Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 7.

[cava]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88061094]Czekam na teleporadę mam chyba początki zapalenia ucha- boli i jest przytkane lekko, a rano jest w nim mokro. Gorączki ani innych objawów nie mam. Diagnozowanie zapalenia ucha przez telefon, tego jeszcze nie widziałam mieli dzwonić po 13


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]




ja poszłam do laryngologa i okazało się, że stan zapalny ucha jest wywołany kompletnym zatkaniem. Drugie już nadganiało to w stanie zapalnym.
lekarz odetkał i po sprawie. ja owszem zaczęłam czuc ucisk i gorsze słyszenie, ale myślałam ze ucho jest spuchnięte w środku od stanu zapalnego.



Więc nie wiem jak oni przez telefon zamierzają takie problemy załatwiać. na takie nie ma lekarstwa, tylko zabieg płukania ucha, a stan zapalny sam przechodzi bez żadnych leków.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88061094]Czekam na teleporadę mam chyba początki zapalenia ucha- boli i jest przytkane lekko, a rano jest w nim mokro. Gorączki ani innych objawów nie mam. Diagnozowanie zapalenia ucha przez telefon, tego jeszcze nie widziałam mieli dzwonić po 13


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]


Dzwonili?

Ja miałam teleporadę zanim to stało się modne A tak serio to na początku korony, w 2-3 tygodniu marca. Na szczęście wystarczyła tylko historia życia, bo mam problem skórny i chciałam tylko receptę

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No właśnie, a cholera wie od czego to mam. Może faktycznie od zatkania, bo niestety jestem uzależniona od patyczków do uszu, kocham się nimi drapać w uszach a to zło przecież jest i można sobie zapchać ucho


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88061199]Dzwonili?

Ja miałam teleporadę zanim to stało się modne A tak serio to na początku korony, w 2-3 tygodniu marca. Na szczęście wystarczyła tylko historia życia, bo mam problem skórny i chciałam tylko receptę [/QUOTE]


Jeszcze nie czekam i czekam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[staska_stasia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88061171]Serio tak Cię ktoś diagnozował? No ale wypadałoby tam chyba zajrzeć, mnie zawsze zaglądali do ucha żeby ocenić stopień zapalenia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
No przecież, że nie. Cytując klasykę: why so seriuos?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez staska_stasia

No przecież, że nie. Cytując klasykę: why so seriuos?

Wiesz co, teraz się takie rzeczy dzieją, ze serio wzięłam to na poważnie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Sytuacja w rodzinie: młoda osoba, wysoka gorączka utrzymująca się od 3 dni (39-40), porada telefoniczna. Efekt: przepisanie antybiotyków MIMO braku jakichkolwiek innych objawów.

Dla kontrastu zapalenie ucha mojej córki, po telefonicznej rozmowie podana godzina wizyty osobistej.

[cava]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88061496]Sytuacja w rodzinie: młoda osoba, wysoka gorączka utrzymująca się od 3 dni (39-40), porada telefoniczna. Efekt: przepisanie antybiotyków MIMO braku jakichkolwiek innych objawów.

Dla kontrastu zapalenie ucha mojej córki, po telefonicznej rozmowie podana godzina wizyty osobistej.[/QUOTE]

No trochę kiszka, bo może być COVID, inny wirus, a może być prawie bezobjawowe zapalenie pęcherza np. Albo cokolwiek.
W erze Coraz bardziej rozpowszechnienia się bakterii lekoopornych, jest genialnym pomysłem walenie antybiotykiem na ślepo.

Szacuje się, ze w stanach co 9 minut umiera ktoś, zakażony antybiotykoopornymi bakteriami.
Róbmy tak dalej, COVID od początku był naszym najmniejszym problemem, no ale jak można było pominąć taka swietna okazje do narobienia sobie pierdyliarda kolejnych problemów przyczyniających się do tego ze masa ludzi umrze w wyniku zaniedbań medycznych, kryzysu powodującego głód, depresji.

[Monia284]

Dawac antybiotyk bez zobaczenia pacjenta to kiepski pomysl. Juz i tak czesto w Polsce lekarze daja antybiotyki bez potrzeby. Goraczka moze tez byc przy grypie i antybiotyk nie pomoze bo to wirus a organizm oslabi.

Princess dodzwonilas sie? Co Ci powiedzial lekarz jezeli mozna spytac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez cava

(...)W erze Coraz bardziej rozpowszechnienia się bakterii lekoopornych, jest genialnym pomysłem walenie antybiotykiem na ślepo.

Ale to jest problem wielu lekarzy i nie tylko w erze covidu.
Nie mam pojęcia skąd to się bierze, że ja przez całe dzieciństwo wzięłam 7 razy antybiotyk (serio), mój brat podobnie, a 3-letni synek koleżanki potrafi tyle brać w ciągu jednego roku

[Higurashi]

Na na antybiotyku byłam ze dwa razy w życiu, ale chodziłam do lekarza, o którego to była ostateczność

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[khloe]

Napisane przez staska_stasia

Ale to jest problem wielu lekarzy i nie tylko w erze covidu.
Nie mam pojęcia skąd to się bierze, że ja przez całe dzieciństwo wzięłam 7 razy antybiotyk (serio), mój brat podobnie, a 3-letni synek koleżanki potrafi tyle brać w ciągu jednego roku

No dokładnie.

Mi zawsze na przeziębienie rzucali antybiotyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Monia284

Dawac antybiotyk bez zobaczenia pacjenta to kiepski pomysl. Juz i tak czesto w Polsce lekarze daja antybiotyki bez potrzeby. Goraczka moze tez byc przy grypie i antybiotyk nie pomoze bo to wirus a organizm oslabi.

Princess dodzwonilas sie? Co Ci powiedzial lekarz jezeli mozna spytac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, zadzwonili do mnie około 17, oczywiście nie odebrałam, bo zabrałam się za sadzenie iglaków ale dodzwoniłam i pani doktor kazała mi przyjść, bo musi zobaczyć ucho. Zastałam zaproszona na wizytę już jutro. Także w sumie jestem pozytywnie zaskoczona, ze nie nie spławili byle czym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lottie69]

Napisane przez staska_stasia

Ale to jest problem wielu lekarzy i nie tylko w erze covidu.
Nie mam pojęcia skąd to się bierze, że ja przez całe dzieciństwo wzięłam 7 razy antybiotyk (serio), mój brat podobnie, a 3-letni synek koleżanki potrafi tyle brać w ciągu jednego roku

Ja jak byłam mała, to dostawałam tyle w 2 miesiące. Co tydzień inny antybiotyk, bujałam się tak chyba prawie rok, a matka dostawała powoli szału.


Później wystarczyło kilka wizyt prywatnie i pediatry z głową na karku, zrobił antybiogram, przepisał co trzeba i się skończyły problemy na wiele lat. A tak było ucho-gardło, ucho-gardło.


Teraz chętnie bym strzeliła tym nfztowskim pediatrom w tył głowy, moje szkliwo na zębach to jakaś pomyłka przez te nieustanne antybiotyki.

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88061822]Tak, zadzwonili do mnie około 17, oczywiście nie odebrałam, bo zabrałam się za sadzenie iglaków ale dodzwoniłam i pani doktor kazała mi przyjść, bo musi zobaczyć ucho. Zastałam zaproszona na wizytę już jutro. Także w sumie jestem pozytywnie zaskoczona, ze nie nie spławili byle czym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ooo to dobrze ze sie udalo. Co do ogolnie teleporad to ok moze sa kwestie ze da sie cos zalatwic przez telefon ale czasem jednak trzeba zobaczyc lub osluchac. Co do przeziebienia ok masz lekki katar wiadomo ze z tym zazwyczaj nie trzeba koniecznie isc do lekarza i ze wystarczy wylezec i przejdzie. Mozna bez problemu przeziebienie samenu sobie rozpoznac. Grype czesto tez (chociaz teraz i tak by trzeba zadzwonic albo po zwolnienie albo do sanepidu w kwestii czy to moze byc koronawirus). No ale jak np jest juz mocny kaszel i nie wiadomo czy to nie poszlo na oskrzela i nie chce np ustapic to sytuacja jest inna i lekarz dopiero czesto po osluchaniu chyba moze wiedziec czy to cos powaznego czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

To ja mam świetnego pediatrę dla małego, antybiotyki tylko i wyłącznie w razie najwyższej konieczności. Narazie brał raz, właśnie w tym roku w lutym kiedy dostał zapalenie oskrzeli i gorączkę 39,9.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez Monia284

Ooo to dobrze ze sie udalo. Co do ogolnie teleporad to ok moze sa kwestie ze da sie cos zalatwic przez telefon ale czasem jednak trzeba zobaczyc lub osluchac. Co do przeziebienia ok masz lekki katar wiadomo ze z tym zazwyczaj nie trzeba koniecznie isc do lekarza i ze wystarczy wylezec i przejdzie. Mozna bez problemu przeziebienie samenu sobie rozpoznac. Grype czesto tez (chociaz teraz i tak by trzeba zadzwonic albo po zwolnienie albo do sanepidu w kwestii czy to moze byc koronawirus). No ale jak np jest juz mocny kaszel i nie wiadomo czy to nie poszlo na oskrzela i nie chce np ustapic to sytuacja jest inna i lekarz dopiero czesto po osluchaniu chyba moze wiedziec czy to cos powaznego czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście, ze tak. Z przeziębieniem do lekarza bym nie szła i tutaj akurat teleporada ni pasuje, bo zadzwonisz, powiesz jak jest i żeby wystawił l4. Ale nie wyobrażam sobie nie osłuchać kaszlu, zwłaszcza u dziecka gdzie wiadomo jak szybko to może zejść na oskrzela i potem nie daj buk płuca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez Lottie69

Ja jak byłam mała, to dostawałam tyle w 2 miesiące. Co tydzień inny antybiotyk, bujałam się tak chyba prawie rok, a matka dostawała powoli szału.


Później wystarczyło kilka wizyt prywatnie i pediatry z głową na karku, zrobił antybiogram, przepisał co trzeba i się skończyły problemy na wiele lat. A tak było ucho-gardło, ucho-gardło.


Teraz chętnie bym strzeliła tym nfztowskim pediatrom w tył głowy, moje szkliwo na zębach to jakaś pomyłka przez te nieustanne antybiotyki.

To widzę, że u mnie podobnie było. Chodziłam do "świetnego" lekarza, który za każdym razem jak byłam chora przepisywał antybiotyk i tak sobie brałam aż w końcu trafiłam na świetnego laryngologa, który kazał mi usunąć migdałki i moje chorowanie się skończyło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88061909]To ja mam świetnego pediatrę dla małego, antybiotyki tylko i wyłącznie w razie najwyższej konieczności. Narazie brał raz, właśnie w tym roku w lutym kiedy dostał zapalenie oskrzeli i gorączkę 39,9.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------




Oczywiście, ze tak. Z przeziębieniem do lekarza bym nie szła i tutaj akurat teleporada ni pasuje, bo zadzwonisz, powiesz jak jest i żeby wystawił l4. Ale nie wyobrażam sobie nie osłuchać kaszlu, zwłaszcza u dziecka gdzie wiadomo jak szybko to może zejść na oskrzela i potem nie daj buk płuca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Nom wlasnie wszystko zalezy od sytuacji.

Ja jako male dziecko dostawalam czasem antybiotyki ale na szczescie nie non stop. Mialam chyba to szczescie ze nie chorowalam czesto (chociaz nie wiem jak dokladnie jak bylam naprawde mala ale juz nie pytalam wiem ze raz bylam w szpitalu bo rotawirus ale tak to nie).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez Misia452

To widzę, że u mnie podobnie było. Chodziłam do "świetnego" lekarza, który za każdym razem jak byłam chora przepisywał antybiotyk i tak sobie brałam aż w końcu trafiłam na świetnego laryngologa, który kazał mi usunąć migdałki i moje chorowanie się skończyło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie wyszedł gronkowiec, przepisał antybiotyk, słodkie kuleczki na odporność, kazał wybrać się na weekend nad morze i jeść dużo lodów na bazie soków.

Pamiętam mu te lody do dziś i jestem wdzięczna za taki sposób zmniejszania opuchlizny i bólu gardła


Moja pediatra z raną kłutą na wylot twarzy (pod ustami) nie przepisała mi nic (!!!), po dwóch dniach za to skierowała mnie do szpitala, jak zemdlałam dwukrotnie po drodze i w samej przychodni, do której miałam przez ulicę. Nie mogę babska zdzierżyć, bo bardzo dużo głupot popełniała w leczeniu i diagnozie

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Ja za to pamiętam mojej lekarce, jak przy zakażeniu ranki na nodze zwlekała z przepisaniem antybiotyku i tylko się przez to dłużej musiałam męczyć.
Za to teraz czasami wydaje mi się, że przepisują na wyrost, z drugiej strony często nadkażają mi się bakteryjnie zatoki i już raz sprawdziłam, że bez antybiotyku się bujałam z bólem, zatkanym nosem i spływającą wydzieliną przez trzy tygodnie - bo po trzech tygodniach ten antybiotyk w końcu wzięłam.

[melkmeisje]

Napisane przez Lottie69

Moja pediatra z raną kłutą na wylot twarzy (pod ustami) nie przepisała mi nic (!!!), po dwóch dniach za to skierowała mnie do szpitala, jak zemdlałam dwukrotnie po drodze i w samej przychodni, do której miałam przez ulicę. Nie mogę babska zdzierżyć, bo bardzo dużo głupot popełniała w leczeniu i diagnozie

Oj tam, z raną kłutą na wylot twarzy można robić głupoty i nic nie przepisać, myślę, że w tym wypadku można jej wybaczyć [bitch please, nie mogłam się powstrzymać ]


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kumpela z Niemiec mi właśnie pisze, jutro córka wraca do szkoły, dzieci bezwzględnie mają mieć po 3 maseczki, idealnie dopasowane, inaczej nie będą wpuszczane do szkoły. Lekcje na zmiany, wf na dworze, odwołany basen i zajęcia sportowe na lodowisku. Przed wakacjami były klasy na 2 grupy dzielone, 8-11, 11-14.

[Hultaj]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88062163]Kumpela z Niemiec mi właśnie pisze, jutro córka wraca do szkoły, dzieci bezwzględnie mają mieć po 3 maseczki, idealnie dopasowane, inaczej nie będą wpuszczane do szkoły. Lekcje na zmiany, wf na dworze, odwołany basen i zajęcia sportowe na lodowisku. Przed wakacjami były klasy na 2 grupy dzielone, 8-11, 11-14.[/QUOTE]
dlaczego po 3 ?

[Monia284]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88062163]Kumpela z Niemiec mi właśnie pisze, jutro córka wraca do szkoły, dzieci bezwzględnie mają mieć po 3 maseczki, idealnie dopasowane, inaczej nie będą wpuszczane do szkoły. Lekcje na zmiany, wf na dworze, odwołany basen i zajęcia sportowe na lodowisku. Przed wakacjami były klasy na 2 grupy dzielone, 8-11, 11-14.[/QUOTE]Gdzies w komentarzach ktos pisal wlasnie o tym i ze wlasnie u nas nie jest zle (chyba ktos tak pisal) bo tam i dzieci beda musialy byc w maskach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Hultaj

dlaczego po 3 ?

Nie mam pojęcia, kumpela dzisiaj tylko maila dostała.

[aniama6]

Napisane przez Hultaj

dlaczego po 3 ?

Zapewne na zmianę/ w razie zgubienia/ zabrudzenia. A nie że 3 naraz ubrane.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kaledonia]

Wątek o zabobonach żywieniowych tutaj
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1277114

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus...1899331484608a

Ja tego nawet nie skomentuję.

[staska_stasia]

[1=5e327f3732852adf48e9cb3 f56b2e58327f4a9c0_62c21f8 678871;88062848]https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus...1899331484608a

Ja tego nawet nie skomentuję.[/QUOTE]
Dla mnie Dzieciątkowski jest trochę... dyskusyjny. Dzisiaj rano czytałam, że szpital jednoimienny w Krakowie pęka w szwach i sugerują otwieranie w innych szpitalach oddziałów covidowych, żeby nie wozić pacjenta z końca województwa i nie musieć do niego na ten koniec województwa jeździć. Na co Dzieciątkowski, że jednoimienne to super rozwiązanie i on nie widzi potrzeby zmian.

Teraz znowu o tym myciu rąk, które zbawia świat. Nie, to nie jest tak, że ludzie nie chorują, bo zaczęli myć ręce. Tzn. częściowo tak, ale jednocześnie pozamykane były przedszkola, szkoły, długo nie działały restauracje, ludzie na HO. To gdzie niby mieli złapać taką żółtaczkę?

[VI4]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88061203]No właśnie, a cholera wie od czego to mam. Może faktycznie od zatkania, bo niestety jestem uzależniona od patyczków do uszu, kocham się nimi drapać w uszach a to zło przecież jest i można sobie zapchać ucho


[/QUOTE]


ja też jestem uzależniona od patyczków, nigdy problemów nie miałam. Za to małżonek - raz na 3-4 lata zatyka mu się ucho, a patyczków nie używa. Pierwszy raz - poszedł do laryngologa, ten ucho przepłukał. Potem - mąż płukał już sam. Nie zawsze "puści" od razu, czasem musi płukanie powtórzyć, ale jak dotąd - udawało mu się załatwiać sprawę samemu.