Wspólne zamieszkanie u niego

[meliandra]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88000693]A kto powiedział, że on będzie chciał się przeprowadzić do niej, skoro ma swoje? Jestem w trochę podobnej sytuacji, każde z nas po prostu źle by się czuło mieszkając u tej drugiej osoby. Jedyną opcją jest wspólny wynajem, a w dalszej perspektywie kupno wspólnego mieszkania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Nie wiem, ale dla mnie to jest dziwne. Skoro są dwa mieszkania to się ustala, które lepiej wynająć, w którym zamieszkać i tyle. Dla mnie trochę szukanie problemu na siłę.

Napisane przez Krystal_26

Nie bardzo rozumiem po co chcesz kupować sama mieszkanie, jeśli planujesz mieszkać ze swoim facetem... Pewnie też nie kupisz dużego bo by za drogo wyszło i za chwilę będzie ten sam problem, że jakby on miał się do ciebie wprowadzić to będzie za mało miejsca, a jakbyście planowali dziecko to już w ogóle by się nie dało tam scisnąć. To czemu nie chcesz poczekać żeby zobaczyć jak wam się mieszka i wtedy kupić coś razem? Potem sprzedaż mieszkania np po roku czy dwóch żeby kupić większe to byłby na prawdę jest straszny kłopot i mogłabyś wyjść na tym na minus szczególnie jeśli będziesz miała na nie kredyt

Ale głupoty piszesz. Po pierwsze może Autorka może kupić większe albo bardziej ustawne. Po drugie kupno mieszkania, remont chwilę trwa, więc ja bym nie czekała, bo szkoda byłoby mi czasu. Po trzecie wolałabym mieć 2 mieszkania żeby w razie czego nikt nie został na lodzie, a po czwarte jak masz 2 mieszkania nawet na kredyt, kupno kolejnego nie jest problemem, a nieruchomości to zwykle dobre inwestycje.

Napisane przez Krystal_26

Brzmi super ale w teorii, a w praktyce potem zostaną z dwoma maleńkimi mieszkania może obarczonymi kredytem, które ciężko będzie sprzedać bez straty żeby np zamieszkac wygodniej albo założyć rodzinę.

Tak naprawdę nie wydaje mi się, żeby autorka i ten facet mieli jakieś bardziej dalekosiężne plany albo poczucie, że chcą razem coś zbudować

Dwa mieszkania można wynająć i kupić większe.

[patusiaa23]

Napisane przez Krystal_26

Brzmi super ale w teorii, a w praktyce potem zostaną z dwoma maleńkimi mieszkania może obarczonymi kredytem, które ciężko będzie sprzedać bez straty żeby np zamieszkac wygodniej albo założyć rodzinę.

Tak naprawdę nie wydaje mi się, żeby autorka i ten facet mieli jakieś bardziej dalekosiężne plany albo poczucie, że chcą razem coś zbudować

Pani Deweloper, 2 pokoje to nie są "maleńkie" mieszkania, a takie o metrażu do 60m sprzedają się najszybciej.

[LhunLai]

Napisane przez Krystal_26

Nie bardzo rozumiem po co chcesz kupować sama mieszkanie, jeśli planujesz mieszkać ze swoim facetem... Pewnie też nie kupisz dużego bo by za drogo wyszło i za chwilę będzie ten sam problem, że jakby on miał się do ciebie wprowadzić to będzie za mało miejsca, a jakbyście planowali dziecko to już w ogóle by się nie dało tam scisnąć. To czemu nie chcesz poczekać żeby zobaczyć jak wam się mieszka i wtedy kupić coś razem? Potem sprzedaż mieszkania np po roku czy dwóch żeby kupić większe to byłby na prawdę jest straszny kłopot i mogłabyś wyjść na tym na minus szczególnie jeśli będziesz miała na nie kredyt

Ale głupoty piszesz. To jest oczywiste, że nigdy nie wiadomo, czy związek wypali, zawsze trzeba mieć coś swojego w razie 'w', to głupie oraz nieodpowiedzialne zwalać się komuś na chatę i liczyć, że tak będzie zawsze. Poza tym nieruchomości to inwestycja, można wynajmować, zawsze się zwróci.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Krystal_26

Nie bardzo rozumiem po co chcesz kupować sama mieszkanie, jeśli planujesz mieszkać ze swoim facetem... Pewnie też nie kupisz dużego bo by za drogo wyszło i za chwilę będzie ten sam problem, że jakby on miał się do ciebie wprowadzić to będzie za mało miejsca, a jakbyście planowali dziecko to już w ogóle by się nie dało tam scisnąć. To czemu nie chcesz poczekać żeby zobaczyć jak wam się mieszka i wtedy kupić coś razem? Potem sprzedaż mieszkania np po roku czy dwóch żeby kupić większe to byłby na prawdę jest straszny kłopot i mogłabyś wyjść na tym na minus szczególnie jeśli będziesz miała na nie kredyt

Nie bardzo rozumiesz, bo założyłaś z jakiegoś nieznanego powodu, że autorka będzie żyć tak jak ty wymyśliłaś. Skąd wiesz jakiej wielkości mieszkanie kupi albo że planuje dzieci?

Napisane przez Krystal_26

Brzmi super ale w teorii, a w praktyce potem zostaną z dwoma maleńkimi mieszkania może obarczonymi kredytem, które ciężko będzie sprzedać bez straty żeby np zamieszkac wygodniej albo założyć rodzinę.

Tak naprawdę nie wydaje mi się, żeby autorka i ten facet mieli jakieś bardziej dalekosiężne plany albo poczucie, że chcą razem coś zbudować

Twój pomysł już bierze w łeb, bo dwupokojowe mieszkanie (a takie ma facet) nie zalicza się już raczej do maleńkich.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ojejuniu1974

Potem wykonczenie -inaczej wykancza sie pod wynajem, inaczej dla siebie.

A ten pomysł skąd?
Ja np. nie widzę powodu by wykańczać pod wynajem inaczej niż pod siebie

[meliandra]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005301]A ten pomysł skąd?
Ja np. nie widzę powodu by wykańczać pod wynajem inaczej niż pod siebie [/QUOTE]


A tu akurat się zgodzę, że inaczej. Zależy czy mieszkanie chcesz wynająć rodzinie/parze czy np. studentom. Jak bym urządzała pod wynajem to wybrałabym tańsze materiały, nie inwestowałabym w dodatki.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez meliandra

A tu akurat się zgodzę, że inaczej. Zależy czy mieszkanie chcesz wynająć rodzinie/parze czy np. studentom. Jak bym urządzała pod wynajem to wybrałabym tańsze materiały, nie inwestowałabym w dodatki.

Ja bym w dodatki nie inwestowała w żadnej sytuacji i nawet nie widzę sensu wliczania ich do kategorii "wykończenie mieszkania".
Natomiast jeśli idzie o cenę materiałów (która jest silnie skorelowana z jakością), to jaka jest różnica czy to na wynajem czy nie? Jeśli coś się rozwali, to jako właścicielka i tak ty poniesiesz koszty naprawy.

[meliandra]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005336]Ja bym w dodatki nie inwestowała w żadnej sytuacji i nawet nie widzę sensu wliczania ich do kategorii "wykończenie mieszkania".
Natomiast jeśli idzie o cenę materiałów (która jest silnie skorelowana z jakością), to jaka jest różnica czy to na wynajem czy nie? Jeśli coś się rozwali, to jako właścicielka i tak ty poniesiesz koszty naprawy.[/QUOTE]


Ty byś nie inwestowała w dodatki, a ktoś może tak. No różnica jest taka, że wolę jak ktoś mi zepsuje coś tańszego, a nie droższego. Dla kogoś nie kupowałabym nie wiadomo jak drogiego stołu czy kanapy albo mebli na wymiar. Przy mieszkaniu dla siebie nie żałowałabym sobie na urządzanie, a przy mieszkaniu na wynajem robiłabym to tanim kosztem.

[PaulinciaKWC]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005336]Ja bym w dodatki nie inwestowała w żadnej sytuacji i nawet nie widzę sensu wliczania ich do kategorii "wykończenie mieszkania".
Natomiast jeśli idzie o cenę materiałów (która jest silnie skorelowana z jakością), to jaka jest różnica czy to na wynajem czy nie? Jeśli coś się rozwali, to jako właścicielka i tak ty poniesiesz koszty naprawy.[/QUOTE]
Ale nie chodzi o to, zeby na wynajem kupic wszystko co najtansze. Wezmy same grube rzeczy, dla siebie na podloge dam drewno, na wynajem mogą byc odporne panele. Dla siebie sprzety z funkcjami na ktorych mi zalezy, na wynajem normalne standardowe bez szalenstwa. I tak dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krystal_26]

Cały wątek jest o tym, że autorka uważa to dwupokojowe mieszkanie za maleńkie, zbyt małe dla niej.

A co ty myślisz, że ludzie zawsze kupują po 3 mieszkania na parę, żeby "zawsze mieć coś własnego"? Prawie nikogo na to nie stać, ludzie ledwo dają radę kupić jedno, nawet wspólnie I nie, to nie zawsze się zwróci. Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Z wynajmem ludzie nieraz mają pełno problemów, np jak lokator ci nie płaci to może ciężko być go eksmitować, a kredyt i tak w tym czasie musisz spłacać. A do tego niektóre się wypowiadają bez elementarnego szacunku do rozmówcy i bez zastosowania zasad logicznego myślenia

[Limonka2738]

Napisane przez Krystal_26

Cały wątek jest o tym, że autorka uważa to dwupokojowe mieszkanie za maleńkie, zbyt małe dla niej.

Ja uznalam 4-pokojowe o dużym metrażu i wielkim tarasem za zbyt małe dla mnie. I co mi zrobisz?

A kupiłam o ponad 40mkw mniejsze bez tarasu i uważam je za mieszkanie w sam raz. (Taras 25mkw, różnica w samym mieszkaniu to 18mkw.)

Ilość pokoi i metraż to nie jest wszystko.

[meliandra]

Napisane przez Krystal_26

Cały wątek jest o tym, że autorka uważa to dwupokojowe mieszkanie za maleńkie, zbyt małe dla niej.

A co ty myślisz, że ludzie zawsze kupują po 3 mieszkania na parę, żeby "zawsze mieć coś własnego"? Prawie nikogo na to nie stać, ludzie ledwo dają radę kupić jedno, nawet wspólnie I nie, to nie zawsze się zwróci. Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Z wynajmem ludzie nieraz mają pełno problemów, np jak lokator ci nie płaci to może ciężko być go eksmitować, a kredyt i tak w tym czasie musisz spłacać. A do tego niektóre się wypowiadają bez elementarnego szacunku do rozmówcy i bez zastosowania zasad logicznego myślenia

Chyba Ty nie wiesz o czym piszesz. Autorkę jak widać stać na kupno mieszkania, więc nie widzę powodów żeby miała tego nie robić. To, że Ty nie chcesz mieć nic swojego i że mnóstwo ludzi ładuje się we wspólne kredyty, a potem jest problem, bo się nie ma dokąd pójść, nie oznacza, że każdy tak robi. Znam mnóstwo ludzi, którzy wynajmują, żyją z wynajmu i mają się dobrze. No ale jak spiszesz z kimś umowę na kolanie, to faktycznie możesz mieć problem

[YellowMelllow]

Krystal, w takim razie mam zrezygnować ze swoich planów, ktore mam od lat (nie od wczoraj oszczędzam), bo poznałam 9 miesiecy temu faceta który ma swoje (na kredyt) mieszkanie? Na wynajem można zawsze taką umowę z pomocą prawnika spisać przy której eksmisja będzie możliwa. Przy obecnej inflacji i tak moje oszczędności z każdym dniem tracą na wartości.

[lubiekielbase]

Napisane przez Krystal_26

Cały wątek jest o tym, że autorka uważa to dwupokojowe mieszkanie za maleńkie, zbyt małe dla niej.

A co ty myślisz, że ludzie zawsze kupują po 3 mieszkania na parę, żeby "zawsze mieć coś własnego"? Prawie nikogo na to nie stać, ludzie ledwo dają radę kupić jedno, nawet wspólnie I nie, to nie zawsze się zwróci. Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Z wynajmem ludzie nieraz mają pełno problemów, np jak lokator ci nie płaci to może ciężko być go eksmitować, a kredyt i tak w tym czasie musisz spłacać. A do tego niektóre się wypowiadają bez elementarnego szacunku do rozmówcy i bez zastosowania zasad logicznego myślenia

Ale sama sobie odpowiedziałaś. Ludzie tak robią bo ich nie stać. Widocznie Autorkę i jej chłopaka stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ojejuniu1974]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005336]Ja bym w dodatki nie inwestowała w żadnej sytuacji i nawet nie widzę sensu wliczania ich do kategorii "wykończenie mieszkania".
Natomiast jeśli idzie o cenę materiałów (która jest silnie skorelowana z jakością), to jaka jest różnica czy to na wynajem czy nie? Jeśli coś się rozwali, to jako właścicielka i tak ty poniesiesz koszty naprawy.[/QUOTE]

Dokladnie, jesli cos sie rozwali, to wlasciciel ponosi koszty. Wiec po co mialby inwestowac w cos drozszego, jesli ta inwestycja nie przelozy sie bezposrednio na zwrot z wynajmu?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez meliandra

Ty byś nie inwestowała w dodatki, a ktoś może tak. No różnica jest taka, że wolę jak ktoś mi zepsuje coś tańszego, a nie droższego. Dla kogoś nie kupowałabym nie wiadomo jak drogiego stołu czy kanapy albo mebli na wymiar. Przy mieszkaniu dla siebie nie żałowałabym sobie na urządzanie, a przy mieszkaniu na wynajem robiłabym to tanim kosztem.

No to niech sobie "ktoś" inwestuje, ale nie nazywajmy dodatków wykończeniem, bo to co innego.

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale nie chodzi o to, zeby na wynajem kupic wszystko co najtansze.

Czy ja gdzieś pisałam cokolwiek o kupowaniu najtańszego, że podajesz taki argument?

Napisane przez Krystal_26

Cały wątek jest o tym, że autorka uważa to dwupokojowe mieszkanie za maleńkie, zbyt małe dla niej.

Ja bym powiedziała, że autorka uważa mieszkanie faceta za zbyt słabo zorganizowane dla nich, a nie za "maleńkie".

A co ty myślisz, że ludzie zawsze kupują po 3 mieszkania na parę, żeby "zawsze mieć coś własnego"? Prawie nikogo na to nie stać, ludzie ledwo dają radę kupić jedno, nawet wspólnie I nie, to nie zawsze się zwróci. Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Z wynajmem ludzie nieraz mają pełno problemów, np jak lokator ci nie płaci to może ciężko być go eksmitować, a kredyt i tak w tym czasie musisz spłacać. A do tego niektóre się wypowiadają bez elementarnego szacunku do rozmówcy i bez zastosowania zasad logicznego myślenia

Kogo to w ogóle interesuje co robią jacyś obcy ludzie? Ten wątek jest o jednej osobie, którą akurat stać na własne mieszkanie i może sobie mieć coś własnego.

Napisane przez ojejuniu1974

Dokladnie, jesli cos sie rozwali, to wlasciciel ponosi koszty. Wiec po co mialby inwestowac w cos drozszego, jesli ta inwestycja nie przelozy sie bezposrednio na zwrot z wynajmu?

Po to, żeby zmniejszyć prawdopodobieńtwo rozwalenia się. Taka inwestycja nie ma się przekładać na zwrot z wynajmu, tylko oszczędzić czasu i pieniędzy w przyszłości. Ja widzę różnicę czy będę musiała robić remont za 10 lat czy za 3 na przykład.

[Mamba00]

A mnie się wydaje, że problem jest w czymś innym - on chce docelowo mieszkać w swojej miejscowości, tam kupił na razie małe mieszkanie z myślą, że jak znajdzie partnerkę, razem kupią tam coś większego (za parę lat), a swoje sprzeda.

Autorka chce mieszkać w swoim, większym mieście, mieć blisko do pracy, znajomych, rozrywek, siłowni itp. Nie chce poświęcać godziny czy dwóch dziennie na dojazdy albo spotykać się ze znajomymi tylko od razu po pracy, żeby nie musieć 4 razy jeździć tam i z powrotem. Nie mówiąc o tym, że jadąc autem odpada wypicie lampki wina. Płacić za każdym razem za taksówkę też nie jest zbyt optymistyczną opcją (jego miejscowość pewnie obejmuje 2 strefę).

Autorka też chciała kupić swoje mieszkanie w mieście, w którym żyje, a ewentualne później wymienić na większe z partnerem.

Niby podobnie, a jednak nie, bo każde chce mieszkać docelowo po prostu gdzieś indziej. Albo jedno ustąpi, albo będą musieli się rozstać.

/To moje luźne przemyślenia. Być może żadne z nich nie jest przywiązane do swojej miejscowości, wtedy pozostaje przemęczyć się w mieszkaniu faceta, sprawdzić czy w ogóle związek ma rację bytu i za jakiś czas decydować co dalej./



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005622]No to niech sobie "ktoś" inwestuje, ale nie nazywajmy dodatków wykończeniem, bo to co innego.[/QUOTE]


Ale ja nigdzie nie nazwałam dodatków wykończeniem Naucz się czytać ze zrozumieniem. Napisałam, że przy mieszkaniu na wynajem wykończyłabym tańszym kosztem, nie inwestowała w wydatki.

[PaulinciaKWC]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005622]No to niech sobie "ktoś" inwestuje, ale nie nazywajmy dodatków wykończeniem, bo to co innego.
Czy ja gdzieś pisałam cokolwiek o kupowaniu najtańszego, że podajesz taki argument?
Ja bym powiedziała, że autorka uważa mieszkanie faceta za zbyt słabo zorganizowane dla nich, a nie za "maleńkie".
Kogo to w ogóle interesuje co robią jacyś obcy ludzie? Ten wątek jest o jednej osobie, którą akurat stać na własne mieszkanie i może sobie mieć coś własnego.
Po to, żeby zmniejszyć prawdopodobieńtwo rozwalenia się. Taka inwestycja nie ma się przekładać na zwrot z wynajmu, tylko oszczędzić czasu i pieniędzy w przyszłości. Ja widzę różnicę czy będę musiała robić remont za 10 lat czy za 3 na przykład.[/QUOTE]
Napisalas, ze cena materialow jest skorelowana z ich jakoscią, wiec jak sie kupi szit to sie bedzie go wymieniac/naprawiac. I to jest fakt. Ale jak sie urzadza mieszkanie dla siebie to sie kupuje nie tylko materialy ale i cale wyposazenie pod siebie. I nie mowimy tylko o samej jakosci ale tez o wyglądzie, funkcjach itd. I dla siebie inaczej sie te pieniadze wydaje niz dla niewiadomo kogo na wynajem. Serio nie widzisz roznicy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Krystal_26

Cały wątek jest o tym, że autorka uważa to dwupokojowe mieszkanie za maleńkie, zbyt małe dla niej.

A co ty myślisz, że ludzie zawsze kupują po 3 mieszkania na parę, żeby "zawsze mieć coś własnego"? Prawie nikogo na to nie stać, ludzie ledwo dają radę kupić jedno, nawet wspólnie I nie, to nie zawsze się zwróci. Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Z wynajmem ludzie nieraz mają pełno problemów, np jak lokator ci nie płaci to może ciężko być go eksmitować, a kredyt i tak w tym czasie musisz spłacać. A do tego niektóre się wypowiadają bez elementarnego szacunku do rozmówcy i bez zastosowania zasad logicznego myślenia

Niestyty ale w tym temacie nie masz racji. W dobie notorycznych rozwodów zabezpieczenie siebie na przyszłość jest zawsze dobrą inwestycją. Nie słyszałam również o przypadkach w których ktoś dopłacał do wynajmowanego mieszkania i nie był wstanie na tym zarobić.
Jeżeli ktoś obawia się tzw. Dzikich lokatorów zawsze moze zdecydować się na umowę najmu okazjonalnego.
W kwestii tego czy kogoś stać czy nie stać bardzo modne jest teraz nabywanie 3 nieruchmosci tak aby najem tych dwóch zapewniał również spłatę 3 nieruchmosci w której mieszka właściciel. Jak widzisz rozwiązań jest dość sporo. Ja zachęcam autorkę do realizacji SWOICH planów w pierwszej kolejności bo jest jeszcze w stosunkowo młodym związku i nie ma sensu na tym etapie planować swojego życia pod kogoś. Później jezeli zrobi sie powaznie zawsze będzie mogła zaktualizować swoje marzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez meliandra

Ale ja nigdzie nie nazwałam dodatków wykończeniem Naucz się czytać ze zrozumieniem. Napisałam, że przy mieszkaniu na wynajem wykończyłabym tańszym kosztem, nie inwestowała w wydatki.

To najpierw się naucz pisać na temat Napisałaś o dodatkach w odpowiedzi na mojego posta, który dotyczył wyłącznie wykończenia. EOT

Napisane przez PaulinciaKWC

Napisalas, ze cena materialow jest skorelowana z ich jakoscią, wiec jak sie kupi szit to sie bedzie go wymieniac/naprawiac. I to jest fakt. Ale jak sie urzadza mieszkanie dla siebie to sie kupuje nie tylko materialy ale i cale wyposazenie pod siebie. I nie mowimy tylko o samej jakosci ale tez o wyglądzie, funkcjach itd. I dla siebie inaczej sie te pieniadze wydaje niz dla niewiadomo kogo na wynajem. Serio nie widzisz roznicy?

JA nie widzę różnicy w wykańczaniu pod siebie, a pod wynajem. Zrobiłabym to dokładnie tak samo. Dlatego pisanie, że "się wykańcza", "się wydaje" czy "się cośtam" jest bez sensu, bo to nie jest żadna zasada ogólna dla wszystkich.

[ojejuniu1974]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005622]
Po to, żeby zmniejszyć prawdopodobieńtwo rozwalenia się. Taka inwestycja nie ma się przekładać na zwrot z wynajmu, tylko oszczędzić czasu i pieniędzy w przyszłości. Ja widzę różnicę czy będę musiała robić remont za 10 lat czy za 3 na przykład.[/QUOTE]

Zaden argument. Nie ma zaleznosci wprost miedzy cena sprzetu a tym, ile sprzet wytrzyma. Na przyklad AGD - lodowki. Czy lodowka za 10 tysiecy wytrzyma 5 lat dluzej niz taka za 2 tysiace? Watpie. Albo podloga drewniana - moze byc drozsza od paneli, ale tanie drewno bedzie sie szybciej rysowac.

[PaulinciaKWC]

No ok ty bys tak samo urządzila, ja nie. Byc moze jest wiecej takich wyjątkow jak ty i powinnam pisac "ja bym tak czy tak zrobila" ale wynajmowalam X mieszkan i od progu widac kto kupil na wynajem a kto urzadzal dla siebie i sie przeprowadzil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ojejuniu1974

Zaden argument. Nie ma zaleznosci wprost miedzy cena sprzetu a tym, ile sprzet wytrzyma. Na przyklad AGD - lodowki. Czy lodowka za 10 tysiecy wytrzyma 5 lat dluzej niz taka za 2 tysiace? Watpie. Albo podloga drewniana - moze byc drozsza od paneli, ale tanie drewno bedzie sie szybciej rysowac.

AGD to nie wykończenie.
A jeśli porównujemy ceny materiałów, do dobrze by było skupić się na tych samych "klasach" materiałów i porównywać drewno z drewnem, panele z panelami itp.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

No ok ty bys tak samo urządzila, ja nie. Byc moze jest wiecej takich wyjątkow jak ty i powinnam pisac "ja bym tak czy tak zrobila" ale wynajmowalam X mieszkan i od progu widac kto kupil na wynajem a kto urzadzal dla siebie i sie przeprowadzil.

Ja też wynajmowałam X mieszkań i nie widzę żadnej zależności.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005681]AGD to nie wykończenie.
A jeśli porównujemy ceny materiałów, do dobrze by było skupić się na tych samych "klasach" materiałów i porównywać drewno z drewnem, panele z panelami itp.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------


Ja też wynajmowałam X mieszkań i nie widzę żadnej zależności.[/QUOTE]Tu się zgadzam. Na rynku jest mnóstwo lokali na wynajem o podniesionym standardzie i wykończeniu takim ze można dostać zwrotu głowy. Jezeli wynajmujący obrał sobie jako grupę docelową zamożniejszych ludzi to na wykonczeniu szczędzić nie bedzie. A i pewnie w dodatki zainwestuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005663]To najpierw się naucz pisać na temat Napisałaś o dodatkach w odpowiedzi na mojego posta, który dotyczył wyłącznie wykończenia. EOT


JA nie widzę różnicy w wykańczaniu pod siebie, a pod wynajem. Zrobiłabym to dokładnie tak samo. Dlatego pisanie, że "się wykańcza", "się wydaje" czy "się cośtam" jest bez sensu, bo to nie jest żadna zasada ogólna dla wszystkich.[/QUOTE]


No chyba nie bardzo. Napisałam o wykończeniu i dodatkach, a Ty się czepiłaś tych dodatków jakbym napisała tylko o nich.


Tak, tak, wszyscy wiemy, że Ty żyjesz w innym świecie i zawsze robisz inaczej niż wszyscy

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88005706]Tu się zgadzam. Na rynku jest mnóstwo lokali na wynajem o podniesionym standardzie i wykończeniu takim ze można dostać zwrotu głowy. Jezeli wynajmujący obrał sobie jako grupę docelową zamożniejszych ludzi to na wykonczeniu szczędzić nie bedzie. A i pewnie w dodatki zainwestuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


To zwykle ma drogo wyglądać, a drogie niekoniecznie jest

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez meliandra

No chyba nie bardzo. Napisałam o wykończeniu i dodatkach, a Ty się czepiłaś tych dodatków jakbym napisała tylko o nich.


Tak, tak, wszyscy wiemy, że Ty żyjesz w innym świecie i zawsze robisz inaczej niż wszyscy

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------




To zwykle ma drogo wyglądać, a drogie niekoniecznie jest

Jeżeli ktoś bawi się w Janusza biznesu i wydaje mu się że oszuka kogoś kto płaci spore pieniądze za odpowiedni produkt (patrz mieszkanie) to grubo się myli. Obecni Najemcy to bardzo konkretni ludzie. Wiedzą gdzie chcą mieszkać, jakiego standardu szukają i wymagają dokładnie tego co im się oferuje. Dlatego ekskluzywnie wyglądające meble i sprzęty ktore okażą się dobrze wyglądającymi atrapami i będą co chwilę się psuły nie przejdą. Wiem że dla niektórych moze to być szok ale półka Premium w wynajmie cieszy się ostatnimy czasy dużym wzięciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Halo tu ziemia. Jestesmy na wątku o przyszlym mieszkaniu autorki na ktore powoli oszczedza + mieszkaniu faceta, w ktorym nie ma miejsca na rzeczy dla drugiej osoby. Nie na wątku o wynajmie luksusowych apartamentow.
I absolutnie nie neguje samego pomyslu wynajmu obu mieszkan i kupna trzeciego, daj im Boze. Po prostu to by sie musialo wydarzyc w niedalekiej przyszlosci, raczej nie za 10-15 lat i zwyczajnie byloby szkoda gdyby wynajmujacy zniszczyl wyposazenie, na ktore autorka tyle czasu oszczedzala, zeby mieszkac "po swojemu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88005301]A ten pomysł skąd?
Ja np. nie widzę powodu by wykańczać pod wynajem inaczej niż pod siebie [/QUOTE]Nie spodziewałam się po tobie takiego odrealnienia, szczerze mówiąc.

Dla mnie jest logiczne, że inaczej urządzam pod siebie, a inaczej pod wynajem.

Z prostym przykładem, że pod siebie powiedziałam architektowi wnętrz, że chcę taki kolor ściany tu, taki kolor mebli w łazience, na cyzm mi zależy, a reszta ma z tym wyglądać po prostu.

Gdybym robiła na wynajem, to bym powiedziała "proszę zrobić tak, żeby było dobrze i ładnie", bo zależy mi do trafienia do jak największej liczby ludzi.

Sobie mogę nawet zrobić czarne ściany, jeśli mi się tak podoba. Ale nie zrobię tego pod wynajem, bo większość ludzi czarnych ścian nie chce.

Może ty masz rzeczywiście wywalone, jaki masz kolor ścian, czy jakie meble. I w sumie twoje prawo. Ale ekstrapolacja takiego myślenia na wszystkich, kiedy doskonale wiadomo, że nie masz racji, mnie dziwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Limonka2738

Nie spodziewałam się po tobie takiego odrealnienia, szczerze mówiąc.

Dla mnie jest logiczne, że inaczej urządzam pod siebie, a inaczej pod wynajem.

Z prostym przykładem, że pod siebie powiedziałam architektowi wnętrz, że chcę taki kolor ściany tu, taki kolor mebli w łazience, na cyzm mi zależy, a reszta ma z tym wyglądać po prostu.

Gdybym robiła na wynajem, to bym powiedziała "proszę zrobić tak, żeby było dobrze i ładnie", bo zależy mi do trafienia do jak największej liczby ludzi.

Sobie mogę nawet zrobić czarne ściany, jeśli mi się tak podoba. Ale nie zrobię tego pod wynajem, bo większość ludzi czarnych ścian nie chce.

Może ty masz rzeczywiście wywalone, jaki masz kolor ścian, czy jakie meble. I w sumie twoje prawo. Ale ekstrapolacja takiego myślenia na wszystkich, kiedy doskonale wiadomo, że nie masz racji, mnie dziwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonko dziewczyny tu piszą o mieszkaniach wykańczanych tanim kosztem a Ty piszesz o architekcie wnętrz... To nie jest tania usługa i raczej żaden architekt w ramach rozwiązań nie zaoferuje tanich i slabej jakosci materiałów bo ten lokal to będzie jego wizytówka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz