2020-07-29, 21:26 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 874
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Kiedyś był podobny temat: plusy i minusy posiadania dzieci, wklejam też moją wypowiedź stamtąd, niestety nadal aktualna.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=87195483 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270599 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham W avatarze Andie MacDowell.
|
2020-07-30, 13:01 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 178
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Ja nigdy nie przepadałam za dziećmi i nadal zresztą to się nie zmieniło. Ciąża i sama świadomość noszenia w sobie innego czlowieka były dla mnie odrzucającym stanem. Karmienie piersią i sama pielęgnacja niemowlaka też kojarzyły mi się tylko negatywnie. Od zawsze kiedy myślałam o porodzie, widziałam tylko wszystkie możliwe komplikacje dla mnie lub dziecka. Bałam się utraty figury. Miałam obawy co do wychowania dziecka i odpowiedzialności na całe życie. Jednak moim największym argumentem na nie był strach, że nie będę w stanie pokochać dziecka. Nigdy nie poczułam instynktu macierzyńskiego. Po długich miesiącach rozmów i zastanawiania się czy nie będę żałować braku dziecka, zrezygnowaliśmy z antykoncepcji z myślą, że jak się uda to ok, a jak nie, to później będziemy się tym martwić. Udało się od razu. Ciąża okazała się dla mnie łaskawa, nie miałam właściwie żadnych dolegliwości, poród wspominam pozytywnie, połóg przechodziłam niemal bezobjawowo, krwawienie szybko ustało. Niemal od razu po porodzie wróciłam do wagi sprzed ciąży. Niestety doszło u mnie do obniżenia ściany pochwyć, ale liczę, że ćwiczeniami ją wzmocnię. Jeszcze kilka dni przed porodem nie byłam pewna czy chcę być matką, wcale nie spieszyło mi się do
---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ---------- Ja nigdy nie przepadałam za dziećmi i nadal zresztą to się nie zmieniło. Ciąża i sama świadomość noszenia w sobie innego czlowieka były dla mnie odrzucającym stanem. Karmienie piersią i sama pielęgnacja niemowlaka też kojarzyły mi się tylko negatywnie. Od zawsze kiedy myślałam o porodzie, widziałam tylko wszystkie możliwe komplikacje dla mnie lub dziecka. Bałam się utraty figury. Miałam obawy co do wychowania dziecka i odpowiedzialności na całe życie. Jednak moim największym argumentem na nie był strach, że nie będę w stanie pokochać dziecka. Nigdy nie poczułam instynktu macierzyńskiego. Po długich miesiącach rozmów i zastanawiania się czy nie będę żałować braku dziecka, zrezygnowaliśmy z antykoncepcji z myślą, że jak się uda to ok, a jak nie, to później będziemy się tym martwić. Udało się od razu. Ciąża okazała się dla mnie łaskawa, nie miałam właściwie żadnych dolegliwości, poród wspominam pozytywnie, połóg przechodziłam niemal bezobjawowo, krwawienie szybko ustało. Niemal od razu po porodzie wróciłam do wagi sprzed ciąży. Niestety doszło u mnie do obniżenia ściany pochwyć, ale liczę, że ćwiczeniami ją wzmocnię. Jeszcze kilka dni przed porodem nie byłam pewna czy chcę być matką, wcale nie spieszyło mi się do rozwiązania. Miłość do dziecka przyszła po kilku dniach i choć właściwie codziennie jest trudno, to kocham go bardzo miłością, której kiedyś nie byłam w stanie nawet sobie wyobrazić |
2020-07-30, 15:13 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
To o mnie
Miałam całe życie przeświadczenie, że ja absolutnie nigdy, przenigdy, choćbym miała się sama wyskrobać metalowym wieszakiem dzieci mieć nie będę. Wpadka kojarzyła mi się z totalną załamką, błyskawicznym wyjazdem na Słowację w celu wiadomym. Na szczęście zabezpieczałam się tabletkami i prezerwatywą więc lata całe żyłam radośnie korzystając z uroków seksu. No i w końcu wpadłam.I naprawde w moim przypadku hormony zadziałały. Jesscze nie wiedzialam że jestem w ciąży A raptem zaczęłam widzieć słodkie buziaczki, bąbelki, kochane maluszki...No totalne odmóżdżenie na punkcie dzieci. Jak wcześniej przeszkadzały mi bachory drące mordy na placu zabaw, tak raptem zaczęłam w nich widzieć dzieciaczki wesoło się bawiące i takie kochane i słodkie i w ogóle "jak to może komuś przeszkadzać?" Miałam tak całą 1 ciążę. Po porodzie stwierdziłam że jednak nadal dzieci nie lubię. Moje- są moje i je kocham, natomiast cudze to nadal bachory. Owszem- moje dzieci mają znajomych których toleruję, czasem nocują u nas, czasem pomogę koleżankom w opiece nad ich dziećmi, lubię te starsze dzieciaki jako ludzi, są zabawne i inteligentne. Ale większość dzieci jednak tylko toleruję bo wypada być uprzejmym. tego zauroczenia względem wszystkich dzieci juz nie mam. Po 7latach zaszlam w 2 ciążę. I czuję się kompletnie w temacie dzieci zaspokojona. Można powiedzieć że odmieniło mi się o tyle, że w 2 ciążę zaszła w 100% świadomie,planując ją i świadomie chcąc kolejnego dziecka. A jeszcze co do karmienia piersią- uwielbialam. Dla mnie, choć trochę to wstydliwe, karmienie było mega przyjemne. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... Edytowane przez la'Mbria Czas edycji: 2020-07-30 o 15:14 |
2020-07-30, 15:35 | #64 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-07-30, 21:22 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Po co jednocześnie stosować tabletki i prezerwatywy? W jakim celu? To się mija z logiką.
I naprawdę wpadłaś przy takiej antykoncepcji? Słyszałam tylko o wpadkach przy tabletkach, ale zazwyczaj wynikały z zapominalstwa, więc nie z powodu samych tabletek/ przy źle użytej prezerwatywie. I też to nie jest złośliwość z mojej strony; ciekawi mnie to. |
2020-07-31, 08:05 | #66 |
jestem kotem
Zarejestrowany: 2017-03
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 845
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
To ja mam 31 lat i odkąd pamiętam nie chciałam mieć dzieci. I nadal nie chce, nawet bardziej niż kiedyś. I odstrasza mnie wszystko, od samej ciąży, fizjologii, porodu, po niemowlaki i dzieci w ogóle, aż do tej ogromnej odpowiedzialności jaka jest kształtowanie człowieka. Od zawsze słyszałam że mi się odmieni, well
Lubię swoje życie bez dzieci, myślę że opieka nad kotami to szczyt jakiegokolwiek mojego instynktu
__________________
|
2020-07-31, 15:11 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 472
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Ja też nie chcę, nie czuję tego (mam 27 lat), nie lubię dzieci, boję się ciąży, karmienia piersią, odpowiedzialności na całe życie.
Ale myślę, że to się może odmienić w momencie, gdy poczuję, że już przeżyłam i osiągnęłam tyle, ile chciałam, więc teraz na nowy etap w życiu i dziecko. Niespecjalnie się tym martwię, moja mama zaszła w ciążę w wieku 33 lat, nigdy nie była fanką dzieci, w młodości sporo podróżowała, rozwijała karierę, bawiła się, a gdy poczuła się gotowa to zaszła w ciążę i naprawdę jest super matką.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
|
2020-08-01, 08:18 | #68 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88019889]Kończę niedługo trzydziestkę i nic się u mnie nie "przestawiło"
Nie lubię dzieci, niepotrzebnych krzyków, płaczu, zachcianek, buntu nastoletniego. Poza tym temat ciąży i porodu przeraża mnie na tyle, że to kolejny bardzo mocny argument. Zdecydowałam z partnerem, że nie będziemy mieć dzieci, a jeśli w przyszłości nam się odwidzi, to adoptujemy. Takie rozwiązanie to dla mnie duży plus, bo nie czuję już tej presji czasu (tyle się mówi, jak cudowne jest macierzyństwo, sens życia itp, niby wiesz swoje ale jakieś tam ziarenko zwątpienie zostaje - a może to inni mają rację?). Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Adopcja to nie jest takie hop siup. Dzieci do adopcji jest sporo, a niektórzy czekają latami. Ja poczułam instynkt w wieku 29 lat. Urodziłam dziecko rok później. Ciąża i poród mnie przerażały, ale nie taki diabeł straszny, jak go malują. W ciąży miałam cukrzycę i rwę kulszową, ale mimo tego moje ciało trwale nie ucierpiało. Tydzień po porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą. Poród nie był bezbolesny, bo nie miałam znieczulenia, ale przeżyłam. Traumy też mimo wszystko nie mam. Po porodzie zero problemów z toaletą jedyne co to przez jakieś 4 miesiące nie miałam super przyjemności z seksu, byłam mniej wrażliwa. Teraz wrociło wszystko do normy. Co do pielęgnacji dziecka to nie miałam takich rozkmin. Partner wzbraniał się przed przewijaniem, zanim dziecko się urodziło. Teraz to dla niego norma i kupa w pieluszce to nie problem. Wiedziałam, że chcę karmić piersią. Przed porodem stawialam sobie granicę 12 miesięcy, a dziecko ma już 15 i nadal jest kp. Perspektywa często zmienia się jak już dziecko się pojawia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2020-08-02, 22:20 | #69 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-12 o 22:29 |
2020-08-02, 22:38 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Jasne. Jest nawet książka "Żałując macierzyństwa" gdzie zebrane są takie historie, oraz strona na Facebooku, ale nazwa wyleciała mi z głowy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-08-03, 07:45 | #71 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
I właśnie tego nie jestem w stanie pojąć. Biologiczne dziecko metodą klasyczną można mieć w niektórych przypadkach szybko i prosto, a do adopcji potrzeba tylu instytucji. Myślę, że czasami przed biologicznym powstaniem przydałyby takie procedury jak przy adopcji.
|
2020-08-03, 09:02 | #72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 123
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
To wcale nie takie rzadkie przypadki. Znam takie matki nawet z najbliższego otoczenia, nawet w rodzinie kilka takich bym znalazła. Nie mówią tego wprost, ale widać jaki mają stosunek do tych swoich dzieci, jak je traktują. Widać, że im one generalnie przeszkadzają w życiu, jedna z głównych spraw nad jakimi się skupiają, to gdzie by te dzieci podrzucić i komu. A w domu tylko 'nie wiem', 'nie mam czasu', 'daj mi spokój', 'bajke se włącz' itd. No ale ślub i dziecko trzeba mieć, to kolejne punkty do odhaczenia na liście, tylko dziwaki nie mają dzieci. I wykolejeńcy. |
2020-08-03, 09:05 | #73 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88041633]To wcale nie takie rzadkie przypadki. Znam takie matki nawet z najbliższego otoczenia, nawet w rodzinie kilka takich bym znalazła.[/QUOTE]
Też znam, ale to nie są kobiety, które chciały dziecka. Mają, bo "tak trzeba", więc tutaj ciężko mówić o tym że im się cokolwiek odmieniło. Nie nadawały się na matki i wciąż się nie nadają.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2020-08-03, 09:09 | #74 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 123
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Mają bo 'tak trzeba', czyli chciały. Gdyby to były dzieci z wpadki, to owszem - przypadek. Motywacje dla których ludzie świadomie płodzą dzieci bywają skrajnie durne i absurdalne. Aż szkoda o tym gadać. W sumie jakby się tak zastanowić, to w moim otoczeniu dalszym i bliższym, jakieś 80 % rodziców nie powinno nigdy nimi zostawać. |
|
2020-08-03, 09:11 | #75 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
A to nie, dla mnie chęć to co innego niż realizowanie poczucia obowiązku.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2020-08-03, 10:21 | #76 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88041633]To wcale nie takie rzadkie przypadki. Znam takie matki nawet z najbliższego otoczenia, nawet w rodzinie kilka takich bym znalazła.
Nie mówią tego wprost, ale widać jaki mają stosunek do tych swoich dzieci, jak je traktują. Widać, że im one generalnie przeszkadzają w życiu, jedna z głównych spraw nad jakimi się skupiają, to gdzie by te dzieci podrzucić i komu. A w domu tylko 'nie wiem', 'nie mam czasu', 'daj mi spokój', 'bajke se włącz' itd. No ale ślub i dziecko trzeba mieć, to kolejne punkty do odhaczenia na liście, tylko dziwaki nie mają dzieci. I wykolejeńcy.[/QUOTE] Brzmi jak opis mojej mamy A potem całe dzieciństwo zastanawiasz sie, co jest z Toba nie tak, dlaczego nawet własna mama cie nie kocha (wiec dlaczego inni mieliby cie polubić?). Eh, zycie.. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-08-03, 10:47 | #77 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
.
Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b Czas edycji: 2020-10-14 o 12:36 |
2020-08-03, 10:57 | #78 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Podpisuje sie pod tym, moja matka miala tak samo.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2020-08-03, 11:07 | #79 |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88041633]To wcale nie takie rzadkie przypadki. Znam takie matki nawet z najbliższego otoczenia, nawet w rodzinie kilka takich bym znalazła.
Nie mówią tego wprost, ale widać jaki mają stosunek do tych swoich dzieci, jak je traktują. Widać, że im one generalnie przeszkadzają w życiu, jedna z głównych spraw nad jakimi się skupiają, to gdzie by te dzieci podrzucić i komu. A w domu tylko 'nie wiem', 'nie mam czasu', 'daj mi spokój', 'bajke se włącz' itd. No ale ślub i dziecko trzeba mieć, to kolejne punkty do odhaczenia na liście, tylko dziwaki nie mają dzieci. I wykolejeńcy.[/QUOTE] [1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88041633]No ale ślub i dziecko trzeba mieć, to kolejne punkty do odhaczenia na liście, tylko dziwaki nie mają dzieci. I wykolejeńcy.[/QUOTE] Dlatego ja osobiście z takimi osobami nie trzymam. Unikam takich ludzi. Nie czuję kompletnie nici porozumienia z osobami, które reprezentują takie poglądy, mają takie zdanie. Obecnie nie odczuwam presji z powodu bycia matką, jestem bezdzietną z wyboru i też z braku chęci, ale po pierwsze raczej tego nie chcę (docelowo być kiedyś matką, też jestem za młoda), a po drugie i tak z powodów ekonomicznych i finansowych nie byłoby mnie stać na dziecko. Może to głupie czy mało uargumentowane, ale zawsze jakoś uważałam, że tylko patologie mogą mieć takie myślenie, że tylko dziwaki i wykolejeńcy nie mają dzieci. Wiem, że się myliłam bo takie myślenie może mieć każdy bez względu na wykształcenie i ogólnie status społeczny. Jednak też wiele wynosi się z domu rodzinnego, z wychowania. Natomiast wiem, że istnieją kobiety, które tych dzieci nie powinny mieć (na przykład złe wychowanie), takie, które się do tego nie nadają oraz też te, które mają dzieci tylko z powodu musu bo usiały, nie przechodziła przez nie myśl o chęci czy pragnieniu tylko czuły presję społeczeństwa bądź uznały, że to poczucie obowiązku. Ocenianie kobiety tylko przez pryzmat macicy jest bardzo słabe i prymitywne (typu 'każda musi mieć dziecko'', ''tylko kobiety rodzą dzieci to wiesz o czym mówię'', ''wychowałabyś bo dałabyś radę'' itd.). ---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ---------- Mogę powiedzieć, że chyba mam podobnie i wliczam się do tego grona. Niestety...
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. |
2020-08-03, 12:30 | #80 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88041151]Jasne. Jest nawet książka "Żałując macierzyństwa" gdzie zebrane są takie historie, oraz strona na Facebooku, ale nazwa wyleciała mi z głowy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Strona na fb chyba tak samo się nazywa, kiedyś ją przeglądałam. Historie odmiany w drugą stronę oczywiście też chętnie poczytam, bo to ważne, żeby nie robić z tego tematu tabu. |
2020-08-03, 14:47 | #81 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Na fb jest też "Żałuję rodzicielstwa". Naprawdę polecam każdemu, kto zmaga się w tym temacie z presją i myśli, by ulec dla spokoju .
Ze mną jest tak, że ja nieszczególnie przepadam za dziećmi. Swoje bym pokochała i pewnie bym się starała ze wszystkich sił, żeby miało cudowne dzieciństwo, ale są rzeczy, których nie przeskoczę. Jestem osobą, która zmaga się z różnymi problemami natury psychologicznej. Bardzo się przejmuję, czy coś robię dobrze, czy wszyscy mnie akceptują, ciągle zabiegam o kontrolę nad wszystkim. Do pełnego przepracowania tego daleka droga. Dzieci powinny mieć stabilne matki .
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2020-08-03, 14:53 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 161
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Mam dwojke dzieciaków, 5 letnie i 2 letnie. Już ze dwa razy zdarzyło mi się na głos powiedzieć, że gdybym wiedziała że macierzyństwo jest aż tak trudne to chyba bym sie nie zdecydowała na dzieci, albo została bym przy jednym. Moje dzieciaki są bardzo charakterne, uparte, bunty, histerie są codziennie. Często nie chce mi sie z pracy wracać do domu. Wolała bym robić w niej do nocy ;p Ale czy żałuje? na ten moment, w tym okresie mojego życia mam pewne wątpliwości. Fakt brakuje mi ciszy, spokoju, samotności, ale wiem że jakbym tego znów zasmakowała to by mi czegoś brakowało. Choć kto wie ;p Obecnie macierzyństwo czochra mnie po ziemi niesamowicie. Baaa poród mojego pierwszego dziecka to była męka, plus pękniecie do odbytu, rekonwalescencja, chodzilam z pol roku z bolem w kroczu (szyta byłam ponad godzine). Seks po tej ciąży był dla mnie jednym wielkim bólem, koszmarnie to wspominam. Po drugim porodzie na szczescie jest o niebo lepiej. Okres ciązy może nie był zły, ale nie był dla mnie błogi i och i ach jak to niektore matki piszą. Ja poprostu nie lubie być w ciązy. Żadna to dla mnie nie była przyjemność. Czułam się pod koniec jak stara baba, gdzie zawsze jestem dosc ruchliwą osobą.
Także reasumując, na dzień dzisiejszy bycie matką jest dla mnie bleeeee. Ale licze na to że jak te moje ananasy podrosną jakies 2-3 lata i bedzie lepiej. Na to licze...i może się łudzę |
2020-08-03, 15:47 | #83 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Jestem z tych bezdzietnych z wyboru. Mój facet jest po wazektomii. Nie planuje żadnych dzieci i nie sądzę, żeby mi się odmieniło. Mam 26 lat. Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
|
2020-08-03, 19:13 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 161
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Shar14 kiedys nie myslałam o dzieciach, ale jak poznalam swojego męża to wiedzialam ze chce dziecko. I nie był to ten słynny instynkt macierzyński, bardziej myśl ze zblizam sie juz do granicznego wieku i albo teraz albo nigdy. Pierwsza proba skończyła sie poronieniem, o drugie dziecko staralismy sie rok czasu. Byłam prawie całą ciąże na podtrzymaniu. I urodziłam zdrowe dziecko. A czemu zdecydowalam sie na drugie? Po pierwsze mam wysoki prog bólu (tak mi sie wydaje) i jestem w stanie wytrzymac pewne niedogodnosci (zwiazane z ciażą i po ciąży) mając wsparcie męża, a po drugie, zawsze wiedzialam ze jeśli kiedykolwiek zdecyduje sie na dziecko to to nie bedzie jedynak, ale nie wiecej niż dwoje. Ot cała filozofia. Moze troche jałowa i rozdmuchana, ale noe chcialam dla swojego dziecka takiego "samotnego" dzieciństwa jakie ja miałam, mimo posiadania rodzeństwa (jednak z bardzo duzą roznicą wieku, bo 13 lat). Z biegiem czasu widze ze gdzies powoli łapią kontakt, jest to mozolne i przeplatane codziennymi klotniami i bijatykami, ale jednak. Są oczywiscie dni gdzie nachodzą mnie myśli "na cholere mi to było", ale z drugiej strony trzymam sie myśli ze kiedys z tego wyrasną. I tej myśli sie trzymam. I nie, nie przepadam za dziećmi, za bobaskami tym bardziej. Uwazam ze takie starsze dziecko jest milion razy fajniejsze niz takie małe nie kumate bo to troche nudne i monotonne zycie. A ze starszym zawsze mozna gdzies pojechac, podyskutowac czy glupie puzzle poukladac czy pograc w gre. Taki np.2latek to jest chodząca rozpierducha, a wszelkie tłumaczenia mozna sobie wsadzic miedzy ksiazki. No ale kazdy wiek rzadzi sie swoimi prawami
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-08-03, 19:16 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Jejku, aż mnie przeraziły i zniechęciły ostatecznie do pomysłu o dziecku kiedykolwiek te posty z Facebooka z "Żałuję rodzicielstwa".
...i to nie tylko kiepską ortografią oraz interpunkcją . |
2020-08-03, 21:14 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
.
Edytowane przez cachotterie Czas edycji: 2023-11-28 o 10:18 Powód: zamkniecie forum |
2020-08-03, 21:20 | #87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 874
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham W avatarze Andie MacDowell.
|
|
2020-08-03, 22:32 | #88 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-08-04, 00:55 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88034525]Tak z ciekawości, jak można wpaść stosując tabsy i prezerwatywy? Nie odbierz tego jako napastliwość, po prostu jestem autentycznie ciekawa, bo też się tak zabezpieczamy chociaż wpadka w tym momencie nie byłaby już takim dramatem, bo dzieci za parę lat i tak chcemy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Odpowiadając na twoje pytanie - idiotycznie, bo po alkoholu(można wpaść) i nie zorientować się, że jest się w ciąży do 10tygodnia (bo bywały cykle bez krwawienia już wcześniej). A mi się w międzyczasie na łeb hormonalnie rzuciło, że "właściwie jesli nawet jestem w ciąży, to co? Raaadość bo słooodkieeee bobooo! ". I już nie byłam taka skora do wyjazdu na Słowację, tudzież użycia metalowego wieszaka. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2020-08-04, 06:23 | #90 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
W okolicach 30 zaczęłam bardzo chcieć mieć dzieci, niestety miałam komplikacje zdrowotne i okazało się, że to nie takie proste zajść w ciążę. Na szczęście się udało Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci. Oczywiście, że życie nie jest takie łatwe jak bez nich, jest ogrom trosk, obaw, obowiązków, ale też mnóstwo dumy i szczęścia Każdy sam musi zdecydować, bo wychowanie dziecka to wielkie wyzwanie, ale jeśli ktoś jest ogarnięty to i z tym da radę |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:46.