Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 9.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[wika82]

Napisane przez Ashya_

Bym dodała ze rak też zabiera życie, samochód zabiera życie, papierosy zabierają zycie a nikt świat nie odwołuje Aż by się chciało go zapytać co jest przyczyną zgonów? Odpowiedz: życie wow
Kto nie żyje ten nie umrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co jest martwe nie może umrzeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88261348]Lepiej się poczułaś? Bo napisałaś to z taką satysfakcją w tonie, że aż mi się niedobrze zrobiło. Idę to rozchodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Eee, jaką satysfakcją w tonie? Ja nic takiego w tej wypowiedzi nie widzę.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Finlora

Eee, jaką satysfakcją w tonie? Ja nic takiego w tej wypowiedzi nie widzę.

Również. Teraz to już gruba przesada żeby dorosłej osobie nie można było na post odpisać.

Dziś pewnie będzie kolejny rekord. Ciekawe czy wprowadzą te obywatelska separacje jeszcze w tym tygodniu czy poczekają do następnej środy? Jak myślicie?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Linka25]

Napisane przez Finlora

Eee, jaką satysfakcją w tonie? Ja nic takiego w tej wypowiedzi nie widzę.

Ja też nie.

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88261512]Również. Teraz to już gruba przesada żeby dorosłej osobie nie można było na post odpisać.

Dziś pewnie będzie kolejny rekord. Ciekawe czy wprowadzą te obywatelska separacje jeszcze w tym tygodniu czy poczekają do następnej środy? Jak myślicie?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Obstawiam ograniczenia w przemieszczaniu, 1 km od domu na przykład, z uzasadnieniem (nie wiem czy rząd da radę zorganizować certyfikaty cyfrowe jak Francja)? Za tydzień.

[cava]

Napisane przez kocia_lapka

W sumie to mój tato ma teorię... że rząd mógłby zacząć wykupywać upadające firmy za bezcen, aby było mniej własności prywatnej

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------



Tak

Kocia, sorki, ale jesteś w domu czy w szpitalu?
Coś już się wyjaśniło? Robili ci punkcję?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Linka25

Ja też nie.

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------



Obstawiam ograniczenia w przemieszczaniu, 1 km od domu na przykład, z uzasadnieniem (nie wiem czy rząd da radę zorganizować certyfikaty cyfrowe jak Francja)? Za tydzień.

Ja pierdziule, wiem, ze to realny scenariusz, ale jak tylko o tym pomyśle to mam dreszcze. Czy ludzie to zaakceptują? Nastroje w społeczeństwie są bardzo nieciekawe, wszystkie znane mi osoby maja serdecznie dość, jedyna spanikowana to moja babcia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[andra]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88261512]
Dziś pewnie będzie kolejny rekord. Ciekawe czy wprowadzą te obywatelska separacje jeszcze w tym tygodniu czy poczekają do następnej środy? Jak myślicie?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Zupełnie teoretycznie, to rzecznik rządu potwierdzał w wywiadzie, że gdy będzie 30tys przez tydzień. No, to zobaczymy jacy są słowni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Znacie dr Zbigniewa Martykę?
Jego wypowiedzi:
"W przypadku Covid-19 okazało się, że śmiertelność średnio na świecie nie przekracza setnych części procent. W Polsce na Covid-19 zmarło kilkakrotnie mniej, niż w tym samym czasie na zapalenie płuc.
Na HIV/AIDS rocznie umiera na świecie ok. 1 mln. osób. Liczba zakażeń jelitowych bakterią Clostridium difficile jest kilkakrotnie większa niż liczba osób, u których stwierdzono zainfekowanie wirusem SARS-CoV-2, a przebieg zakażenia jest często o wiele bardziej poważny.

W ciągu kilku ostatnich miesięcy pracy na oddziale zakaźnym spotykałem się z wieloma osobami, u których wykryto zainfekowanie Covid-19. Celowo nie piszę, że były chore na Covida gdyż ponad 95 % miało albo lekkie objawy, ustępujące po 1-3 dniach, albo nie wykazywała w ogóle żadnych objawów. Zwyklej u tych lekko chorych obserwowaliśmy niewielkie podwyższenie temperatury ciała, przejściowe zaburzenia smaku lub węchu. Oczywiście, były także osoby, u których wystąpiły poważne objawy, wymagające hospitalizacji a niekiedy intensywnego leczenia. Zawsze istnieli ludzie ciężko chorzy i zawsze ludzie umierali. Nikt tego nie neguje. Na szczęście spośród osób, które do nas trafiały, był to naprawdę niewielki odsetek. Ci pacjenci oczywiście byli kierowani do szpitala jednoimiennego. Nie tylko z mojej obserwacji, ale także z wymiany doświadczeń z wieloma moimi kolegami, głównie lekarzami rodzinnymi wynika, że w czasie zachorowań grypowych stan pacjentów był zdecydowanie bardziej poważny. Były to w większości osoby naprawdę chore, bardzo osłabione, wysoko gorączkujące, a ich normalna, codzienna aktywność, była wyłączona na kilka lub kilkanaście dni.

Przez lata spotykaliśmy się z różnymi chorobami infekcyjnymi, przebiegającymi często z bardziej burzliwymi objawami, ale nikt z tego powodu nie wpadał w panikę, nie zarządzał kwarantanny, izolacji, nie zmuszał ludzi zdrowych do wykonywania testów, badań tylko dlatego, że znaleźli się w pobliżu osoby zainfekowanej. Po prostu zachowywano się racjonalnie.
Mimo braku istotnych różnic pomiędzy infekcją Covid a innymi infekcjami wirusowymi (w tym innymi koronawirusami, które występują w populacji w ilości 5 do 15%) zarządzono wyolbrzymione, sprzeczne z logiką restrykcje. Sparaliżowano służbę zdrowia. Sparaliżowano gospodarkę. Zniszczono wiele firm (niezależnie od wypłat rekompensujących). Pozbawiono ludzi komfortu bycia wolnym człowiekiem. Zastraszono."



[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88261537]Ja pierdziule, wiem, ze to realny scenariusz, ale jak tylko o tym pomyśle to mam dreszcze. Czy ludzie to zaakceptują? Nastroje w społeczeństwie są bardzo nieciekawe, wszystkie znane mi osoby maja serdecznie dość, jedyna spanikowana to moja babcia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Ja znam więcej spanikowanych. Jednymi z najbardziej spanikowanych byli moja siostra i jej maż. Przeszli koronę lżej niż przeziębienie. Gdyby siostra nie straciła smaku i węchu (nie miała kataru przy tym ani żadnych oznak przeziębienia, nawet nie kichnęła) to w ogóle by nie zauważyli. Jej mąż był osłabiony przez parę dni.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Czarina]

Napisane przez Monia284

Nie ja wlasnie obawiam sie szczepionki robionej w biegu mimo ze ogolnie uwazam szczepionki za potrzebne. Jednak jezeli jakims cudem bedzie dobra to moze choc troche ochroni starsze osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 02:35 ---------- Poprzedni post napisano o 02:31 ----------

Ok rozumiem. Placisz za podyplomowe studia? Jezeli masz przynajmniej jeszcze pieniadze (no i oby oczywiscie caly czas nie brakowalo Ci na to pieniedzy) to korzystaj, bo uczyc sie zawsze warto. Ja to fakt zazwyczaj jestem optymistka (moze czasem az za bardzo i warto wyposrodkowac), ale oczywiscie tez mam dni, ze patrze na rozne rzeczy w ciemniejszych barwach i biore gorsze scenariusze pod uwage.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obawiasz się, ale niech starsze osoby się szczepią. Ty się zaszczepisz jak zobaczysz że ludzie już zaszczepieni nie mają skutków ubocznych


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kasiunia788742

No ja uważam, że mało pomoże i na pewno nie potrwa miesiąc dlatego tak trzese portkami i naprawdę ciężko się wtedy czyta, że lockdown taki dobry i mega potrzebny. Wystarczy mi ciągła narracja nowej trójcy świętej, gdzie u siebie winy nie widzą a na ludzi ją zwalają. Do tego na pomoc nie liczę bo w nią wątpię a swoje stałe wydatki mam i już żałuję, że zapisałam się na podyplomowe studia. Jak się trzymałam tak dziś mam doła i nic mnie nie cieszy. Oby tylko tżtowi nie ograniczyli prac abyśmy nie wylądowali w ciemnej .

Chciałabym być taką optymistką jak Ty, jestem typem typowego pesymisty jednak.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

A na tych podyplomowych studiach da się wziąć urlop dziekański? Chyba się da. Może sobie tak owy weźmiesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Limonka2738

No ja skakałam przez płot na cmentarz 1 listopada, to i na święta coś wymyślę jak będzie trzeba.

Ja bym się nawet stosowała. Ale zabronić ludziom spotkanie na świeżym powietrzu, a nie zakazać mszy?

Lol, po moim trupie.

A wystarczyło podzielić nazwiskami. Ludzie na A-D 10-12, ludzie E-H 12-14 itd.

Jakby się większość ludzi dostosowała, to każdy by odwiedził groby bliskich i tłumów by nie było.

A niech spadają. Jestem na etapie zmęczenia i wâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠u, że jest mi zasadniczo wszystko jedno, ilu ludzi umrze na tego wirusa, w tym czy ja na niego umrę, ja się stosować do durnych zasad, których ta banda idiotów nie planuje przestrzegać i nawet nie udają, nie zamierzam.

Wiece wyborcze bez maseczek. Zmuszenie ludzi do wyjścia na ulicę na protesty, przekręty na maseczkach, odradzanie noszenia maseczek licząv na ukrycie nieudolności systemu ochrony zdrowia, respiratory zamówione u szwagra z jakiegoś Uzbekistanu czy innego Turkmenistanu, których nikt na oczy nie widział. To oni maja krew na rękach.

A ja zamierzam brać dobry przykład z miłościwie nam panującej bandy bałwanów i mieć obostrzenia w tyłku.

O! dobrze, że jeszcze duch w jakiejś części narodu nie zginął

Popieram i podzielam. No poza tym, że umrzec ani nawet potrzebowac szpitala nie chcę, nie zwisa mi to. Zabezpieczam się na ile sie da wewnętrznie i jakby co będe kombinowac leki. Wiem od farmaceuty co przepisują lekarze sobie, rodzinie i pociotkom na tego wirusa, żeby się nie namnażał.
Z tymi lekarstwami rożnymi to też tak jest, że trzeba jej zażyc odpowiednio wcześnie, a nie po 2 tygodniach od objawów, jak wiekszośc czakająca najpierw na teleporadę (od dodzwonienia sie 2-3 dni), potem na skierowanie na test- kolejna tele +4 dni, potem na wynik (7 dni).
właśnie przesledzilam zwolnienia lekarskie jednego "plusowca" sprzed 3 tygodni- od poczatku L4 do wyniku testu mineło WTEDY 9 dni. Teraz jest dłużej.

[kocia_lapka]

Napisane przez cava

Kocia, sorki, ale jesteś w domu czy w szpitalu?
Coś już się wyjaśniło? Robili ci punkcję?

Nie wiem czy widziałaś wpis:

Dziękuję, że odpisałaś! Widziałam wiadomość, ale już byłam w takim stanie, że nie mogłam odpisać

W poniedziałek dowiedziałam się, że zanim by mnie przyjęli to odczekałabym kilka godzin na karetkę i potem kilkanaście godzin zanim przyjęliby mnie na SOR. Mama porozmawiała z dyrektorem szpitala u mnie w rodzinnym mieście i ostatecznie chłopak mnie zawiózł kilkaset kilometrów.

Czuję się lepiej (mam dalej nudności i zawroty, niedosłuch, nie mogę utrzymać równowagi), wiem, że to nie zapalenie opon mózgowych, ale dalej niewiadomo co mi jest. Na razie jestem w szpitalu, dostałam (kolejny już w ciągu ostatniego miesiąca) antybiotyk

[sublips]

Ja nie twierdzę, że poczynania rządu są sensowne, zresztą wszyscy w wątku znają chyba moją opinię, ale naprawdę nie lekceważyłabym aż tak covida, żeby nie było absolutnie żadnych limitów i obostrzeń. Z jednej strony jestem za modelem szwedzkim, a z drugiej Szwedzi mają inną mentalność niż Polacy - no i Szwedzi też jakieś jednak pewne obostrzenia wprowadzili czy limity osób. U nas w kolejkach nadal czasami czuję, jak ktoś na mnie chucha. Ludzie noszą maski pod nosem w zamkniętych pomieszczeniach i kłócą się, że to nic nie daje. Co się działo nad morzem w wakacje?

Tu nawet nie chodzi o to, czy covid sam w sobie jest niebezpieczny, ale wymaga w wielu przypadkach hospitalizacji; a pomocy można po prostu nie dostać. Inne choroby są też niebezpieczne, ale jednak tak wiele osób nie potrzebuje hospitalizacji przy zwykłym przeziębieniu czy grypie, anginie. Ja raz potrzebowałam wizyt w szpitalu na anginę, ale nie miałam problemy, żeby się dostać; w innym przypadku może bym umarła.

Trochę postrzeganie tego wirusa jest uzależnione od tego, jakie przypadki mamy wokół siebie.

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88261675]O! dobrze, że jeszcze duch w jakiejś części narodu nie zginął

Popieram i podzielam. No poza tym, że umrzec ani nawet potrzebowac szpitala nie chcę, nie zwisa mi to. Zabezpieczam się na ile sie da wewnętrznie i jakby co będe kombinowac leki. Wiem od farmaceuty co przepisują lekarze sobie, rodzinie i pociotkom na tego wirusa, żeby się nie namnażał.
[/QUOTE]
Podzieliłabyś się nazwą?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Linka25

Ja też nie.

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------



Obstawiam ograniczenia w przemieszczaniu, 1 km od domu na przykład, z uzasadnieniem (nie wiem czy rząd da radę zorganizować certyfikaty cyfrowe jak Francja)? Za tydzień.

Ja na bank nie obstawiam 1km. Jak ograniczenia to podejrzewam, że do powiatu się to ograniczy. 1km to niektórzy mają na wsi do przystanku a co dopiero do sklepu czy apteki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88261678]Ja na bank nie obstawiam 1km. Jak ograniczenia to podejrzewam, że do powiatu się to ograniczy. 1km to niektórzy mają na wsi do przystanku a co dopiero do sklepu czy apteki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
W sumie... w moim rodzinnym mieście do sklepu mam 5km. Z resztą nawet w dużych miastach zdarzają się miejsca bez jakiejś sensownej infrastruktury.

[Limonka2738]

Napisane przez sublips

Ja nie twierdzę, że poczynania rządu są sensowne, zresztą wszyscy w wątku znają chyba moją opinię, ale naprawdę nie lekceważyłabym aż tak covida, żeby nie było absolutnie żadnych limitów i obostrzeń. Z jednej strony jestem za modelem szwedzkim, a z drugiej Szwedzi mają inną mentalność niż Polacy - no i Szwedzi też jakieś jednak pewne obostrzenia wprowadzili czy limity osób. U nas w kolejkach nadal czasami czuję, jak ktoś na mnie chucha. Ludzie noszą maski pod nosem w zamkniętych pomieszczeniach i kłócą się, że to nic nie daje. Co się działo nad morzem w wakacje?

Tu nawet nie chodzi o to, czy covid sam w sobie jest niebezpieczny, ale wymaga w wielu przypadkach hospitalizacji; a pomocy można po prostu nie dostać. Inne choroby są też niebezpieczne, ale jednak tak wiele osób nie potrzebuje hospitalizacji przy zwykłym przeziębieniu czy grypie, anginie. Ja raz potrzebowałam wizyt w szpitalu na anginę, ale nie miałam problemy, żeby się dostać; w innym przypadku może bym umarła.

Trochę postrzeganie tego wirusa jest uzależnione od tego, jakie przypadki mamy wokół siebie.


Podzieliłabyś się nazwą?

A ja bym lekceważyła, bo to zwyczajnie nic nie daje.

Procent zarażonych w populacji kraju i śmiertelność nie wykazuje korelacji z restrykcyjnością obostrzeń. O przyczynowości nie wspomnę, ale to tam walić.

I takie mamy realia, twarde liczby.

Na początku zamknięcie rozumiem, bo nie było wiadomo, jak groźny jest ten wirus. Ale teraz to już trzeba być idiotą, żeby twierdzić, że te ograniczenia chronią nas wszystkich przed śmiercią i ciężkim przebiegiem covida.

Nie wiem do końca, czemu rządowi jest na rękę taka polityka, ale o nic więcej w tym nie chodzi.

Jaka pierwsza i druga fala? Ilość zakażonych rośnie. Od momentu pojawienia się pacjenta zero w Polsce, do teraz.

Nie ma żadnych fal z punktu widzenia wirusologicznego. Jest druga fala z punktu widzenia politycznego, bo teraz znowu potrzebują ludzi pozamykać w domach, a wcześniej potrzebowali zrobić wybory, więc trzeba było ich wypuścić i trochę uspokoić.

A wszystkim mediom serdecznie gratuluję. Pacany, siejecie panikę, zupełnie niepotrzebnie, gdzie się podziała jakaś etyka dziennikarska?

Po politykach to się ani grama etyki nie spodziewałam, bo nie zwariowałam, ale chociaż w mediach powinien być jeden czy dwóch z dwoma komórkami mózgowymi ocierającymi się i siebie.

Naprawdę, czy te hajsy z wyświetleń, bo ludzie siedzą w domach i oglądają telewizję przerażeni, są tego warte? Mam, k., nadzieję, bando niedorozwiniętych mentalnie pantofelków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Teery]

Napisane przez kocia_lapka

W sumie... w moim rodzinnym mieście do sklepu mam 5km. Z resztą nawet w dużych miastach zdarzają się miejsca bez jakiejś sensownej infrastruktury.

Ja mam do biedronki 500 metrów, ale ciekawa jestem czy ktoś uznałby wyjaśnienie, że w biedronce nie ma dobrego piwa
Czytałam dzisiaj, że rząd rozważa czy podczas narodowej kwarantanny nie pozamykać niektórych zakładów. To byłby już prawdziwy krach gospodarczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez kocia_lapka

W sumie... w moim rodzinnym mieście do sklepu mam 5km. Z resztą nawet w dużych miastach zdarzają się miejsca bez jakiejś sensownej infrastruktury.

Ja mam do biedronki 500 metrów, ale ciekawa jestem czy ktoś uznałby wyjaśnienie, że w biedronce nie ma dobrego piwa
Czytałam dzisiaj, że rząd rozważa czy podczas narodowej kwarantanny nie pozamykać niektórych zakładów. To byłby już prawdziwy krach gospodarczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Napisane przez Teery

Ja mam do biedronki 500 metrów, ale ciekawa jestem czy ktoś uznałby wyjaśnienie, że w biedronce nie ma dobrego piwa
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Policjant też człowiek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez Limonka2738

A ja bym lekceważyła, bo to zwyczajnie nic nie daje.

Procent zarażonych w populacji kraju i śmiertelność nie wykazuje korelacji z restrykcyjnością obostrzeń. O przyczynowości nie wspomnę, ale to tam walić.

I takie mamy realia, twarde liczby.

Na początku zamknięcie rozumiem, bo nie było wiadomo, jak groźny jest ten wirus. Ale teraz to już trzeba być idiotą, żeby twierdzić, że te ograniczenia chronią nas wszystkich przed śmiercią i ciężkim przebiegiem covida.

Nie wiem do końca, czemu rządowi jest na rękę taka polityka, ale o nic więcej w tym nie chodzi.

Jaka pierwsza i druga fala? Ilość zakażonych rośnie. Od momentu pojawienia się pacjenta zero w Polsce, do teraz.

Nie ma żadnych fal z punktu widzenia wirusologicznego. Jest druga fala z punktu widzenia politycznego, bo teraz znowu potrzebują ludzi pozamykać w domach, a wcześniej potrzebowali zrobić wybory, więc trzeba było ich wypuścić i trochę uspokoić.

A wszystkim mediom serdecznie gratuluję. Pacany, siejecie panikę, zupełnie niepotrzebnie, gdzie się podziała jakaś etyka dziennikarska?

Po politykach to się ani grama etyki nie spodziewałam, bo nie zwariowałam, ale chociaż w mediach powinien być jeden czy dwóch z dwoma komórkami mózgowymi ocierającymi się i siebie.

Naprawdę, czy te hajsy z wyświetleń, bo ludzie siedzą w domach i oglądają telewizję przerażeni, są tego warte? Mam, k., nadzieję, bando niedorozwiniętych mentalnie pantofelków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co, ja po prostu pisałam na wątku, że znam przypadek z pierwszej ręki, że w moim mieście osoba nie otrzymała pomocy medycznej. Taka jest rzeczywistość; sporo osób umrze, niekoniecznie na covida.

Nie jestem za żadnymi zamknięciami. Mówię o obostrzeniach w rodzaju limitu osób, maskach w zamkniętych pomieszczeniach, dezynfekcji rąk, zachowywania dystansu i to obowiązkowo. Każdy powinien mieć możliwość chodzić, gdzie chce; ktoś się boi wirusa, to może siedzieć w domu.

[Linka25]

Poczytajcie sobie Facebooka dr Zbigniewa Martyki. Jeden z niewielu odważnych lekarzy, którzy mówią prawde o tym wirusie.
Jestem przekonana że nasz antypolski rząd realizuje tylko czyjeś polecenia wprowadzając te gownianie i nic niedające restrykcje. To ma nas tylko wyniszczac i zastraszac. Aferę z aborcją też wywołali pewnie specjalnie. Właśnie teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Linka25

Ja znam więcej spanikowanych. Jednymi z najbardziej spanikowanych byli moja siostra i jej maż. Przeszli koronę lżej niż przeziębienie. Gdyby siostra nie straciła smaku i węchu (nie miała kataru przy tym ani żadnych oznak przeziębienia, nawet nie kichnęła) to w ogóle by nie zauważyli. Jej mąż był osłabiony przez parę dni.

a oni w ogole mieli test ? przy akim niemal braku objawow

Napisane przez Czarina

Obawiasz się, ale niech starsze osoby się szczepią. Ty się zaszczepisz jak zobaczysz że ludzie już zaszczepieni nie mają skutków ubocznych


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie wolno odpisywac Moni z takimi emotkami, bo sie zaraz ktos przyczepi

Napisane przez sublips

Wiesz co, ja po prostu pisałam na wątku, że znam przypadek z pierwszej ręki, że w moim mieście osoba nie otrzymała pomocy medycznej. Taka jest rzeczywistość; sporo osób umrze, niekoniecznie na covida.

Nie jestem za żadnymi zamknięciami. Mówię o obostrzeniach w rodzaju limitu osób, maskach w zamkniętych pomieszczeniach, dezynfekcji rąk, zachowywania dystansu i to obowiązkowo. Każdy powinien mieć możliwość chodzić, gdzie chce; ktoś się boi wirusa, to może siedzieć w domu.

Takie wytyczne j.w. są od poczatku tej epidemii, nawet w tej słynnej Szwecji. Limonka chyba nie teakie obostzenia miala na mysli (...?..), tylko typu zamkniecie cmentarzy na 3 dni, czy niemal wyludnionych CH.
(bylam we wtorek, pustki są, najwiecej chyba w drogeriach, w ciuchowych, obuwniczych pojedyncze osoby).

im mniej stresu = wyluzowanie tym lepiej dla zdrowia.
jak to moja mama (pow.70lat,z grupy ryzyka) mowila w marcu i ostatnio tez "co ma być - to będzie"

[khloe]

Napisane przez Limonka2738

No ja skakałam przez płot na cmentarz 1 listopada, to i na święta coś wymyślę jak będzie trzeba.

Ja bym się nawet stosowała. Ale zabronić ludziom spotkanie na świeżym powietrzu, a nie zakazać mszy?

Lol, po moim trupie.

A wystarczyło podzielić nazwiskami. Ludzie na A-D 10-12, ludzie E-H 12-14 itd.

Jakby się większość ludzi dostosowała, to każdy by odwiedził groby bliskich i tłumów by nie było.

A niech spadają. Jestem na etapie zmęczenia i wâ�â�â�â�u, że jest mi zasadniczo wszystko jedno, ilu ludzi umrze na tego wirusa, w tym czy ja na niego umrę, ja się stosować do durnych zasad, których ta banda idiotów nie planuje przestrzegać i nawet nie udają, nie zamierzam.

Wiece wyborcze bez maseczek. Zmuszenie ludzi do wyjścia na ulicę na protesty, przekręty na maseczkach, odradzanie noszenia maseczek licząv na ukrycie nieudolności systemu ochrony zdrowia, respiratory zamówione u szwagra z jakiegoś Uzbekistanu czy innego Turkmenistanu, których nikt na oczy nie widział. To oni maja krew na rękach.

A ja zamierzam brać dobry przykład z miłościwie nam panującej bandy bałwanów i mieć obostrzenia w tyłku.

Nie wiem, czy to było na tej konferencji Klameuszka, czy na tym.QA, ale padło pytanie,.dlaczego wiedzieli, że zamkną cmentarze, ale cały czas kłamali, że nie wiedzą czy zamkną ( bo padały na wcześniejszych konferencjach takie pytania, ale oni konsekwentnie kłamali, że nie wiedzą, czy zamkną), na to Mateuszek z tym swoim uśmieszkiem powiedział wprost, że zamknięcie cmentarzy było dawno zaplanowane,.ale stwierdzili, że nie będą ogłaszać, bo wtedy by ludzie dopiero zaczęli łazić po cmentarzach 🤦

No lepiej płacić za niesprzedane kwiaty, niż ogłosić kilka dni przed zamknięcie cmentarzy i dać ludziom czas na ostatnie cmentarne zakupy 🤦

Zresztą, ja nie wierzę, że ci sprzedawcy dostaną jakiekolwiek pieniądze od rzadu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Natalia, możesz iść kupić te puzzle.

[khloe]

Dzisiaj 27 143 przypadki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez khloe

Zresztą, ja nie wierzę, że ci sprzedawcy dostaną jakiekolwiek pieniądze od rzadu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rodzice koleżanki ze studiów prowadzą gospodarstwo zajmujące się hodowlą roślin, zostało im 1000 chryzantem. Mówią, że gdyby nie to, że mają jeszcze drzewa ozdobne, drzewka owocowe, jakieś sadzonki pomidorów itp. na wiosnę, to bieda byłaby straszna, a i tak są w plecy.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Linka25

Poczytajcie sobie Facebooka dr Zbigniewa Martyki. Jeden z niewielu odważnych lekarzy, którzy mówią prawde o tym wirusie.
Jestem przekonana że nasz antypolski rząd realizuje tylko czyjeś polecenia wprowadzając te gownianie i nic niedające restrykcje. To ma nas tylko wyniszczac i zastraszac. Aferę z aborcją też wywołali pewnie specjalnie. Właśnie teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie pytam złośliwie, ale skąd wiesz co jest prawdą i który lekarz mówi prawdę?


Bo wiecie co? Ja już nie wiem co jest prawdą a co nie 🤷 I tak się ostatnio na TŻ-a wkurzyłam, bo on mi tu jakieś prawdy objawione opowiada. Powiedziałam mu wprost, że jak nie chce się pokłócić, to niech się zamknie i skończy temat. Bo gada conajmniej tak jakby siedział tam z tymi lekarzami i pił z nimi tą kawkę na zapleczu i grał z nimi w statki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez khloe

Dzisiaj 27 143 przypadki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że lokcdown, a nie przepraszam, narodowa kwarantanna to już sprawa przesądzona. Nie ma siły, żeby w ciągu tygodnia liczba zarażonych zaczęła spadać. Ale wiecie, co jest najlepsze? Że te liczby są na bank większe. Moja babcia miała wymaz pobierany w niedziele i wciąż nie ma wyników!! Chora jest już ponad tydzień, a z nią razem moja mama siedzi w kwarantannie 3 tydzień, mimo że sama już dawno nie ma objawów. Naprawdę nie dziwię się, że ludzie nie zgłaszają się na testy. My też byśmy nie dzwonili do lekarza, gdyby nie babcia. I teraz, co. Jak jej wyjdzie pozytywny test to wszyscy mamy siedzieć 7 dni dodatkowo w kwarantannie, mimo że już przechorowaliśmy to jako pierwsi? Przecież to jest paranoja. Polak kombinator, bo system do tego zmusza. Przecież matka nie powie, że oprócz niej i babci mieszkają w domu jeszcze 3 osoby, bo kto nam zakupy zrobi, kto będzie pracował, kto będzie mógł się gdziekolwiek ruszyć na wypadek nagłej potrzeby? No nikt. To jeśli sanepid zapyta ilu jest domowników to mama powie, że tylko ona i babcia. To już ustalone.

[j_fly]

Napisane przez Linka25

Znacie dr Zbigniewa Martykę?
Jego wypowiedzi:
"W przypadku Covid-19 okazało się, że śmiertelność średnio na świecie nie przekracza setnych części procent. W Polsce na Covid-19 zmarło kilkakrotnie mniej, niż w tym samym czasie na zapalenie płuc.
Na HIV/AIDS rocznie umiera na świecie ok. 1 mln. osób. Liczba zakażeń jelitowych bakterią Clostridium difficile jest kilkakrotnie większa niż liczba osób, u których stwierdzono zainfekowanie wirusem SARS-CoV-2, a przebieg zakażenia jest często o wiele bardziej poważny.

W ciągu kilku ostatnich miesięcy pracy na oddziale zakaźnym spotykałem się z wieloma osobami, u których wykryto zainfekowanie Covid-19. Celowo nie piszę, że były chore na Covida gdyż ponad 95 % miało albo lekkie objawy, ustępujące po 1-3 dniach, albo nie wykazywała w ogóle żadnych objawów. Zwyklej u tych lekko chorych obserwowaliśmy niewielkie podwyższenie temperatury ciała, przejściowe zaburzenia smaku lub węchu. Oczywiście, były także osoby, u których wystąpiły poważne objawy, wymagające hospitalizacji a niekiedy intensywnego leczenia. Zawsze istnieli ludzie ciężko chorzy i zawsze ludzie umierali. Nikt tego nie neguje. Na szczęście spośród osób, które do nas trafiały, był to naprawdę niewielki odsetek. Ci pacjenci oczywiście byli kierowani do szpitala jednoimiennego. Nie tylko z mojej obserwacji, ale także z wymiany doświadczeń z wieloma moimi kolegami, głównie lekarzami rodzinnymi wynika, że w czasie zachorowań grypowych stan pacjentów był zdecydowanie bardziej poważny. Były to w większości osoby naprawdę chore, bardzo osłabione, wysoko gorączkujące, a ich normalna, codzienna aktywność, była wyłączona na kilka lub kilkanaście dni.

Przez lata spotykaliśmy się z różnymi chorobami infekcyjnymi, przebiegającymi często z bardziej burzliwymi objawami, ale nikt z tego powodu nie wpadał w panikę, nie zarządzał kwarantanny, izolacji, nie zmuszał ludzi zdrowych do wykonywania testów, badań tylko dlatego, że znaleźli się w pobliżu osoby zainfekowanej. Po prostu zachowywano się racjonalnie.
Mimo braku istotnych różnic pomiędzy infekcją Covid a innymi infekcjami wirusowymi (w tym innymi koronawirusami, które występują w populacji w ilości 5 do 15%) zarządzono wyolbrzymione, sprzeczne z logiką restrykcje. Sparaliżowano służbę zdrowia. Sparaliżowano gospodarkę. Zniszczono wiele firm (niezależnie od wypłat rekompensujących). Pozbawiono ludzi komfortu bycia wolnym człowiekiem. Zastraszono."





Ja znam więcej spanikowanych. Jednymi z najbardziej spanikowanych byli moja siostra i jej maż. Przeszli koronę lżej niż przeziębienie. Gdyby siostra nie straciła smaku i węchu (nie miała kataru przy tym ani żadnych oznak przeziębienia, nawet nie kichnęła) to w ogóle by nie zauważyli. Jej mąż był osłabiony przez parę dni.

To aktualne wypowiedzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz