Zapachy z młodości

[Fenris]

Napisane przez kaledonia

Przygodę z zapachami zaczynałam od Coty Exclamation.
Wydawało mi się jako nastolatce, że wodę toaletową musi być solidnie czuć.

Śmieszna sprawa, ale kiedyś też lubiłam mocniejsze zapachy, a teraz na starość coraz delikatniejsze, nieprzeszkadzające.

Choć i czasem mnie natchnie na jakiegoś killera.

Moimi pierwszymi poważniejszymi zapachami była właśnie Euphoria CK i Hypnotic Poison Diora. Wcześniej Freya Oriflame.

[Snowdrop_]

Sunflowers mam do tej pory, powiem Wam że ten zapach bardzo zwraca uwagę kobiet w otoczeniu a to taki niedrogi i powszechnie dostępny. Kilka razy już byłam zapytana co to za piękne, pachnące latem perfumy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kuki9]

Napisane przez Marigold19

Ja miałam ukochany Coty Exclamation I (taki zielony, świeży)

Też go miałam, chyba kilka butelek. Matko, ile ja bym dała, żeby znów móc go powąchać

[Marigold19]

Napisane przez kuki9

Też go miałam, chyba kilka butelek. Matko, ile ja bym dała, żeby znów móc go powąchać

Też bym takie teraz kupiła. Pamiętam, że to był świeży, fajny zapach z jabłkiem

[Xavvi]

Dla mnie zapachem mojej młodości jest Pur Blanca. Przypomniałam sobie o niej i chyba musze sobie na dniach zamówic.

[Fenris]

Napisane przez kuki9

Też go miałam, chyba kilka butelek. Matko, ile ja bym dała, żeby znów móc go powąchać

Napisane przez Marigold19

Też bym takie teraz kupiła. Pamiętam, że to był świeży, fajny zapach z jabłkiem

Jest na All

[Marigold19]

Napisane przez Fenris

Jest na All

Nie znalazłam Ale też myślę, że to takie staruszki że mogą być już samym denaturatem.

[Fenris]

Napisane przez Marigold19

Nie znalazłam Ale też myślę, że to takie staruszki że mogą być już samym denaturatem.

Jak się wpisze Green to wyskakuje, ale drogo.

[Gloryy]

Moja mama nie używała perfum, za to na okazje używała dezodorantu Impulse, który był niesamowicie popularny i wciąż kojarzy mi się z latami 90. w Polsce.
W podstawówce używałam jakiegoś zwykłego, taniego dezodorantu o zapachu kwiatowym. Potem od koleżanki mamy dostałam dezodorant Avon o zapachu truskawek. To był prawdziwy hit wśród moich koleżanek, spryskiwały nim liściki miłosne i siebie, więc szybko mi się skończył. Z końcówki podstawówki pamiętam jeszcze Vanilla Fields, które dostałam od wujka. W gimnazjum nie używałam perfum. Szkoła średnia to Perceive od Avon, zapachy La Rive kiedy nie miałam pieniędzy, kiedy poprawiał mi się stan finansów - wody toaletowe Adidas, dezodoranty Celine Dion, Kylie Minogue Sweet Darling, który był chyba najbardziej komplementowanym zapachem w moim życiu. Po 18 urodzinach kupiłam sobie Miss Dior Cherie, potem YSL Cinema i potem wiele innych.

[Marigold19]

Napisane przez Fenris

Jak się wpisze Green to wyskakuje, ale drogo.

Ojjjjj nieee, za tyle kasy i to jeszcze tester, nie wiadomo jak przechowywany... Za 50 zł bym wzięła.

[kaledonia]

Napisane przez Marigold19

Ja miałam ukochany Coty Exclamation I (taki zielony, świeży), miałam też te mgiełki zapachowe, szczególnie uwielbiałam "lodową". Koleżanka mi kiedyś powiedziała, że pamiętała zawsze mój ładny zapach

200 ml? Nieeee, to chyba za dużo, nawet jak dla mnie

Ja tego klasycznego używałam, biel i czerń

Napisane przez Fenris

Śmieszna sprawa, ale kiedyś też lubiłam mocniejsze zapachy, a teraz na starość coraz delikatniejsze, nieprzeszkadzające.

Choć i czasem mnie natchnie na jakiegoś killera.

Moimi pierwszymi poważniejszymi zapachami była właśnie Euphoria CK i Hypnotic Poison Diora. Wcześniej Freya Oriflame.

Coś w tym jest.
Euphorię zużyłam jeden flakon i mi się znudził.

Napisane przez Snowdrop_

Sunflowers mam do tej pory, powiem Wam że ten zapach bardzo zwraca uwagę kobiet w otoczeniu a to taki niedrogi i powszechnie dostępny. Kilka razy już byłam zapytana co to za piękne, pachnące latem perfumy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz jest niedrogi, bo jest Rossmann i sklepy internetowe, ale prawie 20 lat temu to był nie taki tani zapach.

Tanie były Coty , poza wykrzyknikiem Adidas i inne.

[malami96]

Napisane przez alarch001

Ostatnio przeglądając sobie swoje zdjęcia z lat nastoletnich, wpadłam na zdjęcie z buteleczką ulubionych perfum z tamtego czasu - Avril Lavigne Black Star. Zaczęłam sobie rozmyślać o tym, jakie zapachy były moim absolutnym numerem jeden. Przypomniałam sobie tylko jeszcze o Pur Blance z Avonu

Któraś z Was może ma jakieś sentymentalne zapachy sprzed lat? Podzielcie się, jestem bardzo ciekawa

YSL- in love again! Wtedy wypuścili je w takiej butelce w ksztalcie serca, z pudełku zielonym z sercem. Te perfumy były BOSKIE! To chyba była jakaś specjalna edycja, bo później zmienili opakowanie, poźniej też butelke i te perfumy nie pachniały już tak samo! Ale te w zielonym pudełku- to zapach młodości!

[Lewese4]

Moim sentymentalnym zapachem perfum z młodości były Mary Kate & Ashley, L.A. Style EDT już chyba nie są dostępne ale pamiętam do dziś, że były to moje pierwsze perfumy. Fajny świeży zapach dla nastolatki. Przypominają mi nieco Perceive Dew z Avonu, które bardzo lubię chyba z tego względu, że właśnie kojarzą mi się z nimi i wakacyjnym okresem bodajże 5 klasy podstawówki.

Z okresem gimnazjum za to bardzo kojarzy mi się zapach Hannah Montana różowy, Adidas Floral Dream i zapachy Pumy, szczególnie zielonej czy tam żółtej (Jamaica) i fioletowej (Jam)

Powycofywali te wszystkie perfumy i nawet nie ma gdzie ich powąchać no ale co zrobić, pozostaje tylko mieć w pamięci, że takie cudeńka kiedyś były na rynku

[Ginger333]

Napisane przez liv87

Ja właśnie dlatego nie kupowałam potem kolejnych flakonów, odpuściłam, ale ta Euphoria co chwilę mnie kusiła, więc skusiłam się dopiero teraz na maluszka 15 ml.

W One nie wyczułam żadnej różnicy, to mnie właśnie zdziwiło, ale w sumie dobrze

Masz rację Nr One jest to samo i dzięki Bogu, bo od niego zaczynałam moją przygodę z CK ;-)

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez agatka222

Ooo tak! Mgiełki Healing Garden były super! Miałam imbirową, a moja współlokatorka mandarynkową

A te mgiełki nie są za słabe? Ja miałam kilka i jakoś zupełnie ich nie czułam.

[Marigold19]

Napisane przez Ginger333

Masz rację Nr One jest to samo i dzięki Bogu, bo od niego zaczynałam moją przygodę z CK ;-)

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------




A te mgiełki nie są za słabe? Ja miałam kilka i jakoś zupełnie ich nie czułam.

Nie są za slabe, bo już ich dawno nie ma teraz jest wybór, ale kiedys taka mgielka to było coś.

Cala ta seria byla taka "luksusowa".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ginger333]

Napisane przez Marigold19

Nie są za slabe, bo już ich dawno nie ma teraz jest wybór, ale kiedys taka mgielka to było coś.

Cala ta seria byla taka "luksusowa".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj szkoda bo już chciałam sobie przetestować. Zatem pozostaje mi szukać okazji na black friday, może upoluję coś sentymentalnego z moich zapachów;-)

[Krystal]

Napisane przez ruda_beksa

Ojejej mam takich kilka, od dziecka miałam fioła na punkcie perfum

Kookai Oui-Non - moje pierwsze i ukochane perfumy
Yves Rocher Vie Privee
YR Nuit D'Orchidee
YR Magnolia

Ooo! Tak !!!

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez Iryska75

Moja młodość to dezodoranty Limara,

Tak Ja kilka razy miałam taką bladoturkusową.

[Mateusz0617]

Pamiętam zapachy Oriflame Eikon i DKNY men 2009.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

Moje najwcześniejsze wspomnienia związane z perfumami to radzieckie odekolony w butelkach o kształcie kiści winogron (druga połowa lat '80 zapewne), a także malutka buteleczka Zilite łotewskiej firmy Dzintars (odnalazłem zupełnym przypadkiem, po latach, na Fragrze). Malutki flakonik w kształcie żołędzia, ze skórzanym listkiem dębu. Nawet fotkę wyszukałem, obu naraz (z fragrantica.ru, autor Vibia Sabina)

Poza tym Currara (i moja ciotka, którą spryskałem tymi perfumami, a ona wściekła się, że jej zrobiłem plamę na białej bluzce; pamiętam to jak dzisiaj). Blase, których używała siostra mojej mamy gdzieś na początku lat '90. Ciotka Jadwiga i jej nieśmiertelna Pani Walewska w granatowym flakonie. Knowing E. Lauder w łazience u najbliższych sąsiadów. LouLou u ciotki Uli w Hamburgu.



Jeśli zaś o mnie chodzi i o moją najbliższą rodzinę, sprawy mają się następująco: ojciec pachniał wtedy Old Spice, pamiętam dobrze tę białą buteleczkę na półce w łazience (zresztą do teraz to jego "must have") i Harley Davidson, mama klasyczną Piątką i Wild Wind Sabatini (dopiero po latach porzuciła zwiewne aldehydy na rzecz Opium YSL), siostra z kolei: Une Touche de Naf Naf (przywiózł je z Francji jakiś jej absztyfikant; wszystkie koleżanki wzdychały po cichu do tego flakonu), Kobako, Masumi i Indian Summer (te ostatnie sprezentowane przeze mnie).


No i ja. Kolonie gdzieś w Danii (rok 1994) i wizyta w perfumerii, gdzie razem z kolegą spryskaliśmy się jak nienormalni damską Laguną (a bo to człowiek wiedział, że damska?). Podczas powrotu, już po wejściu do autobusu, nie usłyszeliśmy jednak słów zachwytu Końcówka LO to Avon Sensing (w załączniku; cudny czas i mój wielki sentyment) oraz CK Contradiction (zakupione przez internet u kolegi, bo ja jeszcze netu nie miałem; perfumeria Pedet - kto pamięta?). Mniej więcej w tym samym czasie poznałem męskie Opium i zapach ten zawładnął mną jak narkotyk (wiem, tanio to brzmi i egzaltowanie). Kocham miłością niezmienną Potem to już poszło...

Napisane przez Snowdrop_

Zapach "dentystów" się zmienił po reformulacji?

Haha, a wiesz, że w LO Eternity używała moja kumpela, która jest teraz stomatologiem?


Edit: jeszcze błękitne Galileo od Muehlens, w LO!


Edit 2: Adidas Active Bodies! Jak ja o nich zapomnieć mogłem?! To ósma klasa. Podstawówki ofc

[gryx82]

Tutaj wspomniane Zilite i radziecki odekolon (fotka mi się nie załączyła)

[Krystal]

A ten zapach ktoś pamięta?...

Albo ten?...

[Snowdrop_]

Gryxiu nie widziałam wcześniej, że odpisałeś - no dla mnie Eternity to zawsze był gabinet dentystyczny, chociaż w sumie długo ich nie sprawdzałam i może po reformulacji tak nie pachną (pewnie przez tyle lat to jakaś była). Ja w młodości używałam tego co miała mama, po prostu pożyczałam sobie jej perfumy to zawsze tworzyło jakiś obraz.
Dzisiaj np. pachne samplem Zoologist Snowy Owl i już mam obraz lasu zimą i zmarzniętej sówki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Leili]

Mama pachniała niebieską extasą i perfumami być może, najbardziej wersja Paris.

Ja w młodości dezodorant wspomniany wcześniej Rap, potem różne: Kylie Minouge Sweet Darling

Ralph Lauren Ralph, Currara fioletowa - pachniała jak nieosiągalny wtedy Flowerbomb, Naomi Campbell- cat de luxe, podróbki perfum typu la rive, bi es: ralph lauren ralph, cerruti 1881, hugo boss deep red, lancome miracle, code armani,

potem zakochałam się w Amor Amor cacharel, którymi pachnę do dziś, escadę magnetism, lolite lempicka i deep red które wczoraj kliknęłam z utesknieniem za starymi latami. Oczywiście oryginały. Śmieszne jest to, że jak byłam młoda w sephorze psiknełam sobie na nadgarstek Angel i.... Pobiegłam do łazienki przed kinem żeby tego śmierdziela zmyć... Toż to kamfora była 😂... Teraz mam w szafeczce gwiazdeczkę i to jest mój must have na zimę.