Miranda Kerr i inne tematy część IV

[Marigold19]

Napisane przez Cat Lover

Dzięki!

Marigold, wyobrażam sobie, że jesteś sfrustrowana. To jest naprawdę rozczarowujące, gdy się starasz, wypruwasz sobie żyły, a potem taki efekt. Może przez to, że tak się stało, znajdziesz coś lepszego Jak się nie umie docenić pracownika, to się go traci.

Cat, faktycznie, nie zauważyłam Ja już mam wrażenie, że przeglądam Wizaż po łebkach, wszystko przeglądam po łebkach. Czegoś takiego jeszcze w życiu nie miałam- denerwuje mnie praktycznie wszystko Muszę przelać tę moją frustrację i złość w coś kreatywnego, bo szkoda energii. Na razie przelałam ją na jedzenie słodyczy, ale chyba zdrowsze będą spacery (i tu kolejna nerwa- w maseczce )

Dziękuję za słowa wsparcia U mnie raczej nikt po mnie nie zapłacze, bo mam pracodawcę w stylu "na Twoje miejsce jest tysiąc innych i jeszcze z pocałowaniem ręki".

[Cat Lover]

A propos jedzenia, to na tej kwarantannie ja też jem więcej 🤫 Mimo że pracuję w ogrodzie i chodzę na spacery, to jednak ogólnie ruszam się mniejsi życie płynie jakoś bardziej leniwie. Z rozrzewnieniem wspominam czasy dzieciństwa i młodości, gdy jadłam bardzo dużo, w tym dużo słodyczy, i zawsze byłam szczupła na granicy chudości. Te czasy się skończyły, metabolizm zwolnił, co zrobić. W zasadzie wyjścia mam dwa: mniej jeść i więcej się ruszać. A najlepiej jedno i drugie.

[Cat Lover]

Hej,
dziewczyny, jakie są Wasze doświadczenia z serwisem olx? Przyznam, że kiedyś na początku się przejechałam na nieuczciwej osobie i potem długo, długo w ogóle tam nie zaglądałam. Wolałam robić zakupy na Allegro. W tym tygodniu jednak zaryzykowałam i zrobiłam dwie transakcje: obie bardzo udane! Chyba będę częściej tam zaglądać


Miłego weekendu!

[Marigold19]

Napisane przez Cat Lover

Hej,
dziewczyny, jakie są Wasze doświadczenia z serwisem olx? Przyznam, że kiedyś na początku się przejechałam na nieuczciwej osobie i potem długo, długo w ogóle tam nie zaglądałam. Wolałam robić zakupy na Allegro. W tym tygodniu jednak zaryzykowałam i zrobiłam dwie transakcje: obie bardzo udane! Chyba będę częściej tam zaglądać


Miłego weekendu!

Bardzo dobre, ja tylko tam sprzedaje, bo Allegro mi śmierdzi drożyzną i złodziejstwem. Poza ochroną kupującego do iluś tam zł (100?) to ten serwis teraz już nic nie oferuje ciekawego.

Z punktu widzenia prawnika- tak samo bezpieczny jak i inne tego typu serwisy.

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

A propos jedzenia, to na tej kwarantannie ja też jem więcej 🤫 Mimo że pracuję w ogrodzie i chodzę na spacery, to jednak ogólnie ruszam się mniejsi życie płynie jakoś bardziej leniwie. Z rozrzewnieniem wspominam czasy dzieciństwa i młodości, gdy jadłam bardzo dużo, w tym dużo słodyczy, i zawsze byłam szczupła na granicy chudości. Te czasy się skończyły, metabolizm zwolnił, co zrobić. W zasadzie wyjścia mam dwa: mniej jeść i więcej się ruszać. A najlepiej jedno i drugie.

Ja też ciągle jem Ciągle coś gotujemy, wymyślamy, pieczemy

Napisane przez Cat Lover

Hej,
dziewczyny, jakie są Wasze doświadczenia z serwisem olx? Przyznam, że kiedyś na początku się przejechałam na nieuczciwej osobie i potem długo, długo w ogóle tam nie zaglądałam. Wolałam robić zakupy na Allegro. W tym tygodniu jednak zaryzykowałam i zrobiłam dwie transakcje: obie bardzo udane! Chyba będę częściej tam zaglądać


Miłego weekendu!

Sama tam kiedyś coś sprzedawałam Chyba niczego nie kupiłam, ale jest bezpieczny, zawsze można wziąć zapłatę na pobraniem, więc w sumie chyba nie da się wyjść na tym źle.


Lubicie czytać ebooki? Odkryłam taniutki sklep z ebookami, już wzięłam kolejną powieść Pauliny Kuzawińskiej (mam słabość do wiktoriańskich/ gotyckich / angielskich klimatów ). Wprawdzie wolę książki papierowe, ale obecnie czytam jednocześnie na kindlu, na ipadzie i innym tablecie, zależy co mam akurat pod ręką. Nich żyje nowoczesność.

[Marigold19]

Napisane przez teorema

Ja też ciągle jem Ciągle coś gotujemy, wymyślamy, pieczemy




Sama tam kiedyś coś sprzedawałam Chyba niczego nie kupiłam, ale jest bezpieczny, zawsze można wziąć zapłatę na pobraniem, więc w sumie chyba nie da się wyjść na tym źle.


Lubicie czytać ebooki? Odkryłam taniutki sklep z ebookami, już wzięłam kolejną powieść Pauliny Kuzawińskiej (mam słabość do wiktoriańskich/ gotyckich / angielskich klimatów ). Wprawdzie wolę książki papierowe, ale obecnie czytam jednocześnie na kindlu, na ipadzie i innym tablecie, zależy co mam akurat pod ręką. Nich żyje nowoczesność.

Ja ostatnio w drodze minimalizmu likwiduję książki. TŻ ma czytnik i coś nawet na nim czytałam, plan jest taki żeby przerzucić się na czytnik, bo jednak miejsca i dostępność są dla mnie kluczowe :P

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Ja też ciągle jem Ciągle coś gotujemy, wymyślamy, pieczemy




Sama tam kiedyś coś sprzedawałam Chyba niczego nie kupiłam, ale jest bezpieczny, zawsze można wziąć zapłatę na pobraniem, więc w sumie chyba nie da się wyjść na tym źle.


Lubicie czytać ebooki? Odkryłam taniutki sklep z ebookami, już wzięłam kolejną powieść Pauliny Kuzawińskiej (mam słabość do wiktoriańskich/ gotyckich / angielskich klimatów ). Wprawdzie wolę książki papierowe, ale obecnie czytam jednocześnie na kindlu, na ipadzie i innym tablecie, zależy co mam akurat pod ręką. Nich żyje nowoczesność.

Napisane przez Marigold19

Ja ostatnio w drodze minimalizmu likwiduję książki. TŻ ma czytnik i coś nawet na nim czytałam, plan jest taki żeby przerzucić się na czytnik, bo jednak miejsca i dostępność są dla mnie kluczowe :P

Nie, nigdy nie czytałam ebooków i raczej się nie zanosi, aby się to zmieniło. Uwielbiam papierowe książki, zwłaszcza ładne wydania w twardych oprawach. Ekscytuję się, gdy upoluję trudno dostępne egzemplarze, np. ARC.

[teorema]

Napisane przez Marigold19

Ja ostatnio w drodze minimalizmu likwiduję książki. TŻ ma czytnik i coś nawet na nim czytałam, plan jest taki żeby przerzucić się na czytnik, bo jednak miejsca i dostępność są dla mnie kluczowe :P

Ja mam kolekcje ulubionych książek i nie zamierzam się ich pozbyć, ale też nie chcę, by się ona rozrastała w dzikim tempie (niestety, brak widoków na biblioteczkę w postaci osobnego pokoju - moje marzenie, może się ziści, jak zbudujemy dom).

Napisane przez Cat Lover

Nie, nigdy nie czytałam ebooków i raczej się nie zanosi, aby się to zmieniło. Uwielbiam papierowe książki, zwłaszcza ładne wydania w twardych oprawach. Ekscytuję się, gdy upoluję trudno dostępne egzemplarze, np. ARC.

Ja również wolę papier, ale części beletrystyki nie warto kupować Jeśli chcę jednak zwykłe 'czytadło', to wtedy ebook jest doskonałym rozwiązaniem.

Natomiast przyznaję, że papier, dobrej jakości okładka, ilustracje, zapach książki są ogromnym walorem dodatkowym, sama je uwielbiam.

[Marigold19]

Napisane przez teorema

Ja mam kolekcje ulubionych książek i nie zamierzam się ich pozbyć, ale też nie chcę, by się ona rozrastała w dzikim tempie (niestety, brak widoków na biblioteczkę w postaci osobnego pokoju - moje marzenie, może się ziści, jak zbudujemy dom).




Ja również wolę papier, ale części beletrystyki nie warto kupować Jeśli chcę jednak zwykłe 'czytadło', to wtedy ebook jest doskonałym rozwiązaniem.

Natomiast przyznaję, że papier, dobrej jakości okładka, ilustracje, zapach książki są ogromnym walorem dodatkowym, sama je uwielbiam.

Wiesz, co do zasady ja tez wole papier, ale- poważne ale- naprawdę lepiej się czuje, jak mam mniej rzeczy, mniej na półkach... w ciągu kilku lat zredukowaliśmy z TŻ książki z 4 regałów do jednego. Po prostu nie kupuje nowych od około roku- pożyczam, ściągam na czytnik, różnie. Ogólnie jestem na etapie redukcji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Ja mam kolekcje ulubionych książek i nie zamierzam się ich pozbyć, ale też nie chcę, by się ona rozrastała w dzikim tempie (niestety, brak widoków na biblioteczkę w postaci osobnego pokoju - moje marzenie, może się ziści, jak zbudujemy dom).


Ja również wolę papier, ale części beletrystyki nie warto kupować Jeśli chcę jednak zwykłe 'czytadło', to wtedy ebook jest doskonałym rozwiązaniem.

Natomiast przyznaję, że papier, dobrej jakości okładka, ilustracje, zapach książki są ogromnym walorem dodatkowym, sama je uwielbiam.

Też mam książki, których nie zamierzam się pozbyć. Po drodze nabyłam też takie do przeczytania na raz, które mogłabym oddać bez żalu. W każdym razie od dłuższego czasu kupuję książki, które wcześniej sprawdzam na różnych portalach i blogach i utwierdzam się, że warto je przeczytać i mieć.
Stwierdziłam, że i tak nie starczy mi życia, aby przeczytać wszystkie wybitne książki i obejrzeć wszystkie wartościowe filmy, więc staram się nie marnować czasu na - nazwijmy to - książki i filmy klasy B. Choć już nieraz stwierdziłam, że wysoka ocena na LC niekoniecznie pokrywa się z moją własną oceną, więc nie zawsze jestem zadowolona z wyboru i zakupu książki.


A propos ilustracji, kupiliśmy ostatnio Młodej piękne ilustrowane wydanie Harry'ego Pottera. Ilustracje oraz całe wydanie robią wrażenie. Córka zachwycona

Napisane przez Marigold19

Wiesz, co do zasady ja tez wole papier, ale- poważne ale- naprawdę lepiej się czuje, jak mam mniej rzeczy, mniej na półkach... w ciągu kilku lat zredukowaliśmy z TŻ książki z 4 regałów do jednego. Po prostu nie kupuje nowych od około roku- pożyczam, ściągam na czytnik, różnie. Ogólnie jestem na etapie redukcji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Swego czasu też gdy tylko mogłam, to wolałam pożyczać książki z biblioteki, ale częściej niż rzadziej to rozwiązanie nie zdawało egzaminu. Z reguły książki, o które pytam w bibliotece, są po prostu niedostępne i/lub wypożyczone. Druga sprawa, dużo kupuję i czytam w języku angielskim, więc takich pozycji niestety nie wypożyczę.

[Marigold19]

Napisane przez Cat Lover

Też mam książki, których nie zamierzam się pozbyć. Po drodze nabyłam też takie do przeczytania na raz, które mogłabym oddać bez żalu. W każdym razie od dłuższego czasu kupuję książki, które wcześniej sprawdzam na różnych portalach i blogach i utwierdzam się, że warto je przeczytać i mieć.
Stwierdziłam, że i tak nie starczy mi życia, aby przeczytać wszystkie wybitne książki i obejrzeć wszystkie wartościowe filmy, więc staram się nie marnować czasu na - nazwijmy to - książki i filmy klasy B. Choć już nieraz stwierdziłam, że wysoka ocena na LC niekoniecznie pokrywa się z moją własną oceną, więc nie zawsze jestem zadowolona z wyboru i zakupu książki.


A propos ilustracji, kupiliśmy ostatnio Młodej piękne ilustrowane wydanie Harry'ego Pottera. Ilustracje oraz całe wydanie robią wrażenie. Córka zachwycona



Swego czasu też gdy tylko mogłam, to wolałam pożyczać książki z biblioteki, ale częściej niż rzadziej to rozwiązanie nie zdawało egzaminu. Z reguły książki, o które pytam w bibliotece, są po prostu niedostępne i/lub wypożyczone. Druga sprawa, dużo kupuję i czytam w języku angielskim, więc takich pozycji niestety nie wypożyczę.

Ja staram się pożyczać po znajomych, zwykle ktoś kupi coś z nowości. A w międzyczasie mogę przeczytać coś innego Ale tak jak pisałam- mam mało miejsca i akurat zdecydowałam się na ograniczenie ilości książek, to się może zmienić kiedyś

[Cat Lover]

To ja się w tym miejscu muszę do czegoś przyznać. Nie pożyczam książek od znajomych, bo musiałabym im też pożyczać. A to jest coś, czego nie znoszę i czego się wystrzegam od czasów liceum. Wiele razy nie mogłam się doprosić książki z powrotem. Albo, gdy ją wreszcie dostałam po długim czasie, to wracała do mnie podniszczona, w gorszym stanie niż gdy ją pożyczałam. To mnie doprowadzało do wściekłości i po jakimś czasie stwierdziłam, że kończę z pożyczaniem książek. Wyjątkiem jest moja mama, która mnie dobrze rozumie i sama dba o książki.

[Marigold19]

Napisane przez Cat Lover

To ja się w tym miejscu muszę do czegoś przyznać. Nie pożyczam książek od znajomych, bo musiałabym im też pożyczać. A to jest coś, czego nie znoszę i czego się wystrzegam od czasów liceum. Wiele razy nie mogłam się doprosić książki z powrotem. Albo, gdy ją wreszcie dostałam po długim czasie, to wracała do mnie podniszczona, w gorszym stanie niż gdy ją pożyczałam. To mnie doprowadzało do wściekłości i po jakimś czasie stwierdziłam, że kończę z pożyczaniem książek. Wyjątkiem jest moja mama, która mnie dobrze rozumie i sama dba o książki.

Aaa wiem, o co Ci chodzi Ja książki oddaję, ale sama jak pożyczam to od razu uznaję, że do mnie nie wróci (i często tak jest). Za to mam dwie książki u koleżanki i muszę je odebrać

[teorema]

Napisane przez Marigold19

Wiesz, co do zasady ja tez wole papier, ale- poważne ale- naprawdę lepiej się czuje, jak mam mniej rzeczy, mniej na półkach... w ciągu kilku lat zredukowaliśmy z TŻ książki z 4 regałów do jednego. Po prostu nie kupuje nowych od około roku- pożyczam, ściągam na czytnik, różnie. Ogólnie jestem na etapie redukcji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Doskonale to rozumiem, bo szczerze mówiąc oprócz mojej półki na książki nie mam w domu żadnych regałów ani półek z pamiątkami, bibelotami czy podobnymi rzeczami, tak jak nie trzymam nigdy niepotrzebnych rzeczy. Dla mnie biblioteczka to także element ozdobny, jak np. obrazy czy fotografie na ścianach (których też mam mało). Uwielbiam patrzeć, jak mienią się złote oprawy książek w delikatnym świetle (zimą obok stoi choinka, efekt koi moje serduszko ).

Napisane przez Cat Lover

Też mam książki, których nie zamierzam się pozbyć. Po drodze nabyłam też takie do przeczytania na raz, które mogłabym oddać bez żalu. W każdym razie od dłuższego czasu kupuję książki, które wcześniej sprawdzam na różnych portalach i blogach i utwierdzam się, że warto je przeczytać i mieć.
Stwierdziłam, że i tak nie starczy mi życia, aby przeczytać wszystkie wybitne książki i obejrzeć wszystkie wartościowe filmy, więc staram się nie marnować czasu na - nazwijmy to - książki i filmy klasy B. Choć już nieraz stwierdziłam, że wysoka ocena na LC niekoniecznie pokrywa się z moją własną oceną, więc nie zawsze jestem zadowolona z wyboru i zakupu książki.

Miałam do kilku lat wstecz takie poczucie, że książki, które wybieram, mają być mądre i uznane, a co najmniej odznaczone jakąś nagrodą. Teraz wiem, że w 8/10 przypadków nagroda oznacza bardzo zły film lub bardzo złą książkę. (np. jedno z największych moich rozczarowań -- "Wszystko, co lśni"... i większość filmów oscarowych). Uważam, że lepiej sięgnąć po czytadło typu skandynawski kryminał czy nawet polski niż męczyć się z klasyką uznaną wieku temu za wybitną [Może to dlatego Polacy nie czytają książek? Niestety nie każda klasyka jest ponadczasowa.]
Po kolejnej nieudanej uznanej książce parę lat temu trafiły mi do rąk skandynawskie kryminały, potem polskie, a potem przypomniałam sobie powieści A. Christie z lat licealnych. Obecnie chyba najwięcej czytam kryminałów, książek z okresu lub nawiązujących do okresu wiktoriańskiego, a także sci-fi i obyczajowych. Najbardziej kocham klimaty Donny Tartt, z polskich Grzędowicza i teraz właśnie chyba się staję powoli fanką Kuzawińskiej. Może oprócz Tartt nie są to superwysokie loty, ale większość z nich idealnie nadaje się do czytania właśnie jako e-booki.

Napisane przez Cat Lover

A propos ilustracji, kupiliśmy ostatnio Młodej piękne ilustrowane wydanie Harry'ego Pottera. Ilustracje oraz całe wydanie robią wrażenie. Córka zachwycona

Sama ostatnio czytałam HP w wersji z pozłacaną okładką. Kolejna rozświetlająca moją biblioteczkę.

Napisane przez Cat Lover

To ja się w tym miejscu muszę do czegoś przyznać. Nie pożyczam książek od znajomych, bo musiałabym im też pożyczać. A to jest coś, czego nie znoszę i czego się wystrzegam od czasów liceum. Wiele razy nie mogłam się doprosić książki z powrotem. Albo, gdy ją wreszcie dostałam po długim czasie, to wracała do mnie podniszczona, w gorszym stanie niż gdy ją pożyczałam. To mnie doprowadzało do wściekłości i po jakimś czasie stwierdziłam, że kończę z pożyczaniem książek. Wyjątkiem jest moja mama, która mnie dobrze rozumie i sama dba o książki.

Ja też nie pożyczam nikomu poza siostrą i teściową. Jestem książkową snobką

[Cat Lover]

Dzień dobry!

Ha! Teo, czyli Ty też tak masz 😉 Nie jestem osamotniona w tym książkowym snobizmie.



A propos książek, jestem świeżo po lekturze "Wczesnego życia" Małgorzaty Nocuń. Polecam nie tylko matkom wcześniaków, ale matkom, kobietom w ogóle. Ojcom też.

Miłej niedzieli!

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Dzień dobry!

Ha! Teo, czyli Ty też tak masz 😉 Nie jestem osamotniona w tym książkowym snobizmie.



A propos książek, jestem świeżo po lekturze "Wczesnego życia" Małgorzaty Nocuń. Polecam nie tylko matkom wcześniaków, ale matkom, kobietom w ogóle. Ojcom też.

Miłej niedzieli!

Książkowy snobizm to jedyny snobizm, jaki toleruję.


Muszę w końcu dorwać tę autorkę, mam tyle rzeczy na wishliście, że już się gubię, od czego zacząć.

[Marigold19]

Dziewczyny, Wy dużo czytacie a ja od wczoraj mam zagrychę jak skurczybyk... Książki poszukuję... Takiej, którą czytałam kilka lat temu, ale nic nie jestem w stanie sobie przypomnieć tytułu ani autora. Fabuła jest mniej więcej taka, że mamy sobie urzędnika na placówce dyplomatycznej w jakimś kraju typu Maroko, który ma romans z lekarką, a w kraju zostawia żonę i chyba synka. Dyplomata jest chyba Chorwatem. Pamiętam mega dużo szczegółów z tej książki, ale tytułu za Chiny Ludowe...

[teorema]

Napisane przez Marigold19

Dziewczyny, Wy dużo czytacie a ja od wczoraj mam zagrychę jak skurczybyk... Książki poszukuję... Takiej, którą czytałam kilka lat temu, ale nic nie jestem w stanie sobie przypomnieć tytułu ani autora. Fabuła jest mniej więcej taka, że mamy sobie urzędnika na placówce dyplomatycznej w jakimś kraju typu Maroko, który ma romans z lekarką, a w kraju zostawia żonę i chyba synka. Dyplomata jest chyba Chorwatem. Pamiętam mega dużo szczegółów z tej książki, ale tytułu za Chiny Ludowe...

Niestety nic mi to nie mówi, a i Google niewiele pomaga. To książka typu harlequin czy kryminał, czy coś jeszcze innego?

[Marigold19]

Napisane przez teorema

Niestety nic mi to nie mówi, a i Google niewiele pomaga. To książka typu harlequin czy kryminał, czy coś jeszcze innego?

Już znalazłam- "Kamienne tablice" Żaden harlequin

[Cat Lover]

Dzień dobry!

Fajnie, że udało Ci się namierzyć tę książkę. Nie pomoglabym, bo jej nie czytałam i autora też nie znam.

W temacie książek, Teo kilka m-cy temu chyba rekomendowałaś Światło między oceanami? Nie pamiętam, czy pisałaś o książce czy jej ekranizacji. Kilka dni temu przeczytałam książkę i zrobiła na mnie duże wrażenie. Teraz czekam na przesyłkę z filmem 😉

[Cat Lover]

Zmarł Carlos Ruiz Zafon 😓

[teorema]

Hej,
czy u Was tez ciągle leje?! Mam dość tej nieprzewidywalnej pogody.

Napisane przez Marigold19

Już znalazłam- "Kamienne tablice" Żaden harlequin

Nie znam zupełnie ani nawet nie słyszałam. Ale na LC widzę, że ma niezłe oceny.

Napisane przez Cat Lover

Dzień dobry!

Fajnie, że udało Ci się namierzyć tę książkę. Nie pomoglabym, bo jej nie czytałam i autora też nie znam.

W temacie książek, Teo kilka m-cy temu chyba rekomendowałaś Światło między oceanami? Nie pamiętam, czy pisałaś o książce czy jej ekranizacji. Kilka dni temu przeczytałam książkę i zrobiła na mnie duże wrażenie. Teraz czekam na przesyłkę z filmem 😉

Ja tylko widziałam film - i bardzo mi się podobał. Niby melodramat, a ja nie dzierżę takich ckliwych historii, a jednak ta zrobiła na mnie wrażenie. Świetna gra aktorska na pewno pomogła (aktorom chyba też, bo zdaje się, że wzięli ślub także w 'realu' ).

Napisane przez Cat Lover

Zmarł Carlos Ruiz Zafon 😓

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Hej,
czy u Was tez ciągle leje?! Mam dość tej nieprzewidywalnej pogody.



Nie znam zupełnie ani nawet nie słyszałam. Ale na LC widzę, że ma niezłe oceny.





Ja tylko widziałam film - i bardzo mi się podobał. Niby melodramat, a ja nie dzierżę takich ckliwych historii, a jednak ta zrobiła na mnie wrażenie. Świetna gra aktorska na pewno pomogła (aktorom chyba też, bo zdaje się, że wzięli ślub także w 'realu' ).

Hej,


faktycznie, Alicia Vikander i Michael Fassbender są małżeństwem od 2017 r. Tym bardziej czekam, aż zobaczę chemię między nimi na ekranie


Co do pogody, to u mnie to samo: bardzo nieprzewidywalna. Najpierw ponad dwa m-ce było zero deszczu i susza, a teraz bardzo intensywne opady prawie każdego dnia.


Wklejam aktualne fotki z ogrodu. Na drugiej fotce jedna z moich ulubionych róż: jasnofioletowa Novalis

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Hej,


faktycznie, Alicia Vikander i Michael Fassbender są małżeństwem od 2017 r. Tym bardziej czekam, aż zobaczę chemię między nimi na ekranie


Co do pogody, to u mnie to samo: bardzo nieprzewidywalna. Najpierw ponad dwa m-ce było zero deszczu i susza, a teraz bardzo intensywne opady prawie każdego dnia.
v
Wklejam aktualne fotki z ogrodu. Na drugiej fotce jedna z moich ulubionych róż: jasnofioletowa Novalis

Piękne kwiaty


Wracając jeszcze do ckliwych filmów, obejrzałam niedawn0 (pierwszy raz) Wichry namiętności (co za beznadziejny tytuł). Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek płakała na filmie tyle razy Zrobił na mnie świetne wrażenie, szczególnie Anthony Hopkins. Ileż to niespodzianek sprawiają mi "melodramaty" (choć ten film raczej bym dramatem nazwała) - może powinnam zacząć je uważać na gatunek, który ma jednak prawo istnienia?

Polecam jeszcze Blue Valentine - smutny, świetny film ze znakomitą grą aktorską.



Koniec szkoły - jakie plany wakacyjne?
Ja już byłam w Borach Tucholskich, w zamku w Rydzynie, a teraz jedziemy do Krakowa. Chodzą słuchy, że Kraków bez turystów z zagranicy (szczególnie UK ) stał się wybitnie przyjemnym miejscem. Jadę sprawdzić, czy jest różnica.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Piękne kwiaty

Dziękuję

Napisane przez teorema

Wracając jeszcze do ckliwych filmów, obejrzałam niedawn0 (pierwszy raz) Wichry namiętności (co za beznadziejny tytuł). Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek płakała na filmie tyle razy Zrobił na mnie świetne wrażenie, szczególnie Anthony Hopkins. Ileż to niespodzianek sprawiają mi "melodramaty" (choć ten film raczej bym dramatem nazwała) - może powinnam zacząć je uważać na gatunek, który ma jednak prawo istnienia?

Polecam jeszcze Blue Valentine - smutny, świetny film ze znakomitą grą aktorską.

Wichry namiętności znam, widziałam już dawno z kilkanaście lat temu; faktycznie tytuł słaby, rodem z harlequina. Blue Valentine nie widziałam.
W temacie filmów: ostatnio ogarnął mnie jakiś szał i nakupowałam mnóstwo dvd, jak istna maniaczka. Pisałam kilka tygodni temu, że po bardzo długim czasie przeprosiłam się z olx i zrobiłam kilka udanych transakcji Telewizji nie mam od kilku lat, a nie lubię oglądać filmów online, więc jak były dobre okazje, to się skusiłam

Napisane przez teorema

Koniec szkoły - jakie plany wakacyjne?
Ja już byłam w Borach Tucholskich, w zamku w Rydzynie, a teraz jedziemy do Krakowa. Chodzą słuchy, że Kraków bez turystów z zagranicy (szczególnie UK ) stał się wybitnie przyjemnym miejscem. Jadę sprawdzić, czy jest różnica.

Póki co, żadnych planów, poza takimi standardami: czyli na pewno kilka dni nad morzem (teściowie mieszkają w Malborku, więc mam blisko); kilka dni nad Jeziorakiem (teściowie mają tam domek letniskowy); zobaczymy, co jeszcze wyjdzie. Wirus nie odpuszcza, więc też tak nie chcemy się pchać między ludzi specjalnie.

[teorema]

Jak tam dziewczyny, udaje się wam trochę wypoczywać? Jakies plany wyjazdowe choć na kilka dni?

Napisane przez Cat Lover

Dziękuję


Wichry namiętności znam, widziałam już dawno z kilkanaście lat temu; faktycznie tytuł słaby, rodem z harlequina. Blue Valentine nie widziałam.
W temacie filmów: ostatnio ogarnął mnie jakiś szał i nakupowałam mnóstwo dvd, jak istna maniaczka. Pisałam kilka tygodni temu, że po bardzo długim czasie przeprosiłam się z olx i zrobiłam kilka udanych transakcji Telewizji nie mam od kilku lat, a nie lubię oglądać filmów online, więc jak były dobre okazje, to się skusiłam


Póki co, żadnych planów, poza takimi standardami: czyli na pewno kilka dni nad morzem (teściowie mieszkają w Malborku, więc mam blisko); kilka dni nad Jeziorakiem (teściowie mają tam domek letniskowy); zobaczymy, co jeszcze wyjdzie. Wirus nie odpuszcza, więc też tak nie chcemy się pchać między ludzi specjalnie.

Ciekawe, czemu nie lubisz filmów online?

Ja kupuję tylko na dvd jakieś pojedyncze bajki dla córki.


Pogoda kiepska nad tym naszym morzem, niedawno wróciłam z Gdańska Na 2 tyg., gdy córka tam była, był 1 dzień słoneczny w sam raz na plażę. Eh. Jak mi się marzą po tym wszystkim widoki z Grecji czy Sardynii. Niektórzy latają już za granice, ale ja się boję

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Jak tam dziewczyny, udaje się wam trochę wypoczywać? Jakies plany wyjazdowe choć na kilka dni?

Mam teraz urlop i najlepiej wypoczywam w swoim domu. Jestem zachwycona pogodą; ogromnie się cieszę, że nie ma upałów

Napisane przez teorema

Ciekawe, czemu nie lubisz filmów online? Ja kupuję tylko na dvd jakieś pojedyncze bajki dla córki.

Hmm, sporo filmów, które chciałam zobaczyć, jest już starszych, z lat 90-tych, 80-tych, a nawet starszych. Często te filmy są ciężkie do znalezienia online. Poza tym jakość tych filmów na ☠☠☠☠☠☠☠ czy innych takich platformach, też jest często średnia, a nawet słaba.

Napisane przez teorema

Pogoda kiepska nad tym naszym morzem, niedawno wróciłam z Gdańska Na 2 tyg., gdy córka tam była, był 1 dzień słoneczny w sam raz na plażę. Eh. Jak mi się marzą po tym wszystkim widoki z Grecji czy Sardynii. Niektórzy latają już za granice, ale ja się boję

Ja się boję latać i bez wirusa

[Marigold19]

Koleżanka wrzuciła filmiki z Rodos i jestem napalona jak dzik na żołędzie ;D

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Mam teraz urlop i najlepiej wypoczywam w swoim domu. Jestem zachwycona pogodą; ogromnie się cieszę, że nie ma upałów

Hmm, sporo filmów, które chciałam zobaczyć, jest już starszych, z lat 90-tych, 80-tych, a nawet starszych. Często te filmy są ciężkie do znalezienia online. Poza tym jakość tych filmów na ☠☠☠☠☠☠☠ czy innych takich platformach, też jest często średnia, a nawet słaba.


Ja się boję latać i bez wirusa

A daj spokój, u mnie dziś 15 stopni i leje prawie non stop.




A no tak, myślałam, że mówisz o Netfliksie. Ja tam nie mam nic do Netfliksa czy Hbo, może nie ma tam wielu rzezy, które bym chciała zobaczyć, ale jest sporo takich, o których nawet nie miałam pojęcia.


Teraz oglądam serial "Dom Grozy" (Penny dreadful) -- jak ktoś lubi wiktoriańskie horrory podane w nowoczesny sposób (ale nie takie straszny), to polecam. Z Evą Green, bardzo lubię te aktorkę.

Napisane przez Marigold19

Koleżanka wrzuciła filmiki z Rodos i jestem napalona jak dzik na żołędzie ;D

Rodos też może być ..

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

A daj spokój, u mnie dziś 15 stopni i leje prawie non stop.




A no tak, myślałam, że mówisz o Netfliksie. Ja tam nie mam nic do Netfliksa czy Hbo, może nie ma tam wielu rzezy, które bym chciała zobaczyć, ale jest sporo takich, o których nawet nie miałam pojęcia.


Teraz oglądam serial "Dom Grozy" (Penny dreadful) -- jak ktoś lubi wiktoriańskie horrory podane w nowoczesny sposób (ale nie takie straszny), to polecam. Z Evą Green, bardzo lubię te aktorkę.





Rodos też może być ..

Dzień dobry.
Jak się zapatrujecie na ewentualny drugi lockdown jesienią? Chodzą słuchy, że szykujemy się do drugiej fali wirusa.

Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie kolejnego roku ze "zdalnym nauczaniem". O ile moja praca zdalna mi nie przeszkadza i nawet widzę sporo plusów, to dziecka mi szkoda, bo raz, że nie ma bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami, a dwa, nasza szkoła nie stanęła w ogóle na wysokości zadania w ostatnim semestrze. Nauczanie zdalne to była jedna wielka praca domowa.


P.S. Kupiłyście coś na wyprzedażach letnich?


Teo, też lubię Evę Green. Nawet ostatnio kupiłam Prawdziwą historię Polańskiego z nią w roli głównej, ale jeszcze nie obejrzałam.

A propos wiktoriańskich horrorów, to nie wiem, czy jakiś kiedykolwiek widziałam - przychodzi mi tylko do głowy film Inni - chyba podchodzi pod tę kategorię. No może to nie horror, tylko bardziej thriller.