Jak rozmawiać z nastolatką? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-08-30, 19:22   #1
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153

Jak rozmawiać z nastolatką?


Witajcie

Problem jest następujący - poznalam w ramach wolontariatu nastoletnią dziewczynę. Dziewczyna ciagle znajduje porzucone/pokrzywdzone zwierzeta i, co sie chwali, chce im pomóc.

Jednakże albo ma slomiany zapal, albo jest nieudolna, albo ją rodzice ścigają, zeby dała spokój.

Tym sposobem opieka spada na mnie.

Konkretna sytuacja:

Znalazla 4 dzikie kociaki z matką. Niestety nie udalo sie ich zlapac - nie wchodza do klatki-lapki. Na poczatku karmila, teraz ma w dupie. Ale na spacery z koleżankami tam chodzi. Jak napisalam, zeby zaniosla im rano zarcie, to "ale ja nie wstaje z lozka przed 16, mam wakacje". Super mamy mlodziez...

Przed chwila wyslala mi filmik kota, poturbowanego. Nie zlapala go, mimo ze kot daje sie lapac. Nie napisala do dziewczyny, ktora oferowala transport do weta, ktory prowadzi przytulisko. Zanim wyświetlilam, to kot sie stamtad ulotnil. Nie wiem, jaki miala zamiar - ze bede ganiac po miescie go szukac? Ciezko stwierdzić.

Nie wiem, jak mam z nia rozmawiac, zeby sie ogarnela i pomagala konkretnie, bo tym sposobem nic nie zdziala.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-31, 22:58   #2
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Witajcie

Problem jest następujący - poznalam w ramach wolontariatu nastoletnią dziewczynę. Dziewczyna ciagle znajduje porzucone/pokrzywdzone zwierzeta i, co sie chwali, chce im pomóc.

Jednakże albo ma slomiany zapal, albo jest nieudolna, albo ją rodzice ścigają, zeby dała spokój.

Tym sposobem opieka spada na mnie.

Konkretna sytuacja:

Znalazla 4 dzikie kociaki z matką. Niestety nie udalo sie ich zlapac - nie wchodza do klatki-lapki. Na poczatku karmila, teraz ma w dupie. Ale na spacery z koleżankami tam chodzi. Jak napisalam, zeby zaniosla im rano zarcie, to "ale ja nie wstaje z lozka przed 16, mam wakacje". Super mamy mlodziez...

Przed chwila wyslala mi filmik kota, poturbowanego. Nie zlapala go, mimo ze kot daje sie lapac. Nie napisala do dziewczyny, ktora oferowala transport do weta, ktory prowadzi przytulisko. Zanim wyświetlilam, to kot sie stamtad ulotnil. Nie wiem, jaki miala zamiar - ze bede ganiac po miescie go szukac? Ciezko stwierdzić.

Nie wiem, jak mam z nia rozmawiac, zeby sie ogarnela i pomagala konkretnie, bo tym sposobem nic nie zdziala.
No ale pomoc jest dobrowolna wiec nie mozesz nikogo do pomocy zmusic

Jakby mi kto kazal dzikie koty lapac to puknelabym sie w glowe i tyle



Sent from my I3312 using Tapatalk
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-08-31, 23:46   #3
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Travis, spiesze z wyjasnieniem, ze:

1. Masz prawo sie pukac w glowe, ja sie pukam, kiedy ktos mi "kaze" dac komus na chleb.

2. To nie ja nakrecam sytuacje np.z lapaniem kotow, a dziewczyna, wiec przytyk jakobym to ja jej cokolwiek kazala jest absolutnie bez sensu.

3. Jakakokolwiek jest Twoja opinia o pomocy dzikim kotom, to uswiadom sobie, ze wbrew tejże opinii istnieja fundacje i stowarzyszenia, ktore sie tym zajmuja. Sa one zlozone z takich wlasnie pojedynczych osob, ktore lapia takie koty na sterylki.

4. Lapanie kota po wypadku moze byc dla Ciebie totalnie bez sensu, ale sa osoby, ktore maja jednak wyzszy poziom empatii.

5. Jak sie cos na siebie bierze, to sie konczy - patrz: nastolatka - i o to w tym watku chodzi, jak jej to uswiadomic, a nie o zasadnosc sterylizacji kotów wolnozyjacych okiem travisa.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 06:59   #4
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Mnie to wygląda na to, że dziewczyna wie że ty się zajmiesz/zajmujesz tymi zwierzętami i po prostu cię informuje o tym że są i gdzie są. Jak nie chce sama"z siebie" pomagać to nie zmusisz jej do tego ani prośbą ani tłumaczeniami.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 07:01   #5
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Też nie łapałabym obcego, poturbowanego kota. Kto wie, co z sobą niesie, czy nie jest agresywny. Nie wydaje mi się, abym miała niskie pokłady empatii.
Nie wiem jak funkcjonuje ten wolontariat. Każdy robi co chce? Nie macie jakiejś władzy? Kto finansuje te jedzenie kotom? Bo jeśli z własnej kieszeni - wcale się nie dziwię. Nakarmić można raz, nie dziesiątki. Dodatkowo, karmiąc je wcale nie pomagasz, będą się więcej rozmnażać, czyli problem narasta.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 09:36   #6
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Travis, spiesze z wyjasnieniem, ze:

1. Masz prawo sie pukac w glowe, ja sie pukam, kiedy ktos mi "kaze" dac komus na chleb.

2. To nie ja nakrecam sytuacje np.z lapaniem kotow, a dziewczyna, wiec przytyk jakobym to ja jej cokolwiek kazala jest absolutnie bez sensu.

3. Jakakokolwiek jest Twoja opinia o pomocy dzikim kotom, to uswiadom sobie, ze wbrew tejże opinii istnieja fundacje i stowarzyszenia, ktore sie tym zajmuja. Sa one zlozone z takich wlasnie pojedynczych osob, ktore lapia takie koty na sterylki.

4. Lapanie kota po wypadku moze byc dla Ciebie totalnie bez sensu, ale sa osoby, ktore maja jednak wyzszy poziom empatii.

5. Jak sie cos na siebie bierze, to sie konczy - patrz: nastolatka - i o to w tym watku chodzi, jak jej to uswiadomic, a nie o zasadnosc sterylizacji kotów wolnozyjacych okiem travisa.
Zle mnie zrozumialas
Nie chodzi o brak empatii
Nie ganie osob ktore sie tym zajmuja a na fundacje moge wzrucic drobne na zbiorce ale nie gonilabym dzikich kotow,jak ktos wspomnial nie wiadomo co kot z soba niesie itp

Z Twojego postu wynika ze ona wyrazila chec a teraz tego nie robi a Ty sie denerwujesz no ale tak jak pisalam pomoc jest dobrowolna wiec ciezko tu naciskac czy wymagac

Sent from my I3312 using Tapatalk
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 09:39   #7
bardzosmutnadziewczyna
Raczkowanie
 
Avatar bardzosmutnadziewczyna
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 318
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Też nie łapałabym obcego, poturbowanego kota. Kto wie, co z sobą niesie, czy nie jest agresywny. Nie wydaje mi się, abym miała niskie pokłady empatii.
+ 1

Do autorki, a co to jest za wolontariat? Konkretnie ukierunkowany na koty? Nie macie jakiś określonych obowiązków, które musi wykonywać każdy wolontariusz?

Dziewczyna pewnie myśli, wysyłając Ci wiadomości, że Ty udzielisz bardziej profesjonalnej pomocy tym zwierzętom. W ogóle pytałaś ją dlaczego sama się nimi nie zajmie? Może po prostu rodzice (jeśli jest niepełnoletnia) nie pozwalają jej zajmować się dosłownie łapaniem bezdomnych zwierząt? Sama pamiętam jaki opierdziel za dzieciaka dostałam od matki, kiedy przyuważyła, że noszę po podwórku obce koty na rękach. Był krzyk, że zaraz jakieś choróbsko od nich złapię.

Dobry ratownik, to żywy (zdrowy) ratownik.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bardzosmutnadziewczyna jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-09-01, 09:39   #8
Likka9
Zakorzenienie
 
Avatar Likka9
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

A ta dziewczyna to wolontariuszka? A jak jej mówisz wprost to co nam tu napisałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Likka9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 11:52   #9
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

No a według mnie dziewczyna pomaga. Na tyle ile może, ale pomaga. Daje znac komuś kogo zna, ze tu i tu znajduje się zwierzę w potrzebie. Czasem i tyle wystarczy, aby ktoś inny się tym zainteresował i udzielił dalszej pomocy.
Każdy pomaga na miarę swoich możliwości. Ja też bym psa przybłędy nie przygarnęła. Jedyne na co mnie stać, to zrobić zdjęcie, wstawić na jakieś grupy na fb i tyle. Nie dokarmiam, nie próbuję łapać, bo nie zamierzam sobie brać takiego obowiązku na kark. Mam swoje zwierzęta i więcej nie potrzebuję.
Ciekawe skąd 16-latka ma brać kasę na karmę kilka razy dziennie, żeby tak jak powiedziałaś poszła i dała im jeść. A jak go złapie z tymi małymi, to co ma z nimi zrobić? Do domu przynieść? A jak rodzice się nie zgadzają? A kto kupi podkłady? A kto kupi karmę? A jak się nie uda znaleźć domu dla tych zwierząt, to co dalej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 11:59   #10
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Jak ktos nie chce lapac kotow, bo sie ich tak bardzo brzydzi, to nie jest wolontariuszem w takiej fundacji. Tylko tyle i az tyle. Jak ja sie brzydze niedomagajacych ludzi, wiec nie zapisuje sie do hospicjum czy domu starcow i nie proponuje pomocy na ulicy, a nie nakrecam, zaczynam i zwalam na innych. Ona sie nie brzydzi zwierzat, w tym akurat jest normalna. Jest po prostu totalnie niezorganizowana.



Jak juz wspomnialam - to NIE JEST watek o tym, jakie Wy macie podejscie do dzikich kotow i czego sie obawiacie.

Choc w sumie nasunela mi sie mysl, ze mam nadzieje, ze moze ktos Wam kiedys nie pomoze. Przeciez moze sie zarazic Moze to brutalne, ale przeciez pomoc nie jest obowiazkowa

Swoja droga - wiele razy zarazilam sie od ludzi, choc to nie ludziom pomagam, nie dotykam cudzych rzeczy (nie niose babciom zakupow, nie podnosze wozkow dzieciecych i inwalidzkich, nie odwiedzam starych i chorych czlonkow dalszej rodziny) i z jakimis bardzo chorymi nie mam kontaktu. Nigdy od zwierzat. Kwestia higieny. Nie znam tez ludzi zarazonych od zwierzat, znam za to mnostwo ludzi zarazonych od ludzi. Do ludzi mam taki stosunek, ze nie pozwalamy z mezem dotykac naszego kota, dezynfekuje torebki bo maja ludzkie zarazki, a za to z psami sasiadow spalam w lozku, face to face niewiele jest chorób, ktorymi mozna zarazic sie od zwierzat, chyba ze ktos bedzie zarl ich odchody (gratuluje pomyslow i higieny), to mity.



Bardzosmutnadziewczyna wspolczuje rodzicow. Moja matka pomagala i pomaga zwierzetom. Moze dlatego dzis moja empatia nie ogranicza sie do "ale biedne zwierzatka"

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Dawania pieniedzy nikt od niej nie wymaga.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Ktos tu pisał o przygarnianiu, sponsorowaniu zarcia i o czyms kilka razy dziennie? O przechowywaniu kotow i kupowaniu podkladow?

Chyba macie niezla fantazje

Zlapanie kota, ktore sie DEKLARUJE ogranicza sie do zlapania, wsadzeniu do transportera - mojego - i dostarczeniu mnie albo innej DOROSŁEJ kobiecie, ewentualnie potem robiebiu ogloszen adopcyjnych.

Ułańska fantazja przemawia przez te rzekome wymagania sponsorowania, zabierania do domu itp.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:02   #11
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Jak ktos nie chce lapac kotow, bo sie ich tak bardzo brzydzi, to nie jest wolontariuszem w takiej fundacji. Tylko tyle i az tyle. Jak ja sie brzydze niedomagajacych ludzi, wiec nie zapisuje sie do hospicjum czy domu starcow i nie proponuje pomocy na ulicy, a nie nakrecam, zaczynam i zwalam na innych. Ona sie nie brzydzi zwierzat, w tym akurat jest normalna. Jest po prostu totalnie niezorganizowana.



Jak juz wspomnialam - to NIE JEST watek o tym, jakie Wy macie podejscie do dzikich kotow i czego sie obawiacie.

Choc w sumie nasunela mi sie mysl, ze mam nadzieje, ze moze ktos Wam kiedys nie pomoze. Przeciez moze sie zarazic Moze to brutalne, ale przeciez pomoc nie jest obowiazkowa

Swoja droga - wiele razy zarazilam sie od ludzi, choc to nie ludziom pomagam, nie dotykam cudzych rzeczy (nie niose babciom zakupow, nie podnosze wozkow dzieciecych i inwalidzkich, nie odwiedzam starych i chorych czlonkow dalszej rodziny) i z jakimis bardzo chorymi nie mam kontaktu. Nigdy od zwierzat. Kwestia higieny. Nie znam tez ludzi zarazonych od zwierzat, znam za to mnostwo ludzi zarazonych od ludzi. Do ludzi mam taki stosunek, ze nie pozwalamy z mezem dotykac naszego kota, dezynfekuje torebki bo maja ludzkie zarazki, a za to z psami sasiadow spalam w lozku, face to face niewiele jest chorób, ktorymi mozna zarazic sie od zwierzat, chyba ze ktos bedzie zarl ich odchody (gratuluje pomyslow i higieny), to mity.



Bardzosmutnadziewczyna wspolczuje rodzicow. Moja matka pomagala i pomaga zwierzetom. Moze dlatego dzis moja empatia nie ogranicza sie do "ale biedne zwierzatka"

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Dawania pieniedzy nikt od niej nie wymaga.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Ktos tu pisał o przygarnianiu, sponsorowaniu zarcia i o czyms kilka razy dziennie? O przechowywaniu kotow i kupowaniu podkladow?

Chyba macie niezla fantazje

Zlapanie kota, ktore sie DEKLARUJE ogranicza sie do zlapania, wsadzeniu do transportera - mojego - i dostarczeniu mnie albo innej DOROSŁEJ kobiecie, ewentualnie potem robiebiu ogloszen adopcyjnych.

Ułańska fantazja przemawia przez te rzekome wymagania sponsorowania, zabierania do domu itp.
Ej napisałaś, że masz do niej pretensje, ze nie dała rano jeść. A jak ona ma przywieźć tego kota? Rowerem? Ona ma ten Twój transporter w domu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-01, 12:04   #12
AshaN_
Rozeznanie
 
Avatar AshaN_
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Autorko jaka Ty jesteś antypatyczna i wszechwiedząca. I bardzo "dobrze" życzysz innym ludziom

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AshaN_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:04   #13
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
:

Znalazla 4 dzikie kociaki z matką. Niestety nie udalo sie ich zlapac - nie wchodza do klatki-lapki. Na poczatku karmila, teraz ma w dupie. Ale na spacery z koleżankami tam chodzi. Jak napisalam, zeby zaniosla im rano zarcie, to "ale ja nie wstaje z lozka przed 16, mam wakacje". Super mamy mlodziez...
Nie, no, rzeczywiście. Nie wymaga się od niej karmienia.
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:06   #14
AshaN_
Rozeznanie
 
Avatar AshaN_
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Zapominasz o tym, że wolontariat to dobrowolna pomoc, nie wymuszona przez nawiedzona starszą wolontariuszkę. Skoro Ty jako dorosła jesteś tak idealna to wstań i jedz nakarmić te koty z rana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AshaN_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:06   #15
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Asha za to Ty widzę, ze masz problem z rozumieniem cynizmu.

Nie wiem, co ma bycie wszechwiedzacym do tego tematu.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:07   #16
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Nadal nie odpowiedziałaś na podstawowe pytania i dziwisz się, że ktoś może wysunąć niesłuszne wnioski? Jak jesteś taka mądra, po co wątek?

Wyjaśniamy, dlaczego KTOŚ może mieć opory przed obcym zwierzęciem. Chodzi o logiczne spojrzenie, a nawet nie obrzydzenie. Zwierze może być chore - fakt. Może być agresywne - też fakt.

Czemu nie napiszesz z czyjej kieszeni ma być finansowana karma? Ona ma tą karmę?
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:08   #17
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Asha, daruj sobie. Jezeli ktos PRZYJMUJE NA SIEBIE ZOBOWIAZANIE ze jakies obowiazki wykona, to albo odchodzi, albo wykonuje. Nie jestem nawiedzona starsza wolontariuszka, koordynuje prace tej fundacji. Wiec daruj sobie osobiste wycieczki, bo nic nie wnosza do tematu i musi Ci sie srogo nudzić.

Karmie te koty. Nie martw sie, na zwierzetach mi zalezy.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:10   #18
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Asha, daruj sobie. Jezeli ktos PRZYJMUJE NA SIEBIE ZOBOWIAZANIE ze jakies obowiazki wykona, to albo odchodzi, albo wykonuje. Nie jestem nawiedzona starsza wolontariuszka, koordynuje prace tej fundacji. Wiec daruj sobie osobiste wycieczki, bo nic nie wnosza do tematu i musi Ci sie srogo nudzić.

Karmie te koty. Nie martw sie, na zwierzetach mi zalezy.
Czy macie podpisaną umowę o wolontariat? Są w niej wypisane jej obowiązki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:22   #19
AshaN_
Rozeznanie
 
Avatar AshaN_
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Asha za to Ty widzę, ze masz problem z rozumieniem cynizmu.

Nie wiem, co ma bycie wszechwiedzacym do tego tematu.
U Ciebie również ten problem istnieje jak widzę
Już spieszę wytlumaczyc-dziewczyny piszą Ci dlaczego dziewczyna może nie robić tego co od niej wymagasz a Ty wszystko odrzucasz, wiesz lepiej i nawet życzysz innym źle i oceniasz ich rodziców, bo ktoś może nie chcieć ratować koteczkow tak jak Ty. Ja bym obcego zwierzęcia, zwłaszcza takiego z ulicy nie dotknęła i nie czyni mnie go złym człowiekiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Asha, daruj sobie. Jezeli ktos PRZYJMUJE NA SIEBIE ZOBOWIAZANIE ze jakies obowiazki wykona, to albo odchodzi, albo wykonuje. Nie jestem nawiedzona starsza wolontariuszka, koordynuje prace tej fundacji. Wiec daruj sobie osobiste wycieczki, bo nic nie wnosza do tematu i musi Ci sie srogo nudzić.

Karmie te koty. Nie martw sie, na zwierzetach mi zalezy.
Bardzosmutnejdziewczynie wspolczujesz rodziców, innej życzysz, że jej ktoś nie pomoże. No faktycznie, Ty do wycieczek osobistych się nie zniżyłaś
Poza tym każda odpowiedź tutaj wnosi coś do tematu. Bo nie potrafisz zrozumieć, że wypisywane Ci są powody dlaczego dziewczyna może tak postępowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez AshaN_
Czas edycji: 2020-09-01 o 12:23
AshaN_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-01, 12:34   #20
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Vanir, a moze odpowiadalabym na pytania, gdyby obylo sie bez przytykow pt.jaka to madra jestes? Co takiego wszechwiedzacego napisalam? Ze od zwierzat trudjo sie zarazic przy zachowaniu podstawowych zasad higieny? Trudno, zapytajcie weterynarzy.



Jak nietrudno wywnioskowac, karma nalezy do fundacji. Oprocz tego ja z wlasnej kieszeni rowniez kupuje karme. Mozna ja w kazdej chwili wziac u mnie, bez ograniczen. Wydaje na pomoc zwierzetom rocznie okolo 7 tysi, worek karmy nie robi mi wiekszej roznicy.

Byla tez taka sytuacja, ze ona napisala do mnie ze kolo jej bloku sa koty i chce je karmic. Zapytalam, czy zamowic jej karme do paczkomatu. Tak. Zamowilam. Nie odebrala. To jest zachowanie w porzadku Waszym zdaniem a ja zgrywam madrale, ktora jej cos kaze?



Inna sytuacja:

"Tam i tam sa koty, chce je zlapac, znajde im dom".

Po czym rozleniwienie totalne.



I wybaczcie, ale pisanie, ze pomoc nie jest obowiazkowa, jest glupie. Nie jest, owszem. Dlatego nikt na chama nikogo nie wpisuje do fundacji jako wolontariusza. Moze ta wolontariuszka nie byc, nie truc dupy, dla 30-latek gadanie z nastka jest srednia rozrywka, w tym czasie mozemy pomoc. Ze zglasza? Zglaszac moze postronna osoba, co zreszta robia. Chodzi o deklarowanie pewnej pracy i niewykonywanie jej. Gdyby nie DEKLAROWALA, nie byłoby problemu.

Ale lepiej ocenic i przypieprzyc sie do kogos, bo ironicznie napisał, ze ludziom tez nie trzeba pomagac.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Asha, daj sobie siana, bo jasno napisalam, ze dziewczyna sie ZADEKLAROWALA, ze cos zrobi. Nie brzydzi sie lapac kotow, bo ich dotyka. Twoje spekulacje sa bezsensowne. Myslisz, ze ludzi do fundacji lapie sie z ulicy? Myslisz, ze przychodzi ktos, kto sie brzydzi kotow i podpisuje, z3 bedzie karmil i lapal koty wolnozyjace?

Nikomu niczego nie zycze, to byla IRONIA. Jest mi obojetne, co sie stanie z zyciem przypadkowych forumowiczek.

Asha, idz wszczynac burze gdzie indziej. Ty juz mialas problem z tym, ze do wlasnego z dziecmi do domu nie wpuszczam, teraz masz nastepny. Nikt Ci nie kaze dotykac kotow. Naprawde. Nie interesuje mnie, co robisz w życiu, poki nie mowisz mi samej, co mam robic.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

A ze nie dotknelabys obcego zwierzecia - naprawde nie mam NIC przeciwko. Nie pozwalam obcym ludziom dotykac swojego kota, bo przenosza zarazki. Nie dotknelabym obcego dziecka, obcej babci. Rozumiem Cie i to Twoje prawo, kazdy moze sie brzydzic kogo chce i nikt nie moze oczekiwac, ze bedzie dotykal kogokolwiek, kogo nie chce. Nie mam z tym zadnego problemu.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:34   #21
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Ta nastolatka możliwe, że jest zainteresowana własną promocją i wizerunkiem w social media, a nie pomocą zwierzętom. Żaden nastoletk nie ogarnął się od tego, że ktoś mu się kazał ogarnąć. Moim skromnym zdaniem z tym zamawianiem dla niej karmy to przegięcie. Można jej pomóc zapisać się do pomocy jako wolontariusz np. w schronisku, gdzie jest z pracy rozliczana, ale to co robisz to przesada. Zamiast ją pouczać jak wiesz jak i masz sygnał gdzie zwierzę w potrzebie to albo możesz zwierzakowi sama pomóc albo dać namiar na zwierzę organizacji, która się tym zjamuje. Z Chin grozi nam wirus przenoszony przez pchły i m.in. dziko żyjące miejskie szczury, więc służby sanitarne są teraz wyczulone na populacje zaniedbanych zwierząt żyjących w miastach. Także nie musisz sama za zwierzakiem latać, może za nim latać ktoś inny dla kogo to albo praca albo działalność wolontariacka leżąca w zakresie jego obowiązków. Sama świata nie zbawisz i nikt tego nie oczekuje. Nikt też nie oczekuje że nastolatki przestaną być nastolatkami tylko dlatego, że ty będziesz góry przenosić. Każdy dorasta w swoim tempie i każdy przechodzi przez wiek nastoletniej głupoty. A jak stać cię na dodatkową karmę to zawsze możesz przekazać do schroniska zamiast wysyłać pojedynczej i mało odpowiedzialnej młodej osobie.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:35   #22
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Dlatego nikt na chama nikogo nie wpisuje do fundacji jako wolontariusza. Moze ta wolontariuszka nie byc, nie truc dupy, dla 30-latek gadanie z nastka jest srednia rozrywka, w tym czasie mozemy pomoc. Ze zglasza? Zglaszac moze postronna osoba, co zreszta robia. Chodzi o deklarowanie pewnej pracy i niewykonywanie jej. Gdyby nie DEKLAROWALA, nie byłoby problemu.
Powiedz jej to wprost. Nastolatka to nie maluch przecież, ogarnie co do niej się mówi.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:35   #23
bardzosmutnadziewczyna
Raczkowanie
 
Avatar bardzosmutnadziewczyna
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 318
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Choc w sumie nasunela mi sie mysl, ze mam nadzieje, ze moze ktos Wam kiedys nie pomoze. Przeciez moze sie zarazic Moze to brutalne, ale przeciez pomoc nie jest obowiazkowa
Ten tekst to HIT. Porównałaś właśnie pomaganie zwierzętom do pomagania ludziom, los kota do człowieczego życia. Zwierzętami trzeba się opiekować, ale życie ludzkie to znacznie wyższa wartość. Pomoc człowiekowi jest OBOWIAZKOWA. Za nieudzielenie pomocy człowiekowi można spotkać się z konsekwencjami prawnymi (do 3 lat pozbawienia wolności), a w przypadku zwierząt, z tego co się orientuję, kara grzywny jest wtedy, jak potracisz zwierzę i odjedziesz z miejsca wypadku.

Ja jestem po kursach z pierwszej pomocy. Zawsze noszę przy sobie maseczkę do resuscytacji i rękawiczki gumowe. Jakby trzeba było to ratowałabym każdego, łącznie z zasikanym bezdomnym. Jakby się jednak zdarzyło tak, że nie miałabym "sprzętu" przy sobie, to bym się nie dotykała (bo ryzyko przepłacenia tego własnym zdrowiem jest ogromne), tylko zadzwoniła na pogotowie, wsparła psychicznie i poinstruowała, jak może sobie pomóc (o ile byłby przytomny). Zwierzętom bezdomnym też pomagałam, kwestowałam na rzecz fundacji, sama wpłacałam. Ale co bym zrobiła z bezdomnym kotem? Nie wiem. Pewnie zadzwoniłabym do znajomej osoby z fundacji i bym się spytała, co mam zrobić. Ale nie robiłabym grubo nic ponad moje siły, bo bądź co bądź to dla mnie tylko kot.

Naprawdę śmieszy mnie rozczulanie się nad zwierzętami bardziej niż nad ludźmi. Sorry, ale to moim zdaniem niepoważne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bardzosmutnadziewczyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:39   #24
AshaN_
Rozeznanie
 
Avatar AshaN_
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość
Vanir, a moze odpowiadalabym na pytania, gdyby obylo sie bez przytykow pt.jaka to madra jestes? Co takiego wszechwiedzacego napisalam? Ze od zwierzat trudjo sie zarazic przy zachowaniu podstawowych zasad higieny? Trudno, zapytajcie weterynarzy.



Jak nietrudno wywnioskowac, karma nalezy do fundacji. Oprocz tego ja z wlasnej kieszeni rowniez kupuje karme. Mozna ja w kazdej chwili wziac u mnie, bez ograniczen. Wydaje na pomoc zwierzetom rocznie okolo 7 tysi, worek karmy nie robi mi wiekszej roznicy.

Byla tez taka sytuacja, ze ona napisala do mnie ze kolo jej bloku sa koty i chce je karmic. Zapytalam, czy zamowic jej karme do paczkomatu. Tak. Zamowilam. Nie odebrala. To jest zachowanie w porzadku Waszym zdaniem a ja zgrywam madrale, ktora jej cos kaze?



Inna sytuacja:

"Tam i tam sa koty, chce je zlapac, znajde im dom".

Po czym rozleniwienie totalne.



I wybaczcie, ale pisanie, ze pomoc nie jest obowiazkowa, jest glupie. Nie jest, owszem. Dlatego nikt na chama nikogo nie wpisuje do fundacji jako wolontariusza. Moze ta wolontariuszka nie byc, nie truc dupy, dla 30-latek gadanie z nastka jest srednia rozrywka, w tym czasie mozemy pomoc. Ze zglasza? Zglaszac moze postronna osoba, co zreszta robia. Chodzi o deklarowanie pewnej pracy i niewykonywanie jej. Gdyby nie DEKLAROWALA, nie byłoby problemu.

Ale lepiej ocenic i przypieprzyc sie do kogos, bo ironicznie napisał, ze ludziom tez nie trzeba pomagac.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Asha, daj sobie siana, bo jasno napisalam, ze dziewczyna sie ZADEKLAROWALA, ze cos zrobi. Nie brzydzi sie lapac kotow, bo ich dotyka. Twoje spekulacje sa bezsensowne. Myslisz, ze ludzi do fundacji lapie sie z ulicy? Myslisz, ze przychodzi ktos, kto sie brzydzi kotow i podpisuje, z3 bedzie karmil i lapal koty wolnozyjace?

Nikomu niczego nie zycze, to byla IRONIA. Jest mi obojetne, co sie stanie z zyciem przypadkowych forumowiczek.

Asha, idz wszczynac burze gdzie indziej. Ty juz mialas problem z tym, ze do wlasnego z dziecmi do domu nie wpuszczam, teraz masz nastepny. Nikt Ci nie kaze dotykac kotow. Naprawde. Nie interesuje mnie, co robisz w życiu, poki nie mowisz mi samej, co mam robic.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

A ze nie dotknelabys obcego zwierzecia - naprawde nie mam NIC przeciwko. Nie pozwalam obcym ludziom dotykac swojego kota, bo przenosza zarazki. Nie dotknelabym obcego dziecka, obcej babci. Rozumiem Cie i to Twoje prawo, kazdy moze sie brzydzic kogo chce i nikt nie moze oczekiwac, ze bedzie dotykal kogokolwiek, kogo nie chce. Nie mam z tym zadnego problemu.
Hahahahahahah. I skąd te nerwy. To o nie wpuszczaniu dzieci do własnego domu napisałaś SAMA,ja tylko zapytałam dlaczego i czy ich nienawidzisz. Moje pytanie w tamtym wątku dotyczyło Twojego wycinania w różne wątki tekstów, że można nie być matką.
I skoro tak wszystko wiesz to Po co ten wątek skoro możesz jej powiedzieć to co piszesz nam. Nastolatka to nie jest inna istota, zrozumie nasz język
Z wątku ludzi wyrzucać też nie możesz, od tego jest forum, że się wypowiadam, ja Cię nie obrazam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AshaN_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:39   #25
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Jak krowie na rowie:



1. Dziewczyna NIE BOI SIE dotykac obcych, w tym bezdomnych, zwierzat, co juz wielokrotnie padlo.

2. Nikt nie wymaga od dziewczyny dawania zadnych pieniedzy czy srodkow materialnych.

3. Nikt nie wymaga od dziewczyny niczego, do czego sie nie zdeklarowala.

4. Dzialalnosc wolontariusza nie jest obowiazkowa, podpisując porozumienie o wolontariat bierze sie na siebie pewne obowiazki, ktore potem zarzad fundacji egzekwuje. Nie trzeba podpisywac. Nie trzeba do nas przychodzic ze slowami "chce byc wolontariuszem". Naprawde. Wydawaloby sie to oczywiste, prawda?

5. Jezeli ktos jednak zadeklaruje, ze bedzie karmil koty, to to egzekwujemy. Jesli tego nie robi, to pojawia sie problem, ktory sie wlasnie pojawil.



Tyle i az tyle.

Nie jest to temat o tym, kogo sie brzydzicie. Jak ktos pisze o pomocy dzieciom, to ja nie wbijam i nie pisze, ze ja sie brzydze dziecka dotknac. Albo starego, niedoleznego czlowieka.

Zasadniczo jest to temat o tym, jak dotrzec do dziewczyny, ze zobowiazania sie realizuje, jesli sie je na siebie wzielo.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:39   #26
mw86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 260
GG do mw86
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

A nie można z nią normalnie, po ludzku porozmawiać? Zapytać dlaczego chce pomagać i skąd ten słomiany zapał? Może naprowadzić ją spokojnie na to, że to jednak nie dla niej zadanie. Przecież nie ma przymusu do bycia wolontariuszem. Może po prostu wydawało się jej na początku, że podoła, że to jakiś rodzaj zabawy itp. a wyszło w praniu, że jednak nie.
__________________
"Każdy może żyć sam ale nie każdy się jeszcze o tym przekonał" - serial Glina

Wymianka

Edytowane przez mw86
Czas edycji: 2020-09-01 o 12:41
mw86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:41   #27
bardzosmutnadziewczyna
Raczkowanie
 
Avatar bardzosmutnadziewczyna
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 318
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Cytat:
Napisane przez sonia_co_ma_slonia Pokaż wiadomość



Bardzosmutnadziewczyna wspolczuje rodzicow. Moja matka pomagala i pomaga zwierzetom. Moze dlatego dzis moja empatia nie ogranicza sie do "ale biedne zwierzatka"
Zupełnie niepotrzebnie mi współczujesz. Uważam, że moja matka miała rację. Moje dziecięce ciąganie bezdomnych kotów nic nie wnosiło do ich życia.

Moja matka pomagała i pomaga chorym dzieciom. Jest z nauczycielem w placówce integracyjnej. Nauczyła mnie przede wszystkim empatii do drugiego człowieka (szczególnie tego słabszego). U nas jedynym zwierzęciem w domu był chomik. Innych zwierząt pod naszym dachem nie chcieli. Ich dom, ich święte prawo. 🤷☠♀️



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bardzosmutnadziewczyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:41   #28
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Asha zwyczajnie piszesz nie na temat i tyle. Ona lapala koty, dotyka ich, wiec Twoje gadanie, ze Ty sie brzydzisz, niczego nie wnosi.

Ty mozesz sobie pisac, jak Ci sie nudzi, ja moge Cie ignorowac, bo nijak to nie dotyczy problemu, tylko marnujesz czas, a ludzie normalnie musza i zajac sie praca, i rozwiazac problem.
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:42   #29
Likka9
Zakorzenienie
 
Avatar Likka9
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Wy tak serio?

Nie zlicze ile kotów (jakoś psów nie miałam okazji) zgarnęlam z ulicy czy z jakiejś wioski, a potem oddawałam pod opiekę fundacji (zazwyczaj po prostu wiozłam do weta,który miał podpisaną umowę z nimi). Jak widziałam potrzebującego zwierzaka to myślałam jak go zgarnąć po prostu. Taki ludzki odruch. Wielu moich znajomych też tak robi. Nie sądziłam,że to coś dziwnego. Nawet w pracy nie raz przetrzymywalam jakąś biedę aż skończyłam robotę i mogłam ja zawieźć pod opiekę fundacji. Dla mnie to takie naturalne zachowanie,że no nie wiem 🤷

Tak samo jak zawsze mam w torebce saszetkę karmy. Po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Likka9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-09-01, 12:42   #30
sonia_co_ma_slonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 153
Dot.: Jak rozmawiać z nastolatką?

Bardzosmutnadziewczyna owszem, ich prawo natomiast opowiadanie o tym, co robili Twoi rodzice, malo wnosi do tego problemu wlasciwie nic
sonia_co_ma_slonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-09-03 22:13:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:24.