Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez turkusowapoziomka

No leci strasznie, ja też już 2 trymestr

Ja za tydzień 3 zaczynam

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[viva91]

Jestem przerażona upływem czasu, jeszcze trochę i na wnuki będziemy wkrótce czekać

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez viva91

Jestem przerażona upływem czasu, jeszcze trochę i na wnuki będziemy wkrótce czekać

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[gr8ania]

Napisane przez viva91

Grania a co u Ciebie? To już trochę ponad miesiąc tak? Czekam jak na swoje

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;87952944]U Gr8ani mam to samo a po niej moja kolej to już w ogóle nie do wiary, że to tak zleciało...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

u nas super mała jest na prawdę łaskawa dla matki
dziś równe 40 dni do tp
stopień przygotowania- 0
ubranka nie wyprane, walizka nie spakowana, a w domu pierdzielnik bo mamy remont

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[makiwedding]

Cześć dziewczyny. Piszę, bo nie wiem, gdzie szukać.
Szukam wątku/ forum (może być po za wizażem), na którym są mamy dzieci, które zmarły w trakcie/ po porodzie. Tydzień temu urodziłam synka w 31 tc, doszło do bezobjawowego zakażenia i wycieku wód. Po 2 dniach walki nasz synek zmarł. Ja zamiast wyjść, leżę w szpitalu bo przez to zakażenie rozpoczęła się sepsa. Już jest lepiej, teraz walczę z piersiami. Wszystko to w samotności przez ograniczenia związane z koronawirusem.
Proszę o pomoc.

[vivian58]

Napisane przez makiwedding

Cześć dziewczyny. Piszę, bo nie wiem, gdzie szukać.
Szukam wątku/ forum (może być po za wizażem), na którym są mamy dzieci, które zmarły w trakcie/ po porodzie. Tydzień temu urodziłam synka w 31 tc, doszło do bezobjawowego zakażenia i wycieku wód. Po 2 dniach walki nasz synek zmarł. Ja zamiast wyjść, leżę w szpitalu bo przez to zakażenie rozpoczęła się sepsa. Już jest lepiej, teraz walczę z piersiami. Wszystko to w samotności przez ograniczenia związane z koronawirusem.
Proszę o pomoc.

bardzo, bardzo mi przykro niestety nie kojarzę wątku na ten specyficzny temat ale jak najbardziej możesz zostać u nas jeśli masz ochotę przytulam wirtualnie i życzę dużo siły!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez makiwedding

Cześć dziewczyny. Piszę, bo nie wiem, gdzie szukać.
Szukam wątku/ forum (może być po za wizażem), na którym są mamy dzieci, które zmarły w trakcie/ po porodzie. Tydzień temu urodziłam synka w 31 tc, doszło do bezobjawowego zakażenia i wycieku wód. Po 2 dniach walki nasz synek zmarł. Ja zamiast wyjść, leżę w szpitalu bo przez to zakażenie rozpoczęła się sepsa. Już jest lepiej, teraz walczę z piersiami. Wszystko to w samotności przez ograniczenia związane z koronawirusem.
Proszę o pomoc.

bardzo mi przykro
dużo siły dla Ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

Napisane przez makiwedding

Cześć dziewczyny. Piszę, bo nie wiem, gdzie szukać.
Szukam wątku/ forum (może być po za wizażem), na którym są mamy dzieci, które zmarły w trakcie/ po porodzie. Tydzień temu urodziłam synka w 31 tc, doszło do bezobjawowego zakażenia i wycieku wód. Po 2 dniach walki nasz synek zmarł. Ja zamiast wyjść, leżę w szpitalu bo przez to zakażenie rozpoczęła się sepsa. Już jest lepiej, teraz walczę z piersiami. Wszystko to w samotności przez ograniczenia związane z koronawirusem.
Proszę o pomoc.

bardzo przykro czytać takie historie. żadne słowa nie pomogą na pewno ..

a jak opieka w szpitalu? czy trafiłaś na pomocne osoby? czy oferowali Ci wsparcie psychologiczne?

[makiwedding]

Tak, jeśli chodzi o to, to dbają bardzo. Psychologa też proponowali, jednak wiem, że najbardziej właśnie byłoby lżej poczytać/skontaktować się z osobami, które przeszły to samo. Aniołkową mamą też jestem, dokładnie rok temu 30 czerwca poroniłam ciążę. Ciekawe, ile jeszcze takich prób przed nami... Dziękuje za słowa pocieszenia.

[vivian58]

Napisane przez makiwedding

Tak, jeśli chodzi o to, to dbają bardzo. Psychologa też proponowali, jednak wiem, że najbardziej właśnie byłoby lżej poczytać/skontaktować się z osobami, które przeszły to samo. Aniołkową mamą też jestem, dokładnie rok temu 30 czerwca poroniłam ciążę. Ciekawe, ile jeszcze takich prób przed nami... Dziękuje za słowa pocieszenia.

każde stracone dziecko jest Aniołkiem... niezależnie od tego w jaki sposób i na jakim etapie. na pewno znajdziesz osoby z podobnymi historiami, ale z psychologiem też warto porozmawiać, jeśli nie ten szpitalny to może inny? może ktoś z polecenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ojoanna29]

Napisane przez makiwedding

Cześć dziewczyny. Piszę, bo nie wiem, gdzie szukać.
Szukam wątku/ forum (może być po za wizażem), na którym są mamy dzieci, które zmarły w trakcie/ po porodzie. Tydzień temu urodziłam synka w 31 tc, doszło do bezobjawowego zakażenia i wycieku wód. Po 2 dniach walki nasz synek zmarł. Ja zamiast wyjść, leżę w szpitalu bo przez to zakażenie rozpoczęła się sepsa. Już jest lepiej, teraz walczę z piersiami. Wszystko to w samotności przez ograniczenia związane z koronawirusem.
Proszę o pomoc.

Bardzo mi przykro (

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez makiwedding

Cześć dziewczyny. Piszę, bo nie wiem, gdzie szukać.
Szukam wątku/ forum (może być po za wizażem), na którym są mamy dzieci, które zmarły w trakcie/ po porodzie. Tydzień temu urodziłam synka w 31 tc, doszło do bezobjawowego zakażenia i wycieku wód. Po 2 dniach walki nasz synek zmarł. Ja zamiast wyjść, leżę w szpitalu bo przez to zakażenie rozpoczęła się sepsa. Już jest lepiej, teraz walczę z piersiami. Wszystko to w samotności przez ograniczenia związane z koronawirusem.
Proszę o pomoc.

Mój pierwszy synek zmarł, gdy byłam w 30 tc. Urodziłam naturalnie. Po pół roku byłam w kolejnej (również problematycznej) ciąży, parę dni temu mój łobuz skończył 7 lat.
Wszystko przepracowałam, na to potrzeba mnóstwo czasu..
Teraz życzę Ci zdrowia i żebyś szybko wyszła ze szpitala. Potem musisz sobie pozwolić na przeżycie tego po kolei.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iska00]

Witam się z Wami nieśmiało. Zaprosiła mnie do Was Gryzelda88

Powiem szczerze, że nigdy w życiu bym nie pomyslała, że kiedykolwiek zawitam do takiego wątku, że zostanę Aniołkową mamą i że będzie to tak okropnie ciężkie

Zostałam Aniołkową mamą, od razu podwójną, bo jestem w trakcie poronienia bliźniąt...

Nie wiem co jeszcze napisać

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Makiwedding bardzo bardzo mi przykro...

Perse

Iska00

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[vivian58]

Napisane przez Iska00

Witam się z Wami nieśmiało. Zaprosiła mnie do Was Gryzelda88

Powiem szczerze, że nigdy w życiu bym nie pomyslała, że kiedykolwiek zawitam do takiego wątku, że zostanę Aniołkową mamą i że będzie to tak okropnie ciężkie

Zostałam Aniołkową mamą, od razu podwójną, bo jestem w trakcie poronienia bliźniąt...

Nie wiem co jeszcze napisać

jak już pisałam na styczniówkach - bardzo mi przykro. pisz do nas jak tylko będziesz potrzebowała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Czytając historię ,,nowych" dziewczyn stoją mi łzy w oczach. Bardzo mi przykro i przesyłam wsparcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ojoanna29]

Dziewczyny, tak bardzo mi przykro ciężko cokolwiek napisać.. Trzymajcie się, piszcie tutaj, żeby wylać emocje, jeśli tego potrzebujecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

Napisane przez makiwedding

Tak, jeśli chodzi o to, to dbają bardzo. Psychologa też proponowali, jednak wiem, że najbardziej właśnie byłoby lżej poczytać/skontaktować się z osobami, które przeszły to samo. Aniołkową mamą też jestem, dokładnie rok temu 30 czerwca poroniłam ciążę. Ciekawe, ile jeszcze takich prób przed nami... Dziękuje za słowa pocieszenia.

To dobrze, że trafiłaś tak chociaż, że dbają. Nie ma słów, które dodałyby otuchy w takim momencie. Po prostu trzeba przez to przejść, niestety dotyka to więcej kobiet niż myślałam kiedykolwiek.

Napisane przez Iska00

Witam się z Wami nieśmiało. Zaprosiła mnie do Was Gryzelda88

Powiem szczerze, że nigdy w życiu bym nie pomyslała, że kiedykolwiek zawitam do takiego wątku, że zostanę Aniołkową mamą i że będzie to tak okropnie ciężkie

Zostałam Aniołkową mamą, od razu podwójną, bo jestem w trakcie poronienia bliźniąt...

Nie wiem co jeszcze napisać

bardzo mi przykro.

[Iska00]

Jestem już w szpitalu. Bardzo sprawnie przyjęli mnie na oddział, pobrali 7 strzykawek krwi. Teraz czekam na USG. Tak naprawdę to tylko potwierdzenie wczorajszej diagnozy.

Jestem na sali dwuosobowej z dziewczyną w zaawansowanej, którą co chwila podłączają do KTG...

[fruczakk]

Makiwedding, Iska, bardzo mi przykro z powodu tego co przechodzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Iska00

Jestem już w szpitalu. Bardzo sprawnie przyjęli mnie na oddział, pobrali 7 strzykawek krwi. Teraz czekam na USG. Tak naprawdę to tylko potwierdzenie wczorajszej diagnozy.

Jestem na sali dwuosobowej z dziewczyną w zaawansowanej, którą co chwila podłączają do KTG...

O rety... nie mają innej sali? Masz prawo zażądać zmiany sali, nie powinni Cię kłaść razem z kobietą w zaawansowanej ciąży...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez fruczakk

Makiwedding, Iska, bardzo mi przykro z powodu tego co przechodzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A u Ciebie co tam? Czytałam na grudniówkach, że kiepska pappa... zdecydowałaś już co dalej?

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Iska00]

Brakło im miejsc na patologii więc ją dali na ginekologie. Sporo kobiet dzisiaj przyjmują. 😞

[fruczakk]

Gryzelda no kiepska, 1:61 na ZD... Sama nie wiem. Gdyby nie krwiaki w macicy (codziennie od kilku dni mam nagłe krwotoki) to od razu zdecydowałabym się na amnio, w tej chwili rozważam bardziej jakieś NIFTY ze względu na ryzyko powikłań. Ostateczną decyzję podejmę po rozmowie z lekarzem i ustaleniem z partnerem.

Ogólnie ciężko, ale wierzę że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

Napisane przez Iska00

Brakło im miejsc na patologii więc ją dali na ginekologie. Sporo kobiet dzisiaj przyjmują. 😞

Tak nie powinno być, ale niestety to są realia naszych szpitali. moje przyjaciółka leży na patologii ciąży w Warszawie i mówi, że jest po prostu zatrzęsienie pacjentek.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez fruczakk

Gryzelda no kiepska, 1:61 na ZD... Sama nie wiem. Gdyby nie krwiaki w macicy (codziennie od kilku dni mam nagłe krwotoki) to od razu zdecydowałabym się na amnio, w tej chwili rozważam bardziej jakieś NIFTY ze względu na ryzyko powikłań. Ostateczną decyzję podejmę po rozmowie z lekarzem i ustaleniem z partnerem.

Ogólnie ciężko, ale wierzę że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki!

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[rysienka]

Napisane przez fruczakk

Gryzelda no kiepska, 1:61 na ZD... Sama nie wiem. Gdyby nie krwiaki w macicy (codziennie od kilku dni mam nagłe krwotoki) to od razu zdecydowałabym się na amnio, w tej chwili rozważam bardziej jakieś NIFTY ze względu na ryzyko powikłań. Ostateczną decyzję podejmę po rozmowie z lekarzem i ustaleniem z partnerem.

Ogólnie ciężko, ale wierzę że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

bardzo mi przykro, że tak musicie się stresować wynikami. wierzę jednak, że to tylko liczby, a w rzeczywistości będzie wszystko dobrze i trzymam za to mocne kciuki.

[gr8ania]

Napisane przez Iska00

Witam się z Wami nieśmiało. Zaprosiła mnie do Was Gryzelda88

Powiem szczerze, że nigdy w życiu bym nie pomyslała, że kiedykolwiek zawitam do takiego wątku, że zostanę Aniołkową mamą i że będzie to tak okropnie ciężkie

Zostałam Aniołkową mamą, od razu podwójną, bo jestem w trakcie poronienia bliźniąt...

Nie wiem co jeszcze napisać

bardzo mi przykro że i Ciebie to spotkało

Napisane przez Iska00

Jestem już w szpitalu. Bardzo sprawnie przyjęli mnie na oddział, pobrali 7 strzykawek krwi. Teraz czekam na USG. Tak naprawdę to tylko potwierdzenie wczorajszej diagnozy.

Jestem na sali dwuosobowej z dziewczyną w zaawansowanej, którą co chwila podłączają do KTG...

to jest strasznie nieludzkie rozumiem realia, ale tak nie powinno się robić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Czytam, ale nic nie piszę. Bo nie wiem co napisać, wszystko wydaje mi się bez sensu.

Bardzo, bardzo współczuję, życzę dużo siły i pozostaje wierzyć, że po gorszym czasie musi przyjść ten lepszy.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Platynowa91]

Iska00 nie ma innej, wolnej sali? To nieludzkie żeby umieszczać kobiety w takiej sytuacji z paniami w zaawansowanej ciąży... Bardzo mi przykro i mam nadzieję, że Cię przeniosą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Niestety brak wolnej sali mnie nie dziwi. To nasze polskie realia. Gdy ja trafiłam na ginekologię to zajęłam ostatnie wolne łóżko. Następna kobieta przyjęta po mnie roniła na krzesełku.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka