Jak ciężko jest znaleźć partnera, który potraktuje nasz związek poważnie?

[Takajakas1]

Więc zacznę od powiedzenia że jestem nastolatką, więc to NAJPRAWDOPODOBNIEJ tłumaczy dlaczego trafiam na takie towarzystwo.



Oceniając po moim otoczeniu to wielka część facetów w związkach najpierw zachowuje się (w realu) tak, jakby ich dziewczyna była ich oczko w głowie, taka cudowna, taka kochana... a potem wchodzi ten sam facet na internet, gdzie jest w 100% anonimowy, i wypisuje pierdoły typu "haha olałem dzisiaj dziewczynę by pograć z kumplami na kompie, ale jestem dumny!" lub "haha bros before hoes" lub "ci, co uważają że związki są ważniejsze od kumpli to PEDAŁY!". A najgorsze jest to, że wielu ludzi, zarówno kobiet jak i mężczyzn, uważa to zachowanie za całkowicie normalne i jak to niektórzy mówią, "zdrowe dla rozwoju chłopców".



Nie mówię że każdy taki jest. Być może ci którzy tak nie myślą po prostu się nie oddzywają, no bo po co. A wśród dziewczyn też są mądrzejsze i głupsze. Ale powoduje to że zastanawiam się, jak proste w życiu jest w ogóle znalezienie partnera, który weźmie wasz związek na poważnie.



Ja jestem tym typem osoby która potrzebuje jakiejś więzi, rękę bym odcięła dla osoby którą kocham, i po prostu nie czułabym się komfortowo z tym, że mój chłopak widziałby mnie tylko jako taką do której leci gdy "żaden kumpel czasu nie ma". Takie zachowania ludzi wręcz czasem nawet powodują że się zastanawiam czy w ogóle jest sens mieszać się w związki, jak równie dobrze każdy mógłby żyć otoczony swoimi "ziomkami" oraz "psiapsiółkami" i nie przejmować się tym że twój partner widzi kogoś innego jako ważniejszego od ciebie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

twoja postawa jest bardziej toksyczna niz tych chlopakow ktorych krytykujesz ,nie ma nic zlego w utrzymywaniu kontaktow z kumplami czy przyjaciolkami kiedy jest sie w zwiazku ,wybranie spedzenia czasu z innymi ludzmi zamiast ze swoim chlopakiem/dziewczyna nie jest niczym zlym ,dziecinnym czy toksycznym .
w zdrowych zwiazkach kazdy powinnien znalesc czas na wszystko i na partnera i na znajomych,bycie w zwiazku nie oznacza ze masz byc ze swoim chlopakiem non stop .
popracuj nad wlasna samoocena nie musisz uzalezniac swojego samopoczucia od chlopaka ,znajdz sobie jakies hobby grupe znajomych zebys tez miala czym sie zajac kiedy on bedzie spedzal czas na kompie albo z kumplami,na dobre ci to wyjdzie

[pfffh]

Po co traktować "związek" w wieku nastu lat "na poważnie", skoro większość z nich i tak się przed osiągnięciem dorosłości rozleci? Poza tym czy w ogóle można nazwać związkiem coś co łączy dwoje dzieci (tak w skrócie dzieckiem wg prawa jest człowiek do osiągnięcia pełnoletności tj.18 lat)? Jak dla mnie to jest zabawa, no i jak widać większość z twoich rowieśników tak te "związki" traktuje.

[evonla]

Mało który związek z czasów nastoletnich jest poważny, ten wiek rządzi się swoimi prawami.. Z czasem, gdy człowiek nabiera doświadczenia, inaczej zaczyna postrzegać związki, płeć przeciwną itp..

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Czytając takie rozkminy cieszę się, że będąc nastolatka zajmowałam się nauką zamiast bawić się w "związki" I autorce radzę to samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cukier_Puder_]

Mam wrażenie, że ci 'faceci' to jacyś 13-latkowie, czemu czuję, że to jest prawda :P

[mel95]

Moim zdaniem lepiej przeczekać ten tzw "szczenięcy" czas i nie wiązać się zbyt wcześnie, Autorko nastoletni chłopcy często nie stawiają zwiazkow na piedestale bo ważniejsi są koledzy, sport, gry i nie umieją jeszcze znaleźć równowagi w tym wszystkim. No i raczej nie traktują dziewczyny jak przyszłej żony
W późniejszych latach, na studiach, tez nie jest różowo z facetami, ale na pewno przekrój danej męskiej grupy prezentuje się już nieco inaczej. Wtedy może łatwiej będzie Ci znaleźć.
Ciekawa jestem, ile masz lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niepogodna]

Ja zawsze byłam bardzo uczuciowa i wrażliwa, i chciałam się zakochać tak na poważnie, i w ogóle. No i płakałam trochę przez moich kolegów z - wtedy jeszcze - gimnazjum oraz początku liceum, bo kompletnie nie nadawali się do związków. Albo zachowywali się jak twoi, albo nie umieli niczego zaproponować dziewczynie, a ja byłam zbyt nieśmiała, żeby ich podrywać i gapiliśmy się na siebie przez cały korytarz, bez słowa, aż w końcu nic z tego nie wychodziło. Ewentualnie "spotykałam się" z jakimś, a on na obozie wakacyjnym wypił pierwsze piwo i całował się z jakąś inną, a ja miałam złamane serce. Mój pierwszy "poważniejszy" związek był w wieku 18 lat, ale teraz z perspektywy czasu uważam to za szczeniackie.
A co do tego, czy ciężko znaleźć partnera, który potraktuje nas poważnie? Jednemu ciężko, innemu lżej. Mnie nie jest łatwo i nigdy nie było, może ze względu na wrażliwość, charakter, a może wymagania, które uczę się mieć z wiekiem. Ale zawsze warto być otwartym na relacje. Pamiętaj, że ty dopiero wchodzisz w ten świat, więc nie oczekuj teraz od chłopców dojrzałości, parę lat pewnie jeszcze upłynie, zanim spotkasz tę pierwszą wielką miłość.

[Takajakas1]

Nie zrozumiałaś mnie dobrze. Ja nikomu nie zabraniam się spotykać ze znajomymi w związku. Ja po prostu uważam, że taki związek nie ma sensu jak ktoś z OGROMNĄ przewagą woli swoich znajomych, bo wtedy to ma się takie wrażenie, że partner to tylko ktoś taki do którego uciekasz gdy nie masz co innego robić. I jeżeli znajomi mają takie dużo większe znaczenie, że partner mógłby nawet nie istnieć, to po co w ogóle wchodzić w związki...?

[AshaN_]

Ile masz lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Ps. Bo znajomi będą a zwiazek moze sie rozpasc. Kiepski taki chlopak, ktory olalby znajomych dla dziewczyny z ktora jest zaledwie chwile. Poza tym zawsze mozna czas spedzac razem ze znajomymi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misthios]

Nie słuchaj tych dziewczyn to stare singielki, których nikt już nie chce, dlatego stawiają swoich znajomych ponad związek bo go po prostu nie mają :P

Na pewno znajdzie się jakiś chłopak, który potraktuje cię poważnie, tylko bądź ostrożna, bo wydajesz się wrażliwa a oni najbardziej lubią takie wykorzystywać.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Misthios

Nie słuchaj tych dziewczyn to stare singielki, których nikt już nie chce, dlatego stawiają swoich znajomych ponad związek bo go po prostu nie mają

Lol Ale poziom, po prostu klasa. Zgłaszam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AshaN_]

Napisane przez Misthios

Nie słuchaj tych dziewczyn to stare singielki, których nikt już nie chce, dlatego stawiają swoich znajomych ponad związek bo go po prostu nie mają

Na pewno znajdzie się jakiś chłopak, który potraktuje cię poważnie, tylko bądź ostrożna, bo wydajesz się wrażliwa a oni najbardziej lubią takie wykorzystywać.

A Ty lat masz ? 15 i myślisz, że jak są lovki to nie powinno się mieć znajomych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[I am Rock]

Moje szkolne sympatie pewnie też spędzały więcej czasu z kumplami, niż ze mną. Nie, żeby mi to jakoś przeszkadzało.
Z chłopakiem chodziło się na imprezki, domówki, do kina, na rower.
Nikt raczej tych miłostek poważnie nie traktował, bo przecież wiadomo, że one tylko na chwilę...

[Mijanou]

Napisane przez Misthios

Nie słuchaj tych dziewczyn to stare singielki, których nikt już nie chce, dlatego stawiają swoich znajomych ponad związek bo go po prostu nie mają :P

.

Do kogo kierujesz te słowa?

[Takajakas1]

O stawianie dziewczyny ponad kumpli też mi nie chodzi.



Czy serio tyle z was chciałoby mieć partnera, który czułby się dumny za olanie randki z tobą (dosłownie olanie, nie zwykłe odwołanie), nie doceniał do końca waszego związku, lub ogólnie traktował cię nie tak do końca poważnie bo "kumple ponad laski"?



U dziewczyn zauważyłam że jest wręcz przeciwnie, że często stawiają chłopaka ponad przyjaciółki, i to z własnego doświadczenia też nie jest dobre bo w końcu dochodzi do takiej sytuacji że od przyjaciółek coraz bardziej się oddala, a chłopak zaczyna nią, uh, "rządzić"? A szczególnie jak ten chłopak takim idealnym chłopakiem nie jest. A ona po prostu tego nie widzi.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Takajakas1

O stawianie dziewczyny ponad kumpli też mi nie chodzi.



Czy serio tyle z was chciałoby mieć partnera, który czułby się dumny za olanie randki z tobą (dosłownie olanie, nie zwykłe odwołanie), nie doceniał do końca waszego związku, lub ogólnie traktował cię nie tak do końca poważnie bo "kumple ponad laski"?
.

Ale normalnie ludzie się tak nie zachowują, zrozum, że opisujesz problem, który istnieje tylko u nastolatkow albo jakichś nietypowych, rzadkich jednostek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87970935]Ale normalnie ludzie się tak nie zachowują, zrozum, że opisujesz problem, który istnieje tylko u nastolatkow albo jakichś nietypowych, rzadkich jednostek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Otóż to. Takie zachowanie dotyczy albo bardzo młodych jeszcze osób albo pojedynczych niedojrzałych palantów. Natomiast to, że ktoś w związku chce mieć czas również dla znajomych i przyjaciół, to rzecz naturalna i zdrowa i nie odbywa się kosztem partnera zazwyczaj, bo partner to nie jest jakaś huba na plecach tylko zakładam, że również ma swoje życie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------

Napisane przez Misthios

Nie słuchaj tych dziewczyn to stare singielki, których nikt już nie chce, dlatego stawiają swoich znajomych ponad związek bo go po prostu nie mają



Na pewno znajdzie się jakiś chłopak, który potraktuje cię poważnie, tylko bądź ostrożna, bo wydajesz się wrażliwa a oni najbardziej lubią takie wykorzystywać.

Czy to Ty robiłaś facetowi zadymę, bo poszedł na imprezę firmową?

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[pfffh]

Autorko ile masz lat?

Bo określenie NASTOLATKA równie dobrze odnosi się do jedenastolatki jak i dziewiętnastolatki. I to i to młoda osoba, ale no powiedzmy sobie szczerze nikt nie bierze na poważnie "związku" 13-15 czy nawet często 16-17latków ale już np. 18-19latkowie to prawnie dorośli ludzie i tu już w związku można czegoś "wymagać".