie mi zimno, a to nawet jeszcze nie zima.
Siedze przed komputerem w tshircie z dlugim rekawem, na to zalozylam puchata bluze i na to jeszcze szlafrok i dlonie mam i tak skostniale z zimna. Chyba zaraz odpale klime, bo tak sie nie da zyc.

[squirrelqa]

Napisane przez kasztanka3

Moim obecnym PPS jest to, ze tak strasznie mi zimno, a to nawet jeszcze nie zima.
Siedze przed komputerem w tshircie z dlugim rekawem, na to zalozylam puchata bluze i na to jeszcze szlafrok i dlonie mam i tak skostniale z zimna. Chyba zaraz odpale klime, bo tak sie nie da zyc.

Haha to Twój coroczny PPŚ Pamiętam, że o tym pisałaś też w zeszłym roku, też w maju
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post86811686

[kasztanka3]

Napisane przez squirrelqa

Haha to Twój coroczny PPŚ Pamiętam, że o tym pisałaś też w zeszłym roku, też w maju
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post86811686

Rok wczesniej pewnie tez o tym pisalam, bardzo ciezko znosze zimno Wczoraj bylo 6 stopni

[niemanicka]

A ja mieszkam i pracuje w Polsce i tez marzne w biurze. Ogrzewanie o tej porze roku nie istnieje, budynek jest stary, zabytkowy i nieocieplony Sprawe zalatwia bluzka, 2 swetry, kamizelka, termofor i kubek cieplego napoju. Ale w lato tez jest ciekawie, bo wtedy w budynku tez jest ultragorąco ;p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[melkmeisje]

Napisane przez melkmeisje

Poniekad w temacie - chcialam sobie kupic (oczywiście w Medicine) lniano-wiskozowy kombinezon na lato, wczoraj wieczorem wrzuciłam go do koszyka, miałam to przemyśleć i ewentualnie zamówić dzisiaj i jak się możecie domyślić, dziś rano już nie było mojego rozmiaru

Mam wrażenie, że ludzie teraz szaleją zakupowo online, bo czego bym sobie nie upatrzyła, to za chwilę wyprzedane.

Zacytuje sama siebie, ale co tam
Otoz sytuacja jest dynamiczna, ale dalej w tematyce problemow pierwszego swiata - kombinezon nagle wrocil we wszystkich rozmiarach, ale 20 zl drozszy

[squirrelqa]

Napisane przez melkmeisje

Zacytuje sama siebie, ale co tam
Otoz sytuacja jest dynamiczna, ale dalej w tematyce problemow pierwszego swiata - kombinezon nagle wrocil we wszystkich rozmiarach, ale 20 zl drozszy

To normalne, znam to od siebie z pracy. Przyszła nowa dostawa po innym cenniku lub od innego dystrybutora i nastąpiła korekta ceny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

Napisane przez squirrelqa

Czy bywacie zadowolone z farbowania w salonie (więcej niż jeden kolor)?

Mój PPŚ to to, że zawsze, ZAWSZE wychodzę z nie takim kolorem, jakiego oczekuję. Wczoraj to samo - pokazuję zdjęcie, mówię, robimy dokładnie to, nie chcę już blondu. A z czym wychodzę? Z żółtkowymi refleksami zamiast brązów

Masakra, nie wiem, o co chodzi. Szukam naprawdę polecanych miejsc, sprawdzam portfolio i robią to, co chcę, a mimo to wychodzi kompletna abstrakcja.

mam jedną jedynę fryzjerkę, która zawsze zrobi mi efekt wow ale... ile wydałam na niewypały w drogich salonach, zanim na nią trafiłam, to moje

[kasiunia788742]

Napisane przez melkmeisje

Poniekad w temacie - chcialam sobie kupic (oczywiście w Medicine) lniano-wiskozowy kombinezon na lato, wczoraj wieczorem wrzuciłam go do koszyka, miałam to przemyśleć i ewentualnie zamówić dzisiaj i jak się możecie domyślić, dziś rano już nie było mojego rozmiaru

Mam wrażenie, że ludzie teraz szaleją zakupowo online, bo czego bym sobie nie upatrzyła, to za chwilę wyprzedane.

Mam tak samo w h&m. Co dodam.do ulubionych to mi wykupują.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Kasztanka, czemu już nie ma Bowiego w avatarze?

Mój ppś to taki, że siedzę nad otwartymi 10 zakładkami z adidasami na allegro i próbuję jakieś wybrać. Takie, żeby pasowały mi do spodni i do spódnicy/sukienki. Niekoniecznie czarne

[effcia82]

Chyba czeka nas samodzielny montaż ścianki z regipsu a nie mamy pojęcia co i jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz