Staraczki 2019, cześć 6

[NotreDame]

Napisane przez MoszKa88

Ja to nie wiem czy się na czarna owce nadawalam mialam podobnie jak Wy, że wyszczekana i pyskowalam do nauczycieli, ale że na piatkach leciałam to przymrużali na to oko. W nastoletnim życiu ani papierosów, ani alko nie bylo, pierwsza miłość dopiero pod koniec liceum . Imprez tez nie, bo ja od zawsze molem książkowym bylam i moim ulubionym zajęciem poza szkołą i treningami siatkówki było czytanie .
Co do wyjazdow za granicę, moje miasto położone jest przy granicy z Niemcami, więc sporo ludzi pracuje w DE a mieszka w PL, więc chaty mają wszyscy, kredytów nikt Ale też znam przypadki, że mąż wyjeżdżał za granicę zarobić na budowę (dodam że u nas ceny za metr są wysokie z uwagi na bliskość granicy i bardziej opłaca się budować dom, bo w tej samej cenie wyjdzie mniejsze mieszkanie) i po 5 latach wracał pracować na miejscu bądź w DE. Znam też pary, które wyjechały wspólnie, zarobiły, wróciły i za gotówkę dom postawiły. I przyznam, że nie oceniam. TZ kiedyś dostał propozycje 3 letniego kontraktu w Kanadzie. I stanęło na tym, że propozycje odrzucił, bo osobno żyć nie chcielismy, mamy psy których w życiu bym nigdzie nie oddala, a przeprowadzka z nimi nie wchodzila w grę . Jeden z moich braci za to pływa na statkach i oboje z żoną nie narzekają na taki styl życia, że go pół roku nie ma .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ze mnie tez mol książkowy, ale poza czytaniem zawsze miałam czas ba pokazywanie charakterku

Mowie, ja sobie nie wyobrażam na dłuższa metę takiego życia, że mąż za granica ja w PL.
A znam pary co długie lata tak żyją.
Rodzice mojej znajomej spotykając się raz na pol roku są małżeństwem 30 lat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MoszKa88]

Napisane przez NotreDame

Ze mnie tez mol książkowy, ale poza czytaniem zawsze miałam czas ba pokazywanie charakterku

Mowie, ja sobie nie wyobrażam na dłuższa metę takiego życia, że mąż za granica ja w PL.
A znam pary co długie lata tak żyją.
Rodzice mojej znajomej spotykając się raz na pol roku są małżeństwem 30 lat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Piątka z tym molem

Co do pracy za granicą to ja jeszcze dodam, że u mnie znajome małżeństwo, oboje po 50tce i żyć już że sobą razem nie umieją. Mąż wyjeżdża w tygodniu do pracy, wraca na weekendy. A żona sobie życie zorganizowała tak, że on do tego jej życia już nie pasuje i też się wpasować nie bardzo chce, bo go jej zainteresowania nie interesują. No i przykro się patrzy jak się widzi, że są sobie kompletnie obcy i dogadać się razem nie u umieja. Kłótnia, kłótnie pogania. Mąż jak wraca to się wnukami zajmuje bo inaczej sam mówi, że nie miałby po co wracać na te weekendy. Na emeryturze będzie albo rozwód albo się jakoś w końcu dogadaja...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez MoszKa88

Piątka z tym molem

Co do pracy za granicą to ja jeszcze dodam, że u mnie znajome małżeństwo, oboje po 50tce i żyć już że sobą razem nie umieją. Mąż wyjeżdża w tygodniu do pracy, wraca na weekendy. A żona sobie życie zorganizowała tak, że on do tego jej życia już nie pasuje i też się wpasować nie bardzo chce, bo go jej zainteresowania nie interesują. No i przykro się patrzy jak się widzi, że są sobie kompletnie obcy i dogadać się razem nie u umieja. Kłótnia, kłótnie pogania. Mąż jak wraca to się wnukami zajmuje bo inaczej sam mówi, że nie miałby po co wracać na te weekendy. Na emeryturze będzie albo rozwód albo się jakoś w końcu dogadaja...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Babcia mojego męża spędziła 10 lat w USA. Po powrocie już nigdy nie byli się w stanie z dziadkiem dogadać.
Mieszkają w oddzielnych pokojach, kłócą się, robią sobie na złość. Rozwodzić się im już nie chce, ale jest z nimi tragedia.
Dziadek ma zal do babci, ze go zostawiła samego na tyle lat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[dorotka1066]

Napisane przez MoszKa88

Piątka z tym molem

Co do pracy za granicą to ja jeszcze dodam, że u mnie znajome małżeństwo, oboje po 50tce i żyć już że sobą razem nie umieją. Mąż wyjeżdża w tygodniu do pracy, wraca na weekendy. A żona sobie życie zorganizowała tak, że on do tego jej życia już nie pasuje i też się wpasować nie bardzo chce, bo go jej zainteresowania nie interesują. No i przykro się patrzy jak się widzi, że są sobie kompletnie obcy i dogadać się razem nie u umieja. Kłótnia, kłótnie pogania. Mąż jak wraca to się wnukami zajmuje bo inaczej sam mówi, że nie miałby po co wracać na te weekendy. Na emeryturze będzie albo rozwód albo się jakoś w końcu dogadaja...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie jest taki sam przypadek. Małżeństwo po 40stce, żyją na odległość ponad 20 lat. Jak facet przyjeżdża to jest dobrze przez pierwszy dzień, potem non stop awantury. Najgorzej, że dzieci na to patrzą i taki mają wzorzec rodziny...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez NotreDame

Babcia mojego męża spędziła 10 lat w USA. Po powrocie już nigdy nie byli się w stanie z dziadkiem dogadać.
Mieszkają w oddzielnych pokojach, kłócą się, robią sobie na złość. Rozwodzić się im już nie chce, ale jest z nimi tragedia.
Dziadek ma zal do babci, ze go zostawiła samego na tyle lat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisane przez dorotka1066

U mnie jest taki sam przypadek. Małżeństwo po 40stce, żyją na odległość ponad 20 lat. Jak facet przyjeżdża to jest dobrze przez pierwszy dzień, potem non stop awantury. Najgorzej, że dzieci na to patrzą i taki mają wzorzec rodziny...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie, albo pretensje, że ktoś kogoś zostawił, albo kłótnie, no przecież człowiek przez ten czas się zmienia. Nabywa nowych nawyków. Zmienia mu się charakter.
Tak zwyczajnie szkoda, jak się tak na to patrzy z boku.
Co do dzieci, to pisałam o wnukach i też się zdarzało, że wnuki dzwoniła do rodziców żeby przyjechali je zabrać bo babcia z dziadkiem się kłócą i rzucają rzeczami... Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez MoszKa88

No właśnie, albo pretensje, że ktoś kogoś zostawił, albo kłótnie, no przecież człowiek przez ten czas się zmienia. Nabywa nowych nawyków. Zmienia mu się charakter.
Tak zwyczajnie szkoda, jak się tak na to patrzy z boku.
Co do dzieci, to pisałam o wnukach i też się zdarzało, że wnuki dzwoniła do rodziców żeby przyjechali je zabrać bo babcia z dziadkiem się kłócą i rzucają rzeczami... Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie to zawsze szkoda patrzeć, jak ludzie którzy kiedyś się niesamowicie kochali nagle się rozstają.
Chciałoby się, żeby te wszystkie „big love” trwały wiecznie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MoszKa88]

Napisane przez NotreDame

Mnie to zawsze szkoda patrzeć, jak ludzie którzy kiedyś się niesamowicie kochali nagle się rozstają.
Chciałoby się, żeby te wszystkie „big love” trwały wiecznie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dokładnie
Oby nasze trwały wiecznie

Jak Wam mija wieczór? U mnie zaczęło się już plamienie mocne, więc jutro się będę witała w kolejnym 1 dc 🥳 w związku z czym świętuje dziś wigilię @ z tabliczka czekolady, kieliszkiem prosseco i Harrym Potterem w TV

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez MoszKa88

Dokładnie
Oby nasze trwały wiecznie

Jak Wam mija wieczór? U mnie zaczęło się już plamienie mocne, więc jutro się będę witała w kolejnym 1 dc w związku z czym świętuje dziś wigilię @ z tabliczka czekolady, kieliszkiem prosseco i Harrym Potterem w TV

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja po 3 piwkach, zaraz będę męczyć męża
10 dc i ładny płodny śluz, wiec trzeba korzystać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MoszKa88]

Napisane przez NotreDame

Ja po 3 piwkach, zaraz będę męczyć męża
10 dc i ładny płodny śluz, wiec trzeba korzystać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

owocnego wieczoru w takim razie 🥳

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorotka1066]

Napisane przez MoszKa88

Dokładnie
Oby nasze trwały wiecznie

Jak Wam mija wieczór? U mnie zaczęło się już plamienie mocne, więc jutro się będę witała w kolejnym 1 dc 🥳 w związku z czym świętuje dziś wigilię @ z tabliczka czekolady, kieliszkiem prosseco i Harrym Potterem w TV

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdrooo! idealny wieczór gdyby nie ta wredna @

Napisane przez NotreDame

Ja po 3 piwkach, zaraz będę męczyć męża
10 dc i ładny płodny śluz, wiec trzeba korzystać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Twój plan na wieczór też zacny
Narobiłyście mi obie smaka, a ja tak ostatnio ograniczam alkohol (którego i tak piłam mało), szczególnie moje ukochane piwko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez dorotka1066

Zazdrooo! idealny wieczór gdyby nie ta wredna @Twój plan na wieczór też zacny
Narobiłyście mi obie smaka, a ja tak ostatnio ograniczam alkohol (którego i tak piłam mało), szczególnie moje ukochane piwko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez jestem team piwko ale po nim mi od razu waga idzie w górę więc się przerzuciłam na wino białe polwytrawne lub właśnie prosseco
Też ograniczam alko bo chce zgubić nadwyżkę po ciąży (opornie strasznie idzie), ale dziś mam dzień dziecka i % wpadły i czekolada i pączek i domowa tortilla nie ma to jak się pocieszać jedzeniem i %

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Wg to teraz takie czadowe są kolekcje dla dzieciaczkow z serii HP że aż żal ściska 🤷☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Ps. Jutro z Tz odmalowujemy mieszkanie, trzymajcie kciuki zebym po tych % miała moc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orzeszkova]

Napisane przez MoszKa88

Dokładnie
Oby nasze trwały wiecznie

Jak Wam mija wieczór? U mnie zaczęło się już plamienie mocne, więc jutro się będę witała w kolejnym 1 dc 🥳 w związku z czym świętuje dziś wigilię @ z tabliczka czekolady, kieliszkiem prosseco i Harrym Potterem w TV

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czekolada najlepsza na te dni My dzisiaj randka w kinie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez MoszKa88

Tez jestem team piwko ale po nim mi od razu waga idzie w górę więc się przerzuciłam na wino białe polwytrawne lub właśnie prosseco
Też ograniczam alko bo chce zgubić nadwyżkę po ciąży (opornie strasznie idzie), ale dziś mam dzień dziecka i % wpadły i czekolada i pączek i domowa tortilla nie ma to jak się pocieszać jedzeniem i %

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Wg to teraz takie czadowe są kolekcje dla dzieciaczkow z serii HP że aż żal ściska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Ps. Jutro z Tz odmalowujemy mieszkanie, trzymajcie kciuki zebym po tych % miała moc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez widziałam ta kolekcje dla dzieci z hp.

Ja to albo piwo (u mnie piwo to reddsy albo somersby), albo wino. Prosscco uwielbiam, albo kadarke brzoskwiniową - bo jak to mawiał klasyk „tanie wino jest dobre, bo jestem dobre i tanie”.

Mąż został zaliczony :p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MoszKa88]

Napisane przez NotreDame

Tez widziałam ta kolekcje dla dzieci z hp.

Ja to albo piwo (u mnie piwo to reddsy albo somersby), albo wino. Prosscco uwielbiam, albo kadarke brzoskwiniową - bo jak to mawiał klasyk „tanie wino jest dobre, bo jestem dobre i tanie”.

Mąż został zaliczony


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale mnie dziś głowa bolała po tych %. Tz maluje w salonie a mnie wysłał do sypialni z psami bo mu przeszkadzamy i on szybciej sam pomaluje Bogu dzieki, mogę oglądać kolejna część HP na kompie

Notre za zaliczenie .

U mnie się jeszcze @ nie rozkreciła :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewelinatir]

Hej U mnie dzisiaj pozytywny test owulacyjny także wieczorem działamy. To nasz ostatni cykl naturalnych starań i powiem szczerze, że liczę na cud.

Wczoraj byłam u znajomych, którzy kupili psa i chyba też się zdecydujemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez Ewelinatir

Hej U mnie dzisiaj pozytywny test owulacyjny także wieczorem działamy. To nasz ostatni cykl naturalnych starań i powiem szczerze, że liczę na cud.

Wczoraj byłam u znajomych, którzy kupili psa i chyba też się zdecydujemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej w takim razie mocne kciuki za owocne starania i cud

Co do psa, mam dwa, i dzięki nim nie swiruje. Cała swoją miłość na nie przelalismy . Także jak chcecie to się nie ma nad czym zastanawiać tylko brać .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez Ewelinatir

Hej U mnie dzisiaj pozytywny test owulacyjny także wieczorem działamy. To nasz ostatni cykl naturalnych starań i powiem szczerze, że liczę na cud.

Wczoraj byłam u znajomych, którzy kupili psa i chyba też się zdecydujemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Psy są cudowne.
Jakby mi mąż pozwolił to miałabym pewnie z 5 psów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Nemmireth_]

Napisane przez Ewelinatir

Hej U mnie dzisiaj pozytywny test owulacyjny także wieczorem działamy. To nasz ostatni cykl naturalnych starań i powiem szczerze, że liczę na cud.

Wczoraj byłam u znajomych, którzy kupili psa i chyba też się zdecydujemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki! Obyscie byli jednym z tych cudów co się udaje tuż przed in vitro

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[klakla91]

Napisane przez dorotka1066

Wiadomo, że co ma być to będzie i żadne rocznice tego nie zmienią, ale chcę wierzyć, że będzie dobrze I tak jak kiedyś sobie wykrakałam, że będę miała problem z poczęciem, tak teraz sobie wykraczę sukces taka samospełniająca się przepowiednia.

Mocno trzymam kciuki, a każdy znak trzeba rozpatrywać pozytywnie, więc te daty muszą coś znaczyć

Napisane przez chomikowa92

Hej , dziewczyny które miały hsg... na jakim etapie starań i po jakim czasie lekarz wam to badanie zaproponował?

Około pół roku po cp i po pół roku leczenia.

Napisane przez NotreDame

Mąż został zaliczony :p

Ale mi poprawiłaś humor tym stwierdzeniem

Dowiedziałam się o kolejnej ciąży w bliskim otoczeniu, ale bardzo się na nią cieszę. Też czytam tu z nieba, że może skoro ja z ciężarną rodziłyśmy się blisko siebie terminami, to może teraz mnie zarazi i nasze dzieci też będą z niewielką różnicą wieku ale masakra, tak się boję o tą ciążę, a przede wszystkim boję się, żebym tych lęków nie przeniosła i nie zepsuła jej radości z ciąży.

[rysienka]

hej dziewczyny witam się po weekendzie
coś tu cicho u nas, chyba morale wątku spadły ze względu na brak pozytywnych wieści od jakiegoś czasu.
ja w weekend miałam gości, byli u nas brat męża z przyszłą żoną i przez 3/4 spotkania zachwycali się i gadali o swoim rocznym dziecku. lubię tego małego, jest słodziak, ale szczerze mówiąc mam coraz mniejszą ochotę zachwycać się cudzymi dziećmi, słyszeć o żłobkach, o tym jak to ładnie jedzą, jak to zdobywają nowe umiejętności. czy to dziwne? oni jako jedni z nielicznych wiedzą, że długo się staramy, że poroniłam w lutym i nie zapaliła im się niestety lampka ostrzegawcza w głowie, że może my nie mamy ochoty słuchać o tym. te myśli w mojej głowie wytworzyła ta "zołza" we mnie, która coraz częściej przejmuje stery co doprowadza mnie do szału. bo później na chłodno myśląc nie mogę mieć pretensji do ludzi, że są zachwyceni swoim małym cudem i pewne też tak będę gadać.
doszłam do wniosku, że muszę zacząć mocno pracować nad sobą bo dojdzie do tego, że nie będę miała ochoty z nikim rozmawiać. i przede wszystkim wkurzam się na innych, którzy rozwijają się w jakiejś dziedzinie, a ja tego nie robię bo przecież CZEKAM aż zajdę w ciążę. mówię Wam jestem tak na siebie zła .. nigdy bym siebie nie podejrzewała o to, że po 1 zaniedbam się tak pod względem intelektualnym, fizycznym i po 2 stanę się taką jędzą.
Dlatego mam ogromne postanowienie poprawy zająć się sobą i dlatego wracam na siłownie w tym tygodniu, mam wizytę u dentysty i dermatologa, żeby doprowadził moją skórę do fajnego stanu i przede wszystkim muszę znaleźć nowy kierunek, w którym chciałabym się rozwijać pod kątem zawodowym. wish me luck dziewczyny. nie mam komu tego napisać, więc piszę Wam.

[dorotka1066]

Napisane przez rysienka

hej dziewczyny witam się po weekendzie
coś tu cicho u nas, chyba morale wątku spadły ze względu na brak pozytywnych wieści od jakiegoś czasu.
ja w weekend miałam gości, byli u nas brat męża z przyszłą żoną i przez 3/4 spotkania zachwycali się i gadali o swoim rocznym dziecku. lubię tego małego, jest słodziak, ale szczerze mówiąc mam coraz mniejszą ochotę zachwycać się cudzymi dziećmi, słyszeć o żłobkach, o tym jak to ładnie jedzą, jak to zdobywają nowe umiejętności. czy to dziwne? oni jako jedni z nielicznych wiedzą, że długo się staramy, że poroniłam w lutym i nie zapaliła im się niestety lampka ostrzegawcza w głowie, że może my nie mamy ochoty słuchać o tym. te myśli w mojej głowie wytworzyła ta "zołza" we mnie, która coraz częściej przejmuje stery co doprowadza mnie do szału. bo później na chłodno myśląc nie mogę mieć pretensji do ludzi, że są zachwyceni swoim małym cudem i pewne też tak będę gadać.
doszłam do wniosku, że muszę zacząć mocno pracować nad sobą bo dojdzie do tego, że nie będę miała ochoty z nikim rozmawiać. i przede wszystkim wkurzam się na innych, którzy rozwijają się w jakiejś dziedzinie, a ja tego nie robię bo przecież CZEKAM aż zajdę w ciążę. mówię Wam jestem tak na siebie zła .. nigdy bym siebie nie podejrzewała o to, że po 1 zaniedbam się tak pod względem intelektualnym, fizycznym i po 2 stanę się taką jędzą.
Dlatego mam ogromne postanowienie poprawy zająć się sobą i dlatego wracam na siłownie w tym tygodniu, mam wizytę u dentysty i dermatologa, żeby doprowadził moją skórę do fajnego stanu i przede wszystkim muszę znaleźć nowy kierunek, w którym chciałabym się rozwijać pod kątem zawodowym. wish me luck dziewczyny. nie mam komu tego napisać, więc piszę Wam.

Gratuluję podjęcia kroków do zmian! Może akurat to wszystko pozwoli Ci zająć głowę na tyle, że jędza pójdzie spać
Mnie też zawsze wkurza to jak rodzice nie potrafią rozmawiać o niczym innym niż o dziecku. Chociaż pewnie jak już się doczekamy swoich to będziemy jeszcze gorsze mimo wszystko brat i bratowa wykazali się brakiem taktu i empatii wiedząc co Was spotkało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

Napisane przez dorotka1066

Gratuluję podjęcia kroków do zmian! Może akurat to wszystko pozwoli Ci zająć głowę na tyle, że jędza pójdzie spać
Mnie też zawsze wkurza to jak rodzice nie potrafią rozmawiać o niczym innym niż o dziecku. Chociaż pewnie jak już się doczekamy swoich to będziemy jeszcze gorsze mimo wszystko brat i bratowa wykazali się brakiem taktu i empatii wiedząc co Was spotkało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jest to wkurzające to prawda. Szczególnie, że tylko rodziców zachwyca to, że ich bobas je czy coś tam gada po swojemu, całej reszcie jest to obojętne
Liczę na to, że zatłukę tą jędze w sobie

[1a9c51b4548d89d11e721d236c99b8ab04e98e50_62b39ef2e88cf]

U nas też było ciężko.
Jak już minął ponad rok od starań naszych, to wujo (brat mamy), jak pojechaliśmy ich zaprosić na wesele, oznajmił, że po raz drugi zostanie dziadkiem. Teksty, typu: Jola była na badaniach, wnusia jest zdrowa i generalnie wszystko jest w porządku. Mam nadzieję, że zaraz wezmą się za trzecie, a może i czwarte będzie. U nas młodzi to działają, czas leci. A Wy jak tam? Już się staracie, czy jeszcze nie? Poszerzacie dom? Bo nasi to na piętrze (dom dwupiętrowy), nie mogą się pomieścić, a u Was tak ciasno.
Kontakt zerwaliśmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Hej
Jak ja Was dziewczyny rozumiem. Moja zołza, też coraz częściej daje o sobie znać. Ale co poradzić 🤷☠♀️. Zazdrość to ludzka rzecz.
Rysienka, zachowanie brata męża jest moim zdaniem nieakceptowalne. Znają Wasza historie, więc powinni liczyć się z Waszymi uczuciami. Ja rozumiem, że cieszą się swoim dzieckiem. Ale wyczucie jakieś powinni zachować Chyba, że ja zbyt wymagająca jestem w stosunku do ludzi (już to kiedyś słyszałam).
Dabena, wcale się nie dziwie, że kontakt urwaliscie.
Ja im dłużej żyje tym bardziej rozumiem, że moje zdrowie i komfort psychiczny i uczucia są ważne, i nie pozwalam już żeby inni ich nie szanowali. Ja szanuje uczucia innych, zawsze staram się być taktowana i uprzejma, żeby kogoś nie urazić i tego samego oczekuje od innych. Jeśli ktos ma w nosie moje uczucia i chętnie mi dowala, żeby samemu poczuć się lepiej, bez słowa zrywam kontakt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Ja jestem nienormalną matką bo czekam tylko aż ktoś zechce ze mną porozmawiać na normalne tematy, a nie o dziecku.


Rysienka ja właśnie w sobotę siedziałam pierwszy raz od kilku lat na koniu. Zbierałam się kilka miesięcy. Ale jestem już umówiona na następną jazdę. Nie ma co odkładać.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88137088]Ja jestem nienormalną matką bo czekam tylko aż ktoś zechce ze mną porozmawiać na normalne tematy, a nie o dziecku.


Rysienka ja właśnie w sobotę siedziałam pierwszy raz od kilku lat na koniu. Zbierałam się kilka miesięcy. Ale jestem już umówiona na następną jazdę. Nie ma co odkładać.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Masz rację. Super uwielbiam konie!

Piła któraś z Was zioła ojca sroki?

[pink_rabbit22]

Napisane przez rysienka

Masz rację. Super uwielbiam konie!

Piła któraś z Was zioła ojca sroki?

Tutaj na wątku z rok temu te zioła na owulację były bardzo zachwalane. Jakby któraś z Was chciała to mogę wysłać, bo mi zostały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

Napisane przez pink_rabbit22

Tutaj na wątku z rok temu te zioła na owulację były bardzo zachwalane. Jakby któraś z Was chciała to mogę wysłać, bo mi zostały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja chetnie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NotreDame]

Dzień dobry,
Nam wczoraj w nocy zmarła Ciocia i cały dzień załatwień pogrzebowych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MoszKa88]

Napisane przez NotreDame

Dzień dobry,
Nam wczoraj w nocy zmarła Ciocia i cały dzień załatwień pogrzebowych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz