Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?

[kasiunia788742]

Napisane przez chimay

A to przyklad zmieniajacego sie podejscia do sylwetki na przykladzie plaszczy Burberry:

Lata 60. KLIK

1970 lub nieco pozniej KLIK

A tu juz 1976 i przesuniecie w strone szerszych i dluzszych linii KLIK

1983 trend sie poglebia KLIK

by w 1988 przybrac jeszcze bardziej oversajzowa forme KLIK

A potem wracac pomalutku do troche blizszych cialu linii w latach 90 KLIK

Zeby w latach 1998-99 wygladac tak KLIK

A w 2005-2006 tak KLIK

Zas obecnie ciagle jest sporo raczej waskich modeli przed kolano, ale pojawiaja sie tez takie KLIK.

I ja sie wlasnie obawiam, ze moda powoli kieruje sie w strone powszechnego oversajzu i powiekszania parametrow szerokosci i dlugosci.

Te płaszcze <3 te z lat 60 i z kate moss za wąskie, ale reszta świetna

Ale akurat płaszcze bardziej oversize uwielbiam, a jak mają pasek to ideolo.

W sumie modę obecnych lat, czyli totalny miszmasz, bardzo lubię właśnie za wybór, choć z jednym mam problem - kiedyś była moda na maksi spódnice, teraz jest ma midi a ja dalej szukam swojej idealnej maksi spodnicy

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Tego typu spodnie tez moglabym nosic, ale z ciut bardziej dopasowana gora.

Mnie się podobają te żółte, ale też widziałabym je z dopasowaną górą. Przymierzam co jakiś czas szerokie spodnie i niestety nie jest to korzystny dla mnie fason.

[kasztanka3]

A co do trenczy Burberry, to takim modelem vintage z 1970 roku bym nie pogardzila

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

A co do trenczy Burberry, to takim modelem vintage z 1970 roku bym nie pogardzila

Mnie się podobają te wąskie modele, z jak najmniej rozszerzonym dołem. Karol i Diana - masakra. Ale ja w ogóle nie lubię stylu Diany, te ciuchy i fryzura robiły z niej babochłopa. Pamiętam że nawet w latach 90. nie rozumiałam zachwytów nad jej wyglądem.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Mnie się podobają te wąskie modele, z jak najmniej rozszerzonym dołem. Karol i Diana - masakra. Ale ja w ogóle nie lubię stylu Diany, te ciuchy i fryzura robiły z niej babochłopa. Pamiętam że nawet w latach 90. nie rozumiałam zachwytów nad jej wyglądem.

Moda lat 80-tych i 90-tych to dla mnie dramat, zarowno ubrania, jak i makijaz i fryzury, ciesze sie, ze moj wiek nastoletni i wczesno-dorosly nie przypadl na tamte czasy, bo byloby mi wstyd po latach za takie oszpecanie sie.
A co do plaszczy, to podobaja mi sie wszystkie, poza tymi szerokimi oversize, nie znosze ubran oversize, tragicznie w nich wygladam. Jeszcze dol ujdzie, ale talie i gore koniecznie musze miec wzglednie dopasowana.

[Ava_]

Napisane przez chimay

Mnie się podobają te wąskie modele, z jak najmniej rozszerzonym dołem. Karol i Diana - masakra. Ale ja w ogóle nie lubię stylu Diany, te ciuchy i fryzura robiły z niej babochłopa. Pamiętam że nawet w latach 90. nie rozumiałam zachwytów nad jej wyglądem.

Nie umiem się przekonać jedynie do jej fryzury, mam nadzieje, ze nie wróci. Ale ogolnie podoba mi się styl Diany, gdzieś niedawno trafiłam na artykuł o tym, jak wiele elementów jest teraz znowu modnych. Przejrzałam zdjęcia i rzeczywiście, mogłaby dzis normalnie wyskoczyć na ulice i jeszcze by została uznana za modnisie. Mogłabym nosić jej tenisowe outfity spokojnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez kasiunia788742

W sumie modę obecnych lat, czyli totalny miszmasz, bardzo lubię właśnie za wybór, choć z jednym mam problem - kiedyś była moda na maksi spódnice, teraz jest ma midi a ja dalej szukam swojej idealnej maksi spodnicy

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Jak to nie ma mody na maxi? Na samym Zalando 8 stron. Chociaż to pewnie zależy od wzrostu co dla kogo jest midi a co maxi.
Poza tym nie przypominam sobie za mojego życia czasów, kiedy maxi były jakimś powszechnie noszonym fasonem tak jak np spodnie dzwony czy rurki. Raczej gdzieś tam sobie istnieją w tle i latem niektóre kobiety noszą (bo zimą to raczej kiepsko).

[kasztanka3]

Kocham maxi sukienki latem Niestety mam tylko dwie, ale planuje kupic wiecej.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja kocham oversize ale w takim wydaniu, a nie w takim jak te KoreankiZałącznik 7719151Załącznik 7719152Załącznik 7719153Załącznik 7719154Załącznik 7719155

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

W ciuchach oversize czulabym sie jak w worku na ziemniaki, to po prostu wybitnie nie jest moja estetyka, czulabym sie przebrana za kogos innego, a nie ubrana Akurat robilam dzis kilka zdjec na insta z niedawno nabytymi outfitami, w ktorych czuje sie w 100% jak ja, no i to jest przeciwienstwo dzinsow i wielkich koszulek.

[stotek]

kasztanka przepięknie się ubierasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez stotek

kasztanka przepięknie się ubierasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziekuje Kocham kolory, wzory, nadruki, sukienki, spodnice, retro sweterki, w ogole klimaty pin up i vintage. Dlugo zajelo mi znalezienie swojego stylu i w tym przeprowadzka do Australii bardzo pomogla, bo tego typu klimaty sa tu bardzo popularne i jest w czym wybierac Tylko z butami mam problem, bo ciezko mi znalezc takie, ktore beda jednoczesnie ladne, w moim stylu i wygodne

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

W ciuchach oversize czulabym sie jak w worku na ziemniaki, to po prostu wybitnie nie jest moja estetyka, czulabym sie przebrana za kogos innego, a nie ubrana Akurat robilam dzis kilka zdjec na insta z niedawno nabytymi outfitami, w ktorych czuje sie w 100% jak ja, no i to jest przeciwienstwo dzinsow i wielkich koszulek.

To jest piękny styl, w którym ja z kolei wyglądam jak przebrana.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

To jest piękny styl, w którym ja z kolei wyglądam jak przebrana.

Cieszy mnie to, ze obecnie jest wieksza roznorodnosc jesli chodzi o to, co mozna kupic w sklepach i dla kazdego cos sie znajdzie. Cierpialabym bardzo muszac nosic np. jedynie garsonki w czerni i szarosci.

[Chailleach]

Napisane przez kasztanka3

Moda lat 80-tych i 90-tych to dla mnie dramat, zarowno ubrania, jak i makijaz i fryzury, ciesze sie, ze moj wiek nastoletni i wczesno-dorosly nie przypadl na tamte czasy, bo byloby mi wstyd po latach za takie oszpecanie sie.

To ja wprost przeciwnie, chciałabym aby moje dzieciństwo i czasy nastoletnie przypadły na lata 80 i 90 Ta moda jest z dzisiejszego punktu widzenia bardzo tandetna, ale moim zdaniem w taki uroczy sposób. Podobało mi się, że stawiano na objętość fryzury (nie musiałabym nic robic z włosami, super ) a makijaże... no tu już gorzej, dzisiejszy no make up jest lepszy, ale jak porównać ten z lat 80 do tego dzisiejszego a'la draq queen z toną rozświetlacza i konturowania, to lata 80 zdecydowanie wygrywają

[kasztanka3]

Napisane przez Chailleach

To ja wprost przeciwnie, chciałabym aby moje dzieciństwo i czasy nastoletnie przypadły na lata 80 i 90 Ta moda jest z dzisiejszego punktu widzenia bardzo tandetna, ale moim zdaniem w taki uroczy sposób. Podobało mi się, że stawiano na objętość fryzury (nie musiałabym nic robic z włosami, super ) a makijaże... no tu już gorzej, dzisiejszy no make up jest lepszy, ale jak porównać ten z lat 80 do tego dzisiejszego a'la draq queen z toną rozświetlacza i konturowania, to lata 80 zdecydowanie wygrywają

Moje dziecinstwo przypadlo na te czasy, mam obecnie 32 lata. I tak, nosilam ortalionowe dresy, dzwony, legginsy, rybaczki i ogrodniczki w dziecinstwie. Ale owczesna moda dla doroslych mi sie nie podoba

[chimay]

Napisane przez Chailleach

To ja wprost przeciwnie, chciałabym aby moje dzieciństwo i czasy nastoletnie przypadły na lata 80 i 90 Ta moda jest z dzisiejszego punktu widzenia bardzo tandetna, ale moim zdaniem w taki uroczy sposób. Podobało mi się, że stawiano na objętość fryzury (nie musiałabym nic robic z włosami, super ) a makijaże... no tu już gorzej, dzisiejszy no make up jest lepszy, ale jak porównać ten z lat 80 do tego dzisiejszego a'la draq queen z toną rozświetlacza i konturowania, to lata 80 zdecydowanie wygrywają

Ja bym raczej o latach 00 powiedziała, że to tandetna moda (pasemka, solara, poślady i kolce biodrowe wystające ze spodni).
Lata 90, które przeżyłam jako wczesna nastolatka, to w moich oczach przede wszystkim babochłopowaty styl chowania sie w za dużych ubraniach z szerokimi, za długimi rękawami.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Ja bym raczej o latach 00 powiedziała, że to tandetna moda (pasemka, solara, poślady i kolce biodrowe wystające ze spodni).
Lata 90, które przeżyłam jako wczesna nastolatka, to w moich oczach przede wszystkim babochłopowaty styl chowania sie w za dużych ubraniach z szerokimi, za długimi rękawami.

Lata 80-te i wczesne 90-te kojarza mi sie wlasnie miedzy innymi ze znieksztalcajacymi sylwetke fasonami: wielkie ramiona, szerokie dwurzedowe marynarki, spodnie "marchewy", garsonkopodobne twory u mlodych kobiet: 20- i 30-letnich, buty na obcasie w typie slingback, trwala na wlosach, krzykliwy makijaz.

[Hultaj]

Napisane przez chimay

Ja nie mam nic do oversajzu jako takiego. Ot, sposób podejścia do kształtowania sylwetki, który pewnym typom kobiet bardzo pasuje, ale że sama się do tych typów nie zaliczam, to nie chciałabym jego dominacji na kolejne 20 lat.



Pewnie z tego samego powodu, dla którego kobiety w latach 80 sobie to robiły. Bo panowała taka moda i ona ukształtowała gusty na długi okres czasu. Pamiętam, że jak w okolicach 1995 zaczęły powoli wchodzić na rynek ciuchy o liniach bliższych ciału, to wydawały mi się one strasznie obcisłe (z dzisiejszego punktu widzenia daleko im było do obcisłości) i dziwnie się czułam mierząc coś takiego.

Tak ale razem z modą zmieniły się też czasy i mentalność. Ludzie się nauczyli że różnorodność jest super i nie muszą być na jedno kopyto w określobym stylu jak w Truman Show bo to bez sensu. Co do Twojej teorii że moda kształtowała gusty np. w latach 80 czy 90 nie zgadzam się, moja matka raz w życiu zrobiła sobie jakoś wtedy trwałą za czyjąś namową i żałowała od pierwszej chwili, kobiece sukienki takie które super wyglądają i dzisiaj szyła sobie sama.

[kasztanka3]

Napisane przez Hultaj

Tak ale razem z modą zmieniły się też czasy i mentalność. Ludzie się nauczyli że różnorodność jest super i nie muszą być na jedno kopyto w określobym stylu jak w Truman Show bo to bez sensu. Co do Twojej teorii że moda kształtowała gusty np. w latach 80 czy 90 nie zgadzam się, moja matka raz w życiu zrobiła sobie jakoś wtedy trwałą za czyjąś namową i żałowała od pierwszej chwili, kobiece sukienki takie które super wyglądają i dzisiaj szyła sobie sama.

Ja bym sie jednak zgodzila, ale nie w 100%. Znam sporo osob, ktore nie maja swojego wyrobionego stylu i nosza to, na co wlasnie jest moda. Sa wyjatki, ktore maja w nosie to co modne, bo wiedza, ze im to nie pasuja, albo zwyczajnie podobaja im sie inne rzeczy, ale sporo osob jednak za ta sezonowa moda podaza.

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Lata 80-te i wczesne 90-te kojarza mi sie wlasnie miedzy innymi ze znieksztalcajacymi sylwetke fasonami: wielkie ramiona, szerokie dwurzedowe marynarki, spodnie "marchewy", garsonkopodobne twory u mlodych kobiet: 20- i 30-letnich, buty na obcasie w typie slingback, trwala na wlosach, krzykliwy makijaz.

Do tych ramion miałam naprawdę uraz, większość bluzek czy kurtek miała wtedy wszyte poduszki na ramionach (czasem poduchy). Z pasją je wypruwałam. Obecnie ramiona podkreśla się na inne sposoby niż warstwą gąbki.

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez Hultaj

Tak ale razem z modą zmieniły się też czasy i mentalność. Ludzie się nauczyli że różnorodność jest super i nie muszą być na jedno kopyto w określobym stylu jak w Truman Show bo to bez sensu. Co do Twojej teorii że moda kształtowała gusty np. w latach 80 czy 90 nie zgadzam się, moja matka raz w życiu zrobiła sobie jakoś wtedy trwałą za czyjąś namową i żałowała od pierwszej chwili, kobiece sukienki takie które super wyglądają i dzisiaj szyła sobie sama.

No widzisz, ale jednak sobie te trwałą zrobiła. Nie znam wiele młodych kobiet, które w ciągu ostatnich 10-15 lat robiły sobie trwałą. Bo to po prostu nie jest modne. Modne były gładkie włosy i większość obecnych 25-40 latek ma za sobą przynajmniej wypróbowanie prostownicy albo regularnie jej uzywa(ła).
To że jakieś jednostki nie używały albo w latach 80 nie zrobiły (albo tylko raz zrobiły) sobie trwałą, w żaden sposób nie zaprzecza temu, że jesteśmy dziećmi swojej epoki także w kwestiach estetycznych.

[Hultaj]

Napisane przez Ava_

Mi się podoba, o ile stylowka nie jest rzeczywiście przegięta. Niektórzy wygladaja jakby się ubierali po ciemku. Te tutaj mogłabym nosić, przynajmniej talia jest jako tako podkreślona i od razu efekt lepszy.
Załącznik 7719147

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez kasztanka3

Tego typu spodnie tez moglabym nosic, ale z ciut bardziej dopasowana gora.

Tragedia te pory
Ta szara pani

w takim stylu jeszcze jest to dla mnie akceptowalne
https://comsoltwojstyl.pl/userdata/p...ia--Czarny.jpg





[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87925852]Ja kocham oversize ale w takim wydaniu, a nie w takim jak te KoreankiZałącznik 7719151Załącznik 7719152Załącznik 7719153Załącznik 7719154Załącznik 7719155

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
No taki dla mnie ok.

Napisane przez kasztanka3

Ja bym sie jednak zgodzila, ale nie w 100%. Znam sporo osob, ktore nie maja swojego wyrobionego stylu i nosza to, na co wlasnie jest moda. Sa wyjatki, ktore maja w nosie to co modne, bo wiedza, ze im to nie pasuja, albo zwyczajnie podobaja im sie inne rzeczy, ale sporo osob jednak za ta sezonowa moda podaza.

Dużo osób podąża za modą ale tak było od zawsze a jednak szczęsliwie doczekaliśmy tego że można totalnie zlewać co w ogóle jest rzekomo modne i bawić się stylami. Też uwielbiam retro i bardzo dopasowanie górą, w piersiach i talii, więc dla mnie styl żony ze stepford zawsze na propsie. Nie identycznie of kors. Bardzo mi się podobały stylówy głównej bohaterki z Wiek Adeline. Choćby ten jej taliowany obciśle płaszcz z rozkloszowanym dołem coś pięknego. Sama mam podobny. Tak samo większość spódnic mam z outletów itp. Uwielbiam też hafty więc jedną z moich ulubionych jest z zeszłorocznej kolekcji biała z Orsaya.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja robiłam trwałą kilka lat temu, bo chciałam mieć falowane włosy, żeby mieć więcej objętości, której mam 0 ale poza mną nie znam nikogo innego.

Szerokie spodnie to akurat jedyne co akceptuję oversize'owego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87925998]Ja robiłam trwałą kilka lat temu, bo chciałam mieć falowane włosy, żeby mieć więcej objętości, której mam 0 ale poza mną nie znam nikogo innego.

Szerokie spodnie to akurat jedyne co akceptuję oversize'owego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja też, ale nie znam poza tym osobiście żadnej kobiety w moim wieku i młodszej, która by robiła. Raczej prawie każda miała prostownicę.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Ja też, ale nie znam poza tym osobiście żadnej kobiety w moim wieku i młodszej, która by robiła. Raczej prawie każda miała prostownicę.

Z prostownicą to prawda. Sama mam, ale już dawno nie używałam. Mam też lokówkę i znam kilka dziewczyn, które również mają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chailleach]

Napisane przez kasztanka3

Moje dziecinstwo przypadlo na te czasy, mam obecnie 32 lata. I tak, nosilam ortalionowe dresy, dzwony, legginsy, rybaczki i ogrodniczki w dziecinstwie. Ale owczesna moda dla doroslych mi sie nie podoba

Moim zdaniem miała lepsze i gorsze momenty, ale coś takiego (mam tu na myśli same stroje ): https://www.google.com/search?q=moda...nLlz1mTpQr_IOM mi się autentycznie podoba
A te stroje męskie z lat 80 https://gmale.pl/historia-mody-meski...wspolczesnosc/ to już w ogóle OMG

Napisane przez chimay

Ja bym raczej o latach 00 powiedziała, że to tandetna moda (pasemka, solara, poślady i kolce biodrowe wystające ze spodni).

Fakt, moim zdaniem lata 00 są najbardziej tandetne, ale właśnie nie w ten uroczy sposób, jak lata 80.

[Taranka]

Współpracuję z dużym brytyjskim sklepem z ciuchami, pracuję z nowymi kolekcjami jest tam doslownie wszystko o czym piszecie: workowate oversize, buty z paskiem na pięcie, spodnie marchewy. Do tego reedycje modeli butów sportowych z lat 90 u marek typu adidas, Nike, Fila.

Mówiąc szczerze, jak zaczynałam ten projekt to bałam się, że się naoglądam tylu ciuchów i będę chciała kupować na tony, a nic takiego się nie stało

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

spodnie marchewy <3 nie myślałam, że pokocham jakiś fason bardziej od boyfriendów i momów, ale jednak marchewy są genialne

[Hultaj]

Musiałam wygooglać buty z paskiem na pięcie. Brr. :P
Prostownica to dla mnie też trochę fenomem, ok, wygląda to dobrze, ale też odbiera objętości i ulizuje fryzurę.

[Chailleach]

Napisane przez Hultaj

Musiałam wygooglać buty z paskiem na pięcie. Brr. :P
Prostownica to dla mnie też trochę fenomem, ok, wygląda to dobrze, ale też odbiera objętości i ulizuje fryzurę.

Wygooglałam te buty i podobają mi się Ale szalenie niepraktyczne.

Co do prostownicy, to raz, że włosy po jej użyciu bardzo wpisują się w obecne trendy ale pomaga też poskromić puszące się, niesforne kudły. Zanim narodziło się włosomaniactwo to pewnie była to jedyna łatwo dostępna opcja I fakt, moim zdaniem takie ulizane włosy wyglądają fajnie, tylko jeśli jest ich dużo, w ostateczności średnio, inaczej wygląda to... źle.