Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. III

[Mariola13]

GUARANA, co się stało, że zniknęłaś z moich znajomych ? Czy ja Cię czymś obraziłam może, bo nie przypominam sobie, ale może coś napisałam, co Cię obraziło ?

[dynia18]

Napisane przez AsikS

Dziewczyny... mam bardzo złe wiadomości.

Kajtuś ma niewydolność nerek, krew i białko w moczu. Gorączkę i zainfekowany organizm. Nie muszę mówić co to oznacza. Widzę że gaśnie na naszych oczach.

Jestem w szoku bo jeszcze wczoraj był taki radosny.

Nie chce nic jeść, nie chce pić, ledwo wmusiliśmy mu lek na siłę.

Wygląda na to że ten węzeł to wynik przerzutu nowotworowego. Jądra też ma zajęte, a jeszcze ostatnim razem jak byliśmy u weta, tego nie było. To wszystko idzie w takim tempie, że wprost nie wierzę że to się dzieje naprawdę.

Asieńko wlasnie wociłam do domu i takie wiadomości...Oj jak bardzo ci współczuje, nawet nie wyobrażasz jak mi smutno z powodu jego choroby....... Trzymaj się ceplutko.

[mogwaica]

Napisane przez AsikS

Dziewczyny... mam bardzo złe wiadomości.

Kajtuś ma niewydolność nerek, krew i białko w moczu. Gorączkę i zainfekowany organizm. Nie muszę mówić co to oznacza. Widzę że gaśnie na naszych oczach.

Jestem w szoku bo jeszcze wczoraj był taki radosny.

Nie chce nic jeść, nie chce pić, ledwo wmusiliśmy mu lek na siłę.

Wygląda na to że ten węzeł to wynik przerzutu nowotworowego. Jądra też ma zajęte, a jeszcze ostatnim razem jak byliśmy u weta, tego nie było. To wszystko idzie w takim tempie, że wprost nie wierzę że to się dzieje naprawdę.

Ojej Asieńko , bardzo Ci współczuję.To będzie dla Ciebie trudny okresja strasznie rozpaczałam po każdej stracie zwierzaczka

[dimiti]

Napisane przez AsikS

Dziewczyny... mam bardzo złe wiadomości.

Kajtuś ma niewydolność nerek, krew i białko w moczu. Gorączkę i zainfekowany organizm. Nie muszę mówić co to oznacza. Widzę że gaśnie na naszych oczach.

Jestem w szoku bo jeszcze wczoraj był taki radosny.

Nie chce nic jeść, nie chce pić, ledwo wmusiliśmy mu lek na siłę.

Wygląda na to że ten węzeł to wynik przerzutu nowotworowego. Jądra też ma zajęte, a jeszcze ostatnim razem jak byliśmy u weta, tego nie było. To wszystko idzie w takim tempie, że wprost nie wierzę że to się dzieje naprawdę.

no to teraz chyba nie zostaje nic jak byc przy nim caly czas szkoda ze nie bylo wczesniej jakis objawow zeby dalo sie to jakos wyleczyc do konca

[Guarana]

Napisane przez AsikS

Dziewczyny... mam bardzo złe wiadomości.

Kajtuś ma niewydolność nerek, krew i białko w moczu. Gorączkę i zainfekowany organizm. Nie muszę mówić co to oznacza. Widzę że gaśnie na naszych oczach.

Jestem w szoku bo jeszcze wczoraj był taki radosny.

Nie chce nic jeść, nie chce pić, ledwo wmusiliśmy mu lek na siłę.

Wygląda na to że ten węzeł to wynik przerzutu nowotworowego. Jądra też ma zajęte, a jeszcze ostatnim razem jak byliśmy u weta, tego nie było. To wszystko idzie w takim tempie, że wprost nie wierzę że to się dzieje naprawdę.

Asiu, nie wiem co powiedzieć - tak strasznie Ci współczuję.......może jednak, wierzę w to głęboko, okaże się, że to inna choroba niż ta o której teraz myślicie.

[Guarana]

Napisane przez Mariola13

GUARANA, co się stało, że zniknęłaś z moich znajomych ? Czy ja Cię czymś obraziłam może, bo nie przypominam sobie, ale może coś napisałam, co Cię obraziło ?

Nie, to ja napisałam do Ciebie i TYLKO do Ciebie. Odpowiedziałam na Twój post z zapytaniem.
Tylko Ty wiedziałaś, że polecam Ci osobe z moje Rodziny. Mogłam nie pisać, mogłam powiedzieć że to sparwdzony sprzedawca po prostu, ale myślałam, że tak będzie uczciwiej.
Zostaw wątek, jest opcja PW.

[Reese]

Napisane przez AsikS

Dziewczyny... mam bardzo złe wiadomości.

Kajtuś ma niewydolność nerek, krew i białko w moczu. Gorączkę i zainfekowany organizm. Nie muszę mówić co to oznacza. Widzę że gaśnie na naszych oczach.

Jestem w szoku bo jeszcze wczoraj był taki radosny.

Nie chce nic jeść, nie chce pić, ledwo wmusiliśmy mu lek na siłę.

Wygląda na to że ten węzeł to wynik przerzutu nowotworowego. Jądra też ma zajęte, a jeszcze ostatnim razem jak byliśmy u weta, tego nie było. To wszystko idzie w takim tempie, że wprost nie wierzę że to się dzieje naprawdę.

Asiu, ja czułam że to nowotwór

Bardzo Ci współczuję, wiem jak to jest patrzeć jak ukochany zwierzak odchodzi na naszych oczach To boli tak bardzo jakby odchodził człowiek.

Jestem z Tobą

[Mariola13]

Napisane przez Guarana

Nie, to ja napisałam do Ciebie i TYLKO do Ciebie. Odpowiedziałam na Twój post z zapytaniem.
Tylko Ty wiedziałaś, że polecam Ci osobe z moje Rodziny. Mogłam nie pisać, mogłam powiedzieć że to sparwdzony sprzedawca po prostu, ale myślałam, że tak będzie uczciwiej.
Zostaw wątek, jest opcja PW.

A Ty mnie podejrzewasz, że ja powiedziałam moderatorowi, że Ty to ta bebe czy jak jej tam ? Tak to jest wątek na inne tematy, ale również plotkowy, więc to wyjaśnienie będzie na miejscu, bo ja nic takiego nie zrobiłam i nie chcę prowadzić jakichś bezsensownych tłumaczeń na PW. Nawet teraz ja pytam, a Ty mnie niesprawiedliwie uważasz za winną czegoś, czego nie zrobiłam. Mogłaś powiedzieć, że mnie o to podejrzewasz. Boisz się uczciwości czy co ? Szkoda, że do mnie napisałaś na PW, że polecasz bebe - teraz szukałabyś winowajcy, gdzie indziej, bo ja niestety nie zrobilam żadnegu użytku z Twojej wiadomości. Przejrzałam aukcję i nie odpowiadała mi opcja doplaty za każdy kolejny kolor i nie skorzystałam. Nic mnie żadna bebe nie interesowała i dalej nie interesuje..... Żałuję, że nawet nie zachowałam tamtych wiadomości od Ciebie, ale i po co ? Jak pamiętasz byłam Ci wdzięczna za podpowiedź u kogo warto kupować, chociaż po przeczytaniu całego wątku o MAC, raczej nie brałam pod uwagę zakupu u osoby, która może ma, a może nie ma oryginalnych produktów.
Poza Twoją wiadomością PW dostałam jeszcze jedną również polecającą bebe i również nic z ta wiadomością nie zrobiłam. Nie bawię się w szpiegowanie, oczernianie i sprawdzanie. Ja pilnuję siebie. Czytałam na wątku MAC-a, że sprzedawcy MAC-a podkładają sobie kłody i widzę, że tak właśnie jest. Oskarża się na lewo i prawo.
Przykro mi, że tak pochopnie wyciągnęłaś krzywdzące dla mnie wnioski, tylko dlatego, że do mnie napisałaś.
Nie bedę więcej już tego tematu poruszać, ale musiałam to tutaj napisać, bo chyba nawet nie wiesz jak bardzo boli NIESPRAWIEDLIWE oskarżenie.

Aż mi się odechciało na wątek wchodzić

Pozdrawiam wszystkie wizażanki.
Poproszę Moderatora o ujawnienie czy ja na kogokolwiek cokolwiek powiedziałam

[AsikS]

Aniu, ja też czułam już po ostatniej wizycie u lekarza. Ale człowiek takich informacji nie dopuszcza do swojego umysłu. Odrzuca jak może najdalej tę najgorszą myśl.

Wczoraj jeszcze był taki pogodny, radosny, biegał, hasał. Dzisiaj rano znowu powiększył mu się ten węzeł, przestał jeść i pić.

Tak się tuli do moich nóg. Chyba mi serce pęknie. Cały dom płacze.

[Reese]

Napisane przez AsikS

Aniu, ja też czułam już po ostatniej wizycie u lekarza. Ale człowiek takich informacji nie dopuszcza do swojego umysłu. Odrzuca jak może najdalej tę najgorszą myśl.

Wczoraj jeszcze był taki pogodny, radosny, biegał, hasał. Dzisiaj rano znowu powiększył mu się ten węzeł, przestał jeść i pić.

Tak się tuli do moich nóg. Chyba mi serce pęknie. Cały dom płacze.

trzymaj sie Asieńko

[dimiti]

Napisane przez AsikS

Aniu, ja też czułam już po ostatniej wizycie u lekarza. Ale człowiek takich informacji nie dopuszcza do swojego umysłu. Odrzuca jak może najdalej tę najgorszą myśl.

Wczoraj jeszcze był taki pogodny, radosny, biegał, hasał. Dzisiaj rano znowu powiększył mu się ten węzeł, przestał jeść i pić.

Tak się tuli do moich nóg. Chyba mi serce pęknie. Cały dom płacze.

[dynia18]

Napisane przez AsikS

Aniu, ja też czułam już po ostatniej wizycie u lekarza. Ale człowiek takich informacji nie dopuszcza do swojego umysłu. Odrzuca jak może najdalej tę najgorszą myśl.

Wczoraj jeszcze był taki pogodny, radosny, biegał, hasał. Dzisiaj rano znowu powiększył mu się ten węzeł, przestał jeść i pić.

Tak się tuli do moich nóg. Chyba mi serce pęknie. Cały dom płacze.

Oj Asiu bardzo mi przykro....serce się kraja jak to sie czyta. Nad cudzym zwierzem człowiek płacze, a twój Kajtuś to jeden z naszych wisazowych psiaków. Smutno nam tu wszystkim. I wszyscy jesteśmy z Tobą.

[AsikS]

Postaram się być dzielna.

Dziękuję Dziewczyny. Zmykam na razie.

[ranka]

ojej przykro mi wiem co to znaczy nowotwor u pieska bo moj tez takowy ma, tylkom ze na razie tkwi w wyciszeniu.. w kazdym razie to przykre, wspolczuje ci bardzo

[mogwaica]

Napisane przez AsikS

Postaram się być dzielna.

Dziękuję Dziewczyny. Zmykam na razie.

No a dostał chociaż jakieś lekarstwo?Bo jeśli go to ma boleć to wolałabym żeby miała jakieś srodki uśmierzające nawet jeśli i tak by go to nie wyleczyło

[mmagdaa_p]

Napisane przez *nulka*

teraz nie ma, ale bywaja trzeba polowac ja upolowalam w zeszlym miesiacu

a przed chwilka spojrzalam na blyszczyki Smashboxa o ktorych wczoraj bylo tyle mowione ale maja super kolorki!!! i cena fajna chyba sie na jakis skusze

ja upolowałam już champagne a teraz mam ochote na pout, tylko jakoś tak nazwa źle mi się kojarzy

Napisane przez dimiti

daj znac jaki kliklas jezeli sie skusisz bo ja kusze wszystkich na biotherma rozowego znaczy sie poki co Resee i magde

byly niedawno mango za 36zl chyba

powiedz mi czy Ty pobierasz jakieś prowizje od tru

Napisane przez AsikS

Dziewczyny... mam bardzo złe wiadomości.

Kajtuś ma niewydolność nerek, krew i białko w moczu. Gorączkę i zainfekowany organizm. Nie muszę mówić co to oznacza. Widzę że gaśnie na naszych oczach.

Jestem w szoku bo jeszcze wczoraj był taki radosny.

Nie chce nic jeść, nie chce pić, ledwo wmusiliśmy mu lek na siłę.

Wygląda na to że ten węzeł to wynik przerzutu nowotworowego. Jądra też ma zajęte, a jeszcze ostatnim razem jak byliśmy u weta, tego nie było. To wszystko idzie w takim tempie, że wprost nie wierzę że to się dzieje naprawdę.

Napisane przez AsikS

Aniu, ja też czułam już po ostatniej wizycie u lekarza. Ale człowiek takich informacji nie dopuszcza do swojego umysłu. Odrzuca jak może najdalej tę najgorszą myśl.

Wczoraj jeszcze był taki pogodny, radosny, biegał, hasał. Dzisiaj rano znowu powiększył mu się ten węzeł, przestał jeść i pić.

Tak się tuli do moich nóg. Chyba mi serce pęknie. Cały dom płacze.

Asiu, trzymaj się

Pamiętaj że jesteśmy z Tobą




Dimiti ustrzeliłam na ebayu maca cushy white
chyba muszę się rozejrzeć za jakimś kufrem na to wszystko

[Serenite_]

Napisane przez AsikS

Dziewczyny... mam bardzo złe wiadomości.

Kajtuś ma niewydolność nerek, krew i białko w moczu. Gorączkę i zainfekowany organizm. Nie muszę mówić co to oznacza. Widzę że gaśnie na naszych oczach.

Jestem w szoku bo jeszcze wczoraj był taki radosny.

Nie chce nic jeść, nie chce pić, ledwo wmusiliśmy mu lek na siłę.

Wygląda na to że ten węzeł to wynik przerzutu nowotworowego. Jądra też ma zajęte, a jeszcze ostatnim razem jak byliśmy u weta, tego nie było. To wszystko idzie w takim tempie, że wprost nie wierzę że to się dzieje naprawdę.

Napisane przez AsikS

Aniu, ja też czułam już po ostatniej wizycie u lekarza. Ale człowiek takich informacji nie dopuszcza do swojego umysłu. Odrzuca jak może najdalej tę najgorszą myśl.

Wczoraj jeszcze był taki pogodny, radosny, biegał, hasał. Dzisiaj rano znowu powiększył mu się ten węzeł, przestał jeść i pić.

Tak się tuli do moich nóg. Chyba mi serce pęknie. Cały dom płacze.

Asieńko, tak strasznie mi przykro Wiem, co to znaczy, wiele już psów straciłamJamniczka też...I do dziś jak o tym myslę, to mi strasznie smutno... Wzroku takiego psa nie da się zapomnieć

[smyk03]

Napisane przez AsikS

Aniu, ja też czułam już po ostatniej wizycie u lekarza. Ale człowiek takich informacji nie dopuszcza do swojego umysłu. Odrzuca jak może najdalej tę najgorszą myśl.

Wczoraj jeszcze był taki pogodny, radosny, biegał, hasał. Dzisiaj rano znowu powiększył mu się ten węzeł, przestał jeść i pić.

Tak się tuli do moich nóg. Chyba mi serce pęknie. Cały dom płacze.

Strasznie Ci współczuję. Taki Psiak to jak członek rodziny...trzymaj się cieplutko...

[smyk03]

Napisane przez candace1

Moje dziecko zakręcenie ma po rodzicach w genach, więc i imiona wybieramy odpowiednie jak będzie syn to będzie Michał - też zakręcony




zdaje ci się - to tylko tak wygląda




Napisałam ci na zakupowym



Super co?
I to od wizażanki

Już przeczytałam Jak będziecie się zbierać, daj mi proszę znać w komentarzach, tych w profilu, bo może mi umknąć w ilości postów, ok?|

[AsikS]

Napisane przez mogwaica

No a dostał chociaż jakieś lekarstwo?Bo jeśli go to ma boleć to wolałabym żeby miała jakieś srodki uśmierzające nawet jeśli i tak by go to nie wyleczyło

Tak, dostał leki na niewydolność nerek. Teraz wiem że ważne jest by jego dieta była niskobiałkowa, by zaczął znowu jeść a wtedy nie opadnie tak z sił.
Mimo wszystko wierzę że Kajtuś jeszcze powalczy o życie, choć na trochę je przedłuży.
No zobaczymy, w każdym razie jakby coś się działo to mamy natychmiast jechać do weterynarza.

To mój pierwszy pies...

[dimiti]

Napisane przez mmagdaa_p

ja upolowałam już champagne a teraz mam ochote na pout, tylko jakoś tak nazwa źle mi się kojarzy





powiedz mi czy Ty pobierasz jakieś prowizje od tru



Dimiti ustrzeliłam na ebayu maca cushy white
chyba muszę się rozejrzeć za jakimś kufrem na to wszystko

dlaczego pout Ci sie zle kojarzy?? heh niestety nie pobieram ale moze im napisze czy wejda ze mna w taki uklad?
daj linka do tego maca heh wczoraj sie z TŻ nie widzialam bo sprzatalam i stwierdzil ze zobaczymy sie dzisiaj, dzisiaj pojechal do przemysla i mial wrocic 15-16 wrocil teraz i ze jutro sie spotkamy a ja jutro mu napisze ze nie mam czasu i koniec!!

[Guarana]

Asia, nie wszystko stracone! Nawet jeśli to rak, to z nim można żyć. Znam przypadki, naprawdę. Zresztą już wiesz
Nie bądź smutna - Kajtuś potrzebuje Coiebie takiej jaka byłaś do tej pory. Jak wyczuje, że się boisz, sam się zacznie bać. Ty mu musisz dodać otuchy. I chociaż to ciężkie, musisz udawać normalność.

[dimiti]

Napisane przez AsikS

Tak, dostał leki na niewydolność nerek. Teraz wiem że ważne jest by jego dieta była niskobiałkowa, by zaczął znowu jeść a wtedy nie opadnie tak z sił.
Mimo wszystko wierzę że Kajtuś jeszcze powalczy o życie, choć na trochę je przedłuży.
No zobaczymy, w każdym razie jakby coś się działo to mamy natychmiast jechać do weterynarza.

To mój pierwszy pies...

zawsze takie sytuacje sa tak samo straszne i smutne jak zacznie jesc to na pewno odzyska sily trzeba byc tylko dobrej mysli ze wszystko bedzie dobrze

[mogwaica]

Napisane przez AsikS

Tak, dostał leki na niewydolność nerek. Teraz wiem że ważne jest by jego dieta była niskobiałkowa, by zaczął znowu jeść a wtedy nie opadnie tak z sił.
Mimo wszystko wierzę że Kajtuś jeszcze powalczy o życie, choć na trochę je przedłuży.
No zobaczymy, w każdym razie jakby coś się działo to mamy natychmiast jechać do weterynarza.

To mój pierwszy pies...

W sumie to powiem Ci ze chyba fajnego masz weterynarza , bo rzadko kiedy sie słyszy żeby "natychmiast przyjeżdżać"O rany nisko białkowa?To co on będzie jadł?Ludzi to można do diety jakos przekonać ale zwierzaczkaJa nigdy nie zapomnę jak pewien pirat drogowy jechał narąbany z dyskoteki i przejechał mi psa na moich oczach.Miałam 15 lat i ryczałam jak bóbr.Miał tego pecha że chwile po nim jechał radiowóz.Zatrzymałam ich i ślimtałam o moim psie.Złapali go i okazało się że to brat mojej znajomej , która do dzisiaj niestety krzywo na mnie patrzy

[mogwaica]

Właśnie mi się przypomniało...Nasz klient miał dalmatyńczyka u którego zdiagnozowano niewydolność nerek.Wiem ze to marna pociecha ale przeżył jeszcze rok po diagnozie.Czasami było tragicznie bo miał problemy nawet z oddawaniem moczuale jakoś się udało

[dimiti]

Napisane przez mogwaica

W sumie to powiem Ci ze chyba fajnego masz weterynarza , bo rzadko kiedy sie słyszy żeby "natychmiast przyjeżdżać"O rany nisko białkowa?To co on będzie jadł?Ludzi to można do diety jakos przekonać ale zwierzaczkaJa nigdy nie zapomnę jak pewien pirat drogowy jechał narąbany z dyskoteki i przejechał mi psa na moich oczach.Miałam 15 lat i ryczałam jak bóbr.Miał tego pecha że chwile po nim jechał radiowóz.Zatrzymałam ich i ślimtałam o moim psie.Złapali go i okazało się że to brat mojej znajomej , która do dzisiaj niestety krzywo na mnie patrzy

ja bym jej sie krzywo popatrzyla!!chyba trafiloby ja cos miedzy oczy predzej! ludzie niektorzy sa tacy bezmyslni i uwazaja ze zwierzeta to jak zabawki zero uczuc a tylko od czasu do czasu spacerek i troche papu, maja ladnie wygladac i najlepiej nie robic klopotow! moja ciotka, a wlasciwie kolezanka mojej mamy dziwi sie po co ludziom psy i inne zwierzeta! i po co nasza znajoma wydawla pol swojej rety na surowice dla psa jak go zmija ukasila? no przeciez lepiej patrzec jak pies opuchniety sie meczy i miec te 400zl w kieszeni:/ tacy ludzie ktorzy nie maja milosci ani chociaz jakies wrazliwosci sa dla mnie po prostu zli, bo jak mozna zwierze zmaterializowac? po co Ci pies jak musisz go utrzymywac? w zyciu nie chcialabym byc na Twoim miejscu....bylam swiadkiem wypadku tez kolezanki z podstawowki ktora ledwo co znalam mimo ze bylysmy w jednej klasie...i obok mnie potrafil ja samochod, straszne to bylo ale patrzec jak samochod przejezdza Twojego przyjeciala jest rownie okropne o ile nie gorsze bo tego psiaka sie mialo juz dobre pare lat i bylo sie z nim codziennie

[mogwaica]

Napisane przez dimiti

ja bym jej sie krzywo popatrzyla!!chyba trafiloby ja cos miedzy oczy predzej! ludzie niektorzy sa tacy bezmyslni i uwazaja ze zwierzeta to jak zabawki zero uczuc a tylko od czasu do czasu spacerek i troche papu, maja ladnie wygladac i najlepiej nie robic klopotow! moja ciotka, a wlasciwie kolezanka mojej mamy dziwi sie po co ludziom psy i inne zwierzeta! i po co nasza znajoma wydawla pol swojej rety na surowice dla psa jak go zmija ukasila? no przeciez lepiej patrzec jak pies opuchniety sie meczy i miec te 400zl w kieszeni:/ tacy ludzie ktorzy nie maja milosci ani chociaz jakies wrazliwosci sa dla mnie po prostu zli, bo jak mozna zwierze zmaterializowac? po co Ci pies jak musisz go utrzymywac? w zyciu nie chcialabym byc na Twoim miejscu....bylam swiadkiem wypadku tez kolezanki z podstawowki ktora ledwo co znalam mimo ze bylysmy w jednej klasie...i obok mnie potrafil ja samochod, straszne to bylo ale patrzec jak samochod przejezdza Twojego przyjeciala jest rownie okropne o ile nie gorsze bo tego psiaka sie mialo juz dobre pare lat i bylo sie z nim codziennie

Ja uważam ze człowieka mozna poznać po tym jaki ma stosunek do zwierząt.To przykre ze ludzie obojętnie przechodzą obok przejechanego psa.A najbardziej to nienawidze tych którzy maltretują zwierzęta.Powinno sie zaostrzyć kary dla tych sadystów

[dimiti]

Napisane przez mogwaica

Ja uważam ze człowieka mozna poznać po tym jaki ma stosunek do zwierząt.To przykre ze ludzie obojętnie przechodzą obok przejechanego psa.A najbardziej to nienawidze tych którzy maltretują zwierzęta.Powinno sie zaostrzyć kary dla tych sadystów

powinno byc min 5 tys kary ktory by przeznaczono dla jakiegos schroniska i albo wiezienie albo roboty publiczne! tez tak uwazam, niektorzy boja sie zwierzat ale czesto maja przykre doswiadczenia z dziecinstwa jednak jak ktos ma nienawisc w oczach to znaczy ze to zly czlowiek

[dynia18]

Napisane przez mogwaica

Ja uważam ze człowieka mozna poznać po tym jaki ma stosunek do zwierząt.To przykre ze ludzie obojętnie przechodzą obok przejechanego psa.A najbardziej to nienawidze tych którzy maltretują zwierzęta.Powinno sie zaostrzyć kary dla tych sadystów

Jestem tego samego zdania. Tylko bezduszni i bez serca nie potrafią dostrzec w zwierzętach ich zalet milości bezinteresownej i ciepla którą są w stanie dac człowiekowi.

Asieńko dziewczyny troche nadzieii dały....więc wierzymy wszystkie w KAJTUSIA. w JEGO SIŁĘ I ZDROWIE......

[AsikS]

Napisane przez Guarana

Asia, nie wszystko stracone! Nawet jeśli to rak, to z nim można żyć. Znam przypadki, naprawdę. Zresztą już wiesz
Nie bądź smutna - Kajtuś potrzebuje Coiebie takiej jaka byłaś do tej pory. Jak wyczuje, że się boisz, sam się zacznie bać. Ty mu musisz dodać otuchy. I chociaż to ciężkie, musisz udawać normalność.

Wiem, dziękuję bardzo Guari za pomoc.
Tylko jak sprawić by Kajtuś zaczął jeść i pić? Teraz prawie nic nie je, ledwo wmusiliśmy w niego tabletkę. On jakby tracił chęć życia.

Napisane przez mogwaica

W sumie to powiem Ci ze chyba fajnego masz weterynarza , bo rzadko kiedy sie słyszy żeby "natychmiast przyjeżdżać"O rany nisko białkowa?To co on będzie jadł?Ludzi to można do diety jakos przekonać ale zwierzaczkaJa nigdy nie zapomnę jak pewien pirat drogowy jechał narąbany z dyskoteki i przejechał mi psa na moich oczach.Miałam 15 lat i ryczałam jak bóbr.Miał tego pecha że chwile po nim jechał radiowóz.Zatrzymałam ich i ślimtałam o moim psie.Złapali go i okazało się że to brat mojej znajomej , która do dzisiaj niestety krzywo na mnie patrzy

Weterynarz zna Kajtusia od urodzenia, czyli prędzej niż ja. Wielokrotnie uratował mu życie, ufam mu bezgranicznie.

Napisane przez mogwaica

Właśnie mi się przypomniało...Nasz klient miał dalmatyńczyka u którego zdiagnozowano niewydolność nerek.Wiem ze to marna pociecha ale przeżył jeszcze rok po diagnozie.Czasami było tragicznie bo miał problemy nawet z oddawaniem moczuale jakoś się udało

Wiem, dopóki życie trwa, to nadzieja jest.

Napisane przez dynia18

Jestem tego samego zdania. Tylko bezduszni i bez serca nie potrafią dostrzec w zwierzętach ich zalet milości bezinteresownej i ciepla którą są w stanie dac człowiekowi.

Asieńko dziewczyny troche nadzieii dały....więc wierzymy wszystkie w KAJTUSIA. w JEGO SIŁĘ I ZDROWIE......

Dziękuję.