Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 57.

[invisible_01]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;88283116]https://www.facebook.com/roobensZbytomia są memy przeplatane czym innym, ale są.[/QUOTE]Kurczę, mnie się pokazuje błąd, że "Coś poszło nie tak", wszystko poza tym mi działa :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez invisible_01

Kurczę, mnie się pokazuje błąd, że "Coś poszło nie tak", wszystko poza tym mi działa :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

spróbuj po nazwie znaleźć
Roobens / Rubens był z Bytomia. (kropka to część nazwy)

[invisible_01]

Napisane przez Pani_Mada

spróbuj po nazwie znaleźć
Roobens / Rubens był z Bytomia. (kropka to część nazwy)

Właśnie tak samo mi się pokazuje. Znajduje mi memy z tej strony i wyszukuje mi ją, ale nie mogę wejść na ten fanpage. Ale to widocznie tylko jakiś błąd u mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chitrv]

Dostałyście ostatnio jakieś awizo? Podsłuchałam w kolejce w sklepie, że podobno listonosze mają wrzucać wszystko do skrzynki?

[lightangel]

Napisane przez chimay

A i dopiszę, że uważam inaczej niż Khloe w kwestii zaburzeń na całe życie.

Chyba dużo zależy od konkretnej osoby. Ja sama po sobie wiem że gdyby nie TŻ który pilnuje żebym jadła to sama raczej znów zaczęłabym się głodzić - mimo że teraz już lubię jeść. Po znajomych którzy mieli różne zaburzenia odżywiania (od anoreksji, przez bulimię po kompulsywne objadanie) widzę że nawet po terapii trudno jest wrócić do normy.
Owszem, większość jest zdecydowanie zdrowsza i je znacznie normalniej niż kiedyś, ale tak jak napisała Khloe widać że nadal nie jest to takie jedzenie jak u zdrowych osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez lightangel

Chyba dużo zależy od konkretnej osoby. Ja sama po sobie wiem że gdyby nie TŻ który pilnuje żebym jadła to sama raczej znów zaczęłabym się głodzić - mimo że teraz już lubię jeść. Po znajomych którzy mieli różne zaburzenia odżywiania (od anoreksji, przez bulimię po kompulsywne objadanie) widzę że nawet po terapii trudno jest wrócić do normy.
Owszem, większość jest zdecydowanie zdrowsza i je znacznie normalniej niż kiedyś, ale tak jak napisała Khloe widać że nadal nie jest to takie jedzenie jak u zdrowych osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mi się wydaje, że to bardzo indywidualna sprawa. Nie potrafię określić, co sprawiło że nastąpił u mnie ten moment, kiedy zaczęło być lepiej, bo prób wyjścia z tego miałam wcześniej sporo.
Podobny schemat miałam przy ostatecznym rzucaniu fajek, a też byłam mocno uzależniona i przez większość mojego palenia powtarzałam, że nie umiem sobie wyobrazić niepalenia. Obecnie pomysł, że mogłabym sięgnąć po papierosa jest dla mnie absurdalny i taki "z innego świata ". Nie miewam w ogóle momentów, że sobie myślę "teraz to bym zapaliła", a wiem że są ludzie, co się do końca życia z takimi momentami zmagają.

[lightangel]

Napisane przez chimay

Też mi się wydaje, że to bardzo indywidualna sprawa. Nie potrafię określić, co sprawiło że nastąpił u mnie ten moment, kiedy zaczęło być lepiej, bo prób wyjścia z tego miałam wcześniej sporo.
Podobny schemat miałam przy ostatecznym rzucaniu fajek, a też byłam mocno uzależniona i przez większość mojego palenia powtarzałam, że nie umiem sobie wyobrazić niepalenia. Obecnie pomysł, że mogłabym sięgnąć po papierosa jest dla mnie absurdalny i taki "z innego świata ". Nie miewam w ogóle momentów, że sobie myślę "teraz to bym zapaliła", a wiem że są ludzie, co się do końca życia z takimi momentami zmagają.

Najważniejsze że się udało
Mój ojciec który rzucił już ze 20 lat temu nieraz mówi że chętnie by sobie zapalił - on nawet chodzi czasem ze znajomymi "zapalić" żeby powdychać sobie dym za to mama mojej przyjaciółki na sam zapach dymu z papierosów ma odruch wymiotny a paliła chyba z 50 lat zanim rzuciła 🤨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez chimay

Też mi się wydaje, że to bardzo indywidualna sprawa. Nie potrafię określić, co sprawiło że nastąpił u mnie ten moment, kiedy zaczęło być lepiej, bo prób wyjścia z tego miałam wcześniej sporo.
Podobny schemat miałam przy ostatecznym rzucaniu fajek, a też byłam mocno uzależniona i przez większość mojego palenia powtarzałam, że nie umiem sobie wyobrazić niepalenia. Obecnie pomysł, że mogłabym sięgnąć po papierosa jest dla mnie absurdalny i taki "z innego świata ". Nie miewam w ogóle momentów, że sobie myślę "teraz to bym zapaliła", a wiem że są ludzie, co się do końca życia z takimi momentami zmagają.

To ja. Palilam 16-17 lat, od chyba 8 lat nie pale (nie pamietam dokladnie kiedy rzucialam) i czasem nachodzi mnie ochota na zapalenie, ale trwa bardzo krotko. Pamietam, ze 2-3 lata po rzuceniu, wciaz miewalam odruchy palacza- np. potrafilam wziac kawe na wynos, ubrac kurtke i wyjsc na zewnatrz-w domysle na papierosa. Dopiero na zewnatrz sobie przypomininalam, ze przeciez nie pale

[NinaSimone]

Jak się nazywa taki typ makijazu oka, że cień jest taka mgiełka koloru na rchomej powiece? Nie jest to smolky

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chitrv]

1. Czy przesyłki sądowe mają jakiś inny typ awizo?
2. Czy przesyłki sądowe są jakoś inaczej numerowane?
3. Kto (poza sądem) może przesyłać wysyłki z EPO (potwierdzenie odbioru)?

[wika82]

Napisane przez chitrv

1. Czy przesyłki sądowe mają jakiś inny typ awizo?
2. Czy przesyłki sądowe są jakoś inaczej numerowane?
3. Kto (poza sądem) może przesyłać wysyłki z EPO (potwierdzenie odbioru)?

Nie, nie, każdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez lightangel

Chyba dużo zależy od konkretnej osoby. Ja sama po sobie wiem że gdyby nie TŻ który pilnuje żebym jadła to sama raczej znów zaczęłabym się głodzić - mimo że teraz już lubię jeść. Po znajomych którzy mieli różne zaburzenia odżywiania (od anoreksji, przez bulimię po kompulsywne objadanie) widzę że nawet po terapii trudno jest wrócić do normy.
Owszem, większość jest zdecydowanie zdrowsza i je znacznie normalniej niż kiedyś, ale tak jak napisała Khloe widać że nadal nie jest to takie jedzenie jak u zdrowych osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że tak jest.

U mnie najpierw była łagodna "ortoreksja", liczenie kalorii, wszędzie sprawdzałam, czy aby gdzieś nie ma grama tłuszczu, czy łyżki masła, która mogłaby mnie utuczyć 🤦

Potem przeszło to niestety w kompulsywne objadanie. Wszędzie widziałam jedzenie. Tylko na tym się skupiałam, jak szłam do znajomych to nie pamiętam co się tam działo, pamiętam tylko jedzenie, które mogłam zjeść. Wiedziałam, że to jest złe, obwinialam się, potem w domu dopychałam byle czym, byle się napchać, bo przecież wychodziłam z założenia, ze od jutra będę się pilnować, będę zdrowo jeść.

Byłam tak obżarta,że spać nie mogłam, pociłam się w nocy tak, że piżamy miałam jedną noc, bo rano była spocona i śmierdząca.

Nie wiem skąd się to u mnie wzięło, trwało około pół roku, byłam wrakiem człowieka, przez to objedzenie, skoki cukru, brak energii przez niewyspanie, które było spowodowane obżarstwem.🤷

Odpukac minęło jakieś 11 miesięcy od ostatnich obżarstw, jakoś mi tego nie brakuje, jem normalnie. Po prostu po nowym roku coś we mnie zaskoczyło i przestałam się wyniszczać.

U mnie niestety złe nawyki są wyniesione z dziecinstwa- zgoda na jedzenie byle czego, słodycze do oporu, przekąski do bajek w nieograniczonych ilościach. Potem lata nadwagi, chudnięcia, tycie, całe życie taka spirala.

nie wiem czym jest normalne jedzenie, bo mnie tego w domu nie nauczono. Nie znam umiaru, jak otworze paczkę ciastek, to nie umiem zjeść dwóch, muszę zeżreć całą paczkę. Dlatego u mnie całe życie polega na kontrolowaniu jedzenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

Napisane przez chitrv

1. Czy przesyłki sądowe mają jakiś inny typ awizo?
2. Czy przesyłki sądowe są jakoś inaczej numerowane?
3. Kto (poza sądem) może przesyłać wysyłki z EPO (potwierdzenie odbioru)?

Ostatnio odbierałam polecony za potwierdzeniem odbioru, musiałam osobiście odebrać, nie mógł zrobić tego mój mąż, mimo że razem mieszamy co jest wpisane do dowodu
Epu to już nie kwestia komornika? Więc to raczej nie sąd wysyla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Co domowego mogę przygotować w ramach prezentów świątecznych? Chodzi o takie "jedzeniowe" rzeczy. Na razie wymyśliłam fiolki z herbatą, kakao, myślę, że może jakaś przyprawę (mam swoje jedno popisowe danie, do którego mam unikalną kompozycje diy ). Do tego miodek, dżemik w małym słoiczku.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[beatiska]

Napisane przez tinkerver2

Co domowego mogę przygotować w ramach prezentów świątecznych? Chodzi o takie "jedzeniowe" rzeczy. Na razie wymyśliłam fiolki z herbatą, kakao, myślę, że może jakaś przyprawę (mam swoje jedno popisowe danie, do którego mam unikalną kompozycje diy ). Do tego miodek, dżemik w małym słoiczku.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

likier, masło orzechowe i standardowo ciasteczka ładnie zapakowane

[chitrv]

Napisane przez tinkerver2

Co domowego mogę przygotować w ramach prezentów świątecznych? Chodzi o takie "jedzeniowe" rzeczy. Na razie wymyśliłam fiolki z herbatą, kakao, myślę, że może jakaś przyprawę (mam swoje jedno popisowe danie, do którego mam unikalną kompozycje diy ). Do tego miodek, dżemik w małym słoiczku.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Mix suszonych bakalii, owoców w słoiczku ze wstążką
pierniczki
*niejedzeniowe: świeczki zapachowe, mydełka, kadzidła

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez Tepsa

Ostatnio odbierałam polecony za potwierdzeniem odbioru, musiałam osobiście odebrać, nie mógł zrobić tego mój mąż, mimo że razem mieszamy co jest wpisane do dowodu
Epu to już nie kwestia komornika? Więc to raczej nie sąd wysyla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam EPO (elektroniczne potw odbioru)
epu to elektr. post. upominawcze

[chimay]

Napisane przez khloe

Myślę, że tak jest.

U mnie najpierw była łagodna "ortoreksja", liczenie kalorii, wszędzie sprawdzałam, czy aby gdzieś nie ma grama tłuszczu, czy łyżki masła, która mogłaby mnie utuczyć 🤦

Potem przeszło to niestety w kompulsywne objadanie. Wszędzie widziałam jedzenie. Tylko na tym się skupiałam, jak szłam do znajomych to nie pamiętam co się tam działo, pamiętam tylko jedzenie, które mogłam zjeść. Wiedziałam, że to jest złe, obwinialam się, potem w domu dopychałam byle czym, byle się napchać, bo przecież wychodziłam z założenia, ze od jutra będę się pilnować, będę zdrowo jeść.

Byłam tak obżarta,że spać nie mogłam, pociłam się w nocy tak, że piżamy miałam jedną noc, bo rano była spocona i śmierdząca.

Nie wiem skąd się to u mnie wzięło, trwało około pół roku, byłam wrakiem człowieka, przez to objedzenie, skoki cukru, brak energii przez niewyspanie, które było spowodowane obżarstwem.🤷

Odpukac minęło jakieś 11 miesięcy od ostatnich obżarstw, jakoś mi tego nie brakuje, jem normalnie. Po prostu po nowym roku coś we mnie zaskoczyło i przestałam się wyniszczać.

U mnie niestety złe nawyki są wyniesione z dziecinstwa- zgoda na jedzenie byle czego, słodycze do oporu, przekąski do bajek w nieograniczonych ilościach. Potem lata nadwagi, chudnięcia, tycie, całe życie taka spirala.

nie wiem czym jest normalne jedzenie, bo mnie tego w domu nie nauczono. Nie znam umiaru, jak otworze paczkę ciastek, to nie umiem zjeść dwóch, muszę zeżreć całą paczkę. Dlatego u mnie całe życie polega na kontrolowaniu jedzenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może to właśnie ten właściwy moment. Trzymam kciuki, żeby trwało
Ja z kolei bardzo dobrze potrafię określić, skąd się to wzięło. Miałam ciężki okres, bo zawiodło mnie grono znajomych, na których mi zależało bardziej niż im na mnie. Nic wielkiego, raczej typowo nastoletnie problemy. Do tego doszły trudne wówczas kwestie rodzinne, zaczęłam drążyć w mojej głowie różne wydarzenia od czasów dzieciństwa, obwiniać się za pewne sprawy (co nie miało sensu, o czym dobrze wtedy wiedziałam). No i tak zaczęła się ta spirala czarnych myśli, poczucie braku kontroli nad życiem. A co było pod ręka, co mogłam kontrolować każdego dnia? Ano jedzenie. I tak to poszło. Ale wiem, że byłam świadoma tego, w co się pakuję, więc mogła to być też podświadoma kara za to, że nie umiałam sobie chwilowo poradzić z moim życiem.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Czy ktos z was moze polecić fundacje gdzie adoptuje sie dziecko na odległość?
Chciałabym jakas sprawdzona. Ponieważ sporo jest w sieci takich stron

I czy jest taka strona z Polskimi dziećmi?

[lightangel]

Napisane przez khloe

Myślę, że tak jest.

U mnie najpierw była łagodna "ortoreksja", liczenie kalorii, wszędzie sprawdzałam, czy aby gdzieś nie ma grama tłuszczu, czy łyżki masła, która mogłaby mnie utuczyć 🤦

Potem przeszło to niestety w kompulsywne objadanie. Wszędzie widziałam jedzenie. Tylko na tym się skupiałam, jak szłam do znajomych to nie pamiętam co się tam działo, pamiętam tylko jedzenie, które mogłam zjeść. Wiedziałam, że to jest złe, obwinialam się, potem w domu dopychałam byle czym, byle się napchać, bo przecież wychodziłam z założenia, ze od jutra będę się pilnować, będę zdrowo jeść.

Byłam tak obżarta,że spać nie mogłam, pociłam się w nocy tak, że piżamy miałam jedną noc, bo rano była spocona i śmierdząca.

Nie wiem skąd się to u mnie wzięło, trwało około pół roku, byłam wrakiem człowieka, przez to objedzenie, skoki cukru, brak energii przez niewyspanie, które było spowodowane obżarstwem.🤷

Odpukac minęło jakieś 11 miesięcy od ostatnich obżarstw, jakoś mi tego nie brakuje, jem normalnie. Po prostu po nowym roku coś we mnie zaskoczyło i przestałam się wyniszczać.

U mnie niestety złe nawyki są wyniesione z dziecinstwa- zgoda na jedzenie byle czego, słodycze do oporu, przekąski do bajek w nieograniczonych ilościach. Potem lata nadwagi, chudnięcia, tycie, całe życie taka spirala.

nie wiem czym jest normalne jedzenie, bo mnie tego w domu nie nauczono. Nie znam umiaru, jak otworze paczkę ciastek, to nie umiem zjeść dwóch, muszę zeżreć całą paczkę. Dlatego u mnie całe życie polega na kontrolowaniu jedzenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie wyniosłam z domu zdrowego podejścia do jedzenia. W dzieciństwie byłam niejadkiem, ale takim hardkorem że wszyscy uważali że lepiej już zjeść cukierka niż nic. A że cukierki lubiłam, to sobie nie żałowałam. Szczególnie że dużo tańczyłam, więc ewentualne nadmiary spalałam na treningach. Jak przez kontuzje przestałam trenować to nagle zaczęłam tyć, ale długo nie zwracałam na to uwagi. Nie lubiłam siebie, ale nie miałam motywacji do zmian.
Dopiero na studiach wzięłam się za siebie, chciałam dobrze wyglądać na zdjęciach ze ślubu przyjaciółki. Najpierw chciałam zdrowo, ale efekty były mizerne więc do pomocy kupiłam sobie plastry odchudzające - i wtedy okazało się że umiem przez długi czas nic nie jeść. Przy 300 kcal dziennie szybko chudłam i byłam zachwycona. Potem trochę zwiększyłam ilość kalorii, ale nieznacznie. Jak słyszałam że jestem za chuda to uznawałam że wyglądam super i inni po prostu mi zazdroszczą. W zasadzie gdyby nie mama TŻ to pewnie skończyłoby się zaawansowaną anoreksją i leczeniem szpitalnym. To ona częstowała mnie najpierw tycimi a potem coraz większymi porcjami pysznego jedzenia którego nie odmawiałam bo uważałam że nie wypada. W ten sposób przyzwyczaiła mnie z powrotem do jedzenia i nauczyła że jedzenie może być przyjemne - z domu wyniosłam raczej niechęć do jedzenia.
Teraz niestety mam sporą nadwagę, bo szczególnie przez pandemię mniej się ruszam i znacznie więcej jem - bo jak siedzę przy serialu to zjem wszystko co tylko trafię słodkiego czy słonego w domu. Dlatego staram się kupować jak najmniej i ograniczać jedzenie, ale też zdrowiej niż kiedyś. TŻ pilnuje żebym jadła w miarę normalnie, ale nadal za często pomijam śniadania czy kolacje (a nieraz i jedno i drugie jak on nie widzi). I wtedy czuję że moje samopoczucie jest lepsze niż jak jem, więc widzę że nadal muszę pracować nad moim podejściem do jedzenia.

Napisane przez tinkerver2

Co domowego mogę przygotować w ramach prezentów świątecznych? Chodzi o takie "jedzeniowe" rzeczy. Na razie wymyśliłam fiolki z herbatą, kakao, myślę, że może jakaś przyprawę (mam swoje jedno popisowe danie, do którego mam unikalną kompozycje diy ). Do tego miodek, dżemik w małym słoiczku.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ja lubię mieszanki orzechów (najlepiej łuskanych), porządne domowe musli albo granolę (jeśli komuś nie przeszkadza cukier). Kilka razy robiłam też gotowe mieszanki do wypieku chleba, tzn. torebka strunowa a w niej odmierzona mąka, słonecznik, dynia czy inne dodatki, do tego saszetka z suchymi drożdżami. A na torebce instrukcja ile dodać wody, cukru i masła / oleju w zależności od przepisu. Moja mama piekła je sobie w automacie, ciocia w piekarniku i obie były zadowolone.

I jeszcze: ładne pierniczki zapakowane w celofan, ajerkoniak i nawet różne ciasta zapakowane po kilka kawałków do jednego pudełka (np. brownie, piernika z powidłami, bananowca).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AgaLk]

Dziewczyny, czy macie może jakieś sprawdzone miejsca gdzie można kupić ramoneski ocieplane na zimę? (imitacja skóry, skóra ekologiczna, itd). Tylko takie nie za miliony PLNów
Z góry dziękuję za pomysły i miejsca

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja zmyć farbę (malarską) z rąk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kamilaa21]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88284581]Ja zmyć farbę (malarską) z rąk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Pasta bhp albo proszkiem do prania - ja tak zmywalam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[melkmeisje]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88284581]Ja zmyć farbę (malarską) z rąk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Terpentyną


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88284581]Ja zmyć farbę (malarską) z rąk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Rozcieńczalnikiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88284581]Ja zmyć farbę (malarską) z rąk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Jaką?

[eibhlin87]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88284581]Ja zmyć farbę (malarską) z rąk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

zalezy jaką, taka do ścian powinna zmyć się bez problemu wodą z mydłem, inne rozpuszczalnik (np.benzyna ekstrakcyjna)

[effcia82]

Mnie farby wodne i lateksowe fajnie domywała taka ściereczka gąbczastą, bez drapania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NinaSimone]

Czy na e kobieca dostanę jakiś odpowiednik duraline? Jak się to nazywa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzięki za odpowiedzi.
Farba Śnieżka, do sufitu standardowa, do ścian jakaś teflonowa..

[tinkerver2]

Napisane przez NinaSimone

Czy na e kobieca dostanę jakiś odpowiednik duraline? Jak się to nazywa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest w naturze z mysecret stacjonarnie.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka