Staraczki 2019, cześć 6

[Ally__28]

Dziewczyny ściskam mocno :-( bardzo dobrze wszystkie rozumiemy jak to jest, jak kolejny raz, pada pytanie, kiedy dzieci, czemu jeszcze nie macie, przecież lata lecą... najlepszy czas na dzieci już minął, na co czekacie... plus mnóstwo komentarzy od rodziny(od męża strony wszyscy są mega plodni) czym Wy możecie być zmęczeni? Co Wy macie do roboty? Przecież dzieci nie macie, problemów więc żadnych. Czemu się nie budujecie? Co robicie z pieniędzmi?
Tysiące pytań, wpieprzanie się pełną parą, kiedyś myślę, że wybuchnę, bo póki co staliśmy się mistrzami w unikaniu tematu, tylko już zaczyna mi ciążyć, co o nas myślą najbliżsi. Najpewniej tłumaczą sobie to tak, że jesteśmy nieodpowiedzialnymi gówniarzami, bez celu w życiu.
Całkiem niedawno miałam sytuację, że padło stwierdzenie "mamy nadzieję, że niedługo u Was na chrzcinach zagościmy" (akurat była taka uroczystość w rodzinie). Niewiele brakowało a powiedziałabym prawdę, ale serce mi tak waliło i stchórzyłam:-(
W piątek będę robić betę... kurczę no chciałabym być pełna optymizmu... po IUI byłam mega wesoła, teraz jestem 7dpo, nie czuje totalnie żadnych objawów, więc już sobie wmawiam, że nic z tego nie będzie.


Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[NotreDame]

Napisane przez Ally__28

Dziewczyny ściskam mocno :-( bardzo dobrze wszystkie rozumiemy jak to jest, jak kolejny raz, pada pytanie, kiedy dzieci, czemu jeszcze nie macie, przecież lata lecą... najlepszy czas na dzieci już minął, na co czekacie... plus mnóstwo komentarzy od rodziny(od męża strony wszyscy są mega plodni) czym Wy możecie być zmęczeni? Co Wy macie do roboty? Przecież dzieci nie macie, problemów więc żadnych. Czemu się nie budujecie? Co robicie z pieniędzmi?
Tysiące pytań, wpieprzanie się pełną parą, kiedyś myślę, że wybuchnę, bo póki co staliśmy się mistrzami w unikaniu tematu, tylko już zaczyna mi ciążyć, co o nas myślą najbliżsi. Najpewniej tłumaczą sobie to tak, że jesteśmy nieodpowiedzialnymi gówniarzami, bez celu w życiu.
Całkiem niedawno miałam sytuację, że padło stwierdzenie "mamy nadzieję, że niedługo u Was na chrzcinach zagościmy" (akurat była taka uroczystość w rodzinie). Niewiele brakowało a powiedziałabym prawdę, ale serce mi tak waliło i stchórzyłam:-(
W piątek będę robić betę... kurczę no chciałabym być pełna optymizmu... po IUI byłam mega wesoła, teraz jestem 7dpo, nie czuje totalnie żadnych objawów, więc już sobie wmawiam, że nic z tego nie będzie.


Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

U nas po pewnym czasie rodzina stwierdziła, że się nie będzie odzywać.
Wszyscy oprócz mojego ojca, który co chwile głupio dogadywał. Od poronienia nie odezwał się słowem.

U mnie gdzieś 8dpo. Chociaż nie jestem pewna. Śluzu nie zaobserwowałam, liczę zgodnie z planowanym @.
Trochę czuje podbrzusze, ale jakoś się nie nastawiam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AnnaLenna]

Napisane przez Ally__28

Dziewczyny ściskam mocno :-( bardzo dobrze wszystkie rozumiemy jak to jest, jak kolejny raz, pada pytanie, kiedy dzieci, czemu jeszcze nie macie, przecież lata lecą... najlepszy czas na dzieci już minął, na co czekacie... plus mnóstwo komentarzy od rodziny(od męża strony wszyscy są mega plodni) czym Wy możecie być zmęczeni? Co Wy macie do roboty? Przecież dzieci nie macie, problemów więc żadnych. Czemu się nie budujecie? Co robicie z pieniędzmi?
Tysiące pytań, wpieprzanie się pełną parą, kiedyś myślę, że wybuchnę, bo póki co staliśmy się mistrzami w unikaniu tematu, tylko już zaczyna mi ciążyć, co o nas myślą najbliżsi. Najpewniej tłumaczą sobie to tak, że jesteśmy nieodpowiedzialnymi gówniarzami, bez celu w życiu.
Całkiem niedawno miałam sytuację, że padło stwierdzenie "mamy nadzieję, że niedługo u Was na chrzcinach zagościmy" (akurat była taka uroczystość w rodzinie). Niewiele brakowało a powiedziałabym prawdę, ale serce mi tak waliło i stchórzyłam:-(
W piątek będę robić betę... kurczę no chciałabym być pełna optymizmu... po IUI byłam mega wesoła, teraz jestem 7dpo, nie czuje totalnie żadnych objawów, więc już sobie wmawiam, że nic z tego nie będzie.


Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

To się w głowie nie mieści co za bezczelność ludzka . Musisz powiedzieć wprost , że nie życzysz sobie tak intymnych pytań . W moim przypadku to działało. Możesz dodać , że sama będziesz decydować o swojej macicy. Ja powiedziałam tak do dwóch osób , które płonęły jak pochodnia i wręcz mnie przepraszały .

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

[Moonia91]

Napisane przez ulotnamelodia

Dzięki Monia . Rozumiem, że na usg nie była ona u Ciebie widoczna? Mogłabyś zdradzić jakiego rodzaju to była endometrioza i z czym jeszcze się borykałaś? U mnie jest podejrzenie adenomiozy i też mam tyłozgięcie.

Nie, nie była widoczna na USG. Na wypisie ze szpitala mam napisane tak: "otrzewna w miednicy mniejszej gładka, poza 2 głębokimi ogniskami endometriozy i zaciągnięciem bliznowatym otrzewnej na prawym więzadle krzyżowo-macicznym". Nie wiem czy to coś pomoże, nie znam się tak na tych rodzajach endometriozy. Powiedzieli mi w szpitalu tylko tyle, że najlepiej by było w ciągu 6 miesięcy zajść w ciążę, bo to nawracać lubi . Także zero presji

A poza tym wszystkim to miałam wysoką prolaktynę, chyba z pół roku byłam na bromergonie, no i słabe wyniki męża. On brał jakieś suplementy, poprawił dietę, więc może to też trochę pomogło? Byłam wtedy też na clo.

[NotreDame]

Napisane przez Moonia91

Nie, nie była widoczna na USG. Na wypisie ze szpitala mam napisane tak: "otrzewna w miednicy mniejszej gładka, poza 2 głębokimi ogniskami endometriozy i zaciągnięciem bliznowatym otrzewnej na prawym więzadle krzyżowo-macicznym". Nie wiem czy to coś pomoże, nie znam się tak na tych rodzajach endometriozy. Powiedzieli mi w szpitalu tylko tyle, że najlepiej by było w ciągu 6 miesięcy zajść w ciążę, bo to nawracać lubi . Także zero presji

A poza tym wszystkim to miałam wysoką prolaktynę, chyba z pół roku byłam na bromergonie, no i słabe wyniki męża. On brał jakieś suplementy, poprawił dietę, więc może to też trochę pomogło? Byłam wtedy też na clo.

Powiem Ci, że moje koleżanki, co miały problemy z endometriozą, to zaraz po usuwaniu ognisk zachodziły w ciąże :p

Mnie tez lekarz mówił, po wycięciu przegrody, żeby za dużo nie zwlekać, bo mogą się porobić zrosty. Minęły już 3 lata, ostatnio mnie sprawdził na usg 3D i mówi, że nic niepokojącego nie widać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rysienka]

Dzień dobry Wszystkim w poniedziałek
Jak Wam weekend minął?

Ja jestem już po pierwszej wizycie u lekarza, który jest "wybrańcem" i ma poprowadzić mnie za rękę do zajścia w ciążę
Wizyta trwała prawie 40 min, podczas której przeprowadził ze mną wywiad o mnie, o mężu, o historii starań + badanie ginekologiczne + usg, które było wyjątkowo dokładne nigdy takiego nie miałam.
Pod względem usg wszystko prawidłowo, na szyjce macicy znalazł jedynie jakąś plamkę, którą trzeba obserwować.
Zlecił mi zrobienie TSH, ft4, prolaktynę, testosteron, SHGB, androstendion, Chlamydia trachomatis IgG, test obciążenia glukozą, krzywa insulinowa, AMH, FSH, estradiol, DHEAS, progesteron, kreatynina, aspat, alat.
Nie jest ich jakoś bardzo dużo, ale na pewno dają nam jakiś obraz sytuacji. Badanie mam zrobić w 3-4 dc i 7 sierpnia widzę się z nim ponownie. Mam wziąć jeszcze stare wyniki dla porównania i będziemy myśleć.
Wspomniał o badaniu drożności jajowodów i mnie zmroziło, ale powiedział, że ta bolesna metoda to archaizm już i on czegoś takiego nie robi. Wykonuje się u niego badanie metodą HyFoSy, która jest ponoć zupełnie bezbolesna. Najpierw muszę zrobić wymazy na mycoplasmę, chlamydię i ureaplasmę oraz cytologię aby móc to badanie wykonać. wykonuje się je przed owulacją, aby ją w danym miesiącu po "przepłukaniu" dosłownie mówiąc, ją wykorzystać.
Jestem bardzo zadowolona z wizyty, mega mądry lekarz, bardzo delikatny i profesjonalny. Jestem spokojna i chcę mu zaufać niech on teraz myśli za nas.
Dopiero jestem w 10 dc także badania wszystkie zrobię dopiero po kolejnej @.

[kejtiCe]

Napisane przez rysienka

Dzień dobry Wszystkim w poniedziałek
Jak Wam weekend minął?

Ja jestem już po pierwszej wizycie u lekarza, który jest "wybrańcem" i ma poprowadzić mnie za rękę do zajścia w ciążę
Wizyta trwała prawie 40 min, podczas której przeprowadził ze mną wywiad o mnie, o mężu, o historii starań + badanie ginekologiczne + usg, które było wyjątkowo dokładne nigdy takiego nie miałam.
Pod względem usg wszystko prawidłowo, na szyjce macicy znalazł jedynie jakąś plamkę, którą trzeba obserwować.
Zlecił mi zrobienie TSH, ft4, prolaktynę, testosteron, SHGB, androstendion, Chlamydia trachomatis IgG, test obciążenia glukozą, krzywa insulinowa, AMH, FSH, estradiol, DHEAS, progesteron, kreatynina, aspat, alat.
Nie jest ich jakoś bardzo dużo, ale na pewno dają nam jakiś obraz sytuacji. Badanie mam zrobić w 3-4 dc i 7 sierpnia widzę się z nim ponownie. Mam wziąć jeszcze stare wyniki dla porównania i będziemy myśleć.
Wspomniał o badaniu drożności jajowodów i mnie zmroziło, ale powiedział, że ta bolesna metoda to archaizm już i on czegoś takiego nie robi. Wykonuje się u niego badanie metodą HyFoSy, która jest ponoć zupełnie bezbolesna. Najpierw muszę zrobić wymazy na mycoplasmę, chlamydię i ureaplasmę oraz cytologię aby móc to badanie wykonać. wykonuje się je przed owulacją, aby ją w danym miesiącu po "przepłukaniu" dosłownie mówiąc, ją wykorzystać.
Jestem bardzo zadowolona z wizyty, mega mądry lekarz, bardzo delikatny i profesjonalny. Jestem spokojna i chcę mu zaufać niech on teraz myśli za nas.
Dopiero jestem w 10 dc także badania wszystkie zrobię dopiero po kolejnej @.

Super, że jesteś zadowolona!

A czym się ta metoda HyFoSy różni od HyCoSy ? Bo widzę, że to i to jest badaniem usg. Czy chodzi o środek który wprowadzają do jajowodów?
Słyszałam, że to badanie drożności jajowodów, które robi się pod rentgenem to baaardzo boli, sam lekarz wcześniej mi mówił, a to usg, które ja miałam bolało tak do zniesienia. Jak taki mocniejszy okres, całkowicie do przeżycia. A ja byłam taka szczęśliwa po nim

Mówił coś ile takie badanie będzie kosztowało?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ulotnamelodia]

Napisane przez Moonia91

Nie, nie była widoczna na USG. Na wypisie ze szpitala mam napisane tak: "otrzewna w miednicy mniejszej gładka, poza 2 głębokimi ogniskami endometriozy i zaciągnięciem bliznowatym otrzewnej na prawym więzadle krzyżowo-macicznym". Nie wiem czy to coś pomoże, nie znam się tak na tych rodzajach endometriozy. Powiedzieli mi w szpitalu tylko tyle, że najlepiej by było w ciągu 6 miesięcy zajść w ciążę, bo to nawracać lubi . Także zero presji

A poza tym wszystkim to miałam wysoką prolaktynę, chyba z pół roku byłam na bromergonie, no i słabe wyniki męża. On brał jakieś suplementy, poprawił dietę, więc może to też trochę pomogło? Byłam wtedy też na clo.

Dzięki raz jeszcze, przywracasz mi nadzieję, że z tym paskudztwem da się wygrać. Ja niestety, oprócz nas, znam osobiście tylko jedną parę która ma problem z zajściem w ciąże i to za sprawą endometriozy właśnie. Reszta stara się max 3 miesiące, pyk i ciąża.


Mi lekarka powiedziała, że akurat ten typ endometriozy, który u mnie podejrzewa leczy się farmakologicznie ale to wyklucza starania i skoro mi zależy na ciąży to najpierw próbujemy z ciążą. Tylko w obecnej sytuacji szansę na zagnieżdżenie są marne, normalnie błędne koło. Dobrze, że idę na konsultacje do specjalisty w tej dziedzinie. W weekend miałam kumulacje wszystkiego (diagnoza, wyjazd męża, info o ciąży i złote rady, że nie wiem jak to ciężko z dzieckiem i jak się czegoś bardzo chce to przecież się uda oraz hit że może powinnam pomyśleć o surogatce skoro sama nie mogę zajść ). W nocy byłam sama więc pozwoliłam sobie na zrzut emocji i chyba przepłakałam całą noc, mam nadzieję, że teraz już mi będzie lepiej.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez rysienka

Dzień dobry Wszystkim w poniedziałek
Jak Wam weekend minął?

Ja jestem już po pierwszej wizycie u lekarza, który jest "wybrańcem" i ma poprowadzić mnie za rękę do zajścia w ciążę
Wizyta trwała prawie 40 min, podczas której przeprowadził ze mną wywiad o mnie, o mężu, o historii starań + badanie ginekologiczne + usg, które było wyjątkowo dokładne nigdy takiego nie miałam.
Pod względem usg wszystko prawidłowo, na szyjce macicy znalazł jedynie jakąś plamkę, którą trzeba obserwować.
Zlecił mi zrobienie TSH, ft4, prolaktynę, testosteron, SHGB, androstendion, Chlamydia trachomatis IgG, test obciążenia glukozą, krzywa insulinowa, AMH, FSH, estradiol, DHEAS, progesteron, kreatynina, aspat, alat.
Nie jest ich jakoś bardzo dużo, ale na pewno dają nam jakiś obraz sytuacji. Badanie mam zrobić w 3-4 dc i 7 sierpnia widzę się z nim ponownie. Mam wziąć jeszcze stare wyniki dla porównania i będziemy myśleć.
Wspomniał o badaniu drożności jajowodów i mnie zmroziło, ale powiedział, że ta bolesna metoda to archaizm już i on czegoś takiego nie robi. Wykonuje się u niego badanie metodą HyFoSy, która jest ponoć zupełnie bezbolesna. Najpierw muszę zrobić wymazy na mycoplasmę, chlamydię i ureaplasmę oraz cytologię aby móc to badanie wykonać. wykonuje się je przed owulacją, aby ją w danym miesiącu po "przepłukaniu" dosłownie mówiąc, ją wykorzystać.
Jestem bardzo zadowolona z wizyty, mega mądry lekarz, bardzo delikatny i profesjonalny. Jestem spokojna i chcę mu zaufać niech on teraz myśli za nas.
Dopiero jestem w 10 dc także badania wszystkie zrobię dopiero po kolejnej @.

Super, to na pewno będzie podstawa do zastanowienia się co robić dalej. Zacznij robić jak najszybciej przepisane badania pod drożność, bo na niektóre wyniki np. cytologię i posiewy czeka się dwa tygodnie. Ja miałam robioną drożność pod rtg i samo badanie w ogóle nie bolało, jedynie "zakładanie" sprzętu.

[NotreDame]

Napisane przez rysienka

Dzień dobry Wszystkim w poniedziałek
Jak Wam weekend minął?

Ja jestem już po pierwszej wizycie u lekarza, który jest "wybrańcem" i ma poprowadzić mnie za rękę do zajścia w ciążę
Wizyta trwała prawie 40 min, podczas której przeprowadził ze mną wywiad o mnie, o mężu, o historii starań + badanie ginekologiczne + usg, które było wyjątkowo dokładne nigdy takiego nie miałam.
Pod względem usg wszystko prawidłowo, na szyjce macicy znalazł jedynie jakąś plamkę, którą trzeba obserwować.
Zlecił mi zrobienie TSH, ft4, prolaktynę, testosteron, SHGB, androstendion, Chlamydia trachomatis IgG, test obciążenia glukozą, krzywa insulinowa, AMH, FSH, estradiol, DHEAS, progesteron, kreatynina, aspat, alat.
Nie jest ich jakoś bardzo dużo, ale na pewno dają nam jakiś obraz sytuacji. Badanie mam zrobić w 3-4 dc i 7 sierpnia widzę się z nim ponownie. Mam wziąć jeszcze stare wyniki dla porównania i będziemy myśleć.
Wspomniał o badaniu drożności jajowodów i mnie zmroziło, ale powiedział, że ta bolesna metoda to archaizm już i on czegoś takiego nie robi. Wykonuje się u niego badanie metodą HyFoSy, która jest ponoć zupełnie bezbolesna. Najpierw muszę zrobić wymazy na mycoplasmę, chlamydię i ureaplasmę oraz cytologię aby móc to badanie wykonać. wykonuje się je przed owulacją, aby ją w danym miesiącu po "przepłukaniu" dosłownie mówiąc, ją wykorzystać.
Jestem bardzo zadowolona z wizyty, mega mądry lekarz, bardzo delikatny i profesjonalny. Jestem spokojna i chcę mu zaufać niech on teraz myśli za nas.
Dopiero jestem w 10 dc także badania wszystkie zrobię dopiero po kolejnej @.

Super, że jesteś zadowolona
Mam nadzieje, że zajmie się Wami skutecznie


Dziewczyny jak test można zrobić 10 dni od owu, to mogę zrobić w 10 dniu od owu, czy to ma być 11?
W sensie, ze jak miałam owu teoretycznie w sobotę w zeszłym tygodniu to testować jutro czy w środę?
Ostatnie przytulanki były w piątek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rysienka]

Napisane przez kejtiCe

Super, że jesteś zadowolona!

A czym się ta metoda HyFoSy różni od HyCoSy ? Bo widzę, że to i to jest badaniem usg. Czy chodzi o środek który wprowadzają do jajowodów?
Słyszałam, że to badanie drożności jajowodów, które robi się pod rentgenem to baaardzo boli, sam lekarz wcześniej mi mówił, a to usg, które ja miałam bolało tak do zniesienia. Jak taki mocniejszy okres, całkowicie do przeżycia. A ja byłam taka szczęśliwa po nim

Mówił coś ile takie badanie będzie kosztowało?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze mówiąc nie jestem pewna czym one się różnią.
W opisie, który mi dał jest napisane, że to nowoczesna metoda, małoinwazyjna. W trakcie badania za pomocą cienkiego cewnika podawany jest kontrast w postaci delikatnej pianki. Pod USG wtedy ogląda się jamę macicy i jajowody. W przypadku ograniczonej drożności istnieje możliwość ich przepłukania i udrożnienia. Badanie wykonuje się przed owulacją aby móc w tym samym cyklu podjąć starania.
Badanie kosztuje 1200 zł wiadomo, jak bezbolesne i nowoczesne to tanie nie będzie. ale na to bolesne na pewno się nie zdecyduje, jestem panikarą i na samą myśl o tym się trzęsę

Napisane przez ulotnamelodia

Super, to na pewno będzie podstawa do zastanowienia się co robić dalej. Zacznij robić jak najszybciej przepisane badania pod drożność, bo na niektóre wyniki np. cytologię i posiewy czeka się dwa tygodnie. Ja miałam robioną drożność pod rtg i samo badanie w ogóle nie bolało, jedynie "zakładanie" sprzętu.

Masz rację, zabieram się za to jak najszybciej.

Napisane przez NotreDame

Super, że jesteś zadowolona
Mam nadzieje, że zajmie się Wami skutecznie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

dziękuję

Przeliczyłam sobie, że za te badania w diagnostyce zapłacę 900 zł. wkurzyłam się i zapisałam do gina w medicover i będę żądać skierowania na nie. jestem klientką medi od 2013 r. i wcale nie korzystam z tych badań, a ile kasy już na tą głupią kartę poszło. będę sępić i żebrać o nie. powiem, że nie mam okresu, tyję i wypadają mi włosy i ma mi dać skierowanie i koniec. jak myślicie jaka będzie reakcja?
na pewno oddzielnie muszę zrobić AMH, ale np posiewy już są w zakresie mojej karty

[kanarkowaaa]

Napisane przez NotreDame

Super, że jesteś zadowolona
Mam nadzieje, że zajmie się Wami skutecznie


Dziewczyny jak test można zrobić 10 dni od owu, to mogę zrobić w 10 dniu od owu, czy to ma być 11?
W sensie, ze jak miałam owu teoretycznie w sobotę w zeszłym tygodniu to testować jutro czy w środę?
Ostatnie przytulanki były w piątek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

mi 10 dni po Przytulankach wyszedł negatyw, po 12 już pozytyw możesz zrobić jutro ale się nie sugerować aż tak bardzo gdyby nic nie było i dosikac w środę i czwartek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ulotnamelodia]

Napisane przez rysienka

Szczerze mówiąc nie jestem pewna czym one się różnią.
W opisie, który mi dał jest napisane, że to nowoczesna metoda, małoinwazyjna. W trakcie badania za pomocą cienkiego cewnika podawany jest kontrast w postaci delikatnej pianki. Pod USG wtedy ogląda się jamę macicy i jajowody. W przypadku ograniczonej drożności istnieje możliwość ich przepłukania i udrożnienia. Badanie wykonuje się przed owulacją aby móc w tym samym cyklu podjąć starania.
Badanie kosztuje 1200 zł wiadomo, jak bezbolesne i nowoczesne to tanie nie będzie. ale na to bolesne na pewno się nie zdecyduje, jestem panikarą i na samą myśl o tym się trzęsę


Masz rację, zabieram się za to jak najszybciej.

dziękuję

Przeliczyłam sobie, że za te badania w diagnostyce zapłacę 900 zł. wkurzyłam się i zapisałam do gina w medicover i będę żądać skierowania na nie. jestem klientką medi od 2013 r. i wcale nie korzystam z tych badań, a ile kasy już na tą głupią kartę poszło. będę sępić i żebrać o nie. powiem, że nie mam okresu, tyję i wypadają mi włosy i ma mi dać skierowanie i koniec. jak myślicie jaka będzie reakcja?
na pewno oddzielnie muszę zrobić AMH, ale np posiewy już są w zakresie mojej karty

Niestety badanie jest mega drogie w klinikach. U mnie lekarka od razu powiedziała, że mogę wykonać je poza dużo taniej i wystawiła mi skierowanie. Załapałam się idealnie na termin w szpitalu w następnym cyklu, więc nie płaciłam nic. Miałam równolegle umówiony termin prywatnie na SonoHSG za 650 zł komercyjnie w innym szpitalu. Jeśli chodzi o badania zwróć tylko uwagę ile muszą być ważne, u mnie po miesiącu trzeba by było powtarzać posiewy, więc sobie to dobrze rozplanuj z wizytą i ewentualnym zabiegiem . Jeśli chodzi o sępienie to też przysępiłam . Wyłożyłam kawę na ławę, dałam karteczkę z wymaganymi badaniami i powiedziałam, że idę do szpitala na zabieg i co może niech przepisuje i robi od razu na wizycie. Powodzenia!

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez NotreDame

Super, że jesteś zadowolona
Mam nadzieje, że zajmie się Wami skutecznie


Dziewczyny jak test można zrobić 10 dni od owu, to mogę zrobić w 10 dniu od owu, czy to ma być 11?
W sensie, ze jak miałam owu teoretycznie w sobotę w zeszłym tygodniu to testować jutro czy w środę?
Ostatnie przytulanki były w piątek.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ciężko doradzić jak zawsze widzi się biel na teście :P. Na niektórych jest informacja, że wyłapują na 4 dni przed @, więc ewentualnie tym bym się sugerowała. Trzymam kciuki!

[rysienka]

Napisane przez ulotnamelodia

Niestety badanie jest mega drogie w klinikach. U mnie lekarka od razu powiedziała, że mogę wykonać je poza dużo taniej i wystawiła mi skierowanie. Załapałam się idealnie na termin w szpitalu w następnym cyklu, więc nie płaciłam nic. Miałam równolegle umówiony termin prywatnie na SonoHSG za 650 zł komercyjnie w innym szpitalu. Jeśli chodzi o badania zwróć tylko uwagę ile muszą być ważne, u mnie po miesiącu trzeba by było powtarzać posiewy, więc sobie to dobrze rozplanuj z wizytą i ewentualnym zabiegiem . Jeśli chodzi o sępienie to też przysępiłam . Wyłożyłam kawę na ławę, dałam karteczkę z wymaganymi badaniami i powiedziałam, że idę do szpitala na zabieg i co może niech przepisuje i robi od razu na wizycie. Powodzenia!

Naprawde w szpitalu wykonują je na nfz? I czy jest to właśnie to bezbolesne badanie HyFoSy?
Dokładnie zrobię tak jak mówisz. Wyłożę kawę na ławę, kartka z badaniami i proszę o skierowanie. Tyle wydatków mnie czeka, że naprawde chciałabym oszczędzić chociaż na tym skoro co miesiąc płacę za tą kartę medi.

[Moonia91]

Napisane przez rysienka

Naprawde w szpitalu wykonują je na nfz? I czy jest to właśnie to bezbolesne badanie HyFoSy?
Dokładnie zrobię tak jak mówisz. Wyłożę kawę na ławę, kartka z badaniami i proszę o skierowanie. Tyle wydatków mnie czeka, że naprawde chciałabym oszczędzić chociaż na tym skoro co miesiąc płacę za tą kartę medi.

Ja miałam HyCoSy na NFZ. Tylko to w ramach programu leczenia niepłodności, nie wiem czy normalnie się można załapać

[kejtiCe]

Napisane przez rysienka

Szczerze mówiąc nie jestem pewna czym one się różnią.
W opisie, który mi dał jest napisane, że to nowoczesna metoda, małoinwazyjna. W trakcie badania za pomocą cienkiego cewnika podawany jest kontrast w postaci delikatnej pianki. Pod USG wtedy ogląda się jamę macicy i jajowody. W przypadku ograniczonej drożności istnieje możliwość ich przepłukania i udrożnienia. Badanie wykonuje się przed owulacją aby móc w tym samym cyklu podjąć starania.
Badanie kosztuje 1200 zł wiadomo, jak bezbolesne i nowoczesne to tanie nie będzie. ale na to bolesne na pewno się nie zdecyduje, jestem panikarą i na samą myśl o tym się trzęsę


Masz rację, zabieram się za to jak najszybciej.

dziękuję

Przeliczyłam sobie, że za te badania w diagnostyce zapłacę 900 zł. wkurzyłam się i zapisałam do gina w medicover i będę żądać skierowania na nie. jestem klientką medi od 2013 r. i wcale nie korzystam z tych badań, a ile kasy już na tą głupią kartę poszło. będę sępić i żebrać o nie. powiem, że nie mam okresu, tyję i wypadają mi włosy i ma mi dać skierowanie i koniec. jak myślicie jaka będzie reakcja?
na pewno oddzielnie muszę zrobić AMH, ale np posiewy już są w zakresie mojej karty

Opis jest identyczny jak mojego badania HyCoSy, ja płaciłam 700 zł, miałam je robione w piątek.

Napisane przez rysienka

Naprawde w szpitalu wykonują je na nfz? I czy jest to właśnie to bezbolesne badanie HyFoSy?
Dokładnie zrobię tak jak mówisz. Wyłożę kawę na ławę, kartka z badaniami i proszę o skierowanie. Tyle wydatków mnie czeka, że naprawde chciałabym oszczędzić chociaż na tym skoro co miesiąc płacę za tą kartę medi.

Na NFZ robią, ale nie obraz usg, tylko rentgen. Ja też dostałam skierowanie, ale wybuchła epidemia i zamknęli cały szpital, bo właśnie ginekolog była zakażona koronawirusem. Więc jak byłam w klinice, miałam już komplet badań, bo się przygotowywałam do tego w szpitalu, to od razu się zdecydowaliśmy jak lekarz zaproponował.

Ja nie wiem jak to dokładnie wygląda, wcześniej ginekolog mi mówił, że to badanie bardzo boli i że warto wziąć tabletki przeciwbólowe przed. Przy badaniu USG lekarz wprowadza ten kontrast stopniowo, po trochę i obserwuje, a wydaje mi się, że przy rentgenie wprowadza od razu wszystko, może stąd ten ból?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez kanarkowaaa

mi 10 dni po Przytulankach wyszedł negatyw, po 12 już pozytyw możesz zrobić jutro ale się nie sugerować aż tak bardzo gdyby nic nie było i dosikac w środę i czwartek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No u mnie jutro będzie 25dc, 11 dni po przytulankach.
Jak jutro nie wyjdzie to już pewnie doczekam do @.
Ale poza tym, że co jakiś czas czuje podbrzusze, to nic nie czuje. Nie nastawiam się :p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rysienka]

Napisane przez Moonia91

Ja miałam HyCoSy na NFZ. Tylko to w ramach programu leczenia niepłodności, nie wiem czy normalnie się można załapać

Ja mam mieć HyFoSy - ponoć jest znacząca różnica.

Napisane przez kejtiCe

Opis jest identyczny jak mojego badania HyCoSy, ja płaciłam 700 zł, miałam je robione w piątek.
Na NFZ robią, ale nie obraz usg, tylko rentgen. Ja też dostałam skierowanie, ale wybuchła epidemia i zamknęli cały szpital, bo właśnie ginekolog była zakażona koronawirusem. Więc jak byłam w klinice, miałam już komplet badań, bo się przygotowywałam do tego w szpitalu, to od razu się zdecydowaliśmy jak lekarz zaproponował.

Ja nie wiem jak to dokładnie wygląda, wcześniej ginekolog mi mówił, że to badanie bardzo boli i że warto wziąć tabletki przeciwbólowe przed. Przy badaniu USG lekarz wprowadza ten kontrast stopniowo, po trochę i obserwuje, a wydaje mi się, że przy rentgenie wprowadza od razu wszystko, może stąd ten ból?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ginekolog mi mówił, że HyFoSy jest zupełnie bezbolesną metodą ( się okaże ). I stąd pewnie ta cena. We Wrocławiu zauważyłam, że HyFoSy robi tylko właśnie centrum Mama i Ja i Medfemina. W szpitalach na nfz mogą zrobić sono hsg (czyli HyCoSy).

Z internetów:
"3D/4D HYFOSY ( Hysterosalpingo-Foam-Sonography) to nowoczesna metoda oparta na wykorzystaniu delikatnej pianki z mikrobąbelkami (ExEmFoam), która sprawia, że jajowody stają się widoczne w badaniu USG 3D/4D."
"HyCoSy (HysteroContrastSonograph y) – badanie drożności za pomocą obserwowania przepływu roztworu soli fizjologicznej przez jajowody, metoda oparta na ultrasonografii, jednak nie dająca wystarczająco wiarygodnego diagnostycznie obrazu z uwagi na słabe uwidocznienie płynu za pomocą USG"

[kejtiCe]

Napisane przez rysienka

Ja mam mieć HyFoSy - ponoć jest znacząca różnica.

Ginekolog mi mówił, że HyFoSy jest zupełnie bezbolesną metodą ( się okaże ). I stąd pewnie ta cena. We Wrocławiu zauważyłam, że HyFoSy robi tylko właśnie centrum Mama i Ja i Medfemina. W szpitalach na nfz mogą zrobić sono hsg (czyli HyCoSy).

Z internetów:
"3D/4D HYFOSY ( Hysterosalpingo-Foam-Sonography) to nowoczesna metoda oparta na wykorzystaniu delikatnej pianki z mikrobąbelkami (ExEmFoam), która sprawia, że jajowody stają się widoczne w badaniu USG 3D/4D."
"HyCoSy (HysteroContrastSonograph y) â�� badanie drożności za pomocą obserwowania przepływu roztworu soli fizjologicznej przez jajowody, metoda oparta na ultrasonografii, jednak nie dająca wystarczająco wiarygodnego diagnostycznie obrazu z uwagi na słabe uwidocznienie płynu za pomocą USG"

Oooo, super, trzymam kciuki, żeby faktycznie nic nie bolało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

Napisane przez kejtiCe

Oooo, super, trzymam kciuki, żeby faktycznie nic nie bolało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nawet nie chcę myśleć o tym, że to może boleć.
no, ale to dopiero stawiam gdzieś we wrześniu będziemy robić. najpierw badania i z nimi pójdę do niego na wizytę za miesiąc dokładnie i zobaczymy jak też one wyjdą.

[ulotnamelodia]

Napisane przez rysienka

Naprawde w szpitalu wykonują je na nfz? I czy jest to właśnie to bezbolesne badanie HyFoSy?
Dokładnie zrobię tak jak mówisz. Wyłożę kawę na ławę, kartka z badaniami i proszę o skierowanie. Tyle wydatków mnie czeka, że naprawde chciałabym oszczędzić chociaż na tym skoro co miesiąc płacę za tą kartę medi.

Tak, otrzymałam skierowanie z kliniki i wykorzystałam je w szpitalu na NFZ. Akurat mi się trafiło, bo uruchomili zapisy (przez koronawirusa były wstrzymane) i ustrzeliłam dobry termin. W innym szpitalu nie było już miejsc na 2020 rok. Moja lekarka podkreślała, że zależy jej abym wykonała badanie hsg, czyli pod rtg a nie usg, podobno jest bardziej szczegółowe. Słyszałam teorie, że badanie jest bolesne dla kobiet z niedrożnymi jajowodami i właśnie ich udrożnienie albo właśnie przeszkoda na drodze powoduje ból. Samo badanie trwało krócej niż minutę i dla mnie było zupełnie bezbolesne.

[rysienka]

Napisane przez ulotnamelodia

Tak, otrzymałam skierowanie z kliniki i wykorzystałam je w szpitalu na NFZ. Akurat mi się trafiło, bo uruchomili zapisy (przez koronawirusa były wstrzymane) i ustrzeliłam dobry termin. W innym szpitalu nie było już miejsc na 2020 rok. Moja lekarka podkreślała, że zależy jej abym wykonała badanie hsg, czyli pod rtg a nie usg, podobno jest bardziej szczegółowe. Słyszałam teorie, że badanie jest bolesne dla kobiet z niedrożnymi jajowodami i właśnie ich udrożnienie albo właśnie przeszkoda na drodze powoduje ból. Samo badanie trwało krócej niż minutę i dla mnie było zupełnie bezbolesne.

Czyli miałaś zupełnie drożne jajowody?

[ulotnamelodia]

Napisane przez rysienka

Czyli miałaś zupełnie drożne jajowody?

Tak

[rysienka]

Napisane przez ulotnamelodia

Tak

to dobrze i dobrze, że Cię nie bolało.

[Moonia91]

Napisane przez ulotnamelodia

Tak, otrzymałam skierowanie z kliniki i wykorzystałam je w szpitalu na NFZ. Akurat mi się trafiło, bo uruchomili zapisy (przez koronawirusa były wstrzymane) i ustrzeliłam dobry termin. W innym szpitalu nie było już miejsc na 2020 rok. Moja lekarka podkreślała, że zależy jej abym wykonała badanie hsg, czyli pod rtg a nie usg, podobno jest bardziej szczegółowe. Słyszałam teorie, że badanie jest bolesne dla kobiet z niedrożnymi jajowodami i właśnie ich udrożnienie albo właśnie przeszkoda na drodze powoduje ból. Samo badanie trwało krócej niż minutę i dla mnie było zupełnie bezbolesne.

Możliwe, że boli osoby, które mają niedrożne jajowody. Mnie bolało jak cholera jasna i wyszedł niedrożny jajowód Już 2 miesiące po tym na laparo wyszło, że oba drożne, więc może to pomogło.

[NotreDame]

Napisane przez Moonia91

Możliwe, że boli osoby, które mają niedrożne jajowody. Mnie bolało jak cholera jasna i wyszedł niedrożny jajowód Już 2 miesiące po tym na laparo wyszło, że oba drożne, więc może to pomogło.

Mnie akurat badali drożność przy histeroskopii, wiec spodnie spałam, ale koleżanka mówiła, że miała drożne i ja bolało.
Może zależy od osoby.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rysienka]

Napisane przez NotreDame

Mnie akurat badali drożność przy histeroskopii, wiec spodnie spałam, ale koleżanka mówiła, że miała drożne i ja bolało.
Może zależy od osoby.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja nie biorę pod uwagę opcji, że będzie bolało i zaufam mu skoro powiedział, że tą metodą nie boli
Nie wiem jak ja kiedyś urodzę, ale po prostu nienawidzę narażać się na ból

[NotreDame]

Napisane przez rysienka

Ja nie biorę pod uwagę opcji, że będzie bolało i zaufam mu skoro powiedział, że tą metodą nie boli
Nie wiem jak ja kiedyś urodzę, ale po prostu nienawidzę narażać się na ból

I tego się trzymaj, że nie będzie bolało!

Tez nienawidzę narażać się na ból. Ale jestem taka wariatka, że potrafię u dentysty nie brać znieczulenia, jak mi dentystka powie, że nie powinno boleć, ale mam do niej zaufanie. Co prawda schodzę z fotela spocona tak, że od razu muszę iść pod prysznic, ale daje radę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[stotek]

Napisane przez rysienka

Ja nie biorę pod uwagę opcji, że będzie bolało i zaufam mu skoro powiedział, że tą metodą nie boli
Nie wiem jak ja kiedyś urodzę, ale po prostu nienawidzę narażać się na ból

Skoro mówił, że nie boli, to nie będzie bolało i tyle w temacie a urodzisz ze znieczuleniem - moja bratowa to panikara jeśli chodzi o ból, miala znieczulenie i jeśli chodzi o jej wrażenia, to mogłaby rodzic codziennie
Ja miałam drożność badana przy okazji histeroskopii, a potem laparoskopii, więc byłam w narkozie, toteż się nie wypowiem. Natomiast jak mam porównać standard opieki prywatnej, a na NFZ... szkoda słów, przepaść.
Udało mi się zapisać do immunologa co prawda dopiero na koniec sierpnia, bo wcześniej nie mogłam tego zgrać z moją praca, ale jakieś światełko w tunelu się pojawia.

NotreDame, to kiedy mam trzymać kciuki za sikanca?

Ktoś tam jeszcze pisal, że będzie chciał część badań zrobić w ramach pakietu zdrowotnego - jak najbardziej, walcz o to! Jeśli lekarz będzie chciał, to da się wszystko podciągnąć pod jakieś schorzenie w ramach płaconej opieki i wystawić skierowanie na badanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez stotek

Skoro mówił, że nie boli, to nie będzie bolało i tyle w temacie a urodzisz ze znieczuleniem - moja bratowa to panikara jeśli chodzi o ból, miala znieczulenie i jeśli chodzi o jej wrażenia, to mogłaby rodzic codziennie
Ja miałam drożność badana przy okazji histeroskopii, a potem laparoskopii, więc byłam w narkozie, toteż się nie wypowiem. Natomiast jak mam porównać standard opieki prywatnej, a na NFZ... szkoda słów, przepaść.
Udało mi się zapisać do immunologa co prawda dopiero na koniec sierpnia, bo wcześniej nie mogłam tego zgrać z moją praca, ale jakieś światełko w tunelu się pojawia.

NotreDame, to kiedy mam trzymać kciuki za sikanca?

Ktoś tam jeszcze pisal, że będzie chciał część badań zrobić w ramach pakietu zdrowotnego - jak najbardziej, walcz o to! Jeśli lekarz będzie chciał, to da się wszystko podciągnąć pod jakieś schorzenie w ramach płaconej opieki i wystawić skierowanie na badanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie się zastanawiam, czy robić jutro, czy czekac do @, chociaż do @ i tak pewnie nie doczekam, bo myśleliśmy o jakimś piwku w piątek ze znajomymi, wiec pewnie chciałabym wiedzieć czy mogę pic ;p
Ale jakoś się nie nastawiam.
Chociaż powiem Wam, ze kilka razy panikowałam, ze w ciąży jestem i robiłam testy jak się @ spóźniał 1-2 dni. Jak rzeczywiście w ciąży byłam to dopiero po 6 dniach spóźnienia stwierdziłam „chyba może jednak ciąża...”.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rysienka]

Napisane przez NotreDame

I tego się trzymaj, że nie będzie bolało!

Tez nienawidzę narażać się na ból. Ale jestem taka wariatka, że potrafię u dentysty nie brać znieczulenia, jak mi dentystka powie, że nie powinno boleć, ale mam do niej zaufanie. Co prawda schodzę z fotela spocona tak, że od razu muszę iść pod prysznic, ale daje radę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

He he znam to

Napisane przez stotek

Skoro mówił, że nie boli, to nie będzie bolało i tyle w temacie a urodzisz ze znieczuleniem - moja bratowa to panikara jeśli chodzi o ból, miala znieczulenie i jeśli chodzi o jej wrażenia, to mogłaby rodzic codziennie
Ja miałam drożność badana przy okazji histeroskopii, a potem laparoskopii, więc byłam w narkozie, toteż się nie wypowiem. Natomiast jak mam porównać standard opieki prywatnej, a na NFZ... szkoda słów, przepaść.
Udało mi się zapisać do immunologa co prawda dopiero na koniec sierpnia, bo wcześniej nie mogłam tego zgrać z moją praca, ale jakieś światełko w tunelu się pojawia.

NotreDame, to kiedy mam trzymać kciuki za sikanca?

Ktoś tam jeszcze pisal, że będzie chciał część badań zrobić w ramach pakietu zdrowotnego - jak najbardziej, walcz o to! Jeśli lekarz będzie chciał, to da się wszystko podciągnąć pod jakieś schorzenie w ramach płaconej opieki i wystawić skierowanie na badanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

będę walczyć liczę na to, że nie będzie robił problemów bo jestem zdeterminowana mocno