Podział kosztów w związku

[Magdallona]

Napisane przez Ballantines_1

Prosty rachunek - szampon + odżywka moja to 30-40 zł. TŻ płyn do wszystkiego 15-18. 2x szczoteczka do zębów 30 zł. Pasta do zębów 20 zł. I już masz ponad 100 zł. Do tego zazwyczaj biorę odświeżacz i jakiś płyn do mycia czegoś tam jak jest promocja i już się robi 150.
I tak, to się kupuje raz w miesiącu.
Idę drugi raz bo akurat się skończy płyn do płukania zębów, mój żel do mycia czy do twarzy, krem i balsam i inne pierdoły i też się zbiera.
Więc nie, nie jestem strasznie bogata, co najwyżej higieniczna

Za 10x mniej, czyli 15zł, to ja nie wiem czy pastę do zębów w ogóle znajdziesz, no chyba, że będzie promocja

Po pierwsze mówiliśmy o kosztach na jedną osobę, a tu miejscami mówisz o dwóch,a wspomnianych dalej kosmetyków mieliśmy nie liczyć. Ale już nawet pomińmy to.
Prostu lubisz przepłacać i nie umiesz gospodarować pieniędzmi albo ściemniasz.
Czyli odżywka 20zł, szampon 20zł. Ok, widać górna półka. Mamy 40zł.
Płyn do wszystkiego 15 zł. Nabiliśmy 55 zł.
Dwie szczotki do zębów po 15 zł. 85 zł.
Pasta do zębów za 20 zł (co to pasta do jasnej ciasnej?). 105zł.
Odświeżacz powietrza/płyn do mycia czegoś kosztujący 45zł (dafuq)? 150zł.


I tak pisałaś dwa razy w miesiącu, no ok, niech będzie.


Ja kupuję szczotkę do zębów za 3zł i nic jej nie brakuje. Taka sama jak ta za 15zł, a pewnie nawet lepsza, bo w Rossmannie są takie fajne miękkie.
Mówisz, że nie ma pasty do zębów za mniej niż 15 zł? No dziwne, bo ja widziałam te przeciętne Signal itp po jakieś 5zł. A biorę najczęściej taką za 10 zł i starczy na dwa miesiące.
Szampon dla dzieci za 6 zł (bo bez silikonów), starcza na miesiąc. Odżywka za dychę też na miesiąc.


No ale ja umiem w miarę rozsądnie wydawać i wiem, że nie każdy ma ten dar, szczególnie w konsumpcyjnym świecie, gdzie na każdym kroku atakują reklamy.
Większość osób też niczego za specjalnie się w życiu nie dorabia, bo zarabia przeciętnie, a kasa się rozchodzi na sztucznie wykreowane potrzeby.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez patusiaa23

Mnie też zawsze smieszy ta chemia, wyprowadziłam się od rodziców 11 lat temu. Plyn do mycia okien nie kończy się w miesiąc, czy inne pronto. Licząc juz z pasta do zębów i wspólnym szamponem i żelem pod prysznic, chociaż ja mam osobne, to ta URABHRA CHEMIA nie wychodzi więcej, niż 5 dych miesięcznie. Ile jest takich miesięcy, w których akurat kończy się absolutnie wszystko?

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------



Nie sprzątasz w domu i nigdy sama w sklepie nie byłaś tak btw? Któryś raz o to pytasz, a sprawdzenie ceny płynu do podlog do 2 kliki w aplikacji rossmanna

- kapsułki do prania 25 zł
- płyn do płukania tkanin 9 zł
- kapsułki do zmywarki 20 zł
- płyn do mycia naczyń 5 zł
- ręcznik papierowe 36 zł
- papier toaletowy 15 zł
- mokre chusteczki do mebli 20 zł
- kostka toaletowa 10 zł
- worki na śmieci 6 zł
- mydło w płynie do dozownika 12 zł
- pasta do zębów 13 zł
- odświeżacz powietrza 12 zł
Bez liczenia prywatnych kosmetyków, które schodzą co miesiąc takich jak szampon, odżywka czy balsam do ciała mi już wychodzi 183 zł. Serio jak zamykasz się w 50 zł??


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magdallona]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88447493]- kapsułki do prania 25 zł
- płyn do płukania tkanin 9 zł
- kapsułki do zmywarki 20 zł
- płyn do mycia naczyń 5 zł
- ręcznik papierowe 36 zł
- papier toaletowy 15 zł
- mokre chusteczki do mebli 20 zł
- kostka toaletowa 10 zł
- worki na śmieci 6 zł
- mydło w płynie do dozownika 12 zł
- pasta do zębów 13 zł
- odświeżacz powietrza 12 zł
Bez liczenia prywatnych kosmetyków, które schodzą co miesiąc takich jak szampon, odżywka czy balsam do ciała mi już wychodzi 183 zł. Serio jak zamykasz się w 50 zł??

[/QUOTE]


Madko bosko, zniszczyłam sobie humor tym wątkiem. Nie wiedziałam, że ludzie tak rujnują naszą planetę.
Rozumiem srajtaśma, ale ręczniki za 36zł zużyć w miesiąc? Co Ty podłogę tym myjesz? Mokre chusteczki do mebli za 20 zł? Na cholerę to komu, weźcie ludzie bądźcie bardziej ekologiczni i kupcie sobie ścierkę to zaraz się okaże, że wydatków aż tyle nie ma. Płyn do mycia naczyń raz na miech? Widzę pranie też codziennie tam chyba śmiga.
Konsumpcjonizm to stan umysłu, Wy chyba sobie humor poprawiacie kupowaniem płynu do kibla.

[cava]

Napisane przez Magdallona

Po pierwsze mówiliśmy o kosztach na jedną osobę, a tu miejscami mówisz o dwóch,a wspomnianych dalej kosmetyków mieliśmy nie liczyć. Ale już nawet pomińmy to.
Prostu lubisz przepłacać i nie umiesz gospodarować pieniędzmi albo ściemniasz.
Czyli odżywka 20zł, szampon 20zł. Ok, widać górna półka. Mamy 40zł.
Płyn do wszystkiego 15 zł. Nabiliśmy 55 zł.
Dwie szczotki do zębów po 15 zł. 85 zł.
Pasta do zębów za 20 zł (co to pasta do jasnej ciasnej?). 105zł.
Odświeżacz powietrza/płyn do mycia czegoś kosztujący 45zł (dafuq)? 150zł.


I tak pisałaś dwa razy w miesiącu, no ok, niech będzie.


Ja kupuję szczotkę do zębów za 3zł i nic jej nie brakuje. Taka sama jak ta za 15zł, a pewnie nawet lepsza, bo w Rossmannie są takie fajne miękkie.
Mówisz, że nie ma pasty do zębów za mniej niż 15 zł? No dziwne, bo ja widziałam te przeciętne Signal itp po jakieś 5zł. A biorę najczęściej taką za 10 zł i starczy na dwa miesiące.
Szampon dla dzieci za 6 zł (bo bez silikonów), starcza na miesiąc. Odżywka za dychę też na miesiąc.


No ale ja umiem w miarę rozsądnie wydawać i wiem, że nie każdy ma ten dar, szczególnie w konsumpcyjnym świecie, gdzie na każdym kroku atakują reklamy.
Większość osób też niczego za specjalnie się w życiu nie dorabia, bo zarabia przeciętnie, a kasa się rozchodzi na sztucznie wykreowane potrzeby.

Rozumiem jak się musi tak oszczędzać, ale dlaczego 2 młodych ludzi, bezdzietnych, oboje z pracą i oboje rozwojowi pod tym względem, ma spędzać swój beztroski, piękny czas na takim sciboleniu na wszystkim każdej zł., zamiast sobie pożyć fajnie, to już nie wiem.

I fakt ze to jest jeden z kluczowych momentów, w których ważą się losy związków, ustalanie podejścia do pieniędzy.
Bo bez sensu jest kontynuować związek pomiędzy ludzmi gdzie jedno liczy każdy grosz i wszytko chce najtaniej, a drugie chce kupować co chce, a nie co jest najtaniej.
Mnie by strzeliło jakby mi mąż wyliczał, ze szampon za 20 zeta to jakaś górna półka ( no, daleko mu do górnej półki) i mam myć tańszym bo trwoniactwo i brak rozsądku. .

BTW, kupuje szczoteczki Prokudent, kosztują teraz bez promocji niecałe 5 zeta, po promocji jakieś 3 z kawałkiem, ostatnio chyba 3,60 płaciłam w promocji, ale to w tamtym roku jeszcze.
Tyle ze, zuzywam ich teraz 5 sztuk miesięcznie.:/ po tygodniu domowa szczoteczka jest do wymiany + nosze piąta ze sobą do użytku poza domem i ona wytrzymuje miesiąc. I co poradzę?

[patusiaa23]

Robię to w ten sposób, że nie kupuje co miesiąc ręczników papierowych za 36 zl xD i nie zużywam paczki kapsułek w miesiąc.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Panna_Anna_WWA

Myślę że nikt się nie bawi - po prostu finanse to drażliwy temat w związkach

Nigdy nie uważałam tego za drażliwy temat.

A odnosząc się do chemii to byłam wczoraj na większych zakupach w Rossmann i rachunek wygląda następująco:
patyczki do uszu 3,19
pasta do zębów 13,99
płyn do płukania 8,99
odżywka do włosów 8,49
żel pod prysznic 6,49
worki na śmieci 8,99
ściereczki do kuchni 13,49
ściereczki do sprzątania 6,99
papier toaletowy 10,99
RAZEM 81,61 zł

Czy kupiłam coś niesamowitego albo bardzo drogiego? Nie. Nie ma tu też proszku do prania ani żadnych CIFów czy podobnych rzeczy które kupuje się czasami.

Co kto lubi. Ja na przykład połowy z wymienionych przez ciebie rzeczy w ogóle nie używam, a co za tym idzie, nie kupuję. Nie kupiłabym też w życiu pasty do zębów za 14 zł.
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88447493]- kapsułki do prania 25 zł
- płyn do płukania tkanin 9 zł
- kapsułki do zmywarki 20 zł
- płyn do mycia naczyń 5 zł
- ręcznik papierowe 36 zł
- papier toaletowy 15 zł
- mokre chusteczki do mebli 20 zł
- kostka toaletowa 10 zł
- worki na śmieci 6 zł
- mydło w płynie do dozownika 12 zł
- pasta do zębów 13 zł
- odświeżacz powietrza 12 zł
Bez liczenia prywatnych kosmetyków, które schodzą co miesiąc takich jak szampon, odżywka czy balsam do ciała mi już wychodzi 183 zł. Serio jak zamykasz się w 50 zł?? [/QUOTE]
Ale co w tym dziwnego? Przecież po pierwsze była mowa o wydatkach średnich miesięcznych, a ty tutaj podajesz jedorazowe zakupy. Po drugie nie każdy kupuje takie rzeczy jak ty. Dla mnie 6 pozycji z twojej listy mogłoby w ogóle nie istnieć.

[Magdallona]

Napisane przez cava

Rozumiem jak się musi tak oszczędzać, ale dlaczego 2 młodych ludzi, bezdzietnych, oboje z pracą i oboje rozwojowi pod tym względem, ma spędzać swój beztroski, piękny czas na takim sciboleniu na wszystkim każdej zł., zamiast sobie pożyć fajnie, to już nie wiem.?

Z tym ściboleniem to chciałabyś, żeby tak było, więc tak mówisz. Wiedziałam, że ktoś będzie chciał wierzyć, że coś na pewno musi odbywać się kosztem czegoś.
A już sugestia, że się na ściboleniu się spędza "beztroski czas" to jest ewidentnie Twoje myślenie życzeniowe.
Ja sobie żyję bardzo fajnie i nie kupuję części wspomnianych rzeczy, bo po prostu nie mam potrzeby wydawania 36zł/miesięcznie na ręczniki papierowe czy 20zł/mc na chustki jednorazowe do mebli i nie czuję, że tracę cokolwiek, jak też nie wiem nawet co bym miała wycierać taką ilością ręczników. Widać, że dużo osób tutaj też się bez tego obywa.


Bardzo często płyn do podłogi za 5zł i 15zł jest dokładnie taki sam i nie czuję w żaden sposób, że mój komfort życia się zmniejsza, jeśli biorę ten pierwszy. Wątpię, by wszystkie osoby tutaj wybierały droższe produkty, bo się wybitnie na tym znają i wiedzą, jaka dokładnie jest różnica.
Dużo potrzeb jest też sztucznie wykreowanych albo zakorzenionych od najmłodszych lat, bo np. miało się rodziców, którzy mieli słabe nawyki finansowe.


Rzeczywiście sporo kasy mi zostaje, ale wolę ją inwestować i mnożyć, by mieć dochód pasywny i zwiedzać świat, a nie przepłacać za kostki do kibla i szczotki do zębów, bo nie wpływa to realnie na komfort mojego życia, a jak widać po ludziach kasa potrafi na to iść niemała. No ale różne potrzeby ludzie w życiu mają jak widać.

A już w ogóle nie wspomnę o tym, że serce mi się kraje, jak myślę o ilości opadów generowanych przez niektóre tutaj osoby. Ja tego unikam, bo mam jakieś tam myślenie proekologiczne zakorzenione.

Napisane przez cava

BTW, kupuje szczoteczki Prokudent, kosztują teraz bez promocji niecałe 5 zeta, po promocji jakieś 3 z kawałkiem, ostatnio chyba 3,60 płaciłam w promocji, ale to w tamtym roku jeszcze.
Tyle ze, zuzywam ich teraz 5 sztuk miesięcznie.:/ po tygodniu domowa szczoteczka jest do wymiany + nosze piąta ze sobą do użytku poza domem i ona wytrzymuje miesiąc. I co poradzę?

To polecam poszukać innych szczotek, bo nie zarejestrowałam, by te co ja kupuję za podobne pieniądze w jakikolwiek sposób się zużywały po tygodniu, ale ja brałam jakieś inne.
No chyba, że te Prokudent to są jakieś Twoj ulubione to ok. Szkoda tylko środowiska.


Dużo oszczędności też można mieć po poszerzeniu swojej wiedzy w różnych dziedzinach. Kiedyś wydawałam dużo więcej na kosmetyki, ale po odkryciu paru kanałów na youtube dotyczących pielęgnacji (jak np. Kacper Beauty Vlog) zaczęłam kupować kremy z naturalnych składników, a często są one całkiem tanie. Nie dosć , że mam lepszą cerę to kasiora w kieszeni.

[enterprisecat]

Z ciekawości sprawdziłam aplikację Rossmann, ręczników za 36 zł nie znalazłam... Szczoteczkę wymieniać należy co około 3 miesiące lub po chorobie, żeby nie rozsiewać zarazków. Gdyby szczoteczka rozpadała mi się po tygodniu to chyba wolałabym dołożyć te 5 zł, i tak taniej by wyszło w rozrachunku. Płyn do mycia naczyń kupujemy raz na kilka miesięcy, proszek do prania tak samo. Mam nawet mokre chusteczki w domu, ale za około 5 zł, czyszczą tak samo, a na co dzień używamy ściereczek z materiału, które można wypłukać/wyprać. Naprawdę nie trzeba ściubić, żeby nie wydawać na samą chemię domową ponad 100 zł miesięcznie. Owszem, przy kosmetykach niekiedy idzie mi więcej, ale też nie leję się hektolitrami szamponów czy żeli, więc też nie kupuję tego raz na tydzień. Odróżniajmy szczędzenie i odejmowanie sobie od ust od zwracania uwagi co się kupuje i po co.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez cava

Rozumiem jak się musi tak oszczędzać, ale dlaczego 2 młodych ludzi, bezdzietnych, oboje z pracą i oboje rozwojowi pod tym względem, ma spędzać swój beztroski, piękny czas na takim sciboleniu na wszystkim każdej zł., zamiast sobie pożyć fajnie, to już nie wiem.

I fakt ze to jest jeden z kluczowych momentów, w których ważą się losy związków, ustalanie podejścia do pieniędzy.
Bo bez sensu jest kontynuować związek pomiędzy ludzmi gdzie jedno liczy każdy grosz i wszytko chce najtaniej, a drugie chce kupować co chce, a nie co jest najtaniej.
Mnie by strzeliło jakby mi mąż wyliczał, ze szampon za 20 zeta to jakaś górna półka ( no, daleko mu do górnej półki) i mam myć tańszym bo trwoniactwo i brak rozsądku. .

BTW, kupuje szczoteczki Prokudent, kosztują teraz bez promocji niecałe 5 zeta, po promocji jakieś 3 z kawałkiem, ostatnio chyba 3,60 płaciłam w promocji, ale to w tamtym roku jeszcze.
Tyle ze, zuzywam ich teraz 5 sztuk miesięcznie.:/ po tygodniu domowa szczoteczka jest do wymiany + nosze piąta ze sobą do użytku poza domem i ona wytrzymuje miesiąc. I co poradzę?

Ja ten beztroski czas wolę spędzać na podróżach, albo na koncertach. Niestety nie posiadam nieograniczonym środków finansowych, dlatego na czymś muszę oszczędzać. Lubię też pojeść różne dziwactwa i napić się kraftowego piwa, więc na tym za bardzo nie oszczędzę, ale szampon do włosów mogą mieć za 10 zł, odżywkę też za około tyle i inne takie zupełnie podstawowe środki higieniczne. Co innego pielęgnacja twarzy, ale tutaj też czaje się na okazje, promocje, a i w tańszych produktach można znaleźć☠dla siebie perełki. Dla mnie korzystanie z życie nie polega na tym, że będę przepierdzielać kasę na chemię do domu, pościel i inne takie. A kupowanie produktów tańszych, które spełniają swoją rolę, to nie jest jakieś straszne zaciskanie pasa. Już bez przesady.

A szczoteczki też kupuję prokudenta, nie wiem czy jakikolwiek inny producent ma ofercie super miękkie włosie i mi starcza jedna na te 2-3 miesiące. Może powinnaś zwrócić uwagę na to, czy nie za mocno przyciskasz szczoteczkę, skoro tak szybko się niszczy.

[Overcooked]

Comiesięczne duże paki ręczników rozwaliły xd no i ściereczki do mebli niezbędnik każdego. Kapsułki do zmywarki ale jednocześnie duże miesięczne zużycie płynu do naczyń? Nie każdy robi pranie z użyciem kapsułek, są proszki/płyny i wychodzi to taniej. Dochodzi do tego płyn do płukania i zestaw starcza na miesiące. Odżywka do włosów schodzi o wolniej niż szampon. Kostki do kibla też wolno schodzą a za dychę można mieć 2 sztuki. Można wylicza i wyliczać. Albo wyżej cążki do skórek i żarówki jakby co miesiąc je kupować. Patyczki do uszu jak w opakowaniu jest pewnie ze 200 sztuk, faktycznie comiesięczny ważny wydatek do podliczenia. Serio nie trzeba latać po promocjach między biedrem a lidlem kupując wielopaki i "biedować" by nie wydawać tyle na "chemię" w przeciągu miesiąca.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Magdallona

Madko bosko, zniszczyłam sobie humor tym wątkiem. Nie wiedziałam, że ludzie tak rujnują naszą planetę.
Rozumiem srajtaśma, ale ręczniki za 36zł zużyć w miesiąc? Co Ty podłogę tym myjesz? Mokre chusteczki do mebli za 20 zł? Na cholerę to komu, weźcie ludzie bądźcie bardziej ekologiczni i kupcie sobie ścierkę to zaraz się okaże, że wydatków aż tyle nie ma. Płyn do mycia naczyń raz na miech? Widzę pranie też codziennie tam chyba śmiga.
Konsumpcjonizm to stan umysłu, Wy chyba sobie humor poprawiacie kupowaniem płynu do kibla.

No więc ręcznik kosztuje okolo 9 zł (duża rolka) zużywając jeden tygodniowo tak wychodzi 36 zł. Oczywiście mogę uzywać ścierek wielorazowych i prać je co chwila ale raczej tłustych kuchennych szmat prać z ubraniami nie będę a nie widzę nic ekologicznego we włączaniu pralki co chwilę. Dobre kapsułki do prania no niestety trochę kosztują. Chusteczek mokrych używam zamiast środków typu Pronto więc czym kurze mam ścierać ręką?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Magdallona

Z tym ściboleniem to chciałabyś, żeby tak było, więc tak mówisz. Wiedziałam, że ktoś będzie chciał wierzyć, że coś na pewno musi odbywać się kosztem czegoś.
A już sugestia, że się na ściboleniu się spędza "beztroski czas" to jest ewidentnie Twoje myślenie życzeniowe.
Ja sobie żyję bardzo fajnie i nie kupuję części wspomnianych rzeczy, bo po prostu nie mam potrzeby wydawania 36zł/miesięcznie na ręczniki papierowe czy 20zł/mc na chustki jednorazowe do mebli i nie czuję, że tracę cokolwiek, jak też nie wiem nawet co bym miała wycierać taką ilością ręczników. Widać, że dużo osób tutaj też się bez tego obywa.


Bardzo często płyn do podłogi za 5zł i 15zł jest dokładnie taki sam i nie czuję w żaden sposób, że mój komfort życia się zmniejsza, jeśli biorę ten pierwszy. Wątpię, by wszystkie osoby tutaj wybierały droższe produkty, bo się wybitnie na tym znają i wiedzą, jaka dokładnie jest różnica.
Dużo potrzeb jest też sztucznie wykreowanych albo zakorzenionych od najmłodszych lat, bo np. miało się rodziców, którzy mieli słabe nawyki finansowe.


Rzeczywiście sporo kasy mi zostaje, ale wolę ją inwestować i mnożyć, by mieć dochód pasywny i zwiedzać świat, a nie przepłacać za kostki do kibla i szczotki do zębów, bo nie wpływa to realnie na komfort mojego życia, a jak widać po ludziach kasa potrafi na to iść niemała. No ale różne potrzeby ludzie w życiu mają jak widać.

A już w ogóle nie wspomnę o tym, że serce mi się kraje, jak myślę o ilości opadów generowanych przez niektóre tutaj osoby. Ja tego unikam, bo mam jakieś tam myślenie proekologiczne zakorzenione.




To polecam poszukać innych szczotek, bo nie zarejestrowałam, by te co ja kupuję za podobne pieniądze w jakikolwiek sposób się zużywały po tygodniu, ale ja brałam jakieś inne.
No chyba, że te Prokudent to są jakieś Twoj ulubione to ok. Szkoda tylko środowiska.


Dużo oszczędności też można mieć po poszerzeniu swojej wiedzy w różnych dziedzinach. Kiedyś wydawałam dużo więcej na kosmetyki, ale po odkryciu paru kanałów na youtube dotyczących pielęgnacji (jak np. Kacper Beauty Vlog) zaczęłam kupować kremy z naturalnych składników, a często są one całkiem tanie. Nie dosć , że mam lepszą cerę to kasiora w kieszeni.

Wiesz, to jest fajne, ze każdy sobie może wybrać partnera który jest do niego podobny i może zgodnie z nim spędzić życie oszczędzając lub szastający własną kasa, wg. własnego uznania.

No my 2 byśmy związku nie stworzyły za Chiny Ludowe, i na tym temat zakończmy.

A oni 2 oby się okazali podobni w swoim wspólnym podejściu do pieniędzy, zgodnie dogadali , po swojemu żyli i byli ze sobą szczęśliwi, wydając kasę jak im się podoba.

[pempek]

Nie wiem co Wy z tym Lidlem, w mojej ocenie to jeden z droższych marketów

Złóżcie się po 1,5 k i zobaczysz jak będzie. Ja nie mam problemu z płaceniem za więcej rzeczy niż mój facet, zarabiam 3 x tyle co on wiec nie będę wymagać żeby stać go było na wszystko. Poza tym nie wyobrażam sobie, ze np jesteśmy w restauracji, ja biorę co mi się podoba, a on najtańsze danie z karty albo herbate...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88447759]No więc ręcznik kosztuje okolo 9 zł (duża rolka) zużywając jeden tygodniowo tak wychodzi 36 zł. Oczywiście mogę uzywać ścierek wielorazowych i prać je co chwilą ale raczej tłustych kuchennych szmat prać z ubraniami nie będę a nie widzę nic ekologicznego we włączeniu pralek co chwilę. Dobre kapsułki do prania no niestety trochę kosztują. Chusteczek mokrych używam zamiast środków typu Pronto więc czym kurze mam ścierać ręką? [/QUOTE]A ścieraj sobie czym chcesz. Po prostu nie traktuj tego jako rzecz obowiązkową dla wszystkich. Pytałaś jak inni nie wydają tyle co ty, to masz odpowiedź: kupują inne rzeczy i inaczej żyją, bo tak im wygodnie.

[cava]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88447737]
A szczoteczki też kupuję prokudenta, nie wiem czy jakikolwiek inny producent ma ofercie super miękkie włosie i mi starcza jedna na te 2-3 miesiące. Może powinnaś zwrócić uwagę na to, czy nie za mocno przyciskasz szczoteczkę, skoro tak szybko się niszczy.[/QUOTE]

Mam aparat i o te druty tak szczoteczki się niszczą.
Ludziom to się zdarza, ja się nie spodziewałam, wiec jak mnie, każdego może trafić taka czy inna atrakcja .
I co poradzisz? Nic nie poradzisz. Robisz co dentysta kazał i czyścisz te druty po każdym choćby spojrzeniu na jedzenie a szczoteczki się zużywają.

[Panna_Anna_WWA]

Pomijając główny temat to mnie dziewczyny zmotywowałyście, żeby pozbierać rachunki i zobaczyć ile konkretnie wydaje bo w sumie nie mam nad tym jakiejś specjalnej kontroli...a szkoda..

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Panna_Anna_WWA

Pomijając główny temat to mnie dziewczyny zmotywowałyście, żeby pozbierać rachunki i zobaczyć ile konkretnie wydaje bo w sumie nie mam nad tym jakiejś specjalnej kontroli...a szkoda..

No to tym bardziej ciężko ci będzie teraz zdecydować po ile się składać. Najpierw dowiedzcie sie razem kto, ile i na co wydaje, a potem zastanówcie się czy i jaki podział wprowadzić.

[Magdallona]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88447759]No więc ręcznik kosztuje okolo 9 zł (duża rolka) zużywając jeden tygodniowo tak wychodzi 36 zł. Oczywiście mogę uzywać ścierek wielorazowych i prać je co chwila ale raczej tłustych kuchennych szmat prać z ubraniami nie będę a nie widzę nic ekologicznego we włączaniu pralki co chwilę. Dobre kapsułki do prania no niestety trochę kosztują. Chusteczek mokrych używam zamiast środków typu Pronto więc czym kurze mam ścierać ręką?
[/QUOTE]


Ja tam nie wiem, ja nie kupuję tylu papierowych ręczników, a zarazem w moim domu nie ma żadnych tłustych kuchennych szmat.


A kurze masz ścierać ręką. Żaden inny tani sposób oprócz mokrych chustek (swoją drogą chyba masz jakąś sporą willę, skoro na ścieranie kurzu wydajesz prawie zeta dziennie) nie istnieje.

[Hultaj]

patyczki do uszu 3,19
pasta do zębów 13,99
płyn do płukania 8,99
odżywka do włosów 8,49
żel pod prysznic 6,49
worki na śmieci 8,99
ściereczki do kuchni 13,49
ściereczki do sprzątania 6,99
papier toaletowy 10,99
RAZEM 81,61 zł

dla mnie ścierki to taka pozycja która nie zużywa się tak szybko jak płyn czy pasta (chociaż też nie zuzywają się szybko), ekologię pominę, a u Ciebie 1/4 rachunku.

Miałam odpowiedzieć Cava ale odpowiem tutaj.
Sęk w tym że nie widzisz tego że zarabiając 3x więcej od faceta żyjesz zasadniczo na wyższej stopie niż on. Budżet który ustalasz zawiera także opcje rozrywkowe i to na nich się skupiam.
Zastanów się jak to wygląda.
Facet albo potrzebuje i chce auto albo nie potrzebuje.
Skoro nie potrzebuje to po co miałby jeździć Twoim.
Skoro chce jeździć Twoim to potrzebuje.
I fajnie to wychodzi, gość kilka tyś w skali roku wydaje (prognostyk) przeznacza na knajpy i podróże ale na samochodu hajsu nie ma. Uprzedzając wszelkie być nad mieć, ok, ale ja wolę niezależność jaką daje samochód niż 2 tyg pod palmami albo chodzenie po knajpach. Ty możesz mieć 1 i 2, on jest bardziej zmuszony wybierać.
Chłopak jest młody nie chce wyjść na dziada siada mu trochę na ambicję ''że on jako facet'' i nie umie do konca pewnie trafnie ocenić że trochę za wysoki stan jak dla niego prezentujesz. Na razie to macie za sobą randki więc raczej tego nie odczuwa. Za szybko wskakujesz we wspólny budżet jak w małżeństwie (kupujecie wszystko wspólnie) ale swojego konta to już nie udostępnisz (logiczne) bo każdy ma swoje. Dla mnie system jest prosty przy szczególnie tak rażacych dysproporcjach finansowych jak u Was - więcej wykładasz na rozrywki i wyższy poziom który Ty tworzysz.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez myweakness118

Podczytuję ten wątek i im podobne, bo średnio za nieco ponad rok czeka mnie wyprowadzka z domu rodziców i zamieszkanie z chłopakiem.
Chciałam tylko zapytać o coś, co przewija się w tych wątkach: co macie na myśli mówiąc "chemia"? Środki czystości? Jeśli tak, to naprawdę kupuje się to co miesiąc? To jest drogie?
Pytam ze szczerej ciekawości, naprawdę mnie to zastanawia. Ile w takim razie wydajecie na to miesięcznie?
Zawsze myślałam, że stałe miesięczne wydatki to: opłaty za mieszkanie + zakupy spożywcze + samochód (paliwo/gaz) + papier toaletowy Z kolei takie rzeczy jak ubrania, środki czystości do domu, kosmetyki (podstawowe, tj. coś pod prysznic itd), to coś co nie wchodzi w skład miesięcznych kosztów, tylko kupuje się to w nieco większych odstępach.
Jak to w końcu wygląda?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zalezy od przyzwyczajen. Ja nie kupuje co miesiac, wydaje na "chemię" duzo duzo mniej niz na jedzenie. Kupuje tylko podstawowe rzeczy typu zel do prania, plyn do plukania, zel do wc, plyn do szyb, plyn do naczyn, spray na kamien, mydlo. Przy zmywarce dochodza rzeczy do zmywarki

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez Ballantines_1

Tyle, że ona ma rację. Ja idąc do rossmanna 2x w miesiącu zostawiam tam 150 zł każdorazowo, a tak na prawdę kupuję tylko mydła/szampony/szczoteczki i tego typu artykuły (bez kosmetyków).
A do tego jakaś "drobna chemia" zawsze wkręci się w stałą listę zakupów cotygodniowych. Więc to żadne straszenie, tylko zwrócenie uwagi właśnie na "drobne", na które ucieka jednak nie mało.



No to podziwiam, serio. Przyznaję, że mleko, jogurty i niektóre owoce kupujemy 2x droższe, bo wegańskie czy egzotyczne, do tego na nasza miłość do kuchni tajskiej i chińskiej też pewnie swoje idzie, ale nie zdawałam sobie sprawy, że można aż o połowę taniej.

300 zl miesiecznie na artykuly powiedzmy sprzątaniowo higieniczne? Od 10 lat mieszkam poza domem rodzinnym i nie wiem na co mialabym miesiac w miesiac wydawac tyle kasy w rosmanie

[Hultaj]

No więc ręcznik kosztuje okolo 9 zł (duża rolka) zużywając jeden tygodniowo tak wychodzi 36 zł. Oczywiście mogę uzywać ścierek wielorazowych i prać je co chwila ale raczej tłustych kuchennych szmat prać z ubraniami nie będę a nie widzę nic ekologicznego we włączaniu pralki co chwilę. Dobre kapsułki do prania no niestety trochę kosztują. Chusteczek mokrych używam zamiast środków typu Pronto więc czym kurze mam ścierać ręką?

taki ręcznik polecam, kosztuje w biedrze chyba 7,99 a na promkach po 6.

https://kawy-slodycze-chemia.pl/prod...SABEgIQWPD_BwE
Ale dużo śmieci produkujesz, w ilościach dość hurtowych. Nawilżane chusteczki sa fajne ale to też zmora ekologii. Sciereczek materiałowych możesz mieć tyle ile chcesz, do bębna w pralce wchodzi 5-6 kilo prania więc dużo dużo ścierek.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez patusiaa23

Robię to w ten sposób, że nie kupuje co miesiąc ręczników papierowych za 36 zl xD i nie zużywam paczki kapsułek w miesiąc.

Dodatkowo nie kazdy kupuje sciereczki do mebli, okien i czego tam jeszcze, odswiezacz co miesiac jest dla mnie abstrakcją.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Mam wrażenie, że niektórzy mocno przesadzają z chemią, co niestety odbija się na ogólnym poziomie produkowanych odpadów. Ściereczki, spreye, płyny, wszystko jednorazowe i pakowane w plastik. Osobiście staram się ograniczać to jak najbardziej, nie muszę mieć co rusz nowej poscieli, kompletu sztućców czy ściereczek nawilżanych. Często mam wrażenie, że niektórzy zakopują się w tej ilości i potem się wykłócają, że bez pasty do fug i trzech różnych płynów do podłóg żyć nie mogą (nie piję do nikogo konkretnego, takie ogólne spostrzeżenie)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88448099]Mam wrażenie, że niektórzy mocno przesadzają z chemią, co niestety odbija się na ogólnym poziomie produkowanych odpadów. Ściereczki, spreye, płyny, wszystko jednorazowe i pakowane w plastik. Osobiście staram się ograniczać to jak najbardziej, nie muszę mieć co rusz nowej poscieli, kompletu sztućców czy ściereczek nawilżanych. Często mam wrażenie, że niektórzy zakopują się w tej ilości i potem się wykłócają, że bez pasty do fug i trzech różnych płynów do podłóg żyć nie mogą (nie piję do nikogo konkretnego, takie ogólne spostrzeżenie)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Gdzies na wizazu niedawno bylo o myciu lazienki domestosem

[myweakness118]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88448099]Mam wrażenie, że niektórzy mocno przesadzają z chemią, co niestety odbija się na ogólnym poziomie produkowanych odpadów. Ściereczki, spreye, płyny, wszystko jednorazowe i pakowane w plastik. Osobiście staram się ograniczać to jak najbardziej, nie muszę mieć co rusz nowej poscieli, kompletu sztućców czy ściereczek nawilżanych. Często mam wrażenie, że niektórzy zakopują się w tej ilości i potem się wykłócają, że bez pasty do fug i trzech różnych płynów do podłóg żyć nie mogą (nie piję do nikogo konkretnego, takie ogólne spostrzeżenie)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Też ograniczam i nigdy tylu rzeczy nie używałam żeby je wliczać w comiesięczne wydatki, dlatego mnie zastanawiało, o co chodzi. To mnie ktoś zapytał, czy ja nigdy domu nie sprzątałam xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez myweakness118

Też ograniczam i nigdy tylu rzeczy nie używałam żeby je wliczać w comiesięczne wydatki, dlatego mnie zastanawiało, o co chodzi. To mnie ktoś zapytał, czy ja nigdy domu nie sprzątałam xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W ogóle najlepsza inwestycją domową był zakup mopa, który zmywa podłogę gorąca parą wodną, polecam. Żadnych płynów, nic. Korzysta już wiele lat z jednego urzadzenia i jest super.

Ale pomijając offtopa na kilometr.

Ja tam nadal uważam za najlepsze rozwiązanie ustalenie składki po na przykład 30% pensji. Każde z nich odczuje tak samo, każde będzie mogło coś zaoszczędzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magdallona]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88448099]Mam wrażenie, że niektórzy mocno przesadzają z chemią, co niestety odbija się na ogólnym poziomie produkowanych odpadów. Ściereczki, spreye, płyny, wszystko jednorazowe i pakowane w plastik. Osobiście staram się ograniczać to jak najbardziej, nie muszę mieć co rusz nowej poscieli, kompletu sztućców czy ściereczek nawilżanych. Często mam wrażenie, że niektórzy zakopują się w tej ilości i potem się wykłócają, że bez pasty do fug i trzech różnych płynów do podłóg żyć nie mogą (nie piję do nikogo konkretnego, takie ogólne spostrzeżenie)
[/QUOTE]


To samo mnie martwi
Warto myśleć też o przyszłych pokoleniach, nie tylko o sobie i swojej wygodzie. Nie dość, że sama produkcja tych wszystkich środków zostawia ślad węglowy to jeszcze zostaje później gromada odpadów.
Naprawdę fajnie by było, gdyby więcej ludzi brało to pod uwagę.


Wspomnę przy okazji, że dużo bardziej ekologiczna od tych wszystkich płynów jest soda oczyszczona, sama lub z cytryną. Jest bardzo skuteczna, a nie zanieczyszcza środowiska w takim stopniu. Jakby ktoś był zainteresowany tematem ekologicznego sprzątania to polecam kanał "Take a look" na youtube.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[MiamiGlow]

Ja używam sonicznej szczoteczki do zębów i mam wymienne końcówki. Moje koszty życia właśnie odleciały w kosmos. Patrząc na podstawie wcześniejszych wyliczeń tutaj.
Ale ogólnie jeśli chodzi o chemię to wydaje mi się, że nie leje się tego litrami i naprawdę można tanio. Pasty do zębów i szczotki liczyłabym do kosmetyków osobistych, a to już inna kategoria. W razie czego można tam przyciąć koszty, co kto potrzebuje i lubi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88448188]Treść usunięta[/QUOTE]
Ale po co? Co z tego, że wchodzą tam oblepione kurzem, skoro pralka jest od tego, żeby tego kurzu się pozbyć?
Nigdy w życiu nie zrobiłam osobnego prania ścierek.