jakie zarobki są wam potrzebne?

[kasztanka3]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88095674]Mnie tylko rozwód by do bloku wygonił, a i tak jakbym znalazła nowego partnera to bym optowała za kupnem/budową domu. Ja nie wiem jakie ciężkie to prace przy domu są, serio nie mam pojęcia. Jedyne co robimy sami to koszenie trawnika, a działkę mamy małą, bo właśnie taka chcieliśmy z uwagi na brak chęci i czasu koszenia trawy. Mam tuje i jakieś zioła powsadzane, 2 krzaki róż także nasza robota to podlewanie i koszenie. Podlewanie to codziennie jakieś 10 minut, koszenie raz na 10 dni (?) godzina roboty, docelowo mąż chce zakupić sobie samokoszącą kosiarkę i w przyszłości chcemy zrobić system nawadniający wiec wszystko będzie już prawie bezobsługowe. Do bloku nie wrócę, chyba ze by mnie życie zmusiło, bardzo sobie cenie swobodę jaka jest w domu, dla mnie to jest wartość nadrzędna. Mogę sobie meble o 4 rano przestawiać i imprezować z tańcami i mam wszystko w pompie. A na starość będę mieć spokój i nikt mi nie będzie darł paszczy wieczorami.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

W ogole z zadnym darciem paszczy czy innymi halasami nie mam problemu, przez 3 lata ani razu nie slyszalam sasiadow (pomijajac awanture na ulicy slyszana przez otwarte okno), to raczej kwestia tego, jak dany blok jest budowany, slyszalam o takich, gdzie slychac, jak sasiad zza sciany czy z innego pietra kichnie i normalnie slychac rozmowy, u nas nawet imprez i muzyki nie slychac nic a nic.

[jagnapik]

Mieszkałam w bloku, obecnie mieszkam w domu. Mieszkalo mi sie dobrze i tutaj i tutaj. Jesli dom jest nowy oraz w dobrym stanie, to mamy spokój z wydatkami. Jeśli dom jest stary, faktycznie trzeba więcej zwykle przeznaczać pieniędzy na remonty oraz na ogrzewanie.
Kupienie czy wybudowanie domu jest również droższe niż kupienie mieszkania w bloku. A jesli kupi sie dom na dalekiej wsi za mniejsze pieniadze, trzeba liczyć się z dojazdem.

Działka faktycznie wymaga pewnej pracy (chociaż jesli ktos nie ma na to ochoty może obsiać trawę i posadzić iglaki). Jednak ktoś kto decyduje się na mieszkanie w domu ma tego świadomość i zwykle nie jest to problemem.

Sama mam spory ogródek warzywny, który lubię uprawiać. I dzięki niemu oszczędzam masę kasy na jedzeniu. Od kilku miesięcy nie kupuję warzyw oraz owoców bo mam wszystko ze swojego ogródka.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez jagnapik

Mieszkałam w bloku, obecnie mieszkam w domu. Mieszkalo mi sie dobrze i tutaj i tutaj. Jesli dom jest nowy oraz w dobrym stanie, to mamy spokój z wydatkami. Jeśli dom jest stary, faktycznie trzeba więcej zwykle przeznaczać pieniędzy na remonty oraz na ogrzewanie.
Kupienie czy wybudowanie domu jest również droższe niż kupienie mieszkania w bloku. A jesli kupi sie dom na dalekiej wsi za mniejsze pieniadze, trzeba liczyć się z dojazdem.

Działka faktycznie wymaga pewnej pracy (chociaż jesli ktos nie ma na to ochoty może obsiać trawę i posadzić iglaki). Jednak ktoś kto decyduje się na mieszkanie w domu ma tego świadomość i zwykle nie jest to problemem.

Sama mam spory ogródek warzywny, który lubię uprawiać. I dzięki niemu oszczędzam masę kasy na jedzeniu. Od kilku miesięcy nie kupuję warzyw oraz owoców bo mam wszystko ze swojego ogródka.

Dla mnie kupowanie starego domu to już w ogóle pomylka.
Chciałabym mieć na maksa energooszczędny, z pompami ciepła, z chłodzeniem, wentylacja mechaniczna itp.
Obsługa pieca brzmi jak horror z 20 wieku.

A tak ogólnie to jestem team mieszkanie, głównie dlatego, że muszę miec dobra lokalizację, w centrum. Sama działka w takich miejscach to miliony, więc nie ma opcji na żaden dom.
A mieszkanie daleko od miasta, czy na jakiś przedmieściach to nie dla mnie. Chyba bym się zapłakała, gdybym musiała do głupiego kina jechać autem niewiadomo ile km. Wszystko musi być pod nosem.

Z sąsiadami nigdy nie miałam problemow. Nikogo też nie słyszę.
Nienawidzę też sprzątać, ogarnianie 150 m chaty, czy garażu by mnie zabila. Koszenie trawy raz w tygodniu, to bardzo dużo, za dużo.

Jedyny plus domu to ogród lub taras, ale lato i tak jest krótkie, pół roku nie można z tego korzystać, wiec w sumie bez różnicy.
W przyszłości mam zamiar wybudować malutki domek w pobliżu jeziora, tak aby jeździć na weekendy. Takie rozwiązanie jest dla mnie najlepsze.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[jagnapik]

Jesli kogoś stac na wybudowanie domu o wielkości 150 m2, ewentualnie kupienie go w dobrej lokalizacji, to na pewno będzie stać go na usługi sprzątania. Sama nie sprzątam swojego duzego domu, bo nie lubię, nie chcę marnować na to czasu. Jak mieszkałam w bloku w mieszkaniu 3 pokojowym, również miałam panią do sprzątania.

Jak budowałam dom, udzielałam się na grupie budowa domu na facebooku. Ludzie wrzucali tam swoje nowoczesne wybudowane już domy z dużymi przeszkleniami i od razu pytania typu: A kto to będzie sprzatał, kto będzie te okna mył? Głupie pytanie, bo usługa mycia okien droga nie jest, a dla kogoś, kto ma kasę na duze przeszklenia, antresole i inne nowoczesne wynalazki, będą to grosze :P

Do koszenia ogrodu rownież można kogos wynająć.

Tak więc wszystko rozbija sie tutaj o pieniądze.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88097266]Dla mnie kupowanie starego domu to już w ogóle pomylka.
Chciałabym mieć na maksa energooszczędny, z pompami ciepła, z chłodzeniem, wentylacja mechaniczna itp.
Obsługa pieca brzmi jak horror z 20 wieku.

[/QUOTE]

Zgadzam się w 100%, nie wyobrażam sobie mieć w dzisiejszych czasach pieca na paliwo stałe. Nawet pellet nie jest tak wygodny jak pompa ciepła, czy gaz.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez cava

Nam od początku tego roku, przygrzali opłatę za wywóz śmieci, 90 zł miesięcznie- bez rozliczania ile osób w domu mieszka.
Więc tyle samo płaci dom w którym mieszka kilka osób, jak i domy które stoją puste, ale są czyjeś a nie jakieś pustostany bez właściciela do namierzenia.


rachunki za prad mi skoczyły wyraźnie po przeprowadzce z mieszkania 62 m2 do domu o ponad 2 krotnie większym metrażu użytkowym - więcej rzeczy do oświetlenia jednak, więcej sprzętów typu TV, radia, elektrozegarki itp + piec do grzania gazem domu i wody- niby na gaz, ale sam piec działa na prąd jednak.





Strasznie mało zużywacie prądu, wody
A zwłaszcza jak macie jakieś ogrody do podlewania.

Ja płace tylko za zimna wodę, 80 zł to dotąd największy rachunek. Ścieki robią swoje jeśli chodzi o cenę, a my mamy oczyszczalnie wiec odpada ten koszt. Jak mieszkałam w domu podłączonym do kanalizacji to płaciłam za wodę 180-230 zł (więcej w lecie, bo właśnie ogród plus basen).

A za prąd płacę 2 stówy wiec napewno nie jest to mało.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lulka19]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88097266]Dla mnie kupowanie starego domu to już w ogóle pomylka.
Chciałabym mieć na maksa energooszczędny, z pompami ciepła, z chłodzeniem, wentylacja mechaniczna itp.
Obsługa pieca brzmi jak horror z 20 wieku.

A tak ogólnie to jestem team mieszkanie, głównie dlatego, że muszę miec dobra lokalizację, w centrum. Sama działka w takich miejscach to miliony, więc nie ma opcji na żaden dom.
A mieszkanie daleko od miasta, czy na jakiś przedmieściach to nie dla mnie. Chyba bym się zapłakała, gdybym musiała do głupiego kina jechać autem niewiadomo ile km. Wszystko musi być pod nosem.

Z sąsiadami nigdy nie miałam problemow. Nikogo też nie słyszę.
Nienawidzę też sprzątać, ogarnianie 150 m chaty, czy garażu by mnie zabila. Koszenie trawy raz w tygodniu, to bardzo dużo, za dużo.

Jedyny plus domu to ogród lub taras, ale lato i tak jest krótkie, pół roku nie można z tego korzystać, wiec w sumie bez różnicy.
W przyszłości mam zamiar wybudować malutki domek w pobliżu jeziora, tak aby jeździć na weekendy. Takie rozwiązanie jest dla mnie najlepsze.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Gdybym musiała mieszkac w mieście to właśnie wolałabym w takim większym. Mieszkać w mieście gdzie nie ma dostępu do kina czy jakichś podobnych atrakcji to dla mnie pomyłka. Sama mogę sobie podjechać kiedy chce

Nie zgadzam się jeśli chodzi o korzystanie z ogrodu i tarasu. Ja przez ubiegły rok korzystałam ciągle , gdy nie padało. Nie było zimy. Nawet gdy spadnie śnieg nie stanowi to problemu. No ale ja mam dziecko , i ogólnie nie lubię siedzieć w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez jagnapik

Jesli kogoś stac na wybudowanie domu o wielkości 150 m2, ewentualnie kupienie go w dobrej lokalizacji, to na pewno będzie stać go na usługi sprzątania. Sama nie sprzątam swojego duzego domu, bo nie lubię, nie chcę marnować na to czasu. Jak mieszkałam w bloku w mieszkaniu 3 pokojowym, również miałam panią do sprzątania.

Jak budowałam dom, udzielałam się na grupie budowa domu na facebooku. Ludzie wrzucali tam swoje nowoczesne wybudowane już domy z dużymi przeszkleniami i od razu pytania typu: A kto to będzie sprzatał, kto będzie te okna mył? Głupie pytanie, bo usługa mycia okien droga nie jest, a dla kogoś, kto ma kasę na duze przeszklenia, antresole i inne nowoczesne wynalazki, będą to grosze :P

Do koszenia ogrodu rownież można kogos wynająć.

Tak więc wszystko rozbija sie tutaj o pieniądze.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------



Zgadzam się w 100%, nie wyobrażam sobie mieć w dzisiejszych czasach pieca na paliwo stałe. Nawet pellet nie jest tak wygodny jak pompa ciepła, czy gaz.

No wyobraź sobie, ze wole kupić robota, a nie płacić komuś innemu, z jakością bywa różnie. Nie lubię wpuszczać obcych osób do domu, wole mieć swój bałagan i posprzątać jak mam czas i chęci niż żeby mi ktoś sznupał po domu i prał moje brudne gacie.
Poza tym wydać dodatkowe 1000 czy 1500 na sprzątanie to jest dużo dla osób o nawet niezłych dochodach, mam inne priorytety niż panie do sprzątania domu 115 m


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Sabrina jakie masz te roboty, których nie polecasz?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez lulka19

Gdybym musiała mieszkac w mieście to właśnie wolałabym w takim większym. Mieszkać w mieście gdzie nie ma dostępu do kina czy jakichś podobnych atrakcji to dla mnie pomyłka. Sama mogę sobie podjechać kiedy chce

Nie zgadzam się jeśli chodzi o korzystanie z ogrodu i tarasu. Ja przez ubiegły rok korzystałam ciągle , gdy nie padało. Nie było zimy. Nawet gdy spadnie śnieg nie stanowi to problemu. No ale ja mam dziecko , i ogólnie nie lubię siedzieć w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, miasto miałam na myśli jakieś duże, wojewodzkie. W życiu nie chciałabym mieszkać w małym. Wtedy to faktycznie lepiej mieć dom na obrzeżach.

No widzisz, a ja nie lubię zimna i dzieci nie mam, więc bym w ogóle nie korzystała.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[jagnapik]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88097336]No wyobraź sobie, ze wole kupić robota, a nie płacić komuś innemu, z jakością bywa różnie. Nie lubię wpuszczać obcych osób do domu, wole mieć swój bałagan i posprzątać jak mam czas i chęci niż żeby mi ktoś sznupał po domu i prał moje brudne gacie.
Poza tym wydać dodatkowe 1000 czy 1500 na sprzątanie to jest dużo dla osób o nawet niezłych dochodach, mam inne priorytety niż panie do sprzątania domu 115 m


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Sabrina jakie masz te roboty, których nie polecasz?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Zgadzam się. Jedna osoba woli panią do sprzątania, druga osoba woli kupienie sobie robota sprzątającego. U Ciebie jest to jednak kwestia wyboru, a nie braku pieniędzy.

[pempek]

Ja mam niskie rachunki za wodę, nie mieszkam w mieście, za ostatni rachunek w którego skład wszedł sezon letni (nawodnienie 1,5 godziny dziennie w słoneczne dni) tj. od początku czerwca do końca roku to koszt 600 zł. Najwięcej płacę za ogrzewanie
Mam też panią do sprzątania (robot niestety nie sprzątnie kuchni, łazienki i nie wytrze kurzy ) i nie zarabiam nie wiadomo jak dużo, wręcz na tle zarobków na wizażu bym powiedziała, że mało
na wakacje też jeżdże

[cava]

Napisane przez pempek

Ja mam niskie rachunki za wodę, nie mieszkam w mieście, za ostatni rachunek w którego skład wszedł sezon letni (nawodnienie 1,5 godziny dziennie w słoneczne dni) tj. od początku czerwca do końca roku to koszt 600 zł. Najwięcej płacę za ogrzewanie
Mam też panią do sprzątania (robot niestety nie sprzątnie kuchni, łazienki i nie wytrze kurzy ) i nie zarabiam nie wiadomo jak dużo, wręcz na tle zarobków na wizażu bym powiedziała, że mało
na wakacje też jeżdże

U mnie ostatni rachunek za 3 miesiące : maj, czerwiec, lipiec - woda zimna i odprowadzenie ścieków - 48 m3 - 447 zł.

[pempek]

Napisane przez cava

U mnie ostatni rachunek za 3 miesiące : maj, czerwiec, lipiec - woda zimna i odprowadzenie ścieków - 48 m3 - 447 zł.

Ja mam oczyszczalnie biologiczna, wiec odpadają ścieki. No i w mojej gminie woda jest tania


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez pempek

Ja mam niskie rachunki za wodę, nie mieszkam w mieście, za ostatni rachunek w którego skład wszedł sezon letni (nawodnienie 1,5 godziny dziennie w słoneczne dni) tj. od początku czerwca do końca roku to koszt 600 zł. Najwięcej płacę za ogrzewanie
Mam też panią do sprzątania (robot niestety nie sprzątnie kuchni, łazienki i nie wytrze kurzy ) i nie zarabiam nie wiadomo jak dużo, wręcz na tle zarobków na wizażu bym powiedziała, że mało
na wakacje też jeżdże

A ile kosztuje taka pani od sprzątania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Napisane przez MiamiGlow

A ile kosztuje taka pani od sprzątania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My płacimy 100 zł za jednorazowe wysprzątanie mieszkania, teściowie 150 zł za dom. Też sobie nie wyobrażam budowania domu bez budżetu na panią do sprzątania, nie miałabym siły/motywacji/chęci regularnie tak dużej powierzchni sama sprzątać.

[pempek]

160 zł za dom 200m2


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez lulka19

Mieszkać w mieście gdzie nie ma dostępu do kina czy jakichś podobnych atrakcji to dla mnie pomyłka.

Ja tylko chciałem zauważyć, że kina to już przeżytek. Tak jak filmy nieme. Więc to czy w mieście jest kino czy nie, to już nikogo nie interesuje.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez edan84

Ja tylko chciałem zauważyć, że kina to już przeżytek. Tak jak filmy nieme. Więc to czy w mieście jest kino czy nie, to już nikogo nie interesuje.

Aha. Ok. Chyba w twoim świecie tylko, jak zwykle.
A co zamiast kina?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[edan84]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88098833]Aha. Ok. Chyba w twoim świecie tylko, jak zwykle.
A co zamiast kina?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Pandemia sprawiła, że ludzie nie wrócą już do kin. Bo po co? Aby ktoś Ci pod nosem wcinał kukurydzę? Bo ktoś Ci kaszlał do ucha? Na jakim świecie żyjesz?
Pandemia przyspieszyła coś co było nieuniknione. Kino przegrało, triumfy świętują Netflix, HBO GO, Amazon, Disney... Wszyscy Ci, którzy przed pandemia postawili na streaming.

100 lat temu też wszyscy się śmiali, że po co w kinie fonia. Że są napisy opowiadające co aktorzy mówią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez edan84

Pandemia sprawiła, że ludzie nie wrócą już do kin. Bo po co? Aby ktoś Ci pod nosem wcinał kukurydzę? Bo ktoś Ci kaszlał do ucha? Na jakim świecie żyjesz?
Pandemia przyspieszyła coś co było nieuniknione. Kino przegrało, triumfy świętują Netflix, HBO GO, Amazon, Disney... Wszyscy Ci, którzy przed pandemia postawili na streaming.

100 lat temu też wszyscy się śmiali, że po co w kinie fonia. Że są napisy opowiadające co aktorzy mówią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem czy wiesz ale ilość abonamentów na Netflix spadła podczas pandemi. To samo sprzedaż tv.

wszystko wróci tylko ten syf musi się skończyć. Jak co chwilę zamykają kina to nic dziwnego, że ludzie nie chodzą.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Ariada]

Napisane przez edan84

Pandemia sprawiła, że ludzie nie wrócą już do kin. Bo po co? Aby ktoś Ci pod nosem wcinał kukurydzę? Bo ktoś Ci kaszlał do ucha? Na jakim świecie żyjesz?
Pandemia przyspieszyła coś co było nieuniknione. Kino przegrało, triumfy świętują Netflix, HBO GO, Amazon, Disney... Wszyscy Ci, którzy przed pandemia postawili na streaming.

100 lat temu też wszyscy się śmiali, że po co w kinie fonia. Że są napisy opowiadające co aktorzy mówią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba w Twoim świecie gdzie nie jezdzi sie na wakacje ani nie wydaje pieniędzy na przyjemności.

Wszyscy moi znajomi nadal chodzą regularnie do kina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Napisane przez edan84

Pandemia sprawiła, że ludzie nie wrócą już do kin. Bo po co? Aby ktoś Ci pod nosem wcinał kukurydzę? Bo ktoś Ci kaszlał do ucha? Na jakim świecie żyjesz?
Pandemia przyspieszyła coś co było nieuniknione. Kino przegrało, triumfy świętują Netflix, HBO GO, Amazon, Disney... Wszyscy Ci, którzy przed pandemia postawili na streaming.

100 lat temu też wszyscy się śmiali, że po co w kinie fonia. Że są napisy opowiadające co aktorzy mówią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co za głupoty. Chodzę do kina teraz częściej niż przed pandemia. Takim tokiem rozumowania, to dawno już teatr powinien wyginać, bo przecież mamy tv.

Nie oglądam tv (tylko sport), nie mam i nie mialam netflixa, ani nic w tym stylu

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja mam netflixa i HBO ale tam nawet połowy rzeczy nie wrzucają. Służą mi te kanały głównie do seriali. Nowych fimów tam tyle co kot napłakał.



Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[sprawny]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88097336]No wyobraź sobie, ze wole kupić robota, a nie płacić komuś innemu, z jakością bywa różnie. Nie lubię wpuszczać obcych osób do domu, wole mieć swój bałagan i posprzątać jak mam czas i chęci niż żeby mi ktoś sznupał po domu i prał moje brudne gacie.
Poza tym wydać dodatkowe 1000 czy 1500 na sprzątanie to jest dużo dla osób o nawet niezłych dochodach, mam inne priorytety niż panie do sprzątania domu 115 m


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Sabrina jakie masz te roboty, których nie polecasz?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

dokładnie, a teraz sprzęty domowe i ogrodowe są tak proste w użyciu...

[kocia_lapka]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88098989]Nie wiem czy wiesz ale ilość abonamentów na Netflix spadła podczas pandemi. To samo sprzedaż tv.

wszystko wróci tylko ten syf musi się skończyć. Jak co chwilę zamykają kina to nic dziwnego, że ludzie nie chodzą.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Moglabym prosic o zrodlo danych? Akurat kolezanka pisze prace o streamingu w czasie pandemii i jej dane sa totalnie inne.

[kaledonia]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88098989]Nie wiem czy wiesz ale ilość abonamentów na Netflix spadła podczas pandemi. To samo sprzedaż tv.

wszystko wróci tylko ten syf musi się skończyć. Jak co chwilę zamykają kina to nic dziwnego, że ludzie nie chodzą.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Poza tym są kina, w których nie sprzedaje się popcornu , nie znoszę multipleksów !


Sent from my iPhone using Tapatalk

[edan84]

Napisane przez kaledonia

Poza tym są kina, w których nie sprzedaje się popcornu , nie znoszę multipleksów !


Sent from my iPhone using Tapatalk

Przeciez od wielu lat małe kina upadają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez kocia_lapka

Moglabym prosic o zrodlo danych? Akurat kolezanka pisze prace o streamingu w czasie pandemii i jej dane sa totalnie inne.

Bo przecież jej dane pochodzą stąd gdzie światło nie dochodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Wszystkie wskaźniki mówią o masowej przesiadce ludności na streaming. Szkoda, że trzeba kłamać w dyskusji aby stawiać na swoim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

Napisane przez kaledonia

Poza tym są kina, w których nie sprzedaje się popcornu , nie znoszę multipleksów !


Sent from my iPhone using Tapatalk

Tak, sa, ale zwroc prosze uwage, ze od czasu ponownego otwarcia kin dalej na salach sa pustki, w multipleksach i w kinach studyjnych. Moze to jest spowodowane brakiem wielu nowosci, ale tez nie do konca.

Wczesniej chodzilam do kina 2-3 razy w tygodniu, czesto na "stare" filmy, mniej popularne, ale nawet wtedy bylo wiecej osob na sali kinowej niz obecnie na premierze. Dlatego tez wiele kin moze po prostu skonczyc swoja dzialalnosc.

[kaledonia]

Napisane przez kocia_lapka

Tak, sa, ale zwroc prosze uwage, ze od czasu ponownego otwarcia kin dalej na salach sa pustki, w multipleksach i w kinach studyjnych. Moze to jest spowodowane brakiem wielu nowosci, ale tez nie do konca.

Wczesniej chodzilam do kina 2-3 razy w tygodniu, czesto na "stare" filmy, mniej popularne, ale nawet wtedy bylo wiecej osob na sali kinowej niz obecnie na premierze. Dlatego tez wiele kin moze po prostu skonczyc swoja dzialalnosc.

Brakiem studentów w miastach podejrzewam . Osobiście nie znam ludzi , którzy nie lubią czy po prostu nie chodzą do kina. Teraz nie byłam , bo mnie w Polsce nie ma, ale ja pustek przed COVID w kinach nie widziałam , sporo ludzi zawsze chodziło .


Sent from my iPhone using Tapatalk

[cava]

Napisane przez kaledonia

Brakiem studentów w miastach podejrzewam . Osobiście nie znam ludzi , którzy nie lubią czy po prostu nie chodzą do kina. Teraz nie byłam , bo mnie w Polsce nie ma, ale ja pustek przed COVID w kinach nie widziałam , sporo ludzi zawsze chodziło .


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja się przyznam ze nie przepadam.
czasem chodziliśmy, ale to tak bardziej z nudów i na popkorn kinowy właśnie- i co tu ukrywać, jest to jedna z najtańszych opcji "wyjścia na miasto".


Irytuje mnie że dzwięk jest tak standardowo rozkręcony, że dosłownie ryje mi uszy i mam potem ból głowy od hałasu, muszę wysiedzieć w pozycji wymuszonej kinowym krzesełkiem często z kimś obcym obok, ryzykuję że nie będzie mi się film podobał/usnę/znudzi mnie/lub będzie tak intensywniy emocjonalnie że wolałabym oglądać po kawałku + w kinach śmierdzi - podejrzewam ze chemią do sprzątania- mam wrażliwy węch i tez to udręka.

[Zacharkaps]

Sama szukałam działki do budowy domu w dobrej okolicy. Akualnie mieszkam w mieście ok 80 tys. mieszkańców i do centrum mogę piechotą dojść w jakieś 30 minut. Tak wiec nie jestem uzalezniona od samochodu jak to bywa w przypadku mieszkania na wsi. Mam też szkołę blisko siebie i sklepy. Tak wiec nie będziemy z mężem szoferami naszego dziecka, jak podrośnie.

Też mam panią do sprzątania. Robot sprzątający to fajna sprawa, ale nie umyje łazienki, nie sprzatnie mi kuchni. Nie ogarnie okien. Sprzątania nie znoszę, zarabiam więcej niż stawka godzinowa pani do sprzątania. Sama jestem zadowolona bo mam czysty dom. Pani do sprzątania jest zadowolona, bo zarobiła.

Płacę obecnie jakieś 60 -80 zł tygodniowo za dom 120 m2. Pani do sprzątania chciała o wiele mniej bo wyrabia się w 2-3-4 godziny (jest mega szybka i dokładna, aż ją w tym podziwiam). I chciała mniej. Ale powiedziałam jej, ze nie będe jej płaciła 30-40 zł, bo sprzątanie to cięzka fizyczna praca i uważam, ze zasługuje na lepsze wynagrodzenie.