![]() |
#61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87944906]Jeśli ktoś zarabia tyle że może sobie kupić co najwyżej miskę ryżu, to sorry, ale o jakim budowaniu majątku mowa?
A do tego jak parter zarabia dużo, to co najwyżej budujesz swój majątek kosztem jego. Czy to w porządku sama ocen. Zresztą skoro autorka jest przeciwna intercyzie, to czy po ślubie ma zamiar przepisać pół mieszkania na faceta? W końcu ma wizję wspólnoty. Ale jakoś watpie, że ma zamiar to zrobić. Jak to się mówi: co twoje to moje, a co moje to nie rusz. ![]() Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] U mnie jest podobna sytuacja jak u autorki i wszystko jest wspólne. Nie mam poczucia, że nie buduję majątku. To nie jest "kosztem" kiedy jest się rodziną, nie wycenia się wsparcia, pomocy w rozwoju kariery, spokoju że ma się ciepły dom do którego chętnie się wraca. Dla mnie to bardzo smutna wizja i rozbijająca ideę rodziny, kiedy próbuje się zawłaszczyć coś tylko dla siebie. Nie wyobrażam się składać "na pół" na spożywkę. Nie wiemy, jak się życie potoczy, prawdopodobnie ja będę zarabiać o wiele więcej od mojego partnera i wcale nie myślę o tym jako o "swoich" perspektywach, ale o naszych. Wspólnie uzgadniamy, ile które będzie pracować, aby budżet się spiął, jakie są najbardziej rozsądne opcje. Jak to dogadać w przypadku intercyzy? Poza tym, na moim przypadku, mogłabym zarabiać kilka razy więcej gdybym zamieszkała w innym miejscu w Polsce, gdzie znowu mój TŻ męczyłby się i nie miałby pracy. Musielibyśmy dojeżdżać do siebie. Nie wyobrażam sobie takich wyborów, że albo żyjemy na odległość, albo nie kupię sobie drogiej torebki, bo to "nie moje pieniądze". Albo że TŻ za mną jedzie bo okazuje się, że moja praca gdzieś indziej zapewni nam obojgu o wiele lepsze życie, i on tam jedzie wegetować w poczuciu, że nie buduje w tym czasie majątku, tylko ja. To całe zabezpieczenie pięknie wygląda jak się je opisze słowami, ale w codziennych wyborach w mojej opinii jest bardzo niezdrowe. Poza tym to całe łatwiejsze rozstanie jest łatwiejsze tylko w teorii, bo kiedy wszystko jest wspólne, to dzielisz na pół i idziesz w swoją stronę. ---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ---------- Cytat:
Gdyby tematem wątku było, mój partner ma dwubiegunówkę i zdarzyło się mu już w manii kupić bmkę na kredyt za 200 tys., czy warto podpisać intercyzę, to bym była zdecydowanie na tak. Przy czym w takiej sytuacji to nie jest jedyny problem, bo musisz się przygotować na ogromne cierpienie w tego typu relacji (to nie jest wina chorego partnera, oczywiście). Jeśli ktoś chce być w takiej relacji to uważam, że wspólnie uzgodniona intercyza, a czasem i częściowe pełnomocnictwo dla zdrowego partnera nie jest niczym złym. Ja w takiej sytuacji wolałabym pozbawić się części praw, tzn. ubezwłasnowolnić się, mając świadomość, że jestem zdolna tak bardzo zniszczyć sobie życie w ciągu kilku dni, bo ufam że TŻ byłby wtedy na miejscu aby mnie ratować przed samą sobą. Ale to NIE jest ten problem. Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2020-06-21 o 11:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Nie jest to nic dziwnego, po prostu takie masz podejście. Ja z kolei wolę żeby każdy miał swoje zapracowane czy zdobyte w jakikolwiek sposób dobra przedmałżeńskie dla siebie i totalnie mi nie przeszkadza, że mężczyzna ma np. swój samochód kupiony za swoje pieniądze, swój jacht, swoje cokolwiek innego. Nie widzę też problemu żeby mówić "nasz" o czymś, co jest na papierze jednego z nas, ale w praktyce jest używane przez oboje. Nie jest mi potrzebne prawo własności do uważania np. domu partnera za mój. Jak mieszkałam w wynajmowanym, to też mówiłam "zapraszam do siebie", a nie "zapraszam do wynajmowanego przeze mnie"
![]() Tak samo z intercyzą - nie oznacza odseparowania partnera od własnych dochodów, w końcu Twoja kasa i robisz z nią co chcesz, możesz ją też podarować mężowi, jaki problem ![]() Mam wrażenie, że intercyza wielu osobom kojarzy się z tymi oddzielnymi półkami w lodówce i z akcjami typu "jedno stać na Malediwy, drugie stać na wyjście do parku i tak też, oddzielnie, spędzają urlopy", a tak wcale nie musi być.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
januszpolak naprawdę nie możesz zrozumieć, że intercyza nie oznacza zakazu dzielenia się zasobami z partnerem?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
Intercyza ma tak naprawdę moc w razie rozstania. Skoro wierzysz że będziesz z facetem na zawsze, to ta intercyza nie powinna Cię obchodzić, bo i tak nigdy nikt z niej nie skorzysta. ; ) Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Przy czym tak, akcja z oddzielnymi półkami w lodówce i z rozliczaniem wydatków na pół też by mi nie pasowała. Ale takie podejście do finansów mają też pary z teoretycznie wspólnym kontem, więc no właśnie. Nie w samym dokumencie jest problem, tylko w tym, żeby ogólnie mieć takie samo podejście do rozliczania finansów w związku.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87945037]Ale to wszystko można mieć z intercyza.
Intercyza ma tak naprawdę moc w razie rozstania. Skoro wierzysz że będziesz z facetem na zawsze, to ta intercyza nie powinna Cię obchodzić, bo i tak nigdy nikt z niej nie skorzysta. ; ) Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Nie wiem tego, chociaż chciałabym, aby tak było. Chcę w razie rozstania, aby majątek był rozdzielony po połowie, o to chodzi oczywiście. A nie o to "nie ufasz mi, chcesz abyśmy się rozstali?" Po prostu uważam, że majątek wypracowywany wspólnie należy się równo obu stronom. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
tak jak ktos tu wyzej napisal zadziwiajace jest to ze przeciwnicy intercyzy zawsze mniej zarabiaja ,skoro pieniadze nie maja dla nich takiego znaczenia i nie o to chodzi to dlaczego maja taka panike kiedy uslysza te slowo? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87945034]januszpolak naprawdę nie możesz zrozumieć, że intercyza nie oznacza zakazu dzielenia się zasobami z partnerem?[/QUOTE]
Ja to rozumiem, tylko j/w. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
No, ale majątek przedślubny nierzadko nie jest tym wypracowanym wspólnie, a tu też pisałaś że chcesz współwłasności.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
Ja uważam, że majatek każdy powinien mieć taki na jaki zapracował. Opcja na pół jest krzywdząca i niesprawiedliwa. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87945050]to wszystko brzmi pieknie dopoki wszystko jest ok,wrazie rozwodu to juz nie wyglada tak bajkowo dlatego rozumiem ze osoba ktora posiada wiekszy majatek chce to chronic,nie znaczy to ze ma ci skapic w trakcie zwiazku,intercyza nie oznacza ze bedziesz jesc suchy chleb a twoj partner kawior ,mozna dbac o partnera ,jezdzic na wakacje itp ale w momencie kiedy dochodzi do rozpadu zwiazku to osoba ktora zarabia wiecej poprostu zostaje z tym co sobie wypracowala ,dla mnie to uczciwa sytuacja
tak jak ktos tu wyzej napisal zadziwiajace jest to ze przeciwnicy intercyzy zawsze mniej zarabiaja ,skoro pieniadze nie maja dla nich takiego znaczenia i nie o to chodzi to dlaczego maja taka panike kiedy uslysza te slowo?[/QUOTE] Dla mnie pieniądze mają bardzo duże znaczenie i właśnie o nie chodzi. Będąc samotna, zupełnie inaczej pokierowałabym swoim życiem finansowym i zawodowym więc to logiczne, że wypracowałabym co innego, niż z partnerem. Decyzje są wspólne, więc i majątek w razie co, wspólny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87945050]
tak jak ktos tu wyzej napisal zadziwiajace jest to ze przeciwnicy intercyzy zawsze mniej zarabiaja ,skoro pieniadze nie maja dla nich takiego znaczenia i nie o to chodzi to dlaczego maja taka panike kiedy uslysza te slowo?[/QUOTE] Chyba właśnie przez to skojarzenie z oddzielnymi półkami w lodówce. I przez to, że przez lata intercyza była ściśle powiązana z mezaliansem i z chronieniem strony bogatszej przed tzw. małżeństwem dla wzbogacenia się. Trochę przykro jeśli się jest stroną mniej zarabiającą i z tego tytułu się jest posądzanym o chęć zbicia kasy na ślubie, wiadomo.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87945056]No ok masz do tego prawo. Grunt do znaleźć podobnego partnera.
Ja uważam, że majatek każdy powinien mieć taki na jaki zapracował. Opcja na pół jest krzywdząca i niesprawiedliwa. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Niesprawiedliwa? To dopiero. Dajmy na to, w miejscu X zarabiam 12 tys. zł, a partner nie zarabia nic. W miejscu Y partner zarabia 10 tys. zł, a ja 4 tys. Które byś wybrała? Kwestia optymalizacji. Nie chcę po takim wyborze wypracować sobie mniejszego majątku, czuć się biedniejsza ani żyć na odległość. Ot, życie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
A ja czegos nie rozumiem - podejde do tego na chlodno, bez wchodzenia w emocjonalne zawirowania w ich zwiazku.
Autorka ma swoje mieszkanie (moze o nim mowic, ze "nasze", ale w razie W facet zostaje z niczym). Czy w razie slubu pol mieszkania bedzie przepisane na niego? Bo jezeli nie, to nie rozumiem jaki jest problem z intercyza? Intercyza dla mnie znaczy tylko tyle, ze kazdy zarabia sobie, w razie W podzial jest prosty - to jest moje, to twoje (tak jak kazdy zarabial, tak ma). I tyle. Nie znaczy to, ze facet nie bedzie ladowal swoich pieniedzy w autorke czy w ich zwiazek..? Znaczy tylko tyle, ze w razie rozstania kazdy bedzie mial to, co sobie uczciwie uciulal. Dla mnie troche dziwne byloby podpisanie intercyzy, a nie przepisanie polowy mieszkania na niego - czyli jak, jego pieniadze (skoro on zarabia i bedzie zarabiac duzo wiecej) sa nasze wspolne, ale mieszkanie jest tylko moje? W mojej opinii to robi z faceta jelenia..
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Mnie się wydaje, że autorka dopiero przy poruszonym temacie intercyzy zauważyła, że ich podejście do finansów w związku się różni. Lepiej późno niż później, ale wiadomo, jeśli do tej pory nie wnikała to zaskoczenie mogło być duże.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
1. Jesteś strasznie pazerna na kasę. 2. Jesteś zbyt rozchwiana emocjonalnie. Oba te scenariusze wykluczają Cię jako potencjalną partnerkę. Więc chęć podpisania intercyzy i twoje płaczki tylko by partnerowi na zdrowie wyszły. I tyczy się to każdej osoby, która chce, żeby przepisać część majątku prywatnego partnera do majątku wspólnego. Nie personalnie Ciebie. Jak komuś po nocach spać nie daje, że dom jest tylko faceta, bo został kupiony przez jego rodziców, to proponuję terapię. (I nie mam na myśli nazywania tego "nasz dom", to jest normalne, skoro mieszkacie tam razem i razem go tworzycie. Ale wyłącznie o sytuacji prawnej.) Oczywiście w razie rozstania nawet oddam jedną nieruchomość partnerowi dobrowolnie, jeśli nie miałby gdzie mieszkać i nie zdradziłby mnie, czy nie zranił w jakiś inny sposób. Ale żaden sąd mi nie będzie dzielił. ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
co cie powstrzymuje nad wypracowaniem swojego majatku takiego samego jak bys byla sama?dlaczego uzalezniasz swoje decyzje od zdania partnera.wybierasz gorsze rozwiazania ktore skutkuja ze twoja sytuacja finansowa jest gorsza ? dziwne rozumowanie ja nie rezygnowalabym z zadnej okazji polepszenia swojej sytuacji materialnej ze wzgledu na partnera ,nie rozumiem jak bycie w zwiazku moze pogarszac twoje mozliwosci zarabiania ,inwestowania?to samo radze moim dzieciom patrz na to co ty sama mozesz zarobic i osiagnac ,nie podporzadkowuj swojego zycia,swoich mozliwosci pod partnera bo partnera zawsze mozna zmienic albo partner moze ciebie wymienic ,polegaj na sobie na swoich mozliwosciach a nie podpinasz sie pod partnera i tanczysz wokol jego potrzeb |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Ale wtedy małżonek może samodzielnie podejmować znaczące finansowe decyzje - to też jest dla mnie nie do zaakceptowania, w przypadku braku poważnej choroby psychicznej. Tak jak pisałam, są wyjątki. I ufam że TŻ nie wykorzystałby nawet mojej dużej niedyspozycji psychicznej, inaczej nie byłabym z nim wcale w związku. Ale skoro tak nie jest, to co dwie głowy w interesach, to nie jedna.
---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
No może, trudno żeby nie mógł decydować o tym co zrobi ze swoją kasą, skoro tylko on za wszelkie konsekwencje ponosi odpowiedzialność.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87945088]dla mnie nie jest to logiczne
co cie powstrzymuje nad wypracowaniem swojego majatku takiego samego jak bys byla sama?dlaczego uzalezniasz swoje decyzje od zdania partnera.wybierasz gorsze rozwiazania ktore skutkuja ze twoja sytuacja finansowa jest gorsza ? dziwne rozumowanie ja nie rezygnowalabym z zadnej okazji polepszenia swojej sytuacji materialnej ze wzgledu na partnera ,nie rozumiem jak bycie w zwiazku moze pogarszac twoje mozliwosci zarabiania ,inwestowania?to samo radze moim dzieciom patrz na to co ty sama mozesz zarobic i osiagnac ,nie podporzadkowuj swojego zycia,swoich mozliwosci pod partnera bo partnera zawsze mozna zmienic albo partner moze ciebie wymienic ,polegaj na sobie na swoich mozliwosciach a nie podpinasz sie pod partnera i tanczysz wokol jego potrzeb[/QUOTE] Opisałam wyżej, dlaczego tak wybrałam. Dla mnie to nie jest trudny wybór, bo nie wyobrażam sobie życia na odległość, a razem mamy więcej pieniędzy niż gdyby tylko jedna osoba pracowała. Nie tańczę wokół jego potrzeb, bo zarobione wspólnie pieniądze inwestujemy wspólnie, więc i tak połowa będzie moja - nic nie tracę. Moja "kariera" też działa w ten sposób, że nic przez to nie tracę, a wręcz zyskuje (mniejsze zarobki, ale za to większa możliwość nauki). A życie na odległość byłoby upierdliwe dla obu stron. Win-win. Gdyby partner mnie "zmienił", to ja też mogę praktycznie z dnia na dzień zmienić pracę na lepiej płatną, albo dobrać godziny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 80
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
![]() jeśli chodzi o mieszkanie - w przyszłości na pewno będziemy szukali czegoś większego, więc wiadomo, że albo wynajmiemy obecne mieszkanie (i pieniądze z wynajmu będą szły na kredyt), albo je sprzedamy (i spożytkujemy na nowe lokum). ![]() jeśli zaś chodzi o dysproporcję w zarobkach, to faktycznie jest znaczna. ![]() ![]() mojego chłopaka pochłonęła bez reszty praca. ciągle siedzi przed kompem, czyta o produktywności i takie tam. nie wiem, czy jest cwaniakiem/toksykiem, czy po prostu chce, żebym razem z nim oddała się pracy. fakt, czasem czuję się dziwnie... dziękuję za opinie w tej kwestii. będę sytuację obserwowała, bo faktycznie trzeba wziąć ją pod lupę. ![]()
__________________
Świat interesuje mnie zwłaszcza w kontekście mnie samej.
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
No, ale już jak studiowaliście to wyszła sprawa z mieszkaniem, z tym że on uparcie nie nazywa go waszym. Podkreśla tą rozdzielność nie od dziś, nie rozmawialiście o tym wcześniej?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 80
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Świat interesuje mnie zwłaszcza w kontekście mnie samej.
![]() Edytowane przez opeggybrown95 Czas edycji: 2020-06-21 o 12:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
Któryś raz podkreślasz, że ci nie zależy na pieniądzach faceta, więc sama chyba też powinnaś przystać na ten pomysł ![]() ---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 80
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87945179]Ale jak konkretnie się intercyza kłóci z twoją wizją związku biorąc pod uwagę wszystko to, czym rzeczywiście intercyza jest i odkładając na bok jakieś emocjonalne uwarunkowania?
Któryś raz podkreślasz, że ci nie zależy na pieniądzach faceta, więc sama chyba też powinnaś przystać na ten pomysł :confused: ---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ---------- Czyli zwyczajnie mieliście szczęście, że przypadkiem wasze poglądy na finanse w tamtym czasie się zgadzały. Teraz sytuacja się zmieniła i czas na wprowadzenie prawdziwych ustaleń.[/QUOTE] bo boli mnie to, że ja oddałabym mu wszystko, co mam, a on przed ślubem myśli tylko o tym, jak tu się zabezpieczyć, żebym go przypadkiem nie wydymała podczas rozwodu. ![]()
__________________
Świat interesuje mnie zwłaszcza w kontekście mnie samej.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
Powtórzę jeszcze pytanie: dlaczego cię dopiero teraz coś zaczęło w tym boleć, skoro jego podejście jest identyczne od lat? Cały związek mieliście finanse osobne i dzieliliście się wydatkami mniej więcej na pół, a teraz jak on dalej chce to robić, to ty nagle masz problem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Dlatego takie rzeczy się omawia na początku, żeby nie było zdziwka. Ja intercyzy w żadnym wariancie nie rozważałam i nie rozważam w małżeństwie. Jak zapytałam przyszłego męża co sądzi o intercyzie to odpowiedział "po co mi to" i dla mnie to jest jedyna akceptowalna odpowiedź w poważnym związku.
Bywało tak, że ja odkładałam na bok karierę, bo mąż chciał się przenieść za granicę, w niedalekich planach on chce sobie odetchnąć i zostawić zarabianie mi na jakiś czas, nie mówiąc już o sytuacji z potencjalnymi dziećmi, kiedy ja bym miała mniejsze szanse na awanse i rozwijanie kariery niż mąż. To co zarabiamy w trakcie związku zarabiamy wspólnie, w życiu bym się nie dała wmanewrować w żadne ciułanie osobno kiedy to ja siedzę z dzieciakami w domu, tak samo nie chciałabym każdej decyzji związkowej podejmować pod kątem "czy mi się to opłaca". Nie kochanie, nie wyjeżdżamy do USA, chociaż dostałbyś dużą podwyżkę, bo ja tutaj sobie zbieram na wypadek naszego rozstania za 10 lat i mi się to wtedy nie będzie opłacać. Nie moja bajka. Nie miałabym też problemu z przepisaniem na partnera majątku przedmałżeńskiego po zawarciu małżeństwa, chociaż sama nigdy nie wymagałam, bo nie widziałam sensu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: czy jestem nadwrażliwa, czy on przesadza? (odrębność, intercyza)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:00.