Rasowy=Rodowodowy

[zebrra]

Napisane przez Miona

Ja powiem tylko tyle, że rodowodu to sie potrzebuje jak sie z psem jeździ na jakieś wystawy itp. Ja mam dwa shih-tsu. Oba kupiłam bez rodowodu bo było taniej,a w sumie mi rodowód nie jest potrzebny :P
Więc, dla tych dziewczyn co sie na początku kłóciły, że pies bez rodowodu nie jest rasowy! Jak najbardziej JEST rasowy! Moje dwa miały rodziców z rodowodami, którzy jeździli na wystawy, ale mi nie był potrzebny pies na takiego typu zabawy, że sie tak wyraże, tylko do domu, żeby móc sie z nim bawić i opiekować sie nim ;P

Pozdrawiam ;*

Argument, że rodowód jest niepotrzebny, bo nie będziesz jeździła na wystawy przerabiany był już kilkanaście razy, przeczytaj wątek od poczatku, a najlepiej zajrzyj jeszcze na rasowy=rodowodowy...

[loss_lauri]

Napisane przez mysza_87

Zgadzam sie z tym całkowicie.

Tak jak u psów jest księga wstępna, tak u kotów jest nowicjat na wystawie, w którym kot, także taki który jest po rodowodowych rodzicach ale właściciele nie chcieli się podporządkować regułom związków felinologicznych tylko stworzyli pseudohodowlę może uzyskać coś na zasadzie próbnego rodowodu czy jak to się tam nazywa, a dopiero 4 pokolenie tego kota dostanie normalny rodowód.

Czy nie prościej byłoby więc, żeby rozmnażać koty (lub psy) rodowodowe i dzięki temu uzyskiwać jedynie rodowodowe potomstwo? Przecież związki zrzeszające właścicieli zwierząt rasowych mają pewne obostrzenia po to, by zwierzętom było lepiej, a nie po to, by utrudniać ludziom życie.
Limit 3 miotów kotki na 2 lata jest dla jej dobra, a nie na złość ludziom!!! Monitoring hodowli, które uzyskały uprawnienia od związków, jest naprawdę skutecznym sposobem na zapewnienie dobrych warunkom kotów, przez co przyszły właściciel wie, że i on powinien w sposób należyty traktować zwierzę. A do tego wystarczy jeszcze mały wywiad wśród osób z danego środowiska i wszelkie wątpliwości znikają.

Ja bardzo chciałam kupić kotka rasy Neva Masquerade,ale interesował mnie jedynie taki z rodowodem. Znalazłam pewną Panią, która miała kocięta po rodzicach rodowodowych, ale kotki rodowodu nie miały. Powiedziała mi, że nie zdążyła sie zarejestrować w związku,a kicia miała ruje i tak wyszło oraz że następne będą miały rodowód. Ucieszyłam się, bo matka-kotka jest naprawdę piękna. Jednak ostatnio przez przypadek natrafiłam znowu na tę Panią tyle że chodziło i inną rasę kotów, ale znowu sytuacja wygladała tak samo i tłumaczenia identyczne.

Jestem osobą zbyt wrażliwą na cierpienie kotów w schroniskach, właśnie kotów bez rodowodów bo takie tam są! I zdecydowałam, że nie wezmę kotka od tej Pani, bo najzwyczajniej w świecie swoim zachowaniem nie wzbudza mojego zaufania a to wydaje mi się, że jest kluczowe przy wyborze hodowli, z której bierzemy zwierzę.

myszo - więc nevy są już oficjalnie uznane przez FIFe? czytałam, że ma to niebawem nastąpić, ale nie wiedziałam, ze już.

[malinka18222]

Ja nie wiem czy wy umiecie czytać czy nie Doloresd pisze wyraźnie, że metrykę otrzymała od hodowcy ale uprosiła by ta znajoma sprzedała jej psa bez rodowodu. Jaki z tego wniosek? Ona ma psa rasowego, który posiada metrykę.

[malinka18222]

A po 2 rasowy= rodowodowy to trochę naciągnięte jak dla mnie. Wystarczy metryka by był rasowy, rodowód to papier potrzebny na wystawy.

[motylek1007]

tak umiemy czytac, wstarczy poczytac kilka ostatnich stron to zobaczysz ze umiemy czytac ze zrozumieniem.

Doloresd nie wyjasnial calej sprawy od początku, zrobila to pozniej, a teraz wszystko jasne.

[zebrra]

Malinko zasada rasowy=rodowodowy odnosi się również do metryki, pisałam o tym na poprzedniej stronie, wiec zanim skomentujesz przeczytaj proszę uważnie...

[KrystynaO]

Śledzę tą zażartą dyskusję i się dziwię. Czy psy rasowe przeznaczone do hodowli i te na kolanka muszą mieć tą samą cenę, chyba że są jakoś "wybrakowane"?
W hodowli kotów, gdzie kupiłam moją z rodowodem tak nie było. Za kotkę tylko do kochania zapłaciłam mniej. Tym hodowcom bardziej zależało, by ich zwierzęta poszły w dobre ręce, niz na zysku, Moja kotka ma już 3 lata, a wciąż pozostajemy w kontakcie i są ciekawi, jak się ma, Mogę ją wystawiać na wystawach, tyle że w kategorii kastratów, ale nie sądzę, by kotka to lubiła, a mnie to niepotrzebne.

[malinka18222]

Dla mnie wystarczy by pies miał metrykę by nazwać go rasowym.

[zebrra]

Napisane przez malinka18222

Dla mnie wystarczy by pies miał metrykę by nazwać go rasowym.

Przecież właśnie to Ci napisałam w poście powyżej, powiedz mi tak z ciekawości czytasz???

[malinka18222]

Nie nie napisałaś tego.

[motylek1007]

czytanie wątku ze zrozumiem jest bardzo przydatne

[zebrra]

A tu niby co jest napisane?

Napisane przez zebrra

Malinko zasada rasowy=rodowodowy odnosi się również do metryki, pisałam o tym na poprzedniej stronie, wiec zanim skomentujesz przeczytaj proszę uważnie...

Przepraszam, ale szkoda mi czasu na taką rozmowę, porozmawiamy jak zaczniesz czytać...

[malinka18222]

,,odnosi się również do metryki'' o to ci chodzi? Rzeczywiście.....
tu jest napisane

[zebrra]

Tak, to właśnie o ten fragment chodziło, czytaj ze zrozumieniem...

[malinka18222]

Chcesz mi powiedzieć, że w tym fragmencie napisałaś, że metryka wystarczy by psa nazwać rasowym? No ciekawe... esh...
Dobra skończmy to gadanie.

[zebrra]

Jeżeli tego nie zrozumiałaś, to przykro mi, natomiast gdybyś przeczytała wczesniejsze posty nie miałabyś wątpliwości...

to fragment jednego z nich:
"Jak już napisałam wcześniej dla mnie pies bez rodowodu czy metryki nie jest psem rasowym, jest psem w typie rasy."

[doloresd]

Napisane przez a_na

Hmm...a dla mnie jako hodowcy to tłumaczenie jest co najmniej pokrętne. Skoro wynegocjowałaś niższą cenę,to jaki był problem w tym,żeby szczeniak dostał metrykę? Bo jaki interes ma prawdziwy hodowca w tym,że sprzedałby szczenię bez metryki? ŻADEN. Metryczka kosztuje 23 zł...a nie 600...
Dlatego podtrzymuję co napisałam wcześniej - pachnie mi to pseudohodowlą pod szyldem związku.
U mnie nie ma możliwości kupna szczenięcia bez metryki - czy to przyszły potencjalny champion czy szczenię niewystawowe - każde dostaje metrykę i nie ma zmiłuj. Choćby mnie proszono po znajomości - nie ma takiej opcji.Nie pozwoliłabym sobie na wypuszczenie z hodowli szczenięcia bez pełnej dokumentacji.

A_na poczytaj moje wszystkie posty - nie chcę strzępić języka na próżno... Niby jaki byłby mój interes by kłamać w tym wątku? Wszystko co napisałam to prawda. Pozdrawiam

[a_na]

Napisane przez doloresd

A_na poczytaj moje wszystkie posty - nie chcę strzępić języka na próżno... Niby jaki byłby mój interes by kłamać w tym wątku? Wszystko co napisałam to prawda. Pozdrawiam

Ależ przeczytałam i nigdzie nie napisałam,że kłamiesz. Napisałam - co podtrzymuję - że "hodowla" ,w której można kupić szczenięta z metryką i bez - to pseudohodowla..nawet jeśli działa pod szyldem np.ZKwP.
Nadal nie widzę,jaki sens dla hodowcy miało wydanie taniej szczenięcia bez metryki - bo co zrobi z tym dokumentem? Hodowcy on już na nic...no,chyba że robi jakieś przekręty. Albo podkłada obce szczenięta...
U mnie nawet szczenię kupione za symboliczny 1 zł dostało pełną dokumentację z metryką (szczenię w pełni wystawowe).

[a_na]

Napisane przez Miona

Ja powiem tylko tyle, że rodowodu to sie potrzebuje jak sie z psem jeździ na jakieś wystawy itp. Ja mam dwa shih-tsu. Oba kupiłam bez rodowodu bo było taniej,a w sumie mi rodowód nie jest potrzebny :P

No i mamy kolejną ofiarę pseudohodowców. Rodowód (metryka) to potwierdzenie pochodzenia psa...a nie "papierek potrzebny na wystawy"

Napisane przez Miona

Więc, dla tych dziewczyn co sie na początku kłóciły, że pies bez rodowodu nie jest rasowy! Jak najbardziej JEST rasowy!

PIES RASOWY, TO PIES Z UDOKUMENTOWANYM POCHODZENIEM.
Pies bez metryki/rodowodu NIE ma udokumentowanego pochodzenia,więc rasowy NIE jest.

Napisane przez Miona

Moje dwa miały rodziców z rodowodami, którzy jeździli na wystawy, ale mi nie był potrzebny pies na takiego typu zabawy, że sie tak wyraże, tylko do domu, żeby móc sie z nim bawić i opiekować sie nim ;P

Samo jeżdżenie na wystawy nie jest równoznaczne z posiadaniem uprawnień hodowlanych...
Rozumiem,że z rasowymi (rodowodowymi) psami nie można się bawić i się nimi opiekować

[zebrra]

Napisane przez a_na

Rozumiem,że z rasowymi (rodowodowymi) psami nie można się bawić i się nimi opiekować

Tak, to jest dla mnie najgorsze, że jednym z argumentów przeciw rodowodom, jest to, że piesek bez niego, jest do kochania... A mój pies, to jest do postawienia na półce do ogladania, a obok stoi rodowód...

[a_na]

Napisane przez zebrra

Tak, to jest dla mnie najgorsze, że jednym z argumentów przeciw rodowodom, jest to, że piesek bez niego, jest do kochania... A mój pies, to jest do postawienia na półce do ogladania, a obok stoi rodowód...

Rozumiem,że pies - tak,jak moje - siedzi w szklanej gablotce,a rodowód jest oprawiony w złotą ramę

[zebrra]

Napisane przez a_na

Rozumiem,że pies - tak,jak moje - siedzi w szklanej gablotce,a rodowód jest oprawiony w złotą ramę

No baaa, oczywiście, ze tak i jest zakaz dotykania eksponatu

[kukis]

http://allegro.pl/item391969035_owcz...cki. html#photo
Nie wiadomo czy sie śmiać czy płakać...
A oprócz tego: opcje transportu: 'przesyłka pocztowa'
No i oczywiście: 'po rodzicach rodowodowych'....
Nie wiedziałam, że ludzie potrafią byc tak głupi...

[motylek1007]

najlepsze zdanie "Szczenięta po rodzicach rodowodowych" ale one same juz bez rodowodu....

[tinkussia]

Napisane przez kukis

http://allegro.pl/item391969035_owcz...cki. html#photo
Nie wiadomo czy sie śmiać czy płakać...
A oprócz tego: opcje transportu: 'przesyłka pocztowa'
No i oczywiście: 'po rodzicach rodowodowych'....
Nie wiedziałam, że ludzie potrafią byc tak głupi...

KTO wmówił tym ludziom że to owczarki?
raczej pinczery miniaturowe lub, prędzej byłoby napisane: latrelki

[teetee]

Luudzie, nie ma czegoś takiego jak "nie dostałam metryki po znajomości". Nikogo to nie intersuje za ile ktoś sprzedał szczeniaka, każde szczenię wychodzące z hodowli zarejestrowanej POWINNO dostać metrykę i już. Zarejestrowana hodowla ma obowiązki i WSZELKIE odstępstwo od tego to OSZUSTWO!!! mniejsze czy większe ale oszustwo. Jeśli ktoś chce mnożyć pieski "dla znajomych" czy kreować się na mesjasza, bo naprodukuje kundelków przypominających daną rasę albo niekoniecznie, to niech nie zapisuje się do ZK. Po co? Przynajmniej nikt go oszustem nie nazwie.
Dla mnie kupowanie "lewych" szczeniaków, to jak kupowanie radia od pasera. Człowiek sprzedający jest zwykłym przestępcą i tyle. Jak kogoś kręci, że kupi sobie ukradzione radio za pół ceny, to jego sprawa. W sumie w radiu kupionym normalnie w sklepie też nie znaczek firmowy jest najważniejszy, bo ja nawet nie wiem jakiej marki mam radio w samochodzie ale wiem, że kupiłam naiwnie w sklepie i żadnego oszustwa nawet takiego mini mini popierać nie mam zamiaru.

W sprawie rodowodu psów, to jeszcze dłuuuugaśna droga przed naszym narodem.
Człowiek psa jakby stworzył, stworzył rasy i jest za to odpowiedzialny. Nasze człowieczeństwo wobec tych stworzeń objawia się tym, że my jako istoty świadome sterujemy ich losem. Jak wygląda pies po kilku pokoleniach tych rasowych bez rodowodu? To jest degeneracja każdej rasy.
Człowiek jako istota świadoma steruje sam swoim rozrodem, nie mamy dzieci z rodzeństwem, rodzicami. Bierzemy pod uwagę choroby dziedziczne występujące w naszych rodzinach, grupy krwi, nasz stan zdrowia i wiele innych rzeczy. Planując dziecko staramy się jak najwięcej dowiedzieć, o pielęgnacji, karmieniu, wychowaniu. Nieodpowiedzialnymi lub zbrodniarzami nazywamy ludzi, którzy dopuścili się kazirodztwa, mają dzieci wiedząc, że będą chore na nieuleczalne choroby bądź po urodzeniu nie potrafią sę dzieckiem we właściwy sposób zająć. Lekomyślne dla nas jest zachodzenie w ciążę, kiedy nie możemy dziecku stworzyć odpowiednich warunków.

Dlaczego inaczej jest w przypadku psa czy kota???
Jak można rozmnażać 2 psy nie wiedząc o nich NIC, co one miały dalej w pokoleniach, na co chorowała matka, ojciec, jak wyglądali ich przodkowie, czy psy nie są krewniakami w dalszym pokoleniu.
Kupujcie sobie dalej pieski nawet po 200 zł i dorabiajcie sobie ideologię.

Idziesz na przyjęcie, to naucz się jeść nożem i widelcem, bo wyjdziesz na neandertalczyka a jeśli decydujesz się na psa a tym bardziej jego rozmnażanie, to zrób to świadomie jak CZŁOWIEK i wtedy będziesz zasługiwać na miano człowieka.

[silvi27]

Napisane przez a_na

Samo jeżdżenie na wystawy nie jest równoznaczne z posiadaniem uprawnień hodowlanych...

Skoro nie jest to równoznaczne to znaczy, że "pseudo hodowca" też może wystawiać swoje psy na wystawy???
O co Wam właściwie chodzi Wasze odpowiedzi są sprzeczne. Zamiast konkretnie wyjaśnić sprawę to piszecie w półsłówkach a później macie pretensję, że ktoś kto nie zna aż tak dogłębnie tematu nie może tego zrozumieć. Nie da się!!!
Może naradźcie się gdzieś poza forum i niech jedna z Was zbierze to wszystko do kupy. Nic dziwnego, że nikogo nie możecie do swoich racji przekonać. Ktoś to wszystko czyta, analizuje, kojarzy wcześniejsze wypowiedzi i tylko śmieje się z Was bo tu prawie nic nie jest jednoznaczne. Niby piszecie każda o tym samym ale sposób w jaki to robicie jest bardzo nieczytelny. Nie mówię tu tylko o sobie. Przeczytajcie cały ten wątek od początku do końca i wtedy same zobaczycie jak to wszystko wygląda.

[zebrra]

Silvi27 rozumiem, że chcesz, żeby Ci wyjaśnić jak zdobywa się uprawnienia hodowlane, no więc jeśli zarejestrujesz już psiaka w ZK, tzn na podstawie metryki wyrobisz mu rodowód, to żeby mógł on dac rodowodowe potomstwo musi uczestniczyć w minimum 3 wystawach i tak suczka może mieć oceny bardzo dobre, natomiast piesek doskonałe, oprócz tego jest jeszcze kilka wymagan, np to, że piesek musi mieć ukończone 18 mcy.
Jesli piesek ma potomstwo wczesniej, to zazwyczaj jest ono sprzedawane jako "po rodowodowych rodzicach", "porodowodowe" itp oczywiście taki piesek rodowodu nie otrzyma, a sprzedawcę nazywamy wtedy pseudohodowcą...

I jeszcze jedno, jesli czegoś nie rozumiesz, to zadaj konkretne pytanie, albo zasięgnij ogólnodostępnej wiedzy z sieci chociażby. Wtedy wszystko będzie dla Ciebie jasne...

Gdyby coś było dla Ciebie niezrozumiałe, to pytaj, myslę, że znajdą się tu osoby, które odpowiedzą, tylko pytaj konkretnie...

pozdr

[groszek75]

Da sie, calego watku by nie bylo, gdzyby sie legalnie rozmnazalo i sprzedawalo psy i pare osób chce do tego doprowadzic, to nastepne widza w tym cos zlego.

Moze i watek sie pokrecił, moze niektóre wypowiedzi sa nie jasne, ale i tak sie nie dalo przekonac, ze takie rozmnazanie zwierząt jest niedobre, wiec i tak to nie ma sensu.

[teetee]

jak ja czegoś nie potrafię zrozumieć, to pytam, staram się pojąć i jest mi raczej smutno
śmiech to ostatnia rzecz w takiej sytuacji, bo z czego tu się śmiać
......albo kto z kogo powinien się śmiać.....