Staraczkowe grono 2020 - cz. 3

[PannaMagda]

Napisane przez xPsychox

Hej hej!
Potrzebuję Waszego czujnego oka mam jakieś inne niż zwykle testy owulacyjne i za cholerę nie wiem jak to ugryźć - czy to już pozytyw czy jeszcze nie? Jeśli jeszcze nie, to zrobić kolejny jutro rano czy normalnie wieczorem? Dla porównania foto z 3 kolejnych dni, ten na dole to dzisiejszy. Załącznik 7733066Załącznik 7733067

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze nie.. ale ja bym owu robila 2-3 razy dziennie, zeby peaku nie przeoczyc

[soniuska]

Flames psycho



U mnie pojawia się kreska testowa ciemniejsza niż ta kontrolna

I wtedy wiadomo że w ciągu 24-36h owu będzie.

Testy robię raz dziennie ok godziny 18:00 i wystarcza.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Kruszyna podziw! Moi dziadkowie mieli.. kurcze nie było szans żeby ktoś do nich do domu wszedł jak dziadka w domu nie było,bo by zagryzl. Tylko dziadka się słuchał.

I generalnie był groźnym psem...

Powiem tak kocham psy ale jak on odszedł to się cieszyłam :-(

Tego psa nie wolno było dottkac.bo gryzł..

[Kruszyna89]

Napisane przez WerkuUuS

Dzień dobry dziewczyny w weekend!
Witam się w 15dc z moim odrętwiałym dziwnie brzuchem

Oczywiście zamiast pospać dłużej w wolne to nie, nasz skrzat przybiegł do naszego łóżka i pobudka z rana


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------




Tego dachowca to bym pożyczyła, myszy z całego pola, które mamy za płotem, do garażu na zimę się pchają i mąż sam nie daje im rady

Rodweiler...brrr jakoś boje się tej rasy. Kiedyś za dzieciaka jeden taki złapał w zęby mojego pierwszego psa (chichuahua więc to małe jak rodzynek było), a jego Pani tylko stała obok i się patrzyła. Dobrze, że z moją mamą szlam to się rzuciła na psa i mało brakowało i na tę babę też by się rzuciła, no co za babsztyl chory.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------




Dziękuje za informację, może kiedyś się przyda


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kot wychował się w mieszkaniu, dopiero od roku wychodzi na podworko nie wiem czy dałby radę wyłapać wszystkie
Co do rodweilera, ja miałam w domu rodzinnym, była kochana, muchy by nie skrzywdziła. Ogólnie uważam, że wszystko zależy od wychowania. Rodweiler wychował się wśród dzieci, dużo miłości i wcale nie był groźny. Teraz też, Belgi ogólnie mogą być groźne, ale nasz jest tak kochany, że każdy kto go zna wie, że może spokojnie wejść itd z czego się cieszę, bo moim zdaniem pies to członek rodziny, ma poszczekać, postraszyć, ale jak ktoś wejdzie i my będziemy ok, to pies też ma być ok

Napisane przez Ryksa

Ja mam dwa koty niewychodzące. Kiedyś miałam psa i generalnie byłam psiarą, ale los na mojej drodze postawił kociaka i tak się zaczęło. Poza tym uważam, że opieka nad kotem jest jednak wygodniejsza


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zgadzam się są łatwiejsze w obsłudze

Napisane przez xPsychox

To ja też się pochwalę
We wrześniu, w prezencie ślubnym sprawiliśmy sobie Ragdolla ️
To nasza Pandora Załącznik 7733071

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ohhh cudna ogólnie drugiego kota też bym chciała, ale drugi kot.... Mój by mnie spakował fakt jest taki, że jestem tym typem, który będzie zgadzał się na każde przygarnięte zwierzątko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WerkuUuS]

Wiem wiem, że od wychowania bardzo dużo zależy ale nie zmienia to faktu, że jak widzę tę rasę czy pitbull i inne takie czuję duży niepokój
Myślę, że tamta sytuacja za dzieciaka też miała na to wpływ. Jednak coś zostaje w człowieku.
Głupi przykład...kiedyś (za dzieciaka) siedziałam sobie u koleżanki, która miała chomika. Puściła go i biegał sobie po kanapie, na której siedziałam. I nagle ten dziad rudy podbiegł do mojej ręki, która leżała sobie swobodnie na łóżku i dziabnął mnie w kciuka. Ale tak dziabnął, że jej mama nie mogła mi zahamować potoku krwi, który leciał z tego palca. Masakra jakaś. I do tej pory nie dotknę chomika, nie ma takiej siły, że wezmę jakiegoś w rękę. Kiedyś próbowałam się przemóc ale nic z tego, trzęsłam się jak galareta i wymiękłam jak kuzyn męża chciał mi podać chomika na dłoń. Brrr na samą myśl mam ciarki.

Coś mnie głowa dzisiaj boli


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cichazabka]

Psycho śliczny kitku ️

Ja powoli próbuję przekonać męża, że jak w tym roku nie będzie ciąży to w styczniu, a najlepiej jeszcze na święta, potrzebuję drugiego zwierzaka. Pierwotnie miał być kot, a wyszedł pies teraz mi obojętne, mam taki instynkt teraz, że muszę go na kogoś przelać, a nasz dorosły pies próbuje być samodzielny i nie siedzi ciągle ze mną (czyt. spędza ze mną tylko 2/3 czasu).

Rottweilerów się nie boję. Mieliśmy kiedyś u rodziców psiaka, kundelka, takie max 13 kg. Chłopak miał takie branie, że w najbliższej okolicy chodził do suczki sąsiadki z naprzeciwka (mieli śliczne szczeniaki, cały nasz Kajtuś), dobermanki i właśnie rottweilerki. Właściciele nie mieli z tym problemu, jedynie się śmiali, że powinien z drabinką chodzić
Za to mam uraz do amstaffów, bo jeden pod naszym własnym płotem prawie zagryzł naszego. W sumie, pies przeżył, bo ja głupia wyleciałam za bramkę i amstaff się na mnie zagapił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Tak psychika robi swoje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WerkuUuS]

Jeeej muszę się pochwalić
Kocham kwiaty, brakuje mi w domu już miejsca na nie. I mężu, który jest zmuszony do życia w tej dżungli nie może tego niezauważyć
Ostatnie dni spędzam na przesądzaniu moich zielonych bejbików.
Mąż był dzisiaj na zakupach i wrócił do domu z dwoma pięknymi dużymi drzewkami owocowymi (cytryna i jakaś odmiana dziwnej pomarańczy)
Jejuuu moja radość była ogromna. Najmniejszy kwiatek mnie cieszy, a takie piękne drzewa to ufff brak słów teraz siedzę i poluje na skrzynki drewniane bo już mam wizje jak zrobić pod te drzewka „stojaki”.
Ahh naszło mnie na wygadanie się na ten temat, bo siedzę na kanapie i gapie się w moje nowe drzewka
Wybaczcie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[soniuska]

Werka to zapraszam zająć się moimi,.mi rosną kwiaty jak szalone a ich nie lubię 🤪

Właśnie jetsem w trakcie robienia lasagne, potem idę z psami,moi chłopacy będą myć podloge. Wrócę to zjemy, musimy zrobić zdjęcia mieszkania na wynajem..co pewnie kino bambino... Niby weekend a mam dość, mam spadek energii po tych nieszczęściach u nas ech.



Frezjan jesteś?

[WerkuUuS]

Napisane przez soniuska

Werka to zapraszam zająć się moimi,.mi rosną kwiaty jak szalone a ich nie lubię

Właśnie jetsem w trakcie robienia lasagne, potem idę z psami,moi chłopacy będą myć podloge. Wrócę to zjemy, musimy zrobić zdjęcia mieszkania na wynajem..co pewnie kino bambino... Niby weekend a mam dość, mam spadek energii po tych nieszczęściach u nas ech.



Frezjan jesteś?

Oj z chęcią przyjmę
Mi moja mama znosi trupy zawsze, bo u mnie to jakoś drugiego życia dostają. Wszyscy mówią, że mam rękę do kwiatów, a ja właśnie nic nie robię z nimi, nawet czasami o podlewaniu ich zapominam

My zaraz też na ogród do psów lecimy, pobiegamy i do domu na obiad, bo gwiazda dopiero wstała.
Zaraz wieczór i pół weekendu minie, ehh za szybko to leci, za szybko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Frezjan]

Soniuska, jestem jestem Melduje że dolegliwości 'ala covidowe już mi przeszły więc to raczej na szczęście nie było to Bardzo mi się nie chce na myśl o tym tygodniu bo mam dyzur w pracy więc będzie więcej obowiązków. A poza tym już dzisiaj miałam mini atak paniki, że jeszcze kupa czasu do wizyty u lekarza i jak tu żyć jak nie wiem czy tam wszystko ok się rozwija

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

[Kruszyna89]

Napisane przez WerkuUuS

Jeeej muszę się pochwalić
Kocham kwiaty, brakuje mi w domu już miejsca na nie. I mężu, który jest zmuszony do życia w tej dżungli nie może tego niezauważyć
Ostatnie dni spędzam na przesądzaniu moich zielonych bejbików.
Mąż był dzisiaj na zakupach i wrócił do domu z dwoma pięknymi dużymi drzewkami owocowymi (cytryna i jakaś odmiana dziwnej pomarańczy)
Jejuuu moja radość była ogromna. Najmniejszy kwiatek mnie cieszy, a takie piękne drzewa to ufff brak słów teraz siedzę i poluje na skrzynki drewniane bo już mam wizje jak zrobić pod te drzewka „stojaki”.
Ahh naszło mnie na wygadanie się na ten temat, bo siedzę na kanapie i gapie się w moje nowe drzewka
Wybaczcie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Witam w klubie!!!! U mnie również pogrom roślin, czekamy aż góra się zrobi (najlepiej sama ), bo cierpię na brak miejsca, a zawiesić nie mogę bo mamy podwieszane sufity z mocno 'egzotycznych' mamy banany 2 z naszej kolekcji mają 180cm.
Jak już tak przygarniasz to ja co roku szukam domu dla szczawika i skrzydlokwiata rozmnażają się jak szalone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Werka mi też za szybko leci, a tyle jeszcze do zrobienia. Dopiero lasagne wleciała do piekarnika. Jestem z psami, wracam to mamy robotę ze zdjęciami mieszkania i w końcu zjemy . I kino Bambino bo już na nic innego siły nie mam..



Frezjan rozumiem Cię doskonale, tez się tak czułam. W pierwszej ciąży poszłam od razu i potem drugi raz na serduszko ale to dlatego że miałam już umówiona wizytę u gina. Teraz bym dała dopiero po serduszko.

Na pewno wszystko będzie dobrze, limit nieszczęść wyczerpany!

Kruszyna ja to mogę oddać pieniazka

[Ashya_]

Napisane przez soniuska

Werka mi też za szybko leci, a tyle jeszcze do zrobienia. Dopiero lasagne wleciała do piekarnika. Jestem z psami, wracam to mamy robotę ze zdjęciami mieszkania i w końcu zjemy . I kino Bambino bo już na nic innego siły nie mam..



Frezjan rozumiem Cię doskonale, tez się tak czułam. W pierwszej ciąży poszłam od razu i potem drugi raz na serduszko ale to dlatego że miałam już umówiona wizytę u gina. Teraz bym dała dopiero po serduszko.

Na pewno wszystko będzie dobrze, limit nieszczęść wyczerpany!

Kruszyna ja to mogę oddać pieniazka

Ja to poszłam od razu bo żem się naczytała o pozamacicznych więc szlam w sumie nie z myślą że serduszko ale żeby w macicy bylo i to już mi ulgi trochę dało xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WerkuUuS]

Napisane przez Frezjan

Soniuska, jestem jestem Melduje że dolegliwości 'ala covidowe już mi przeszły więc to raczej na szczęście nie było to Bardzo mi się nie chce na myśl o tym tygodniu bo mam dyzur w pracy więc będzie więcej obowiązków. A poza tym już dzisiaj miałam mini atak paniki, że jeszcze kupa czasu do wizyty u lekarza i jak tu żyć jak nie wiem czy tam wszystko ok się rozwija

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

Ojj w pierwszej ciąży też schizowałam w przerwach od wizyt
Będzie dobrze, szybko minie ten czas do wizyty. Nie denerwuj się


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez Kruszyna89

Witam w klubie!!!! U mnie również pogrom roślin, czekamy aż góra się zrobi (najlepiej sama ), bo cierpię na brak miejsca, a zawiesić nie mogę bo mamy podwieszane sufity z mocno 'egzotycznych' mamy banany 2 z naszej kolekcji mają 180cm.
Jak już tak przygarniasz to ja co roku szukam domu dla szczawika i skrzydlokwiata rozmnażają się jak szalone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jestem pod wrażeniem 2metrowych bananów kupione czy wyhodowane ?

Tez mam szczawika i skrzydłokwiata (ten w łazience na raj akurat) ale zielonych przyjaciół nigdy za wiele


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Napisane przez soniuska

Werka mi też za szybko leci, a tyle jeszcze do zrobienia. Dopiero lasagne wleciała do piekarnika. Jestem z psami, wracam to mamy robotę ze zdjęciami mieszkania i w końcu zjemy . I kino Bambino bo już na nic innego siły nie mam..



Frezjan rozumiem Cię doskonale, tez się tak czułam. W pierwszej ciąży poszłam od razu i potem drugi raz na serduszko ale to dlatego że miałam już umówiona wizytę u gina. Teraz bym dała dopiero po serduszko.

Na pewno wszystko będzie dobrze, limit nieszczęść wyczerpany!

Kruszyna ja to mogę oddać pieniazka

Pieniążka też mam jak dostałam szczepkę to miała aż 2 cm, teraz ma trooochę więcej. Śliczny kwiatek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez Ashya_

Ja to poszłam od razu bo żem się naczytała o pozamacicznych więc szlam w sumie nie z myślą że serduszko ale żeby w macicy bylo i to już mi ulgi trochę dało xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No te czytanie w internecie to czasami takie teorie tworzy w głowie, że strach normalnie

Wydaje mi się, że niezależnie od liczby dzieci jakie się już posiada za każdy razem siedzi ten strach w człowieku podczas ciąży


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kruszyna89]

Werkuus, same urosly głupki w marcu miały 10 cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Kruszyna poka zdjęcia tych egzotycznych kwiatów!!! Bananowca?!!!! Wow!??!??!

[WerkuUuS]

Napisane przez Kruszyna89

Werkuus, same urosly głupki w marcu miały 10 cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przepraszam ale...Pierdzielisz!?
Jak Ty to zrobiłaś ? Nawet nie wiem jakbym miała zacząć ich hodowle


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez soniuska

Kruszyna poka zdjęcia tych egzotycznych kwiatów!!! Bananowca?!!!! Wow!??!??!

Przyłączam się do prośby


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kruszyna89]

Jak to zrobiliśmy, nijak, podlewamy i przesadzamy, 2 są takie okazałe. To są te zwykł żółte banany. Owocować będą od 3 metrów, i nie wiem czy na dworze przeżyją. Mamy jeszcze czerwone. Ale one nie idą tak szybko., IMG_20201115_014955.jpgIMG_20201115_015637.jpgZałącznik 1IMG_20201115_015704.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WerkuUuS]

Napisane przez Kruszyna89

Jak to zrobiliśmy, nijak, podlewamy i przesadzamy, 2 są takie okazałe. To są te zwykł żółte banany. Owocować będą od 3 metrów, i nie wiem czy na dworze przeżyją. Mamy jeszcze czerwone. Ale one nie idą tak szybko., Załącznik 7733169Załącznik 7733170Załącznik 1Załącznik 7733171

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo ładne
A jakie duże, no czytałam wczoraj, że od wiosny do jesieni na zewnątrz lubią stać ale to też nie w pełnym słońcu i osłonięte przed ostrym wiatrem, bo liście się kruszą.

Dzień dobry!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[xPsychox]

Hejka! Witam się w 15 dniu cyklu. Powinna pojawić się owulka a póki co testy negatywne...
Za to czuję się jakbym zaraz miała dostać okres 🤢 mam nadzieję, że to tylko przypadek bo okres po 2 tygodniach to trochę słabo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ryksa]

Napisane przez xPsychox

Hejka! Witam się w 15 dniu cyklu. Powinna pojawić się owulka a póki co testy negatywne...
Za to czuję się jakbym zaraz miała dostać okres mam nadzieję, że to tylko przypadek bo okres po 2 tygodniach to trochę słabo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zawsze w trakcie owulacji miałam takie pobolewanie w dole brzucha jak na okres


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[xPsychox]

Napisane przez Ryksa

Ja zawsze w trakcie owulacji miałam takie pobolewanie w dole brzucha jak na okres


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To mówisz, że nie zaszkodzi męża przyatakować do śniadania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ryksa]

Napisane przez xPsychox

To mówisz, że nie zaszkodzi męża przyatakować do śniadania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zaatakowałam i jestem w 8 tygodniu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[WerkuUuS]

Dzień dobry
Ja się witam w 17dc.
Wczoraj taka cudowna pogoda była, że większość dnia spędziliśmy na ogrodzie przed domem. Porządkowaliśmy garaż, meble tarasowe myłam bo pochować trzeba. Ale powiem Wam, że potem tak mnie zaczęło podbrzusze boleć, że musiałam iść się położyć. Do tej pory mam wszystko tam odrętwiałe, dziwnie tak. Jakoś w ogóle dziwnie się czułam. A noc też, pobudka za pobudką.

Ale dzisiaj szaro za oknem...ogh aż się nic nie chce


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez Ryksa

Ja zaatakowałam i jestem w 8 tygodniu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Skuteczny atak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kruszyna89]

Dzień dobry

Dziewczyny, czy ktoś tutaj miał robione badanie drożności????

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Napisane przez Kruszyna89

Jak to zrobiliśmy, nijak, podlewamy i przesadzamy, 2 są takie okazałe. To są te zwykł żółte banany. Owocować będą od 3 metrów, i nie wiem czy na dworze przeżyją. Mamy jeszcze czerwone. Ale one nie idą tak szybko., Załącznik 7733169Załącznik 7733170Załącznik 1Załącznik 7733171

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Boze cudowne! tez chce takie!

Napisane przez xPsychox

Hejka! Witam się w 15 dniu cyklu. Powinna pojawić się owulka a póki co testy negatywne...
Za to czuję się jakbym zaraz miała dostać okres 🤢 mam nadzieję, że to tylko przypadek bo okres po 2 tygodniach to trochę słabo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy zblizajacej sie owulce tez tak boli brzuch

Napisane przez WerkuUuS

Dzień dobry
Ja się witam w 17dc.
Wczoraj taka cudowna pogoda była, że większość dnia spędziliśmy na ogrodzie przed domem. Porządkowaliśmy garaż, meble tarasowe myłam bo pochować trzeba. Ale powiem Wam, że potem tak mnie zaczęło podbrzusze boleć, że musiałam iść się położyć. Do tej pory mam wszystko tam odrętwiałe, dziwnie tak. Jakoś w ogóle dziwnie się czułam. A noc też, pobudka za pobudką.

Ale dzisiaj szaro za oknem...ogh aż się nic nie chce


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------




Skuteczny atak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

kciukaski za cykl


ja dzis dopiero 10dc (od dzis bede robic testy owu).
ja mam owu 18dc.

[WerkuUuS]

Napisane przez soniuska

Boze cudowne! tez chce takie!

Przy zblizajacej sie owulce tez tak boli brzuch

kciukaski za cykl


ja dzis dopiero 10dc (od dzis bede robic testy owu).
ja mam owu 18dc.

Dzięki ale jakby te kciuki zadziałały byłabym w ooogromnym szoku, ponieważ nie staramy się jeszcze. Z tydzień temu po prostu poczułam coś w środku co „powiedziało” mi „w listopadzie szalejcie do końca”. I tyle if you know what I mean
I tak robiliśmy, listopad - miesiąc dobroci dla plemników
Z młodą było tak samo i o dziwo za pierwszym razem zaskoczyło

Ale coś się dziwnie czuje, nie wiem czy mnie coś nie bierze lub nie przewiało mi nerek, bo drętwieje mi i podbrzusze i krzyż...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kruszyna89]

Napisane przez Kruszyna89

Dzień dobry

Dziewczyny, czy ktoś tutaj miał robione badanie drożności????

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cofam swoje pytanie.
Przez tego wirusa, musieli odwołać wszystko. Nie będę miała na 90% badania drożności. Na chwilę obecną 2.12. Mam wizytę, lekarz przedstawi mi wyniki i podpowie co i jak. Powiem Wam, że w pierwszej chwili przyjęłam to na zasadzie ' trudno, co zrobić', ale jak zadzwoniłam do mojego i mu powiedziałam, o tym, tak chce mi się ryczeć. Bardzo chciałam zajść w ciążę do końca roku. Niestety mam jakąś taka wewnętrzna pewność, że to się nie stanie. Może dlatego, że miałam jakiś stan zapalny, jak się okazuje kupę lat, a w związku z tym jak znam swoje szczęście na pewno nie mam drożnych jajowodów.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Napisane przez WerkuUuS

Dzięki ale jakby te kciuki zadziałały byłabym w ooogromnym szoku, ponieważ nie staramy się jeszcze. Z tydzień temu po prostu poczułam coś w środku co „powiedziało” mi „w listopadzie szalejcie do końca”. I tyle if you know what I mean
I tak robiliśmy, listopad - miesiąc dobroci dla plemników
Z młodą było tak samo i o dziwo za pierwszym razem zaskoczyło

Ale coś się dziwnie czuje, nie wiem czy mnie coś nie bierze lub nie przewiało mi nerek, bo drętwieje mi i podbrzusze i krzyż...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

oj tam! jak nie listopad to grudzien, ale oby listopad!

Napisane przez Kruszyna89

Cofam swoje pytanie.
Przez tego wirusa, musieli odwołać wszystko. Nie będę miała na 90% badania drożności. Na chwilę obecną 2.12. Mam wizytę, lekarz przedstawi mi wyniki i podpowie co i jak. Powiem Wam, że w pierwszej chwili przyjęłam to na zasadzie ' trudno, co zrobić', ale jak zadzwoniłam do mojego i mu powiedziałam, o tym, tak chce mi się ryczeć. Bardzo chciałam zajść w ciążę do końca roku. Niestety mam jakąś taka wewnętrzna pewność, że to się nie stanie. Może dlatego, że miałam jakiś stan zapalny, jak się okazuje kupę lat, a w związku z tym jak znam swoje szczęście na pewno nie mam drożnych jajowodów.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bejbe tez bym sie wkurzyla..
ale liczę na to ze skoro juz na zapalenie zadzialali to to pomoze i cyk pyk i dwie kreseczki nam wyslesz<3

[WerkuUuS]

Napisane przez Kruszyna89

Cofam swoje pytanie.
Przez tego wirusa, musieli odwołać wszystko. Nie będę miała na 90% badania drożności. Na chwilę obecną 2.12. Mam wizytę, lekarz przedstawi mi wyniki i podpowie co i jak. Powiem Wam, że w pierwszej chwili przyjęłam to na zasadzie ' trudno, co zrobić', ale jak zadzwoniłam do mojego i mu powiedziałam, o tym, tak chce mi się ryczeć. Bardzo chciałam zajść w ciążę do końca roku. Niestety mam jakąś taka wewnętrzna pewność, że to się nie stanie. Może dlatego, że miałam jakiś stan zapalny, jak się okazuje kupę lat, a w związku z tym jak znam swoje szczęście na pewno nie mam drożnych jajowodów.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki, bo może leczenie tego zapalenia wystarczy i się jednak uda


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez soniuska

oj tam! jak nie listopad to grudzien, ale oby listopad!


Bejbe tez bym sie wkurzyla..
ale liczę na to ze skoro juz na zapalenie zadzialali to to pomoze i cyk pyk i dwie kreseczki nam wyslesz<3

No to by było, w grudniu 2018 urodziłam, a w grudniu 2020 dowiaduje się o ciąży
Zobaczymy co nam los przyniesie, na razie nic nie planujemy tylko się „bawimy”


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk