Ślub od pierwszego wejrzenia-program Tvn część lll

[dewastatorka]

W normalnych życiu wiesz za kogo wychodzisz.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez dewastatorka

W polskim prawie małżeństwo nie może zostać zawarte pod przymusem więc na upartego ewentualną karę finansową za rezygnację w urzędzie w tym programie można by było uznać za pewną formę przymusu.

Też tak myślę. Dlatego wątpię, żeby w umowie było coś o tym, że jak powiesz 'nie' przed ołtarzem to kary finansowej. Raczej podejrzewałabym, że może być coś w stylu 'nawet jak ślub nie dojdzie do skutku to obowiązuje cię ileś tam godziny nagraniowych (musisz dokładnie zwierzać się z przyczyn, żeby TV miało dramę albo nawet skonfrontować się niedoszłym małżonkiem) i wciąż do emisji obowiązuje cię ścisła tajemnica, że do ślubu nie doszło itd. Przecież TVN nie obchodzi czy wesele się odbyło, czy nie, byle by mieli co pokazać w TV.

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Wydaje mi się, że jednak główną przyczyną dlaczego ludzie nie rezygnują jest strach przed opinią, że są wybredni, że oceniają po wyglądzie itd. Przed samym ołtarzem to jeszcze można się łudzić, że druga osoba nawet jak mało atrakcyjna to czymś innym nadrabia - jest dobrym człowiekiem albo majętnym chociaż. Tzn po tylu sezonach to wiemy już ja jest, ale nie oszukujmy się - do tego programu zgłaszają się w dużej mierze osoby zdesperowane i z dość niskim poczuciem własnej wartości, a żeby zrobić dramę i uciec sprzed ołtarza to jednak trzeba mieć trochę animuszu.

[sublips]

W odniesieniu do ucieczki, to myślę, że to zwrot kosztów za ślub. Zresztą osoby, które myślę, że miałyby tyle "jaj", żeby uciec sprzed ołtarza, dostały akurat atrakcyjnych partnerów.

Napisane przez Joasia1122

Oni maja kontakt z ekspertami tylko podczas nagran, wiec gdyby było to miałby dowód i na pewno Mosaka już w kolejnej edycji by nie było.
Potem nagle się Adas uciszył
Kłamać tez trzeba umieć, on nie potrafi.
Ciekawa jestem czy go pociągnęli do odpowiedzialności, bo o ile nie sadze żeby mieli kary za powiedzenie „nie”, tak na pewno maja za ujawnienie się przed finałem, co partnerka Adama zrobiła bez żadnych skrupułów. I za jego zgoda bo nic z tym nie zrobił.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Masz na myśli, że tylko podczas nagrywania materiału do TV? Nie byłabym pewna; Asia mówiła, że Mosak i pani blondynka jej pomogli, więc musiała odbyć u nich zapewne jakąś terapię.

[kviatkova]

Tu jest po prostu to, że jednak ponosimy konsekwencje naszego niezdecydowania i tyle. Jeżeli ktoś ceni sobie kasę bardziej niż swoje szczęście to no cóż.

[silesianna]

Napisane przez sublips

W odniesieniu do ucieczki, to myślę, że to zwrot kosztów za ślub. Zresztą osoby, które myślę, że miałyby tyle "jaj", żeby uciec sprzed ołtarza, dostały akurat atrakcyjnych partnerów.



Masz na myśli, że tylko podczas nagrywania materiału do TV? Nie byłabym pewna; Asia mówiła, że Mosak i pani blondynka jej pomogli, więc musiała odbyć u nich zapewne jakąś terapię.

Spotkania z ekspertami są tylko w towarzystwie kamer. Natomiadt tego materiału jest na pewno sto razy więcej, niż pokazali w TV.
Asia nie musiała mieć żadnej terapii, wystarczy że z nią porozmawiali, czego pokazać nie musieli. Ale jeśli było to w czasie programu to musiało to zostać zarejestrowane.
Mosak pisał o tym w oswiadczeniu po tym jak go Adaś oskarżył o rzekome namawianie do seksu. Dziwnym trafem po tym oświadczeniu Adaś zamilkł na długo.

[sublips]

Napisane przez silesianna

Spotkania z ekspertami są tylko w towarzystwie kamer. Natomiadt tego materiału jest na pewno sto razy więcej, niż pokazali w TV.
Asia nie musiała mieć żadnej terapii, wystarczy że z nią porozmawiali, czego pokazać nie musieli. Ale jeśli było to w czasie programu to musiało to zostać zarejestrowane.
Mosak pisał o tym w oswiadczeniu po tym jak go Adaś oskarżył o rzekome namawianie do seksu. Dziwnym trafem po tym oświadczeniu Adaś zamilkł na długo.

Myślę, że Mosak powiedział coś np. o adoracji partnerki, a że Adam nie jest zbyt skomplikowanym człowiekiem, to tak to zrozumiał. Ale gdyby TVN aż tak karał uczestników, to myślę, że pozwaliby Adama, bo już mieli podstawy do tego.

Wydaje mi się, że to było między ostatnim spotkaniem jej i Adama a decyzją. Może to była rozmowa, ale raczej bardzo celowa.

[invisible_01]

Ja pamiętam pierwszą edycję, kiedy seksuolog (swoją drogą ciekawe, czemu takiego eksperta już nie ma) przyjechała do Magdy i Krystiana i kazała im na wizji zadawać sobie pytania o seks jako wstęp do zabawy. Boże, miałam wtedy taki krindż, to było straszne. Więc może nawet, jeśli Mosak wyskoczył z czymś podobnym, to produkcja była na tyle łaskawa, żeby widzom tego widoku oszczędzić. W pierwszym sezonie też każda para z rana po weselu miała obowiązkową rundkę pytań, czy był seks - potem chyba już niczego takiego nie uskuteczniano.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Napisane przez dewastatorka

W normalnych życiu wiesz za kogo wychodzisz.

Ale konsekwencje są takie same. Jak rezygnujesz w ostatniej sekundzie to ponosisz koszt niezrealizowanej imprezy zostaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Joasia1122]

Napisane przez sublips

W odniesieniu do ucieczki, to myślę, że to zwrot kosztów za ślub. Zresztą osoby, które myślę, że miałyby tyle "jaj", żeby uciec sprzed ołtarza, dostały akurat atrakcyjnych partnerów.

Masz na myśli, że tylko podczas nagrywania materiału do TV? Nie byłabym pewna; Asia mówiła, że Mosak i pani blondynka jej pomogli, więc musiała odbyć u nich zapewne jakąś terapię.

Po całym eksperymencie pewnie maja opcje pomocy. I Asia z niej skorzystała, zreszta nie tylko ona, Oliwia i Łukasz mówili, ze sie kontaktowali po wszystkim, Aga i Wojtek. Ale w trakcie to tylko przy kamerach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[invisible_01]

Napisane przez Joasia1122

Po całym eksperymencie pewnie maja opcje pomocy. I Asia z niej skorzystała, zreszta nie tylko ona, Oliwia i Łukasz mówili, ze sie kontaktowali po wszystkim, Aga i Wojtek. Ale w trakcie to tylko przy kamerach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bo mnie się wydaje, że ci eksperci są w gruncie rzeczy dobrymi ludźmi (bardzo lubię panią psycholog) i chcą dobrze dla uczestników, więc pewnie pomagają im jak mogą. Inna sprawa, że jestem pewna, że to wcale nie eksperci decydują o wyborze par.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pseudofeministka]

Napisane przez dewastatorka

W polskim prawie małżeństwo nie może zostać zawarte pod przymusem więc na upartego ewentualną karę finansową za rezygnację w urzędzie w tym programie można by było uznać za pewną formę przymusu.

Oczywiście nie można zawrzeć małżeństwa pod przymusem tak ogólnie.

Ale tutaj nie mogę się zgodzić, bo oni podpisują tę umowę. A w polskim prawie mamy swobodę zawierania umów, więc ciężko byłoby odwrócić skutki zawarcia takiej umowy i pózniej w sądzie podnosić, że się przymusiło taką osobę. Chyba że taka osoba miałaby jakaś chorobę psychiczną albo w momencie podpisywania byłaby pod wpływem jakichś środków odrzucających czy leków , które ograniczałoby swobodne podjęcie decyzji etc. Ale to takie gdybanie w tym momencie już.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88570943]Dlatego ja bardziej podejrzewam, ze kara za złamanie umowy to zwrot kasy za wesele które sie nie odbyło.[/QUOTE]

Nie ma co tego analizować. Kara umowna pełni funkcję pewnego rodzaju odszkodowania za szkodę która poniosła druga strona umowy. Szkody mogą być różne : rzeczywista i za utracone korzyści. Więc rekomenstata wszelkich szkód może być wyrazona kwotowo np. w karze umownej, w tej kwocie może byc suma np. organizacji wesela, ale też i inne.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez Zorzoli

Przecież w normalnym zyciu jak zrezygnujesz z wesela w dniu ślubu to tez jednak tek koszt trzeba juz poniesc i kasa przepada. Idac tą logiką uważasz, ze każdy w Polsce jest zmuszony?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Idąc tym tokiem rozumowania, większość zform zabezpieczenia wykonania umowy jest przymuszaniem do wykonania umowy. A zeby bylo smieszniej kaara umowna pełni też funkcję represyjną . A na upartego można byłoby to podciągnąc do sprzeczność z zasadami wspżycia społecznego , które ograniczają swobode zawierania umów A takie rzeczy sie nie dzieja.

Dlatego dziwi mnie okrutnie, co ja tutaj czytam.

[sublips]

No właśnie nie wiem, jakim Mosak jest terapeutą, ale ja przez jego seksizm już nie potrafię go obiektywnie ocenić, natomiast Magdalena Chorzowska wydaje mi się dobrym specjalistą i jest sympatyczna.

Napisane przez invisible_01

Ja pamiętam pierwszą edycję, kiedy seksuolog (swoją drogą ciekawe, czemu takiego eksperta już nie ma) przyjechała do Magdy i Krystiana i kazała im na wizji zadawać sobie pytania o seks jako wstęp do zabawy. Boże, miałam wtedy taki krindż, to było straszne. Więc może nawet, jeśli Mosak wyskoczył z czymś podobnym, to produkcja była na tyle łaskawa, żeby widzom tego widoku oszczędzić. W pierwszym sezonie też każda para z rana po weselu miała obowiązkową rundkę pytań, czy był seks - potem chyba już niczego takiego nie uskuteczniano.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jejku, tak, ta seksuolog była okropna jak powiedziała do Pauliny, że zostanie starą panną z kotami, to miałam ochotę wejść do telewizora i jej nagadać.

[pseudofeministka]

Napisane przez Zorzoli

Ale konsekwencje są takie same. Jak rezygnujesz w ostatniej sekundzie to ponosisz koszt niezrealizowanej imprezy zostaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. I zaznaczam po raz kolejny, żę tutaj nie chodzi o samo powiedzenie "nie"

Ale nie ma sensu już ciągnąc tego temaut, bo każdy ma swoją "logikę" w tym aspekcie.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez invisible_01

Ja pamiętam pierwszą edycję, kiedy seksuolog (swoją drogą ciekawe, czemu takiego eksperta już nie ma) przyjechała do Magdy i Krystiana i kazała im na wizji zadawać sobie pytania o seks jako wstęp do zabawy. Boże, miałam wtedy taki krindż, to było straszne. Więc może nawet, jeśli Mosak wyskoczył z czymś podobnym, to produkcja była na tyle łaskawa, żeby widzom tego widoku oszczędzić. W pierwszym sezonie też każda para z rana po weselu miała obowiązkową rundkę pytań, czy był seks - potem chyba już niczego takiego nie uskuteczniano.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pamiętam to, wtedy ogarnęło mnie przerażenie , okropne to było.

[schaboszczak]

Napisane przez invisible_01

Nie chodzi według mnie o karę. Mnóstwo ludzi jest nieasertywnych. To się wydaje takie proste - nie chcesz, to powiedz "nie". Ale ludzie boją się powiedzieć fryzjerce, że nie są zadowoleni z fryzury, uśmiechają się i płacą, a Ty oczekujesz, że ktoś stanie przed kamerami, rodziną i znajomymi obu stron że świadomością, że to będzie w telewizji i powie "sorry, ale nie"? To wcale nie jest takie proste. Paulina sama na setce mówiła, że nie chciała tego robić i chciała uciec, ale po prostu to wymagałoby ogromnej odwagi, którą tak naprawdę mało kto ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z rodzina u nich jeszcze jest o tyle trudniej, ze przy "normalnym" slubie z reguly wszyscy sie ciesza. Tutaj uczestnicy przez jakis czas przekonuja bliskich, ze to jest swietny pomysl i wcale nie robia szopki z malzenstwa, brna w temat mimo to, ze babcia sie odgraza, ze zejdzie na zawal, ojciec przestal odbierac telefony itd, nie kazdy uczestnik mial pelne wsparcie calej rodziny. Troche kiepsko po tym wszystkim skapitulowac na starcie i niejako przyznac sie do bledu. (Nie wykluczam tym wpisem obecnisci kar umownych )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez schaboszczak

Z rodzina u nich jeszcze jest o tyle trudniej, ze przy "normalnym" slubie z reguly wszyscy sie ciesza. Tutaj uczestnicy przez jakis czas przekonuja bliskich, ze to jest swietny pomysl i wcale nie robia szopki z malzenstwa, brna w temat mimo to, ze babcia sie odgraza, ze zejdzie na zawal, ojciec przestal odbierac telefony itd, nie kazdy uczestnik mial pelne wsparcie calej rodziny. Troche kiepsko po tym wszystkim skapitulowac na starcie i niejako przyznac sie do bledu. (Nie wykluczam tym wpisem obecnisci kar umownych )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak, podałaś bardzo istotny czynnik, o którym nie pomyślałam. Ale masz 100% rację - weź tu przekonuj rodzinę i znajomych, że ufasz ekspertom, że to jest super pomysł i szansa na Twoje szczęście, zaproś wszystkich, po czym powiedz "nie" i przyznaj się, że to był błąd licząc się z tym, że pokażą Cię w telewizji i wyleje się na Ciebie morze hejtu, że odrzuciłaś kogoś tylko przez wygląd (bo przez co innego).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yennefer219]

Napisane przez schaboszczak

Z rodzina u nich jeszcze jest o tyle trudniej, ze przy "normalnym" slubie z reguly wszyscy sie ciesza. Tutaj uczestnicy przez jakis czas przekonuja bliskich, ze to jest swietny pomysl i wcale nie robia szopki z malzenstwa, brna w temat mimo to, ze babcia sie odgraza, ze zejdzie na zawal, ojciec przestal odbierac telefony itd, nie kazdy uczestnik mial pelne wsparcie calej rodziny. Troche kiepsko po tym wszystkim skapitulowac na starcie i niejako przyznac sie do bledu. (Nie wykluczam tym wpisem obecnisci kar umownych )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I to myślę głównie trzymało Asią przy decyzji, żeby przeciągnąć małżeństwo z Adamem (poza własną desperacją). Przy takim "wsparciu" od mamy za wszelką cenę chciała uniknąc "a nie mówiłam". Niestety miała pecha, że to akurat nią produkacja postanowiła się okrutnie zabawić, ale super, że potem jej się udało i jest szczęśliwa.

[pseudofeministka]

Napisane przez Yennefer219

I to myślę głównie trzymało Asią przy decyzji, żeby przeciągnąć małżeństwo z Adamem (poza własną desperacją). Przy takim "wsparciu" od mamy za wszelką cenę chciała uniknąc "a nie mówiłam". Niestety miała pecha, że to akurat nią produkacja postanowiła się okrutnie zabawić, ale super, że potem jej się udało i jest szczęśliwa.

Mi sie ogolnie wydaje, ze Asia chciala sprobowac , bo ona pozniej walczyla o te relacje, gdy Adam sie wycofal. Juz mi sie wydaje, ze bardziej Martyna chciala uciec przed Przemkiem

Ale jak dla mnie to Asia , mimo tego niepowodzenia i tak dobrze wyszla na tym programie. Pamietam ten ostatni odcinek z Mosakiem - pewna siebie, z energia, zupelnie inaczej ja odebralam.Wiec tyle dobrego.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez schaboszczak

Z rodzina u nich jeszcze jest o tyle trudniej, ze przy "normalnym" slubie z reguly wszyscy sie ciesza. Tutaj uczestnicy przez jakis czas przekonuja bliskich, ze to jest swietny pomysl i wcale nie robia szopki z malzenstwa, brna w temat mimo to, ze babcia sie odgraza, ze zejdzie na zawal, ojciec przestal odbierac telefony itd, nie kazdy uczestnik mial pelne wsparcie calej rodziny. Troche kiepsko po tym wszystkim skapitulowac na starcie i niejako przyznac sie do bledu. (Nie wykluczam tym wpisem obecnisci kar umownych )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Temat obecności kar umownych jest już zakończony

Mi sie wydaje, ze jest wiele czynnikow , które wplywają na decyzje. ze ktos chce w tym zostac i kontynuowac, nie tylko kary umowne Udział w takim programit to jednak przedsięwzięcie, stres i odwrócenie wszystkiego

Chociaz i tak dziwi mnie, ze sa chetni ktorzy zglaszaja sie do kolejnych edycji. Ja po tych kilku sezonach nie mam kompletnie zaufania do "ekspertów" i nawet już nie łudzę się, że jakoś fajnie podobierają pary. No, ale może się zaskoczę

[schaboszczak]

Napisane przez Yennefer219

I to myślę głównie trzymało Asią przy decyzji, żeby przeciągnąć małżeństwo z Adamem (poza własną desperacją). Przy takim "wsparciu" od mamy za wszelką cenę chciała uniknąc "a nie mówiłam". Niestety miała pecha, że to akurat nią produkacja postanowiła się okrutnie zabawić, ale super, że potem jej się udało i jest szczęśliwa.

Tak, ja juz bezposrednio po finale tamtej edycji pisalam tutaj, ze Asia powiedziala "tak", zeby wytracic matce z reki argument, ze robi sobie jaja z instytucji malzenstwa. Ma czyste sumienie, ze walczyla do konca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Mnie się wydaje, że Asia - jakimś cudem - po prostu ufała tym ekspertom i temu, że jej nie dobrali przypadkowo męża. Ale nie sądzę, żeby miała ochotę w jakikolwiek sposób kontynuować tę relację. "Tak" moim zdaniem powiedziała nie dla matki, ale żeby Adama postawić w głupiej sytuacji, bo on jej przecież też wprost nie powiedział (przynajmniej przed kamerami), że nic z tego nie będzie, bo ma taką i taką sytuację, to przyparła go do muru.

[invisible_01]

Ja jestem pewna, że udział Przemka to była decyzja producentów, którzy wiedzieli, że o takiej parze z kolesiem mieszkającym w akademiku i mającym plastikowe talerze na pewno widzowie będą mówić. Nie wierzę, że ktokolwiek bez ciśnienia na oglądalność wybrałby Przemka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez invisible_01

Ja jestem pewna, że udział Przemka to była decyzja producentów, którzy wiedzieli, że o takiej parze z kolesiem mieszkającym w akademiku i mającym plastikowe talerze na pewno widzowie będą mówić. Nie wierzę, że ktokolwiek bez ciśnienia na oglądalność wybrałby Przemka.

Wiadomo. On sam siebie nie wiem, czy by wybrał.

[Joasia1122]

Napisane przez invisible_01

Ja jestem pewna, że udział Przemka to była decyzja producentów, którzy wiedzieli, że o takiej parze z kolesiem mieszkającym w akademiku i mającym plastikowe talerze na pewno widzowie będą mówić. Nie wierzę, że ktokolwiek bez ciśnienia na oglądalność wybrałby Przemka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niekoniecznie, żył w akademiku, ale dobrze zarabiał, wiec miał dużo oszczędności.
Gdyby się dogadał z żona pewnie mógłby kupić mieszkanie. a już na pewno wynająć i żyliby długo i szczęśliwie, a ze na wejściu nie wiedząc, gdzie i jak mieszka powiedziała, ze nic z tego nie będzie to już się bawił i robił jej na złość. To tez kwestia charakteru, jeden odpuści, inny będzie się wyżywał, ktoś pójdzie na kompromis itp.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[invisible_01]

Napisane przez Joasia1122

Niekoniecznie, żył w akademiku, ale dobrze zarabiał, wiec miał dużo oszczędności.
Gdyby się dogadał z żona pewnie mógłby kupić mieszkanie. a już na pewno wynająć i żyliby długo i szczęśliwie, a ze na wejściu nie wiedząc, gdzie i jak mieszka powiedziała, ze nic z tego nie będzie to już się bawił i robił jej na złość. To tez kwestia charakteru, jeden odpuści, inny będzie się wyżywał, ktoś pójdzie na kompromis itp.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No nie, dla mnie to kwestia bycia nieogarem życiowym. Oszczędności nie mają nic do tego. 30-latek mieszkający w akademiku i mający tylko plastikowe talerze i chwalący, że żłobek nawet jest, czyli uznający, że to spoko zakładać tam rodzinę, jest dla mnie nieogarnięty życiowo i nie nadaje się do małżeństwa z losową osobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Ale on zanim dostał kosza, to wygłosił ten monolog "tutaj jest wszystko, czego potrzebuję". Moim zdaniem on był trollem w tym programie, nie wierzę, że choć jedno zdanie wypowiedział tam na poważnie. Przecież widać, że to jest 100% trolling: https://www.youtube.com/watch?v=gMYqoydo5sY.

[Joasia1122]

Napisane przez sublips

Ale on zanim dostał kosza, to wygłosił ten monolog "tutaj jest wszystko, czego potrzebuję". Moim zdaniem on był trollem w tym programie, nie wierzę, że choć jedno zdanie wypowiedział tam na poważnie. Przecież widać, że to jest 100% trolling: https://www.youtube.com/watch?v=gMYqoydo5sY.

Kosza dostał przed podróżą poślubna xD i się odpalił.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[silesianna]

Przemek pracował po 80h tygodniowo, w domu tylko spał. Szczerze jestem w stanie to zrozumieć, że ktoś jest sam, pracuje po 12h dziennie, oszczędza kasę na mieszkanie, więc żyje w najtańszej możliwej opcji bo to sytuacja tymczasowa.
Nie jestem w stanie zrozumieć, że kiedy w grę wchodzi związek nadal chce się tak żyć, nie jestem też w stanie zrozumieć syfu i braku talerza.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Joasia1122

Niekoniecznie, żył w akademiku, ale dobrze zarabiał, wiec miał dużo oszczędności.
Gdyby się dogadał z żona pewnie mógłby kupić mieszkanie. a już na pewno wynająć i żyliby długo i szczęśliwie, a ze na wejściu nie wiedząc, gdzie i jak mieszka powiedziała, ze nic z tego nie będzie to już się bawił i robił jej na złość. To tez kwestia charakteru, jeden odpuści, inny będzie się wyżywał, ktoś pójdzie na kompromis itp.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Doktoranci na AWF dobrze zarabiają? To chyba mamy inną definicję dobrych zarobków.

[Joasia1122]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88571860]Doktoranci na AWF dobrze zarabiają? To chyba mamy inną definicję dobrych zarobków. [/QUOTE]


Oprócz tego pracował na basenach jako ratownik, prowadził zajęcia... sumując wszystkie jego prace - musiał mieć sporo na koncie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Sisi188]

Napisane przez Joasia1122

Po całym eksperymencie pewnie maja opcje pomocy. I Asia z niej skorzystała, zreszta nie tylko ona, Oliwia i Łukasz mówili, ze sie kontaktowali po wszystkim, Aga i Wojtek. Ale w trakcie to tylko przy kamerach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Anita i Adrian też wielokrotnie mówili, że Mosak do tej pory im pomagał.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Joasia1122

Oprócz tego pracował na basenach jako ratownik, prowadził zajęcia... sumując wszystkie jego prace - musiał mieć sporo na koncie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czy ja wiem...

Poza tym jak ktoś haruje na kilka etatów to nie jest nic imponującego, że ma jakieś oszczędności. Sztuką to jest się nie narobić, a zarobić. Mieć pieniądze, dobre perspektywy choćby pożądany zawód albo jakiś swój biznes rozwinięty, ale też czas wolny. Myślę, że na takiego partnera liczyła Martyna, bo chyba coś tam nawet w wymogach wspominała o 'zaradności' czy 'majętności' za co potem jej cisnęli, że materialistka. Robakować w akademiku i łapać się kilku fuch na raz to teoretycznie może każdy, ale co to za życie?