|
|
#2821 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 168
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Cytat:
Pięknie sobie poradziłaś a Bianka wagę ma całkiem słuszną ![]() Przepraszam, że tak dopytuję ale ja wczoraj miałam koszmarny dzień... wiec od początku przyszłego tygodnia codziennie będzie wykonywała mi masaż szyjki, aby dziecko czym prędzej ewakuować. Jeżeli to mnie nie ruszy, to skończy się cesarką! ![]() no po prostu rozwaliło mnie to psychicznie Zadzwoniłam do mojej położnej, do której mam ogromne zaufanie, bo uratowała mnie przy drugim porodzie i wiem, że ma bardzo duże doświadczenie. Mój poród z nią bardzo dobrze wspominam, choć przypomniałam sobie, że wówczas dr również straszyła, ze mogę nie dać rady. Położna badała mnie dzień wcześniej. Mam rozwarcie na 2 palce, mała jest już nisko wstawiona główką i jej zdaniem p. dr niepotrzebnie mnie nastraszyła, a już na pewno nie powinnam godzić się na te wymuszone maltretowanie szyjki, bo narobimy sobie przez to tylko kłopotów! Doradziła mi stawić się do niej w połowie tygodnia i wtedy będziemy się oglądać i działać spokojnie Eh, rozpisałam się przepraszam, ale musiałam się Wam wyżalić... Pół nocy ze stresu nie spałam...a generalnie sama lekarka powiedziała, że mogła się nieco pomylić co do tej wagi, a co najważniejsze, jak sama przyznała, to wagę małej zawyża nieco większy brzuszek, a główkę ma na razie troszkę poniżej średniej i o 3 cm mniejszą niż bracia. A przecież to właśnie obwód czaszki jest najistotniejszy, prawda??? ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ---------- Cytat:
U mnie wczoraj 38+4 i Mała szacunkowo waży 3670g. To oznaczałoby, że przez ostatnie dwa tygodnie przybrała aż pół kilograma, przy czym ja mam na plusie od początku 5 kg i tylko spory brzuszek który mi, o dziwo, w niczym nie przeszkadza Ciekawe jaka u Was jutro wyjdzie waga ![]() ---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ---------- Cytat:
Dwa tyg. temu wszystko pozamykane, a teraz 2 cm już są, ale ja nie mam żadnych objawów Nic się nie dzieje ani nawet nie zapowiada się, żeby miało się dziać w najbliższych dniach
|
|||
|
|
|
|
#2822 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: GZM
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Cytat:
Cytat:
Mi też położna zawsze mówi żeby tylko nie dać sobie robić masażu szyjki. A próbowałaś tych wszystkich metod przyśpieszania porodu, które tutaj dziewczyny wypisywały? Olej z wiesiołka, herbatka z liści malin, ananas, sprzątanie, ostre jedzenie, chodzenie po schodach, seks itd.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach." |
||
|
|
|
|
#2823 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 168
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Cytat:
![]() Nie ma jak w domu |
|
|
|
|
|
#2824 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 591
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
_Aura_ gratulacje
dobrze, że już po wszystkim, bardzo się namęczyłaś.Zoe33 a wiesz może co miała na myśli Twoja położna mówiąc o tym że masaże szyjki mogą zaszkodzić? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#2825 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Cytat:
My już tak oczekujemy aż będziemy w domu przed świętami we trójkę ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#2826 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Scotland -> Krakow
Wiadomości: 394
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2827 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Cytat:
![]() Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#2828 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 168
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy
Cytat:
![]() Co do sposobów i sposobików to jak do wczoraj nikt nie widział potrzeby cudowania Ogólnie wiesiołka i naparu jeszcze nie piję, bo nie zaopatrzyłam się Sprzątam na bieżąco, jestem aktywna, robię właściwie wszystko, dziś myję okna i wieszam firanki Pikantne potrawy jem cały czas, bo lubię ---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ---------- Cytat:
Była konkretnie poirytowana tym pomysłem i powiedziała, żebym się na to nie decydowała. Ufam jej, bo ma ogromne doświadczenie, b.dobrą opinię i na co dzień odbiera porody, a moja lekarka jest dobrym specjalistą od usg czy zabiegów typu amniopunkcja, ale w szpitalu nie pracuje już od dobrych kilku lat i porodów nie odbiera---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ---------- Cytat:
A jakie obwody główek miały Twoje dziewczynki? Była różnica? |
|||
|
|
|
|
#2829 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 935
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Aura gratulacje
bóle krzyżowe to jest masakra.ja miałam krzyżowe które nie pisały się na ktg, mówiłam o tym pielegniarkom i lekarzowi i lekarz poprosił mnie na badanie a że na badaniu na fotelu pękł pęcherz płodowy to ewidentnie był znak że się zaczęło i nie mieli żadnych wątpliwości. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeśli tak nie jest, oznacza to, że to jeszcze nie koniec. - Ed Sheeran Edytowane przez JestemKropka Czas edycji: 2020-12-09 o 14:23 |
|
|
|
|
#2830 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Miałam dziś telefon ze szpitala w sprawie covidu i wymaganej morfologii. Do szpitala mam się stawić dzień przed cc wieczorem. W sumie dobrze mieć to zaplanowane. Oby mała nie zrobiła psikusa i nie chciała wcześniej się z nami przywitać🤭
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#2831 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
My jesteśmy po pierwszej wizycie położnej. Szwy mam ściągnięte, co za ulga! Małemu brakuje 20g do wagi urodzeniowej więc też super
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
08.08.2015 29.10.2016 07.07.2018
|
|
|
|
|
#2832 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 388
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
|
|
|
|
#2833 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Hej dziewczyny
Nie było mnie trochę, widze że mam mnóstwo nadrabiania, na razie pogratuluję tylko wszystkim nowym mamomUrodziłam synka 1 grudnia. Rano zaczęły odchodzić mi wody, przez kilka godzin czekalam na sali porodowej na pojawienie się skurczy, ale niestety. W końcu podali mi oksytocynę. Miałam głównie skurcze krzyżowe, które bardzo szybko się nasiliły z takich do wytrzymania do takich, w trakcie których wyłam z bólu. Pytałam położną o znieczulenie, ale usłyszałam, że musze mieć rozwarcie na co najmniej 3 cm. OK, czekałam więc, jak w końcu ktoś się pojawił mnie zbadać, to okazało się, że 3 cm już dawno za mną, jest za późno na podanie znieczulenia i mam rodzić. Skurcze parte to już było nic w porównaniu z koszmarem krzyżowych, ale w pewnym momencie okazało się, że nie dam rady urodzić (zapis KTG malucha był nieprawidłowy) i zastosowano vaccum. Aż mnie dziwi jak dobrze wspominam ten poród, było szybko (od pierwszych skurczy do końca jakieś 3 godziny), był ze mną narzeczony, czułam się zaopiekowana. Potem lekarka, z którą rodziłam za każdym razem na obchodzie zachwycała się mną, że jestem bohaterką i że przywracam jej wiarę w ludzi, bo "urodzić może każda, ale mało która z taką klasą" I chociaż nie chciałam nigdy rodzić drogami natury, to cieszę się, że mam takie doświadczenie.Tutaj właściwie kończy się przyjemna część, bo po cudownej ciąży i dobrym porodzie zaczał się koszmar. Miałam bardzo nasilony baby blues, dość dziwne emocje i godzinami wyłam z bezsilności. U mojego maleństwa pojawiła się żółtaczka, co wiązało się z różnymi kolejnymi problemami, przez chwilę podejrzewano cholestazę Spędziłam 9 dni w szpitalu, w trakcie których myślałam, że oszaleję i stałam się wrakiem człowieka. W domu jestem spokojniejsza i mam czas, żeby choćby umyć się czy mieć chwilę na wizaż. Liczę że szybko odzyskam równowagę i to wpłynie też pozytywnie na moje dziecko, które ze względu na niską wagę urodzeniową, poród zabiegowy i problemy z żółtaczką też nie doszło jeszcze do siebie. Póki co nie ogarniam jeszcze do końca macierzyństwa i myślę, że długa droga przede mną zanim wrócę do względnej normalności
__________________
Książki 2021 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
|
|
|
#2834 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Naomi21- gratuluję
![]() ![]() Ale jesteś dzielna super, że mogliście rodzić razem i to w jakim stylu na pewno narzeczony Cię wspiera i za chwilę będziesz się w pełni cieszyć z macierzyństwaWysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#2835 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
08.08.2015 29.10.2016 07.07.2018
|
|
|
|
|
|
#2836 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: GZM
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
Gratulacje! Trzymaj się ciepło Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach." |
|
|
|
|
|
#2837 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Dzięki
Teraz w domu też nie jest lekko, ale to wie każda mama
__________________
Książki 2021 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
|
|
|
#2838 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 388
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#2839 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
My już dzisiaj wyszłyśmy do domu. Próbuje jakoś ogarnąć nową rzeczywistość
![]() Niestety przyplątała się żółtaczka. Malutka jest trochę ospała, za krótko je i straciła 300g na wadze wypuścili nas ale puki mam mało pokarmu to dokarmiamy mm. Mam nadzieję, że to długo nie potrwa. Macie coś sprawdzonego na laktację? Dziewczyna z którą leżałam na sali polecała Femaltiker bo w herbatki jakoś nie wierzę ![]() Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#2840 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#2841 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
__________________
Książki 2021 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
|
|
|
|
#2842 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
My po wizycie. Mała waży 2900 g i póki co nie ma objawów, aby wcześniej ruszyło. Coś nie mogła dr dokonać pomiarów przepływów i już się zaczęłam stresować
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#2843 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 265
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Ja dostałam wskazówki, żeby nie stosować żadnych wspomagaczy laktacji przed nawałem. Po prostu trzeba często przystawiać dziecko i stymulować piersi laktatorem. Ja kupiłam herbatkę, femaltiker i piwo 0% (Bawarię z Aldi). Niepotrzebnie wypiłam piwo i herbatkę i nie mogłam sobie poradzić z nawałem. W tej chwili nie stosuje nic, bo mleczka wystarcza.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#2844 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 146
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
Gratulacje, jaka ładna data. Kurczę, nie słyszałam o vacuum, tzn. domyśliłam się, ale musiałam sprawdzić. Mogłabyś to opisać, jeśli dasz radę? Myślałam, że jak "nie idzie", to jednak cesarka, a na to było za późno, tak? Przyznaję, że ja bym się tego obawiała, ale może dlatego, że nie mam pojęcia o tym. Twoje samopoczucie jest równie ważne jak samopoczucie dziecka, trzymam kciuki, abyś wróciła jak najszybciej do równowagi. Ale wiesz, jakbyś czuła, że nadal jest średnio, to rozmowa ze specjalistą będzie na pewno pomocna, na pewno bardziej niż tu z nami ( z całym do nas szacunkiem . Nawet dwie -trzy sesje juz pomogą Cię uspokoić, jakoś to sobie poukładać. Najważniejsze, że jesteście już w domu, bo faktycznie sporo czasu musiałaś tam spędzić |
|
|
|
|
|
#2845 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 295
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
![]() ![]() cudowne , że masz już swoją kruszynę . Wiem co to znaczy skurcze krzyżowe, miałam je przez 3 dni ( jeśli czytałaś o moim poridzie to wiesz ,) Z całego mojego porodu ( rodziłam ponad 10h + cesarka na koniec ) najgorzej wspominam bóle krzyżowe. Tego z niczym nie da się porównać . Dla mnie najgorszym koszmarem było również siedzenie w szpitalu. Byłam tam 5 dni. Najgorsze były komentarze . niska waga urodzeniowa- pewnie paliła, zimne stópki - słabo ubiera , nie ma mleka - nie chce karmić i cała masa + baby blues . Czułam się jak w matriksie. Nie wiedziałam do końca gdzye jestem , ile dni tam jestem i do końca nie byłam pewna czy przypadkiem nie robią mi na złość , ze tam trzymają. Teraz jestem w domu i zaczynam powoli wracać do siebie Jaka była waga twojego dziecka?? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez _Aura_ Czas edycji: 2020-12-10 o 20:42 |
|
|
|
|
|
#2846 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Podłamałam się.
U mojej córki w grupie w przedszkolu panuje ospa. Ja prawdopdoobnie po weekendzie idę do szpitala i będą wywoływać. I co, ja wrócę z noworodkiem ze szpitala do domu, gdzie starsza będzie z ospą?
__________________
.
Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________ |
|
|
|
|
#2847 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
A macie możliwość na razie zostawić córkę w domu? Bo nie wiem jakie inne rozwiązanie![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#2848 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3
Cytat:
tylko czekać czy zachowuje, czy nie.Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
.
Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________ |
|
|
|
|
|
#2849 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 392
|
Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Ja uważam, moja prywatna opinia, że te wszystkie sposoby na stymulację laktacji, łącznie z femaltikerem, nie działają, to co najwyżej efekt placebo
Czytałam w pierwszej ciąży o badaniach na ten temat, byłam też u CDL i najważniejsze moim zdaniem jest efektywne ssanie dziecka. Nawet jak będzie się dobrze dziecko przystawiać, ale ono nie chce ssać, to dużo się nie zwojuje... Moja przygoda z KP Natalki skończyła się w ten sposób niestety już po 6 miesiącach.Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Razem od 29.12.2011r. Zaręczeni od 1.08.2014r. Ślub - 27.08.2016r. Czekamy na Natalkę (TP 29.08.2018) <3 |
|
|
|
|
#2850 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1 083
|
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)
Cytat:
Mamy taka sama sytuacje, prawie nie miałam pokarmu, spadła waga i pojawiła się żółtaczka, więc karmimy głównie mm, rozkręcam laktatorem (co się uda ściągnąć, to małej daje), pije inkę (podobno pomaga) i właśnie tez chce kupić ten femaltiker. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk ---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ---------- Cytat:
A kiedy przypada nawał? My mamy dzisiaj 9 dzień, mleka ciut wiecej, ale to żałosne ilości i tak :p stymuluje tylko laktatorem, bo w szpitalu mala do krwi zmasakrowała mi sutki.. nic dziwnego, jak pusto było ![]() Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk ---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ---------- Cytat:
Ja nie mam obecnie innego wyboru niż laktator. Nawet położna wczoraj powiedziała, ze dobrze, że odmówiłam karmienia w szpitalu (tam zaczęły krwawić) i ze póki ich nie doprowadzę do normy, to małej nie przystawiać, bo znowu będą zmasakrowane. Z takim bólem się nie da... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk ---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ---------- Cytat:
A No i laktator stosuje od 5 dni, ale średni skutek. Ściągam średnio co 3 godziny, a max to 20-30ml. Na początku faktycznie były to trzy krople, potem ok 5-10, udało się do 30.. i znowu cofnęło do 15-20 pewnie potrzeba znacznie więcej czasu? Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
||||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:46.




3700g i 57cm. Poród ekspresowy w 2 godziny tym razem 
a Bianka wagę ma całkiem słuszną 
ale ja wczoraj miałam koszmarny dzień...
wiec od początku przyszłego tygodnia codziennie będzie wykonywała mi masaż szyjki, aby dziecko czym prędzej ewakuować. Jeżeli to mnie nie ruszy, to skończy się cesarką!

no po prostu rozwaliło mnie to psychicznie



i od razu mówi " cesarskie cięcie" 






bóle krzyżowe to jest masakra.ja miałam krzyżowe które nie pisały się na ktg, mówiłam o tym pielegniarkom i lekarzowi i lekarz poprosił mnie na badanie a że na badaniu na fotelu pękł pęcherz płodowy to ewidentnie był znak że się zaczęło i nie mieli żadnych wątpliwości.



super, że mogliście rodzić razem i to w jakim stylu
na pewno narzeczony Cię wspiera i za chwilę będziesz się w pełni cieszyć z macierzyństwa
wypuścili nas ale puki mam mało pokarmu to dokarmiamy mm. Mam nadzieję, że to długo nie potrwa.
A macie możliwość na razie zostawić córkę w domu? Bo nie wiem jakie inne rozwiązanie
tylko czekać czy zachowuje, czy nie.
Czytałam w pierwszej ciąży o badaniach na ten temat, byłam też u CDL i najważniejsze moim zdaniem jest efektywne ssanie dziecka. Nawet jak będzie się dobrze dziecko przystawiać, ale ono nie chce ssać, to dużo się nie zwojuje... Moja przygoda z KP Natalki skończyła się w ten sposób niestety już po 6 miesiącach.
pewnie potrzeba znacznie więcej czasu? 
