Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 11.

[kasiunia788742]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88558778]Nadal ok. 50% pochwala te dzialania.

Tutaj moze troche mniej, na facebooku w grupach lokalnych jak tylko ktos powie, ze moze to troche bezpodstawne zamkniecia, to pojawiaja sie komentarze w stylu: czy chcesz miec krew ludzi na rekach... To po prostu jest troche hipokryzja.[/QUOTE]No dobra, a te 50 procent też uważa, że musi za wszelką cenę iść do pracy? Bo jedna z drugim średnio można łączyć.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Napisane przez kasiunia788742

No i zamyka się ich bezpodstawnie. Tak samo jak zamykanie człowieka bo go głowa bolała jest bezpodstwane.
Plus jak nagle 50 procent pracowników nie przyjdzie do pracy bo jednego głowa rozbolała, drugi ma 36,7, trzeci rozwolnienie a czwartego zaswędziało gardło to pracodawca też straci prawda?

Dlaczego jeden na drugiego musi naskakiwać? Większość ludzi już ma podejście, że ratujmy ludzi jednoczesnie nie dobijajmy reszty.

Rozumiem, że jesteś pracodawcą/masz dg i trochę zbyt emocjonalnie to odebrałaś.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nie wiem, czy z takimi objawami ktoś normalny nie poszedłby do pracy, ale kaszel, katar, stan podgorączkowy? To trzeba siedzieć w domu i koniec kropka. Nie można myśleć tylko o sobie. Ktoś może mieć niezłą odporność, a za to pracować z kimś, kto ma gorszy stan zdrowia.
Pracodawca będzie dopiero stratny, jak mu się wszyscy pracownicy pozarażają koronawirusem i - niespodzianka - już nie będą mogli pracować. Choć nie wiem, odnoszę wrażenie, że niektórzy to z koroną potwierdzoną testem poszliby do pracy, bo pan szef tak kazał.

I pewnie że ludzie nie noszą masek w biurach itd., widywałam to w poprzednim miejscu pracy, wchodzę - 10 pań, zero odstępów, zero masek .

I co wielokrotnie pisałam, ja uważam, że wszystko powinno być otwarte z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego - i z głową. Masz objawy grypodobne - nie chodzisz do pracy, nie idziesz do sklepu, nie wpadasz do 10 znajomych. Praca zdalna tam, gdzie można - to na pewno - i dyżury po prostu, żeby ograniczyć liczbę osób w biurze. Żyć normalnie, ale nie bezmyślnie.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez sublips

Nie wiem, czy z takimi objawami ktoś normalny nie poszedłby do pracy, ale kaszel, katar, stan podgorączkowy? To trzeba siedzieć w domu i koniec kropka. Nie można myśleć tylko o sobie. Ktoś może mieć niezłą odporność, a za to pracować z kimś, kto ma gorszy stan zdrowia.
Pracodawca będzie dopiero stratny, jak mu się wszyscy pracownicy pozarażają koronawirusem i - niespodzianka - już nie będą mogli pracować. Choć nie wiem, odnoszę wrażenie, że niektórzy to z koroną potwierdzoną testem poszliby do pracy, bo pan szef tak kazał.

I pewnie że ludzie nie noszą masek w biurach itd., widywałam to w poprzednim miejscu pracy, wchodzę - 10 pań, zero odstępów, zero masek .

I co wielokrotnie pisałam, ja uważam, że wszystko powinno być otwarte z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego - i z głową. Masz objawy grypodobne - nie chodzisz do pracy, nie idziesz do sklepu, nie wpadasz do 10 znajomych. Praca zdalna tam, gdzie można - to na pewno - i dyżury po prostu, żeby ograniczyć liczbę osób w biurze. Żyć normalnie, ale nie bezmyślnie.

Z ostatnim akapitem się zgadzam bardzo.
U mnie i u męża pracodawcy akurat sami apelowali ostatnio: nie przychodźcie do pracy jeżeli źle się czujecie - jeżeli obserwujecie u siebie objawy grypopochodne to proszę dzwonić i będziemy ustalać co dalej - jak ktoś czuje się na siłach, może pracować zdalnie, jeśli nie, to zwolnienie lekarskie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No wtedy to wiadomo - w przypadku infekcji grypowej - telefon i zwolnienie lekarskie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sublips]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Przecież napisałam wyraźnie:

Praca zdalna tam, gdzie można.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Lumimi]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88558778]Nadal ok. 50% pochwala te dzialania.

Tutaj moze troche mniej, na facebooku w grupach lokalnych jak tylko ktos powie, ze moze to troche bezpodstawne zamkniecia, to pojawiaja sie komentarze w stylu: czy chcesz miec krew ludzi na rekach... To po prostu jest troche hipokryzja.[/QUOTE]

Wez pod uwage kto jest w tych 50% za.
Ludzie ktorzy te obostrzenia dotknely najmniej.
Jak nie stracili pracy, nie zmienil im sie tryb zycia, nie odczuli finansowo to sa za

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[motyla]

Koleżanki dziecko jest na kwarantannie, bo jego nauczycielka (nauczanie stacjonarne) ma koronę. Na kwarantannie jest tylko to dziecko, reszta rodziny może na luzie wychodzić z domu...

[Misia452]

Napisane przez motyla

Koleżanki dziecko jest na kwarantannie, bo jego nauczycielka (nauczanie stacjonarne) ma koronę. Na kwarantannie jest tylko to dziecko, reszta rodziny może na luzie wychodzić z domu...

Pisałam o takiej sytuacji chyba wczoraj czy przedwczoraj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez Misia452

Pisałam o takiej sytuacji chyba wczoraj czy przedwczoraj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wybacz, przyznaje, że nie czytałam dokładnie wszystkich postów

[Misia452]

Napisane przez motyla

Wybacz, przyznaje, że nie czytałam dokładnie wszystkich postów

Spoczko też nie wiedziałam, że teraz tak jest w ogóle. Myślałam, że kwarantanna dotyczy też domowników

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Natalia_l ta kobieta poszla do drugiej mimo ze wiedziala ze ona jest na cos chore? No nieodpowiedzialne zwlaszcza w czasie pandemii. Teraz wiemy, ze niektorzy umieraja i z odwiedzinami jak ktos jest chory mozna sie wstrzymac. Ja bym teraz nie poszla do chorej osoby. Za duze ryzyko a nie chce potem ani zarazac ani np musiec isc na kwarantanne bo pchalam sie w paszcze lwe. Staram sie z tym uwazac. Zwlaszcza gdy juz wiemy ze ktos jes mt chory i ryzyko bardzo rosnie.

To podobnie wlasnie jak narzeczony mojej siostry co pisalam co poszedl posiedziec do swojej mamy WIEDZAC ze ona ma potwierdzonego koronawirusa. Bardzo nieodpowiedzialne i zachorowal, przez chwile czul sie naprawde fatalnie, a w domu uziemil i siebie i swoja narzeczona (moja siostra) i dwojke ich dzieci (3,5 roku i 1,5 roku). Ja sama nie gadalam z nimi za bardzo tylko wiem od taty (z siostra mam srednie relacje szczerze mowiac), wiec nie wiem czy wszyscy musieli byc w kwarantannie - moze nie, ale siostra jest odpowiedzialna i nie wyszlaby, zeby nie narazac innych. Tata im robil zakupy, wozil jedzenie, zabieral smieci. No ale on nie wchodzil tylko zabieral spod drzwi i zostawial przed drzwiami takze tak jak byc powinno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez motyla

Koleżanki dziecko jest na kwarantannie, bo jego nauczycielka (nauczanie stacjonarne) ma koronę. Na kwarantannie jest tylko to dziecko, reszta rodziny może na luzie wychodzić z domu...

Tak jest już od dawna. W październiku było jeszcze tak, ze z dzieckiem szła na kwarantannę cała rodzina, ale zaraz to zmienili i teraz dotyczy to tylko dziecka. Wiadomo, ze opiekun dostanie wtedy zwolnienie, ale drugi rodzic może chodzić do pracy. Nie kwarantannuje się kontaktów kontaktu. Teraz nawet osoby z kontaktu nie idą na kwarantannę, bo w sumie nikt o to nie pyta tak naprawdę - wszystko idzie przez lekarza - zlecenie na test, nałożenie izolacji. Sanepid jak sobie przypomni, to zadzwoni z pytaniem czy wszystko ok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558831]Z ostatnim akapitem się zgadzam bardzo.
U mnie i u męża pracodawcy akurat sami apelowali ostatnio: nie przychodźcie do pracy jeżeli źle się czujecie - jeżeli obserwujecie u siebie objawy grypopochodne to proszę dzwonić i będziemy ustalać co dalej - jak ktoś czuje się na siłach, może pracować zdalnie, jeśli nie, to zwolnienie lekarskie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]To bardzo dobrze.

Ja jak pisalam popelnilam blad i w tamtym roku krotko przed koronawirusem w styczniu chodzilam chora do pracy. Z duzym kaszlem, goraczka. Zaluje tego. Jak pisalam nie wyobrazam sobie tego teraz juz zrobic. Oczywiscie sytuacja zweryfikuje i wiem ze poki nie jestem w tej sytuacji to nie moge na 100 % powiedziec co bym zrobila i ze mozna duzo mowic, ale licza sie czyny, ale mysle ze bym tak nie zrobila. Zdrowie jest najwazniejsze i mysle ze to byloby teraz silniejsze niz myslenie o pracy. Zreszta potem przeciez w lutym poszlam w koncu na zwolnienie lekarskie i swiat sie nie zawalil. Nikt mnie nie zwolnil ani nic. No a jezeli by mnie zwolnili z tego powodu to juz by swiadczylo o nich. Lepiej jednak wylezec w domu i nie miec powiklan i nie zarazac a nie narazac siebie i innych. Tak jak piszecie dla innej osoby infekcja moze skonczyc sie gorzej. Wprawdzie szefowa byla na mnie wtedy zla bo ja mialam 2 tygodnie urlopu potem chyba tydzien pochodzilam do pracy a potem tydzien tego L4 (no a wlasciwie chyba tylko 4 dni bo wedlug grafiku mialam 3 dni wolne wiec tego L4 tak naprawde duzo nie bralam), ale byla chyba zla za sam fakt i ze jak to w miesiacu nie ma mnie 3 tygodnie. No i ze moze moglam wyleczyc sie na urlopie.

Owszem jezeli bym byla na urlopie to bym sie wtedy doleczyla, ale ja wtedy bylam zdrowa. Pozniej mnie wzielo. Tez nie bylo mi fajnie ze tyle mnie nie ma w pracy ale nie zrobilam tego specjalnie wiec tym bardziej moim zdaniem szefowa nie powinna miec zalu tylko uznac "trudno zdarza sie, najwazniejsze ze wyzdrowiala". Zwlaszcza ze jakbym zachorowala na urlopie to tak naprawde fragment tego urlopu tez by mozna wedlug kodeksu pracy skrocic i mialabym nadal go do wykorzystania. Tylko w innym terminie. No ja choroby nie planowalam. Nikt nie planuje. Jednak tak jak mowie swiat sie nie zawalil i zrozumialam ze zdrowie jest najwazniejsze ze trzeba wylezec bo inaczej choroba wraca i juz. Lepiej wylezec i miec z glowy niz meczyc sie z nawrotem choroby. Taki niefektywny pracownik gorzej pracuje przeciez itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88558702]W zakładach przemysłowych na przykład.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]zgadza się

Napisane przez motyla

Koleżanki dziecko jest na kwarantannie, bo jego nauczycielka (nauczanie stacjonarne) ma koronę. Na kwarantannie jest tylko to dziecko, reszta rodziny może na luzie wychodzić z domu...

my byliśmy w identycznej sytuacji 2 tygodnie temu
szkoła u nas nadal zamknięta, kilkoro dzieci z klasy mojej córki miało potwierdzoną i objawową koronę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Z takich historii to najbardziej uwielbiam rodziców pt. "dziecko rzygało pół nocy dalej niż widziało, ale rano już przecież było ok, to do przedszkola może iść".
Nieważne, że za 2h zarzyga pół przedszkola i załatwi pół grupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558785]Ale moment, bo trochę nie rozumiem. Gdzie ja coś takiego napisałam lub zasugerowałam? Uważam, ze restauracje zamknięte są bezpodstawnie i już wielokrotnie pisałam, ze uważam, że każdy powinien mieć możliwość pracy i zarabiania (w reżimie sanitarnym), nie chce wychodzić z pandemii na niczyich plecach, ale sama też nie chce stracić zatrudnienia, bo zacznę zostawać w domu z powodu swędzącego gardła, każdego bólu głowy itd.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

To nie bylo bezposrednio do ciebie

[natalia_t]

Napisane przez Monia284

Natalia_l ta kobieta poszla do drugiej mimo ze wiedziala ze ona jest na cos chore? No nieodpowiedzialne zwlaszcza w czasie pandemii. Teraz wiemy, ze niektorzy umieraja i z odwiedzinami jak ktos jest chory mozna sie wstrzymac. Ja bym teraz nie poszla do chorej osoby. Za duze ryzyko a nie chce potem ani zarazac ani np musiec isc na kwarantanne bo pchalam sie w paszcze lwe. Staram sie z tym uwazac. Zwlaszcza gdy juz wiemy ze ktos jes mt chory i ryzyko bardzo rosnie.

To podobnie wlasnie jak narzeczony mojej siostry co pisalam co poszedl posiedziec do swojej mamy WIEDZAC ze ona ma potwierdzonego koronawirusa. Bardzo nieodpowiedzialne i zachorowal, przez chwile czul sie naprawde fatalnie, a w domu uziemil i siebie i swoja narzeczona (moja siostra) i dwojke ich dzieci (3,5 roku i 1,5 roku). Ja sama nie gadalam z nimi za bardzo tylko wiem od taty (z siostra mam srednie relacje szczerze mowiac), wiec nie wiem czy wszyscy musieli byc w kwarantannie - moze nie, ale siostra jest odpowiedzialna i nie wyszlaby, zeby nie narazac innych. Tata im robil zakupy, wozil jedzenie, zabieral smieci. No ale on nie wchodzil tylko zabieral spod drzwi i zostawial przed drzwiami takze tak jak byc powinno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak. Przypuszczam, że rozmowa mogła wyglądać mniej więcej tak:
- Ale nie jesteś chora na covid?
- Nie.
- Ok, to wpadnę.


Ale o tym, że nie badała się w kierunku koronawirusa, to nic nie powiedziała.

[Monia284]

Napisane przez natalia_t

Dokładnie tak. Przypuszczam, że rozmowa mogła wyglądać mniej więcej tak:
- Ale nie jesteś chora na covid?
- Nie.
- Ok, to wpadnę.


Ale o tym, że nie badała się w kierunku koronawirusa, to nic nie powiedziała.

Masakra. Obydwie nieodpowiedzialne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekooczekolada]

Czy wróci mi jeszcze w życiu węch?

Minęło pół roku od covida, czuje niektóre zapachy a niektórych nadal wcale. Wykańcza mnie to, chce już czuć wszystko normalnie

[ojejuniu1974]

Napisane przez czekooczekolada

Czy wróci mi jeszcze w życiu węch?

Minęło pół roku od covida, czuje niektóre zapachy a niektórych nadal wcale. Wykańcza mnie to, chce już czuć wszystko normalnie

Moze pogadaj z lekarzem o suplementacji witamin z grupy B?

[żurawinka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88559247]Z takich historii to najbardziej uwielbiam rodziców pt. "dziecko rzygało pół nocy dalej niż widziało, ale rano już przecież było ok, to do przedszkola może iść".
Nieważne, że za 2h zarzyga pół przedszkola i załatwi pół grupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Znam to, ktoś się przechwalał w przedszkolu a potem w rodzinie mieliśmy pogrom


Jakiś czas temu koleżanka wróciła do pracy( handel) i klientki zaczęły się chwalić która już przeszła koronę, szefowa wielce zadowolona że jej partner właśnie przechodzi ale ona "się czuje dobrze" więc przyłazi do pracy na ploteczki. Mina koleżanki Z drugiej strony sama mając zatrucie pokarmowe też poszła do pracy i mogła sprzedać wirusa dalej więc też nie mogę jej pochwalić. W takich miejscach gdzie liczy się na premię ludzie będą rzygać z dwóch stron i dalej chodzić żeby tylko jej nie stracić ( kiedyś chodziła też z 39stopniową temperaturą - nie wiem jakim cudem mogła jeszcze ruszać się i pracować )

[jo@n@]

Napisane przez motyla

Koleżanki dziecko jest na kwarantannie, bo jego nauczycielka (nauczanie stacjonarne) ma koronę. Na kwarantannie jest tylko to dziecko, reszta rodziny może na luzie wychodzić z domu...

Koleżanka ma dzieci w dwóch różnych grupach w tym samym przedszkolu. Obie panie z grup Covid potwierdzony. Dziecko z jednej grupy na kwarantannie a z drugiej objęte nadzorem epidemiologicznym. Wychodzi na to, ze Sanepid przydziela losując czy co???

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez natalia_t

Znam bardzo mało osób (a właściwie to nie znam w ogóle), które przy powszechnym noszeniu maseczek, dystansie, myciu rąk obecnie tak często chorują. Sama normalnie jestem chorowita, jak jest okazja coś złapać to ja to łapie, ale od roku chorowałam dwa razy - raz na jelitówkę, raz na covid, więc naprawdę ciężko mi uwierzyć, że teraz nagle wszyscy chorują co dwa tygodnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakby co to moje dziecko od września co około miesiąc ma infekcje -przeziębienie, ja oczywiście wtedy siedzę z nią w domu ( we wrześniu po niej się zarazilismy z TZ oboje, potem już nie) raz wzięłam l4, ze dwa razy trochę urlopu, reszta- uprosiłam o pracę zdalną. Za to TZ chodzi ciągle do pracy ( poza tym 1 razem) I teoretycznie rozsiewa? ( nosi maseczke i pracuje za pleksą). Ciebie to raczej nigdy nie był.m bo w lutym mu w teście przeciwciał w nie wyszły.
W każdym razie -wirusy przeziębienia niestety nie wymiary, bardzo nad tym ubolewam

[effcia82]

Myślicie, że biegunka od pół roku to objaw koroniaka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez effcia82

Myślicie, że biegunka od pół roku to objaw koroniaka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To taki zart troche malo smieszny?
Biegunka od pol roku to przede wszystkim bardzo powazny stan, ktory nalezy skontrolowac dokladnie.

Slysze wlasnie w radiu, ze zostana zmodyfikowane zasady dotyczace teleporad. Miedzy innymi na wyrazne zyczenie pacjenta odbedzie sie normalna wizyta.

[Linka25]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88559841]Jakby co to moje dziecko od września co około miesiąc ma infekcje -przeziębienie, ja oczywiście wtedy siedzę z nią w domu ( we wrześniu po niej się zarazilismy z TZ oboje, potem już nie) raz wzięłam l4, ze dwa razy trochę urlopu, reszta- uprosiłam o pracę zdalną. Za to TZ chodzi ciągle do pracy ( poza tym 1 razem) I teoretycznie rozsiewa? ( nosi maseczke i pracuje za pleksą). Ciebie to raczej nigdy nie był.m bo w lutym mu w teście przeciwciał w nie wyszły.
W każdym razie -wirusy przeziębienia niestety nie wymiary, bardzo nad tym ubolewam [/QUOTE]Jeśli sam nie jest chory (nie ma objawow) to raczej nie rozsiewa. Normalne że chodzi do pracy. Człowiek dorosły zna swoj organizm i wylapie pierwsze objawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88560154]To taki zart troche malo smieszny?
Biegunka od pol roku to przede wszystkim bardzo powazny stan, ktory nalezy skontrolowac dokladnie.

Slysze wlasnie w radiu, ze zostana zmodyfikowane zasady dotyczace teleporad. Miedzy innymi na wyrazne zyczenie pacjenta odbedzie sie normalna wizyta.[/QUOTE]Dzięki Bogu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta