![]() |
#61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Dwight no tak, bo nie ma nic po środku, albo codziennie paplanie albo totalny olew i kopa w dupę staruchom. Nie wiem jak Ty, ale ja nie mam potrzeby relacjonowania każdego swojego dnia tatusiowi, dzień w dzień jak przedszkolak po powrocie do domu. Dla mnie to niepoważne i tyle. Mam swoje życie i nim żyję, nie rozmyślam codziennie o ojcu aż tak, że muszę z nim rozmawiać 3 razy na dzień i to jeszcze w pracy, bo się nie doczekam zanim wrócę do domu. To po co się w ogóle wyprowadzać i zakładać rodzinę, skoro się aż tak mamci czy tatusia potrzebuje w żyćku.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
Niektórzy wykształcili w sobie bliskie relacje z mamcią i potrzebują jej w swoim żyćku i nie ma w tym nic złego, w odróżnieniu od kpin z osób, które lubią swoich rodziców i lubią z nimi rozmawiać tak często, jak to dwóm stronom pasuje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
Może Ty nie rozmyslasz, ale widać niektórym przejdzie przez myśl co słychać u rodzica i wykręcaja numer. Co tu rozkminiac? Widocznie ludzie maja różne potrzeby kontaktu, lubią być blisko, nie widzę powodu, żeby się z nich naśmiewać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Eternal rebel
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
Ja też nie mam potrzeby. A ktoś ma. Koniec historii. Jeśli nie robi tego podczas spędzania ze mną czasu, to co to za różnica dla mnie, czy dzwoni do mamy, czy gra na kompie? No niektórzy ludzie lubią takie bliskie relacje i lubią gadać przez telefon, a akurat mają dobry kontakt z rodzicami. Ja rozmawiam co tydzień albo jak coś się zdarzy i też można skrytykować, bo przecież można być dorosłym i dzwonić raz na miesiąc. Po co zakładać rodzinę, jak masz jechać na święta do rodziców? Niepoważne. Gdzie jest ta magiczna granica kontaktu z rodzicami, kiedy człowiek już nie jest niepoważny, oraz kto umarł i zrobił z Ciebie arbitralnego i nieomylnego strażnika tej granicy? I żeby było jasne. Ja uważam, że można mieć problem i się nawet rozstać, jeśli partner według nas za dużo gada z mamą przez telefon. I z durniejszego powodu można. Ale ocenianie kogoś jako niepoważnego, kiedy nic o nim nie wiesz, jest słabe. Bo to może być wszystko - od nieodciętej pępowiny po prosty fakt, że on swoją matkę lubi, tak jak przyjaciółkę. Niektórzy tak mają, po prostu. Akurat się trafi, że twoja mama tak ci pasuje charakterem, że gdyby była obcą osobą, to i tak byście się przyjaźnili. Albo po prostu mama się nudzi i lubi gadać, a on nie widzi problemu, żeby do niej przedzwonić, skoro i tak stoi w kolejce w Biedronce i nic bardziej konstruktywnego do roboty nie ma. Sama tak czasem robię, jak już mi się wszystkie opcje wyczerpią zresztą. A mam to szczęście, że moja mama to może gadać godzinami przez telefon, więc kiedy nie zadzwonię, to zawsze ma dla mnie 3 godzinki na krótką pogawędkę. ![]() I jeszcze jedna rzecz, im dłużej żyję, tym bardziej pewna jestem, że matka i ojciec (jeśli ktoś ma szczęście) to jedyne osoby, co do których masz absolutną pewność, że zawsze możesz na nich liczyć. Partner może zostawić, dzieci cię znienawidzić albo wpaść w złe towarzystwo. A rodzice są zawsze. I posiadanie z nimi fajnej relacji to nic strasznego, złego, ani niepoważnego. Tak, nawet jeśli ktoś ma potrzebę zadzwonić do swojego dziecka 3 razy dziennie, żeby mu opowiedzieć fabułę Sędzi Anny Marii Wesołowskiej, bo akurat ogląda i nie ma się komu wygadać, kto zabił, a dziecko po prostu słucha, bo matce to sprawia przyjemność. (Kiedy ma czas, wiadomo.) Szczerze mówiąc, to ja tam jak jestem na zakupach i znajdę coś ładnego, to lubię mamie cyknąć focię "patrz, jakiego mam wielkiego dmuchanego flaminga". No i co się dzieje strasznego? Może on dzwoni powiedzieć "mamo, ale fajny młynek do pieprzy na promocji w Lidlu, wziąć ci jeden?" Albo z tysiąca innych, zupełnie nietoksycznych powodów. Plus, gdzie jest ta obiektywna granica? Muszę się dowiedzieć, czy jestem wystarczająco poważna. ![]()
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Limonka, nie przekonasz mnie, to raz, a dwa pojechałaś w abstrakcję z argumentami, ja mówię o kontakcie non stop, a Ty o świętach. Gdzie to się ma do siebie. Plus to co wymieniasz to zupełnie co innego, bo dzwonić z jakiegoś powodu, bo się coś zobaczyło, czy mama samotna, czy trzeba każdy odcinek serialu obgadać, czy coś tam, to wg mnie co innego, niż dzwonić, bo się tak tęskni dzień w dzień. Jeśli dorosła osoba, która już ma swoją rodzinę nadal codziennie tęskni za mamą i tatą, to dokładnie to jest dla mnie niepoważne. Mam prawo uznać za niepoważne jedzenie dżemu porzeczkowego no i co z tego, czemu to ma być słabe?
Nie oceniam ludzi jako niepoważnych, ale to konkretne zachowanie jako niepoważne. Takie jak w tym wątku. Jak na dłoni widać, że chłopak bez mamy żyć nie może, jakieś płacze przy wyprowadzce, pisanie mamie, że dojechał do pracy, pisanie mamie dobranoc, no to wywala skalę w moim pojmowaniu niepoważnych zachowań. Z ostatnim akapitem w ogóle się nie zgadzam. Rodzice mogą Cię tak samo olać jak dzieci czy partner, to ludzie jak wszyscy i różnie bywa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
plusem tej sytuacji jest że chłopak autorki tak samo klepie jej (Autorce) ze szczegółami wszystko jak matce. Nie można powiedzieć że trzyma ją na dystans jest skryty itp.
Minusem że autorka w tym związku nie ma odrobiny prywatności bo synek z każdą pierdołą leci do mamusi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
![]() Lubienie swoich rodziców? A fe! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
W ogóle to nie ma jak się naklepać żeby wytłumaczyć o co chodzi, a ktoś wyciąga tylko hłehłe dżeem. No bo to kwintesencja moich wypowiedzi akurat, o to cała dyskusja się toczy. Edytowane przez Nimve Czas edycji: 2020-06-25 o 10:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ---------- Natomiast smutne i niepokojące jest to, że autorka zmuszona jest do bazowania na zasadach jego mamusi a nie wykształconych przez niego samego. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Ta, relacje faceta z matką w ogóle nie zalatują nie odciętą pępowiną. To zupełnie normalne, że dorosły chłop beczy, bo ma się wyprowadzić dwie ulice dalej od mamy jakby na wojnę szedł z czym długo pogodzić się nie mógł. Że codziennie informuje mamusię, że udało mu się do pracy dojechać. Potem jeszcze smsy, rozmowy i konieczne dobranoc. Do tego kilka spotkań w tygodniu. No i fochy, że jak to na urlop bez mamy? Nie może być jak za dzieciaka kiedy nas stać nie było? Razem? Czemuś taka wredna? Że każdy wyjazd planowany jest z jej udziałem. Normalka. Ot, rodzinny facet.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Maminsynek czy bliskie relacje z matką - przesadzam?
Cytat:
Autorka zalozyla temat 22.06 a sprawdzila bilingi 23.6 dzien potem zeby sprawdzic dzieki nam jak to tam wyglada. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:04.