Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-12-29, 19:57   #1
Triss91
Raczkowanie
 
Avatar Triss91
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 200

Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?


Dziewczyny, mam pewne przemyślenia w tym dziwnym roku... ale z pewnością ile historii ludzkich, tyle odczuć i każdy, kto przez to przechodził, może się wypowiedzieć z własnej perspektywy.

Chodzi mi o sytuację, gdzie drugiej stronie zależy, ale Wy nie jesteście pewne, czy nadal chcecie być z tą osobą. Skąd wiedziałyście, że to już koniec uczucia? Że już nie kochacie? Albo kochacie nadal, ale nie chcecie już być w danym związku?

Czy to były jakieś konkrente negatywne odczucia wobec drugiej osoby? A może pojawiło się uczucie do kogoś innego? Albo jakieś wewnętrzne głosy w Was, które ciągnęły Was do zmiany życia? Albo poczucie obojętności?

Czy ktoś mimo pojawienia się pustki i takich właśnie rozterek zna jakiś sposób na wzbudzenie w sobie optymizmu i szczere danie szansy, by druga strona na nowo nas urzekła? Nie chodzi mi o zwykłą rutynę. Chodzi raczej o wieloletni związek, w którym po kryzysie trudno wzbudzić w sobie to, co czuło się do tej osoby kiedyś. A ma się już na palcu obrączkę i wiele wspólnych lat na koncie, plus nigdy w życiu nie przeżyło się rozstania z nikim innym. To przerażające, z jednej strony nie wyobrażać sobie rozstania, a z drugiej nie wyobrażać sobie dalszego wspólnego życia. I mieć świadomość, że decyzja leży tylko po naszej stronie, bo druga osoba wciąż chce, a czuje chłód i dystans zamiast uczuć, które tak trudno okazać... Bo nie wiadomo, co się czuje.

Jestem ciekawa Waszych opinii i historii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Triss91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-29, 20:32   #2
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

U mnie to były po prostu racjonalne decyzje i stąd wiedziałam. Nie kieruję się tutaj żadnymi uczuciami. Np.:
Facet 1 - wykształcił sobie stopniowo poglądy, których nie jestem w stanie tolerować nawet u luźnych znajomych.
Facet 2 - ujawnił cechy charakteru, z którymi jak się okazało nie jestem w stanie koegzystować.
Facet 3 - pomimo świetnego dogadywania się nasze plany na życie rozjeżdżały się w jednej ważnej sprawie i nie było żadnej możliwości kompromisu, bo ktoś zawsze skończyłby nieszczęśliwy poświęcając coś ważnego.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-29, 21:11   #3
enterprisecat
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 66
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

U mnie zaczęły przeważać negatywne emocje związane z byciem w związku. Dalej kochałam, ale co z tego skoro zamiast mieć z tego korzyści, byłam zestresowana, nieszczęśliwa i ciągle płakałam? Dla mnie to był bilans zysków i strat, a jeśli straty przeważają, to żadne emocje nie pomogą.
enterprisecat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-29, 21:20   #4
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Facet nr 1 - po prostu zaczął mnie irytować, nie mieliśmy zupełnie o czym rozmawiać.
Facet nr 2 - jak u Lisbeth, im bardziej go poznawałam, tym bardziej czułam, że całe życie z takim człowiekiem byłoby dla mnie męką, zaczął przejawiać początki toksycznych zachowań.
Żadnej z tych decyzji nie żałuję, wręcz przeciwnie, uważam, że za późno je podjęłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-29, 21:42   #5
yes
Zakorzenienie
 
Avatar yes
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez enterprisecat Pokaż wiadomość
U mnie zaczęły przeważać negatywne emocje związane z byciem w związku. Dalej kochałam, ale co z tego skoro zamiast mieć z tego korzyści, byłam zestresowana, nieszczęśliwa i ciągle płakałam? Dla mnie to był bilans zysków i strat, a jeśli straty przeważają, to żadne emocje nie pomogą.
u mnie tak samo - w przypadku wszystkich związków (w tym jednym dłuższym, 6-letnim).

Odpuszczam wtedy gdy czuję, że od dłuższego czasu szala negatywnych emocji góruje i nic się nie da z tym zrobić, bo np:
-jak mówiłam co mi nie odpowiada w zachowaniu partnera to słyszałam, że się "czepiam"
-nasze drogi, priorytety z biegiem czasu się rozjechały
-mamy zupełne inne podejście do np. pieniędzy, modelu rodziny, wiary, czy nawet diety (tak, to było jak kula u nogi ;P)
-itd.

Następuje kumulacja, coś we mnie pęka, zamiast się cieszyć tym związkiem, tą osobą to jestem przygnębiona, rozważam za i przeciw, nie czuję stabilizacji, nie myślę o przyszłości z pewnością... i wtedy po prostu rezygnuję (od razu dodam, że nie jest to decyzja pod wpływem impulsu).

I o dziwo, okazuje się, że te rozstanie w kontekście długofalowym wyszły mi tylko na plus. Cudownie jest kłaść się spać bez żadnych rozkmin, cudownie nie płakać po kątach...

Wierzę, że wszystko dzieje się po coś. I wychodzę z założenia, że lepiej być samemu niż w bylejakim związku
__________________
yes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-29, 22:29   #6
Alekto123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 209
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Triss91 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam pewne przemyślenia w tym dziwnym roku... ale z pewnością ile historii ludzkich, tyle odczuć i każdy, kto przez to przechodził, może się wypowiedzieć z własnej perspektywy.

Chodzi mi o sytuację, gdzie drugiej stronie zależy, ale Wy nie jesteście pewne, czy nadal chcecie być z tą osobą. Skąd wiedziałyście, że to już koniec uczucia? Że już nie kochacie? Albo kochacie nadal, ale nie chcecie już być w danym związku?

Czy to były jakieś konkrente negatywne odczucia wobec drugiej osoby? A może pojawiło się uczucie do kogoś innego? Albo jakieś wewnętrzne głosy w Was, które ciągnęły Was do zmiany życia? Albo poczucie obojętności?

Czy ktoś mimo pojawienia się pustki i takich właśnie rozterek zna jakiś sposób na wzbudzenie w sobie optymizmu i szczere danie szansy, by druga strona na nowo nas urzekła? Nie chodzi mi o zwykłą rutynę. Chodzi raczej o wieloletni związek, w którym po kryzysie trudno wzbudzić w sobie to, co czuło się do tej osoby kiedyś. A ma się już na palcu obrączkę i wiele wspólnych lat na koncie, plus nigdy w życiu nie przeżyło się rozstania z nikim innym. To przerażające, z jednej strony nie wyobrażać sobie rozstania, a z drugiej nie wyobrażać sobie dalszego wspólnego życia. I mieć świadomość, że decyzja leży tylko po naszej stronie, bo druga osoba wciąż chce, a czuje chłód i dystans zamiast uczuć, które tak trudno okazać... Bo nie wiadomo, co się czuje.

Jestem ciekawa Waszych opinii i historii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Partner wie o tym co czujesz? Rozmawiałaś z nim o swoich uczuciach i czego Ci w związku brakuje? Rozmawiacie o kondycji waszego związku?

W długoletnim związku nie będzie motylków, to pewne.

Powiem Ci tak z mojego doświadczenia widzę, że lepiej jak z partnerem porozmawiasz o swoich uczuciach i kondycji w związku, albo uda się wam coś naprawić, nie wiem może terapia dla par wam pomoże, albo wspólnie podejmiecie decyzję o rozstaniu, co dla Ciebie też może być na plus, ponieważ zwiększa szanse, że po rozstaniu Twój partner będzie w stanie utrzymywać z Tobą kontakt jeśli będzie czuł, że to była też jego decyzja.

Z par, które znam to tylko te dwie, które wspólnie podjęły decyzję o rozstaniu utrzymują ze sobą dalej kontakt i się przyjaźnią.

Reszta par, gdzie podjęta została jednostronna decyzja, nie utrzymuje ze sobą kontaktów. Uczucie zranienia i żalu u osoby zostawionej było zbyt duże, żeby miała ochotę na dalszą jakąkolwiek kontynuację znajomości.

Oczywiście, zrobisz jak chcesz.

Edytowane przez Alekto123
Czas edycji: 2020-12-29 o 22:31
Alekto123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-29, 23:01   #7
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 504
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Alekto123 Pokaż wiadomość
Partner wie o tym co czujesz? Rozmawiałaś z nim o swoich uczuciach i czego Ci w związku brakuje? Rozmawiacie o kondycji waszego związku?

W długoletnim związku nie będzie motylków, to pewne.

Powiem Ci tak z mojego doświadczenia widzę, że lepiej jak z partnerem porozmawiasz o swoich uczuciach i kondycji w związku, albo uda się wam coś naprawić, nie wiem może terapia dla par wam pomoże, albo wspólnie podejmiecie decyzję o rozstaniu, co dla Ciebie też może być na plus, ponieważ zwiększa szanse, że po rozstaniu Twój partner będzie w stanie utrzymywać z Tobą kontakt jeśli będzie czuł, że to była też jego decyzja.

Z par, które znam to tylko te dwie, które wspólnie podjęły decyzję o rozstaniu utrzymują ze sobą dalej kontakt i się przyjaźnią.

Reszta par, gdzie podjęta została jednostronna decyzja, nie utrzymuje ze sobą kontaktów. Uczucie zranienia i żalu u osoby zostawionej było zbyt duże, żeby miała ochotę na dalszą jakąkolwiek kontynuację znajomości.

Oczywiście, zrobisz jak chcesz.
Ja mam odwrotne doświadczenia w krótkim związku, ale pojawiały się tu wątki wieloletnich małżeństw. Osoba którą postawi się w pozycji "już tego do ciebie nie czuję ale chce kontynuować związek i poprawić sytuację" jest na totalnym rollercoasterze. Przy zdradzie chociaż można odejść z jasnym powodem rozpadu albo wierzyć że ktoś kocha i naprawiać. Przy rutynie jest uczucie można coś wskrzesać. A przy tym siedzi się na tykającej bombie w której się czuje samotnym i niekochanym ale próbuje się trzymać bo przecież w smutna męczybuła nie rozkocha. Uczucie narzucania się, wątpliwości czy ktoś nie stosuje kolejnych wymówek ale strach przed psuciem atmosfery fałszywymi zarzutami. Ukłucie przy nawet błahych decyzjach "pod kogoś". To gnicie relacji od środka i albo czara goryczy się przelewa i osoba niekochana odchodzi zrywając kontakt, albo osoba z wątpliwościami ma jeszcze bardziej dość i dochodzą wyrzuty sumienia więc porzuca i też brak kontaktu żeby ktoś się wyleczył.



Na twoim miejscu jeśli naprawiałabym relację to bez tej bolesnej prawdy tylko wyłożenie innych problemów i jak po x czasie się nie poprawi to zerwała, albo rozstała się już teraz bez reanimowania trupa.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 00:15   #8
Alekto123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 209
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
Ja mam odwrotne doświadczenia w krótkim związku, ale pojawiały się tu wątki wieloletnich małżeństw. Osoba którą postawi się w pozycji "już tego do ciebie nie czuję ale chce kontynuować związek i poprawić sytuację" jest na totalnym rollercoasterze. Przy zdradzie chociaż można odejść z jasnym powodem rozpadu albo wierzyć że ktoś kocha i naprawiać. Przy rutynie jest uczucie można coś wskrzesać. A przy tym siedzi się na tykającej bombie w której się czuje samotnym i niekochanym ale próbuje się trzymać bo przecież w smutna męczybuła nie rozkocha. Uczucie narzucania się, wątpliwości czy ktoś nie stosuje kolejnych wymówek ale strach przed psuciem atmosfery fałszywymi zarzutami. Ukłucie przy nawet błahych decyzjach "pod kogoś". To gnicie relacji od środka i albo czara goryczy się przelewa i osoba niekochana odchodzi zrywając kontakt, albo osoba z wątpliwościami ma jeszcze bardziej dość i dochodzą wyrzuty sumienia więc porzuca i też brak kontaktu żeby ktoś się wyleczył.

Na twoim miejscu jeśli naprawiałabym relację to bez tej bolesnej prawdy tylko wyłożenie innych problemów i jak po x czasie się nie poprawi to zerwała, albo rozstała się już teraz bez reanimowania trupa.
Spoko, to tylko moje doświadczenie, żadne badania naukowe. Dlatego napisałam autorce, żeby robiła jak chce.

Jeśli już się nic totalnie nie czuje, to z mojej perspektywy trochę późna pobudka, że czegoś nam w związku brakuje. Raczej myślałam o takich rozmowach, że najlepiej je robić na etapie, gdzie zaczynają pojawiać się rysy na obrazku i jest dalej sporo pozytywnych emocji do partnera, nadal się go kocha.

Z tego co wiem od tych znajomych, raczej to były relacje, gdzie zanim doszło do totalnego wypalania, rozmawiali ze sobą i ostatecznie doszli obje do konkluzji, że im już ze sobą nie po drodze. (tylko fakt, że z tego co zrozumiałam i sama zresztą widziałam, to u nich od początku komunikacja była dobra i nie było tak, że dopiero zaczęli rozmawiać, jak już się źle działo)

W sumie niech autorka może spróbuje najpierw powiedzieć partnerowi na poważnej rozmowie albo sama sobie niech odpowie, czego jej brakuje w tym związku i czego oczekiwałaby od wieloletniego związku ale tego nie ma/nie dostaje? Jakie są jej wyobrażenia o wieloletnim związku? Jak miałby wyglądać albo nie wyglądać? Dla mnie to wygląda na kluczowe teraz. Czy istniej szansa, że z partnerem się dogada, czy rozmijają się w takich kwestiach, gdzie kompromisu być nie może i pozostaje tylko rozstanie?

Przynajmniej na początek bez żadnego, że mi się uczucia wypalają czy tam już wypaliły, itd. Zobaczy co to da. Może też tak być, że i drugiej stronie czegoś brakuje albo on też widzi, że coś już jest nie tak z ich relacją. Jeśli autorka już od jakiegoś czasu okazuje obojętność to partner mógł się zorientować. Jak z nim nie pogada, to się nie dowie.


Oczywiście, może zrobić jak chce i uważa za słuszne. Może warto się wybrać do specjalisty, psychologa czy psychoterapeuty, jeśli zależy jej jeszcze na tym człowieku i nawet jak chce się rozstać, to najlepiej jak może. Ja tu specjalistą nie jestem, więc nie twierdzę, że moje rady są najlepsze.

Moim zdaniem lepiej sprawę dobrze przemyśleć, żeby potem nie żałować, że straciło się wartościową relację, jak już mleko się rozleje, bo i taką historię znam. Autorka nic nie pisze, żeby coś nie tak było z jej partnerem i nie narzeka na niego, więc zakładam, że żadne dramaty się nie dzieją.

Edytowane przez Alekto123
Czas edycji: 2020-12-30 o 00:21
Alekto123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 00:23   #9
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 566
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

U mnie to była narastająca niechęć do chłopaka. Wynikała z jego zachowań oraz z obserwacji rozjeżdżającego się nam podejścia de życia. Ale tak naprawdę to nigdy nie byłam w nim zakochana, zdałam sobie z tego sprawę później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 00:28   #10
d3e919e0e54b9500ffc4579bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f24472e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 105
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Hej
Sama się gryzę z podobnym dylematem i rozmawiam ze znajomymi ktorzy są w szczęśliwych związkach. Rozumiem Cię, że to bardzo cięzkie chwile.

Niestety kobiety często mają zakodowane by szukać idealu, a przecież takie nie istnieją. Także zastanow się czy roznice/wątpliowsci są czyms absolutnie nie do zaakceptowania. I przede wszystkim rozmawiaj szczerze ze swoim parterem. Milosc potrafi gory przenosić ale facet to tylko facet i nie domysli się co Ci chodzi po glowie.


https://krokdozdrowia.com/rozstanie-...n-sobie-zadac/
https://www.pieknamilosc.pl/w-jaki-s...cnego-zwiazku/
d3e919e0e54b9500ffc4579bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f24472e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 02:24   #11
Swietusia
Bot
 
Avatar Swietusia
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 11 718
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Triss91 Pokaż wiadomość
Skąd wiedziałyście, że to już koniec uczucia? Że już nie kochacie?
Kiedyś mi wpadł przed oczy taki cytat: W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze. Do teraz się z nim zgadzam. Myślę, że uczucie miłości jest związane z pewnością. Jeśli jej nie ma, nie ma dla mnie miłości.
__________________
contra negantem principia non est disputandum
Swietusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 06:50   #12
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Swietusia Pokaż wiadomość
Kiedyś mi wpadł przed oczy taki cytat: W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze. Do teraz się z nim zgadzam. Myślę, że uczucie miłości jest związane z pewnością. Jeśli jej nie ma, nie ma dla mnie miłości.
Wg mnie ten cytat to wielkie uproszczenie.
Na różnych etapach życia takie zastanawianie się jest całkiem naturalne.
Miłość przez lata ewoluuje, i czasem trzeba się zastanowić nad zdefiniowaniem związku na nowo, w odmiennej już sytuacji.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 08:27   #13
11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 800
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Z mojej strony to było narastające poczucie obojętności. Nie miałam już takiej chęci pisać, spotykać się.
11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 09:58   #14
geekgirl
Raczkowanie
 
Avatar geekgirl
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 64
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Zanim napiszę, jak było u mnie, nadmienię, że jestem DDA, więc mam problem z odróżnianiem miłości od uzależnienia/współuzależnienia czy przyzwyczajenia. Mój pierwszy związek był burzliwy, toksyczny i stanowczo zbyt długi - właśnie z tego powodu, że nie umiałam rozpoznać, kiedy to już "ten moment", by odejść.

Patrząc z perspektywy czasu widzę sygnały ostrzegawcze (czy wręcz wprost informujące), że uczucie z mojej strony się już wypaliło:
- zatraciłam szacunek do mojego faceta
- odpoczywałam, kiedy nie było go w domu
- irytowało mnie prawie wszystko co robił
- nie odczuwałam najmniejszej tęsknoty, kiedy wyjechałam na 2 tygodnie bez niego i prawie się nie kontaktowaliśmy
- zaczęłam zdawać sobie sprawę, że na poziomie intelektualnym prawie nic nas nie łączy
itp.

Tyle że wtedy byłam na nie kompletnie ślepa i na myśl o rozstaniu odczuwałam jakiś nieokreślony lęk, nie potrafiłam poczynić tego kroku po tylu latach bycia razem.

Momentem, w którym zrozumiałam, że już go nie kocham i rozstanie to jedyna opcja, było pojawienie się okazji do zdrady. Uświadomiłam sobie, że nie potrafię znaleźć ani jednego powodu, dla którego mogłabym chcieć pozostać mu wierna. Nie odczuwałam ani miłości, ani czułości, ani nawet lojalności. Byłam skrzywdzoną, zniechęconą kulką złości i miałam ochotę zdradzić. Zrobiłam to i wtedy zrozumiałam dobitnie, że to oznacza, że już nie kocham. Nie wyobrażam sobie zdradzać kogoś w trwającym związku, dlatego zerwałam wtedy od razu.

Oczywiście nie doradzam nikomu zdrady i uważam, że to zdecydowanie zły sposób na zakończenie niechcianej relacji. Opisuję tylko swoje doświadczenie, bo ja byłam tak mocno zaburzona, że nie umiałam rozpoznać u siebie braku miłości dopóki nie poszły za nim określone czyny, których nie dało się już cofnąć. I wiem, że taki problem dotyczy wielu ludzi.
geekgirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 16:42   #15
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Triss91 Pokaż wiadomość
Chodzi mi o sytuację, gdzie drugiej stronie zależy, ale Wy nie jesteście pewne, czy nadal chcecie być z tą osobą. Skąd wiedziałyście, że to już koniec uczucia? Że już nie kochacie? Albo kochacie nadal, ale nie chcecie już być w danym związku?
Pomyślałam sobie czy chcialabym z tym człowiekiem być już do końca życia i przechodzić w przyszłości przez kolejne etapy (których chcę) typu ciąża, zakładanie rodziny. Odpowiedż brzmiała: absolutnie nie, moje odczucia w tym względzie mnie poprowadziły.

Co do rozstania to zawsze jest ono ciężkie, nawet jeśli nie jest to kwestia zdrady czy jakiegoś wielkiego revealu. Jak się wahasz w związku to raczej nie jest dobry znak. Możesz spróbować pójść z facetem na terapię dla par, ale to bardziej jak czujesz, że jest jakiś jeden problem, jeden mankament, kiedy się wahasz. Ale jeśli ogólnie po prostu nie widzisz Was razem w przyszłości i nie jesteś w stanie stwierdzić dlaczego, to moim zdaniem nie warto w to brnąć. Tym bardziej, że to Twój pierwszy facet, nie masz doświadczenia za bardzo w związkach
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 16:55   #16
DarkChocolate666
Zakorzenienie
 
Avatar DarkChocolate666
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Wiedzialam na 100% kiedy przestalam tesknic za spedzaniem z nim czasu. Kiedy wyjechal na podroz sluzbowa, to zdalam sobie sprawe, ze mi lepiej bez niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
All I wanna do is get high by the beach.
DarkChocolate666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 09:46   #17
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Zakończyłam dwa związki, z perspektywy czasu wiem że nigdy tam wielkiej miłości nie było ale mogę napisać co mnie skłoniło do podjęcia tych decyzji:

-irytacja na partnera i ogólna niechęć do niego- każde jego zdanie działało na mnie jak płachta na byka, warczałam na niego cały czas
-niezdrowa euforia i luz jak wyjeżdżał - nie muszę chyba mówić że w ogóle nie tęskniłam
-wzmożone zainteresowanie innymi facetami
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 19:00   #18
Triss91
Raczkowanie
 
Avatar Triss91
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 200
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Dziewczyny, bardzo dziękuję za odpowiedzi!

To wszystko jest bardzo prawdziwe... bilans zysków i strat, negatywne emocje, irytacja na partnera...

Odpowiadając na pytania, rozmawialiśmy wielokrotnie z mężem. Problemy zaczęły się na wiosnę, wtedy zawiodłam się na nim mocno (w skrócie zero wsparcia, ignorowanie mnie przez 2 miesiące, bo zmęczył się małżeństwem i chciał odpocząć) i mam wrażenie, że wtedy coś we mnie pękło. Jakby klapki opadły mi z oczu, a uczucie osłabło (zawsze kochałam całą sobą i stawiałam siebie niżej, niż jego potrzeby i teraz to widzę, po tym jak on mnie potraktował). Mimo, że przez lata byliśmy szczęśliwi teraz przeważają te negatywne emocje, nie umiem już tak samo na niego spojrzeć, a z drugiej strony boję się, że skreślając go popełnię błąd. On wie, jak się czuję, bo mu o tym powiedziałam i reaguje albo płaczem i błaganiem o miłość, albo złością i agresją na to że się zmieniłam. To dlatego, że po raz pierwszy w życiu nie jest pewien moich uczuć do niego. Ja już przez to przechodziłam w drugą stronę, on chciał kiedyś odejść. Zrobiłam wtedy wszystko, żeby tego nie robił, mimo że miał do kogo. A teraz z perspektywy czasu wiem, że po prostu bałam się być sama. Teraz podjęłabym inną decyzję.

Chodzę na terapię, ale sama dla siebie, bo on nie chciał ze mną iść na terapię dla par. Uważa, że nie będzie miał szacunku do relacji, w której "grzebała" obca osoba. A ja mam wrażenie, że przez ostatnie miesiące straciłam szacunek do niego. Szacunek i podziw, którym go wcześniej darzyłam. Rzeczy, których wcześniej nie widziałam, albo po prostu mi nie przeszkadzały, teraz mnie denerwują. Irytacja, obojętność, brak tęsknoty - to właśnie to, o czym piszecie Dziewczyny. Plus wzmożone zainteresowamie innymi facetami, o które wcześniej w życiu bym siebie nie podejrzewała. Zastanawianie się, jak byłoby w innym związku, jakiego faceta wybrałabym teraz, bo na pewno innego itp... I sama już nie wiem, czy teraz zaślepiają mnie te negatywne emocje, czy może jakaś chęć zmiany swojego życia, bo może mi odbiło po latach... czy to po prostu nie jest zaślepienie, a rodząca się słuszna decyzja o odejściu. Wiem, że motyli w wieloletnim związku nie ma, nie brakowało mi ich wcześniej kiedy byłam z nim szczęśliwa i wpatrzona w niego, ale teraz już nie jestem... Mam wrażenie, że każda decyzja byłaby niewłaściwa. Mąż ciągle domaga się ode mnie czułości i okazywania uczuć, bo nie czuje się ważny, a ja mam w sobie jakąś blokadę i trudno mi się do niego zbliżyć. Czy ktoś miał podobnie i udało się taką blokadę pokonać, by naprawić związek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Triss91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 19:11   #19
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Tylko... Jaki jest sens naprawiać taki związek? Strzelam, że jesteście razem od czasów nastoletnich, kiedy można było przymykać oko na wiele rzeczy, a kiedy dorośliście - albo raczej ty dorosłaś, bo on to chyba niekoniecznie - to się okazało, że jednak wam się drogi rozjeżdżają. Po nicku sądząc, mamy tyle samo lat - serio chcesz się męczyć przez kolejne, lekko licząc, 40?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-01-03, 19:51   #20
DarkChocolate666
Zakorzenienie
 
Avatar DarkChocolate666
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Triss91 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, bardzo dziękuję za odpowiedzi!

To wszystko jest bardzo prawdziwe... bilans zysków i strat, negatywne emocje, irytacja na partnera...

Odpowiadając na pytania, rozmawialiśmy wielokrotnie z mężem. Problemy zaczęły się na wiosnę, wtedy zawiodłam się na nim mocno (w skrócie zero wsparcia, ignorowanie mnie przez 2 miesiące, bo zmęczył się małżeństwem i chciał odpocząć) i mam wrażenie, że wtedy coś we mnie pękło. Jakby klapki opadły mi z oczu, a uczucie osłabło (zawsze kochałam całą sobą i stawiałam siebie niżej, niż jego potrzeby i teraz to widzę, po tym jak on mnie potraktował). Mimo, że przez lata byliśmy szczęśliwi teraz przeważają te negatywne emocje, nie umiem już tak samo na niego spojrzeć, a z drugiej strony boję się, że skreślając go popełnię błąd. On wie, jak się czuję, bo mu o tym powiedziałam i reaguje albo płaczem i błaganiem o miłość, albo złością i agresją na to że się zmieniłam. To dlatego, że po raz pierwszy w życiu nie jest pewien moich uczuć do niego. Ja już przez to przechodziłam w drugą stronę, on chciał kiedyś odejść. Zrobiłam wtedy wszystko, żeby tego nie robił, mimo że miał do kogo. A teraz z perspektywy czasu wiem, że po prostu bałam się być sama. Teraz podjęłabym inną decyzję.

Chodzę na terapię, ale sama dla siebie, bo on nie chciał ze mną iść na terapię dla par. Uważa, że nie będzie miał szacunku do relacji, w której "grzebała" obca osoba. A ja mam wrażenie, że przez ostatnie miesiące straciłam szacunek do niego. Szacunek i podziw, którym go wcześniej darzyłam. Rzeczy, których wcześniej nie widziałam, albo po prostu mi nie przeszkadzały, teraz mnie denerwują. Irytacja, obojętność, brak tęsknoty - to właśnie to, o czym piszecie Dziewczyny. Plus wzmożone zainteresowamie innymi facetami, o które wcześniej w życiu bym siebie nie podejrzewała. Zastanawianie się, jak byłoby w innym związku, jakiego faceta wybrałabym teraz, bo na pewno innego itp... I sama już nie wiem, czy teraz zaślepiają mnie te negatywne emocje, czy może jakaś chęć zmiany swojego życia, bo może mi odbiło po latach... czy to po prostu nie jest zaślepienie, a rodząca się słuszna decyzja o odejściu. Wiem, że motyli w wieloletnim związku nie ma, nie brakowało mi ich wcześniej kiedy byłam z nim szczęśliwa i wpatrzona w niego, ale teraz już nie jestem... Mam wrażenie, że każda decyzja byłaby niewłaściwa. Mąż ciągle domaga się ode mnie czułości i okazywania uczuć, bo nie czuje się ważny, a ja mam w sobie jakąś blokadę i trudno mi się do niego zbliżyć. Czy ktoś miał podobnie i udało się taką blokadę pokonać, by naprawić związek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Maz wymaga od Ciebie czulosci, a dlaczego nie moze sie poswiecic i isc razem na terapie? To tak jakby chcial i nie chcial naprawic tego zwiazku. Istnieje opcja odseparowania sie na kilka tyg/ miesiecy plus terapia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
All I wanna do is get high by the beach.
DarkChocolate666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 20:01   #21
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 504
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Triss91 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, bardzo dziękuję za odpowiedzi!

To wszystko jest bardzo prawdziwe... bilans zysków i strat, negatywne emocje, irytacja na partnera...

Odpowiadając na pytania, rozmawialiśmy wielokrotnie z mężem. Problemy zaczęły się na wiosnę, wtedy zawiodłam się na nim mocno (w skrócie zero wsparcia, ignorowanie mnie przez 2 miesiące, bo zmęczył się małżeństwem i chciał odpocząć) i mam wrażenie, że wtedy coś we mnie pękło. Jakby klapki opadły mi z oczu, a uczucie osłabło (zawsze kochałam całą sobą i stawiałam siebie niżej, niż jego potrzeby i teraz to widzę, po tym jak on mnie potraktował). Mimo, że przez lata byliśmy szczęśliwi teraz przeważają te negatywne emocje, nie umiem już tak samo na niego spojrzeć, a z drugiej strony boję się, że skreślając go popełnię błąd. On wie, jak się czuję, bo mu o tym powiedziałam i reaguje albo płaczem i błaganiem o miłość, albo złością i agresją na to że się zmieniłam. To dlatego, że po raz pierwszy w życiu nie jest pewien moich uczuć do niego. Ja już przez to przechodziłam w drugą stronę, on chciał kiedyś odejść. Zrobiłam wtedy wszystko, żeby tego nie robił, mimo że miał do kogo. A teraz z perspektywy czasu wiem, że po prostu bałam się być sama. Teraz podjęłabym inną decyzję.

Chodzę na terapię, ale sama dla siebie, bo on nie chciał ze mną iść na terapię dla par. Uważa, że nie będzie miał szacunku do relacji, w której "grzebała" obca osoba. A ja mam wrażenie, że przez ostatnie miesiące straciłam szacunek do niego. Szacunek i podziw, którym go wcześniej darzyłam. Rzeczy, których wcześniej nie widziałam, albo po prostu mi nie przeszkadzały, teraz mnie denerwują. Irytacja, obojętność, brak tęsknoty - to właśnie to, o czym piszecie Dziewczyny. Plus wzmożone zainteresowamie innymi facetami, o które wcześniej w życiu bym siebie nie podejrzewała. Zastanawianie się, jak byłoby w innym związku, jakiego faceta wybrałabym teraz, bo na pewno innego itp... I sama już nie wiem, czy teraz zaślepiają mnie te negatywne emocje, czy może jakaś chęć zmiany swojego życia, bo może mi odbiło po latach... czy to po prostu nie jest zaślepienie, a rodząca się słuszna decyzja o odejściu. Wiem, że motyli w wieloletnim związku nie ma, nie brakowało mi ich wcześniej kiedy byłam z nim szczęśliwa i wpatrzona w niego, ale teraz już nie jestem... Mam wrażenie, że każda decyzja byłaby niewłaściwa. Mąż ciągle domaga się ode mnie czułości i okazywania uczuć, bo nie czuje się ważny, a ja mam w sobie jakąś blokadę i trudno mi się do niego zbliżyć. Czy ktoś miał podobnie i udało się taką blokadę pokonać, by naprawić związek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Było trzeba zacząć od razu od tego. Rozstań się z patafianem dla swojego dobra a nie pytaj na forum jak skuteczniej zagryzać zęby i czy ktoś mentalnie usunął blokadę jaką jest ból podczas samobiczowania się, no bez jaj.

Rozwód boli wiadomo. Zwłaszcza jak jemu się pali grunt pod nogami i chwilowo udaje że się stara. Zrobisz co chcesz, ale sama oceń czy lepiej przecierpieć raz porządnie, a gdy ból minie spojrzeć w przyszłość i chodzić z uniesioną głową czy się regularnie podtapiać, poświęcać swoje szczęście/dobre samopoczucie dla kogoś kto na to nie zasługuje i trwać w zawieszeniu licząc że "usuniesz blokadę" i znieczulisz na ból.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 20:54   #22
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Po jego stosunku do psychoterapeuty - nie ma sensu tam z nim iść, bo nic to nie da.

Wasz związek dałoby się naprawić, ale do tego trzeba obu stron, on również musiałby stwierdzić, że coś nie jest ok, a on nie ma ochoty naprawiać tego
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 21:04   #23
Alekto123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 209
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez Triss91 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, bardzo dziękuję za odpowiedzi!

To wszystko jest bardzo prawdziwe... bilans zysków i strat, negatywne emocje, irytacja na partnera...

Odpowiadając na pytania, rozmawialiśmy wielokrotnie z mężem. Problemy zaczęły się na wiosnę, wtedy zawiodłam się na nim mocno (w skrócie zero wsparcia, ignorowanie mnie przez 2 miesiące, bo zmęczył się małżeństwem i chciał odpocząć) i mam wrażenie, że wtedy coś we mnie pękło. Jakby klapki opadły mi z oczu, a uczucie osłabło (zawsze kochałam całą sobą i stawiałam siebie niżej, niż jego potrzeby i teraz to widzę, po tym jak on mnie potraktował). Mimo, że przez lata byliśmy szczęśliwi teraz przeważają te negatywne emocje, nie umiem już tak samo na niego spojrzeć, a z drugiej strony boję się, że skreślając go popełnię błąd. On wie, jak się czuję, bo mu o tym powiedziałam i reaguje albo płaczem i błaganiem o miłość, albo złością i agresją na to że się zmieniłam. To dlatego, że po raz pierwszy w życiu nie jest pewien moich uczuć do niego. Ja już przez to przechodziłam w drugą stronę, on chciał kiedyś odejść. Zrobiłam wtedy wszystko, żeby tego nie robił, mimo że miał do kogo. A teraz z perspektywy czasu wiem, że po prostu bałam się być sama. Teraz podjęłabym inną decyzję.

Chodzę na terapię, ale sama dla siebie, bo on nie chciał ze mną iść na terapię dla par. Uważa, że nie będzie miał szacunku do relacji, w której "grzebała" obca osoba. A ja mam wrażenie, że przez ostatnie miesiące straciłam szacunek do niego. Szacunek i podziw, którym go wcześniej darzyłam. Rzeczy, których wcześniej nie widziałam, albo po prostu mi nie przeszkadzały, teraz mnie denerwują. Irytacja, obojętność, brak tęsknoty - to właśnie to, o czym piszecie Dziewczyny. Plus wzmożone zainteresowamie innymi facetami, o które wcześniej w życiu bym siebie nie podejrzewała. Zastanawianie się, jak byłoby w innym związku, jakiego faceta wybrałabym teraz, bo na pewno innego itp... I sama już nie wiem, czy teraz zaślepiają mnie te negatywne emocje, czy może jakaś chęć zmiany swojego życia, bo może mi odbiło po latach... czy to po prostu nie jest zaślepienie, a rodząca się słuszna decyzja o odejściu. Wiem, że motyli w wieloletnim związku nie ma, nie brakowało mi ich wcześniej kiedy byłam z nim szczęśliwa i wpatrzona w niego, ale teraz już nie jestem... Mam wrażenie, że każda decyzja byłaby niewłaściwa. Mąż ciągle domaga się ode mnie czułości i okazywania uczuć, bo nie czuje się ważny, a ja mam w sobie jakąś blokadę i trudno mi się do niego zbliżyć. Czy ktoś miał podobnie i udało się taką blokadę pokonać, by naprawić związek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Z tego co piszesz, to Ty się bardziej poświęcałaś w tej relacji i już próbowałaś ją naprawić. Rozmowy i propozycja pójścia na terapię. Szczerze mówiąc nie wiem, czy mogłabyś coś więcej zrobić dla ratowania tej relacji. Jeśli nie czujesz, że ciągnięcie tego ma sens, to faktycznie lepiej się rozstać. Tylko wiadomo trzeba przejść przez niezbyt fajne uczucie straty, smutku.

Piszesz, że chodzisz na terapię. Porozmawiałabym o tym z terapeutą na Twoim miejscu jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś.
Alekto123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 21:11   #24
dominika152
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 302
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Jako ludzie nie jesteśmy stworzeni aby przejść z jedną osobą przez całe życie - zbyt mocno się zmieniamy. Uważam, że każdy związek z drugą osobą to jest po prostu jakiś etap w naszym życiu, który kiedyś prędzej czy się skończy. Nie wierzę osobiście w związki raz na całe życie - coś takiego może zdarza się w bajkach, albo w bardzo rzadkich przypadkach. Z jedną osobą będziesz razem rok, z inną 2, z trzecią 10, a z czwartą 25 lat. Ale w pewnym etapie zmienią się wasze poglądy na tyle, że wasz związek będzie totalną klapą. I nie będzie to jakiś kryzys - będziecie dla siebie totalnie obcymi ludźmi, którzy są ze sobą już tylko z sentymentu i będzie brakowało fundamentu dla stabilności w związku.

Żyjemy w dobrych czasach, bo jeszcze kilkadziesiąt/kilkaset lat temu tkwienie w związku z beznadziejnym facetem - przemocowcem, nałogowcem itd. albo po prostu takim, który totalnie do ciebie nie pasuje - to był twój obowiązek a twoja próba odejścia mogła mieć o wiele gorsze konsekwencje niż teraz. Teraz jak odejdziesz to ludzie tylko będą gadać, że źle zrobiłaś, bo to był taki "super" facet. Kiedyś ludzie byli zmuszeni do tkwienia w nieszczęśliwych związkach, a próba wyrwania była niemożliwa.
Teraz masz wybór, możesz walczyć o swoje szczęście w tym krótkim życiu. Ale to też nie jest takie proste, bo nowy partner może być gorszy od poprzedniego... Musisz być pewna, że ten nowy da ci szczęście, a nie jest tylko złudzeniem, iluzją. To nie jest takie proste do sprawdzenia. Może też być tak, że zerwiesz, poznasz inną osobę i zrozumiesz, że jednak lepiej było być z poprzednim facetem, nawet jeżeli się męczyłaś. A czasami trafisz na lepszą osobę od obecnego. Czysta loteria.

To wcale nie jest tak, że kiedyś ludzie kochali się całe życie i byli ze sobą razem bo tak chcieli - po prostu nie mieli innego wyjścia, a z czasem nauczyli się ukrywać nieszczęście i siebie nawzajem znosić w związku, a na zewnątrz tworzyć dobre pozory. Gdyby nasi rodzice/dziadkowie/pradziadkowie mogli tak jak my teraz swobodnie zrywać, tworzyć nowe pary, brać rozwody itd - to by to robili.

Po prostu w chwili gdy czujesz, że już do siebie nie pasujecie. Skoro założyłaś ten temat to pewnie sama to właśnie czujesz. Jestem przekonana, że jesteś w stanie odróżnić kryzys w związku od totalnego wypalenia. W momencie, kiedy jakieś zachowania u partnera zaczynają cię bez większego powodu drażnić, mimo iż nigdy cię nie irytowały - to juz jest coś na rzeczy.

A czasami jest tak, że po prostu staje na naszej drodze ktoś lepiej dopasowany niż nasz obecny partner. A życie mamy jedno i jest ono krótkie. Niestety społecznie dalej jesteśmy w średniowieczu i wiele osób powie o tobie źle, jeżeli wymienisz partnera na "lepszy" model. Tylko musisz sobie zdać sprawę, że to ty masz wpływ na to, czy jesteś szczęśliwa a nie opinia innych ludzi. Możesz wtedy wybrać tkwienie z obecnym partnerem i wtedy ludzie nie będą o tobie nic złego mówić, ale :
- jesteś nieszczęśliwa i raczej będziesz nieszczęśliwa
- twój partner w końcu wyczuje, że jesteś z nim nieszczęśliwa
- zacznie coś podejrzewać, oskarżać ciebie o zdradę, bardziej o ciebie zabiegać. A jego zachowanie będzie cię irytować
- w końcu z tobą on zerwie, bo będzie czuł od ciebie chłód. Nie będziesz wobec niego świadomie chłodna, ale będzie to wynik poczucia bycia nieszczęśliwej w związku.

Możesz natomiast wymienić faceta na lepszy model - wtedy będziesz szczęśliwa z nowym partnerem, ale być może jacyś twoi bliscy będą na ciebie narzekać, że zachowałaś się źle, bo zostawiłaś "super" faceta. Będą próbowali wzbudzić u ciebie poczucie winy, pogorszyć twój nastrój itd.

Tak więc czasami musisz po prostu wybrać - albo wybierasz obecnego partnera i jakoś tkwicie w tym nieszczęśliwym związku totalnie się unieszczęśliwiać prawdopodobnie do końca życia i dodatkowo unieszczęśliwiając dzieci, jeżeli się one pojawią. Albo wybrać bycie szczęśliwą w swoim krótkim życiu, zmianę partnera i jakoś przetrwać to głupie gadanie ludzi.
dominika152 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 22:18   #25
Alekto123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 209
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Tylko z tego co rozumiem autorka nie ma nikogo konkretnego na oku? Więc za co miałby być potępiona? Za samo odejście to wątpię, że ją tak potępią, jeśli w ogóle.

Fakt, że inaczej ludzie patrzą jak ktoś odchodzi i od razu czepia się nowej gałęzi, bo chyba każdy słyszał o sytuacji, gdzie para ma kryzys i pojawia się On albo Ona, tak cudownie rozumiejący biednego, nieszczęśliwego partnera w związku, który zdążył już zapomnieć, że takie same motylki w brzuchu miał z obecnym partnerem. Jeśli odpowiedzią na kryzys w związku jest szukanie nowej opcji, to wiadomo, że ktoś tu jest niepoważny i żaden związek tak nie przetrwa.

Tylko właśnie. To nie ten problem tutaj, autorka napisała, że starała się i walczyła, ale nic z tego nie wyszło i z tego co zrozumiałam nie odchodzi w objęcia innego. To zupełnie inna sytuacja.

Jeśli autorka czuje, że nie dostaje takiego wsparcia albo tyle wsparcia, ile by chciała i mogła/powinna dostać, albo że ta równowaga jest poważnie zaburzona, to trudno pozostać w takim związku.

No i moim zdaniem ludzie mogą być razem przez wiele lat. Mogę się rozwijać w taki sposób, że będą się sobie podobać pomimo lat spędzonych razem. Jasne, że to nie będzie taka miłość jak w pierwszych miesiącach, ale będzie to miłość inna, bardziej dojrzała. Kochanie kogoś pomimo wad, już bez różowych okularów na oczach jak to jest w pierwszych miesiącach. Pewnie nie jest to proste i domyślam się, że takich par to jest mało.
Alekto123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-11, 00:29   #26
LonleyPaladin
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 114
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez dominika152 Pokaż wiadomość
Jako ludzie nie jesteśmy stworzeni aby przejść z jedną osobą przez całe życie - zbyt mocno się zmieniamy. Uważam, że każdy związek z drugą osobą to jest po prostu jakiś etap w naszym życiu, który kiedyś prędzej czy się skończy. Nie wierzę osobiście w związki raz na całe życie - coś takiego może zdarza się w bajkach, albo w bardzo rzadkich przypadkach. Z jedną osobą będziesz razem rok, z inną 2, z trzecią 10, a z czwartą 25 lat. Ale w pewnym etapie zmienią się wasze poglądy na tyle, że wasz związek będzie totalną klapą. I nie będzie to jakiś kryzys - będziecie dla siebie totalnie obcymi ludźmi, którzy są ze sobą już tylko z sentymentu i będzie brakowało fundamentu dla stabilności w związku.

Żyjemy w dobrych czasach, bo jeszcze kilkadziesiąt/kilkaset lat temu tkwienie w związku z beznadziejnym facetem - przemocowcem, nałogowcem itd. albo po prostu takim, który totalnie do ciebie nie pasuje - to był twój obowiązek a twoja próba odejścia mogła mieć o wiele gorsze konsekwencje niż teraz. Teraz jak odejdziesz to ludzie tylko będą gadać, że źle zrobiłaś, bo to był taki "super" facet. Kiedyś ludzie byli zmuszeni do tkwienia w nieszczęśliwych związkach, a próba wyrwania była niemożliwa.
Teraz masz wybór, możesz walczyć o swoje szczęście w tym krótkim życiu. Ale to też nie jest takie proste, bo nowy partner może być gorszy od poprzedniego... Musisz być pewna, że ten nowy da ci szczęście, a nie jest tylko złudzeniem, iluzją. To nie jest takie proste do sprawdzenia. Może też być tak, że zerwiesz, poznasz inną osobę i zrozumiesz, że jednak lepiej było być z poprzednim facetem, nawet jeżeli się męczyłaś. A czasami trafisz na lepszą osobę od obecnego. Czysta loteria.

To wcale nie jest tak, że kiedyś ludzie kochali się całe życie i byli ze sobą razem bo tak chcieli - po prostu nie mieli innego wyjścia, a z czasem nauczyli się ukrywać nieszczęście i siebie nawzajem znosić w związku, a na zewnątrz tworzyć dobre pozory. Gdyby nasi rodzice/dziadkowie/pradziadkowie mogli tak jak my teraz swobodnie zrywać, tworzyć nowe pary, brać rozwody itd - to by to robili.

Po prostu w chwili gdy czujesz, że już do siebie nie pasujecie. Skoro założyłaś ten temat to pewnie sama to właśnie czujesz. Jestem przekonana, że jesteś w stanie odróżnić kryzys w związku od totalnego wypalenia. W momencie, kiedy jakieś zachowania u partnera zaczynają cię bez większego powodu drażnić, mimo iż nigdy cię nie irytowały - to juz jest coś na rzeczy.

A czasami jest tak, że po prostu staje na naszej drodze ktoś lepiej dopasowany niż nasz obecny partner. A życie mamy jedno i jest ono krótkie. Niestety społecznie dalej jesteśmy w średniowieczu i wiele osób powie o tobie źle, jeżeli wymienisz partnera na "lepszy" model. Tylko musisz sobie zdać sprawę, że to ty masz wpływ na to, czy jesteś szczęśliwa a nie opinia innych ludzi. Możesz wtedy wybrać tkwienie z obecnym partnerem i wtedy ludzie nie będą o tobie nic złego mówić, ale :
- jesteś nieszczęśliwa i raczej będziesz nieszczęśliwa
- twój partner w końcu wyczuje, że jesteś z nim nieszczęśliwa
- zacznie coś podejrzewać, oskarżać ciebie o zdradę, bardziej o ciebie zabiegać. A jego zachowanie będzie cię irytować
- w końcu z tobą on zerwie, bo będzie czuł od ciebie chłód. Nie będziesz wobec niego świadomie chłodna, ale będzie to wynik poczucia bycia nieszczęśliwej w związku.

Możesz natomiast wymienić faceta na lepszy model - wtedy będziesz szczęśliwa z nowym partnerem, ale być może jacyś twoi bliscy będą na ciebie narzekać, że zachowałaś się źle, bo zostawiłaś "super" faceta. Będą próbowali wzbudzić u ciebie poczucie winy, pogorszyć twój nastrój itd.

Tak więc czasami musisz po prostu wybrać - albo wybierasz obecnego partnera i jakoś tkwicie w tym nieszczęśliwym związku totalnie się unieszczęśliwiać prawdopodobnie do końca życia i dodatkowo unieszczęśliwiając dzieci, jeżeli się one pojawią. Albo wybrać bycie szczęśliwą w swoim krótkim życiu, zmianę partnera i jakoś przetrwać to głupie gadanie ludzi.
Nie, lepiej mieć po kilkadziesiąt partnerów. Jestem ciekawy co byś zrobiła jakby z dnia na dzień kopnął ciebie w cztery litery twój partner, bo zachciało mu się lepszego modelu, o tym to nie piszesz. Bo kobieta może ale mężczyzna nie ? Bardzo dobrze że ludzie mówią źle o takiej osobie, ja rozumiem może się nie udac raz, dwa, trzy ale kurde. Co chwile zmieniac partnera bo ktoś pojawi sie lepszy jest chore. Zawsze ktoś będzie lepszy i tak można szukać w nieskończoność.

Edytowane przez LonleyPaladin
Czas edycji: 2021-02-11 o 01:28
LonleyPaladin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-11, 10:14   #27
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez LonleyPaladin Pokaż wiadomość
Nie, lepiej mieć po kilkadziesiąt partnerów. Jestem ciekawy co byś zrobiła jakby z dnia na dzień kopnął ciebie w cztery litery twój partner, bo zachciało mu się lepszego modelu, o tym to nie piszesz. Bo kobieta może ale mężczyzna nie ? Bardzo dobrze że ludzie mówią źle o takiej osobie, ja rozumiem może się nie udac raz, dwa, trzy ale kurde. Co chwile zmieniac partnera bo ktoś pojawi sie lepszy jest chore. Zawsze ktoś będzie lepszy i tak można szukać w nieskończoność.
Tak, lepiej mieć kilkudziesięcu niż dla idei z tyłka siedzieć całe życie z jednym, który cię wk*rwia. I co to w ogóle za pytanie "co byś zgobiła gdyby partner cię rzucił"? A to jest jakaś niby niezwykła sytuacja? Ludzie się rozstają i rzucają obie płcie. Nigdzie zacytowany przez ciebie post nie wskazuje, że opisana sytuacja ma dotyczyć tylko kobiet.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-11, 11:16   #28
anluadpo
Raczkowanie
 
Avatar anluadpo
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 104
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez LonleyPaladin Pokaż wiadomość
Nie, lepiej mieć po kilkadziesiąt partnerów. Jestem ciekawy co byś zrobiła jakby z dnia na dzień kopnął ciebie w cztery litery twój partner, bo zachciało mu się lepszego modelu, o tym to nie piszesz. Bo kobieta może ale mężczyzna nie ? Bardzo dobrze że ludzie mówią źle o takiej osobie, ja rozumiem może się nie udac raz, dwa, trzy ale kurde. Co chwile zmieniac partnera bo ktoś pojawi sie lepszy jest chore. Zawsze ktoś będzie lepszy i tak można szukać w nieskończoność.
No podpowiedzi są świetne. Szczególnie tych, którzy nigdy nie byli w długoletnim związku, bo nie potrafili go stworzyć. Właśnie mamy porąbane czasy, że jak coś nie pasi to wyrzuca się do kosza i next. Tylko że z tymi następnymi też motylki w brzuchu będą tylko na początku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez anluadpo
Czas edycji: 2021-02-11 o 11:33
anluadpo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-11, 13:34   #29
Lapis_Lazuli
Rozeznanie
 
Avatar Lapis_Lazuli
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 929
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Dla mnie wyplenie uczucia zawsze bylo dośc jasne. brakowalo cieplego myslenia o drugiej osobie, brakowalo potrzeby bliskosci z nią, spotkania stawaly sie glownie męczące i zabierajace czas.
Lapis_Lazuli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-11, 13:41   #30
LonleyPaladin
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 114
Dot.: Skąd wiedzieć, czy to koniec uczucia? Kiedy odejść, a kiedy dać sobie czas?

Cytat:
Napisane przez anluadpo Pokaż wiadomość
No podpowiedzi są świetne. Szczególnie tych, którzy nigdy nie byli w długoletnim związku, bo nie potrafili go stworzyć. Właśnie mamy porąbane czasy, że jak coś nie pasi to wyrzuca się do kosza i next. Tylko że z tymi następnymi też motylki w brzuchu będą tylko na początku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo tak jest łatwiej, fast sex, fast car, fast food. Do momentu kiedy są motylki w brzuchu.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88503347]Tak, lepiej mieć kilkudziesięcu niż dla idei z tyłka siedzieć całe życie z jednym, który cię wk*rwia. I co to w ogóle za pytanie "co byś zgobiła gdyby partner cię rzucił"? A to jest jakaś niby niezwykła sytuacja? Ludzie się rozstają i rzucają obie płcie. Nigdzie zacytowany przez ciebie post nie wskazuje, że opisana sytuacja ma dotyczyć tylko kobiet.[/QUOTE]
Poczytaj sobie inne komentarze tej osoby. Jakie ma wymagania i podejście do życia. Co to znaczy że ciebie partner "wkurza"? Ja rozumiem sytuacje że ludzie się rozstają bo coś się zaczyna psuć, jedno wpada w alkoholizm, pojawia się przemoc. Ale tutaj raczej chodzi o to że jeżeli ktokolwiek lepszy pojawi się na horyzoncie to go zmienić. Nie walczyć o związek, nie starać się tylko mieć rozszczeniowe wymagania. Wybacz ale nigdy bym nie pomyślał nawet żeby być z kimś kto wcześniej zmieniał partnerów jak rękawiczki. Bo taki człowiek jest dla mnie niepoważny i nie nadaje się do związku.
LonleyPaladin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-11 16:43:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.