Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470571]No tak, depresji nie mozna wysmiewac, burn-outu nie mozna wysmiewac, trzeba miec zrozumienie dla wielu psychicznych sklonnosci, ale blokade psychiczna mozna wysmiewac.[/QUOTE]Nikt tu nic nie wyśmiewa. I jak ktoś wie, że ma taką blokadę to bierze to pod uwagę przy wyborze placówki, lekarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekooczekolada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88470471]Jakie to "chłopcy" jest umniejszające..
To są STUDENCI, a że masz problem z ich płcią i wiekiem, to Twój problem.
A zaglądające w krocze dziewczynki Ci nie przeszkadzają?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

w ogóle jak można na dwudziestokilkulatków mówić chłopcy
dla mnie chłopcy to są dzieci , dwudziestokilkulatek to jakby nie patrzeć już mężczyzna, a nie chłopiec

[kasiunia788742]

Napisane przez Pani_Mada

nie, nikt nikomu tego prawa nie odbiera.

ale jak się decydujesz iść do szpitala UNIWERSYTECKIEGO to chyba jesteś świadoma, że on jest między innymi po to, żeby studenci mieli się gdzie uczyć

Ale przecież nie tylko w uniwersyteckich są praktykanci.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez kasiunia788742

Ale przecież nie tylko w uniwersyteckich są praktykanci.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nie tylko, ale można się dowiedzieć, czy w danym szpitalu oni są. Niestety szpital uniwersytecki jest bardzo często wybierany, bo ma bardzo dobry sprzęt, ale jednocześnie studenci przeszkadzają. No trochę to dla mnie nielogiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez kasiunia788742

Ale przecież nie tylko w uniwersyteckich są praktykanci.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

W innym niż uniwersytecki nie będzie dziesięciu praktykantów naraz. Zależy od oddziału, ale u mnie najwięcej zdarzyło się czterech na duży oddział. Tam też nie lubią, jak kupa ludzi pałęta im się pod nogami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez invisible_01

Nie tylko, ale można się dowiedzieć, czy w danym szpitalu oni są. Niestety szpital uniwersytecki jest bardzo często wybierany, bo ma bardzo dobry sprzęt, ale jednocześnie studenci przeszkadzają. No trochę to dla mnie nielogiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No przecież być leczonym przez najlepszych lekarzy jest fajnie.
Ale żeby się nauczyli, to niech inne frajerki rozkładają nogi.

[kasiunia788742]

Napisane przez kaledonia

Przepraszam, ale jaka to niby różnica ?

Toż to lekarz.

Kobiety nie mają problemu z obnażaniem się na plaży ( bo co to jest takie bikini, ledwo sznureczek między nogami ), a do faceta gina nie pójdą

Też wybieram ginekologa kobietę jeśli mam wybór no dla mnie jest różnica. Tyle.

Poza tym serio strój kąpielowy a leżenie na fotelu ginekologicznym i badanie ginekologiczne to żadna różnica?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Zresztą ja jak leżałam na patologii ciąży w klinicznym, to na sam obchód przychodziło z 10 lekarzy.

[Lumimi]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88470091]No ale to gdzie studenci mają się nauczyć?
U mnie grupa liczyła dwadzieścia kilka osób, ginekologii mieliśmy 15 dni, po 5 godzin dziennie, z czego zajęcia przy pacjentkach trwały ze dwie godziny. Skąd wziąć tyle pacjentek, żeby każdy mógł pojedynczo zobaczyć jak najwięcej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zmniejszyc grupy. Bo jednak z punktu widzenia pacjenta jest roznica miedzy np 2 studentami a 20.
Bo O ile nie mialabym problemu u gina zeby bylo np 2 studentow to z 15 juz bym miala.
Po prostu czulabym sie zle. Jak zwierze w zoo.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88470603]No przecież być leczonym przez najlepszych lekarzy jest fajnie.

Ale żeby się nauczyli, to niech inne frajerki rozkładają nogi.[/QUOTE]Kto tu kogo nazwał frajerkami?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470590]No tak, ale ty od razu zalozylas, ze nosze bikini.

Pani_Mada, no w sumie tak, ale jednak mysle, ze warto zapytac pacjenta przed badaniem. Podczas badania jednak jestesmy na slabszej pozycji + dochodza emocje, np. strach o dziecko, to troche nie w porzadku stawiac przed faktem dokonanym.[/QUOTE]

przeczytałam wszystkie posty od początku dyskusji - ani jedna osoba nie napisała, że w trakcie badania wparowali jej studenci bez żadnego uprzedzenia.

skąd więc Ci się to wzięło?

[invisible_01]

Napisane przez kasiunia788742

Kto tu kogo nazwał frajerkami?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No było powiedziane, że niech się uczą na tym, którym to nie przeszkadza. Ciekawe, czy taka sama narracja byłaby, gdyby taka pacjentka potem dostała lekarza, który widział dany zabieg tylko w książce, bo się żadna chętna nie znalazła na pokazywanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez kasiunia788742

Też wybieram ginekologa kobietę jeśli mam wybór no dla mnie jest różnica. Tyle.

Poza tym serio strój kąpielowy a leżenie na fotelu ginekologicznym i badanie ginekologiczne to żadna różnica?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Golizna na plaży nie problem, ale już rozebrać się od dołu przed lekarzem, o to chodzi
Dla osób, które się wstydzą rozebrać do badania, polecam zakładanie spódniczki.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez invisible_01

Nie tylko, ale można się dowiedzieć, czy w danym szpitalu oni są. Niestety szpital uniwersytecki jest bardzo często wybierany, bo ma bardzo dobry sprzęt, ale jednocześnie studenci przeszkadzają. No trochę to dla mnie nielogiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie wiem, dla mnie to tez moze byc na przyklad nielogiczne, ze place prawie 4 razy wyzsza skladke za publiczne ubezpieczenie zdrowotne niz osoby zatrudnione na pensji minimalnej, a bezrobotni nie placa tej skladki w ogole, a mam takie same kolejki i takie same mozliwosci badania, ale nie wszystko na swiecie jest logiczne.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Lumimi

Zmniejszyc grupy. Bo jednak z punktu widzenia pacjenta jest roznica miedzy np 2 studentami a 20.
Bo O ile nie mialabym problemu u gina zeby bylo np 2 studentow to z 15 juz bym miala.
Po prostu czulabym sie zle. Jak zwierze w zoo.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Grupa była podzielona na kilka mniejszych. Po prelekcjach 4-6 osób szkło ze swoim asystentem najpierw na sprawdzian/odpytkę, potem omówienie tematu, potem na te kilkadziesiąt minut do pacjentów. Ale i tak po pierwsze jak się trafiło coś ciekawego to przychodziło więcej osób, po drugie stażyści albo rezydenci też przychodzili, to już więcej osób, które można uznać za praktykantów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470614]No nie wiem, dla mnie to tez moze byc na przyklad nielogiczne, ze place prawie 4 razy wyzsza skladke za publiczne ubezpieczenie zdrowotne niz osoby zatrudnione na pensji minimalnej, a bezrobotni nie placa tej skladki w ogole, a mam takie same kolejki i takie same mozliwosci badania, ale nie wszystko na swiecie jest logiczne.[/QUOTE]

A w czym jesteś niby lepsza od tych na minimalnej?

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Pani_Mada, np. tu:

Napisane przez Paprotka_

Wystarczy inaczej to zorganizować. W POZ mi 3 studentów nie przeszkadzało, lekarz też o to zapytał. W szpitalu na ginekologii, gdzie trafiłam z krwawieniem w ciąży, nikt mnie nie zapytał o zdanie i weszłam do gabinetu gdzie było 4 lekarzy i 6 studentów. Oczywiście badanie ginekologiczne + USG. Czułam się koszmarnie.
Dodam, że szpital nie był uniwersytecki.
Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470614]No nie wiem, dla mnie to tez moze byc na przyklad nielogiczne, ze place prawie 4 razy wyzsza skladke za publiczne ubezpieczenie zdrowotne niz osoby zatrudnione na pensji minimalnej, a bezrobotni nie placa tej skladki w ogole, a mam takie same kolejki i takie same mozliwosci badania, ale nie wszystko na swiecie jest logiczne.[/QUOTE]Tyle tylko, że chyba się zgodzimy, że każdy z nas chciałby być leczonym przez lekarza, który miał dużo praktyki. Skoro więc tak, to chyba w naszym wspólnym interesie powinno być zapewnienie im możliwości nauki. Nie wiem, co tu do tego ma wysokość płaconej składki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88470617]A w czym jesteś niby lepsza od tych na minimalnej?[/QUOTE]

No wlasnie nie jestem. To dlaczego ktos, kto godzi sie na wspieranie rozwoju lekarzy, ma chodzic do szpitali uniwersyteckich, ktore, jak invisible wspomniala, maja lepsze wyposazenie, a ktos, kto sie na to nie zgadza, ma chodzic do szpitali gorzej wyposazonych? W czym osoby zgadzajace sie na obecnosc studentow przy badaniu sa lepsi?

[amillia]

Napisane przez invisible_01

Jakie znaczenie ma płeć studenta podczas Twojego badania? Mówiąc o tych "chłopcach" sugerujesz, że inaczej odbiorą badanie kobiety niż "dziewczynki"? Chyba że studentki to już kobiety i poważnie traktują swoją edukację i przyszły zawód, nie to co ci chłopcy, którzy tylko czekają, żeby zajrzeć w krocze obcych kobiet w szpitalu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Dokładnie tak jest, powinno się o tym mówić głośno. Chłopcy studenci medycyny wcale nie chcą praktykować i uczyć się, oni tylko czekają na rozdziawione damskie krocza, żeby sobie lubieżnie popatrzeć. Żeby nie było, że nie ostrzegałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ładne słówka ładnymi słówkami, a to od mężczyzn ginekologów a nie kobiet słyszałam takie teksty jak: "widzę już piersiątka zaczęły rosnąć, bardzo dobrze", "a partner to się pewnie lubi pobawić cycuszkami?", czy "no powiem pani, że takich piersi to dawno nie widziałem, aż się miło bada". Oczywiście większość ginekologów, na których trafiam jest normalna i profesjonalna, ale nikt tego nie ma na czole napisane, a ja się nie będę narażać na kolejne takie teksty rozkraczając się lub rozbierając przed grupą nastolatków czy młodych studentów. Mój komfort psychiczny jest dla mnie ważniejszy niż święte oburzenie wizażanek, które jeśli się z jakimś zachowaniem nie zetknęły to na pewno ono nie istnieje. Ja i tak jak jestem w Polsce to chodzę prywatnie do lekarza, ale wiem, że nie każdy sobie może na to pozwolić i nikt nie powinien wymuszać na kobietach zgodę na coś, co sprawia, że czują się w trakcie badania źle, niekomfortowo czy na coś, co może je do tych badań zniechęcić.

[invisible_01]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470622]No wlasnie nie jestem. To dlaczego ktos, kto godzi sie na wspieranie rozwoju lekarzy, ma chodzic do szpitali uniwersyteckich, ktore, jak invisible wspomniala, maja lepsze wyposazenie, a ktos, kto sie na to nie zgadza, ma chodzic do szpitali gorzej wyposazonych? W czym osoby zgadzajace sie na obecnosc studentow przy badaniu sa lepsi?[/QUOTE]Nie chodzi o to, czy są lepsi. Dzięki osobom, które godzą się na obecność studentów (a wierz mi, że dla nikogo chyba badanie lekarskie to nie jest szczyt komfortu), Ty potem możesz korzystać z praktyki lekarza, którą zdobył właśnie między innymi poprzez obserwację czy udział w zabiegu za zgodą pacjenta. Co według Ciebie by było sprawiedliwe? Żeby szpital uniwersytecki miał najlepszy sprzęt i lekarzy dostępny dla każdego, ale jednocześnie nie szkolił na nim studentów? To gdzie mieliby się uczyć, na manekinach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470618]Pani_Mada, np. tu:[/QUOTE]

no ale to przecież nie było w trakcie badania.
"W szpitalu na ginekologii, gdzie trafiłam z krwawieniem w ciąży, nikt mnie nie zapytał o zdanie i weszłam do gabinetu gdzie było 4 lekarzy i 6 studentów."

przecież można było otworzyć buzię i wyrazić sprzeciw przed rozebraniem się

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470622]No wlasnie nie jestem. To dlaczego ktos, kto godzi sie na wspieranie rozwoju lekarzy, ma chodzic do szpitali uniwersyteckich, ktore, jak invisible wspomniala, maja lepsze wyposazenie, a ktos, kto sie na to nie zgadza, ma chodzic do szpitali gorzej wyposazonych? W czym osoby zgadzajace sie na obecnosc studentow przy badaniu sa lepsi?[/QUOTE]

Nietrafione porównanie, bo na wysokość składki bezpośredniego wpływu nie masz.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

na praktyce, stażu wolałabym być w małej grupie niż w dużej. 2-3 osoby to chyba najlepsze rozwiązanie. Przy takich zespołach nawet zachowanie intymności przy badaniu gin nie powinna być większym problemem niż 10-osobowa grupa.

[Pani_Mada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470622]No wlasnie nie jestem. To dlaczego ktos, kto godzi sie na wspieranie rozwoju lekarzy, ma chodzic do szpitali uniwersyteckich, ktore, jak invisible wspomniala, maja lepsze wyposazenie, a ktos, kto sie na to nie zgadza, ma chodzic do szpitali gorzej wyposazonych? W czym osoby zgadzajace sie na obecnosc studentow przy badaniu sa lepsi?[/QUOTE]

to są konsekwencje Twojego wyboru. zawsze jakieś są.
godzisz się na obecność studentów? konsekwencją jest ta niedogodność i dyskomfort
nie godzisz się? no to niestety, musisz wybrać miejsce gdzie nie będziesz musiała się zgadzać

to tak jakby pojechać do hotelu pełnego rozrywek dla dzieci a potem narzekać, że Ci dzieci przeszkadzają. i zamiast wybrać hotel bez dzieci, upierasz się na ten, bo Ty tak chcesz, a dzieci mają zniknąć.

nigdy nie ma się wszystkiego

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Pani_Mada

no ale to przecież nie było w trakcie badania.
"W szpitalu na ginekologii, gdzie trafiłam z krwawieniem w ciąży, nikt mnie nie zapytał o zdanie i weszłam do gabinetu gdzie było 4 lekarzy i 6 studentów."

przecież można było otworzyć buzię i wyrazić sprzeciw przed rozebraniem się

Ale tu dochodzi aspekt psychiczny, krwawienie w ciazy, przekonanie, ze nalezy szybko sie przebadac i ratowac dziecko, wchodzisz do pokoju na badanie a tam jest sporo ludzi i nikt nie wychodzi. Patrza wszyscy na ciebie i jesli sie nawet wtedy zapytaja, czy wyrazasz zgode... zastanawiasz sie, czy ciebie wyrzuca, jesli sie nie zgodzisz, a ty przeciez musisz zobaczyc jak najszybciej, co z dzieckiem... no, ciezko.
Co innego gdyby przedtem sam na sam lekarz zapytal ciebie bezposrednio, czy sie na to zgadzasz, jednoczesnie zaznaczajac, ze badanie i tak sie odbedzie nawet jesli sie nie zgodzisz.

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez Pani_Mada

to są konsekwencje Twojego wyboru. zawsze jakieś są.
godzisz się na obecność studentów? konsekwencją jest ta niedogodność i dyskomfort
nie godzisz się? no to niestety, musisz wybrać miejsce gdzie nie będziesz musiała się zgadzać

to tak jakby pojechać do hotelu pełnego rozrywek dla dzieci a potem narzekać, że Ci dzieci przeszkadzają. i zamiast wybrać hotel bez dzieci, upierasz się na ten, bo Ty tak chcesz, a dzieci mają zniknąć.

nigdy nie ma się wszystkiego

A gdzie to jest zapisane?
W mojej umowie o ubezpieczenie zdrowotne nie bylo takiego paragrafu.
Tak samo jak nie ma paragrafu o tym, ze zapewni sie mi lepsza opieke, jesli zgodze sie po smierci oddac narzady do przeszczepow.

[Pani_Mada]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88470634]na praktyce, stażu wolałabym być w małej grupie niż w dużej. 2-3 osoby to chyba najlepsze rozwiązanie. Przy takich zespołach nawet zachowanie intymności przy badaniu gin nie powinna być większym problemem niż 10-osobowa grupa.[/QUOTE]

myślę, że każdy wolałby mniejsze grupy. i studenci, i prowadzący lekarze i pacjenci. ale tak jak było wspominane wcześniej to nie jest takie proste

a ponadto. skąd wziąć tyle pacjentek chętnych do pokazywania się? już po tym wątku widać jaki to problem. przy grupie 20 osobowej wystarczy jedna pacjentka. dla grup 2 osobowych trzeba ich zapewnić 10.

a weźmy jeszcze jakieś bardziej skomplikowane i rzadsze przypadki niż kontrolne usg zdrowej ciąży. skąd wziąć 10 pacjentek z taką przypadłością, żeby przypadek zobaczyli wszyscy?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470645]
A gdzie to jest zapisane?
W mojej umowie o ubezpieczenie zdrowotne nie bylo takiego paragrafu.
Tak samo jak nie ma paragrafu o tym, ze zapewni sie mi lepsza opieke, jesli zgodze sie po smierci oddac narzady do przeszczepow.[/QUOTE]

masz wybór gdzie idziesz. nie podoba Ci się jak wygląda leczenie w jednym szpitalu to idziesz do innego. nikt Cię nie zmusza i siłą na badanie nie zaciąga. tego żadna umowa regulować nie musi

jesteś traktowana tak samo jak wszyscy. tak samo jak wszyscy masz taki sam wybór. a to co wybierasz to już Twoja decyzja i Ty ponosisz tego konsekwencje

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pani_Mada

myślę, że każdy wolałby mniejsze grupy. i studenci, i prowadzący lekarze i pacjenci. ale tak jak było wspominane wcześniej to nie jest takie proste

a ponadto. skąd wziąć tyle pacjentek chętnych do pokazywania się? już po tym wątku widać jaki to problem. przy grupie 20 osobowej wystarczy jedna pacjentka. dla grup 2 osobowych trzeba ich zapewnić 10.

a weźmy jeszcze jakieś bardziej skomplikowane i rzadsze przypadki niż kontrolne usg zdrowej ciąży. skąd wziąć 10 pacjentek z taką przypadłością, żeby przypadek zobaczyli wszyscy?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------



masz wybór gdzie idziesz. nie podoba Ci się jak wygląda leczenie w jednym szpitalu to idziesz do innego. nikt Cię nie zmusza i siłą na badanie nie zaciąga. tego żadna umowa regulować nie musi

jesteś traktowana tak samo jak wszyscy. tak samo jak wszyscy masz taki sam wybór. a to co wybierasz to już Twoja decyzja i Ty ponosisz tego konsekwencje

myślę,że gdyby grupa była mniejsza, łatwiej byłoby pozyskać "materiał". Dla niektórych liczba patrzących ma znaczenie.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Pani_Mada

myślę, że każdy wolałby mniejsze grupy. i studenci, i prowadzący lekarze i pacjenci. ale tak jak było wspominane wcześniej to nie jest takie proste

a ponadto. skąd wziąć tyle pacjentek chętnych do pokazywania się? już po tym wątku widać jaki to problem. przy grupie 20 osobowej wystarczy jedna pacjentka. dla grup 2 osobowych trzeba ich zapewnić 10.

a weźmy jeszcze jakieś bardziej skomplikowane i rzadsze przypadki niż kontrolne usg zdrowej ciąży. skąd wziąć 10 pacjentek z taką przypadłością, żeby przypadek zobaczyli wszyscy?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------



masz wybór gdzie idziesz. nie podoba Ci się jak wygląda leczenie w jednym szpitalu to idziesz do innego. nikt Cię nie zmusza i siłą na badanie nie zaciąga. tego żadna umowa regulować nie musi

jesteś traktowana tak samo jak wszyscy. tak samo jak wszyscy masz taki sam wybór. a to co wybierasz to już Twoja decyzja i Ty ponosisz tego konsekwencje

No nie zgadzam sie jednak. Jesli to jest publiczny szpital, to jakies zasady go obowiazuja. Nie mozna np. nie przyjmowac w publicznym szpitalu ludzi, ktorzy nie wypelnili deklaracji oddania narzadow po smierci. To jest dla mnie analogiczna sytuacja.

Rozumiem wasz punkt widzenia, wiem, ze studenci musza gdzies sie uczyc, ale jednak nie moge sie zgodzic.

[Pani_Mada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88470664]No nie zgadzam sie jednak. Jesli to jest publiczny szpital, to jakies zasady go obowiazuja. Nie mozna np. nie przyjmowac w publicznym szpitalu ludzi, ktorzy nie wypelnili deklaracji oddania narzadow po smierci. To jest dla mnie analogiczna sytuacja.

Rozumiem wasz punkt widzenia, wiem, ze studenci musza gdzies sie uczyc, ale jednak nie moge sie zgodzic.[/QUOTE]

ale przecież szpital nie odmawia Ci przyjęcia
to Ty odmawiasz dostosowania się do zasad obowiązujących w szpitalu